Forum portalu turystyka-gorska.pl

Prawidłowo: pasma Chryszczatej i Wołosani (ponieważ Wołosań to o dziwo rodzaj żeński a nie męski, ta Wołosań a nie ten Wołosań)


Brakuje mi tu szczytów takich jak: Wołowy 1248, Stinska 1212, Dziurkowiec 1188, Hrubki 1186, Rozsypaniec (ten na granicy z UA) 1146, Woł(k)owe Berdo 1121, Kańczowa 1115, Beskid Wołosacki 1106, Fereczata 1102, Okrąglik 1101, Wielka Semenowa 1091, Rosocha 1084, Mała Semenowa 1071, Mogiłki 1070

Dodałbym jeszcze Skałkę 820

gar
Dziękuję

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Dziś jedno z najpiękniejszych miejsc w Górach Sanocko-Turczańskich. Kota 451 m to jedno z bocznych ramion Gór Słonnych. Znajduje się tu rezerwat leśno-faunistyczno-krajobrazowy Góra Sobień. Jego najwięszym walorem jest interesujacy zamek Kmitów w stanie tzw. trwałej ruiny. Wiedzie doń ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Na Górze Sobień", szlak pieszy zielony i rowerowy "Szlak nadsańskich umocnień". Na szczycie znajduje się platforma widokowa umożliwiająca spojrzenia na piękną dolinę Sanu, Góry Słonne i Bieszczady. Szacuje się, że rocznie Sobień odwiedza około 30 tys turystów.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Na czym to stanęliśmy? Acha, Góry Słonne i kota 451 czyli Sobień. To dziwne ale o tym jednym z najbardziej znanych zakątków Podkarpacia niewiele wiemy. Na stronach internetowych, w publikacjach jest bardzo dużo niescisłości, błędów. Jest to związane z tym, że nie mamy zapisków historiograficznych dotyczących tego ośrodka administracyjno-rezydencyjnego rodu Kmitów Możemy opierać się przede wszystkim na badaniach archeologicznych sondażowych prowadzonych w latach 1938-39 przez T. Żurowskiego, a następnie po II wojnie św. przez Andrzeja Żaki i J. Janowskiego. Najwięcej informacji zgromadził w czasie trzech sezonów badawczych (1965-67) T. Żurowski.
Wyniki tych badań zostały opublikowane w formie sprawozdań.
Kiedy powstał tu pierwszy obiekt obronny nie wiadomo. W czasie pierwszych prac jeszcze przedwojennych odkryto tu stanowisko odlewnika żelaza z okresu wpływów rzymskich. Pierwsza konstrukcja drewniana powstała najprawdopodobniej jeszcze za czasów panowania książąt ruskich, być może w XI w. Najstarsza część baszty murowej być może została wzniesiona w XIII w.
Na pewno wykorzystano tu doskonałą linię obrony o charakterze naturalnym czyli strome wzniesienie dominujace nad okolicą otoczone z trzech stron przez potok Sobieńka i San (potok wpadał do rzeki u podnóża góry). Była tu także bardzo dobra dostępność materiałów budowlanych. Warownia strzegła ważnego szlaku handlowego, ponad to była położona na terenie styku wpływów politycznych i gospodarczych trzech państw: Rusi, Węgier i Polski. Czy Sobień został wznisiony przez Węgrów? Tego nie wiemy. Wg T. Żurowskiego są widoczne wpływy węgierskie w typie budowli murowanej. Jest to: niwilacja terenu czyli ścięcie wierzchnich skał garbu i sztuczne uformowanie wzgórza. Materiał otrzymamy z niwilacji został użyty do wzniesienia konstrukcji obronnych.
Więcej możecie przeczytąć na
www.zamki.res.pl/zaluz.htm ( Sobień leży na terenie wsi Monasterzec)
www.twojebieszczady.pl/den/sobien.php
Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1415 r. Był już około 14 lat we władaniu rodku Kmitów. Nie był ośrodkiem władzy dominalnej ale centrum dyspozycyjno-organizacyjnym dla otaczającego go zaplecza osadniczego zwanego państwem sobiańskim.
Nastepna informacja, która nie ma potwierdzenia w źródłach to ta iz zamek został zniszczony przez Węgrów. Najazd w 1474 r nie dotarł do tej części ziemi sanockiej. W latach 30-tych XVI w nastąpił powolny upadek warowni przede wszyskim z powodu utraty znaczenia traktu handlowego i z powodu niemożliwości dalszej rozbudowy ze względu na rozmiary wzgórza zamkowego.
Wszystkim zainteresowanym polecam znakomity artykuł Renaty Trawki "Zamek Sobień jako ośrodek administracyjno-rezydencjalny rodziny Kmitów" opublikowany w roczniku regionalnym "Kresy południowo-wschodnie 2004" i "Sobień nad Sanem" T. Żurowskiego w "Sprawozdaniach Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego" 1965, 1966, 1967.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Pozdrawiam:)

Bardzo lubię Góry Słonne więc sobie jeszcze o nich popiszę.
Z Sobieniem jest związana jedna z najbardziej kontrowersyjnych królowych polskich Elżbieta z Pilczy, trzecia żona Jagiełły. Była bardzo wyrazistą postacią o niecodziennym życiorysie. Córka Ottona z Pilczy i Jadwigi była jedną z najpiękniejszych i najzamożnieszą panna na wydaniu w owym czasie. Tak o niej pisał Marcin Bielski w "Kronice Polski": "Król miał nieprzyjaciela gonić, wolał tymczasem weselić się w Sanoku. Aby jeszcze był młodą pojął, ale babę, Helżbietę, córkę Ottona z Pilicy, Wojewody Sandomierskiego, którą przed tem uniósł jeden Morawczyk, a potem mu ją drugi wyrwał, potem zaś była z Granowskim, Kasztelanem Nakielskim. Taż królowi nie wiedzieć z czego się spodobała, bo już stara była i wyschła od suchot, tak ludzie rozumieli, że go zaczarowała...". Ta "maciora połogami wykończona" jak pisał o niej Ciołek poślubiła 2 maja 1417 r. w Sanoku króla. Ich uczta weselna i noc poślubna odbyła się na Sobieniu. Ten królewski mariaż wywołał skandal. Parze królewskiej zarzucono m.in kazirodztwo. Wprawdzie duchowe (Jadwiga matka Elżbiety była matką chrzestną króla) ale mimo to musiano uzyskać dyspensę papieża przed koronacją. Małżeństwo było szczęśliwe mimo tego, że królowa była powszechnie znienawidzoną. Umarła dokłanie w trzy lata popoślubieniu króla. Długosz zanotował iż jej pogrzeb przypominał wesele tak ludzie cieszyli się z powodu jej odejścia.
Nie wiadomo czy król poślubił ją z miłości czy dla pieniędzy. Warto zaglądnąć do biografii "Królowa Elżbieta z Pilczy i Łańcuta" autorstwa Marii Nitkiewicz.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Dostępność turystyczna góry Sobień.
Szlak pieszy zielony łącznik Załuż-Góry Słonne-Przysłup 658 jest moim zdaniem atrakcyjny. Ma 4 km długości, czas przejścia 1.30 m. Jest łatwy, pierwszy odcinek ciekawy pod względem krajobazowym i krajoznawczym (bunkry Linii Mołotowa, zamek, panorama na dolinę Sanu), a potem dość nużący, gdyż wiedzie drogą zrywkową, a potem lasem. Można nim dojść do szlaku czerwonego Sanok-Przemyśl (trasa dobrze oznakowana) lub do szlaku żółtego Lesko-Góry Słonne (bardzo kiepsko wyznaczonego aczkolwiek atrakcyjnego, gdyż wiedzie przez legendarną "Złotą Górę" tak lotnicy nazywają szybowisko w Bezmiechowej).
Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Na górze Sobień" to jedna z najciekawszych na naszym terenie. Kiedyś była perfekcyjnie zrobiona, teraz niestety cała infrastruktura: schodki, kładki, pomosty wymaga naprawy. Ma kształt 3 km pętli zaczynającej się i kończącej się na parkingu pod Sobieniem. Przejście nią na niektórych odcinkach jest trudne dlatego też grupy muszą być nieliczne, do 20 osób, a dzieci do 12 lat powinne spacerować pod opieką dorosłych. Obowiązkowe obuwie górskie, ewentualnie sportowe. Czas przejścia około 2 godz, 7 przystanków. W czasie opadów i po deszczu nie zaleca się korzystania z infrastruktury ścieżki. Dlaczego są takie wymogi? Trasa jest mocno zróżnicowana, wiedzie przez wąwozy, mocno wycięte doliny potoków nad którymi przerzucono kładki, strome, błotniste stoki (ułatwiają przejście wycięte w w kłodach drzew stopnie). Jest to częściowo teren rezerwatu więc jesteśmy zobligowani do odpowiedniego zachowania.
Został wydany przez Zarząd Zespołu Parków Krajobrazowych w Przemyślu bezpłatny przewodnik po ścieżce "Na górze Sobień" .
Góry Słonne to raj na rowerzystów. Obok góry Sobień przebiega dwa szlaki rowerowe: Gminy Lesko "Góry Słonne" i "Szlak nadsańskich umocnień". W pobliżu wytyczono szlak szwejkowski i szlak ikon doliny Sanu.
Na razie zajmę się tym pierwszym Lesko-Łukawica-Załuż-Tyrawa Wołoska-Rakowa-Paszowa-Wańkowa-Olszanica-Uherce Mineralne-Glinne-Lesko, moim zdaniem conajmniej godnym polecenia. Mogą go sfrosować ludzie o dość dobrej kondycji, należy uważać tylko na wzmożony ruch samochodowy. Najtrudniejszy odcinek to przepiękne serpentyny długości 4,5 km wiodące na Słonną. Trasa liczy 54 km, istnieje możliwość dwukrotnej modyfikacji szlaku. Suma podjazdów 470m, nawierzcnia dobra, asfaltowa.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Dziś chciałabym zając się czymś atrakcyjnym, a jeszcze do końca nieodkrytym. Mówię o pozostałości Linii Mołotowa, schronach bojowych sowieckiej linii umocnień. Dzięki staraniom Kolegów z sanockiej promocji miasta wytyczno bardzo ciekawą trasę rowerową "Szlak nadsańskich umocnień". Wiedzie on doliną Sanu przez południową część obszaru Przemyskiego Rejonu Umocnień. Zaczyna sie w Bóbrce, a kończy w Bachowie. Jest dobrze oznakowany, do pozostałości po umocnienieniach można dojść lub czasami dojechać na rowerze ścieżynami. Należy pamiętać o jednym. Bunkry na szlaku są niezabezpieczone, wchodzenie do ich wnętrza grozi zdrowiu lub życiu cżłowieka. Eksploracja tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność. Szlak prowadzi nie tylko po Linni Mołotowa ale także pokazuje graniczne umocnienia niemieckie. Można także dzięki niemu zwiedzić cmentarze żołnierskie z II wojny św, pozostałości po strażnicach granicznych i punktach obserwacyjnych.
Jesteśmy pod górą Sobień, na terenie Załuża. Znajduje się tu 14 pozostałości po schronach bojowych , półkanonierach. Pod samym Sobieniem są dwa. Bardzo łatwo do nich dotrzeć. Jeden jest tuż obok drogi wiodącej do Leska. To dawny "żelbetowy schron bojowy do ognia bocznego, dwukondygnacyjny, wieloizbowy, dwustrzelnicowy, zachowana pozostałość peryskopu". Został wysadzony, zachowany w 30 %. Obok nad torami można zobaczyć półkanionierę artyleryjską . Została także wysadzona, "wymiary bunkra ok 6-8, fragmenty rozrzucone w promieniu około 20-30 m. drabinka stalowa w ścianie bunkra. Pozostałość rowu diamentowego".
Oczywiście posiłkowałam się przewodnikiem napisanym przez Kolegów Przewodników Roberta Bańkosza i Pawła Wójcika oraz Krzysztofa Plamowskiego i Arkadiusza Komskiego "Linia Mołotowa Przewodnik po rowerowym "Szlaku nadsańskich umocnień". Jest to bezpłatne wydawnictwo, mówiąc wprost trudno osiągalne. Przewodnik cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że najprawdopodobniej zostanie wznowiony komercynie.
Wszystkim zainteresowanym polecam stronę Pawła Wójcika
www.liniamolotowa.podkarpacie24.pl Ciekawostka: na stronie są umieszczone archiwalne zdjęcia umocnień autorstwa jednego z najbardziej znanych współczesnych malarzy poslkich Beksińskiego.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Pozdrawiam:)

@ Wojtek dziękuję

Dziś Kolega z forum bieszczadzkiego tomekpu zrobił mi fantastyczną niespodziankę wysyłając panoramkę.
Ja chcę w góry
http://pudzianowski.pl.pl/panorama/

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

No panoramka niczego sobie;)

PObudza apetyt:)

PS. Nie wiedziałem, że Strongman, to Twój kolega;)

Przepraszam za chwilowe "niedorzucanie się" do tematu ale mam małe zawirowania w Wielkopolsce jak się z nimi uporam coś wrzucę.

_________________
MOTYLA NOGA

Dziękuję, wszelka pomoc będzie mile widziana. Właśnie zostałam zbanowana przez admina forum bieszczadzkiego. Po 5 minutach weszłam do redakcji serwisu www.twojebieszczady.pl z którym mam nadzieję będę owocnie współpracować.
"Jednym słowem-rzekł Szwejk-dobrze nie jest ale nie trzeba tracić nadziei, jak mawiał Cygan Janeczek w Pilźnie, kiedy w roku 1879 zakładali mu stryczek na szyję za podwójen morderstwo".
W związku z tym, że chcę zająć się pisaniem to mniej czasu tu spędzę.

Tak zastanawiam się o czym dziś napisać. Może będę kontynuować promowanie szlaków . Jednym z moich ulubionych jest "Śladami dobrego wojaka Szwejka". Tak nazywa się polska część Międzynarodowego Szlaku Szwejka. Jest on niekonwencjonalny, gdyż mamy tak naprawdę dwie trasy pieszą i rowerową. Ta pierwsza oznakowana jest niestandardowo czyli użyto kolorów żółtego, czarnego, zółtego ( barwy Habsburgów), a drugiemu "towarzyszą" matalowe tabliczki z głową Szwejka i numerem szlaku. Pieszy prowadzi górami, a rowerowy dolinami, drogami o różnej nawierzchni. Przeważnie szlaki nie pokrywają. Jest jednak kilka miejsc które łączą oba szlaki. To te "występujące" w powieści Jarosława Haszka "Dobry wojak Szwejk". Trasa gówna szlaku rowerowego liczy 104,5 km, a łącznikowa 50 km.
Poruszając się po szlaku idziemy okolicami którymi maszerowała "papuzia" 11 kompania marszbatalionu N 99 pp z Czeskich Budziejowic ze Szwejkiem Radoszyce-Stary Łupków-Komańcza-Kamień-Rzepedka-Szczawne-Dział-Morochów-Stróżowe Łazy-Sanok-Orli Kamień-Słony Wierch-Tyrawa Wołoska-Zawadka-Chwaniów-Liskowate-Krośćienko. Mamy możliwość zwiedzić naprawdę interesujące miejsca, a Sanoku nawet usiąść przy Dobrym Wojaku na ławeczce. Drugi pomnik Szwejka jest w Przemyślu. Wszystkie miejsca, gdzie "przebywał" Szwejk są oznakowane tablicami z fragmentami tekstu dotyczącymi danego wydarzenia.
Wiele jest znanych cytatów pochodzących z powieści Haszka. Mi najbardziej podoba się "bawmy sie wesoło, bo najlepiej jest się wesoło bawić".

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

"...na agresję, na podłość, arogancję, chciwość,
na intrygę i wszelką cudzą niegodziwość,
na chamstwo, na głupotę tojest medycyna-
niebieskich oczu uśmiech zachować kretyna"
To fragment wiersza Mieczysława Czumy. Gdy zawitacie do Sanoka to warto na depatku usiąść na ławeczce obok ćmiącego fajeczkę Szejka. Autorem rzeźby postawionej w 2003 r. jest sanocki artysta Adam Przybysz. O mały włos, a projekt nie zostałby zrealizowany z powodów polityczno-obyczajowych. Pewien sanocki prawicowy historyk zdecydowanie sprzeciwił się idei powstania szlaku. Nie chciał przypominać iż Sanok w powieści został w specyficzny sposób przedstawiony. Tu Szwejk powiedział słynne słowa: " Raczy pan się znajdować w burdelu, panie lejtnant. Ludzie bowiem różnymi drogami chadzają". Ów histryk oburzony stwierdził, że jeżeli postawią pomnik Szwejkowi to może i postawią Grubej Kaśce (jaki zawód uprawiała nie muszę chyba mówić). Części sanoczan pomysl upamiętnienia kobiety przypadł do gusty ale niestety nie został zrealizowany.
www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22e365d8f6677d38.html

"Nie każdy człowiek może być mądry, bo gdyby każdy był mądry to na świecie byłoby tyle rozumu, że co drugi by od tego zgłupiał".

Polecam przewodnik Krzysztofa Palmowskiego "Rowerem ze Szwejkiem czyli śladami wojaka Szwejka w Bieszczadach".

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Witam Wszystkich!

Więcej informacji o Szlaku Dobrego Wojaka Szwejka:
http://www.wrota.podkarpackie.pl/pl/tur ... aki/szwejk
http://www.btc.bieszczady-online.pl/szwejk_start.php

_________________
http://picasaweb.google.com/michal.organ - cyfrowa galeria bieszczadzkich okolic

http://pogorze.phorum.pl/index.php - wszystko co w pogórzach piszczy

Kamień Leski w Glinnem k.Leska
Aby dowiedzieć się więcej o tym obiekcie polecam artykuł: http://twojebieszczady.pl/warto/kleski.php

_________________
http://picasaweb.google.com/michal.organ - cyfrowa galeria bieszczadzkich okolic

http://pogorze.phorum.pl/index.php - wszystko co w pogórzach piszczy

Witaj Kolego Przewodniku w wątku.
Piękna widokówka. Spacerowałam wokół kamienia przedwczoraj. Jedno z najfajnieszych miejsc w Górach Sanocko-Turczańskich. Polecam łojantom, ponoć jest bardzo atrakcyjny, często widzę tam grupy wspinajace się.
Jest to jeden z najwcześniej objętych ochroną pomników przyrody nieożywionej w całej CK Austrii. W 1874 r na wniosek burmistrza Bielaka uchwalono iż skała będzie pamiątką i zabytkiem. Mimo to mieszkańcy Leska nadal pobierali tu kamień. Zresztą dobrej jakości. Z tego piaskowca jest wzniesiona część Leska : zamek, kościół, synagoga. Z niego także robiono macewy, które można zobaczyć na leskim kirkucie.
W 1927 r geolog z Państwowego Instytutu Geologicznego L. Horowitz opisał Kamień Leski i wystąpił do PIG aby ponownie objęto go ochroną. I tak się stało. Był chroniony, a miejscowa dalej pobierała stąd kamień.
Kamień Leski zbudowany jest z piaskowca krośnieńskiego różnoziarnistego. Oprócz minerałów charakterystycznych dla tego rodzaju skały występują tu okrychy skał egzotycznych. Lepiszczem jest przekrystalizowany węglan wapnia. Wiąższość ławicy wynosi 23 m i wbrew temu co ludzie gadają nie ma przedłużenia w południowo-wschodnim.
Na szczycie kamienia od wieków znajduje się krzyż. Około 1789 r. został zestrzelony przez pijanego gajowego. Kilka dni po owym zdarzeniu pijaczyna stracił władzę w ręce. Wiadomo kara Boża. W dniu, kiedy po raz pierwszy objęto kamień ochroną czyli w 1874 r. miejscowy kamieniarz Jędrzej Samborski wznióśł nowy żelazny krzyż. W 1978 r. Jan Szpanowski zastąpił stary nowym, a poświęcenia dokonał ks. Kazimierz Nawrocki.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Z materiału z tego kamieniołomu pochodzi również pomnik Kościuszki na leskich plantach. Pomnik wystawiony został w roku 1912 z fundacji właścicieli kamieniołomu - Barańskich. Podczas okupacji został on zniszczony, po wojnie odbudowany. Co ciekawe wizerunek Kościuszki na nim nie został wiernie odtworzony - brak na nim rogatywki,symbolu stanu szlacheckiego.

_________________
http://picasaweb.google.com/michal.organ - cyfrowa galeria bieszczadzkich okolic

http://pogorze.phorum.pl/index.php - wszystko co w pogórzach piszczy

Misieq - spytaj najpierw grzecznie Lucynę czy Ci pozwoli pisać w tym wątku, bo mi nie pozwoliła.

B.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

Misieg czy słyszałeś inną historyjkę o postawieniu krzyża na kamieniu? Nie pamiętam, gdzie to przeczytałam. Ponoć nieszkańcy Leska zauważyli iż kamień non stop powiększa się. Wpadli w panikę sądząc że to siła diabelska powoduje iż wychodnia skalna robi się coraz większa. Poszli do burmistrza Bielaka aby coś zaradził. Ten wzewał egzorcystę. Wykuli żelazny krzyż harowany w wodzie święconej i w uroczystej procesji najpierw zaniesiono go do kamieniołomu, a po mszy zatknięto na czubku kamienia. Głaz przestał rosnąć.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Taką wersję słyszałem, inna jeszcze wersja nawiązuje do znanej legendy o Diablim Kamieniu nad Foluszem w Beskidzie Niskim.

A wracając do Kamienia Leskiego, to niedaleko niego znajduje się taka oto kapliczka:



Kapliczka ta znajduję się przy drodze do Kostrzynia, postawiona jest na wczesnośredniowiecznym kurhanie. Jest to kapliczka słupowa pochodząca z XVII - XVIII w. W chwili obecnej jest w dość opłakanym stanie, znajduje się na prywatnej posesji, doskonale widoczna z wspomnianej przeze mnie drogi. Ostatnio było o niej dość głośno. Pewien mieszkaniec Leska, imienia i nazwiska nie wymienię, postanowił sprawdzić, czy też w kurhanie pod kapliczką nie zachowały się jakieś znaleziska. Zaczął kopać tunel pod kapliczką. Okoliczni mieszkańcy widząc zapędy "odkrywcy" powiadomili policję, która przerwała zapędy domorosłego archeologa.

_________________
http://picasaweb.google.com/michal.organ - cyfrowa galeria bieszczadzkich okolic

http://pogorze.phorum.pl/index.php - wszystko co w pogórzach piszczy

Jest piękna prawda?
Jeszcze ciekawszy jest kopiec na którym stoi. Kurhan jest najprawdopodobniej częścią sygnalizacyjno-obronnego osady broniącej traktu handlowego. Niedaleko na Czulni znajduje się kilka małych sztucznie usypanych wzniesień będących częścią owego systemu. Zresztą warto zastanowić się nad okolicznymi toponimami. Czulnia-miejsce patrolu, kostryń od oktrokołożyć czyli otaczać palisadą, ostrokołem. Cały system ciągnął się doliną Wisły i Sanu, od Krakowa (kopce Wandy i Kraka) aż do Sólcy i Przemyśla. Powstał w głębokim średniowieczu. Kto go wzniósł nie wiadomo. Spotkałam się z informacją iż byli to Awarowie. Tylko małe ale. Awarowie byli raczej ludem koczowniczym, nie posiadajacym poza Panonią żadnej administracji.
Jezeli zaś chodzi o kurhan z Kostrynia to jest to stożek o ściętym wierzchołku na planie elipsy 24x17 m o wysokości 4 m i średnicy powierzchni tarasu szczytowego 8 m. Nie pamiętam na podstawie jakiej publikacji sporządziłam notatki. To była książka poświęcona kurhanom, niestety pożyczyłam ją i propała.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Inny kurhan znajduje się w Stefkowej, obecnie ulokowany jest na nim cmentarz. W okolicy zwany jest Mogiła Tatarską, miał on być usypany jako pochówek wodza tatarskiego poległego w pobliskiej dolinie.

Obok kurhanu znajduje się pochodząca z 1840r. cerkiew pod wezwaniem św. Paraskewii. Świątynia od 1947r. pełni rolę kościoła rzymskokatolickiego pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP. Według tradycji świątynia powstała jako kościół rzymskokatolicki, gdyż w Stefkowej znajdowała się już cerkiew. ( znajdowała się ona w miejscu, gdzie dzisiaj stoi stylowa szkoła). Gdy cerkiew spłonęła, właściciele wsi przekazali budynek grekokatolikom, a rzymsko katolikom oddali grunty pod budowę nowej, murowanej świątyni ( nieukończony neogotycki kościół można zobaczyć kilkaset metrów dalej w stronę Ustrzyk Dolnych, po II wojnie światowej pełnił funkcję magazynu, a obecnie stoi pusty).

Sama cerkiew jest orientowana - zwrócona prezbiterium na wschód, jest konstrukcji zrębowej, ściany obite gontem. Świątynia jest typowo trójdzielna:
prezbiterium - na planie kwadratu, zamknięte trójbocznie z symetrycznie dostawionymi zakrystiami
nawa - szersza od prezbiterium i babińca, na planie prostokąta
babiniec - pomiędzy nawą a dostawioną później wieżą
dwukondygnacyjna wieża o konstrukcji słupowej, oszalowana pionowo deskami, przykryta dachem namiotowym zwieńczonym krzyżem
Dach trójkalenicowy, nad nawą wieżyczka na sygnaturkę.

Zachowało się sporo elementów dawnego wyposażenia, min. rozmontowany ikonostas.

Obok cerkwi znajduje się wolno stojąca dzwonnica, wybudowana z 1906r.

Obok dzwonnicy dwa bliźniacze nagrobki - Andrzeja Górskiego (fundatora ostatniej cerkwi) i jego brata


W Stefkowej podczas budowy linii kolejowej w XIX w. odkryto na ciekawe znalezisko z II okresu epoki brązu min. 6 naramienników, zdobione bransolety, fragmenty obręczy lub tarczki, czekany itp. Obecnie większość tego skarbu można zobaczyć w Muzeach Archeologicznych w Poznaniu, Krakowie i Warszawie.

_________________
http://picasaweb.google.com/michal.organ - cyfrowa galeria bieszczadzkich okolic

http://pogorze.phorum.pl/index.php - wszystko co w pogórzach piszczy

Mam pytanie, co to może być za kwiatek,

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam

Zawilec narcyzowy Anemone narcissiflora z rodziny jaskrowatych. Jedna z najpiękniejszych roślin wysokogórskich spokrewniona z np. z sasanką alpejską. U nas rośnie w paśmie połonin, na pólkach skalnych w towarzystwie roslin trawiastych np. kostrzewy niskiej.
Połoniny jak już zapewne wiecie są pochodzenia naturalnego. Były wykorzystywane jednak przez kilka wieków gospodarczo. Są więc swoistym konglomeratem czynników naturalnych i antropogenicznych: wypas, koszarowanie, czerteże, wycinanie zarośli. Dzięki temu zbiorowiska roślinne połonin są bardzo zróżnicowane. Do niedawna rada naukowa parku stała na stanowisku aby zaniechać wykorzystania gospodarczego tej części parku, następowała renaturalizacja połonin. W ub roku biolog BdPN Adam Szary (w większości to On prowadził szkolenia botaniczne w których brałam udział) mówił mi iż następuje powoli zmiana stanowiska. Na Połoninie Wetlińskiej jest swoiste "poletko'', gdzie będą prowadzone badania. Ta część połoniny została wykoszona.
Zaczęłam kiedyś opracować ten temat ale zdarzyło sie tu co się zdarzyło. Wyszedł gniot więc jak będę miała trochę czasu na "myślące klepanie w klawiaturę" to edytuję post.

Na połoniach występuje około 40 zbiorowisk roślinnych.Można je podzielić na:
- zbiorowiska zaroślowe połonin (np olsza zielona z trzcinnikiem leśnym, jarzębionowe z wietlicą alpejską i narecznicą szerokolistną, cenne o którym Wam już wspominałam zarośla wierzbowo-olchowe na Tarnicy),
- zbiorpwiska traworoślowe, ziołoroślowe i borówczyska,
- zbiorowiska o charaketrze alpejskim.
Z takimpodziałem możecie spotkąć się na ekspozycji w ośrodku naukowo- dydaktycznym w Ustrzykach Dolnych. Polecam to muzeum, wyjątkowo ciekawe wystawy poświęcone florze i faunie Bieszczadów, geologii, geomorfologii itd.
Można poprzez internet kupić za śmieszne pieniądze przewodnik "Muzeum Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego" koszt z tego co pamiętam to 1,70.
Gdybyście chcieli wgryźć się w tematykę zbiorowisk to polecam monografię bieszczadzką numer 4 "zbiorowiska roślinne połonin Bieszczadzkiego Parku Narodowego (Bieszczady Zachodnie, Karpaty Wschodnie) autorstwa Tomasza Winnickiego, obecnego dyr BdPN.

Polecam www.bdpn.pl
Tu możecie poczytać o roślinności połonin
www.bdpn.pl/index.php?option=com_conten ... &Itemid=37
-

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

No to i ja dorzucę swoje fotki z Niskiego.

Kaskada Dołżycy


Okolice Komańczy


Jasiel

Dziękuję Tomku i witam na forum i w wątku. Piękne zdjęcia. Jak tylko coś zjem i wyprowadzę Kretyna zabiorę się do pracy.

Opisy i zdjęcia ciekawych miejsc w Bieszczadach i okolicy możecie znaleźć na nowym forum bieszczadzkim administrowanym przez adminów dwóch serwisów www.twojebieszczady.pl i www.bieszczady.net.pl
Adres forum
www.bieszczadzkieforum.pl

Kolegom życżę powodzenia. Idę do Canosssy.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Jedno z najbardziej magicznych miejsc jakie znam. O tej części Beskidu Niskiego można by gadać godzinami. Mam nadzieję iż uda mi się Was zainteresować okolicą nieistniejacej wsi Jasiel. Jaka jest? Wystarczy spojrzeć na zdjęcie Tomka aby dojrzeć ducha tego miejsca. No to po kolei.
Rezerwat Źródliska Jasiołki został powołany aby chronić ze względów naukowych, dydaktycznych i krajobrazowych naturalne zbiorowiska źródliskowe obszaru rzek Wisłok i Jasiołka. To fragment operatu czyli planiu ochrony . Ma 1585,01 ha i jest najwiekszym rezerwatem w polskich Karpatach (trzeci co do wielkości w całym łuku) czyli jego powierzchnia jest większa niż obszar niejdnego parku narodowego. Położony jest na terenie dwóch nadleśnictw: Rymanowa i Komańczy, wchodzi w skład Jaśliskiego Parku Krajobrazowego. Swoim zasięgiem obejmuje część grzbietu granicznego Kanasiówki i obszar nieistniejącyh wsi Jasiel i Rudawka Jaśliska oraz Wisłoka Wielkiego. Ten rozległy obszar pod względem zróżnicowania krajobrazowego jest bardzo uzrozmaicony. Szczególnie wschodnia część rezerwatu czyli źródliska Wisłoka jest pokryta licznymi wąwozami, jarami, lejami, a samo koryto rzeczne posiada liczne progi i wychodnie skalne. Zachodnia część zaś czyli źródliska Jasiołki to łagodnie nachylone stoki pokryte zróżnicowanymi zborowiskami leśnymi. Występują tu liczne torfowiska górskie, przejściowe i nizinne, bagna, mokradła o łącznej powierzchni 100 ha, a potoki zasilajace Jasiołkę pięknie maeandrują. Najprawdopodobniej w 2001 r. reintrudukowano tu bobry, które znakomicie się tu zadomowiły.
Jeżli chodzi o szatę rośłinną jest ona bardzo bogata, liczy ponad 350 garunków. Mimo tego iż jesteśmy w Beskidzie Niskim to można można tu spotkac bardzo dużo gatunków charakterystycznych dla Karpat Wschodnich. Oprócz tego występują tu gatunki górskie. Najcenniesze zbiorowiska nieleśne to: szuwar trzcinowy, ziołorośla mięty długolistnej, zespół sitowia leśnego, torfowisko niskie z turzycż pospolitą, łąka śmiałkowa itd, itd
Na zdjęciu Tomka jest przedstawiony jeden z trzech stawów przeciwpożarowych. To jedna z najbardziej kontrowersyjnych budów tego typu na terenie Podkarpacia. Zbiorniki powstały po pożarze, który przeszedł ze Słowacji na stronę polską niszcząć część rezerwatu. Nadleśnictwo Rymanów spiętrzyło wodę przegradzając przez całą szerokość koryto Wisłoka. Całkowicie to zmieniło życie biologiczne w rzece. Powyżej stawów już nie można spotkać pstrągów. Bezskutecznie protestowali ekolodzy, konserwator przyrody itd.
W sumie 25 % powierzchni rezerwatu to tereny nieleśne. Niestety, występuje tu wtórna sukcesja leśna czyli łaki i dawne pola zarastają. Ostatnimi laty pracownicy Nadleśnictwa Rymanow wykaszają około 30 ha, dzięki temu zostana zachowane tereny polowań ptaków drapieżnych.
Warto także wiedzieć, że najprawdopodobniej w Krośnie w 1993 r. pobito rekord świata w pisaniu operatu ochrony. Opowiadał mi o tym dyr. parków krajobrazowych na jednym z naszych szkoleń przewodnickich. W owym czasie jeden z byłych ministrów ochrony środowiska (prawdopodobnie był najkrócej działającym ministrem w historii Polski, tylko chyba kilka dni, wysławił się tym, że chciał chronić byka karpackiego), zresztą niegdysiejszy mieszkaniec Komańczy zapragnął kupić ten bezcenną dolinę i wybudować tu sanatorium dla rolników. Aby temu zapobiec konserwator przyrody i jego dwóch podwładnych zamknęło się w biurze i napisali plan ochrony rezerwatu w trzy dni. Na szczęście zapobiegli dewastacji okolicy.

Cóż mogę polecić? A znkomity folder "Rezerwat przyrody "Źródliska Jasiołki" wydany w 1999 r przez dyrekcję parków krajobrazowych w Krośnie

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

A może ktoś wie gdzie to jest? (zagadka)

Nasze ulubione miejsce na ogniska pod wielką lipą

Koło fortuny:

O _ O _ I _ A B _ B _ _ I

_________________
MOTYLA NOGA

Jezioro Myczkowieckie

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html