Mógłbym teraz długo i rozwlekle napisać, jak bardzo się mylisz odnośnie kryzysu. Mógłbym wytłumaczyć, dlaczego organizacja nie wosiła swoich uwag (bo fakt, że jej członkowie wnosili sporo swoich indywidualnie, już zapewne się nie liczy). Ale po co? Przecież Ty lepiej od nas wiesz, jaka jest nasza kondycja, co robimy a czego nie, dlaczego to robimy - i nawet lepiej od nas wiesz, gdzie powinniśmy jeździć na wycieczki

Lepiej od nas wiesz też, kto, jak i dlaczego organizuje nasz kurs. Jestem pewien, że kontrwywiad miałby z Ciebie pociechę

Wybacz, nie pociągnę tego pasjonującego tematu. Pleć sobie dalej

A co do mnie, zauważającego to czy tamto - gdybyś czasem czytał posty adwersarzy w całości, zamiast bawić się wycinankami, kopiować po 10x te same manifesty i wrzucać wszystkich do jednego wora, wiedziałbyś to już dawno. Ale Ciebie przecież nie interesuje co ktoś inny myśli. Jeśli tylko myśli choć trochę inaczej, to do wora go, naklejamy etykietkę i mamy spokój.
A co do rzuconego linka - Komisje kończą działalność w związku z deregulacją, to było wiadome od dawna. Co to ma wspólnego z jakimś monopolem, w dodatku wrocławskim? Znówu mieszasz ze sobą przeszłość i teraźniejszość, jedno środowisko z drugim

Do tego masz bardzo mgliste pojęcie o rzeczywistości. Na dolnym śląsku działają setki przewodników, duża część całkowicie niezrzeszona. Pracują tak samo jak inni. Z kolei organizacji jest co najmniej pięć. Nie wiem jak jest w innych, ale u nas jest też kilka osób z dość odległych okolic, w tym poznaniacy. Faktycznie, monopol jak tralala

Ostatni raz proszę - spójrz w kalendarz.