Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N lip 07, 2024 3:25 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 19, 2006 7:24 pm 
Nowy

Dołączył(a): N cze 18, 2006 3:49 pm
Posty: 3
Witam! Jestem Ci ja nowa tutaj, ale zorientowałam się, że miło tu u Was.
Jadę z tak zwaną " trudna młodzieżą" do Zubrzycy Dolnej 31 lipca. Mam zamiar ich przeczołgać / ciekawe, czy oni nie przeczołgają mnie:) / Chce wejść z nimi do Doliny Pięciu , na Babią i pochochodzić gdzieś w okolicach. Nic wyżej nie wchodzi w grę. Nie wiem, jakie obowiązują mnie przepisy, gdzie muszę mieć przewodnika /oprócz TPN /, jakie kary czekają tylko,aby się na mnie wykonać:) Będę bardzo wdzięczna za wszystkie wskazania i cytowane ustawy, ale i za praktyczne porady dotyczące cen biletów dla grup itd.
P. S. Ubezpieczyłam się i swoje ewentualne niedopilnowanie, choć od ciąży się nie da. Oczywiście ciąży wychowanki.
Pozdrawiam. Kinga


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 19, 2006 8:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Hejka,
Lat temu wiele jeździłem z dzieciakami jako instruktor harcerski, nie wiem, czy się coś zmieniło, lecz jeśli miałem kwity na opiekuna (patemt) to wówczas mogłem bez przewodnika prowadzić ekipę szkodników również z TPD - czyli trudnych ;) (tam gdzie to dozwolone - po szlakach) bez przewodnika. Był przepis przeliczający ilość dorosłych opiekunów na ilość szkodników - na pewno obowiązuje to nadal, cyferek nie pamiętam.
Nie wiem, czy Babia nie będzie za ostra dla nich. Jeśli już ich znasz, to ok, zaufają Ci i nic nie powinny odwalić, jednak jeśli będzie to składanka trudnych dzieciaków o których Ty nie masz pojęcia, i nie zdążysz wypracować sobie autorytetu to możesz mieć kłopociki - polecam coś prostszego. Koniecznie sprawdź prognozy pogody i zostawiaj info gdzie idziecie.
Musisz pamiętać, że szkodniki są w grupie nieobliczalne, a niektóre z nich mogą nie mieć pijęcia o górach i zasadach bezpieczeństw w nich panujących - misisz im to jakoś przekazać - chłe, chłe ;)
Hmmm.... no i najtrudniejsze: muszą mieć ciuchy na tyle ok, żeby nie okazało się, że Ci pozamarzają, pozdzierają nogi do krwi itp... bo będziesz musiała je nosić. W przypadku trudnej młodzieży rodziciele potrafili wysłać mi szkodnika na 3 tygodnie bez śpiwora i w jednej zmianie ciuchów... bo w domu dużo więcej nie miały... :(

PS. Jeśli chodzi o ubezpieczenie od ciąży, to podobno są jakieś sposoby... np. szklanka wody ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 19, 2006 8:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Przewodnik obowiązkowy, on ci wszystko wyjaśni.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 19, 2006 9:51 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Kinga napisał(a):
Witam! Jestem Ci ja nowa tutaj, ale zorientowałam się, że miło tu u Was.
Jadę z tak zwaną " trudna młodzieżą" do Zubrzycy Dolnej 31 lipca. Mam zamiar ich przeczołgać / ciekawe, czy oni nie przeczołgają mnie:) / Chce wejść z nimi do Doliny Pięciu , na Babią i pochochodzić gdzieś w okolicach. Nic wyżej nie wchodzi w grę. Nie wiem, jakie obowiązują mnie przepisy, gdzie muszę mieć przewodnika /oprócz TPN /, jakie kary czekają tylko,aby się na mnie wykonać:) Będę bardzo wdzięczna za wszystkie wskazania i cytowane ustawy, ale i za praktyczne porady dotyczące cen biletów dla grup itd.
P. S. Ubezpieczyłam się i swoje ewentualne niedopilnowanie, choć od ciąży się nie da. Oczywiście ciąży wychowanki.
Pozdrawiam. Kinga


Pozwolę sobie jako odpowiedź na Twoje pytania zacytować swój tekst, który ukazał się w numerze grudniowym regionalnego czasopisma "Turysta Wielkopolski"

TURYSTYCZNE KURIOZA

W Polsce tworzy się chore prawo, które rzekomo ma sprawy porządkować, ale je komplikuje. Zabija się w ten sposób swobodną turystykę, którą dało się uprawiać nawet za czasów głębokiej komuny. Dzisiaj Karol Wojtyła prowadzący grupy młodzieżowe w góry byłby przez takie prawo uznany za przestępcę! Wszak chodzili sami, bez przewodników...

Kodeks wykroczeń, art. 60(1) (67) stanowi:

"§ 4. (69) Kto:
1) wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek (...)
- podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny."

Cytowany wyżej zapis w kodeksie wykroczeń i inne towarzyszące mu przepisy około turystyczne aktualnie obowiązują i faktycznie uderzają w społeczną działalność stowarzyszeń programowo zajmujących się turystyką i krajoznawstwem. Gdyby ten i inne przepisy przestrzegać w pełni, byłaby to katastrofa. Ale i tak dzięki nim zniszczono resztki szkolnych klubów sportowych, szkolnych klubów PTTK i zachwiano podstawami działania wielu organizacji, firm i prywatnych osób.
Co czeka nas dalej? Turystyka dla działaczy społecznych to w końcu nie jest sprawą być albo nie być jak w przypadku zawodów np. kolejarzy czy pielęgniarek. One mogą strajkować i głodować aż wreszcie coś wywalczą...

A co mogą działacze społeczni? Po prostu albo w ogóle zaprzestać działalności, co najczęściej właśnie ma miejsce (choć tego nie można w żadnym razie nazwać "strajkiem"), albo też naprawdę nieliczni zdecydują się na uprawianie "partyzantki turystycznej" czyli organizowanie i prowadzenie turystyki wędrówkowej wbrew wszelkim formalnym zakazom i nakazom. W efekcie turystyka wędrówkowa będzie nadal w odwrocie, zarastać będą szlaki piesze, zwłaszcza w mniej popularnych regionach polskich gór, a znajdujące się tam schroniska stopniowo zniszczeją z powodu niskiej frekwencji i braku dochodu na ich remontowanie.
Na szkodliwość istniejących przepisów zwrócił uwagę na posiedzeniu parlamentu senator z Wielkopolski poprzedniej kadencji, Włodzimierz Łęcki. Dlatego pozwolę sobie poddać pod rozwagę ten oto fragment jego wypowiedzi:

"Mam więc pytanie do pani minister i prosiłbym o odpowiedź na piśmie: czy osoba, która oprowadza wycieczkę, ale nie pobiera z tego tytułu wynagrodzenia, działa legalnie? Bo są różne interpretacje dotyczące tej materii, a jest to bardzo istotne dla działania organizacji społecznych, między innymi PTTK. W niektórych regionach interpretuje się to w ten sposób, że praca przewodnika jest pracą zawodową, do której należy mieć określone uprawnienia i wówczas można oprowadzać za wynagrodzeniem. Ale jest wiele osób, które pełnią w PTTK funkcje przodowników turystyki pieszej czy instruktorów krajoznawstwa, a zdaniem niektórych urzędników społeczne pełnienie funkcji przewodnika jest w kontekście ustawy o usługach turystycznych zabronione."

(źródło: http://www.senat.gov.pl/k5/dok/sten/056/13.HTM#A00061 )

Jaka była odpowiedź pani minister na pytanie senatora? Nie wiadomo, bowiem mimo usilnych starań nie udało mi się dotrzeć do jakiejkolwiek informacji na ten temat.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Każdy system jakiejkolwiek reglamentacji jest potencjalnym źródłem korupcji. Obostrzenia w różnych grupach zawodowych tak są wprowadzane, że czasem i wieloletnim zawodowcom trudno tym wymaganiom sprostać. Pozostaje więc droga najprostsza - koperta.

Wśród kolejnych żądań przewodnickiego lobby pojawiły się ostatnio jeszcze ciekawsze "kwiatki":

"1. Ochrona zawodu pilota i przewodnika turystycznego wymaga eliminacji szarej strefy; postuluje się kontrole grup turystycznych poprzez policję turystyczną (konieczne doprecyzowanie tej kwestii w ustawie)."

Ze względu na duże zróżnicowanie postuluje się określenie minimum płacy i określenie warunków pracy pilota przy realizacji imprezy turystycznej (postulat do Federacji, Polskiej Izby Turystyki i KRIT)"

(źródło: II Forum Pilotażu i Przewodnictwa - “Pilotaż i przewodnictwo – nowe wyzwania", 14-15 października 2005)

W całym cywilizowanym świecie konieczność posiadania formalnych uprawnień jest rozłożona w jakimś rozsądnym punkcie. I tak np. do prowadzenia samochodu jest potrzebne prawo jazdy, ale do kierowania rowerem już nie. Do usunięcia np. wyrostka robaczkowego potrzebny jest dyplom lekarza i praktyka zawodowa, ale do udzielenia pierwszej pomocy w razie zasłabnięcia już nie ma takich wymogów. Tak samo nie wymaga się żadnych zawodowych uprawnień państwowych od osób, które piszą artykuły do prasy, biorą udział w konkursach fotografii, malują obrazy i sprzedają je na jakimś targu lub popisują się swoimi zdolnościami aktorskimi podczas teatrów ulicznych.

W tym kontekście czynności przewodnika są umiejscowione zdecydowanie po tej drugiej stronie i nikt nie powinien wymagać jakichś koncesji czy licencji od hobbystów zajmujących się okazyjnie prowadzeniem dla ludzi wypoczynku w formie pieszych wędrówek po kraju.

W normalnych warunkach społeczno-gospodarczych reglamentację zawodów wprowadza się wyłącznie z uwagi na konieczność ochrony ważnego interesu społecznego, np. kiedy chodzi o zdrowie i życie (w przypadku zawodu lekarza, podobnie jak aptekarza), ale jaki interes jest chroniony w przypadku nakładania na organizatora turystyki nadmiernych obowiązków w zakresie przewodnictwa turystycznego i pilotażu wycieczek?

Rozumiem, że w przypadku wycieczek szlakami wysokogórskimi typu Orla Perć w Tatrach, wymagającymi specjalistycznych umiejętności i odpowiedniego ekwipunku czy w ekstremalnych warunkach zimowych, można mówić o szczególnym narażeniu zdrowia i życia uczestników wycieczek, ale poczas wędrówek po mieście czy letnimi znakowanymi szlakami w polskich górach ?

Chyba przewodnicy sięgają po władzę zbyt daleko.
Napiszę jeszcze kilka zdań o rzeczach, które doskonale nadają się do kabaretu. Czy wiecie, że nawet ukończenie kursu przewodnika terenowego na obszar Dolnego Śląska NIE UPRAWNIA DO PROWADZENIA WYCIECZEK SZLAKAMI TURYSTYCZNYMI POZA MIEJSCOWOŚCIAMI, A TYLKO NA OGRANICZONYM OBSZARZE MIEJSCOWOŚCI???!!!

Wynika to z ROZPORZĄDZENIA MINISTRA GOSPODARKI I PRACY z dnia 16 sierpnia 2004 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek:
"§ 12. Organizator turystyki jest obowiązany w obsłudze grupy turystów do zapewnienia udziału:
przewodnika górskiego - na obszarach górskich określonych w § 8, jeżeli program imprezy przewiduje wycieczki piesze poza obszarem zabudowy miejscowości"

To co podane jest w stosownym wykazie z obszarami górskimi niewiele ma wspólnego. Przykładowo na całym obszarze południowej części województwa dolnośląskiego i województwa opolskiego nawet tam gdzie nie ma gór i w obrębie miejscowości poza obszarem zabudowanym, np. do prowadzenia wycieczki drogą jezdną wśród pól gdzie rośnie kapusta i buraki cukrowe, organizator turystyki jest obowiązany zatrudnić przewodnika górskiego - sudeckiego.

Czy takie kurioza są dziełem przypadku? Być może, chociaż wygląda to raczej na efekt zbiorowej paranoi jakiejś grupy lobbystów. No bo kto takie nonsensy spłodził? Wiadomo. A nasi ustawodawcy ostatnio nader chętnie podchwytują takie "nowatorskie" pomysły.

To nie jest śmieszne!!!To jest wymowny przykład rażącej niekompetencji naszych ustawodawców i urzędników ministerialnych, którzy nie mając zielonego pojęcia o geografii własnego kraju i sposobach organizacji pieszej turystyki wędrówkowej ślepo podpisują każdą bzdurę, jaką im lobby przewodnickie podsunie pod rękę. I w taki oto sposób powstają szkodliwe społecznie rozporządzenia, a organizatorzy turystyki głowią się później jak te wszystkie kurioza obejść.

Załącznik do uchwały Sejmu RP z dnia 30 lipca 1992 r. - Regulamin Sejmu RP (tj. MP 1998 Nr 44, poz. 618 z późn. zm.) stanowi, że do zakresu działania Komisji Gospodarki należą sprawy polityki gospodarczej, a w szczególności: (...) , sprawy turystyki oraz sprawy ochrony przed działaniem monopoli, w szczególności monopoli naturalnych, zapewniania wolności konkurencji na rynku, zasadności koncesjonowania zawodów i działalności gospodarczej, przeciwdziałania monopolizacji oraz ochrony praw konsumenta.

Zadaniem różnych stowarzyszeń jest, aby z takimi jak wyżej, i setkami podobnych uwag i zapytań skierować się do osób publicznych odpowiedzialnych za podejmowane decyzje, za stanowienie takiego a nie innego prawa. Jak rozumiem, w tym konkretnym przypadku jest to zadanie dla organizacji społecznych programowo zajmujących się turystyką.

Obrazek

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 19, 2006 10:46 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Hmmm... prawo się zmienia, nie widzę jednak możliwości, aby każdemu wyjściu na szlak harcerzy z bazy np. w Jedlinkach (o ile jeszcze istnieje) towarzyszył przewodnik...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 19, 2006 11:08 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 10:15 pm
Posty: 175
Lokalizacja: Ruda Śląska
Witaj !
Nic wyżej nie wchodzi w grę - prawdę mówiąc w tej okolicy nic wyższego nie ma :))))))))))))))))
Obowiązuje Cię przewodnik beskidzki z licencją do Babiogórskiego PN
Ceny za wejście do BPN z tego co pamietam 4 zł - norma. 2 zł - ulga, żeby było jak w Azji za opiekunów też płacisz (to takie polskie kuriozum)
Opieka 1 osoba na 10 delikwentów, czyli jak będziesz z przewodnikiem to gitara gra, bo masz 2 opiekunów (Ty i przewodnik) na 15 artystów.
P.S Za ewentualną ciążę wychowanki nie odpowiadzasz, chyba że sama się do tego przysłużysz (np. organizując świadomie pokój dla parki itp.)
Powodzenia
J.P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 19, 2006 11:17 pm 
Nowy

Dołączył(a): N cze 18, 2006 3:49 pm
Posty: 3
Nie spodziewałam się tak szybkich i wyczerpujących odpowiedzi. Bardzo dziękuję. Jeśli chodzi o znajomość dzieci i ich możliwości to jestem pewna, że dam radę, bo pracuje z nimi od dwóch lat / zeszłam z nimi Beskidy, lecz miałam opiekuna z przewodnikiem i nie musiałam się o nic martwić/, wiem też jak ciężko może być z butami..., no i papiery na opiekuna też mam.
Te małe szkodniki jak nazwałeś je Kaytku :D dadzą czadu na bank i nie spodziewam się spokojnych reakcji na cokolwiek.
To już sama nie wiem, co robić.Nie stać mnie na przewodnika na każdą trasę, a tak na nielegalu to niebezpiecznie. Nic, jakby ktoś znalazł jakiś sposób będę wdzięczna.
Kinga


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 19, 2006 11:28 pm 
Nowy

Dołączył(a): N cze 18, 2006 3:49 pm
Posty: 3
gar napisał(a):
Witaj !
Nic wyżej nie wchodzi w grę - prawdę mówiąc w tej okolicy nic wyższego nie ma )))))))))))))))

Miałam na myśli nic wyżej w Tatrach :D No chyba, że oni wyślą mnie do nieba :D
Wiesz Gar/?/ ile może kosztować taka wycieczka osmiogodzinna z Panem z licencją?
Obawiam się, ża warunki do ciąży są już na miejscu: chata, gdzie nie jestem w stanie ich oddzielić od siebie inaczej, jak rysując kredą linie graniczne :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL