Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest So cze 22, 2024 11:59 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 550 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 19  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 02, 2009 5:06 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
http://www.kpnmab.pl/pl/news/szkolenie- ... ch-pttk,59

Szczególnej uwadze polecam zdjęcia i średnią wieku uczestników...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 15, 2009 8:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Cytuj:
Przyjaciele po Krakowie cię nie oprowadzą

... JEŚLI NIE MAJĄ LICENCJI PRZEWODNIKA

Oprowadzasz ciocię po mieście? Ciocia jest z zagranicy i nie mówi po polsku? Jeśli nie masz licencji przewodnika i robisz to w grodzie Kraka - możesz mieć problem podobny do Marii Kantor. Funkcjonariusze zagrozili jej, że jeśli będzie opowiadała znajomym o Krakowie bez specjalnego uprawnienia, może stanąć przed sądem.

Do Marii Kantor, mieszkanki Krakowa, przyjechało trzech znajomych, którym chciała pokazać swoje piękne miasto. Wycieczkę, w jaką się wybrali, zapamiętają na długo.

W jej trakcie do kobiety podeszli profesjonalni przewodnicy turystyczni oraz straż miejska. Powiedzieli, że jeśli nie ma licencji przewodnika, oprowadzać po Krakowie nie może. W przeciwnym wypadku - stanie przed sądem.

Kantor, słysząc słowa strażników, nie mogła uwierzyć własnym uszom. Całą sytuację nazywa absurdalną. - W takim razie maltańczyków czy innych gości, nie mogę zaprosić na obiad bo będę musiała się legitymować, że mam uprawnienia kucharskie - mówi z ironią.

"Podróżnicza przygoda" zadziwiła także przyjaciół kobiety. - To było śmieszne i żałosne, przecież Maria nie brała od nas żadnych pieniędzy - opowiada jej znajomy, Paul French.

Kontrola musi być

Barbara Bukowska ze Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych w Krakowie przyznaje, że możliwe, iż zdarzyła się wpadka, jednak zaznacza, że tego typu kontrole są konieczne by nieprofesjonalni przewodnicy nie wprowadzali turystów w błąd. - Słyszymy wypowiedzi, że Piłsudski to przywódca AK - podaje przykład Bukowska.

Takich "kwiatków" jest jeszcze więcej. Pan Ryszard, który bije pamiątkowe medale pod Kościołem Mariackim słyszał np., że "Sukiennice to sklep samoobsługowy".

Będzie dalej opowiadać

I choć pani Maria od straży miejskiej otrzymała upomnienie, swojego zachowania nie zmieni: deklaruje, że nie zważając na absurdalne przepisy, o Krakowie będzie opowiadać nadal.


źródło => http://www.tvn24.pl/-1,1614783,0,1,przy ... omosc.html

To wszystko się dzieje w kraju, w którym władze wszem i wobec trąbią o poszanowaniu wolności przekazywania informacji, a jednocześnie wprowadzają policyjne procedury jak śledzenie, podsłuchiwanie i zaczepanie przez straż miejską ludzi opowiadających grupie znajomych o zabytkach i wtrącają się w prywatne relacje międzyludzkie. Jest gorzej jak za PRL-u, gdzie coś takiego, aby nie możba było spokojnie - bez narażania się na zaczepki policyjno- przewodnickich poatroli - pokazać znajomym kilka zabytków na otwartej ulicy masta, było nie do pomyślenia...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 15, 2009 9:03 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Lech napisał(a):
Cytuj:
Przyjaciele po Krakowie cię nie oprowadzą

... JEŚLI NIE MAJĄ LICENCJI PRZEWODNIKA

Oprowadzasz ciocię po mieście? Ciocia jest z zagranicy i nie mówi po polsku? Jeśli nie masz licencji przewodnika i robisz to w grodzie Kraka - możesz mieć problem podobny do Marii Kantor. Funkcjonariusze zagrozili jej, że jeśli będzie opowiadała znajomym o Krakowie bez specjalnego uprawnienia, może stanąć przed sądem.

Do Marii Kantor, mieszkanki Krakowa, przyjechało trzech znajomych, którym chciała pokazać swoje piękne miasto. Wycieczkę, w jaką się wybrali, zapamiętają na długo.

W jej trakcie do kobiety podeszli profesjonalni przewodnicy turystyczni oraz straż miejska. Powiedzieli, że jeśli nie ma licencji przewodnika, oprowadzać po Krakowie nie może. W przeciwnym wypadku - stanie przed sądem.

Kantor, słysząc słowa strażników, nie mogła uwierzyć własnym uszom. Całą sytuację nazywa absurdalną. - W takim razie maltańczyków czy innych gości, nie mogę zaprosić na obiad bo będę musiała się legitymować, że mam uprawnienia kucharskie - mówi z ironią.

"Podróżnicza przygoda" zadziwiła także przyjaciół kobiety. - To było śmieszne i żałosne, przecież Maria nie brała od nas żadnych pieniędzy - opowiada jej znajomy, Paul French.

Kontrola musi być

Barbara Bukowska ze Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych w Krakowie przyznaje, że możliwe, iż zdarzyła się wpadka, jednak zaznacza, że tego typu kontrole są konieczne by nieprofesjonalni przewodnicy nie wprowadzali turystów w błąd. - Słyszymy wypowiedzi, że Piłsudski to przywódca AK - podaje przykład Bukowska.

Takich "kwiatków" jest jeszcze więcej. Pan Ryszard, który bije pamiątkowe medale pod Kościołem Mariackim słyszał np., że "Sukiennice to sklep samoobsługowy".

Będzie dalej opowiadać

I choć pani Maria od straży miejskiej otrzymała upomnienie, swojego zachowania nie zmieni: deklaruje, że nie zważając na absurdalne przepisy, o Krakowie będzie opowiadać nadal.


źródło => http://www.tvn24.pl/-1,1614783,0,1,przy ... omosc.html

To wszystko się dzieje w kraju, w którym władze wszem i wobec trąbią o poszanowaniu wolności przekazywania informacji, a jednocześnie wprowadzają policyjne procedury jak śledzenie, podsłuchiwanie i zaczepanie przez straż miejską ludzi opowiadających grupie znajomych o zabytkach i wtrącają się w prywatne relacje międzyludzkie. Jest gorzej jak za PRL-u, gdzie coś takiego, aby nie możba było spokojnie - bez narażania się na zaczepki policyjno- przewodnickich poatroli - pokazać znajomym kilka zabytków na otwartej ulicy masta, było nie do pomyślenia...

Przykre, że tak idiotyczna sytuacja zdarzyła się w Polsce. Pani przewodnik o ile jest to prawdą co napisano powinna postukac się w czoło. W tym roku moja własna koleżanka z liceum, właścielka ośrodka wypoczynkowego przez kilkanaście minut mnie op... za przewodnika licencjonowanego, który nie zrealizował programu. Nie był w stanie, bo nie wiedział, gdzie w Solinie jest elektrownia. Przykłady mogę mnożyć. Czasami jest mi głupio, gdy czytam lub słucham o takich kwiatkach. Czymś innym jest pokazywanie znajomnym miasta, wędrówka w górach, a zupełnie czymś innym podszywanie się pod przewodników.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 15, 2009 9:42 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 8:40 am
Posty: 168
Nawiasem mówiąc, to przewodnicy w Krakowie maja mało zleceń, skoro maja czas na łażenie po mieście kontrolując.

To strażnik ma prawo skontrolować, a nie taki przewodnik. Czy ci strażnicy nie mają na tyle oleju we łbie, by samodzielnie odróżnić grupę zwiedzającą z przewodnikiem od reszty gawiedzi? I delikatnie sprawdzić, czy jest to grupa komercyjna? ...może przepisy nakazują im wziąć licencjonowanego przewodnika;)?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 15, 2009 10:05 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
vm2301 napisał(a):
Czy ci strażnicy nie mają na tyle oleju we łbie

No ja by się po nich za wiele nie spodziewał i broń Boże o samodzielne myślenie nie posądzał, w końcu to albo odpad z policji albo krewni i znajomi królika, albo i jedno i drugie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 15, 2009 11:14 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 12, 2009 11:21 am
Posty: 238
Lokalizacja: Katowice
Artur1683 napisał(a):
http://www.kpnmab.pl/pl/news/szkolenie-przewodnikow-sudeckich-pttk,59

Szczególnej uwadze polecam zdjęcia i średnią wieku uczestników...


70 ?

ale zato jakie doświadczenie :salut:

_________________
pozdrawiam Jan
http://www.kochamnarty.pl/
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 15, 2009 2:22 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 8:40 am
Posty: 168
Średnia wieku dość wysoka? To ma być zarzut jakiś?

Jeśli tylko dożyję 70-tki, to marzy mi się być na tyle sprawnym i aktywnym, by zamiast siedzieć na dupie przy Radiu Maryja, czy uskuteczniać jedyne spacery na parafię aktywnie czas swój spędzać.

Że w tym wieku się ludzie czegoś uczą?

No, są nawet uniwersytety III wieku, jeśli kogoś choróbsko sklerozą, czy innym alzheimerem nie dobiło, to czemu nie wykorzystać swego intelektu, by się czegoś nowego nauczyć?
...no chyba, że się czuje, że gimnazjum kończąc wyczerpało się swój potencjał...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 15, 2009 3:21 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Stary wątek, zakosztowałam wraz z Kolegami obozów wędrownych organizowanych m.in. przez instruktorów z chorągwii krakowskej, hufiec z Nowej Huty (Pozdrawiam). Uczucia mam mocno mieszane.To były pierwsze klasy szkoły podstawowej. Z jedej strony wspaniali wolontariusze, którzy tak dużo dawali ze siebie tym dzieciakom, a z drugiej strony moim zdaniem zbyt duży wysiłek. Mimo bardzo dobrego sprzętu dzieciaki nieprzygotowane do wędrówki, w tym kondycyjnie. Dla tych samych harcerzy prowadziłam także jednodniowe imprezy: jazda konno na koniach huculskich, coś w rodzaju warsztatów na ścieżce dydaktycznej Tarnawa Dźwiniacz. Powolne wdrażanie do trudów łazęgowania. Zarówno po mordędze wędrówki jak i po lajcie dzieciaki były szczęśliwe, miały oprócz zmęczenia to coś w oczach, tę fascynację górami. Prywatnie dla mnie te dwa tygodnie wspólpracy z Nimi były wspaniałą przygodą, poznałam ludzi z którymi mam nadzieję jeszcze nie raz los skrzyżuje mi szlaki.
Po drugie aby było w bieżącym temacie. Ubiegłej niedzieli miałam przyjemność uczestniczyć w imprezie organizowanej społecznie przez PTTK Sanok. Prowadził ją mój Kolega, byli ludzie w bardzo różnym wieku. Trasa naprawdę ciekawa wiodąca przez Zawadkę Morochowską, Dziady do Bukowska. W gronie wędrowców był też szef oddziału (na pewno nie starzec ale przodownik mający większe ode mnie doświadczenie górskie). Nawet ne zdawałam sobie sprawy jak mi brakuje tej kontynuacji międzypokoleniowego doświadczenia górskiego. Cieszę się, że jeszcze w tym oddziale zachowały się dobre tradycje petekowskie, gdzie na jednej imprezie spotykają się zarówno starcy jak i młodsza młodzież. Moim zdaniem to, że koledzy przewodnicy mimo podeszłego wieku szkolą się to plus. Zupełnie czymś innym jest opanowanie przez "leśnych dziadków" struktur tej skostniałej organizacji.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 17, 2009 4:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Takie rzeczy dzieją się naprawdę i to nie tylko w Krakowie, ale w innych miastach Polski i na szlakach turystycznych. Szczególnie głośnym echem odbiły się ostatnie przypadki zawracania turystów ze szlaków w Tatrach, zmuszania ich do wynajęcia przewodnika lub karania mandatami. Znam problem z autopsji i z relacji ludzi dotkniętych tego rodzaju szykanami. Winne jest głupie prawo, a konkretnie zapis art. 60(1) kodeksu wykroczeń:
"§ 4. (69) Kto: 1) wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego (...) - podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny."

Ten zapis jest często interpretowany wprost i pozwala ukarać każdego, kto wykonuje zadania przewodnika i np. grupie znajomych pokazuje zabytki i opowiada o nich.

Wracając do Krakowa mamy kolejny tekst sygnalizujacy, że ciężko wywalczona wolność, którą to walkę zapoczątkowały jeszcze w 1956 r. Wypadki Poznańskie, zaczyna być nam stopniowo odbierana...
Cytuj:
Znajomym Krakowa pokazać nie wolno

KONTROWERSJE. Upomnienie, mandat, a nawet grzywna grozi za oprowadzanie bez uprawnień przewodnickich[

Maria Kantor, pracowniczka Uniwersytetu Jagiellońskiego, oprowadzała po Krakowie swoich znajomych z Malty. Pani Maria zabrała przybyszów na ul. Floriańską, pod Sukiennice i kościół Mariacki, opowiadała o historii miasta i zabytków. Nagle podeszły do niej dwie osoby, które zaczęły wypytywać o uprawnienia przewodnika. Okazało się, że to wspólna kontrola urzędników Urzędu Marszałkowskiego i przedstawicieli Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych, którzy w asyście strażników miejskich postanowili wylegitymować podejrzaną.


- Od razu odpowiedziałam, że nie jestem żadnym przewodnikiem, a tylko pokazuje znajomym zabytki Krakowa. A właściwie to byłam tak zaskoczona, że zaniemówiłam. Moi znajomi z Malty nie wiedzieli, co się dzieje i dlaczego nagle zatrzymują mnie obce osoby i umundurowani strażnicy. Na nic zdały się moje wyjaśnienia, że nie oprowadzam żadnej grupy. Byłam przerażona absurdalnym stwierdzeniem, że nielegalnie, bez uprawnień, oprowadzam turystów indywidualnych po Krakowie i że to jest zabronione - mówi nasza Czytelniczka, która otrzymała upomnienie za "oprowadzanie w języku angielskim turystów indywidualnych bez uprawnień przewodnickich".

Jak tłumaczy Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, celem kontroli było "zmniejszenie skali zjawiska nielegalnego przewodnictwa, a także zapewnienie wykonywania zadań przewodnika turystycznego po Krakowie przez osoby spełniające wymagania określone przepisami prawa".

Okazuje się, że przyłapani na nielegalnym przewodnictwie mogą otrzymać od Straży Miejskiej upomnienie (jeśli zdarzyło się im to pierwszy raz), a także wezwanie do Sądu Grodzkiego, gdzie sprawa rozpatrywana jest jako wykroczenie. Kodeks Wykroczeń przewiduje karę grzywny w wysokości od 20 zł do 5000 zł. Jeśli natomiast na miejsce zostanie wezwana policja, może ukarać mandatem w wysokości 500 zł.

Według ustawy o usługach turystycznych "przewodnik turystyczny to osoba zawodowo oprowadzająca turystów lub odwiedzających po wybranych obszarach, miejscowościach i obiektach oraz udzielająca o nich informacji". Sprawę precyzuje Kodeks Wykroczeń, który mówi, że ten, "kto wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny".

I tu zaczyna się problem. "Wykonywanie zadań" jest bowiem stwierdzeniem na tyle niejasnym, że żaden z przewodników nie chciał wczoraj jasno zinterpretować tych przepisów. Jan Kowalczyk, wiceprezes Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych, podkreśla jednak, że oprowadzanie znajomych nie powinno być karane.

- Zawodowo oznacza, że na tym zarabiam, a ja od razu uprzedzałam, że nie było tu żadnej opłaty - tłumaczy Maria Kantor. - Kontrolujący powoływali się na prawo, które zakazuje wykonywania usług turystycznych, ale ja przecież żadnych usług nie wykonywałam. Po prostu pokazywałam znajomym miasto - dodaje.

- Rozumiem zdenerwowanie tej pani. Nie twierdzę też, że brała od tej grupy pieniądze, ale też z mojego doświadczenia wynika, że w takim wypadku nikt się nie przyzna i każdy będzie się upierał że to znajomi. Też uważam, że można oprowadzać znajomych i rodzinę, ale pozostaje pytanie, jak udowodnić, że to daleka rodzina czy znajomi z Niemiec lub Francji, a nie turyści, których tak po prostu przedstawiam i na których zarabiam? - pyta Anna Gigoń ze Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych, która była jedną z osób kontrolujących Marię Kantor.

Zdaniem Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego problem w gruncie rzeczy nie istnieje. "W sytuacji gdy osoba kontrolowana nie wykonuje zadań przewodnika turystycznego, a jedynie spędza czas ze znajomymi pokazując miasto, wystarczy poinformować o tym fakcie kontrolujących" - czytamy w przesłanym komunikacie.

- Prawda jest taka, że gdy ktoś pyta, po prostu najlepiej odpowiadać, że jest się nauczycielem na lekcji terenowej albo doktorantem historii czy historii sztuki. Wtedy zapewne dadzą spokój - tłumaczy anonimowo jeden z przewodników.

źródło => http://www.dziennikpolski24.pl/Artykul. ... 121.0.html

hmm... Czy nie dziwne, że nikt z wypowiadających się w tym artykule nie kwestionuje prawa strażników miejskich do żądania tłumaczenia się z tego, o czym się rozmawia ze znajomymi na ulicy? Dlaczego Urząd Marszałkowski traktuje tłumaczenie się nagabywanej Marii Kantor z treści swoich rozmów ze znajomymi przed jakimiś obcymi ludźmi w mundurach jako "oczywistość"? Dlaczego anonimowy przewodnik radzi mówić nieprawdę i nie dziwi go sam fakt iż władza - w tym przypadku Straż Miejska - w ogóle może domagać się takich wyjaśnień!? Dlaczego wg pani Gigoń ze Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych problemem nagabywanej ma być jak udowodnić, że się kimś tam jest lub nie jest (że nie jest się wielbłądem), a nie to iż by należało to jej udowodnić? Dlaczego przedstawiciele prywatnego stowarzyszenia, zainteresowanego w sprawie, biorą udział w czynnościach urzędowych, którymi powinny zajmować się wyłacznie osoby bezstronne? Do jasnej ch....! W jakim kraju my żyjemy???


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 11:40 am 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 11:37 pm
Posty: 82
Lokalizacja: FestungBreslau
Artur1683 napisał(a):
http://www.kpnmab.pl/pl/news/szkolenie-przewodnikow-sudeckich-pttk,59

Szczególnej uwadze polecam zdjęcia i średnią wieku uczestników...

kilkoro z nich to jeszcze kojarzę z kursu, którego nie skończyłem z resztą, a średnia wieku jest również dlatego taka, że ludzie ci mogą poświęcić zazwyczaj więcej czasu na sam kurs i przygotowanie do egzaminu, a przede wszystkim wyjazdy, dlatego też spróbuje znowu na emeryturze :wink:

_________________
Jestem tak podekscytowany, że chyba umyję dzisiaj wszystkie zęby.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 12:12 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Piotrek86 napisał(a):
Artur1683 napisał(a):
http://www.kpnmab.pl/pl/news/szkolenie-przewodnikow-sudeckich-pttk,59

Szczególnej uwadze polecam zdjęcia i średnią wieku uczestników...

kilkoro z nich to jeszcze kojarzę z kursu, którego nie skończyłem z resztą, a średnia wieku jest również dlatego taka, że ludzie ci mogą poświęcić zazwyczaj więcej czasu na sam kurs i przygotowanie do egzaminu, a przede wszystkim wyjazdy, dlatego też spróbuje znowu na emeryturze :wink:


Z tym się zgodzę, jednak wysoka średnia wieku w całym społeczeństwie przewodnickim nie jest dobrym zjawiskiem.
Z tego, co piszesz wynika, że w wielu przypadkach z wieku wcale nie wynika wieloletnie doświadczenie, wszak kilkoro z pośród nich pamiętasz z kursu, a na podstawie nicku zgaduję, że jesteś trochę po 20stce (mój z resztą piękny rocznik 1986 :twisted: ) i kurs robiłeś nie tak znowu dawno.
Ponadto gro przewodników nastawiona jest na wycieczki objazdowe czy autokarowe, a więc dochodowe, a nie wymagające nadmiaru wysiłku.
Jakiś czas temu pomagałem pomóc znajomemu znaleźc przewodnika na 4-5 dniową zimową wędrówkę na trasie GSS od Świeradowa do Karpacza z odbiciem do Chatki Górzystów(znajomy z jako takim doświadczeniem zimowym w Beskidach, Tatrach (po kursie turystyki zimowej), ale nie znający wcale Karkonoszy ani Izerów, przez co bał się podjąc roli "lidera" dla wybierających się z nim 2-3 osób). Warunki nie były skrajnie trudne, II lawinowa (w Izerach bez znaczenia :P), lekki mróz (oczywiście to mogło zmienic się w trakcie, ale tak to już z górami bywa). Zdaję sobie sprawę, że nie był to spacer z dziecmi do Wodospadu Podgórnej, ale na ponad dwudziestu pytanych przewodników nikt się nie podjął, zasłaniając się brakiem czasu, a nawet, w jednym przypadku brakiem komfortowych warunków noclegowych na trasie :roll: (noclegi oczywiście w schroniskach, nie w śniegu :P).

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 12:30 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Nie rozumiem Twoich żalów. Po pierwsze w warunkach zimowych w myśl przepisów prawnych nie wszyscy przewodnicy moga prowadzić grupy. Po drugie to jest wolny zawód, przewodnicy nie mają obowiązku przyjmować zleceń. Po trzecie na ich decyzję mogły rzutować warunki pogodowe, przygotowanie kondycyjne i nie tylko grupy, doświadczenie turystyczne turystów. Po czwarte przewodnik też człowiek i może żądać dobrych warunków pobytu.
Z wieku raczej wynika doświadczenie górskie. Od ponad 35 lat jestem obecna w górach, od prawie 10 jestem zawodowym przewodnikiem, tak średnio ponad 200 dni w górach (zresztą równie dobrze mogę napisać rok w górach, bowiem tu mieszkam, a nieraz zwykły spacer w warunkach zimowych dał bardziej mi w cztery litery niż letnie przejście gorskie) ale w porównaniu ze starszymi Kolegami moje doświadczenie nie jest zbyt duże. Trochę pokory przydałoby się młodszym rocznikom.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 12:41 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
klin86 napisał(a):
na ponad dwudziestu pytanych przewodników nikt się nie podjął, zasłaniając się brakiem czasu, a nawet, w jednym przypadku brakiem komfortowych warunków noclegowych na trasie :roll: (noclegi oczywiście w schroniskach, nie w śniegu :P).
O! To jest k*** właśnie to! Tak samo próbowałem znaleźć przewodnika dla pewnej szkoły do poprowadzenia letniego obozu wędrownego, bo takie wymagania stanowią przepisy. Kiedy każdy zapytany usłyszał, że nie będzie wożenia dupska autokarem, tylko trzeba będzie wędrować po trasie z plecakiem, nocować w warunkach turystycznych, to od razu się wycofywał mówiąc, że ma korzystniejsze oferty. Ci "leśni dziadkowie" załatwiając sobie monopol w górach zachowali się jak pies ogrodnika, który sam nie zje, ale drugiemu nie da...

Jeżeli ktoś twierdzi, że tacy np. przodownicy turystyki kwalifikowanej PTTK, społeczni przewodnicy GOT PTT czy instruktorzy ZHP, nie mogą prowadzić grup wędrownych, bo za rzadko bywają w górach i nie znają gór, to ogół przewodników górskich też i często brak u nich profesjonalizmu. Wielu przewodników górskich nie umie nawet jeździć na nartach, a prowadzą czasami dwie - trzy wycieczki w roku, przeważnie autokarówki, na których kontakt z górami ogranicza się do "boiska" spacerowego w pobliżu wyciągu czy zabezpieczonych wejść na skały (punkty widokowe). To często dużo mniej od dniówek spędzonych w górach na społecznym prowadzeniu grup wędrownych w ramach różnych kół i klubów, w tym obozów młodzieżowych, jakie kiedyś prowadzone były przez społeczną kadrę różnych stowarzyszeń z PTTK na czele - zanim lobby przewodnickie nie zepchnęło ich do wewnętrznego "getta", gdzie mogą pooglądać fotografie i kroniki czy przeźrocza z dawnych lat swojej działalności.

Niestety doczekaliśmy czasów, że Polsce tworzy się chore prawo, które podbudowane jest na fałszu. Monopol przewodnicki w górach tak naprawdę wcale nie służy ochronie przyrody ani bezpieczeństwu w górach, a zabezpieczaniu interesów garstki ludzi i przyczynia sie do upadku zorganizowanej turystyki kwalifikowanej. Zabija się w ten sposób swobodną turystykę, którą dało się uprawiać nawet za czasów głębokiej komuny. Dziś Karol Wojtyła prowadzący grupy młodzieżowe w góry, byłby przez takie prawo uznany za przestępcę! Wszak chodzili sami, bez przewodników...

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 1:09 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Lechu, a co wspólnego ma przewodnictwo z jazdą na nartach?

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 1:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
lucyna napisał(a):
Lechu, a co wspólnego ma przewodnictwo z jazdą na nartach?
Skoro przepis, jaki załatwili sobie przewodnicy górscy mówi (podkreślenie moje): "Wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni." to oczywiście w praktyce oznacza to, że chodzi tu o wycieczki autokarowe, a nie narciarskie lub piesze. I w tym kontekście masz całkowitą rację poddając w wątpliwość sens umiejętności jazdy na nartach przez przewodników górskich.

_________________
Obrazek

Lech


Ostatnio edytowano Śr sie 19, 2009 1:24 pm przez Lech, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 1:21 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 11:37 pm
Posty: 82
Lokalizacja: FestungBreslau
klin86 napisał(a):
Z tym się zgodzę, jednak wysoka średnia wieku w całym społeczeństwie przewodnickim nie jest dobrym zjawiskiem.
Z tego, co piszesz wynika, że w wielu przypadkach z wieku wcale nie wynika wieloletnie doświadczenie, wszak kilkoro z pośród nich pamiętasz z kursu, a na podstawie nicku zgaduję, że jesteś trochę po 20stce (mój z resztą piękny rocznik 1986 Twisted Evil ) i kurs robiłeś nie tak znowu dawno.

będzie ze dwa, i spotyka się na takich kursach skrajne przypadki od ludzi rzeczywiście rzetelnych i posiadających ogromną wiedzę, jak i ignorantów. Ale co mnie zdziwiło i nieco zniechęciło to to, że zdarza się, że do egzaminu państwowego zostają dopuszczone osoby, które poprowadziły zaledwie dwa lub trzy odcinki na bodajże kilkanaście wymaganych i to w warunkach letnich, mało tego zdają ten egzamin i prowadzą później grupy. Zachowaj od takich przewodników
:twisted:

_________________
Jestem tak podekscytowany, że chyba umyję dzisiaj wszystkie zęby.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 1:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Piotrek86 napisał(a):
klin86 napisał(a):
Z tym się zgodzę, jednak wysoka średnia wieku w całym społeczeństwie przewodnickim nie jest dobrym zjawiskiem.
Z tego, co piszesz wynika, że w wielu przypadkach z wieku wcale nie wynika wieloletnie doświadczenie, wszak kilkoro z pośród nich pamiętasz z kursu, a na podstawie nicku zgaduję, że jesteś trochę po 20stce (mój z resztą piękny rocznik 1986 Twisted Evil ) i kurs robiłeś nie tak znowu dawno.

będzie ze dwa, i spotyka się na takich kursach skrajne przypadki od ludzi rzeczywiście rzetelnych i posiadających ogromną wiedzę, jak i ignorantów. Ale co mnie zdziwiło i nieco zniechęciło to to, że zdarza się, że do egzaminu państwowego zostają dopuszczone osoby, które poprowadziły zaledwie dwa lub trzy odcinki na bodajże kilkanaście wymaganych i to w warunkach letnich, mało tego zdają ten egzamin i prowadzą później grupy. Zachowaj od takich przewodników
Jeżeli opisywane sytuacje mają miejsce obecnie, to widać nic się nie zmieniło od ponad 20 lat. O tym jak to wyglądało w tamtych czasach można dowiedzieć się z lektury tekstów (podaję linki)
=> http://www.ksp.lanet.wroc.net/zysk.htm
=> http://www.ksp.lanet.wroc.net/poczatki.htm

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 1:30 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
lucyna napisał(a):
Nie rozumiem Twoich żalów. Po pierwsze w warunkach zimowych w myśl przepisów prawnych nie wszyscy przewodnicy moga prowadzić grupy. Po drugie to jest wolny zawód, przewodnicy nie mają obowiązku przyjmować zleceń. Po trzecie na ich decyzję mogły rzutować warunki pogodowe, przygotowanie kondycyjne i nie tylko grupy, doświadczenie turystyczne turystów. Po czwarte przewodnik też człowiek i może żądać dobrych warunków pobytu.


Nie wiem czy wśród przewodników sudeckich istnieje podział przewodników ze względu na posiadane uprawnienia, ale nawet jeśli tak, to tym bardziej powinni znaleźc się tacy, co pójdą. Rozumiem, że jest to wolny zawód, ale mimo wszystko jednoznacznie świadczy to o zaangażowaniu. W Tatrach nie ma problemu ze znalezieniem przewodnika na zimę (jeśli warunki są odpowiednie), natomiast w dużo mniejszych i bezpieczniejszych Karkonoszach (w ciągu jednego sezonu w Tatrach schodzą tysiące lawin, w Karkonoszach kilkadziesiąt, poza tym szlak grzbietowy Karkonoszy nie jest, poza kilkoma miejscami w których poprowadzono bezpieczne zimowe obejścia, zagrożony lawinami).
Byc może wychowałem się na legendach, ale byłem przekonany, że przewodnik górski to człowiek z pasją, w pewnym przynajmniej stopniu odporny na trudy wycieczki\marszu itp., a nie francuski piesek salonowy. To nie jest ogólny zarzut, więc bez urazy, ale argument jakoby brak było odpowiednich warunków noclegowych w tym konkretnym przypadku był śmieszny, najgorsze warunki oferowała Chatka Górzystów - standard turystyczny, pokoje wieloosobowe itp.


lucyna napisał(a):
Z wieku raczej wynika doświadczenie górskie. Od ponad 35 lat jestem obecna w górach, od prawie 10 jestem zawodowym przewodnikiem, tak średnio ponad 200 dni w górach (zresztą równie dobrze mogę napisać rok w górach, bowiem tu mieszkam, a nieraz zwykły spacer w warunkach zimowych dał bardziej mi w cztery litery niż letnie przejście gorskie) ale w porównaniu ze starszymi Kolegami moje doświadczenie nie jest zbyt duże. Trochę pokory przydałoby się młodszym rocznikom.


I chwała takim jak Ty, którzy od wielu lat są przewodnikami, spędzają w górach dużą częśc swojego życia i są fachowcami w swojej dziedzinie. Niestety w wielu przypadkach przewodnicy (przynajmniej sudeccy, nie wiem jak sprawa wygląda w innych regionach) rozpoczynają kurs po przejściu na emeryturę, a ich dotychczasowe doświadczenie nie wykracza poza przeciętnego turystę 1-2 razy w roku odwiedzającego góry na kilka dni.

Lech napisał(a):
Jeżeli opisywane sytuacje mają miejsce obecnie, to widać nic się nie zmieniło od ponad 20 lat. O tym jak to wyglądało w tamtych czasach można dowiedzieć się z lektury tekstów (podaję linki)
=> http://www.ksp.lanet.wroc.net/zysk.htm
=> http://www.ksp.lanet.wroc.net/poczatki.htm


Mają miejsce obecnie, a nawet wydaje mi się, że zmienia się niestety na gorsze. Wraz ze wzrostem obostrzeń prawnych nie wzrastają niestety kwalifikacje osób najzacieklej walczących o surowsze przepisy. Natomiast Przewodnicy (duża litera jest zamierzona) będący prawdziwymi fachowcami w większości przypadków siedzą cicho, ponieważ jako specjaliści w swoim zawodzie nie narzekają na brak zleceń

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 2:06 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 11:37 pm
Posty: 82
Lokalizacja: FestungBreslau
klin86 napisał(a):
Ponadto gro przewodników nastawiona jest na wycieczki objazdowe czy autokarowe, a więc dochodowe, a nie wymagające nadmiaru wysiłku.
Jakiś czas temu pomagałem pomóc znajomemu znaleźc przewodnika na 4-5 dniową zimową wędrówkę na trasie GSS od Świeradowa do Karpacza z odbiciem do Chatki Górzystów

kolejna święta prawda, w sezonie letnim chociażby na Błędnych czy Adsprachu wręcz roi się od koloru czerwonego, łatwy i szybki pieniądz, opowiadanie "skalnych legend", a to już z okolic Wielkiego Szyszaka: "na prawo Wielki Szyszak", nieważne, że drugi po Śnieżce, że twardzielec, że gołoborze.
klin86 napisał(a):
Jakiś czas temu pomagałem pomóc znajomemu znaleźc przewodnika na 4-5 dniową zimową wędrówkę na trasie GSS od Świeradowa do Karpacza z odbiciem do Chatki Górzystów

wiesz o co chodzi, w Chatce jest jak jest, pod każdym względem klimatycznie, a przecież:

lucyna napisał(a):
Po czwarte przewodnik też człowiek i może żądać dobrych warunków pobytu.

_________________
Jestem tak podekscytowany, że chyba umyję dzisiaj wszystkie zęby.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 4:32 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
vm2301 napisał(a):
Nawiasem mówiąc, to przewodnicy w Krakowie maja mało zleceń, skoro maja czas na łażenie po mieście kontrolując.


Jedny z tych Pań kontrolerek z pewnością nie ma zleceć a tu wyjaśnienie:

http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/archi ... d=14452877

Cytuj:
To strażnik ma prawo skontrolować, a nie taki przewodnik.


Strażnik też nie ma prawa skontrolować, o ile nie ma przesłanek, że popełniane jest wykroczenie. A to że coś ktoś opowiada grupie, żadną przesłanką nie jest. Prawo turystyczne reguluje tylko działalność biur komercyjnych. Nie ma żadnej możliwości sprawdzenia "w terenie" że de facto o taką grupę chodzi , a jej uczestnicy podpisali z biurem wcześniej stosowne umowy.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 8:58 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 8:40 am
Posty: 168
klin86 napisął:
Cytuj:
Byc może wychowałem się na legendach, ale byłem przekonany, że przewodnik górski to człowiek z pasją


Tak jak każdy lekarz miałby być doktorem Judymem? Daj spokój;)
Są zapewne i pasjonaci, ale nie można zarzucać ludziom, że robią jakieś uprawnienia, by zarabiać i to najmniejszym kosztem, przy najmniejszym wysiłku.

Wstyd to kraść i dzieci molestować.


Lucynka napisała:

Cytuj:
od prawie 10 jestem zawodowym przewodnikiem, tak średnio ponad 200 dni w górach


A ile z tych dni Lucynko, to wędrówki poza zadeptanymi szlakami na te kilka Połonin, nie będące ciągnięciem długachnych pielgrzymek, czy uczestników imprez integracyjnych, ile z nich to ponad 10-godzinne marsze, a nie "party z orkiestrą";) przeplatane 2-3 godzinnymi spacerami?

Pytam z ciekawości, nie żeby Ciebie w jakikolwiek sposób deprecjonować oczywiście, ma to jedynie potwierdzić jedynie moją teorię o oczekiwaniach klienteli "wilczych firm";) i satelickich usługodawców;).


Myślę, że, jak napisałem wyżej, nie wolno mieszać ludzi z błotem, bo chcą zarabiać pieniądze w zawodzie przewodnika, ale z drugiej strony wierzę, że trudno jest znaleźć przewodnika do obsłużenia imprezy typu obóz wędrowny, rajd, czy choćby na cały dzień chodzenia... Przewodnikowi łatwo znaleźć pretekst, a to niepewna pogoda, a to troska o formę uczestników itd. by takiego zlecenia nie brać lub plany klienteli modyfikować.

Wtedy takie grupy albo muszą leźć "bezprawnie", jak to i sam z grupami młodych robiłem, albo płacić jak za zboże, bo przecież żaden przewodnik nie będzie kalał się robotą za marne grosze. Sama sugerowałaś, że nie kiwnęłabyś palcem, a nawet uznałaś to gdzieś za obrazę dla Waszego zawodu, gdy ktoś sugerował dość niską stawkę.

Ile kosztował by dzień pracy przewodnika bieszczadzkiego, zakładając 8-10 godzin marszu i gawędzenia o odwiedzanych miejscach, ich historii, przyrodzie, że o legendach i anegdotach nie wspomnę;)?


Pozdrawiam :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 21, 2009 9:27 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
1. Wojtek :lol: :lol: :lol:
Komercyjnie nie chodzę poza szlakami. Pewne miejsca turyści muszą sami odkryć. Prowadzę grupy po ścieżkach edukacyjnych, dydaktycznych, w tym miesiącu byłam tyko 1 na połoninie. Od 10 godz marszów są inni, moi Koledzy, twardzi faceci, a nie baby.
2. Nie mam nic wspólnego z krainą, pępowina została dawno przerwana. To są moi Koledzy, których darzę szacunkiem i czasami razem coś malujemy ale to nie ma nic wspólnego z przewodnictwem. Tyko tyle abo aż tyle. Długo jeszcze będziesz poruszą tę sprawę :roll:
Nie mam takich zleceń.
3. Nie jest trudno, przewodnicy są na głodzie, chcemy łazić. Raz tylko w tym roku przewodnik jęczał, że grupa go wykorzystała i musiał przejść całą Wetlińską, zejście na Jaworzec.
4. Oczywiście, że nie zejdę ze stawki. Koszt jest taki sam jak przy godzinnym zleceniu.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 22, 2009 5:25 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Maciej_Zimowski napisał(a):
vm2301 napisał(a):
Nawiasem mówiąc, to przewodnicy w Krakowie maja mało zleceń, skoro maja czas na łażenie po mieście kontrolując.


Jedny z tych Pań kontrolerek z pewnością nie ma zleceć a tu wyjaśnienie:

http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/archi ... d=14452877


Fju, fju, od czasu nieszczęsnego plagiatu, który mi zarzucono nie spotkałam się z taką zagrywką. Internet służący szkodzeniu konkretnym ludziom, zwalczaniu konkurencji. No pięknie, pięknie. Tyko jeden link? I sprzed lat. Bez możliwości obrony zainteresowanej. Jestem pod wrażeniem. :evil:

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 22, 2009 9:26 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 8:40 am
Posty: 168
@Lucynko

1. Rozumiem, nie ganię, ale mogłabyś się za kondycje wziąć :wink: :mrgreen:

2. Wspomniane "wilcze firmy" wprost kojarzą się z jedna jedyną...o której piszesz, ale dla mnie to synonim skądinąd skutecznego bieszczadzkiego biznesu turystycznego, firm oferujących atrakcje w tzw. krainie wilka, bez względu na to, czy z nimi współpracujesz, czy nie. Tym tazem nie czepiam się;)

3-4. Koszt jednogodzinnego spaceru z przewodnikiem jest taki sam, co 10-godzinnego?????

No to nieźle zdzieracie za przelecenie się jakąś ścieżką edukacyjną, czy podjechanie jakimś solarisem do tzw. eko-muzeum.

Natomiast macie listek figowy, bo oferujecie również tanie usługi...tylko, że z nich nikt nie korzysta :mrgreen:


Pozdrawiam:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 22, 2009 5:58 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
1. No, święta prawda :oops: :lol:
2. Oni dają żyć dziesiątkom ludzi w Bieszczadach i chwała Danielowi za to.
3. Tak, miałam tak dużo zleceń, że znowu zaczęłam stosować swoiste i niepowtarzane rozwiązania. :mrgreen:
Sporadycznie korzystają. Wbrew pozorom jest to logiczne. Porównaj budżet imprezy integracyjnej i budżet zielonej szkoły. Dzieciakom także należy się dobra usługa przewodnicka, a przewodnikom dobra zabawa. Nie wiem jak to się stało ale polubiam pracę z dziećmi. W chwili, gdy przestałam się ich bać zniknął mur dzielący mnie od dzieciarni. Nie muszę już stosować sztuczek i przekupywać ich czekoladkami. Odkryłam, że dzieciaki mimo tego, że żyją poniekąd w wirtuanym świecie, gdzie atrakcje przewijają sie jak w kalejdoskopie to lubią słuchać opowieści :shock: Takiego bajania jak w dawnych dobranockach o tych co skrzeczą i latają.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 23, 2009 11:25 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 8:40 am
Posty: 168
lucyna napisał(a):
Fju, fju, od czasu nieszczęsnego plagiatu, który mi zarzucono nie spotkałam się z taką zagrywką. Internet służący szkodzeniu konkretnym ludziom, zwalczaniu konkurencji. No pięknie, pięknie. Tyko jeden link? I sprzed lat. Bez możliwości obrony zainteresowanej. Jestem pod wrażeniem. :evil:


Szkodzenie konkurencji?

Z tekstu wynika, że "oskarżyciel" zatrudnia przewodników, a nie konkuruje z nimi, więc jakie to zwalczanie konkurencji?
To raczej krytyka konkretnej osoby.

Wspomniano o pisemnych skargach, które wpłynęły do biura w związku z niewłaściwym wypełnianiem obowiązków przewodnika przez tą panią, jak również wspomniano, że pani ta nie raczyła się do zarzutów ustosunkować.
Tak więc dlaczego zarzucasz "atak bez możliwości obrony"?

Może to solidarność zawodowa?:wink:

W całej tej chryi chodzi oczywiście o kasę, gdyby ci przewodnicy nie mieli konkurencji żadnej, gdyby ich dochody nie były zagrożone, zapewne w dupie by mieli to, czy ktoś łazi po okolicy i bzdury opowiada.

Dlaczego mieszkańcom Pragi nie przeszkadza, że po ichniejszych zabytkach oprowadzają "obcy", a poziomu merytorycznego ich opowiastek nikt nie sprawdza...ba chyba nikogo to nie interesuje?

Myślę, że wychodzą ze zdroworozsądkowego założenia, że tzw. rynek wykosi kiepskie usługi, bo przecież turyści są zainteresowani fachową usługa przewodnicką, a niekoniecznie najtańszą.


Pozdrawiam:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 23, 2009 5:24 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
@ Wojtek no cóż dziękuję Ci za podniesienie mi ciśnienia. Wróciłam z gór mokra, zziębnięta i padnięta, a na forum czekała na mnie wirtualna filiżanka gorącej czekolady w postaci Twego postu.
Gdybym to ja była autorką Twego postu to czytając go byłabym pewna, że kpią sobie w żywe oczy. Nie znam Cię na tyle więc pytam się, drwisz, kpisz, przeciągasz strunę czy naprawdę nie widzisz oczywistości.
Jeżeli to ostatnie to brak mi słów. Ktoś anonimowo oskarża kobietę wymienioną z imienia i nazwiska o to, że nie dopełniła swoich obowiązków służbowych. Publikuje anonim w internecie kilka lat temu. Teraz nasz Przedpiśca daje do niego link w blogu o wolnym przewodnictwie i pośrednio w naszej dyskusji. Moim zdaniem to zwykłe świństwo. Nie wiem ile mają panie zleceń, nie moja broszka ale sądzę, że to bardzo brzydkie zagranie mające zdyskredytować przewodniczkę.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 23, 2009 6:26 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Andrzej Borek z Oddziału Wroclawskiego PTTK zapowiada reportaż o przewodnikach miejskich na portalu => http://www.mmkrakow.pl/
Cytuj:
Andrzej Borek o krakowskich przewodnikach [wideo]
Andrzej Borek, były wiceprezes wrocławskiego oddziału PTTK, w liście do redakcji przywołał opisywany w mediach przypadek Marii Kantor, którą straż miejska pouczyła, ponieważ w języku angielskim opowiadała trójce swoich zagranicznych znajomych historię Krakowa. Wg ustawy, uprawnienia przewodnika muszą mieć...

=> http://www.mmkrakow.pl/news/tags/przewodnik

Reportaż ma być dostępny od poniedziałku 24 sierpnia 2009 r.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 23, 2009 8:26 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 8:40 am
Posty: 168
@Lucynko

Na ciśnienie trza uważać, dbaj o siebie:) Ja bym tak się nie ekscytował i doszukiwał straszliwej teorii spiskowej, oczerniania niewinnych, czy innej czynu zabronionego, bo za to grozi kuku, a dotarcie organów ścigania do autora bloga to jak pierdnięcie.
Autor bloga wprost mówi o zatrudnianiu tej pani w 2008 roku, pisze o pisemnych skargach na nią. czemu nie pojawił się do tej pory pozew?

Skoro toto dalej wisi w czeluści Internetu, to może "ofiara" tych niecnych pomówień nie ma o co autora tego "paszkwila" oskarżać? :wink:

To są jedynie moje domysły, ale są takimi samymi domysłami jak Twoje o jej profesjonalizmie :wink:

A tak w ogóle to w dupie mam tą panią, domyślam się, że profesjonalistką rozchwytywana przez klientelę jak Ty nie jest, bo inaczej, to by nie miała czasu latać po Rynku ze strażnikami miejskimi :mrgreen:

Czy Ty polatałabyś sobie z jakimi policjantami po połoninach, co by sprawdzić, czy osoby tam rozmawiające nie są zarabiającymi na lewo pseudo-przewodnikami opowiadającymi o lodowcach rzeźbiących kanion Wetlinki?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 24, 2009 6:29 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Wojtek dzięki za troskę i komplementy :) Oczywiście, że bym nie latała, nie leży to w moim charakterze. Jestem jednak za kontrolą i bez słowa sprzeciwu poddaję się nim. Prawo jest jakie jest i należy go przestrzegać. Możemy być kontrolowani i jesteśmy przez UM, straż graniczną, " krokodyli" i to na "życzenie samych zainteresowanych" (dmuchanie w alkomat, na pijanych przewodników wpłynęły skargi od turystów do izby turystycznej), parkową straż (ostatnio Chłopaków non stop widzę w górach). Jestem także za karaniem pseudo przewodników oszukujących turystów (kłamiących, że posiadają uprawnienia). Nie wiem w jakiej formie ale osoby podszywające się winne ponieść jakieś konsekwencje.
Nie znam tej pani, nie wiem jak prowadzi grupy i jaką ma wiedzę. To jest rynek usług więc jeżeli jest kiepska to sama się eliminuje. Nie wiem także czy czyta o sobie w internecie. Nie lubię takich zagrywek więc jasno wyłożyłam kawę na ławę. Uważam takie publikowanie informacji, przede wszystkim anonimowych za świństwo.
Nie ma grup w stu procentach zadowolonych z oprowadzania. Każdy przewodnik przetoczy Ci przykłady w jaki sposób jest oceniany przez klientów. Zawsze są niezadowoleni, bywa i to często, że 99 % jest bardzo zadowolonych z usługi, a 1 % zrobi wszystko aby spieprzyć imprezę ( nie rzadko spotykam ludzi, którzy są wprost wściekli, że inni dobrze bawią się). Organizatorzy lub piloci informują mnie lub Kolegów o niedoskonałościach, brakach. Czasami mnie op... za błędy popełnione przeze mnie i Kolegów. Ostatnio kilka osób w tym właściciel ośrodka bardzo krytycznie wypowiedział się o Koledze, moim zdaniem przewodnik jest naprawdę dobrym ale ludzie go nie akceptują zarzucając mu obojętność w stosunku do gości, brak empatii.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 550 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 19  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL