Forum portalu turystyka-gorska.pl

Ponieważ okazało się, że mam szkolenie w Karpaczu za tydzień , chciałem się was spytać jak wyglądają szlaki w Karkonoszach bo nigdy nie byłem w tych górach. Chodzi mi o to czy pod nogami to głównie skały, ziemia, glina bo nie wiem jak się przygotować i jakie ubrania wziąć oraz czy wypożyczyć jakieś raczki (planuje na Śnieżkę wejść z którejś strony). Konkretne trasy to sobie wybiorę ale fajnie by było jakby ktoś obeznany napisał, które ominąć przy roztopach aby nie wpadać po krocze w błocko co 10 metrów.

Szlak na Sowią przełęcz nieutwardzony. Na początku leśne ścieżki, spora szansa na błoto.
Najpewniejszy szlak czarny - jest utwardzony. Generalnie szlaki są utwardzone. Byłem pierwszy raz w śniegu, tak zawsze latem. Przydały się takie małe raczki za kilkanaście pln.

Pooglądaj kamerki ze schronisk. Śniegu pewnie jeszcze będzie sporo.
To kamieniste gory - szlaki kamieniste, albo wręcz drogi są.
Teraz topić się będzie dużo - fajne wrażenia, jak się woda od góry do butów wlewa:)

W Samotni pisali tydzień temu, że śniegu dużo mają i zachęcali do nart!

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie

Podziękował za odpowiedzi. Niestety wprowadzili mnie w trochę w błąd i wyjazd jest odroczony o tydzień, ale co się odwlecze... może pogoda będzie lepsza. Kamery przeglądam codziennie i nawet ładnie się roztapiało a dziś widzę świeży opad śniegu. Niby po płatach śniegu w Tatrach latem to się sprawnie poruszam i w górę i w dół ale mimo wszystko chyba początkowy plan ,,ambitny'' na sobotę to znaczy:
http://mapa-turystyczna.pl/route?q=1166 ... 304n,1400n
sobie odpuszczę to nie jest chyba jednak trasa do uczenia łażenia się w rakach? Które zejście z ,,grani'' Grzbietu Śląskiego w okolicy Wielkiego Stawu jest najmniej strome?

A woda od góry do butów to już mi się nalewała nie raz, i puki to sama woda to jeszcze, gorzej jak z glino-ziemi nie można nogi wyciągnąć jak Ci ją wciągnie powyżej kolana.

Podejście na Sowią bardzo mi się spodobało. Drugi raz wchodziliśmy większą grupą - zawiedzeni nie byli. Stromo jest przy końcu, gdzie jest ten zygzaczek. Jednak błota po kolana być nie powinno.
Próbuj, zawsze jak coś pójdzie nie tak jest plan awaryjny i szybsze zejście możliwe Drogą Śląską

Generalnie w Karkonoszach jest tak, ze snieg moze lezec do konca kwietnia, ale nagle gdy lud przyjezdza na Sniezke na majowke, to po sniegu juz ani sladu Ale w dolinach i innych zacienionych miejscach moze sie on z pewnoscia utrzymywac dluzej.
Bylem tydzien temu na Sniezce i sniegu bylo po jajca.

No niestety na Śnieżkę nie dałem rady bo w okolicach Domu Śląskiego deszcz padał poziomu i takie tam, ale wyjazd i tak był udany. Śnieg wysoko w dolinach i zacienionych miejscach przyjemny do chodzenia bo kopny, tylko miejscami trzeba było uważać na wystający spod śniegu lity lód. Ogólnie Karkonosze w okolicach Karpacza mi się spodobały tyle, że przy niepogodzie kręciło się tam sporo ludzi, latem coś mi się zdaje, że tłumy jak na Krupówkach. A i tymi szlakami to też z deczko przesada, chodniki z barierkami jakimi nie jedno miasto chciało by się pochwalić.

Ludzi mnóstwo prawie zawsze.
Wyciagi są i to ułatwia. Stety albo niestety.

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie