Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wspaniałe nasze linie i ich znakomici specjaliści stworzyli nowy rozkład jazdy.
Powoli przyzwyczaiłem się do tego że w Polsce osobowym szybciej dojadę na miejsce niż pospiesznym, czego dowodów na linii Kraków - Zakopane jest bez liku np. osobowy z 6.06 z Krakowa w Zakopcu melduje się o 9.43 (czyli jedzie 3 h 37 min), a pospiesznym zajmuje to: z 2.40 - 3 h 56 m, z 3.21 - 3 h 42 min, z 3.55 - 3 h 56 min, z 4.40 - 3 h 59 min itd.
nie spodziewałem się jednak że osobowym szybciej zajadę na miejsce niż ekspresem: EX MORSKIE OKO z 9.34 pokonuje te 147 km w 3 h 29 min a osobowemu z 11.20 zabiera to 3 h 23 min, mimo tego że ów osobowy jedzie dłuższą trasą (zajeżdża do Rabki przez co robi dodatkowe 4 km i traci 13 minut). Ciekawe, nieprawdaż ?
Nie ma się coś śmiać. Znalazłem EURO CITY, który jest na pewnym odcinku (50 km) jest wolniejszy od osobowego
J.P

może dzieje sie tak dlatego, ze Inercity chcąc zapewnic swioim pasazerom dodatkowe rozrywki, pragnie umożliwić im swobodne oglądanie przez szyby mijanych krajobrazów a wiadomo, ze na szybkiego tego robić nie można

ja się w tym roku scwaniłam i wybrałam PKS z Krakowa. nie dość, ze dojeżdza do Zakopca w ok 2h i kosztuje mniej więcej tyle samo co PKP osobowy, to w dodatku jeździ prawie co godzinę! naprawdę nie wierzyłam własnym oczom, kiedy zobaczyłam na tablicy odjazdów na nowym krakowskim dworcu PKS, że co drugi autobus jedzie do Zakopca miłe zaskoczenie

ja muszę jednak PKP z pewnego powodu - a mianowicie w pociągach są działające toalety

Te różnice czasowe wynikają z jednej prostej sprawy. Pociągi pośpieszne maja dlugie postoje (np. Plaszow, Sucha Beskidzka) wynikajace ze zmiany torow/lokomotywy. A ze pospiechy nie jada z Krakowa tylko z roznych miast Polski i przejezdzaja tylko przez krolewski gród to takie kombinacje widac sa niezbedne (np. zmiany lokomotywy ze spalinowej na elektryczna).

A co do wyboru alternatywnego srodka, mnie to nie pomoze. Od zeszlego roku pospiech Szczecin-Zakopane nie jezdzi przez Kraków

Jest jeden minus który się pojawia gdy wybieram się do Zakopca - podróż 13,5 h .... Raz zapodałam sobie taką (nie)przyjemność i już nie jeżdżę (jak chyba Hubert) bezpośrednio ze Szczecina do Zakopca bo katować się już nie chcę... A że polubiłam Kraków to łączę te dwie sprawy i jadę 9h do Krakowa który sobie zwiedzam a potem 2h PKS do Zakopca... wyjdzie krócej a i Kraka odwiedzę

_________________
Patrząc na szczyty, ma się wrażenie, że ziemia wznosi się ku górze, jak gdyby pragnęła dotknąć nieba...

Ale Hubert bardzo lubi te podroz Obfituje ona w wiele atrakcji A tak powaznie, niezly pomysl, sam sie nad tym zastanowie. Tym bardziej ze u mnie wychodzi troche wiecej niz 13.5 h

Hubercie polecam to rozwiązanie jeśli podoba Ci się Kraków oczywiście - a jak nie lubisz zwiedzania to można na też na basenik skoczyć www.parkwodny.pl bo bardziej mi się podoba od "naszej" Laguny , chociaż najlepszy jest park na Słowacji (POLECAM!!) www.tatralandia.sk

_________________
Patrząc na szczyty, ma się wrażenie, że ziemia wznosi się ku górze, jak gdyby pragnęła dotknąć nieba...

Nie wynikają: na Płaszowie i w Suchej Beskidzkiej ekspres stoi na każdej z nich po 10 minut, a osobowy po 6 - to jest tylko 8 minut różnicy, no i osobowy jedzie dłuższą trasą, gdzie traci trochę czasu, a mimo to jedzie szybciej niż MORSKIE OKO
J.P

Ostatnimi czasy raz mieliśmy nieprzyjemność jazdy PKP. Z Zakopanego do Żywca 3 godziny 50 minut. Był to pociąg przyśpieszony

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Na Plaszowie 15 minut, w Suchej Beskidzkiej 10, w Chabówce 10, podczas gdy osobowy odpowiednio : 5, 5 i 0. Zreszta najszybciej pokonuje te trase ekspres z 10:54, a od drugiego szybsze sa tylko 2 osobowki z 5ciu ( i to bardzo nieznacznie). A wczesniej pisalem o pospiechach a nie ekspresach.



Bardzo lubie Kraków i staram się zawsze chociaz raz w roku pochodzic po rynku i wawelu A co parkow, gryfinska Laguna jest calkiem w porzadku

Nie ma sie z czego smiac zwykla osobowka omijajaca niektore stacje No dobra, tez jak pierwszy raz to slyszalem to mialem niezly ubaw

też od kilku lat jeżdżę wg tej opcji, z Poznania IC + PKS to ok. 7,5 godz, pośpiech to 12 godzin jazdy

11.28 - 11.34 - to chyba jednak 6 minut
12.43 - 12.49 - to też chyba 6 minut
13.32 - 13.45 - to jednak nie 0 (fakt, że po drodze robi Rabkę)
Jak piszesz od tego ekspresu są szybsze TYLKO 2 osobówki z 5 - dla mnie żenadą jest to że jakakolwiek jest szybsza. Bilet na osobowy na trasie Kraków Główny - Zakopane kosztuje 18,50 a na ekspres 46,00 + miejscówka. I Ty piszesz, że tylko 40 % pociągów osobowych na tej trasie jest szybszych od wybranego przeze mnie ekspresu. Wybacz, ale nie rozumiem ...

Pisalem o expresie z 17:55, wtedy moje czasy przystankow sa prawidlowe.
Problem lezy raczej w nazewnictwie. Tory sa takie a nie inne, i niezaleznie czy jest to ekspres, ic czy pospiech, predkosci sa, na trasach takich ja ta, zblizone. Wszystko sie rozgrywa na przystankach.

Na pocieszenie powiem, ze bilety naszego PKP sa o wiele tansze od szybkich kolei zachodnich. Widac tez jakies postepy. Jestem swiezo po przejechaniu ok. 1000 km naszymi pociagami i naprawde jest coraz lepiej Zdarzaja sie nawet sklady gdzie 2 klasa oznacza juz 6 osobnych foteli w przedziale.

Nie chce, zeby wyszlo ze bronie PKP. Mam poprostu do nich jakis sentyment i sprawia mi przyjemnosc jezdzenie pociagami (oczywiscie nie samemu).

Słabe pocieszenie patrząc na prędkość naszych i ich linii. Idąc tym torem należy się cieszyć że w Albanii mają jeszcze gorzej, ale przy okazji taniej
Z naszymi pociągami to jest tak, że raz trafisz porządną 2 klasę, a raz fatalną 1, więc reguł tak naprawdę nie ma żadnych
Mi też sprawia przyjemność jeżdżenie pociągami. Co roku wybieram się na kolejowe weekendy w czasie których przejeżdżam Polskę wzdłuż i wszerz po kilka razy robiąc przy okazji po okoó 2 - 2,5 tysiąca kilometrów. I niestety rewelacji w PKP jak narazie nie widzę, choć muszę się z Tobą zgodzić, że pojawiają się nieśmiało pewne zmiany (szkoda że tak rzadko przy rozkładach) - np. bilety weekendowe po 60 (II kl) i 80 (I kl) zł, albo bilety tygodniowe (chyba 225 zł). To są naprawdę ciekawe propozycje. Z tym że te zmiany są wprowadzane tak powoli i nieśmiało, że nie wiem czy dożyję dobrych czasów na PKP. Ale w końcu może się doczekam, czego życzę wszystkim na ten Nowy 2007 Rok.
Pozdrawiam
J.P

PKP z Katowic do Zakopanego w najoptymalniejszym czasie dojeżdza w 5,30 minut. PKS to 3.25 minut (3 przystanki:Kraków, Myslenice i Nowy Targ). Czteroma kółkami: lekko ponad 2 godzinki autostradą (około 180km), i około 2,40 godziny przez Wadowice (170 km). Oczywiście oba warianty są "nocne". PKP nigdy nie jechalem na szczęście A aftobusem daaawno temu

ja w zasadzie ostatnio narzekać na PKP nie mogę - od 15 grudnia uruchomili mi bezpośredni pociąg z Lublina do Zakopanego , wcześniej trzeba było przesiadać się w Krakowie
i w sumie nie przeszkadza mi to, że odcinek Kraków - Zakopane jedzie tyle czasu, gdyż jest przynajmniej gdzie nockę spędzić (wyjazd z Lublina o 22, w Zakopanem jestem o 7 i cały dzień wolny )
jedyne co może przeszkadzać, to fakt, że w Lublinie do Zakopca podstawiają tylko 3 wagony (w tym jeden 1 klasy), więc jeśli ktoś chce sobie siąść, to trzeba w miarę szybko zająć przedział...

pozdrawiam!

Cała trasa do Zakopanego jest jest zelektryfikowana. Czas jazdy wydłużają przede wszystkim zmiany kierunku jazdy (3 razy) które zajmują 10 minut dla pociągów złożonych z lokomotywy i wagonów (na tej trasie tylko expresy i pospieszne), a 5 minut dla jednostek elektrycznych (na tej trasie dotyczy to przyspieszonych i osobowych). Poza tym cała trasa jest jednotorowa przez co pociągi muszą czekać na mijankach na pociąg nadjeżdżający z przeciwka i tu czasy są oczekiwania są różne. Dodatkowym powodem tak długiego czas jazdy jest dość niska prędkość na całej trasie spowodowana częściowo górskim profilem lini, a częsciowo złym stanem torów. Prędkość jest taka sama dla pociągów pospiesznych, osobowych i expresowych, stąd takie same czasy jazdy pośpiechów i osobówek bo to co pośpiech zyska niezatrzymywaniem się nma przystankach to może stracić na mijance.


Przy dobrych skomunikowaniach da się zrobić nawet 3,5 tysiąca kilometrów, ale nastukać kilometrów po magistralach to nie sztuka, lepiej pojechać jakąś ciekawą trasą. Z górskich bardzo ładnych widokowo tras polecam każdemu Kłodzko-Wałbrzych, Nowy Sącz - Krynica, Kłodzko-Kudowa, Wisła Głębce - Wisła Uzdrowisko, Jelenia Góra - Szklarska Poręba Górna.


W rozkładach się nie pojawiają bo PKP to beton i będzie jak jest dopóki stare dziadki nie pójda na emerytury.


Aktualnie koszt biletu tygodniowego to 155zł


Tyle wagonów jaka ŚREDNIA frekwencja. Niestety PKP Przewozy Regionalne nie biorą pod uwage szczytów przewozowych na pwenych trasach. Odbiegając już od frekwencji to za duzo wagopnów relacji Lublin-Zakopane też dać nie można bo najpierw te wagony jadą w pociągu Lublin - Wrocław/JeleniaGóra który sam w sobie już trochę ma, a potem w "Nosalu" relacji Warszawa - Krynica/Zakopane który ma skład jeszcze dłuższy od tego poprzedniego. Jakby ktoś pytał dlaczego skład nie moze być za długi to odpowiadam 1. pociąg się musi mieścić w peronach 2. stacja Zakopane jest trochę przykrótka i zbyt długi pociąg tam się nie zmiesci.

_________________
semaforek

Nie chodzi o to żeby zrobić jak największą liczbę kilometrów, tylko żeby coś zwiedzić. A takie ilości wychodzą mi ze względów praktycznych. Po prostu nocki zaliczam w pociągach smacznie śpiąc - a żeby się wyspać potrzebna mi jest długa trasa (ostatnio np. Terespol - Zielona Góra albo Szczecin - Giżycko) spokojnie można się wyspać.
Jeśli chodzi o trasy to proponuję się pospieszyć z Wałbrzych - Kłodzko (sezonowo kursuje tam 1 pociąg dziennie). Do ciekawych tras dodam: Jelenia Góra - Lwówek Śląski (2 pociągi dziennie) i Zagórz - Nowy Łupków (2 pociągi dziennie w weekendy wakacyjne).

Chyba jedyna trasa na której choć pociąg wlecze sie makabrycznie to mi to nie przeszkadza. Bajka. I w ogóle sam dworzec świetnie położony; wchodząc na stację z miasta z dużym plecakiem można liczyć na lekką zadyszkę

Prawda, szkoda ze sama trase ogladalem w nocy.

Obecnie już się tak nie wlecze. Teraz te 32 km pokonuje w ciut ponad godzinkę.
Za to palmę pierwszeństwa przejęła linia Kłodzko - Kudowa Zdrój, gdzie pospieszny "SUDETY" na odcinku Kłodzko Zagórze - Kudowa Zdrój pokonuje 37 km w czasie 2 h i 4 min, co daje średnią prędkość 17,9 km/h. Ale myślę że na tej trasie też by Ci to niezbyt przeszkadzało

Musze cie zmartwić ale do Lwówka jeździ KKA czyli autobus na gumowych kołach po asfalcie. Jest jednak szansa że szynobus to Lwówka w końcu wróci na stałe, nastąpi to wtedy gdy naprawią jeden z dwóch szynobusów które jeżdżą w rejonie JG. Do ciekawych tras dodam jeszcze Sanok-Ustrzyki-Krościenko (uwaga prędkość na połowie trasy to 20km/h) ale tylko w kierunku Krościenka, podróż powrotną odradzam z powodu spóźnień dochodzących do 3 godzin gdyż pociąg wraca z Ukrainy i stoi długo na granicy.[/i]

_________________
semaforek

Czy ktoś kiedyś jechał pociągiem do Karpacza?? Jek tak to może mi powie czemu w planie podróży pkp nie moge wpisac tej miejscowości skoro (chyba) dworzec tam jest .

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo

Jeżeli Ci nie przyjmuje nazwy "Karpacz" to stacji PKP tam nie ma

_________________
http://pl.youtube.com/watch?v=BuoTuL1we_c

Do Karpacza nie ma pociagu Mozna dojechac Do Jeleniej Gory a stad transportem drogowym (stop, busy, pks itd)

A co do PKP ogolnie, to ja nie preferuje wole PKS W wakacje planujemy ze znajomymi jechac w Taterki i np. mamy bezposredni PKS ze Swidnicy (20 km od Wałbrzycha)- cena to gora 50 zl porownywalnie jak PKP tylko ze bez przesiadek
pzdr

_________________
"Wpatrzony w szczyty gór trwałem...."

Miałem to szczęście pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku (jak to brzmi)
Trasa jest zamknięta od kilku ładnych lat. Dworzec w Karpaczu stoi sobie (niebrzydki) i czeka na lepsze czasy.

a co myslicie o pociagu z katowic do zakopanego tzn:ornak.lepiej jakby juz calkiem ten pociag zlikwidowali!!!!co oni z tym pociagiem porobili!!teraz kursuje niecodzinnie w weekendy ale tylko w porze wakacji i ferii zimowych!poza sezonem nie kursuje!!ale co sie dziwic przeciez dyrektorzy pkp jezdza mercedesami do zakopca i to im nie przeszkadza!komu przeszkadzalo to zmieniac na gorsze!!teraz pozostaja mi pociagi pospieszne ktorych kursowanie mowi wiele do zyczenia.a wracajac do sprawy dlugosci jazdy do zakopca to kupe czasu traci sie na doczepianie lokomotywy z drugiej strony skladu w celu zmiany kierunku jazdy.do tego dochodzi proba hamulca -dodatkowe 10 min.problem by sie rozwiazal gdyby sklady pociagow kursoawaly z jedna lokomotywa na przodzie a z druga na tyle.no ale pkp wie lepiej jak oszczedzac czas!

skąd to znam..w suchej beskidzkiej można jajo znieść (pociąg gdynia-zakopane)

_________________
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."

Problem się rozwiąże jak sprywatyzuja tego państwowego molocha jakim jest PkP.

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo