Forum portalu turystyka-gorska.pl

No ewidentnie dilera ma do wymiany bo teraz już mu nie można wierzyć w kwestiach pogodowych. Napisze że betony a tu bedziesz ciorał po pachy w puchu albo że lampa a nie trafisz do Murowańca znając każdy kamień na szlaku bo taka mgła i zamieć...

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior

dmucha i dmucha, sam niewiem ktory dzien wybrac na wypad w dokladnie te rejony.

wtorek czy piatek ?

Czujnik mu się spier.ił jak zobaczył wypadek PrT, od tamtego czasu nie może się pozbierać.
Koniec z rzetelnymi informacjami o pogodzie w Tatrach

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987

Byłem w sobotę i niedzielę, zasadniczo Ścieżka nad Reglami i Hala .

W sobotę wiał halny (podobno na Grani Głównej do 85km/h), nie odważyłem się wyściubić nosa poza Murowańca.

W niedzielę w górach była piękna pogoda, powyżej zera i "średni" wiatr z tendencją malejącą.
Do 1500 śniegu i lodu brak. Poważniejsze oblodzenia od 1700-1800.
W żlebach śnieg i lód na zmianę z odkrytymi skałami, przy czym śnieg ok 9.00 miał twardość lodu, przez co był dość zdradliwy. Podejście na Zawrat lepiej robić z raczkami/rakami, ze względu na twardy śnieg i lód, chociaż widziałem gości popylających "na równowagę" z kurczowym chwytem na łańcuchu, jednak osoboiście obecnie odradzam.
Skała na południowych, oświetlonych formacjach czyściutka jak w środku lata. Grań Kościelców od Mylnej zaliczyła tego dnia trzy przejścia, w tym moje, rzecz jasna w baletkach . Niemal na pewno to samo można było zrobić na Środkowm Żeberku, dolnej części Staszla, czy Gnojku. Przeszedłem też Grań od Zawratowej do Mylnej i tam jest zasadniczo taki niby-mixt, trochę skały, trochę lodu, trochę śniegu, generalnie dość emocjonująco.
Z prognoz wynikałoby, że ten listopadowy cud pogodowy ma zamiar się nieco utrzymać.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

I dlatego należy to wykorzystać;)

Choć dzień jeszcze bardziej drastycznie się skraca
i dlatego się pochwalę że się udało mi wczoraj z córą 23 m-czną na plecach wejść na Pilsko robiąc pętelkę z Korbielowa

_________________
DRAGONISCH LUSTIGE SACHE

prognozy długoterminowe mogą się nie sprawdzić, ale tendencja ogólnie jest w dół, jak chodzi o temperaturę.

Norwedzy, za około tydzień na Kasprowym wróżą poniżej -10

http://www.yr.no/place/Poland/Other/Kas ... /long.html

_________________
Jako pijesz, tako leziesz.

Wczoraj w Beskidach widziałam fruwające motyle i jadłam poziomki.
Przez dwa dni spacerowałam w podkoszulku z krótkim rękawem.

Coś się przyrodzie pozajączkowało.

B.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

Jak wygląda podejście na Krzyżne? Czy przy oblodzeniach będą tam spore trudności z wejściem? (bez raków)

W niedziele obawiam się że było więcej(w porywach do ok 100km/h) przekonałem się na własnej skórze. Wiatr dosłownie ściągał z grani.

_________________
PER ASPERA AD ASTRA

Jesteś pewny, że to było w Tatrach?

http://www.cyf-kr.edu.pl/tpn/komunikaty ... 2011-11-06
http://www.cyf-kr.edu.pl/tpn/komunikaty ... 2011-11-06

Na Kasprowym rano i wieczorem odnotowano maks 10m/s, czyli 36 km/h.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

wczoraj od piatki czysto, bez problemów. Od Pańszczycy miejscami zmrożony śnieg i oblodzenia, ale w rakach po tym raczej ciążko iść, bo śniegu mało i co pare metrów trzeba by te raki zdejmować. Trzeba uważać, ale doświadczony turysta przejdzie bez dużych problemów.

Co do wiatru to też go w niedziele za wiele nie uświadczyłem

Wczoraj na Szpiglas od MOKa nie było żadnego oblodzenia. Przy zejściu na Piątkę raki przydatne.

Jestem pewny:) Nie wiem jak na Kasprowym my byliśmy w zachodnich od Siwej Przełęczy przez Starobociański przez Kończysty. Mówię całkiem serio. Ciągły wiatr 60-80km/h w porywach do 100km/h. Kurcze szkoda że nie mam żadnego filmiku tylko same zdjęcia.

_________________
PER ASPERA AD ASTRA

Nosisz wiatromierz w plecaku?

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Nie ale czułem na twarzy:) u nas halne wieja także mniej więcej wiem jak to jest:)

_________________
PER ASPERA AD ASTRA

Jak uważasz, ale 100 km/h to już miota człowiekiem (przynajmniej o mojej wadze) jak szatan, jeśli byłeś w stanie jako tako iść to było pewnie sporo mniej.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

jako tako my szli ale tak jak napisałem i takie przynajmniej miałem odczucie że w porywach było blisko "setki". Mam wagę 90 kg i dosłownie nie mogłem złapać równowagi jak były silne porywy na grani. No ale mogę się mylić:(

_________________
PER ASPERA AD ASTRA

Byłem w tamtym roku raz gdy wiał halny w górach i mówili wtedy że było ok 60km/h w porywach do 70km/h i wydawało mi się w niedziele że było więcej a w porywach dużo więcej. Ale tak jak napisałem mogę się mylić, co nie zmienia faktu że wiatr był bardzo silny.

_________________
PER ASPERA AD ASTRA

W teorii zupenie spokojnie w Zachodnich mogło wiać mocniej niż w Wysokich. Mniejsza co było, patrząc po prognozach, wiatr zelżał, temperatura ostro w dół, słonko świeci, więc może nie bedzie na weekend ciepło, ale bedzie piknie, jeno śnieg pierońsko twardy bedzie to i ciepła kurtka, i raki z ciupagom w wyzse partie zabirać radzom. I latarka za pazuchom tez dobrze miec, bo wprawdzie Łysy swieci ze hej, ino w lesie o kamulce sie mozna potknąć.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

mogę spytać ile ci cała impreza zajęła czasu ?

nie ukrywam że widziałbym taki trip dla siebie na piątek...
byłby ktoś chętny też może ?

Nie wiem jak w Tatrach, ale w okolicach Babiej Góry ostro wiało w sobotę po południu i wieczorem, w nocy się uspokoiło. W niedzielę od rana było pięknie i bezwietrznie.

Widoczek na Babią z Magurki w sobotę rano.
Jeszcze było spokojnie, ale już widać zbliżający się halny.




Basia

W jaki sposób to prognozujesz?

Wzrokiem...
A na serio, było wiadomo że halny ma przyjść, tylko prognozy różniły się w ocenie kiedy dokładnie. Faktycznie, ten sobotni był wyjątkowo dobrze widoczny.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Jeszcze o 22:00 jak dotarłam do Markowych to solidnie wiało..w nd szliśmy na wschód słońca to faktycznie wiatr nie był taki dokuczliwy jaki potrafi na Babiej być..za to widoczność świetna

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka

Każdy ma swoje tempo Generalnie w ok. 7 h powinieneś się wyrobić.

A czy masz jakieś zdjęcia z zejścia w kierunku piątki?

Witam,
w niedzielę na trasie z Moka na Szpiglasową zero śniegu i lodu. Za to do Piątki zejście w całości pokryte lodem. Byli tacy którzy weszli (jedni to nawet schodzili do Piątki) bez raków. Szlak przez Świstówkę do Piątki również bez śniegu (kilka płatów po stronie Piątki ale pewnie już całkiem stopione).

Jesteś pewna że był to lód? Przeszedłem tą trasę w sobotę, w odwrotnym kierunku (d5sp - szpiglas - moko) i raczej niewiele go tam było (lodu). Śnieg owszem, miejscami trochę zmarznięty. Mieliśmy raki, ale mijaliśmy sporo ludzi bez nich i nikt nie miał większych trudności. Przy łańcuchach także raczej bez problemów. Zaznaczyć należy tutaj jednak, że w sobotę nie było mrozu (temperatura minimalna około 4stopni), więc śnieg był raczej rozmoknięty.

Ja nie schodziłam ale widząc jak osoby wchodzące ślizgają się domniemałam że to lód. Tak też opisali trasę wchodzący. Stad moje domniemanie. Pewnie w nocy zmroziło. Ale na niektórych odcinkach na pewno dało się obejść trudniejsze miejsca

Wał chmur nad Babią lub nad Tatrami i odrywające się od niego małe soczewkowate chmurki cumulus lenticularis.

Wikipedia:



B.