Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=6802
Strona 53 z 64

Autor:  Sonka [ Pt kwi 11, 2014 3:12 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Wątpię w to. Niczym nie zasłaniem się.

Jutrzejsze spotkanie Dyrekcji BdPN z przewodnikami w Ustrzykach D. przesunięto na 8,30.

Około 7.00 w programie I TVP wyemitowany zostanie 3 odcinek programu poświęconego bieszczadzkim lasom "Las blisko nas". Jego głównymi bohaterami są Koledzy Kazimierz Nóżka i Marcin Scelina, leśnicy, fotograficy, a i admini naszej grupy Bieszczady.

Autor:  la_secret [ Pn kwi 14, 2014 10:10 am ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Pewnie, że Internet daje takie możliwości, iż każdy kto ma do niego dostęp może sobie w nim publikować co tylko zechce.
Jest mnóstwo stron czy serwisów których wartość jest żadna. To strony i serwisy o różnej tematyce.
Znając ich wartość nie trzeba ich czytać. Każdy kto to robi czyni tak z własnej woli. Ale kto nie chce, ten może sobie bez problemu omijać takie mało wartościowe miejsca w sieci.

No ale akurat w przypadku stronki lucyny, zwyczajnie miernej i słabej pod względem wykonania i o znikomej merytorycznej wartości, namolność autorki stronki, to ciągłe i powszechne „zapraszanie do prezentacji” , wstawiany przez nią kit o tym, jakie to „ważne osobistości” sprawują merytoryczną pieczę, czytają i oglądają, "znane nazwiska" „profesorowie” „doktoranci” „poeci” „pisarze” , specjaliści od marketingu przez których była szkolona, których zna, oni znają ją, i którzy użyczają jej tego czy owego, te wszystkie bajki jakimi częstuje czytelników lucyna, to ciągłe wychwalanie świetności i wypisywanie bzdur o ilościach odsłon i popularności, te wyssane z palca przez lucyne ciągle niemal te same od lat treści warto jest od czasu do czasu prostować i wyjaśniać tym osobom, które jej nie znają.

A i warto jest samej lucynce przypominać od czasu do czasu, że nie z samymi idiotami ma do czynienia na forach w Internecie, i że wystarczy samemu przeczytać jej teksty aby przekonać się o tym, że są mało rzetelne (co zostało wyżej wskazane i udowodnione) zawierają wiele różnego rodzaju błędów włącznie z poprzekręcanymi nazwami miejscowości, gór, rzek itp. co autorkę takiej stronki, będącą przewodnikiem górskim i piejącą na lewo i prawo o swojej wiedzy, miłości i fascynacji regionem, niezwykle wartościowej w jej wykonaniu promocji regionu i szerzeniu wiedzy o Bieszczadach, kompromituje i ośmiesza zupełnie.

Gdyby lucyna siedziała w tym swoim wirtualnym grajdołku, przy swoich fejsbukowych ogniskach i tam „tętniła życiem” razem z innymi, to tak bardzo nie rzucałoby się w oczy, że ta jej stronka jest gówno warta a te jej opowieści o „ważnych” personach są z gatunku komedii fantasy. No ale postanowiła chwalić się swoimi „osiągnięciami” i „znajomościami” gdzie tylko jeszcze może, miedzy innymi i na tym forum, dlatego nie widzę powodu aby nie komentować tych jej wyczynów.

Basiu, nie wiem czy pamiętasz, jesteś użytkownikiem forum Sercu Bliski Beskid Niski, jak lucynka nabajerowała tam o prokuratorze.
Te osoby które nie są użytkownikami forum Sercu Bliski Beskid Niski o tym nie wiedzą ale, w skrócie, lucyna chcąc zaimponować userom tamtego forum swoimi znajomościami z „ważną” osobą, chcąc zaimponować im znajomością i zaangażowaniem w temat o Karolu Świerczewskim, chcąc błysnąć swoją historyczną wiedzą i pokazać się na forum jako osoba kompetentna i zaznajomiona ze sprawą najlepiej jak to jest możliwe, napisała, że rozmawiała z Prokuratorem z rzeszowskiego oddziału IPN prowadzącym śledztwo w sprawie śmierci Karola Świerczewskiego, ba!, podała nawet numer akt sprawy!

Oczywiście przyciśnięta to muru przez tamtejszych userów którzy nie pozwolili zrobić z siebie idiotów, zaczęła się wić i motać w swoich odpowiedziach, iść w zaparte i zgrywać głupa, jak to lucyna ma w zwyczaju gdy zostaje przyłapana na kłamstwie.
No ale ani nazwiska prokuratora nie potrafiła podać, tego z którym rozmawiała, i numer akt sprawy okazał się nieprawdziwy, cała ta historia okazała się jej wymysłem, kolejnym wymysłem zrodzonym w pokręconej głowie lucyny. Od czasu do czasu lucyna na ścieżce swojej "internetowej kariery" natyka się na osoby które potrafią udowodnić i wskazać, że to co opowiada o sobie jest jedną wielką ściemą.

A wszystko po to, aby zaistnieć, aby tutaj, w Internecie kreować swój wymyślony i nieprawdziwy wizerunek specjalisty i znawcy, osoby o szerokich znajomościach, możliwościach i szerokiej wiedzy.
Na forum Sercu Bliski Beskid Niski w temacie „ Uczczenie śmierci Waltera - skandal, czy no właśnie, co? …” od strony 17 są opisane przeze mnie zdarzenia. Tam każdy może sobie poczytać i przekonać się jaką mitomanką jest lucyna. Na wcześniejszych stronach w tym temacie jest jeszcze jedno kłamstwo lucyny które zostało zdemaskowane przez usera tamtego forum.

Ale ta jej historia o rzeszowskim Prokuratorze jest najlepszym i najwyraźniejszym przykładem i dowodem na to, że wszystko to, co opowiada o sobie lucyna, o swoich znajomościach, ważnych osobach, o współpracy, merytorycznej kontroli, rzeszy naukowców, profesorów, dziennikarzy, poetów i pisarzy czytających jej stronkę, o jej działalności zawodowej, może być i bardzo prawdopodobne że w dużej części jest przez nią zmyślone, naciągnięte, ukoloryzowane. .
Po tym, jak po raz kolejny została lucyna przyłapana na kłamstwie o sobie, teraz to co nadal opowiada w dużym stopniu prawdopodobieństwa może być zwyczajną bajką, wyssanymi przez nią z palca historyjkami o sobie. Jej wiarygodność jest równa zeru.

I śmiać mi się chce, jak czytam gdy lucynka po raz kolejny opowiada o tym, że ktoś "ważny" coś jej zaproponował, udostępnił, o coś ją prosił, rozmawiał z nią, gdzieś była i coś "ważnego" robiła, robi lub będzie robić. Ściema na całego, ściema ile internet przyjmie, a wiadomo, że w internecie można napisać wszystko o sobie, co tylko się zechce.
A komu by się chciało tą jej ściemę sprawdzać … po co … i lucynka bardzo dobrze o tym wie, dlatego ściemnia nadal na potęgę o sobie. Przy okazji dopierdalając każdemu, kto tylko już poznał się na niej i odkrył, jaką jest kłamczuchą i ściemniaczką.

Słowa Jana Kondraka które wyżej. w swoim poście zacytował creamchees aby opisać i podsumować internetową „twórczą” działalność lucyny idealnie pasują i opisują to, co wyczynia lucyna:

"Zerwę się jeszcze raz, sieknę w ryj kogo trza
Jeszcze będą o mnie mówić, będą bać
Powiem co, jak trzeba to do chleba i nieba
To już jutro, tymczasem spać …"


Jestem przekonana, że gro osób spośród tych które tworzą jej grupy fejsbukowe i grono jej fejsbukowych znajomych, gdyby wiedziały, co wyczyniała ona kiedyś i wyczynia teraz na górskich forach gdzie jeszcze może pisać, zwyczajnie nie chciałyby mieć z nią cokolwiek wspólnego. Bo lucyna to kłamczucha, osoba która kłamie to kłamca, to oszustka, osoba która oszukuje to oszust, to osoba niegodziwa, bo ktoś kto oszukuje, kłamie bez skrupułów, zdolny jest napisać każdą obelgę, pomówić i oczernić, a wszystko to w poczuciu bezkarności i anonimowości jaką w jej przekonaniu Internet umożliwia, na miano osoby nieuczciwej i niegodziwej w pełni zasługuje.

Wychodzę z założenia, że od czasu do czasu należy taką zakłamaną gnidę jak lucyna sprowadzać na ziemię przypominając jej o tym, jaką jest ściemniaczką i mitomanką a ta jej „nieszablonowość”, we wszystkim co czyni w tej wirtualnej przestrzeni, nie tylko na swojej stronce, to zwyczajnie brak wiedzy, umiejętności, rzetelności, ambicji, uczciwości, przyzwoitości i honoru.
Jako że lucyny nie lubię, i mam ku temu istotne powody, dlatego od czasu do czasu, na tym forum, pod jej gorliwymi zaproszeniami do odwiedzenia jej „prześwietnej” stronki oraz bujdami o jej znajomościach, osiągnięciach, działaniach i zamierzeniach, będę przypominała jej, co za każdym razem jest dla mnie wielką radochą i zabawą, jaką jest mitomanką, oszustką, miernotą i małym człowieczkiem.
Od czasu do czasu.
Kiełbasa i Przyjaciele, bawcie się dobrze. Ponieważ na dialog z frajerami nie mam ani ochoty ani czasu dlatego wasze komentarze pozostawię bez odpowiedzi. Zacytuję słowa waszej ulubienicy które napisała w poście wyżej: "Hmm internet jest miejscem, gdzie każdy ma prawo głosić swoje opinie" i dodam, że opinie frajerów nie warte są tego aby tracić czas na ich komentowanie czy odpowiedzi.

gb napisał(a):
Sonka napisał(a):
że nie myli się tylko ten co nic nie robi.
czysta propaganda, mająca tłumaczyć bylejakość. Ten co nic nie robi - myli się najbardziej. Bo nic nie robi. A jeśli zaczyna coś robić - i dla swoich błędów szuka tego typu wytłumaczeń - to lepiej by nie zaczynał w ogóle...


Otóż to. Kiedyś napisałam tutaj pod postami lucyny w których zapraszała do odwiedzin swojej stronki, że w życiu powinno się robić to, co się potrafi. Bo wtedy robi się to dobrze i jest się czym chwalić.
Na chwilę obecną lucyna nie ma się czym chwalić. Co zostało wykazane i opisane wyżej.

Autor:  Sonka [ Pn kwi 14, 2014 11:19 am ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

la_secret napisał(a):
Pewnie, że Internet daje takie możliwości, iż każdy kto ma do niego dostęp może sobie w nim publikować co tylko zechce.
Jest mnóstwo stron czy serwisów których wartość jest żadna. To strony i serwisy o różnej tematyce.
Znając ich wartość nie trzeba ich czytać. Każdy kto to robi czyni tak z własnej woli. Ale kto nie chce, ten może sobie bez problemu omijać takie mało wartościowe miejsca w sieci.

No ale akurat w przypadku stronki lucyny, zwyczajnie miernej i słabej pod względem wykonania i o znikomej merytorycznej wartości, namolność autorki stronki, to ciągłe i powszechne „zapraszanie do prezentacji” , wstawiany przez nią kit o tym, jakie to „ważne osobistości” sprawują merytoryczną pieczę, czytają i oglądają, "znane nazwiska" „profesorowie” „doktoranci” „poeci” „pisarze” , specjaliści od marketingu przez których była szkolona, których zna, oni znają ją, i którzy użyczają jej tego czy owego, te wszystkie bajki jakimi częstuje czytelników lucyna, to ciągłe wychwalanie świetności i wypisywanie bzdur o ilościach odsłon i popularności, te wyssane z palca przez lucyne ciągle niemal te same od lat treści warto jest od czasu do czasu prostować i wyjaśniać tym osobom, które jej nie znają.

A i warto jest samej lucynce przypominać od czasu do czasu, że nie z samymi idiotami ma do czynienia na forach w Internecie, i że wystarczy samemu przeczytać jej teksty aby przekonać się o tym, że są mało rzetelne (co zostało wyżej wskazane i udowodnione) zawierają wiele różnego rodzaju błędów włącznie z poprzekręcanymi nazwami miejscowości, gór, rzek itp. co autorkę takiej stronki, będącą przewodnikiem górskim i piejącą na lewo i prawo o swojej wiedzy, miłości i fascynacji regionem, niezwykle wartościowej w jej wykonaniu promocji regionu i szerzeniu wiedzy o Bieszczadach, kompromituje i ośmiesza zupełnie.

Gdyby lucyna siedziała w tym swoim wirtualnym grajdołku, przy swoich fejsbukowych ogniskach i tam „tętniła życiem” razem z innymi, to tak bardzo nie rzucałoby się w oczy, że ta jej stronka jest gówno warta a te jej opowieści o „ważnych” personach są z gatunku komedii fantasy. No ale postanowiła chwalić się swoimi „osiągnięciami” i „znajomościami” gdzie tylko jeszcze może, miedzy innymi i na tym forum, dlatego nie widzę powodu aby nie komentować tych jej wyczynów.

Basiu, nie wiem czy pamiętasz, jesteś użytkownikiem forum Sercu Bliski Beskid Niski, jak lucynka nabajerowała tam o prokuratorze.
Te osoby które nie są użytkownikami forum Sercu Bliski Beskid Niski o tym nie wiedzą ale, w skrócie, lucyna chcąc zaimponować userom tamtego forum swoimi znajomościami z „ważną” osobą, chcąc zaimponować im znajomością i zaangażowaniem w temat o Karolu Świerczewskim, chcąc błysnąć swoją historyczną wiedzą i pokazać się na forum jako osoba kompetentna i zaznajomiona ze sprawą najlepiej jak to jest możliwe, napisała, że rozmawiała z Prokuratorem z rzeszowskiego oddziału IPN prowadzącym śledztwo w sprawie śmierci Karola Świerczewskiego, ba!, podała nawet numer akt sprawy!

Oczywiście przyciśnięta to muru przez tamtejszych userów którzy nie pozwolili zrobić z siebie idiotów, zaczęła się wić i motać w swoich odpowiedziach, iść w zaparte i zgrywać głupa, jak to lucyna ma w zwyczaju gdy zostaje przyłapana na kłamstwie.
No ale ani nazwiska prokuratora nie potrafiła podać, tego z którym rozmawiała, i numer akt sprawy okazał się nieprawdziwy, cała ta historia okazała się jej wymysłem, kolejnym wymysłem zrodzonym w pokręconej głowie lucyny. Od czasu do czasu lucyna na ścieżce swojej "internetowej kariery" natyka się na osoby które potrafią udowodnić i wskazać, że to co opowiada o sobie jest jedną wielką ściemą.

A wszystko po to, aby zaistnieć, aby tutaj, w Internecie kreować swój wymyślony i nieprawdziwy wizerunek specjalisty i znawcy, osoby o szerokich znajomościach, możliwościach i szerokiej wiedzy.
Na forum Sercu Bliski Beskid Niski w temacie „ Uczczenie śmierci Waltera - skandal, czy no właśnie, co? …” od strony 17 są opisane przeze mnie zdarzenia. Tam każdy może sobie poczytać i przekonać się jaką mitomanką jest lucyna. Na wcześniejszych stronach w tym temacie jest jeszcze jedno kłamstwo lucyny które zostało zdemaskowane przez usera tamtego forum.

Ale ta jej historia o rzeszowskim Prokuratorze jest najlepszym i najwyraźniejszym przykładem i dowodem na to, że wszystko to, co opowiada o sobie lucyna, o swoich znajomościach, ważnych osobach, o współpracy, merytorycznej kontroli, rzeszy naukowców, profesorów, dziennikarzy, poetów i pisarzy czytających jej stronkę, o jej działalności zawodowej, może być i bardzo prawdopodobne że w dużej części jest przez nią zmyślone, naciągnięte, ukoloryzowane. .
Po tym, jak po raz kolejny została lucyna przyłapana na kłamstwie o sobie, teraz to co nadal opowiada w dużym stopniu prawdopodobieństwa może być zwyczajną bajką, wyssanymi przez nią z palca historyjkami o sobie. Jej wiarygodność jest równa zeru.

I śmiać mi się chce, jak czytam gdy lucynka po raz kolejny opowiada o tym, że ktoś "ważny" coś jej zaproponował, udostępnił, o coś ją prosił, rozmawiał z nią, gdzieś była i coś "ważnego" robiła, robi lub będzie robić. Ściema na całego, ściema ile internet przyjmie, a wiadomo, że w internecie można napisać wszystko o sobie, co tylko się zechce.
A komu by się chciało tą jej ściemę sprawdzać … po co … i lucynka bardzo dobrze o tym wie, dlatego ściemnia nadal na potęgę o sobie. Przy okazji dopierdalając każdemu, kto tylko już poznał się na niej i odkrył, jaką jest kłamczuchą i ściemniaczką.

Słowa Jana Kondraka które wyżej. w swoim poście zacytował creamchees aby opisać i podsumować internetową „twórczą” działalność lucyny idealnie pasują i opisują to, co wyczynia lucyna:

"Zerwę się jeszcze raz, sieknę w ryj kogo trza
Jeszcze będą o mnie mówić, będą bać
Powiem co, jak trzeba to do chleba i nieba
To już jutro, tymczasem spać …"


Jestem przekonana, że gro osób spośród tych które tworzą jej grupy fejsbukowe i grono jej fejsbukowych znajomych, gdyby wiedziały, co wyczyniała ona kiedyś i wyczynia teraz na górskich forach gdzie jeszcze może pisać, zwyczajnie nie chciałyby mieć z nią cokolwiek wspólnego. Bo lucyna to kłamczucha, osoba która kłamie to kłamca, to oszustka, osoba która oszukuje to oszust, to osoba niegodziwa, bo ktoś kto oszukuje, kłamie bez skrupułów, zdolny jest napisać każdą obelgę, pomówić i oczernić, a wszystko to w poczuciu bezkarności i anonimowości jaką w jej przekonaniu Internet umożliwia, na miano osoby nieuczciwej i niegodziwej w pełni zasługuje.

Wychodzę z założenia, że od czasu do czasu należy taką zakłamaną gnidę jak lucyna sprowadzać na ziemię przypominając jej o tym, jaką jest ściemniaczką i mitomanką a ta jej „nieszablonowość”, we wszystkim co czyni w tej wirtualnej przestrzeni, nie tylko na swojej stronce, to zwyczajnie brak wiedzy, umiejętności, rzetelności, ambicji, uczciwości, przyzwoitości i honoru.
Jako że lucyny nie lubię, i mam ku temu istotne powody, dlatego od czasu do czasu, na tym forum, pod jej gorliwymi zaproszeniami do odwiedzenia jej „prześwietnej” stronki oraz bujdami o jej znajomościach, osiągnięciach, działaniach i zamierzeniach, będę przypominała jej, co za każdym razem jest dla mnie wielką radochą i zabawą, jaką jest mitomanką, oszustką, miernotą i małym człowieczkiem.
Od czasu do czasu.
Kiełbasa i Przyjaciele, bawcie się dobrze. Ponieważ na dialog z frajerami nie mam ani ochoty ani czasu dlatego wasze komentarze pozostawię bez odpowiedzi. Zacytuję słowa waszej ulubienicy które napisała w poście wyżej: "Hmm internet jest miejscem, gdzie każdy ma prawo głosić swoje opinie" i dodam, że opinie frajerów nie warte są tego aby tracić czas na ich komentowanie czy odpowiedzi.

gb napisał(a):
Sonka napisał(a):
że nie myli się tylko ten co nic nie robi.
czysta propaganda, mająca tłumaczyć bylejakość. Ten co nic nie robi - myli się najbardziej. Bo nic nie robi. A jeśli zaczyna coś robić - i dla swoich błędów szuka tego typu wytłumaczeń - to lepiej by nie zaczynał w ogóle...


Otóż to. Kiedyś napisałam tutaj pod postami lucyny w których zapraszała do odwiedzin swojej stronki, że w życiu powinno się robić to, co się potrafi. Bo wtedy robi się to dobrze i jest się czym chwalić.
Na chwilę obecną lucyna nie ma się czym chwalić. Co zostało wykazane i opisane wyżej.

Nie ważne co będziesz robić, czy będziesz pisać te smęty, czy będziesz Kolegom wysyłać rozbierane zdjęcia, czy też będziesz usiłować tworzyć popaprane konta na facebooku pisząc o swojej rzekomej niepełnosprawności, chorobie, roli jaką odgrywasz w moim życiu i pracy to nigdy nie będziesz jedną z nas. Jesteś tylko g..., które usiłuje się do nas przyczepić.

Autor:  VST [ Pn kwi 14, 2014 12:24 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Muszę przyznać szczerze Sonka, że bardziej popierdo....j użytkowniczki internetu to dawno nie widziałem. Wydaje mi się, że powinnaś w końcu ruszyć to dupsko w te Bieszczady i opisać tym swoim "skromnym" językiem chociaż jedną górską wycieczkę. Wszystkim by to na dobre wyszło i może jakiś pożytek z tego by był, zamiast pierd...ć te farmazony całymi dniami.

Autor:  Sonka [ Pn kwi 14, 2014 1:09 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

VST napisał(a):
Muszę przyznać szczerze Sonka, że bardziej popierdo....j użytkowniczki internetu to dawno nie widziałem. Wydaje mi się, że powinnaś w końcu ruszyć to dupsko w te Bieszczady i opisać tym swoim "skromnym" językiem chociaż jedną górską wycieczkę. Wszystkim by to na dobre wyszło i może jakiś pożytek z tego by był, zamiast pierd...ć te farmazony całymi dniami.

Dziękuję za opinię. Z całego serca życzę Ci abyś zaliczył chociaż procent tego czasu jaki ja spędzam w górach. Zajrzałam na profil, nie masz czym chwalić się. Mam nadzieję, że kiedyś ruszysz w góry i napiszesz tu relację z chociaż jednego przejścia górskiego. Czekam z "utęsknieniem" na Twój opis wyprawy, chociażby na Krupówki.

Autor:  la_secret [ Pn kwi 14, 2014 1:45 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

.

Autor:  Sonka [ Pn kwi 14, 2014 1:50 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

la_secret napisał(a):
Sonka napisał(a):
Nie ważne co będziesz robić, czy będziesz pisać te smęty, czy będziesz Kolegom wysyłać rozbierane zdjęcia, czy też będziesz usiłować tworzyć popaprane konta na facebooku pisząc o swojej rzekomej niepełnosprawności, chorobie, roli jaką odgrywasz w moim życiu i pracy to nigdy nie będziesz jedną z nas. Jesteś tylko g..., które usiłuje się do nas przyczepić.


No widzisz lucynko, teraz już nie pozostaje ci nic innego jak tylko dalsze niegodziwe zachowanie, prymitywne kłamstwa, cyniczna próba ośmieszania kłamliwymi słowami osób których nie możesz znieść, nie robiące już chyba na nikim kto ciebie zna próby szydzenia i ośmieszania mnie kłamliwymi słowami.

Twój problem, lucynko, polega na tym, że kiedyś, gdy nikczemnie i kłamliwie obraziłaś mnie po raz pierwszy, nie wiedziałaś, że przyjdzie kiedyś taki moment, że to, co zasiałaś, będziesz najobficiej zbierać akurat wtedy, gdy tak bardzo będzie tobie zależeć na uwadze, szacunku, aprobacie dla tego, co próbujesz robić teraz.

Oczywiście dla formalności jedynie wspomnę, i dla wiadomości czytelników powtórzę już po raz któryś tam, że słowa lucyny o mnie są nieprawdziwe. Lucyna kłamie.

Jesteś lucynko smutną, grubą, brzydką, wredną, cyniczną, niedouczoną, mierną istotą, małym człowieczkiem, mitomanką, która Internet wykorzystuje do zaspokajania swoich prymitywnych potrzeb kłamania, zmyślania, ściemniania ile tylko wlezie, na potęgę, bez oporów, zasad i zahamowań.
Bo jesteś przekonana o tym, że w Internecie możesz wszystko. Kłamać, ściemniać, bajerować, obrażać, kpić i szydzić.
W sumie możesz. Nie wiesz tylko jednego, wszystkie te twoje niegodziwe i zakłamane słowa zwyczajnie świadczą o tobie.
Spójrz na swoje zdjęcia, wrzuciłam tutaj linka do nich, spójrz na siebie w lustrze, i znajdź chwilę na to aby pomyśleć o tym, jakim jesteś człowiekiem.

Ty sama takimi zakłamanymi i niegodziwymi słowami, takim zachowaniem wystawiasz sobie laurkę. Od lat.
Już nawet nie pamiętam jak długo to ciągniesz.
A obecnie największą radochę swoim zachowaniem sprawiasz właśnie mi.

Teraz zbierasz to, co zasiałaś kiedyś i co siałaś na każdym innym forum.
A sytuację ułatwia jeszcze fakt, iż ta twoja stronka to rzeczywiście intelektualny gniot, poza paroma dobrymi zdjęciami osób od których te zdjęcia pożyczyłaś i kilkoma tekstami nie twojego autorstwa, twoja stronka jest słaba i nic nie warta.

Śmiać mi się chce gdy czytam jak piszesz, że została ona przez kogoś uznana za najlepszą formę promocji Bieszczadów, że któraś z twoich "fejsbukowych zabaweczek" stała się serwisem karpackim, że masz swoje forum czy inne tego typu bzdury.

Tutaj gdzie teraz piszę i ty piszesz jest Forum, tak wygląda i to jest Forum, lucynko.
A to jest przykład karpackiego serwisu: http://www.karpaty.travel.pl.
A nie jakieś twoje "fejsbukowe zabaweczki" na których liczna grupa osób prezentuje swoje fotki i wymienia się luźnymi uwagami na temat miejsc w których była i informacjami które sama o nich posiada a wszystko to w sposób zupełnie nieuporządkowany i nie do ogarnięcia przez kogoś kto chciałaby czegoś doszukać się w tym nawale zdjęć i luźnych komentarzy.
Pisząc o tym, że masz swoje forum i że któraś twoja "fejsbukowa zabaweczka" zamieniła się w serwis karpacki wciskasz innym kit lucynko a ja mam z tego niezmiennie dobrą zabawę.
Odnoszę wrażenie, że możesz tak bez końca. Pielęgnuj swoją mitomanię.

Wiem, że twój pokręcony umysł nie będzie w stanie tego przyjąć do wiadomości, ale uwierz mi, że jakiekolwiek inne, kolejne twoje kłamstwa na mój temat jakie wypisujesz lub będziesz wypisywać, nie są w stanie zrobić już na mnie jakiegokolwiek wrażenia. Ta formuła już ci się sprała lucynko. Mogą one jeszcze tylko bawić kogoś twojego pokroju.


Nie ważne co będziesz robić, czy będziesz pisać te smęty, czy będziesz Kolegom wysyłać rozbierane zdjęcia, czy też będziesz usiłować tworzyć popaprane konta na facebooku pisząc o swojej rzekomej niepełnosprawności, chorobie, roli jaką odgrywasz w moim życiu i pracy to nigdy nie będziesz jedną z nas. Jesteś tylko g..., które usiłuje się do nas przyczepić.

Autor:  la_secret [ Pn kwi 14, 2014 1:55 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Sonka napisał(a):
Nie ważne co będziesz robić, czy będziesz pisać te smęty, czy będziesz Kolegom wysyłać rozbierane zdjęcia, czy też będziesz usiłować tworzyć popaprane konta na facebooku pisząc o swojej rzekomej niepełnosprawności, chorobie, roli jaką odgrywasz w moim życiu i pracy to nigdy nie będziesz jedną z nas. Jesteś tylko g..., które usiłuje się do nas przyczepić.


No widzisz lucynko, teraz już nie pozostaje ci nic innego jak tylko dalsze niegodziwe zachowanie, prymitywne kłamstwa, cyniczna próba ośmieszania kłamliwymi słowami osób których nie możesz znieść, nie robiące już chyba na nikim kto ciebie zna próby szydzenia i ośmieszania mnie kłamliwymi słowami.

Twój problem, lucynko, polega na tym, że kiedyś, gdy nikczemnie i kłamliwie obraziłaś mnie po raz pierwszy, nie wiedziałaś, że przyjdzie kiedyś taki moment, że to, co zasiałaś, będziesz najobficiej zbierać akurat wtedy, gdy tak bardzo będzie tobie zależeć na uwadze, szacunku, aprobacie dla tego, co próbujesz robić teraz.

Oczywiście dla formalności jedynie wspomnę, i dla wiadomości czytelników powtórzę już po raz któryś tam, że słowa lucyny o mnie są nieprawdziwe. Lucyna kłamie.

Jesteś lucynko smutną, grubą, brzydką, wredną, cyniczną, niedouczoną, mierną istotą, małym człowieczkiem, mitomanką, która Internet wykorzystuje do zaspokajania swoich prymitywnych potrzeb kłamania, zmyślania, ściemniania ile tylko wlezie, na potęgę, bez oporów, zasad i zahamowań.
Bo jesteś przekonana o tym, że w Internecie możesz wszystko. Kłamać, ściemniać, bajerować, obrażać, kpić i szydzić.
W sumie możesz. Nie wiesz tylko jednego, wszystkie te twoje niegodziwe i zakłamane słowa zwyczajnie świadczą o tobie.
Spójrz na swoje zdjęcia, wrzuciłam tutaj linka do nich, spójrz na siebie w lustrze, i znajdź chwilę na to aby pomyśleć o tym, jakim jesteś człowiekiem.

Ty sama takimi zakłamanymi i niegodziwymi słowami, takim zachowaniem wystawiasz sobie laurkę. Od lat.
Już nawet nie pamiętam jak długo to ciągniesz.
A obecnie największą radochę swoim zachowaniem sprawiasz właśnie mi.

Teraz zbierasz to, co zasiałaś kiedyś i co siałaś na każdym innym forum.
A sytuację ułatwia jeszcze fakt, iż ta twoja stronka to rzeczywiście intelektualny gniot, poza paroma dobrymi zdjęciami osób od których te zdjęcia pożyczyłaś i kilkoma tekstami nie twojego autorstwa, twoja stronka jest słaba i nic nie warta.

Śmiać mi się chce gdy czytam jak piszesz, że została ona przez kogoś uznana za najlepszą formę promocji Bieszczadów, że któraś z twoich "fejsbukowych zabaweczek" stała się serwisem karpackim, że masz swoje forum czy inne tego typu bzdury.

Tutaj gdzie teraz piszę i ty piszesz jest Forum, tak wygląda i to jest Forum, lucynko.
A to jest przykład karpackiego serwisu: http://www.karpaty.travel.pl.
A nie jakieś twoje "fejsbukowe zabaweczki" na których liczna grupa osób prezentuje swoje fotki i wymienia się luźnymi uwagami na temat miejsc w których była i informacjami które sama o nich posiada a wszystko to w sposób zupełnie nieuporządkowany i nie do ogarnięcia przez kogoś kto chciałaby czegoś doszukać się w tym nawale zdjęć i luźnych komentarzy.
Pisząc o tym, że masz swoje forum i że któraś twoja "fejsbukowa zabaweczka" zamieniła się w serwis karpacki wciskasz innym kit lucynko a ja mam z tego niezmiennie dobrą zabawę.
Odnoszę wrażenie, że możesz tak bez końca. Pielęgnuj swoją mitomanię.

Wiem, że twój pokręcony umysł nie będzie w stanie tego przyjąć do wiadomości, ale uwierz mi, że jakiekolwiek inne, kolejne twoje kłamstwa na mój temat jakie wypisujesz lub będziesz wypisywać, nie są w stanie zrobić już na mnie jakiegokolwiek wrażenia. Ta formuła już ci się sprała lucynko. Mogą one jeszcze tylko bawić kogoś twojego pokroju.


Sonka napisał(a):
VST napisał(a):
Muszę przyznać szczerze Sonka, że bardziej popierdo....j użytkowniczki internetu to dawno nie widziałem. Wydaje mi się, że powinnaś w końcu ruszyć to dupsko w te Bieszczady i opisać tym swoim "skromnym" językiem chociaż jedną górską wycieczkę. Wszystkim by to na dobre wyszło i może jakiś pożytek z tego by był, zamiast pierd...ć te farmazony całymi dniami.
Dziękuję za opinię. Z całego serca życzę Ci abyś zaliczył chociaż procent tego czasu jaki ja spędzam w górach.


Ośmieszasz się nadal lucynko.

Sonka napisał(a):
Czekam z "utęsknieniem" na Twój opis wyprawy, chociażby na Krupówki.


Przez te wszystkie lata nie przypominam sobie abyś ty sama napisała choć jedną relację ze swoich "wypraw".
Kompromituj się dalej.

Autor:  Sonka [ Pn kwi 14, 2014 2:01 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

la_secret napisał(a):
Sonka napisał(a):
Nie ważne co będziesz robić, czy będziesz pisać te smęty, czy będziesz Kolegom wysyłać rozbierane zdjęcia, czy też będziesz usiłować tworzyć popaprane konta na facebooku pisząc o swojej rzekomej niepełnosprawności, chorobie, roli jaką odgrywasz w moim życiu i pracy to nigdy nie będziesz jedną z nas. Jesteś tylko g..., które usiłuje się do nas przyczepić.


No widzisz lucynko, teraz już nie pozostaje ci nic innego jak tylko dalsze niegodziwe zachowanie, prymitywne kłamstwa, cyniczna próba ośmieszania kłamliwymi słowami osób których nie możesz znieść, nie robiące już chyba na nikim kto ciebie zna próby szydzenia i ośmieszania mnie kłamliwymi słowami.

Twój problem, lucynko, polega na tym, że kiedyś, gdy nikczemnie i kłamliwie obraziłaś mnie po raz pierwszy, nie wiedziałaś, że przyjdzie kiedyś taki moment, że to, co zasiałaś, będziesz najobficiej zbierać akurat wtedy, gdy tak bardzo będzie tobie zależeć na uwadze, szacunku, aprobacie dla tego, co próbujesz robić teraz.

Oczywiście dla formalności jedynie wspomnę, i dla wiadomości czytelników powtórzę już po raz któryś tam, że słowa lucyny o mnie są nieprawdziwe. Lucyna kłamie.

Jesteś lucynko smutną, grubą, brzydką, wredną, cyniczną, niedouczoną, mierną istotą, małym człowieczkiem, mitomanką, która Internet wykorzystuje do zaspokajania swoich prymitywnych potrzeb kłamania, zmyślania, ściemniania ile tylko wlezie, na potęgę, bez oporów, zasad i zahamowań.
Bo jesteś przekonana o tym, że w Internecie możesz wszystko. Kłamać, ściemniać, bajerować, obrażać, kpić i szydzić.
W sumie możesz. Nie wiesz tylko jednego, wszystkie te twoje niegodziwe i zakłamane słowa zwyczajnie świadczą o tobie.
Spójrz na swoje zdjęcia, wrzuciłam tutaj linka do nich, spójrz na siebie w lustrze, i znajdź chwilę na to aby pomyśleć o tym, jakim jesteś człowiekiem.

Ty sama takimi zakłamanymi i niegodziwymi słowami, takim zachowaniem wystawiasz sobie laurkę. Od lat.
Już nawet nie pamiętam jak długo to ciągniesz.
A obecnie największą radochę swoim zachowaniem sprawiasz właśnie mi.

Teraz zbierasz to, co zasiałaś kiedyś i co siałaś na każdym innym forum.
A sytuację ułatwia jeszcze fakt, iż ta twoja stronka to rzeczywiście intelektualny gniot, poza paroma dobrymi zdjęciami osób od których te zdjęcia pożyczyłaś i kilkoma tekstami nie twojego autorstwa, twoja stronka jest słaba i nic nie warta.

Śmiać mi się chce gdy czytam jak piszesz, że została ona przez kogoś uznana za najlepszą formę promocji Bieszczadów, że któraś z twoich "fejsbukowych zabaweczek" stała się serwisem karpackim, że masz swoje forum czy inne tego typu bzdury.

Tutaj gdzie teraz piszę i ty piszesz jest Forum, tak wygląda i to jest Forum, lucynko.
A to jest przykład karpackiego serwisu: http://www.karpaty.travel.pl.
A nie jakieś twoje "fejsbukowe zabaweczki" na których liczna grupa osób prezentuje swoje fotki i wymienia się luźnymi uwagami na temat miejsc w których była i informacjami które sama o nich posiada a wszystko to w sposób zupełnie nieuporządkowany i nie do ogarnięcia przez kogoś kto chciałaby czegoś doszukać się w tym nawale zdjęć i luźnych komentarzy.
Pisząc o tym, że masz swoje forum i że któraś twoja "fejsbukowa zabaweczka" zamieniła się w serwis karpacki wciskasz innym kit lucynko a ja mam z tego niezmiennie dobrą zabawę.
Odnoszę wrażenie, że możesz tak bez końca. Pielęgnuj swoją mitomanię.

Wiem, że twój pokręcony umysł nie będzie w stanie tego przyjąć do wiadomości, ale uwierz mi, że jakiekolwiek inne, kolejne twoje kłamstwa na mój temat jakie wypisujesz lub będziesz wypisywać, nie są w stanie zrobić już na mnie jakiegokolwiek wrażenia. Ta formuła już ci się sprała lucynko. Mogą one jeszcze tylko bawić kogoś twojego pokroju.


Sonka napisał(a):
VST napisał(a):
Muszę przyznać szczerze Sonka, że bardziej popierdo....j użytkowniczki internetu to dawno nie widziałem. Wydaje mi się, że powinnaś w końcu ruszyć to dupsko w te Bieszczady i opisać tym swoim "skromnym" językiem chociaż jedną górską wycieczkę. Wszystkim by to na dobre wyszło i może jakiś pożytek z tego by był, zamiast pierd...ć te farmazony całymi dniami.
Dziękuję za opinię. Z całego serca życzę Ci abyś zaliczył chociaż procent tego czasu jaki ja spędzam w górach.


Ośmieszasz się nadal lucynko.

Sonka napisał(a):
Czekam z "utęsknieniem" na Twój opis wyprawy, chociażby na Krupówki.


Przez te wszystkie lata nie przypominam sobie abyś ty sama napisała choć jedną relację ze swoich "wypraw".
Kompromituj się dalej.

Nie ważne co będziesz robić, czy będziesz pisać te smęty, czy będziesz Kolegom wysyłać rozbierane zdjęcia, czy też będziesz usiłować tworzyć popaprane konta na facebooku pisząc o swojej rzekomej niepełnosprawności, chorobie, roli jaką odgrywasz w moim życiu i pracy to nigdy nie będziesz jedną z nas. Jesteś tylko g..., które usiłuje się do nas przyczepić.

Autor:  la_secret [ Pn kwi 14, 2014 2:08 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

lucynko :thumright:

... a tyłek ci rośnie i pokrywa się coraz grubszą warstwą tłuszczu od tego ciągłego siedzenia przed komputerem :D
Kiedyś pewien user na forum bieszczadzkim napisał, że widział ciebie na jednym ze spotkań "piwniczkowych" (od tyłu) i zauważył, że musiałaś siedzieć na dwóch krzesłach bo jedno to było za mało :mrgreen:

Autor:  VST [ Pn kwi 14, 2014 2:16 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Sonka napisał(a):
Z całego serca życzę Ci abyś zaliczył chociaż procent tego czasu jaki ja spędzam w górach. Zajrzałam na profil, nie masz czym chwalić się.


Brawo za spostrzegawczość i jak zauważyłaś nie mam się tu czym pochwalić, ale nie publikuję tak poważanych prezentacji w internecie, podając się za jeden z najlepszych serwisów bieszczadzkich. Druga sprawa, to nie wiem od kiedy wirtualne wędrowanie po zdjęciach kolegów, wyszukiwaniu cytatów w książkach i codzienne poranne okienne obserwacje pogodowe można nazwać spędzaniem czasu w górach. To naprawdę wygląda na bardzo ciężki, w dodatku beznadziejny przypadek z którym już chyba nic zrobić się nie da. Krótko mówiąc, internet w nadmiarze do tego prowadzi, dlatego poleciłem Ci wyjście z domu, możesz wziąć ze sobą kotki, przyjemny i pożyteczny spacer to będzie.

Co do relacji, to sorry, ale też nigdzie Twojej nie znalazłem, pomimo że mnożysz się wszędzie co z górami związane.

Autor:  Sonka [ Pn kwi 14, 2014 2:55 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

VST napisał(a):
Sonka napisał(a):
Z całego serca życzę Ci abyś zaliczył chociaż procent tego czasu jaki ja spędzam w górach. Zajrzałam na profil, nie masz czym chwalić się.


Brawo za spostrzegawczość i jak zauważyłaś nie mam się tu czym pochwalić, ale nie publikuję tak poważanych prezentacji w internecie, podając się za jeden z najlepszych serwisów bieszczadzkich. Druga sprawa, to nie wiem od kiedy wirtualne wędrowanie po zdjęciach kolegów, wyszukiwaniu cytatów w książkach i codzienne poranne okienne obserwacje pogodowe można nazwać spędzaniem czasu w górach. To naprawdę wygląda na bardzo ciężki, w dodatku beznadziejny przypadek z którym już chyba nic zrobić się nie da. Krótko mówiąc, internet w nadmiarze do tego prowadzi, dlatego poleciłem Ci wyjście z domu, możesz wziąć ze sobą kotki, przyjemny i pożyteczny spacer to będzie.

Co do relacji, to sorry, ale też nigdzie Twojej nie znalazłem, pomimo że mnożysz się wszędzie co z górami związane.

Dziękuję za dobrą radę, na spacerze już byłam. Pogoda pod psem, lało, w lesie mokro.
Na tym polega moja praca, albo zawodowo biegam po górach, albo siedzę przed komputerem. Teraz przeważa komputer, jestem w trakcie liczenia znaków w artykule tworzonym na sprzedaż. Z czegoś trzeba żyć. Od 23 kwietnia będą to góry i pagóry.
Zapraszam do rezerwatu "Przełom Osławy pod Duszatynem". Jest to okolica bardzo piękna, a sam rezerwat darzę dużą sympatią albowiem jest to fajne miejsce do obserwacji przyrodniczych. Kilka dni temu miałam meila z zapytaniem, jeden z facebookowych kolegów miał wątpliwości czy ten rezerwat jest częścią sieci Natura 2000. Oczywiście, że jest. Kolegom dziękuję za piękne zdjęcia i zapraszam. Co do relacji. Nawet na tym forum są. Są i na stronie. Mało bo mało. Jakoś nie jestem ich miłośniczką. Niewiele jest naprawdę ciekawych.

http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... &Itemid=50
Czy najlepszy? Nie mi sądzić. Mi tam podoba się.

Autor:  VST [ Pn kwi 14, 2014 3:00 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Sonka napisał(a):
Od 23 kwietnia będą to góry i pagóry.


Tak jak rok temu, co nie? Też sezon letni ponoć był intensywny, a posty na feacebooku i innych forach mnożyły się średnio co godzinę, prawie przez całą dobę. ;) Chociaż w sumie pisałaś gdzieś, że podobno chodzisz z laptopem w plecaku, długo Ci bateria trzyma, też muszę sobie taki laptop sprawić. W ogóle ciekawie to musi wyglądać, tak z laptopem na szlaku. 8) To pewnie jakieś nowoczesne usługi przewodnickie, jak pogoda płata figla, to czytasz turystom te swoje artykuły i pokazujesz te piękne zdjęcia kolegów, opowiadając co by tu było widać, gdyby pogoda siadła.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn kwi 14, 2014 5:24 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Sonka napisał(a):
Zajrzałam na profil, nie masz czym chwalić się. Mam nadzieję, że kiedyś ruszysz w góry i napiszesz tu relację z chociaż jednego przejścia górskiego. Czekam z "utęsknieniem" na Twój opis wyprawy, chociażby na Krupówki.


Możesz zapodać linka do jakiejś swojej relacji na forum?
Jeżeli nie to dlaczego wymagasz tego od innych?

Nie wspomnę już o tym, że ocenianie kogoś po ilości lub zawartości postów na forum jest delikatnie mówiąc niezbyt mądre.
Życie jest ciekawsze niż internet.

Autor:  Sonka [ Pn kwi 14, 2014 6:00 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

No cóż szczypta racji może w tym jest co napisałeś. Może. Na szczęście nie jestem schizofreniczką, dla mnie świat wirtualny jest uzupełnieniem realnego. Mam jedną, spójną osobowość. Nie zapominaj, że z internetem jest jak z przysłowiowym nożem. Można nim kroić chleb, można i zabić.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn kwi 14, 2014 6:26 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Sonka napisał(a):
Na szczęście nie jestem schizofreniczką, dla mnie świat wirtualny jest uzupełnieniem realnego. Mam jedną, spójną osobowość.


Nie rób sobie jaj :mrgreen:

Autor:  la_secret [ Pn kwi 14, 2014 6:47 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Nie strugaj głupa, nie opowiadaj kolejnych bajek o sobie, nie mydlij oczu tylko po prostu podaj linka do swoich relacji ze swoich wyjazdow ktore, jak twierdzisz, znajdują się na tym forum. Mitomanko, krętaczko i sciemniaczko.

Autor:  creamcheese [ Pn kwi 14, 2014 6:51 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

_Sokrates_ napisał(a):
Nie wspomnę już o tym, że ocenianie kogoś po ilości lub zawartości postów na forum jest delikatnie mówiąc niezbyt mądre.

Przypomnę Ci _Sokratesie_, że już raz ktoś Cie tu opier.olił, że tyleś postów naskrobał a nie byłes na OP :mrgreen: ...moze coś w tym jest? :mrgreen: :mrgreen:
Pozdrawiam

Autor:  creamcheese [ Pn kwi 14, 2014 6:57 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Popatrz na moje nędzne lekutko ponad dwieście :( ...ja dopiero jestem w Kuźnicach koło kolejki...

Autor:  VST [ Pn kwi 14, 2014 7:00 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

creamcheese napisał(a):
Popatrz na moje nędzne lekutko ponad dwieście ...ja dopiero jestem w Kuźnicach koło kolejki...


W tym też coś jest, ja nie mam nawet 50 i dlatego wg Sonki jeszcze nawet na Krupówki nie dojechałem.

Autor:  Sonka [ Pn kwi 14, 2014 7:13 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Nie wiem o czym mówicie, więc na wszelki wypadek mówię, że byłam na OP. Byłam na tyle durna, że tam wlazłam. Nigdy więcej.

Autor:  gb [ Pn kwi 14, 2014 7:23 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Sonka napisał(a):
Nie wiem o czym mówicie, więc na wszelki wypadek mówię, że byłam na OP. Byłam na tyle durna, że tam wlazłam. Nigdy więcej.

No i proszę - wszyscy malkontenci powinni być usatysfakcjonowani :)
Jest na Forum relacja Lucyny (pardą... Sonki) - i to nie byle skąd. Z OP. Cokolwiek to znaczy.
Kto z Was zamieścił tu kiedykolwiek relację z OP - się pytam? No kto???

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Sonka [ Pn kwi 14, 2014 7:33 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

gb napisał(a):
Sonka napisał(a):
Nie wiem o czym mówicie, więc na wszelki wypadek mówię, że byłam na OP. Byłam na tyle durna, że tam wlazłam. Nigdy więcej.

No i proszę - wszyscy malkontenci powinni być usatysfakcjonowani :)
Jest na Forum relacja Lucyny (pardą... Sonki) - i to nie byle skąd. Z OP. Cokolwiek to znaczy.
Kto z Was zamieścił tu kiedykolwiek relację z OP - się pytam? No kto???

pozdrawiam
gb 8)

:?:

Autor:  la_secret [ Pn kwi 14, 2014 7:43 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

gb, podaj proszę, linka do tej relacji lucyny bo znalezc jej nie potrafię.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn kwi 14, 2014 7:53 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

creamcheese napisał(a):
już raz ktoś Cie tu opier.olił, że tyleś postów naskrobał a nie byłes na OP :mrgreen: ...moze coś w tym jest? :mrgreen:


Dlatego chucham na zimne - w swoim dobrze pojętym interesie :mrgreen:

Autor:  gb [ Pn kwi 14, 2014 8:34 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

la_secret napisał(a):
gb, podaj proszę, linka do tej relacji lucyny bo znalezc jej nie potrafię.

nie muszę podawać linka -
poniższy tekst:
Sonka napisał(a):
Nie wiem o czym mówicie, więc na wszelki wypadek mówię, że byłam na OP. Byłam na tyle durna, że tam wlazłam. Nigdy więcej.

to jest owa relacja. zwięzła, jest napięcie, są wnioski... :)

pozdrawiam
gb 8)
ps
faktycznie powinienem napisać:
gb napisał(a):
Sonka napisał(a):
Nie wiem o czym mówicie, więc na wszelki wypadek mówię, że byłam na OP. Byłam na tyle durna, że tam wlazłam. Nigdy więcej.

No i proszę - wszyscy malkontenci powinni być usatysfakcjonowani :)
JUŻ Jest na Forum relacja Lucyny (pardą... Sonki) - i to nie byle skąd. Z OP. Cokolwiek to znaczy.
Kto z Was zamieścił tu kiedykolwiek relację z OP - się pytam? No kto???

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  miler [ Pn kwi 14, 2014 8:41 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Ale się licytujecie, a fe. :mrgreen:

Autor:  creamcheese [ Pn kwi 14, 2014 9:24 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

A ja tak myślę :mrgreen:
my wszyscy,...ci małopostowi...skrzyknimy się i pójdźmy na OP...jak pod Samossierrą, pod Monte Cassino...Lenino...przejdą nieliczni ale nikt juz nam nie będzie pluł w twarz
A na naszych truchłach dzieci z podstawówki zostawią kwiaty...

Autor:  gb [ Pn kwi 14, 2014 9:45 pm ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

co tam OP (cokolwiek to znaczy)... proponowałbym organizację szturmu na Świstówkę...

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  creamcheese [ Wt kwi 15, 2014 5:17 am ]
Tytuł:  Re: Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.

Ze Świstówką (cokolwiek to znaczy) przegiąłeś !! Beze mnie!!
Pozdrawiam

Strona 53 z 64 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/