Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam!
Górami interesuję się od kilku lat. Od trzech lat we wrzesniu jeździmy z mężem troche sobie po nich połazić. Jak na razie poznaliśmy sporą część Pienin po stronie polskiej i slowackiej.
W tym roku chcielibyśmy wybrać się gdzieś indziej. Problem jednak w tym, że nie mamy auta i jesteśmy zdani na busy, autobusy itp. W związku z tym mam prośbę do wytrawnych znawców naszych gór. W które miejscowości jechać by było jak najbliżej szlaków. Najlepiej by było gdyby z danej miejscowości wychodziło kilka dobrych szlaków. Nadmienię, że bardzo podobała mi się Szczawnica, z której wychodziła ogromna ilość szlaków wróznych kierunkach i nie było potem problemu z powrotem na kwaterę.
Pozdrawiam ines

Hm ja jezdze do Zakopanego pociagiem. Polaczenie mam dobre i zawsze na rano jestem w Zakopcu. A jak wiadomo w Zakopcu wszedzie jezdza busy za ktore placimy od 2zl do 5zl(Chochołowska. Morskie Oko, Lysa Polana).

zreszta nawet jakbym mial auto to do zakopca bym nie pojechal chyba ze na slowacje... to jeszcze.

i tyle jesli chodzi o Tatry.

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Czemu? na busy się majątek wydaje a jak jedziesz autem w kilka osób to cię wychodzi pare razy taniej .

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo

WIDZISZ sam sobie odpowiedziales:-) po 1 do FABI wejdzie mało osob. Po drugie tak jak wybieram sie teraz w g0ry to ze mna 2os wiec nie oplaca mi sie gonić auta ponad 500km. jak mam znizke na pociagi i bezposrednie polaczenie prawie.

a w samym zakopcu po co mi auto ? jak za parking trzeba placic i to nie male pieniadze a jak ide w gory to zadko schodze tam gdzie zaczynalem a tak bylbym uzalezniony.

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

troszke malo precyzyjne to pytanko
nie jest napisane co najbardziej cie interesuje, jakie gory
no i gdzie mieszkasz.
zeby wybrac te, do ktorych latwo jest dojechac

napisz cos wiecej wtedy latwiej bedzie ci doradzic

Polecam Rabkę ( trzy szlaki na Luboń Wlk , szlak na Lubań , do Nowego Targu przez Maciejową , Stare Wierchy i TURBACZ)

Węgierską Górkę ( szlak na Baranią Góre , na Rysiankę , Lipowską aż po Pilsko i dalej )

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

Ze mnie się ostatnio burżuj zrobił i choćbym nawet jechał sam to pakuję do Hondy i fru, nawet kosztem tych 120zł...
Nie lubię jeździć pociągami, nie wiem czemu...

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

to podejdz na centralny podrzuce Ci moje bagaze

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Jeśli 27-go wyjeżdżasz to spoko...

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

wszystko na to wskazuje

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Zigulec ale mi Cię szkoda. Cały rok czekać... Stary masz cierpliwość

takie zycie. Ale moze i zimą bede sie pojawiał w Zakopcu na stokach. Bo chce zrobic instruktora narciarstwa.

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Też mam na pociągi alergię i wolę śmgać samochodem, ale...
Jeśli chodzi o Tatry - to OK, jeśli chodzi o wypad weekendowy też - tylko samochód i nie biorę innego środka lokomocji pod uwagę , lecz jeśli kończy się 100 km dalej niż się zaczyna, to zonk...
Węgierska Górka - w Waszym przypadku to chyba fajny pomysł też lubię to miejsce jaako punkt startowy. Gofer po prawdzie prawi

PS. Jeśli chodzi o samochód to tak samo jak z pociągiem... też trzeba do niego wrócic, tyle że stacji kolejowych jest więcej niż parkingów na którch zostawiliśmy samochód

Mieszkam w Giżycku ( Mazury). Problem dojazdu w góry mnie nie martwi. Zawsze jakoś dotrę. Widziałam Pienieny, teraz może Podhale, Tatry, Góry Stołowe. Zakup auta planuję w przyszłym roku,a teraz potrzebuję miesjca w góry, gdzie nie bedzie trzeba jeździć Bóg wie gdzie, że trochę połazić. Wypad planuje na 10 dni, tak więc szlaków też trochę więcej poproszę.

Na 10 dniowy wypad polecam taką trasę:
1 dzień: Siwa Polana ( dojazd busem) -Polana Chochołowska-Grześ-Wołowiec-Kończysty-Trzydniowiański-Polana Chochołowska ( nocleg w schronisku)
2 dzień: Polana Chochołowska-Trzydniowiański-Kończysty-Starorobociański-Ornak-Iwaniacka Przełęcz-Polana Ornaczańska ( nocleg w schronisku)
3 dzień:Polana Ornaczańska-Tomanowa Przełęcz, Czerwone Wierchy-Giewont-Kondracka Przełęcz-Polana Kondratowa ( nocleg w schronisku)
4 dzień-Polana Kondratowa-Przełęcz pod Kopą Kondracką-Kasprowy Wierch-Sucha Przełęcz-Dolina Zielona Gąsienicowa-Karb-Mały Kościelec-Czarny Staw Gąsienicowy-Murowaniec ( nocleg)
5 dzień: Murowaniec-Czarny Staw Gąsienicowy-Karb-Kościelec-Karb-Czarny Staw-Zmarzły Staw-Murowaniec (nocleg)
6 dzień: Murowaniec-Czarny Staw-Skrajny Granat-Krzyżne-Murowaniec ( nocleg)
7 dzień: Murowaniec-Czarny Staw-Zawrat-Kozi Wierch-Granaty-Murowaniec ( Orla Perć)
8 dzień-Murowaniec-Zmarzły Staw-Kozia Przełęcz-DPSP-Świstówka i Opalone-Morskie Oko ( nocleg)
9 dzień: Moko dookoła, -Szpiglasowa Przełęcz, Szpiglasowy Wierch, Wrota Chałubińskiego, Moko.
10 dzień-Moko-Czarny Staw-Rysy lub Mięguszowiecka Przełęcz-Palenica Białczańska
ps: nudziło mi się

Ja na PKP, choć dla mnie kierowcy byłoby to komfortowe rozwiązanie , liczyć niestety nie mogę. Bo z miejsca gdzie mieszkam (Chełm) muszę wyjechać o 12 w południe by dnia następnego być w Zakopcu o rozsądnej porze (czyli 6.20 rano). Pociąg ma najpierw przesiadkę w Lublinie, potem w Warszawie a na końcu w Krakowie ... załamka i strata czasu

Ps. dla nie-zmotoryzowanych rzeczywiście najlepszym miejscem jest Szczawnica i Zakopane (pod warunkiem, że nie jest to daleko od domu)

_________________
GG: 4088035

GeoT przesadzasz - po co w ogóle jechac przez Warszawę Z ciekawosci aż wrzuciłem w wyszukiwarkę i masz wyjazd od siebie 11.47 a przyjazd do Zakopca 21.55 z przesiadkami w Lublinie, Radomiu i Krakowie Płaszowie. Około 10h drogi, czyli standard

Standard? Ja mam 3-4h. Jak są korki.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Mówimy tutaj o skromnych sługach Pana a nie wybranych patrycjuszach, którym za dobrze się wiedzie - jeszcze tylko piórko w tyłek i do kabaretu

A ty z której strony stolycy jesteś? Bo nie kojarzę. Północ?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Sulejówek na wschód od Warszawy w kierunku na Mińsk Maz. i Siedlce Godzinka do centrum na rowerze bez błotnika

To już wiem, jakoś tam niedaleko TIRy wpadają na trasę od południa z Góry Kalwarii.?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Dokładnie tak. Wpadają i sypia dalej głównie Szosą Lubelską.

Mnie też to mocno zaskoczyło, ale szukajka na stronie PKP tylko taki pociąg pokazała



Nawet gdyby tak było (bo zaraz cię sprawdzę, a co ) to mi to rozwiązanie nie pasi. Kumpel nie ma urlopu więc możemy wyjeżdżać dopiero w piątek po pracy i gnać całą noc, ech ...
W poniedziałek będziemy wyglądać jak zombie (o ile wogóle teraz pojedziemy bo ta pogoda, sami wiecie )

_________________
GG: 4088035

Ja polecam Zawoję w takim razie. Dojazd jest bardzo łatwy. Wiele busów i autobusów PKS z Krakowa. Jak będziesz chciała to moge Ci nawet sprawdzic godziny odjazdów busów z Krakowa. Z Zawoi wychodzi kilka Szlaków. M.in. na Babią Górę (na którą można wejść na kilka różnych sposobów). Idąc w druga strone z przełęczy Krowiarki możesz wejść na Policę i Okrąglicę. Można również wybrać sie na Jałowiec. Mozliwości jest sporo. Mozna sobie zrobic superwyprawe z Zawoi do Korbielowa przez Babia i Pilsko a nastepnie wrócic autobusem do bazy. Ale wymagana niezła kondycja przy takiej opcji. Niezłą opcję byłaby również Mszana Dolna i Szczyty Beskidy Wyspowego (Szczebel, Luboń Wlk, Lubogoszcz), choc trzeba przyznać, że klimat w Zawoi będzie bardziej wakacyjny (liczne knajpki itp. ).

Wielkie dzięki za pomysły i czekam na następne.
Pozdrawiam

w której części Zawoi zakotwiczyć by było najbliżej do szlaku

Najlapiej w Zawoi - Policzne (nieopodal wyciągu narciarskiego), bo stamtąd jest najbliżej do przełęczy Krowiarki. Choć najbliżej nie oznacza, że blisko bo to jakies 5 km krętą asfaltową drogą. Ale blizej przełęczy niczego nie znajdziesz, no chyba, że w gre też wchodzi nocleg w Markowych Szczawinach (schronisko). Szlak na Babią można też rozpocząć w centrum Zawoi, ale stamtąd jest znacznie dalej, a trasa średnio ciekawa, wiec polecam jednak Krowiarki i wejście na Babią Percią Akademicką.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.

Napisz jeszcze konkretnie jakie góry Cie interesują i czy masz jakieś doświadczenie w Tatrach. Jeżeli tak to mogłyby być Słowackie Tatry Wysokie. Tam wyjście na kilka szczytów wymaga wyłącznie dobrej kondycji a brak jest trudności technicznych (Sławkowski, Koprowski, Krivan) a widoki są wspaniałe. W polskie Tatry opłaca sie jechac dopiero we wrześniu bo wcześniej Cie zadepczą.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.

Ja ze swojej strony moge polecic Beskid Sadecki i Piwniczna, Muszyne lub Krynice. Jezeli bylas w Pieninach to miejsce jest akurat, dosc podobobna charakterystyka, ze szczytów dopatrzysz sie miejsc w pieninach, które zdobywałaś (Trzy Korony jak na dloni ). Przy dobrej widoczności jest też wyborny widok na tatry. A jak zdecydujesz sie na dłuższą wedrowke to mozesz dotrzec do wschodniej czesci Pienin od drugiej strony . Sa tez tam przejscia na Slowacje, gdzie tez znajduja sie szlaki. Ludzi nie jest duzo, a przez 3 miejscowosci jedzie pociag (pomiedzy kazda jakies 5-10 minut), ktory kursuje bardzo czesto. Nie sa to tez gory przetloczone w sezonie! Pozwole sobie dac linka do kilku zdjec znalezionych w sieci:

http://mountains.ws/galeria/20030628_beskid_sadecki/


pozdrawiam ;]