Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pn lip 01, 2024 12:24 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82 ... 121  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 12:55 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Basia Z. napisał(a):
Do GPS-u turystycznego się na razie nie przekonałam

Gdyż nie używałaś. Zapewniam, ze tutaj nie chodzi o ułatwianie życia, czy tez, że używanie tego prowadzi do jakiegoś marazmu myślowego/orientacyjnego, choć jak najbardziej może. To zależy tylko i wyłącznie od użytkowania przez dana osobę. Jeden używając tego będzie się rozwijał, a inszy cofał. Po prostu, należy to traktować, jako gadżet pomocniczy, a nie główny w określaniu drogi/pozycji.
Basia Z. napisał(a):
Niestety w Karpatach Wschodnich na 90 % obszaru zwykle nie ma zasięgu jakiejkolwiek sieci GSM

Zasięg i karta lokalnego operatora, nie jest konieczny, chyba, ze jest potrzeba wspierania się internetem (jak, w przypadku Waścia), jednak wcale nie jest to niezbędne. Odbieranie sygnału gps, nie ma nic wspólnego z kartą telefoniczną, (choć może mieć).
Są aplikacje na telefon o niewielkim koszcie (30,00 zł) lub za darmo. Mapy topograficzne danego rejonu, to koszt 20-30 zł lub za darmo z neta, tyle że nie bardzo legalnie.
Np. aplikacja trekbuddy (darmowa lub płatna) praktycznie działa na 80% dostępnych telefonów. Dla mnie jest rewelacyjna. Pomimo, że raczej Tatry znam, to już parę razy mi się przydała w skrajniejszch sytuacjach (co nie znaczy, że bez gps-a bym sobie tam nie poradził). Dodatkowo, wskazuje na bieżąco aktualna wysokość, czy przemierzoną odległość, (o co często się pytają uczestnicy). Wiem, ze wysokość można określić choćby z obserwacji przyrody, ale dokładność jest wtenczas różna.
Mam na koncie parę drobnych wpadek przewodnickich, gdybym wtenczas taki gps posiadał, to by do nich nie doszło.
Basia Z. napisał(a):
Ale jak na razie jeszcze ciągle najlepszymi mapami w niektórych rejonach nadal pozostają polskie przedwojenne "WIG-ówki" (dotyczy np. Gór Marmaroskich).

Jak wejdziesz bardziej zaawansowanie w temat, to możesz te mapy mieć też w telefonie, poza tymi papierowymi, które też trza posiadać.
Są programy do kalibracji tych map, gdzie tworzy sie pliki wyświetlające je w telefonie. Nawigować możesz jak najbardziej z mapy papierowej, a gdy będzie jakaś niejasność położenia (szczególnie w lesie), to można sprawdzić w gps-ie.
Maciej_Zimowski napisał(a):
Ciekawe co na to "regulatorzy". Czy wszyscy posiadający licencje przewodnickie są równie zdyscyplinowani?

Nie znam wszystkich, ale tych co znam, to jak najbardziej.


Ostatnio edytowano Pn lis 05, 2012 1:03 pm przez chief, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 1:01 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Hmm, wszystko pięknie, cacy, takie poukładane. Mapa, kompas, gps, góry, potoki i doliny mamy podane jak na dłoni. Tylko dlaczego kilka razy w grupie różnych osób, w tym autorów map wpakowałam się w niezbyt ciekawe sytuację. Trzy gps-y podawały inne namiary, mapy miały dziury, przebieg dróg źle oznaczony. Nawet na mrozie poniżej 30 stopni siadł nam kompas. Wędruję z różnymi ludźmi, z przewodnikami, myśliwymi, leśnikami, goprowcami i kilka razy wpadliśmy w niezłą kabałę. Raz w trzy byłyśmy pewne, że nie wyjdziemy o własnych siłach z potoków. Zima nas prawie pokonała. A i latem bywają przeboje. Teren na szczęście łatwy orientacyjnie, okolice Czarnej w Bieszczadach, a my mamy trzy mapy, na każdej inny przebieg drogi. No na dwóch różny przebieg, bo na Expressmap w ogóle drogi nie ma. Na pozostałych jest, na obu mapach są błędy. Nie byłoby nic w tym złego, gdyby nie to, że wleźliśmy na teren prywatny i psy chciały nam zrobić z dolnych części ciała jesień średniowiecza. Na szczęście Lucy udało się z psiarnią dogadać, przekupiła ich żarciem, ale mnie kundel użarł w łydkę. Nie wspomnę już o potokach Terebowca, Tworylczyka itd., tam zawodzą wszystkie mapy, można liczyć tylko na własną sprawność i doświadczenie,. Tam gubili się nawet partyzanci, którzy działali przecież na swoim terytorium. Reasumując mapa, gps, który jest oparty na kiepskich mapach nie jest dobrym rozwiązaniem w każdych warunkach. To zabawka dla mieszczuchów, którzy chcą pobawić się w chodzenie po górach. Na szczęście mam dostęp do map stworzonych na nasz użytek przez chaszczaków, są lepsze niż te komercyjne.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 1:13 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
chief napisał(a):
Odbieranie sygnału gps, nie ma nic wspólnego z kartą telefoniczną, (choć może mieć).


Chiefie, czy masz mnie za idiotkę, że mi to tłumaczysz ? ;)
Byłam na szkoleniach z obsługi GPS, organizowało takie COTG, za co im chwała.

https://picasaweb.google.com/1172704525 ... kolenieGPS

Dla mnie to jest fajna zabawa. Umożliwia dotarcie we wskazane miejsce mimo mgły i zarośniętego chaszcza.
GPS jest również niezastąpiony w poszukiwaniu celów "punktowych" np. wejść do jaskiń.

Mimo wszystko GPS zdecydowanie nie zastąpi dobrej orientacji w terenie i "czucia" terenu, może je co najwyżej wspomóc. Bo przecież do wskazanego celu można dojść najkrótszą drogą przez krzaki i jary a można dojść dogodniej - grzbietami i prowadzącymi nimi drogami.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 1:18 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Sonka napisał(a):
Reasumując mapa, gps, który jest oparty na kiepskich mapach nie jest dobrym rozwiązaniem w każdych warunkach. To zabawka dla mieszczuchów, którzy chcą pobawić się w chodzenie po górach. Na szczęście mam dostęp do map stworzonych na nasz użytek przez chaszczaków, są lepsze niż te komercyjne.

Sonko, moge tylko powiedzieć, że taraz, nieco bzdury piszesz :mrgreen: :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 1:25 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Basia Z. napisał(a):
Chiefie, czy masz mnie za idiotkę, że mi to tłumaczysz ?

To jest rewanż za żabę :mrgreen: :wink:

Basia Z. napisał(a):
Mimo wszystko GPS zdecydowanie nie zastąpi dobrej orientacji w terenie i "czucia" terenu, może je co najwyżej wspomóc

Cały czas o tym piszę. On ma być dodatkiem, a nie rzeczą podstawową, inaczej się będziemy cofali. Jednak, jako dodatek może wyprowadzić nas z opresji lub zaoszczędzić cenny czas.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 1:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Aha, jeszcze jedno:

Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
Ale cały czas uczę się sama


Ciekawe co na to "regulatorzy". Czy wszyscy posiadający licencje przewodnickie są równie zdyscyplinowani? Uważam że uprawnienia powinno się dawać np. na 10 lat i potem je weryfikować, przedłużać pod warunkiem ukończenia dodatkowych kursów.


To nie jest kwestia "dyscypliny".
To jest kwestia własnej ciekawości świata i wszelkich nowinek jakie ten świat niesie w dziedzinie nas interesującej.

Ładnie bym wyglądała w swoim "pierwszym" zawodzie - to jest w pracy informatyka, gdybym się nieustannie nie doszkalała tylko pozostała przy wiedzy jaką miałam w momencie ukończenia studiów ;)

Co do dodatkowych kursów - zgadzam się z tym, ale raczej powinny to być egzaminy, a nie kursy, gdyż szkolić się samodzielnie można w różny sposób. Poza tym z biegiem lat jest tak, że ten, kto poważnie traktuje swój zawód specjalizuje się w jakiejś konkretnej dziedzinie bardziej niż w pozostałych.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 1:31 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
chief napisał(a):
Basia Z. napisał(a):
Chiefie, czy masz mnie za idiotkę, że mi to tłumaczysz ?

