Cytuj:
http://www.tvn24.pl/krakow,50/goprowcy-uwolnili-grotolaza-ktory-utknal-w-jaskini-salmopolskiej,732560.html
Trochę nad wyrost z tym kuciem skał, w tego typu jaskiniach, to cholernie ryzykowne zadanie

Poniżej skrót z raportów ratowników.
Cytuj:
Ok. godz. 20:00 do CSR w Szczyrku zadzwonił grotołaz z prośbą o pomoc dla jego kolegi, który zaklinował się w szczelinie. Mężczyzna pokonując ciasny przesmyk osunął się w szczelinę zakleszczając nogę, a później biodra. Wielokrotne próby uwolnienia się (z pomocą kolegów) nie przyniosły efektu, ratowany opadał z sił, znalazł się w pozycji głową w dół i tracił czucie w kończynach dolnych. Już ok. godz. 21:00 pierwsza grupa ratowników odnalazła ratowanego w dolnych partiach jaskini, tuż za tzw. trawersem. Wyciągnięcie mężczyzny ze szczeliny utrudniało jego położenie na skraju 4-metrowej studni oraz ciasne przestrzenie nad nim. Dzięki pomocy znajdujących się pod nim kolegów, udało się nieco poprawić pozycję poszkodowanego. Ratownicy w stropie jaskini założyli stałe punkty asekuracyjne i technikami linowymi wyciągnęli mężczyznę ze szczeliny oraz opuścili go na dno studni. Po ogrzaniu pakietami grzewczymi i śpiworem blizzard, stan ratowanego poprawił się. Przez najtrudniejsze partie został przetransportowany technikami linowymi, po czym o własnych siłach przy wsparciu ratowników wyszedł na powierzchnię.
Działania zakończyły się ok. północy, brało w nich udział 22 ratowników. Grupa grotołazów była dobrze przygotowana, a wczesne powiadomienie o zdarzeniu pozwoliło na sprawne zorganizowanie i przeprowadzenie akcji ratunkowej.
I notka: obecnie Jaskinia Salmopolska ma blisko 1010 metrów, a nie jak redaktorzyna napisał 115 metrów.