Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Największy w życiu wysiłek (w górach) http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=2601 |
Strona 7 z 8 |
Autor: | Łukasz T [ Wt sty 05, 2010 1:54 pm ] |
Tytuł: | |
Vespa napisał(a): rogerus72 napisał(a): piechotką (...) wozikem (...) wieczorkiem (...) podusi On mnie rozczula |
Autor: | Hathor [ Wt sty 05, 2010 1:59 pm ] |
Tytuł: | |
tylko go nie popaw |
Autor: | Łukasz T [ Wt sty 05, 2010 2:01 pm ] |
Tytuł: | |
Powstrzymam się Liczę na dalszą słodziutką twórczość |
Autor: | baschovia [ Wt sty 05, 2010 2:08 pm ] |
Tytuł: | |
Dla mnie masakrą było podejście w pierwszy dzień urlopu na Trzydniowiański od Trzydniówki po tych cholernie wysokich stopniach z plecakiem naładowanym wałówą na tydzień . Następna męczarnia (kontynuacja wycieczki) to trasa ze Schronu w Kondratowej do Pątki, przez Świnice w trakcie burzy z gradem. Padałam już z nóg ale podczas zejścia z Zawratu do Piątki dostałam jakiegoś dopalacza w nogach - sama nie wiem jakim cudem No i Rysy. Umierałam na asfalcie w drodze powrotnej do Roztoki. Stopnie to dla mnie koszmar natomiast na łańcuchach czuję się jak ryba w wodzie |
Autor: | rogerus72 [ Śr sty 06, 2010 8:32 am ] |
Tytuł: | |
Markiz napisał(a): rogerus72 napisał(a): i w dół piechotką na Palenicę tylko ze swoją dziewczyną rogerus72 napisał(a): wieczorkiem po prysznicu i kolacji odpłynąłem zaraz po tym jak moja głowa dotknęła podusi, hehe A co na to dziewczyna? nie wiem - spałem, hihi |
Autor: | rogerus72 [ Śr sty 06, 2010 8:36 am ] |
Tytuł: | |
Vespa napisał(a): rogerus72 napisał(a): piechotką (...) wozikem (...) wieczorkiem (...) podusi ach, to stąd pojawiła się tendencja zdrobnień, hehe... czyli jednym słowem Loża Szyderców mnie dopadła i zrobi ze mną tak: a na końcu tak: |
Autor: | rogerus72 [ Śr sty 06, 2010 8:39 am ] |
Tytuł: | |
Autor: | keff79 [ Śr sty 06, 2010 8:56 am ] |
Tytuł: | |
Ali7 napisał(a): Wyrazy współczucia dla dziewczyny
"i po co tyle zachodu..." - pewnie sobie pomyślała |
Autor: | Markiz [ Śr sty 06, 2010 9:17 am ] |
Tytuł: | |
keff79 napisał(a): "i po co tyle zachodu..." - pewnie sobie pomyślała
_________________ Panowie, luz! Dziewczyna też człowiek (w co niektórzy jednak powątpiewają) - wyspać się musi. Szczególnie utrudzona wrażeniami z naszych pięknych gór. Już Chałubiński zauważył, że Tatry to nie afrodyzjak, jeśli już coś wzrasta to tylko spożycie trunków. |
Autor: | Burza [ Śr sty 06, 2010 9:29 am ] |
Tytuł: | |
hmm oddechu zlapac nie moglem po wejsciu na Bystra, z przeleczy niebieskim 30 min/300m podejscia, poza tym fizycznie po dojasciu z Kir bez problemu, natomiast zmeczony chyba najbardziej bylem w trakcie trasy na OP, jak na Granatach skonczylo mi sie picie i dymalem w okolice Czerwonego Stawku o suchym pysku a skwar niesmowity, pomijam nawet to ze trasa miala ponad 2000m podejsc i tyle samo w dol, ale najgorszy byl ten brak wody, w sumie wypilem wtedy 3l. |
Autor: | Burza [ Śr sty 06, 2010 9:33 am ] |
Tytuł: | |
Ali7 napisał(a): ale gatunek podtrzymać trzeba. i wlasnie w tym celu powinno sie rzucic na rynek same laczone spiwory, a bywalcow schornisk wstajacych rano i chcacych sie wyspac prosic o wyrozumialosc wszak czego nie robi sie dla tak szczytnego celu
|
Autor: | Markiz [ Śr sty 06, 2010 9:36 am ] |
Tytuł: | |
Ali7 napisał(a): Tatry Tatrami, ale gatunek podtrzymać trzeba.
Ja swoje zrobiłem, Ty również (o ile mnie pamięć nie myli), czas na innych. A ziemi tu ugorem leżącej wiele, oj wiele. Chyba by trzeba zacząć piętnować. I to ostro, pryncypialnie, z podaniem nicków! |
Autor: | Markiz [ Śr sty 06, 2010 9:39 am ] |
Tytuł: | |
Burza napisał(a): i wlasnie w tym celu powinno sie rzucic na rynek same laczone spiwory
Ten Amerykaniec z powieści Hemingway'a jakoś sobie radził w pojedyńczym... Inna sprawa, że wtedy bardziej dbano o jakość produkcji, w takim aktualnie produkowanym pewnie by szwy puściły... cholerna azjatycka tandeta. |
Autor: | Markiz [ Śr sty 06, 2010 9:41 am ] |
Tytuł: | |
Ali7 napisał(a): I przywrócić "bykowe"!
Ale tym razem sprawiedliwie - nie tylko jak wtedy tylko dla panów! Tylko problem - jak w przypadku pań to nazwać. "Bykowe" jakby nie pasuje. Przyznam, że zupełnie brak mi konceptu... |
Autor: | Markiz [ Śr sty 06, 2010 10:00 am ] |
Tytuł: | |
Ali7 napisał(a): Trzymając się linii tematycznej - Jałówkowe
A wszystko, nie bawiąc się w prawne ceregiele możnaby aneksem dołączyć do przepisów o Podatku od Nieruchomości. |
Autor: | Burza [ Śr sty 06, 2010 10:00 am ] |
Tytuł: | |
Mozna wprowadzic prawo pierwszej nocy dla bywalcow schorniskowych z paniami bez przychowku |
Autor: | Markiz [ Śr sty 06, 2010 10:09 am ] |
Tytuł: | |
Burza napisał(a): Mozna wprowadzic prawo pierwszej nocy dla bywalcow schorniskowych z paniami bez przychowku
Nieźle kombinujesz. Generalnie jjestem za. Ale z priorytetem dla panów z TWA. Trzeba docenić doświadczenie i zasługi. Jestem pewien, że staną na wysokości zadania, szczególnie wobec wiadomego zagrożenia. |
Autor: | baschovia [ Śr sty 06, 2010 10:35 am ] |
Tytuł: | |
Offtopując delikatnie... Jak się nazywa potomek krowy? pokrowiec |
Autor: | rogerus72 [ Śr sty 06, 2010 11:14 am ] |
Tytuł: | |
baschovia napisał(a): Offtopując delikatnie...
Jak się nazywa potomek krowy? pokrowiec ciele? a z tym bykowym to może jednak nieeeeeeee |
Autor: | baschovia [ Śr sty 06, 2010 11:20 am ] |
Tytuł: | |
rogerus72 napisał(a): baschovia napisał(a): Offtopując delikatnie... Jak się nazywa potomek krowy? pokrowiec ciele? a z tym bykowym to może jednak nieeeeeeee Nie ciele - pokrowiec |
Autor: | rogerus72 [ Śr sty 06, 2010 11:30 am ] |
Tytuł: | |
ups... |
Autor: | Markiz [ Śr sty 06, 2010 11:39 am ] |
Tytuł: | |
rogerus72 napisał(a): a z tym bykowym to może jednak nieeeeeeee
Pryncypialnie protestuję. Turbany w natarciu. |
Autor: | Tyśka [ Pt mar 12, 2010 11:11 am ] |
Tytuł: | |
Jak na razie trasa jednodniowa zrobiona rok temu: Biały Jar (Karpacz)-Schronisko nad Łomniczką- Przełęcz pod Śnieżką-Śnieżka-Przełęcz pod Śnieżką-Spalona Strażnica-Słonecznik-Przełęcz Karkonoska- Petrovka- Czarna Przełęcz- Przełęcz pod Śmielcem- Czarcia Ambona- Hala pod Łabskim Szczytem- Szklarska Poręba Górna na dodatek była walka z czasem z powodu ostatniego jadącego PKS'u do Legnicy, więc nie można było sobie pozwolić na przerwy Z bólu ( za sprawą butów) no i nie ukrywajmy ze zmęczenia na ostatniej prostej -hala pod Łabskim Szczytem-Szklarka Poręba Górna- miałam łzy w oczach i zaczęłam się głupkowato śmiać.. nie wiem nawet dlaczego.. po prostu chyba taka reakcja organizmu . No ale na PKS zdążyłam Wypad na Rysy mnie nie wymęczył jak właśnie ten wyżej opisany. A tak w ogóle to cześć! Bo jestem nowa |
Autor: | kriss26 [ Pt mar 12, 2010 12:13 pm ] |
Tytuł: | |
z czasem jeszcze nikt nie wygrał ..nie jedni próbowali |
Autor: | MWro [ Pt mar 12, 2010 4:07 pm ] |
Tytuł: | |
kriss26 napisał(a): z czasem jeszcze nikt nie wygrał ..nie jedni próbowali
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l?skad=rss Podejrzewam, że też oceniał, że zdąży do ciepłego domu. Niestety... |
Autor: | kriss26 [ Pt mar 12, 2010 4:32 pm ] |
Tytuł: | |
na rmffm24 jest troche więcej o tym... ciekawe po co robil te zdjecia i czemu napisal po ang ten list |
Autor: | matragona [ So mar 13, 2010 7:46 pm ] |
Tytuł: | |
Wyjście na Wielki Chocz z Liskowej,zeszły rok,już wiosna kalendarzowa,ale po pas w śniegu..wg mapy jakąś godzinę od szczytu już nie miałam mocy,chęci,oklapłam jak nigdy..wcześniej i po tym taka masakra mi się nie przytrafiła |
Autor: | zz [ N mar 14, 2010 12:39 am ] |
Tytuł: | |
roznie to bywalo, ale w pamieci zapadl mi jeden wypad. Moze dlatego go pamietam, bo dodatkowo juz przed samym wyjazdem bylem zmeczony(w nocy spalem jakies 2h, do tego dosc ciezki dzien). Wyjechalismy z Krakowa o 22, ok 00 bylismy w Zakopanem skad do Muro przez Boczan, tam chwila przerwy i potem na Krzyzne. Z Krzyznego robilismy gran Woloszyna, ktore zkonczylo sie dosc meczacym zejsciem przez 2m kosowke, i zleb ktory skladal sie z usypanych kamieni, potoku i sniegu na ktorym staniecie konczylo sie zapadaniem po pas i noga do polowy w lodowatej wodzie. Po zejsciu do palenicy bylem dosc konkretnei zmeczony. Siadlem w busie i nawet nie wiem kiedy gwozdzia przybilem. ;-] |
Autor: | stan-61 [ Pn mar 15, 2010 9:57 am ] |
Tytuł: | |
zz napisał(a): robilismy gran Woloszyna Tam przecież nie ma szlaku!
|
Autor: | LigeiRO [ Pn mar 15, 2010 10:28 am ] |
Tytuł: | |
Na trzeźwo cała dolina Chochołowska. |
Strona 7 z 8 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |