Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz maja 23, 2024 3:44 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118 ... 121  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 02, 2014 6:36 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
chief napisał(a):
Nawet w tematach z górami związanych, są też takie które mnie drażnią. Jak się jest z grupą na Wiktorówkach (dla nie wtajemniczonych: kaplica niedaleko Rusinowej Polany), to nie sposób nie wspomnieć historii powstania tego obiektu, a przede wszystkim przyczyny, czyli Marysi, która miała objawienie matki Jezusa. Dla mnie osobiście to zwykła bzdura, gdzie Maryśka zapewne popiła zbyt dużo żentycy i miała odlot. Jednak jako przewodnik nie mogę pokazywać grupie swoich przekonań duchowych, czy politycznych, więc trza mówić o tym "cudzie", choć zawsze podkreślam, że "jest wiele osób, które uważa...".


A pielgrzymki to coraz bardzie rozwijający się sektor rynku turystycznego ;)

Ja osobiście co najmniej raz w roku, a często więcej razy prowadzę grupę pielgrzymkową (kolejną w okolicach 18 lipca) i czasem jestem nawet proszona o zaproponowanie programu.
Nie mam z tym problemów i staram się pogłębiać swoją wiedzę również w tej dziedzinie. Ale mój mąż (jako niewierzący) ma problemy podobne do Twoich. Niemniej również nie przekazuje grupie swoich przekonań.

To przekazywanie grupie własnych poglądów politycznych bardzo mi się u wielu przewodników nie podoba i sama staram się tego unikać, chociaż osobiście dość wyraźne poglądy polityczne mam. A sytuacji podobnych jest dużo - wszelkie judaica, wycieczki na Ukrainę itd. itd. Ludzie o wiele rzeczy pytają i trzeba odpowiedzieć zgodnie ze swoją wiedzą, jednocześnie nie przekazując co się na ten temat sądzi.

A co do meritum sprawy - całkowicie się zgadzam, przewodnik górski powinien przede wszystkim umieć prowadzić ludzi po górach i tego powinien się nauczyć na kursie. Od tego zależy bezpieczeństwo turystów. Cała reszta jest jego sprawą indywidualną. Jeżeli ktoś jest ambitny to całe życie będzie się dokształcał. A jeżeli jest przy tym mądry - to nie będzie się podejmował zleceń w których nie czuje się pewnie.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 02, 2014 7:22 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Sonka napisał(a):
Taką wiedzę przewodnik musi posiadać i umieć przekazać. Tego chce rynek.

Nie musi, gdyż nie każdego przewodnika taki rynek interesuje. Jednocześnie, jeśli przewodnik chce mieć więcej zleceń w tym nie do końca górskie, to z własnej inicjatywy poszerza swoją wiedzę o dane zagadnienia i dostosowywuje się do rynku. Jego wybór...chce mieć więcej zleceń, nich się dodatkowo dokształca.
Sonka napisał(a):
No oczywiście optymalne byłoby gdybyśmy wszyscy zmierzali w stronę Paryskich.

Moim zdaniem Paryski nie poszerzał swojej wiedzy ze względu na rynek, ale swoje zainteresowania.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 02, 2014 7:53 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
chief napisał(a):
Moim zdaniem Paryski nie poszerzał swojej wiedzy ze względu na rynek, ale swoje zainteresowania.
W latach 80-tych w komisjach egzaminacyjnych zasiadali ludzie, którzy wywodzili się z Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego i to za ich sprawą przewodnictwo górskie zrodzone w Towarzystwie Tatrzańskich poszło stanowczo za daleko w kierunku krajoznawstwa. Ludzie ci poszerzali swoją wiedzę nie ze względu na potrzeby rynku usług przewodnickich, ale na skutek swoich prywatnych zainteresowań. Tacy ludzie byli członkami komisji egzaminacyjnej, która mnie celowo i złośliwie ulała na egzaminie na przewodnika górskiego w Lwówku Śląskim - mieście położonym daleko od gór - mszcząc się za to, że w 1981 r. byłem jednym z inicjatorów reaktywowania nielegalnego wówczas Oddziału Poznańskiego PTT. Drobiazgowo wypytywano mnie o duperele zupełnie nieistotne dla potencjalnych uczestników wycieczek, a których to znajomość była po prostu prywatnym hobby pytającego. Egzamin odbywał się wyłącznie w autokarze i w obrębie miejscowości podczas postojów na trasie. Wyjścia pieszego w góry ani w ogóle poza obszar miejscowości nie było wcale.

Teraz po okrojeniu obszaru uprawnień po żadnych okolicach Bolesławca, Lwówka Śląskiego, Lubania czy Zgorzelca albo Strzelina, Ziębic czy Henrykowa nie będzie już idiotyzmów w rodzaju obowiązku zatrudnienia tam przewodnika górskiego do oprowadzania wycieczek komercyjnych. Po tych kilkudziesięciu latach moich starań o zmianę durnych przepisów mogę się czuć usatysfakcjonowany, że kiedy podczas tamtego egzaminu odważyłem się tym panom zwrócić uwagę, że ten egzamin to jakieś nieporozumienie, to miałem całkowitą rację.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 02, 2014 9:25 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
raffi79. napisał(a):
Z strony koordynatora
Oto dwa ciekawe wpisy sugerujące, że ktoś celowo mąci i podszywając się pod osobę przewodnika, która de facto nie była świadkiem relacjonowanej sytuacji:

Cytuj:
~jzysz

29 czerwca 2014 o 02:44
Witam serdecznie,
Na prawdę nie wiem co mam napisać, po przeczytaniu opisu tego zdarzenia, bowiem nie jestem pewna czy śnię czy jestem na jawie. Prowadzę grupy w Tatrach od 7 lat i ten przypadek widziałam na własne oczy, a to co widziałam jest raczej smutne. Parkowiec Tomasz K. jest raczej spokojnym i lubianym strażnikiem, generalnie szanowany w środowisku zakopiańskim i górskim, niezły skialpinista. Jego interwencja, której byłam świadkiem na Suchej Przełęczy była zwyczajnym zapytaniem o to czy prowadzący grupę opiekunowie chcą prowadzić dzieci ( z tego co widziałam drobiazg – 6-10 lat) w kierunku Hali Gąsienicowej. Panowały raczej niezbyt dobre warunki, z tego co pamiętam na zejściu były duże płaty śnieżne a większość dzieciaków miała trampki i lekkie adidasy. Niestety, jak to się potocznie mówi Panie opiekunki od razu się nastroszyły, generalnie od razu się postawiły. Leśniczy zapytał jeszcze czy w takim razie, kiedy nie mają przewodnika czy w dalszym ciągu chcą schodzić w takich warunkach a opiekunki na to, że to nie jego sprawa. Reszty rozmowy już nie słyszałam bo rozpoczęłam schodzenie z moją grupą w kierunku Hali.
Byłam też świadkiem fragmentu zdarzeń pod schroniskiem Murowaniec, ale znów nie widziałam żadnej agresji ze strony parkowców. Było ich dwóch, Tomasz K. i Edward W., który znany jest raczej z nieprzejednanej postawy do tych, którzy łamią przepisy TPN. Ze swej strony – co mogę potwierdzić jako świadek – zachowanie „zielonych” było wzorcowe, ja przynajmniej nie widziałam żadnych oznak agresji z ich strony. Wydaje się, że to właśnie opiekunki wprowadziły nastrój histerii i emocji , jakby były takie bardzo zawzięte. Zdarzenie to widziało więcej przewodników, którzy z grupami przebywali w schronisku i przed nim. Jeden szczegół utkwił mi w głowie – że opiekunka dzieci w pewnej chwili dramatycznym głosem wołała w pełnej sali schroniska – „Żądam psychologa dziecięcego i lekarza” (sic!). Potem już nie miałam styczności z tamtą grupą ale z innymi kolegami z braci przewodnickiej wymieniając uwagi stwierdziliśmy, że jest to właśnie jeden z klasycznych przykładów niewłaściwej opieki nad grupą a także przykład kompletnej nieznajomości warunków ze strony opiekunów. Te dzieci były realnie zagrożone, choć przecież przy dobrych warunkach zejście z KW nie jest przecież żadnym wyczynem. Uważam zainteresowanie parkowców ta grupą za uzasadnione.
I jeszcze jedno. Mimo, że jestem przewodnikiem II klasy, nie uważam, że przewodnik, choćby najlepszy w 100% zapewni bezpieczeństwo grupie w każdych warunkach, być może należy podejść do problemu z większą dozą swobody. Ale w tym konkretnym przypadku, jako mama nigdy nie powierzyłabym tym paniom opieki nad moim dzieckiem w górach, bo to co zrobiły i jak naraziły swoich podopiecznych tamtego dnia dyskwalifikuje je zupełnie jako opiekunki. Pozdrawiam , z górskim pozdrowieniem!

http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/2014/ ... mment-1574

Cytuj:
~Justyna Żyszkowska

30 czerwca 2014 o 22:02
Informuję iż wbrew pozorom nie jestem autorką tego wpisu. Byłam w okolicy całej sytuacji ale w nie byłam jej świadkiem i nie mogłabym się pod tym co napisano wyżej podpisać. Justyna Żyszkowska – Przewodnik III klasy

http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/2014/ ... mment-1578

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 04, 2014 3:26 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Cytuj:
Nie musi, gdyż nie każdego przewodnika taki rynek interesuje. Jednocześnie, jeśli przewodnik chce mieć więcej zleceń w tym nie do końca górskie, to z własnej inicjatywy poszerza swoją wiedzę o dane zagadnienia i dostosowywuje się do rynku. Jego wybór...chce mieć więcej zleceń, nich się dodatkowo dokształca.

Jest i druga strona medalu. Jeżeli przewodnika interesują zlecenia i regionalizm dlaczego chcesz mu to odebrać. Mówiąc wprost ja miałam skopane wykłady z metodyki, gdybym prowadziła tak jak mi kazano to grupa wysadziła mnie z autokaru, kiepskawe z bezpieczeństwa i ratownictwa medycznego ale w większości znakomite z różnych dziedzin wiedzy i co mam skazywać innych przewodników na to aby przez to przeszli? Nie zapominaj że szkolą ciągle ci sami, w swoim własnym gronie, więc istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo że błędy będą powielane vide ta nieszczęsna akcja na Bukowym Berdzie. Nie lepiej dodatkowo szkolić się właśnie u górskich wyjadaczy? Mi podoba się metoda jaka niegdyś była w szybownictwie, od podstaw aż po mistrzostwo. Kto nie wylata ponad 42 godzin w powietrzu cofa się, trening czyni mistrza. Moim zdaniem byłoby lepiej, gdybyśmy byli zmuszeni obligatoryjnie do doszkalania się z wiedzy praktycznej górskiej.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 04, 2014 8:29 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Powraca temat skandalicznego zachowania się grup na szlaku. To relacja Kolegi z for Trotyla niedawnego podejścia na Tarnicę "Widziałem grupę dzieciaków, która była pod opieką, hm, to za duże słowo ,zakonnicy. Może i był ktoś jeszcze z dorosłych, ale tego nie zauważyłem. Na pewno nie byli z przewodnikiem. Cała akcja miała miejsce, gdy wchodziłem z Kamilą na Tarnicę w tym tygodniu niebieskim szlakiem z Wołosatego. Zanim doszliśmy do miejsca, które zaraz opiszę, mijaliśmy grupy dzieciaków z przewodnikami (czerwone bluzy z oznaczeniem). Miedzy grupami przebiegało stado hucułow i na ten czas przewodnicy wstrzymali marsz , aby nikomu nic złego się nie stało .A gdy próbowaliśmy dzieciaki wymijać, przewodnicy mówili ,żeby zejść na lewą stronę.
Widać ich profesjonalizm-brawo.
A teraz do sedna sprawy. Idziemy sobie dalej z zamiarem odpoczynku przy jedynej wiacie na szlaku na Tarnicę. Idziemy, a tu nagle słyszę jakiś śmiech, okrzyki. No pięknie,myślę,teren BDN.Hałas nasila się.Dochodzimy do wiaty,a tu raban jak na odpuście w Mogielnicy. śmiech, piski, okrzyki,rechot z 50 gardeł..A na dodatek jeden biega w buciorach po stole, a drugi wisi głową w dół zawieszony u sufitu. Nie wytrzymałem. Dałem taki opieprz wszystkim, łącznie z zakonnicą. Nie będę pisał , co powiedziałem, bo chyba sie domyślacie. Powiem tylko WSTYD , a tej małpie wiszącej pod sufitem, że jak piepsznie z własnej głupoty ,to GOPR będzie musiał po debila przyjechać. A i żałuję, że nie mam uprawnień do wystawiania mandatów.
Po krzyzach na szyjach tej bandy i obecnej zakonnicy , stwierdzam, iż była to młodzież katolicka.
Stwierdzam iż obecność przewodnika nie doprowadziłaby do takiej sytuacji
Ten kto chciał wynając łódz podwodną na Solinie,zezwala na kopiowanie tej relacji na innych forach. " O podobnych zjawiskach niedawno pisałam na www.grupabieszczady.pl

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lip 05, 2014 9:30 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Sonka napisał(a):
Jeżeli przewodnika interesują zlecenia i regionalizm dlaczego chcesz mu to odebrać

Ja nic nikomu nie chce odbierać. Po prostu uważam, że w miarę rozgarnięty człowiek, jest w stanie sam dotrzeć do określonej literatury związanej z daną dziedziną, która go interesuje, czy którą chce poznać dla celów komercyjnych. Jeśli nie potrafi, to jest dupą wołową. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś, kto chce być fachowcem w danej dziedzinie, opierał swoją wiedzę tylko wyłącznie na tym co poznał na kursie.
Zresztą, nikt nie powiedział, że na kursie nie mogą być poruszane tematy poboczne. Po prostu jeden podczas wycieczki kursowej wejdzie do kościoła i będzie poznawał wiek odpadającej farby z fresków, a inny w tym czasie pójdzie sobie na piwko. Istotne, aby o wiek tej farby nie pytano potem na egzaminie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lip 06, 2014 5:03 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
W sumie masz rację. Wszystko tak naprawdę zależy od nas, od tego co chcemy osiągnąć. Reszta to tylko narzędzia.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 15, 2014 7:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
I jeszcze jedna istotna zmiana w nowym rozporządzeniu
Cytuj:
§ 5 pkt 4. Obszary uprawnień, o których mowa w ust. 1–3, nie obejmują dróg publicznych w rozumieniu ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 260, z późn. zm.3)) oraz terenów zwartej zabudowy miast i wsi.
A zatem rozporządzenie nie obowiązuje np. na drodze do Morskiego Oka, która jest drogą powiatową, ani m.in. na asfaltowej drodze jezdnej na Przełęcz Okraj i w wielu innych takich miejscach oraz szlakach turystycznych prowadzących po m.in. drogach gminnych przez tereny zalesione, pola i łąki oraz górskie wsie. Czyli nie potrzeba przewodnika górskiego, żeby tam prowadzić wycieczki.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 15, 2014 9:02 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
To, że ta droga jest własnością Powiatu, wcale nie oznacza, że jest drogą publiczną.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 6:36 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
chief napisał(a):
To, że ta droga jest własnością Powiatu, wcale nie oznacza, że jest drogą publiczną.
W rozumieniu ustawy o drogach publicznych droga o nrze 1649K Łysa Polana - Morskie Oko ma status drogi publicznej. A jak stanowi rozporządzenie, droga ta jest wyłączona z obszaru uprawnień przewodnika górskiego. Zresztą całkiem słusznie, bo skoro po tej drodze odbywa się ruch pojazdów, to nie ma potrzeby aby tamtędy wycieczki piesze musiał prowadzić wyłącznie przewodnik górski.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 8:43 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Miły Lechu - droga: Łysa Polana - Morskie Oko (schronisko) dzieli się aż na trzy odcinki :). Do Palenicy, do Włosienicy i do schroniska nad Morskim Okiem. O którym fragmencie pisałeś?

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 8:52 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
ps. w dodatku spory odcinek drogi wojewódzkiej (od Głodówki do Łysej Polany) znajduje się w obrębie parku narodowego...

pps
ATWO - pierwszy artykuł tejże ustawy o drogach publicznych, na którą się powołujesz stwierdza:

Art.1.Drogą publiczną jest droga zaliczona na podstawie niniejszej ustawy do jednej z kategorii dróg, z której może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem, z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w tej ustawie lub innych przepisach szczególnych.
Dla ułatwienia podkreśliłem fragment, na który powinieneś zwrócić uwagę :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 9:48 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
gb napisał(a):
droga: Łysa Polana - Morskie Oko (schronisko) dzieli się aż na trzy odcinki
Dziel ją sobie, Grzegorzu, jak chcesz. Możesz nawet na 15 odcinków. Formalnie wg wykazu jest to jednak jedna droga, która - jak każda droga publiczna - ma nadany unikalny numer > http://www.powiat.tatry.pl/attachments/ ... h_2013.pdf
Cytuj:
7. Numery drogom, po zaliczeniu ich do kategorii dróg publicznych, nadają odpowiednio:
1) drogom krajowym i wojewódzkim – Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad;
2) drogom powiatowym i gminnym – zarządy województw.
To, że na tej drodze wprowadzono pewne ograniczenia w niczym nie zmienia jej statusu numerowanej drogi publicznej. Nota bene przez parki narodowe przebiega mnóstwo dróg publicznych i nie wpływa to w żaden sposób na ich status drogi publicznej.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 11:03 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lechu - myślę, że powinieneś poważnie się zastanowić nad interpretacją przepisów dotyczących odśnieżania. Z pewnością mają istotny wpływ na to kto, kiedy i dlaczego oraz gdzie może/powinien prowadzić grupy turystyczne. :)

Przeczytałeś uważnie pierwszy artykuł (ten, który zacytowałem)? Zwróciłeś uwagę na podkreślenie?


miłej zabawy :)

pozdrawiam
gb 8)
ps
napiszę wyraźniej - jest to droga publiczna, ale - ponieważ podlega (na kilku fragmentach) "ograniczeniom, wyjątkom określonym w [...] innych rozporządzeniach" cytowany przez Ciebie § 5 pkt 4 - tych fragmentów nie dotyczy :)
pps
To nie ja sobie dzielę - ale zupełnie ktoś inny.
Po raz kolejny piszesz o czymś, o czym nie masz pojęcia :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 12:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
gb napisał(a):
Zwróciłeś uwagę na podkreślenie?
Grzegorzu, tak jak możesz sobie dzielić publiczną drogę powiatową Łysa Polana - Morskie Oko o jednym tylko nrze 1649K na odcinki (możesz je sobie ponumerować wg własnych kryteriów), tak samo możesz sobie podkreślać co zechcesz. Nie zmieni to jednak faktu, że nowe rozporządzenie nie zalicza tej drogi jak i wielu innych dróg krajowych, powiatowych i gminnych, jak również określonych w tym rozporządzeniu terenów miast i wsi położonych w górach do obszaru uprawnień przewodników górskich. Tak stanowi § 5 pkt 4. tego rozporządzenia:
Cytuj:
Obszary uprawnień, o których mowa w ust. 1–3, nie obejmują dróg publicznych w rozumieniu ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 260, z późn. zm.3)) oraz terenów zwartej zabudowy miast i wsi.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 1:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lechu - czy Ty naprawdę nie czujesz, że stajesz się po prostu śmieszny w tym Twoim zacietrzewieniu...
Wynajdujesz jakieś pierdoły, czepiasz się sformułowań w rozmaitych aktach prawnych, które to sformułowania mają - rzekomo - przekonać wszystkich, a zwłaszcza tych, którzy kontrolują realizację zarządzeń dyrektorów parków narodowych dotyczących korzystania z tych parków, że Twoja interpretacja jest jedynie słuszną...

Bardzo być może, że jeśli będziesz wędrował (wraz z prowadzoną przez siebie jako przewodnika wycieczką młodzieży szkolnej) drogą wiodącą z Głodówki do Łysej Polany (idąc po asfalcie!!!), nikt nawet nie zwróci na to uwagi, nie będzie sprawdzał czy jesteś czy nie - przewodnikiem tatrzańskim. Bardzo być może - że gdy dojdziecie do "bramki" na Palenicy, wykupicie bilety i będziecie kontynuowali dalszy marsz - również nikt nie będzie na was zwracał uwagi. Ale - co nie jest pewne, aczkolwiek wykluczone także nie - zachodzi możliwość, że po minięciu rzeczonej bramki, albo na całej długości drogi (asfaltowej) - od Palenicy, przez Włosienicę do końca tegoż asfaltu przy schronisku nad Morskim Okiem - ktoś uprawniony zechce sprawdzić, czy Ty Lechu - jako przewodnik tej wycieczki - posiadasz aktualne uprawnienia przewodnika tatrzańskiego.
Bardzo być może, że - gdy okaże się, że takowych nie masz - zdołasz przekonać kontrolujących strażników, że w myśl paragrafów, które przytaczałeś powyżej - nie musisz być tym przewodnikiem tatrzańskim.
Po prostu spróbuj :)


pozdrawiam
gb 8)
ps
tak się zastanawiam w jaki sposób - nie opuszczając owej drogi publicznej - pokażesz wycieczce panoramę z przed werandy schroniska nad Morskim Okiem :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 2:00 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
gb napisał(a):
tak się zastanawiam w jaki sposób
A zastanawiaj się ile tylko zechcesz poświęcić na to czasu. Nie zmienisz jednak faktu, że zmienione rozporządzenie nie zalicza drogi od Łysej Polany do samego Morskiego Oka do zakresu uprawnień przewodnika tatrzańskiego i nikt nie ma podstaw takowego na tej drodze od nikogo wymagać. A wejść bez przewodnika do schroniska zjeść posiłek czy skorzystać z WC przy okazji podziwiając widoki nikt też nie może nikomu zabronić.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 2:57 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Lech napisał(a):
W rozumieniu ustawy o drogach publicznych droga o nrze 1649K Łysa Polana - Morskie Oko ma status drogi publicznej.

Nie wiem, czy ona jest publiczna, czy nie. Najlepiej zadzwoń do Starostwa lub TPN-u.
Drogę tą można zakwalifikować, jako dojazd do terenów leśnych, a takie drogi są niepubliczne, pomimo własności Skarbu Państwa, czy Samorządu. Zresztą, sam termin "droga publiczna", może mieć różne interpretacje.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 3:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lech napisał(a):
Nie zmienisz jednak faktu, że zmienione rozporządzenie nie zalicza drogi od Łysej Polany do samego Morskiego Oka do zakresu uprawnień przewodnika tatrzańskiego i nikt nie ma podstaw takowego na tej drodze od nikogo wymagać.

Masz 250% racji.
Jak pisałem poprzednio - masz "sposób" :). Nie pozostaje Ci nic innego, jak go zastosować :)

ps
od Palenicy Białczańskiej (drogą im. Oswalda Balzera) - przez Wodogrzmoty Mickiewicza - do schroniska nad Morskim Okiem - i dalej na Rysy - wiedzie znakowany szlak turystyczny (czerwony). Zapewne potrafisz Lechu przekonać ewentualnych kontrolujących - że poruszałeś się wraz z wycieczką nie po szlaku turystycznym - a po "publicznej drodze", na której "nie obowiązuje"...

pps
a tak poza tym - to czy aby odcinek od Palenicy do Morskiego Oka - nie jest drogą wewnętrzną TPN? Bo odcinek od Włosienicy do schroniska - na 90% - taką drogą jest :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 3:32 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
To Lechu - w Ustawie jest wymieniona ta konkretna droga???
Pozwól, że ponownie zacytuję:
gb napisał(a):
Art.1.Drogą publiczną jest droga zaliczona na podstawie niniejszej ustawy do jednej z kategorii dróg, z której może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem, z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w tej ustawie lub innych przepisach szczególnych.


Powinieneś poszukać ustaleń dotyczących tej konkretnej drogi.

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 3:33 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Ta droga o której mowa jest drogą powiatową tylko do Polany Włosienica, dalej jest już drogą wewnętrzną TPN (świadczy o tym zresztą długość drogi z zacytowanej tabelki)

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 3:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Basia Z. napisał(a):
Ta droga o której mowa jest drogą powiatową tylko do Polany Włosienica, dalej jest już drogą wewnętrzną TPN (świadczy o tym zresztą długość drogi z zacytowanej tabelki)

Czy na poruszanie się po drogach publicznych - w sensie jazdy samochodem po takiej drodze jest konieczne osobne zezwolenie?
Chyba nie - piszę chyba, bo Lechu z pewnością nas objaśni.

Na odcinek Palenica - Włosienica - można wjechać wyłącznie na podstawie zezwolenia. Z tego co wiem, przynajmniej dawniej - zezwolenia na wjazd na ten odcinek wydawane były zarówno przez TPN jak i - bodaj Starostwo albo Powiat. Na odcinek Włosienica - Morskie Oko - tylko przez TPN.

Zresztą - to jałowa dyskusja :)

Lechu i tak ma rację :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 5:32 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
gb napisał(a):
Zapewne potrafisz Lechu przekonać ewentualnych kontrolujących - że poruszałeś się wraz z wycieczką nie po szlaku turystycznym - a po "publicznej drodze", na której "nie obowiązuje".
Bzdura kompletna. To ci kontrolujący by musieli udowodnić, że posiadająca nadany zgodnie z ustawą unikalny numer publiczna droga powiatowa Łysa Polana - Morskie Oko, figurująca jak wół w wykazie dróg pow. tatrzańskiego, nie jest drogą publiczną.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 5:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Basia Z. napisał(a):
Ta droga o której mowa jest drogą powiatową tylko do Polany Włosienica, dalej jest już drogą wewnętrzną TPN (świadczy o tym zresztą długość drogi z zacytowanej tabelki)
Tabela podaje: Droga nr 1649K Łysa Polana - Morskie Oko 8,39 km. Dokładnie tyle ile wynosi odległość z Łysej Polany do Morskiego Oka.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 6:32 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
gb napisał(a):
Czy na poruszanie się po drogach publicznych - w sensie jazdy samochodem po takiej drodze jest konieczne osobne zezwolenie?
Piszesz o sprawach na których kompletnie się nie znasz. Jest wiele dróg publicznych z ograniczeniami, np. tonażu, wymagających osobnego pozwolenia jak np. pewien odcinek publicznej drogi prowadzącej przez poligon wojskowy w Biedrusku, który nie jest żadną wewnętrzną drogą WP.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 7:01 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lech napisał(a):
Basia Z. napisał(a):
Ta droga o której mowa jest drogą powiatową tylko do Polany Włosienica, dalej jest już drogą wewnętrzną TPN (świadczy o tym zresztą długość drogi z zacytowanej tabelki)
Tabela podaje: Droga nr 1649K Łysa Polana - Morskie Oko 8,39 km. Dokładnie tyle ile wynosi odległość z Łysej Polany do Morskiego Oka.

Lechu - Ty naprawdę nie wiesz o czym piszesz. A także nie rozumiesz o czym piszą inni.
Nie pora na wakacje?

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 7:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lech napisał(a):
gb napisał(a):
Czy na poruszanie się po drogach publicznych - w sensie jazdy samochodem po takiej drodze jest konieczne osobne zezwolenie?
Piszesz o sprawach na których kompletnie się nie znasz. Jest wiele dróg publicznych z ograniczeniami, np. tonażu, wymagających osobnego pozwolenia jak np. pewien odcinek publicznej drogi prowadzącej przez poligon wojskowy w Biedrusku, który nie jest żadną wewnętrzną drogą WP.

Nie chce mi się niepokoić znajomych, by sprawdzili na jakich odcinkach droga wiodąca do Morskiego Oka - powiedzmy z Łysej Polany, jest drogą wewnętrzną, publiczną lub jakąś inną.
To naprawdę Lechu nie ma najmniejszego znaczenia.
Ty nigdy nie poprowadzisz tamtędy wycieczki (zorganizowanej) młodzieży szkolnej, jako przewodnik tatrzański, ani nawet jako przewodnik górski.
Nigdy nie będziesz miał okazji - w tak zwanym realu - skonfrontować Twoich interpretacji obowiązującego prawa (oraz obowiązujących zasad korzystania z parku narodowego) z interpretacjami strażników.

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 7:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
gb napisał(a):
To naprawdę Lechu nie ma najmniejszego znaczenia.
Mylisz się Grzegorzu, ma duże znaczenie. Dla tych wszystkich, którzy będą w takich miejscach bezpodstawnie zmuszani do korzystania z niechcianej usługi przewodnika górskiego. I dotyczy to nie tylko Tatr, ale wszystkich obszarów Polski, na których znajdują się pasma górskie wymienione w rozporządzeniu dot. uprawnień przewodników górskich.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 9:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lechu - na zakończenie (w dniu dzisiejszym, z mojej strony przynajmniej:) )

Naprawdę wierzysz, że - nawet gdybyś miał rację - ktoś wynajmie/poprosi o nieodpłatne przewodzenie przewodnika górskiego lub kogoś dowolnego - zamiast przewodnika tatrzańskiego, tylko dlatego, że ten pierwszy zaoferuje mu prowadzenie wycieczki wyłącznie wzdłuż drogi asfaltowej na odcinku Palenica Białczańska - Włosienica, oraz zapewni, że potrafi przekonać Straż Parku, iż owa Straż nie ma prawa - nie tylko - sprawdzać czy ten ktoś ma uprawnienia przewodnika tatrzańskiego, ale także nie ma prawa sprawdzać, czy zorganizowana grupa młodzieży szkolnej jest na terenie parku w obecności przewodnika tatrzańskiego?

Przeglądnij dokładnie mapy - zwłaszcza aktualne mapy - obszarów znajdujących się w granicach parków narodowych (górskich) i opublikuj w internecie - na przykład na swojej stronie - dokładny wykaz. Tacy jak Ty, dzięki temu będą wiedzieli, która droga, w którym parku i na jakim odcinku pozwala im na bezkarne działania.
Jednocześnie wszyscy w Polsce będą wiedzieć którędy chodzić po tych parkach by nie być zmuszanymi do "korzystania z niechcianej usługi przewodnika górskiego". Oczywiście w odniesieniu do tych rzesz organizatorów wycieczek młodzieży szkolnej, które obecnie cierpią ucisk i ograniczenia swobód. Bo innych grup - zorganizowanych lub nie - to wszystko nie dotyczy.
No i jeszcze jedna grupa skorzysta na takim spisie - jeśli oczywiście zechcesz go sporządzić i upublicznić. Wszyscy Ci, którzy nie mając odpowiednich uprawnień cierpią wewnętrzne katusze własnego ego, nie mogąc przedstawiać się jako "przewodnik tatrzański, sudecki, etc." - a bardzo by chcieli...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118 ... 121  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL