Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Śr cze 26, 2024 3:19 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 132 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Co przeważa w menu z twojego plecaka?
Suszone owoce i orzechy 7%  7%  [ 4 ]
Czekoladki i batoniki 29%  29%  [ 16 ]
Pieczywo i coś do niego 55%  55%  [ 30 ]
Inne 9%  9%  [ 5 ]
Liczba głosów : 55
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt sty 20, 2006 11:18 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 1:03 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Łódź
Mój temat to jedzenie i picie? Ile zabieracie ze sobą na szlak? Jedzenie z plecaka czy ze schroniska? Ile na cały dzień, a ile jak noclek w schronisku? Czy patrzycie na kaloryczność? Zupka "chińska, ale z Radomia" czy "kisiel i ciastka" :chef: no i co do picia, czysta czy z sokiem? (oczywiście chodzi o mineralną). KRÓTKO: twoja porcja żywieniowa przeliczając na jeden dzień.

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.


Ostatnio edytowano Pt sty 20, 2006 11:34 pm przez Michaś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 20, 2006 11:26 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Gdy idę na kilka dni na zasadzie "od schroniska do schroniska" to staram się wziąść jak największy zapas do plecaczka. I tak pojawia się tam chleb, kabanosiki, jakać sucha kiełbasa, masełko (takie jednorazówki), konserw(y) mięsne (albo inne podobne, które można zjeść na zimno, a od biedy podgrzać..), pasztet (wiem, że mało energetyczny, ale lubię), jabłka, banany, dżem truskawkowy. Oczywiście batoniki (snikersy) i chałwę. A do picia na pierszy dzień woda, a wieczorem w schronisku zdobywam wrzątek, parzę herbatkę z cytrynką i na następny dzień mam butle zimnej herbatki :) To zapewne nie pełne menu, jak cosik mi się przypomni to dopiszę :) W zasadzie to nie patrzę na kaloryczność (chyba tylko w takim stopniu, że nie zabieram jedzenia dietetycznego..). Ilośćzależy od miejsca w plecaku. Wszystko pakowane jak najbardziej praktycznie (opakowania jednorazowe, konserwy/pasztet w opakowaniach, które pójdą na raz, ewentualnie na kolację i śniadanie). Zwracam teżuwagę na warunki w jakich można jedzonko przechowywać, żeby potem nie zjeść kanapki z zielonym pasztetem.

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 21, 2006 12:04 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Troszkę podobny temacik był tutaj ;)

http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... %E6+szlaku

A jeśli chodzi o mnie to raczej korzystam z zawartości własnego plecaka, choć zdarza mi się w schronisku zjeść gorącą zupę lub kawałek ciasta. Przysmak Chochołowski mniaaaam :)

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 21, 2006 10:56 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Elfko, przypomniałaś mi, że zawsze, gdy jestem w D5SP, to zaglądam do schroniska i kupuję pyszną szarlotkę :D

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sty 21, 2006 1:35 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 11:55 am
Posty: 56
Lokalizacja: z gór okrytych przez lód
Raczej z plecaka, bo zwykle nie nocuję w schroniskach. Na wypad w góry biorę zawsze jakieś bułki, troche żółtego sera, kabanosy lub suchą kiełbasę, banany, batony, orzechy no i koniecznie dużo wody.

_________________
Sportowy tryb życia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 21, 2006 4:55 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Ja tam targam większość jedzonka w plecaku-oprócz jakiejś buły i ok. 1,5l. wody(oczywiście niegazowanej i uzupełnianej po drodze) przeważaja u mnie słodyczne:czekolada obowiazkowo,jakieś batoniki,wafle i różne takie.....no po prostu lubie sobie osładzać życie :) w schroniskach jak juz to herbatka,czasami w Murowańcu jajecznica albo cosik innego.No a w Piątce to juz rytualnie niemal SZARLOTKA :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 21, 2006 5:47 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lip 23, 2005 6:00 pm
Posty: 1495
Lokalizacja: z domu
Elfka napisał(a):
http://www.turystyka-gorska.pl//forum//phpBB2/viewtopic.php?t=528&highlight=jedzenie+musisz+mie%E6+szlaku

Widze ze mnie nie jednemu sie w oczach dwoi. :shock: :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 21, 2006 11:12 pm 
U mnie jedzenie tylko z plecaka pewnie dlatego że w ogóle póki co w schroniskach nie nocuję. Zawartość plecaka przedstawi się na ogół następujaco: kanapeczki z serem, ogóreczkiem, wędliną; kabanosy niekiedy, szokolada :wink: i - jeśli owoce to tylko nektarynki. Do tego przynajmniej 1,5l wody


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 7:35 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 5:36 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Kraina Tatr
wendrują z całym przekrojem firm cukierniczych....bez czekolady nie przekraczam progu parku....a co do jedzenia ze schronisk...to jak człowiek przejdzie 10 godzin marszu to mu nawet jedzenie ze schroniska smakuje najlepiej na świecie...ale generalnie to nie jadam w górach nic prócz slodyczy...

_________________
Pozdrowienia dla Starszego Instruktora !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 9:09 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 16, 2005 6:13 am
Posty: 1049
Lokalizacja: Krakow
Np. w jednym ze schronisk, w środku zimy z ciepłych potraw był tylko bigos, który gość odrąbywał siekierą bo zamarznięty, wrzucał w gar i grzał. I tak sobie myślę, że w smaku był taki sam jak ten, który jadłem w 2003 roku. W sumie to ten sam na pewno. Ale dobry jak cholera. :shock: :D :shock: :D

A tak w ogóle to decydenci powinni ten temat dokleic do "Jedzenie, które musisz mieć...."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 12:57 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt lis 11, 2005 3:23 pm
Posty: 1214
zeszłam kiedyś do Murowańca w porze gdy kuchnia zamykala swoje podwojei już prawie niczego ciepłego nie było do jedzenia, a głodne byłśmy paskudnie. Kochane kucharki jednak się zlitowały i pozgarniały resztki bigosu, fasolki , jakiś makaron- wtedy smakowało nam jak kolacja w Ritzui


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 2:34 pm 
Swój

Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 5:39 pm
Posty: 34
Lokalizacja: z miłości :*
Hania ratmed napisał(a):
Ja tam targam większość jedzonka w plecaku-oprócz jakiejś buły i ok. 1,5l. wody(oczywiście niegazowanej i uzupełnianej po drodze) przeważaja u mnie słodyczne:czekolada obowiazkowo,jakieś batoniki,wafle i różne takie.....no po prostu lubie sobie osładzać życie :) w schroniskach jak juz to herbatka,czasami w Murowańcu jajecznica albo cosik innego.No a w Piątce to juz rytualnie niemal SZARLOTKA :)


czekolada jest bardzo dobra na takie dluugie trasy, bo mozna zapas magnezu uzupelnic ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 4:21 pm 
Jagoda
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 9:41 pm
Posty: 47
Lokalizacja: Tychy
Ja też głównie czekoladkę w różnej postaci targam ze sobą, ostatnio też kabanosiki. No i ze schroniskami też mi się zmienia, kiedyś nie, a teraz coraz częściej, jak idę do jakiegoś to kupuję jedzonko na miejscu. No chyba, że nocleg planowany jest na "kamyczku pod drzewkiem" ;) to wtedy biorę wszystko ze sobą :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 4:43 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 26, 2005 3:13 pm
Posty: 36
Lokalizacja: Czestochowa
W schronisku to nie pamietam kiedy nocowalem... chyba w podstawowce :) Co do zawartosci mojej zony/wora (wybrac sobie) to zdecydowanie Spagetti do tego sos z torebki i konserwa. Makron oczywiscie aldente i gotowany na wlasnym palniku. Oczywicie termos i herbata nie zaleznie jaka jest pogoda nawet jak sie zar z nieba leje i sucie poslodzona :) Oczywiscie jakas mineralna do tego pozniej to juz z potoka :wink: podsuszana kieblasa i chleb konieczenie nie krojony bo krojony pozniej trzeba lyzeczka jesc.
A jako ciekawostek dodam, a raczej sie pochwale :P :chef: ze ugotowalem pol kilo spagetti w litrowej menazce. No i oczywiscie bylo aldente :) Dziewczny spiewaly z zachwytu :P

PEACE :P

_________________
Dużo czytam, mało pisze... ale staram sie byc na bieżąco :)

SPRZEDAM
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=109392378


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 8:28 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
Nie zawsze są schroniska to po pierwsze...

Jeżeli są , to zależy, ogólnie staram się minimum pakować do plecaka pakunków w ogóle, w tym oczywiście jedzenia.

Ale wszystko zależy:gdzie, z kim i jak :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 10:00 pm 
Nowy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 21, 2006 3:02 pm
Posty: 10
Lokalizacja: Wołomin
http://www.climbing-shop.com/zywno%C5%9 ... _id-73.htm

http://www.rysy.pl/catalog/index.php/cPath/100_101

Żywność liofilizowana - próbowaliście tego kiedyś?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 10:03 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 5:36 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Kraina Tatr
co do tego bigosu to tak jak u mnie w domu..stoi taki na dworze garnek....bo w lodowce sie nie mieści..i tez kawał lodu ląduje na patelni...to znaczy nie ejst tak źle....chyba....hihiihii

_________________
Pozdrowienia dla Starszego Instruktora !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 10:07 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Gizek napisał(a):
http://www.climbing-shop.com/zywno%C5%9Bc_liofilizowana_katalog_id-73.htm

http://www.rysy.pl/catalog/index.php/cPath/100_101

Żywność liofilizowana - próbowaliście tego kiedyś?
A tak szczerze, czy porcją kosztującą np. 30pln da się najejść ? Poza tym..jakby nie patrzeć, jak na moją kieszeń jest to dość drogie...

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 22, 2006 11:05 pm 
Kombatant

Dołączył(a): So sty 21, 2006 11:24 pm
Posty: 431
Oczywiście zależy od sposobu przemieszczania się i miejsca noclegów. Ja przede wszystkim zaopatrzony jestem w słodycze, żeby nie paść gdzieś po drodze i wodę, a przy słonecznej pogodzie nawet w dużą jej ilość, mimo że trochę ciąży. Najważniejsze, żeby nie zabrakło, tymbardziej w wyższych partiach, kiedy nie można liczyć na strumyki :) A wieczorem kolacyjka w schronisku i szarlotka rzecz jasna. Gorzej jak idziemy w bardziej bezludne góry (ta cisza i brak setek ludzi dookoła - ogromny plus) i musimy wszystko targać na plecach. Wtedy na samych słodyczach jest ciężko i grane są już jakieś wynalazki... Byleby kolano wytrzymało :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 7:50 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 5:40 pm
Posty: 876
Lokalizacja: okolice Krakowa
klin86 napisał(a):
Elfko, przypomniałaś mi, że zawsze, gdy jestem w D5SP, to zaglądam do schroniska i kupuję pyszną szarlotkę :D


Ja też :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 8:32 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Zawsze noszę kilka bułek ze sobą bo szybko robię się głodny na szlaku... Kiedy docieram do jakiegoś schroniska nie pogardzam też kwaśnicą ale na drogę zawsze muszę być przygotowany kulinarnie w kanapki, jakieś słodkości i oczywiście wodę...

Pozdrawiam!
Bartek :D

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 8:36 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
KWAQ9 napisał(a):
Zawsze noszę kilka bułek ze sobą bo szybko robię się głodny na szlaku... Kiedy docieram do jakiegoś schroniska nie pogardzam też kwaśnicą ale na drogę zawsze muszę być przygotowany kulinarnie w kanapki, jakieś słodkości i oczywiście wodę...

Pozdrawiam!
Bartek :D


Sam tworzysz kanapki? :wink: Bo ja zwykle tak. Też jestem bardzo żerny na szlaku :lol: . W schronisku to ostanio spożywałem w maju; w Ornaku, po trasie jaskiniowej. Zasadniczo to biore na trase spore zapasy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 8:43 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 8:00 am
Posty: 1429
Lokalizacja: ż-c
Łukaszu, może i kanapki sam robisz ale po bułeczki to ja rano biegam.
Swoja drogą to czasem bardzo dziwne kanapki Ci wychodzą np. pasztet z szynką :shock:
Oprócz bułeczek bierzemy jeszcze dużo wody i słodycze.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 9:56 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
Ania S napisał(a):
Łukaszu, może i kanapki sam robisz ale po bułeczki to ja rano biegam.
Swoja drogą to czasem bardzo dziwne kanapki Ci wychodzą np. pasztet z szynką :shock:
Oprócz bułeczek bierzemy jeszcze dużo wody i słodycze.


Heheh Łukasz to ja widze że ty jesteś taki sam kuchmistrz jak ja :P

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 10:05 am 
Ania S napisał(a):
Łukaszu, może i kanapki sam robisz ale po bułeczki to ja rano biegam.


przyznam, ze jest to znajomy mi układ ról :twisted: w świecie musi panowac jakaś harmonia :twisted:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 10:10 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
Ataman napisał(a):
Ania S napisał(a):
Łukaszu, może i kanapki sam robisz ale po bułeczki to ja rano biegam.


przyznam, ze jest to znajomy mi układ ról :twisted: w świecie musi panowac jakaś harmonia :twisted:


Także tak myśle to jest bardzo trafne spostrzeżenie :lol:

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 10:13 am 
Bez odpowiedniego podizału ról pogrążylibyśmy sie w chaosie a nasze społeczeństwo uległo by samodegradacji. Uświecajmy zatem wyszczególniony powyżej układ. :twisted:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 10:16 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 8:00 am
Posty: 1429
Lokalizacja: ż-c
Ależ ja lubie po bułeczki biegać :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 11:05 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Panowie Atamanie i Robercie; macie racje. Jestem sztumistrzem kulinarnym, i materiały do tworzenia "sztuki" będą mi donoszone. Ave i smacznego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2006 1:19 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Łukasz T napisał(a):
Sam tworzysz kanapki? :wink: Bo ja zwykle tak.


Jeśli bym musiał robiłbym sam ale mam zawsze przy sobie Danio więc jestem przez nią wyręczony... :twisted:

Pozdrawiam!
Bartek :D

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 132 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL