Forum portalu turystyka-gorska.pl

Czy ktoś tam był ?
1. Jaką miejscowość wybrać na baze ?
2. Co warto zobaczyć w Słowackim Krasie (poza zamkiem Krasna Horka - bo ten juz widziałem) ?
3. Czy warto równeż zwiedzic Kras po węgierskiej stronie ?

Będę wdzieczny za wszelkie informacje.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.

Byłem na obozie wędrownym ale to było bardzo dawno temu, przełom lat 80-tych i 90-tych.
Częściowo przeszliśmy a częściowo przejechaliśmy od Łysej Polany przez Tatry, Spisz, Słowacki Raj, Rudawy Słowackie aż do Słowackiego Krasu.
Nie wiele mogę doradzić ale napiszę co mogę.

Schodząc z Rudaw, bazę rozbiliśmy (namioty) w Dolinie Zadielskiej. Bardzo ładny wąwóz o wysokich zboczach a powyżej krasowe płaskowyże o roślinności typu sawanny. Wyglądało to trochę jak jakaś Afryka.
Byliśmy w Krasnej Horce ale to już znasz.
Było wtedy potwornie gorąco w tej okolicy. Na stacji kolejowej pod Horką termometr wskazywał chyba c. 35C. Moje nowe traperki się ... rozkleiły. Musiałem podeszwę podwiązywać sznurowadłem. Dobrze, że to był koniec obozu.

Mogę polecić jaskinie a jest ich tam w okolicy sporo. Podobny wątek był już tu gdzieś na tym forum. Poszukaj. Bardzo blisko jest do Domicy i do Aragonitowej. Te dwie trzeba zwiedzić.

EDYCJA:
Wątek o jaskiniach na Słowacji http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?p=164264&highlight=bielska#164264

Jaskinie lubię, ale wolałbym jakieś interesujące szlaki górskie. Czy tam sa jakieś szlaki zbliżone swoim urokiem do tras ze Słowackiego Raju czy Małej Fatry ? Przed założeniem tego tematu skorzystałem oczywiście z opcji "wyszukaj", znalazłem tylko jeden temat o Słowackim Krasie. Ilość postów - jeden (post zakładający temat), wiec cała moja nadzieja w tym bieżącym temacie. Ale cos mi juz pomogleś. Dzieki.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.

Ja wracajac tydzień temu z Rumunii przeszedłem tylko Zadielską Cieśniawę (oniej pisał już Gustaw). Do Zadielskiej chaty (właściwie to bufet jest bardziej, no może restauracja) i z powrotem (taki spacerek, z piwem wypitym w bufecie jakieś niecałe 3 godz.). Chociaż lepiej iść w jedną stronę dołem, a w drugą stronę górą (niebieski szlak, można jeszcze oglądnąć Turniansky Hrad (ruiny) ale w nim nie byłem widziałem go tylko z dołu).

_________________
pzdr
przemek

http://www.turistickamapa.sk/
Rudawy przeszliśmy głównym grzbietem z biwakami na szlaku.
Potem z okolic Osadnika zeszliśmy na płaskowyż Krasu mniej więcej zielonym szlakiem i dalej do Doliny Zadielskiej.
Baza była w samej dolinie, blisko takiego bufetu i rozwidlenia szlaków.
Samą dolinę i okoliczne szlaki mogę polecić.
Przeszliśmy z Doliny Zadielskiej tylko taką jedną pętelkę.
Chyba w górę doliny niebieskim szlakiem (być może trochę inaczej, już nie pamiętam), potem przez płaskowyż, w dół do sąsiedniej bardzo malowniczej doliny, którą w dół w okolice miejscowości Haj a potem żółtym aż na Turniański Hrad. Potem w górę niebieskim z powrotem na płaskowyż, tam od gorąca mdlała nam jedna koleżanka a moje traperki szlag trafił, dalej niebieskim wzdłuż krawędzi Doliny Zadielskiej a potem zejście do bazy. Bardzo ładna trasa. Z mapy wynika, że powyższe dwie doliny to taka perełka Krasu i tamtych okolic.

Ten cały Kras to dość rozległy teren poprzedzielany dość szerokimi dolinami. Z tego względu zupełnie nie jest podobny do Raju czy Małej Fatry. W efekcie zmusza do zwiedzania "kawałkami", to tu, to tam, i transport na miejscu jest wtedy konieczny.

Może ktoś ma bardziej aktualne wiadomości i inne propozycje.

Jak coś zrozumiesz, to kilka linków:
http://hiking.sk/hk/ar/123/zadielska_dolina.html
http://hiking.sk/hk/ar/480/planinami_sl ... krasu.html
http://hiking.sk/hk/ar/49/slovensky_kra ... vrchy.html

_________________
pzdr
przemek

Uwielbiam ten język . Nie ma jak "kurace trupy" i "ciapowane piwo" .

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.

Dziękuje Wam za podane informacje.
A czy ktoś miał okazję pochodzić po węgierskiej części Krasu ?

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.

Chyba dreptałem Tobie Carcass po piętach ,bo zwiedziłem też Slovacki Kras. Nie było w tym chodzenia po szlakach (po drogowych owszem),ale to co najciekawsze zwiedziłem. Wymieniam to co widziałem i innym polecam.
Punkt wypadowy miasto Roznava (mówia po madziarsku ,ale po slovacku rozumieją) Ładny (u nich ladny to brzydki, a w czechach ladny to ładny - dziwne co?)ładny rynek z bardzo dobrym jedzeniem i winem w restauracjach w rynku. Strazna vez - widok z wieży strazackiej na okolicę 30 SK vstup ,markety i trochę drogie kwatery. Jest hotel pracowniczy za 180 SK w Gamerskej Horce ,ale to jeszcze Czechosłowacja,chociaż z niego korzystałem W Plesivecu skręt do jaskyni Damica. Warto tam wykupić vstupenkę z plavbou i do kolejnej jaskyni Gombasecka. Ta plavba to płynięcie łódką podziemną rzeką Styks. Niby tylko 140m i z powrotem ,ale oświetlenie i grobowa cisza podziemi stwarzają nastrój przygnębienia i trwogi ,gdy nad nami ogromne głazy pięknie podświetlone.Pod ziemia łączy sie z madziarską jaskinią = burlag Baradla ,ale jest przegrodzona kratą, na cześć wspaniałych stosunków sąsiedzkich Madziarów ze Slovakami. Wejście do węgierskiej części znajduje się zaraz za granicą w Aggtaleku. Polecam jaskinie Damica+Gombasecka opłaconą na jednym bilecie ( za dwie razem jest taniej ok. 30 Sk ) Ta druga posiada nitkowate nacieki długości do 2.5 m.i lepszych przewodników.
Organizując sobie nocleg po slovackiej stronie ,można na drugi dzień wyskoczyć do Miskolca i przez Lillafured (piękna alpejska miejscowość ) i przez krętą drogę dojechać do Egeru przez park narodowy Bukki Namezeti Park. Eger to piękne stare miasto ,dobre wino ,termale itd. Powrót do Slovacji ,ale wrażeń masa .Ale się zapędziłem . Miało być o Slovackim Krasie