Forum portalu turystyka-gorska.pl

W najbliższą niedzielę jest wycieczka organizowana przez UJ w Góry Świetokrzyskie. W planach jest głównie Łysica, ale jak juz tam będę to chciałbym też zaliczyć Łysa Górę. Z tym, że raczej autobus nie będzie przewoził turystów z jednego miejsca w drugie - więc musiałbym sobie radzić sam. Jaka odległość dzieli Łysicę od Łysej Góry ? Będę miał ok. 6 godzin czasu na całe Świetokrzyskie. Da radę ? Moze jakims busikiem mozna sie dostać z jednego miejsca w drugie ?

Bez Auta nie da rady.Czy jeżdzą busy tego nie wiem dawniej ich nie było. Na Łysicę pewnie będziesz wchodził od Św. Katarzyny tam wszystkie wycieczki zaczynają.A z Łysicy na Łysą Górę prowadzi czerwony szlak ale w 6 godzin to wątpię czy obrucisz.Są z Łysej G. autobusy z pod samego klasztoru lub z dołu z parkingu jest więcej chyba że zejdziesz do Nowej Słupi i z tamtąd coś złapiesz.

Dokładnie, jak będziesz miał zagwarantowany transport to bez problemu innaczej musisz być Chuckiem...

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

jak bedziesz zmotoryzowany to bez problemu

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

Przejrzałem jeszcze raz plan tej wycieczki. Prawdopodobnie bedzie tak, że start wycieczki faktycznie w Świętej Katarzynie. Stamtąd na Łysicę a następnie do parkingu w Hucie Szklanej. Z tego co patrzyłem na mapę to z tego parkingu jest już niecała godzinka na Łysą Górę (Święty Krzyż). Czy zatem zrobienie trasy ze Św. Katarzyny na Łysą Górę przez Łysicę -wiedząc, że autokar czeka na parkingu w Hucie Szklanej jest realne ? Naturalnie z Łysej Góry wracałbym juz tą samą trasą na parking. Czasu na to będzie tak jak pisałem juz wcześniej ok. 6 godzin. Pozdrawiam

Idąc z Łysicy na Łysą Górę przechodzisz przez ten parking, więc gdyby było za późno po prostu odpuścisz sobie ten asfalt (tak, z parkingu na szczyt Łysej idziesz asfaltem). No ale całe Łysogóry kończą się w Nowej Słupi - niewykluczone, że tam też wasz bus podjedzie (norma na wycieczkach to wysadzanie w Nowej Słupii i odbiór w Hucie albo na odwrót). Zawsze możesz wezwać Pogotowie - w niedzielę mam dyżur na karetce w Nowej Słupii to cię odholuję.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Jeździłem, szukałem, żadnych gór nie znalazłem

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl

No tak... W Warszawie masz większe.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Chyba nic z tego nie będzie bo niedobre ludzie odwołali wycieczkę ((. Za mało ujotowców sie zgłosiło . A już tak sie przypaliłem - zresztą nie tylko ja. Może pojadę samochodem, ale to juz nie to samo bo trasę bedzie trzeba powielać, albo chodzić asfaltówką , no i chlapnąć nic się nie da . W kazdym razie dziekuje Wam za wszelkie informację. Pozdrawiam

Wstyd się przyznać ale nigdy nie byłem...

No to zapraszam. Zimą na śladówkach z namiotem - może być fajnie.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

A czy niejaki Jarosław ze Świetokrzyskiego też będzie ? wówczas moze i ja sie skusze

Rety, nie obrażaj się. Nigdy nie twierdziłem, że Warszawie są góry. Kiedyś było powiedzenie: Są trzy wykluczające się nazwy: piwo bezalkoholowe, kawa bezkofeinowa i Góry Świętokrzyskie.
Przepraszam.

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl

Jakby na to nie patrzeć to najstarsze góry w Polsce i trzeba je szanować, nawet jak trudno się ich doszukać w terenie. Pozdro for all

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.

Spoko, Konrad. To nie obraza tylko sarkazm.

Atamanie - Jarosław jest zawsze.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Świętokrzyskie ??? Niezły w sumie pomysł. Blisko, tanio. Serce mi się kraje na myśl o wypadzie z Wawy do Zakopca na parę dni, gdzie podróż dla 2 osób wynosi 200 PLN. Zazdroszczę wszystkim tym, którzy mieszkają bliżej i jeżdżą na weekendy...

_________________
http://piohal.fotosik.pl/albumy/79684.html

Sporo Wa-wiaków przyjeżdża do nas na narty - jest kilka wyciągów, wypadasz w sobotę rano, wracasz wieczorem albo nocleg agroturystyczny i dopiero w niedzielę albo poniedziałek wieczorem. Są harpagany, co przyjeżdżają po pracy na kilka godzin i na noc do domku. Wprawdzie "góry" niewielkie, ale jeden wyciąg ma nachylenie porównywalne z Nosalem (duuużo krótszy), inne są bardziej płaskie. No i zawsze to 2-3h samochodem, do Zakopka tak nie zdążysz obrócić.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Świętokrzyskie - miły spacer był. Nie ma to jak praktyki studenckie