Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt kwi 29, 2025 3:21 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Co przeważa w menu z twojego plecaka?
Suszone owoce i orzechy 7%  7%  [ 4 ]
Czekoladki i batoniki 29%  29%  [ 16 ]
Pieczywo i coś do niego 55%  55%  [ 30 ]
Inne 9%  9%  [ 5 ]
Liczba głosów : 55
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 09, 2006 6:36 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 1:03 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Łódź
skarbonka napisał(a):
w temacie wody...
gdzieś czytałam, że lepsza jest woda z sokiem owocowym niż sama czysta woda, no i spróbowałam ale jak dla mnie odpada, poza ciągnącym się za mną ogonem os, nie widzę żadnej różnicy
Najlepszy ze wzgl na jakieś tam kwasy" jest sok winogronowy. Ja do butelki mineralne wrzucam plusza z kofeiną lub Taigera w proszku.

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 09, 2006 7:19 pm 
Nowy

Dołączył(a): Śr lut 08, 2006 7:36 pm
Posty: 4
Lokalizacja: Dolny Śląsk
w kwestii uzupełniania płynów jestem konserwatywny, na szlaku woda, lub herbata, po zejściu piwo :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 10, 2006 12:09 am 
Ja takze jestem zwolennikiem wody i chyba bede musiala sie zaopatrzyc w system hydracji aby nie denerwowac towarzyszy marszu zatrzymywaniem sie co chwile na jeden lyk. Nie wiem ja poprostu nie potrafie wygulgotac pol butelki na raz tak jak niektorzy.... :scratch:

Natomiast co do zatruc pokarmowych to z doswiadczenia wiem ze najlepsza jest coca-cola! Tylko komu chce sie ja targac ze soba na gore :lol: - no wlasnie, mi na przyklad :D

Jednak byla to okazja specjalna i targalam te cole do Chatki Puchatka w Bieszczadach aby ja pozniej ze znajomym wchlonac razem z whisky...pozwolilismy sobie na odrobine luksusu. Nastepnego dnia natomiast dla odmiany skromniutko...Z pospiechu nie zabralismy nawet termosu z czyms goracym tylko butelke wody i pare batonikow w trase na Smerek. Woda nam oczywiscie zamarzla i na szczycie troche sucho w ustach bylo...i wtedy odkrylam cos niesamowitego! Szadz ze smerekowego krzyza wygladala z bliska jak chalwa! I co wiecej! Rowniez podobnie smakowala...

Nigdy nie zapomne smaku tej lodowej chalwy!!!

A tak poza tym to uwazam maly termosik bialej kawki za fantastyczny dopalacz. Wypita na szczycie z dodatkiem cynamonu i kakao znakomicie rozgrzewa i sprawia ze nie czuje sie zdekoncentrowana schodzac w dol.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 10, 2006 12:25 am 
Nowy

Dołączył(a): Śr lut 08, 2006 11:49 pm
Posty: 6
Lokalizacja: Kraków/Sanok
ten gosc to bylam ja,NatasHka,tylko nie wiem dlaczego mi nie wyszlo:\

_________________
Wczoraj jest historią, jutro - tajemnicą, dzis jest DAREM


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 10, 2006 9:04 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
figiel77 napisał(a):
w kwestii uzupełniania płynów jestem konserwatywny, na szlaku woda, lub herbata, po zejściu piwo :D


Tu się zgadzam!! A już przede wszystkim po tym zejściu... Problem jedynie na odludziu gdzie daleko do piwa, lub w mocno muzułmańskich krajach...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 10, 2006 11:22 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Anonymous napisał(a):
Ja takze jestem zwolennikiem wody i chyba bede musiala sie zaopatrzyc w system hydracji aby nie denerwowac towarzyszy marszu zatrzymywaniem sie co chwile na jeden lyk.

Są takie specjalne rurociągi-w plecaku masz zbiornik,a wylot rury prawie pod samym pyszczkiem-sama się nad takim wynalazkiem zastanawiam,bo statystycznie największe pragnienie miewam na łańcuchach :salut:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 11, 2006 2:41 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 1:03 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Łódź
Hania ratmed napisał(a):
Anonymous napisał(a):
Ja takze jestem zwolennikiem wody i chyba bede musiala sie zaopatrzyc w system hydracji aby nie denerwowac towarzyszy marszu zatrzymywaniem sie co chwile na jeden lyk.

Są takie specjalne rurociągi-w plecaku masz zbiornik,a wylot rury prawie pod samym pyszczkiem-sama się nad takim wynalazkiem zastanawiam,bo statystycznie największe pragnienie miewam na łańcuchach :salut:
To są "camelbag" i najtańsze spotkałem w GO Sport. Z plecaczkiem, lub sam zbiorniczek. Kupiłem i testowałem w biegu terenowym na orientację-40km 8) i sie sprawdził.

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 11, 2006 2:44 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 1:03 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Łódź
EgonT napisał(a):
figiel77 napisał(a):
w kwestii uzupełniania płynów jestem konserwatywny, na szlaku woda, lub herbata, po zejściu piwo :D


Tu się zgadzam!! A już przede wszystkim po tym zejściu... Problem jedynie na odludziu gdzie daleko do piwa, lub w mocno muzułmańskich krajach...
W muzułmańskich krajach piją "mleko" . Woda z Rakiją- robi sią biała i w ten sposób oszukują swego boga :lol:

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 12, 2006 1:33 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
Michaś napisał(a):
EgonT napisał(a):
figiel77 napisał(a):
w kwestii uzupełniania płynów jestem konserwatywny, na szlaku woda, lub herbata, po zejściu piwo :D


Tu się zgadzam!! A już przede wszystkim po tym zejściu... Problem jedynie na odludziu gdzie daleko do piwa, lub w mocno muzułmańskich krajach...
W muzułmańskich krajach piją "mleko" . Woda z Rakiją- robi sią biała i w ten sposób oszukują swego boga :lol:


W pełni prawda robi się mleczko klasyczne. A po Raki(z tą wodą :D :D )... wchodzilismy pamiątam kiedyś (na 2 dzień) na 3000 koło jeziora Van, nie miło ten dzień wspominam , mimo pieknych widoków :D :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 12, 2006 1:36 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
Chociaż Turcja oficjalnie to kraj laicki (tylko w praktyce nawet w najmniejszej wiosce 1 lub 2 meczety)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 12, 2006 2:03 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 1:03 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Łódź
Ja uwielbiam Raki z wodą i kruszonym lodem.
:alien: "No znasz kogoś stary, że jak go się zapytasz czy lubi kremówki...":rofl_an:

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 13, 2006 2:23 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
Michaś napisał(a):
Ja uwielbiam Raki z wodą i kruszonym lodem.
:alien: "No znasz kogoś stary, że jak go się zapytasz czy lubi kremówki...":rofl_an:


Wiesz też się juz stęskniłem ... za tym mlekiem.... :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 13, 2006 9:43 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 1:03 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Łódź
EgonT napisał(a):
Wiesz też się juz stęskniłem ... za tym mlekiem.... :)
Piersióweczka i na szlak :wink:

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 1:49 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 9:55 pm
Posty: 435
Lokalizacja: Bydgoszcz
Ja do picia na trasie preferuję Powerade, jakiś sok albo wodę, ale raczej rzadko mam tego więcej niż 1l.
A do jedzenia to oczywiście pieczywo z czymś :wink: czekolada - może być w postaci Snickersa czy innego batona8) czasem jakiś jogurcik się trafi.
I tak myślę dorzucić do tego menu rodzynki - podobno dobre są :)

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 1:51 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Ostatnio miałem figi - nadają się.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 1:53 pm 
w ogóle słyszałem, że suszone owoce /morele, śliwki/ świetnie sie sprawdzają tylko po tym się cholernie pić chce więc w moim przypadku raczej odpadają :shock:

Za to polecam brzoskwinie tudziez nektarynki :wink:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 2:24 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Ataman napisał(a):
w ogóle słyszałem, że suszone owoce /morele, śliwki/ świetnie sie sprawdzają
Jest taki patent zwany pogryzką. To jest właśnie mix suszonych owoców i ziaren (płatków) zbóż (np. owsiane, jęczmienne, kukurydziane itp.). Miesza się toto, wrzuca do woreczka, trzyma w kieszeni i podczas marszu przegryza od czasu do czasu. W najbliższym sezonie zamierzam spróbować.

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 2:50 pm 
piomic napisał(a):
Ostatnio miałem figi - nadają się.


figi, rodzynki (ale tylko te duże, bez piasku) i morelki to pierwszoklasowy pokarm szlakowy :abovelol:

sprawdzone, nadają się


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 11:29 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 1:03 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Łódź
Ja z suszonych bardzie wolę morele- są lekko kwaskowe. Rodzynki są za slodkie. ale to sprawa gustu.

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 11:36 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 2:38 pm
Posty: 181
Lokalizacja: Starachowice
klin86 napisał(a):
Jest taki patent zwany pogryzką. To jest właśnie mix suszonych owoców i ziaren (płatków) zbóż (np. owsiane, jęczmienne, kukurydziane itp.). Miesza się toto, wrzuca do woreczka, trzyma w kieszeni i podczas marszu przegryza od czasu do czasu. W najbliższym sezonie zamierzam spróbować.


Chodzi ci o mieszankę zwaną potocznie mussli?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 11:56 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Marian napisał(a):
Chodzi ci o mieszankę zwaną potocznie mussli?
W składzie to w zasadzie jest to samo, z tą różnicą, że pogryzka : nie ma słodkiego lepiszcza, a poza tym można toto wymieszać w domu i wychodzi taniej 8)

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 11:58 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 2:38 pm
Posty: 181
Lokalizacja: Starachowice
Pozatym niektóre musli ze sklepu to taki syf ,że się nie pzrełknie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 15, 2006 12:26 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Ja sobie czasami Cheerios lubię na szlaku pochrupać,miodzio... :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 15, 2006 7:01 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 1:03 pm
Posty: 238
Lokalizacja: Łódź
Hania ratmed napisał(a):
Ja sobie czasami Cheerios lubię na szlaku pochrupać,miodzio... :lol:
Ja lubię Cinimini 8) Kiedyś szedłem z dziewczyną i oto jej menu: jogurt nat. troche musli, (lub pół puszki groszku lub fasoli) duza gorzka herbata z cytr. na szlaku co 1-2godz jakieś 3orzeszki plasterk lub dwa susz banana. wieczorem j.w. . Byłem w szoku!! Dwa dni ze mną chodziła i nieżle szła. :faint:

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 15, 2006 12:30 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 12:24 pm
Posty: 65
*


Ostatnio edytowano Śr mar 17, 2010 3:14 pm przez mountain-lover, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 15, 2006 1:49 pm 
Zarcie noszę ze sobą.

Gdybym miał się zywić w schronisku, musiałbym zarabiać co najmniej 5000 pln miesięcznie.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 15, 2006 2:24 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn wrz 19, 2005 9:17 am
Posty: 1076
Lokalizacja: Gdańsk
Hog napisał(a):
Zarcie noszę ze sobą.

Gdybym miał się zywić w schronisku, musiałbym zarabiać co najmniej 5000 pln miesięcznie.


Dokładnie tak samo jak wyżej , choć coś ciepłego zawsze w schornie się zamówi . :wink:

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 15, 2006 2:42 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
mountain-lover napisał(a):
a w plecaku zawsze kilo cukru w kostkach


:thumleft:

Pozdrawiam!
Bartek :D

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 15, 2006 3:01 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Michaś napisał(a):
Kiedyś szedłem z dziewczyną i oto jej menu: jogurt nat. troche musli, (lub pół puszki groszku lub fasoli) duza gorzka herbata z cytr. na szlaku co 1-2godz jakieś 3orzeszki plasterk lub dwa susz banana. wieczorem j.w. . Byłem w szoku!! Dwa dni ze mną chodziła i nieżle szła. :faint:

To i tak długo się trzymała :thumright: ja przy takim skąpym menu chyba wyzionęłabym ducha juz po paru godzinach :)
ps.nie cierpię groszku ani fasoli z puszki...ale czasami chodzi za mna kukurydza :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 15, 2006 3:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Dziołcha jest twarda, na takim żarciu nie tylko się trzymała, ale zap... jak mały samochodzik.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL