tomek.l napisał(a):
Lechu zanim zaczniesz coś komuś zarzucać, przyjrzyj się w jaki sposób Ty traktujesz innych rozmówców.
Problem jest w tym, że większość tych innych zamiast zainteresować się konkretnym tematem, robi wszystko aby wszcząć pyskówkę. A ja nigdy nie posunąłem się do takiej podłości jak np. niejaki Pylo, który zamieścił tu obraźliwy wierszyk o mnie w celu publicznego znieważenia mojej osoby. Albo lawinowo wklepywane posty Irka z niewybrednymi obelgami pod moim adresem. Co to jest za poziom dyskusji??? Jakoś nie zauważyłem, aby posty zamieszczane na onecie zniżały się to takiego poziomu, i były aż "szkodliwe dla zdrowia"... A może uważasz, że posty owego Pylo, Irka i innych złośliwców służą zdrowiu i dobrze świadczą o poziomie tutejszej grupy dyskutantów, nie umiejących dyskutować na temat?
Ciekawe dlaczego w ogóle nie potraficie dyskutować merytorycznie? Przecież ten wątek założyłem aby podyskutować o tym, kto jest winien wypadkowi pod Rysami. Z wypowiedzi dyskutantów na onecie wynika, że nie tylko Szumny złamał przepisy, ale TOPR-owcy również. I stwierdzam, że mają dużo racji, bo konkretnie ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 12 listopada 2002 r. stanowi:
§ 3. 1.
Organizacje specjalistyczne są obowiązane i uprawnione do:
5) programowania i
prowadzenia profilaktycznej działalności w zakresie bezpieczeństwa osób;
6)
stwierdzania zagrożeń bezpieczeństwa osób, na swoim terenie działania.
§
4. 1. GOPR i TOPR są ponadto obowiązane i uprawnione do:
2)
kontroli przestrzegania przez osoby przebywające w górach warunków bezpieczeństwa;
3. W wyjątkowych wypadkach stanowiących zagrożenie dla zdrowia i życia osób, GOPR lub TOPR może
zażądać od organizatorów i kierowników, o których mowa w § 3ust. 2 pkt 1, zaniechania imprezy,
zaniechania wyjścia w góry bądź zamknięcia obiektu lub urządzenia.
4. Kierownik jednostki GOPR lub TOPR, na której terenie działania dokonano czynności określonej w ust. 3,
z czynności tej sporządza protokół.
A więc TOPR jest i był wtedy zobowiązany i uprawniony z mocy prawa do skontrolowania grupy młodzieży prowadzonej przez Szumnego, jak również do zażądania zaniechania wyjścia w góry.
Nie zrobiono tego, więc jeżeli mamy oceniać przyczyny zaistnienia tej tragedii, to
nie można mówić o niedopełnieniu obowiązków wynikających z przepisów tylko przez jednego człowieka, a przez kilka osób, w tym również przez ratowników TOPR.