To jest rewanż za żabę :mrgreen: :wink:



Żaba była raczej do Kilerusa ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 05, 2012 2:34 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
chief napisał(a):
Sonka napisał(a):
Reasumując mapa, gps, który jest oparty na kiepskich mapach nie jest dobrym rozwiązaniem w każdych warunkach. To zabawka dla mieszczuchów, którzy chcą pobawić się w chodzenie po górach. Na szczęście mam dostęp do map stworzonych na nasz użytek przez chaszczaków, są lepsze niż te komercyjne.

Sonko, moge tylko powiedzieć, że taraz, nieco bzdury piszesz :mrgreen: :wink:

No cóż, widocznie masz inne doświadczenia i np.mapy nie zawiodły Cię wtedy, gdy naprawdę były Ci potrzebne.
Nie ufam im, zawsze w plecaku mam co najmniej trzy. Wzrasta szansa na to, że znajdę to co potrzebuję.
Nie wyobrażam sobie, żeby można było prowadzić komercyjne grupy w nieznanym sobie, trudnym orientacyjnie terenie. Brałam już udział jako turysta w takich przedsięwzięciach na Ukrainie. Do historii już przeszły organizowane przez PTTK Sanok wycieczki na Paraszkę w Beskidach Skolskich. Kilku przewodników gubiło drogę, jadąc na Paraszkę nie byliśmy na Paraszce. Akurat tego nie żałuję, dzięki temu dotarłam w miejsca, których inaczej nie odwiedziłabym.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 06, 2012 10:45 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
http://skibicki.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=2433

Ktoś to - widzę, jeszcze bardziej przeżywa niż tutejsi dyskutanci...

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 06, 2012 1:30 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Sonka napisał(a):
Nie wyobrażam sobie, żeby można było prowadzić komercyjne grupy w nieznanym sobie, trudnym orientacyjnie terenie

Wszystko zależy od "charakteru" wycieczki.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2012 3:29 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
To forum jest czasem bardzo przydatne. Dzięki za informacje o "rewelacjach" posła PvdC, oto mój komentarz:

http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/2012/ ... r-coghena/

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2012 3:56 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Maciej_Zimowski napisał(a):
To forum jest czasem bardzo przydatne. Dzięki za informacje o "rewelacjach" posła PvdC, oto mój komentarz:

http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/2012/ ... r-coghena/


Panie Macieju - czy mogę pana prosić o usunięcie z Pana notki na blogu mojego imienia i nazwiska - nie upoważniłam Pana do przedstawiania go publicznie.

Z drugiej strony - rzeczywiście napisałam na forum to co napisałam ale tutaj po pierwsze - piszę jako anonimowa osoba, po drugie - przedstawiam swoje prywatne zdanie, nie zamierzam w żaden sposób ingerować w tworzenie ustaw sejmowych.
Nie chciałabym aby moje wypowiedzi były wykorzystywane publicznie wbrew moim intencjom.
Ponadto moja wypowiedź została okrojona i pocięta, co nadaje jej inny sens niż sama chciałam jej nadać.

Pozwolę sobie napisać na blogu to samo co tutaj.

P.S.
A ponadto żadne "rewelacje" to nie są.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2012 4:29 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Odpowiedziałem także na blogu. Pozdrawiam.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 08, 2012 11:00 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
Sonka napisał(a):
Uderz w stół, a Rogerus odezwie się :lol:

uff, naszczęście to nie o mnie. a już się zacząłem obawiać, że może jednak? ale nie - duża litera na początku i brak 72 na końcu upewnił mnie w 100%-tach, że jednak nie chodzi o mnie.

Sonka napisał(a):
Nawet zachować się w myśl zasady: jest ryzyko jest zabawa, albo pierogi, albo sława.

ruskie, z mięsem, z grzybami, czy z kapustą? :scratch:

Maciej_Zimowski napisał(a):
Odpowiedziałem także na blogu. Pozdrawiam.

Cytuj:
..."A oto jaką ciekawostkę odkryłem niedawno na niszowym forum turystyki górskiej."...

znaczy, że za mało ludzi dało FTG "lajka"?

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 08, 2012 3:53 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Wielkie brawa dla Pana Posła!




http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/2012/ ... ak-kmicic/

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 08, 2012 5:19 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Maciej_Zimowski napisał(a):


Tak szczerze - to się dziwię Twojego zdziwieniu Pan poseł nigdy nie ukrywał swoich poglądów i nigdy nie uważał, że powinno być inaczej.
Wystarczy zajrzeć na Jego blog i przeczytać Jego dawniejsze wpisy.

To co zostało uchwalone wcześniej a o czym pisałam uprzednio - to jest wypadkowa pracy całej komisji przekonanej przez lobbystów, którzy potrafili zadbać o swoje interesy. I pisząc o rozmowie z posłem pisałam to co nam opowiadał o pracy komisji, a nie o swoich osobistych poglądach.

Jeszcze raz zaznaczam wyraźnie, że lobbowanie - to nie jest przekupstwo - tylko przekonanie posłów (którzy mają prawo nie znać się na merytoryce dotyczącej dla przykładu turystyki górskiej) sensownymi argumentami do swoich racji. Nad tym grupa "lobbująca" musi się trochę napracować i trochę z siebie dać (np. uczestniczyć w roboczych posiedzeniach komisji sejmowych).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 08, 2012 7:18 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Zostawmy na boku te "niuanse". Nie wiem jak państwo, ale ja jestem pozytywnie zaskoczony, że sprawa wyrzucenia z ustawy licencji także dla "górskich" nie wydaje się niemożliwa. Jest jeszcze drugi czynnik - kompletna nieobecność przewodnickich lobbystów obecnie, jeśli ktoś słuchał całości - protestowali najróżniejsi - agencji, trenerzy itp. głosu przewodników absolutnie nie było.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 08, 2012 11:48 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Maciej_Zimowski napisał(a):
Zostawmy na boku te "niuanse". Nie wiem jak państwo, ale ja jestem pozytywnie zaskoczony, że sprawa wyrzucenia z ustawy licencji także dla "górskich" nie wydaje się niemożliwa. Jest jeszcze drugi czynnik - kompletna nieobecność przewodnickich lobbystów obecnie, jeśli ktoś słuchał całości - protestowali najróżniejsi - agencji, trenerzy itp. głosu przewodników absolutnie nie było.


Może sądzą, że ta deregulacja wcale nie taka straszna ?

Mnie interesuje właściwie tylko jedno.

Zakładając że ta deregulacja będzie - jestem pewna że znajda się ludzie, którzy nadal będą chcieli potwierdzić swoje kwalifikacje (mimo, ze nie będzie to obowiązkowe).
Gdzie i w jaki sposób będą mieli możliwość potwierdzenia swoich kwalifikacji.
Przy takich założeniach Urzędy Marszałkowskie już się nie będą tym zajmowały.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 12:17 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Basia Z. napisał(a):
Pan poseł nigdy nie ukrywał swoich poglądów i nigdy nie uważał, że powinno być inaczej

Moim zdaniem zwolennicy deregulacji, to cwaniacy chcący się podszywać pod przewodników… łot cała filozofia. Prościej żądać deregulacji, niż zweryfikować swe kompetencje.
Samo wystąpienie Van… coś tam, pokazuje jego brak wiedzy zarówno o przewodnictwie (przykłady z tymi bardziej doświadczonymi turystami/taternikami), jak i specyfice tej pracy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 7:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
chief napisał(a):
Samo wystąpienie Van… coś tam, pokazuje jego brak wiedzy zarówno o przewodnictwie (przykłady z tymi bardziej doświadczonymi turystami/taternikami), jak i specyfice tej pracy.
Brak wiedzy? Nie sądzę. A te przykłady są jak najbardziej prawdziwe. Większość przewodników górskich, wyspecjalizowanych w prowadzeniu autokarówek i oprowadzaniu znakowanymi trasami spacerowymi po okolicach uzdrowisk (taka jest też specyfika tej pracy), nie ma żadnego doświadczenia taternickiego. Ot co.

Cytuj:
Poseł Piotr van der Coghen:

Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze!
Ze zdumieniem zapoznałem się z projektem tej ustawy, a szczególnie z art. 1, który wprost rzucił mnie na kolana. Któreż to pracowite lobby dotarło do jej szanownych autorów i zrobiło im wodę z mózgu, skłaniając do tak restrykcyjnych przepisów dotyczących wykonywania zawodu przewodnika górskiego?
Bo ów przepis jest tak korzystny dla tej grupy zawodowej, że nie wierzę, że sami to wymyśliliście. Czy to ma być ta zapowiadana liberalizacja przepisów? Przecież to jest jakaś kpina. Tworząc w tej Izbie ustawę o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach, wpisaliśmy rzecz arcyważną: odpowiedzialność, przed którą nic nie zwalnia. Tworząc ustawę o sporcie, uwolniliśmy z kolei zawody instruktorów sportowych, w tym alpinizmu czy narciarstwa, uznając, że dobór fachowców ureguluje rynek. Trzeba zaznaczyć, że wieloletnie statystyki GOPR nie wykazały fali nieszczęść z powodu rezygnacji z usług przewodników. Im też zdarzają się wypadki i posiadanie tych uprawnień nie daje bynajmniej gwarancji bezpieczeństwa. Paradoksalnie w praktyce turysta górski, narciarz czy taternik ma często większe doświadczenie od nominowanego przewodnika turystycznego. Regulacje dotyczące przewodników trzeba skreślić, bo przypomina to czasy, kiedy to państwo uszczęśliwiało swych obywateli nadopiekuńczością i nie dając chleba, oferowało igrzyska. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)
> http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter7.ns ... siazka.pdf

_________________
Obrazek

Lech


Ostatnio edytowano Pt lis 09, 2012 7:46 am przez Lech, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 7:43 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
chief napisał(a):
Basia Z. napisał(a):
Pan poseł nigdy nie ukrywał swoich poglądów i nigdy nie uważał, że powinno być inaczej

Moim zdaniem zwolennicy deregulacji, to cwaniacy chcący się podszywać pod przewodników… łot cała filozofia. Prościej żądać deregulacji, niż zweryfikować swe kompetencje.
Samo wystąpienie Van… coś tam, pokazuje jego brak wiedzy zarówno o przewodnictwie (przykłady z tymi bardziej doświadczonymi turystami/taternikami), jak i specyfice tej pracy.


Ale Piotr jest przewodnikiem beskidzkim od lat 80.
Do naszego koła wstąpił wraz ze swoją żoną w roku 1987 (co wczoraj sprawdzałam).

Natomiast nie wiem czy po roku 1997, po wejściu w życie nowej ustawy o usługach turystycznych zweryfikował swoje uprawnienia.
Nawet gdyby nie zweryfikował - to co najmniej 10 lat tym przewodnikiem legalnie był i zdawał jeszcze egzamin "państwowy" (taki egzamin zdawało się do roku 1990).

Co do umiejętności przewodnika - też jestem zdania że w czasie egzaminów przewodnickich - zwłaszcza beskidzkich (o sudeckich nic nie napiszę, bo nie wiem jak wyglądają egzaminy, ale przypuszczam, że podobnie) powinno się zwracać większą uwagę na umiejętności praktyczne, dotyczące zwłaszcza orientacji w terenie, zachowania w trudnych warunkach itd.

Na egzaminach tatrzańskich takie umiejętności są sprawdzane.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 8:27 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
I jeszcze wcześniejsza o kilka miesięcy wypowiedź posła Piotra Van der Coghena
Cytuj:
Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałem odnieść się do problematyki przewodników. Nie bardzo jest jasne, dlaczego w przypadku przewodnika górskiego ma być wymagana dydaktyczna wiedza, która nie jest obowiązkowa dla przewodników terenowych i miejskich. Musimy się na coś zdecydować. Jeżeli to, co sprzedaje przewodnik górski, to gwarancja bezpieczeństwa. Powinien być to fachowiec, nie o wiedzy lokalnej, ale osoba od bezpieczeństwa w górach, czyli przewodnik górski. Musi być to fachowiec uprawniony do prowadzenia bezsprzętowego, standardowego ruchu turystycznego po każdych górach.
Właściwym jest, że do prowadzenia ludzi w wysokie i najwyższe góry z użyciem specjalistycznego sprzętu są upoważnieni międzynarodowi przewodnicy wysokogórscy IVBV. Tutaj nie ma żartów. Jest to żywioł i ogromne trudności w realizacji akcji ratunkowej. Jako ratownik górski stwierdzam, że akcję ratunkową w Beskidach i Bieszczadach można prowadzić w każdych warunkach. W Tatrach staje się to bardziej skomplikowane. Na wysokościach alpejskich, czy himalajskich często jest to niewykonalne. Trudno jest tam liczyć na czyjąś pomoc, ponieważ nie nadejdzie ona w bezwzględny sposób.

Jest jeszcze jeden problem z przewodnikami turystycznymi, którym uprawnienia nadaje urząd. W praktyce są one dożywotne. Nie są do cofnięcia. Wiem, że istnieje do tego formalna droga, ale jest bardzo długa i skomplikowana. Przewodnik musi dokonać wręcz jakiegoś przestępstwa, aby został pozbawiony uprawnień. W każdym razie nie działa to za szybko. Moim zdaniem uprawnienia do nadawania tytułu przewodnika powinno skierować się do podmiotów organizujących tę działalność w formie stowarzyszeń. Takich stowarzyszeń przewodnickich. Gdyby stowarzyszenia przewodnickie posiadające przepis o takiej działalności w statucie nadawały takie uprawnienia, one wówczas brałyby odpowiedzialność za poziom usług oferowanych przez swoich przewodników. Są też w stanie na bieżąco weryfikować swoje kadry, ponieważ jest to ich interes. Stowarzyszenia przewodnickie źle wypełniające oferowane usługi w naturalny sposób wypadną z rynku. Z jednej strony mamy kogoś, kto dba o poziom wyszkolenia, a z drugiej strony nie mieszamy w to wszystko organów rządowych. Tu powinna zadziałać ręka rynku.

Chciałem zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz. Obecnie mamy przewodników regionalnych. Mówię o górskich przewodnikach turystycznych. Mamy przewodników beskidzkich, sudeckich i tatrzańskich. Jest taka paradoksalna sytuacja, że przewodnik z Unii Europejskiej może przyjechać i doraźnie prowadzić swoją grupę po dowolnych polskich górach. Gdyby chciał to zrobić Polak, to musi uzyskać uprawnienia ściśle związane z regionem. Polacy mają mniejsze uprawnienia we własnym kraj, niż ci, którzy przyjadą z zewnątrz. To jest absurdalne i nie ma sensu. Dobrze, że rozmawiamy na temat deregulacji. Trzeba się nad nią zastanowić. Absolutnie nie zostawiałbym tego, jak planuje się, że rolę gra tylko wykształcenie. Pozostawienie przewodników w regulacji takiej, jaka jest obecnie, uważam za szkodliwe dla rynku.
> http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/biulet ... FB003D34B3

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 1:39 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Przy takich założeniach Urzędy Marszałkowskie już się nie będą tym zajmowały.


Urzędy Marszałkowskie nie zajmują się też potwierdzaniem kwalifikacji np. kucharzy i kelnerów, a ilekroć idę zjeść na miasto - jem dobrze i jestem miło obsłużony :) To samo kiedy zlecam żywienei grup.

Kiedy z kolei korzystam z usług tzw. "licencjonowanych przez państwo polskie przewodników" - różnie z tym bywa. Najbardziej drastyczne przypadki opisałem.

Myślę więc, że rynek z tym sobie poradzi.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 1:51 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Myślę, ze zyska na wartości członkostwo w organizacjach zrzeszających przewodników. Pewnie jedne będą dbały w większym stopniu o renomę, inne w mniejszym. Z czasem będzie łatwo zyskać informacje o jakości usług w rodzaju: ci z Towarzystwa X to profesjonaliści, ci z Y - wydrwigrosze.

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 2:50 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
Lech napisał(a):
Większość przewodników górskich, wyspecjalizowanych w prowadzeniu autokarówek i oprowadzaniu znakowanymi trasami spacerowymi po okolicach uzdrowisk (taka jest też specyfika tej pracy), nie ma żadnego doświadczenia taternickiego. Ot co.

większość, czyli ile? 70%? 80%? czy 50,1% - bo to też większość?

Maciej_Zimowski napisał(a):
Urzędy Marszałkowskie nie zajmują się też potwierdzaniem kwalifikacji np. kucharzy i kelnerów, a ilekroć idę zjeść na miasto - jem dobrze i jestem miło obsłużony.

chodzi Waść do jednych i tych samych lokali, czy do różnych? nawet do takich, gdzie będzie Pan pierwszy raz?

ja poszedłem raz do salonu fryzjerskiego, gdzie nigdy nie byłem. nie dość, że źle mnie ostrzyżono (ale tylko trochę źle) to jeszcze od fryzjerki zalatywało nieprzyjemnie. był to mój pierwszy i ostatni raz w tym zakładzie. a na ścianach od uja ramek z "certyfikatami" i zaświadczeniami o ukończeniu takiego a takiego kursu. brakowało tylko tego od higieny osobistej.

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 3:18 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
Przy takich założeniach Urzędy Marszałkowskie już się nie będą tym zajmowały.


Urzędy Marszałkowskie nie zajmują się też potwierdzaniem kwalifikacji np. kucharzy i kelnerów, a ilekroć idę zjeść na miasto - jem dobrze i jestem miło obsłużony :) To samo kiedy zlecam żywienei grup.



No ja jakoś nie za każdym razem ;), niestety różnie bywa, zwłaszcza kiedy jestem gdzieś pierwszy raz.

Ale kiedy szczególnie mi zależy na jakości, lub mam korzystać z noclegu lub żywienia dla grupy - pytam w Internecie na forach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 3:41 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
chodzi Waść do jednych i tych samych lokali, czy do różnych?


Chodzę do tych, które uważam za dobre. I nie musi mi ich weryfikować "marszałkowski" urzędnik.

Cytuj:
Moim zdaniem zwolennicy deregulacji, to cwaniacy chcący się podszywać pod przewodników


Znasz kogoś takiego? Wymień.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 5:48 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Basia Z. napisał(a):
Ale Piotr jest przewodnikiem beskidzkim od lat 80

To, że jest przewodnikiem to wiem, ale widocznie juz dawno temu "wypadł" z zawodu. Świadczy o tym to, co mówił. Dla mnie jakiś bełkot. Z tymi taternikami, to dał niezłego ciała.
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytat:
Moim zdaniem zwolennicy deregulacji, to cwaniacy chcący się podszywać pod przewodników


Znasz kogoś takiego? Wymień.

Więc, po co chcą deregulacji, gdy na dzień dzisiejszy mogą wybrać do prowadzenia wycieczki, kogo chcą?
Dlaczego sie boją weryfikacji swych umiejętności?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 6:24 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Więc, po co chcą deregulacji, gdy na dzień dzisiejszy mogą wybrać do prowadzenia wycieczki, kogo chcą?


M. in. dlatego, że osoby które nie mają formalnych uprawnień nie mogą oferować legalnie swoich usług jako przewodnicy. To prowadzi do drogich, niskiej jakości usług, braku wyboru zwłaszcza np. w czasie sezonowego spiętrzenia zleceń.

Cytuj:
Dlaczego sie boją weryfikacji swych umiejętności?


Nie boją się, tylko chcą, żeby weryfikował je rynek i klient a nie inny przewodnik, który wcześniej "dorwał się do koryta" i teraz nie jest w jego interesie zwiększanie sobie konkurencji.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 09, 2012 8:36 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Maciej_Zimowski napisał(a):
M. in. dlatego, że osoby które nie mają formalnych uprawnień nie mogą oferować legalnie swoich usług jako przewodnicy

Czyli osoba, która nigdy nie była w górach, albo ma o nich blade pojęcie, też może nazwać sie przewodnikiem górskim?... Waściu, ja wiem o co chodzi :mrgreen:
Maciej_Zimowski napisał(a):
tylko chcą, żeby weryfikował je rynek i klient

ale jak klient może weryfikować "wolnego przewodnika", gdy go w życiu nie widział, a jak juz sie spotyka z nim przed wycieczka, to juz jest po ptokach... wtenczas weryfikacja może być dla klienta ostatnia w życiu weryfikacją, albo może nie zdążyc tej weryfikacji wykonać :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82 ... 121  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL