Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Zniesiono obowiązek przewodnicki w górach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=12559
Strona 62 z 121

Autor:  chief [ Pn cze 11, 2012 3:37 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Masz okres NEP-u, Gowin też rozluźnia, chwilowo system dostaje zadyszki, ale skończy się to przykręceniem śruby

Tak jest świat naturalnie poukładany, że są glacjały i interglacjały. Cieszmy się z tej chwili, że teraz lodowce topnieją...

zjerzony napisał(a):
Dla mnie chęć kontroli jest właśnie nienaturalna, a szczytne cele, któremu ma służyć z czasem staje się zaledwie przykrywką.

TPN jest Parkiem Narodowym, chroni przyrodę, którą chronić trzeba, nie wyobrażam tam sobie pełnej wolności. Zdecydowanie nie chciałbym na Przeł. Kondrackiej zobaczyć budki z żarciem, a na Czerwonych Wierchach pędzących quadowców. Czy wyolbrzymiam?
Pamiętam jak na Wyż. Przeł. Kondr. biedna babcia sprzedawała żętyce. Żal babci, że deszcz ją zmoczy, wiec powinna mieć zadaszenie/wiatę... ale przeca tam wiatry wieją chłodne i mocne, wiec wiatę trza osłonić... dobra żętyca, to zimna żętyca, więc jakaś lodówka z generatorem tez by sie przydała... a przeca turyści nie beda jak zwierza siedzieć na trawie, więc i ławy ustawić... turysta gorszy i ma na niego deszcz padać?, ławy zadaszyć... itp, itp... przeca to wszystko dla dobra i wolności gospodarczej, biednej babuni...

zjerzony napisał(a):
Ale podpieranie się totalitarnymi przepisami? Zawsze będę przeciw

i masz rację. Jednak patrzysz na to z perspektywy Lecha.
Ja patrzę z inszej, osoby, która wycieczki prowadzi, zarówno dzieciaki jak i dorosłych, po reglach, jak i turniach... widuje ich zachowanie, reakcje, możliwości. Często są to osoby, kompletnie nic o górach niewiedzące. Moim zdaniem, nie może być takie prawo, które umożliwia oddanie ich życia/zdrowia/bezpieczeństwa, osobie również o górach mało wiedzącej. Prawo, otwierające pole manewru dla cwaniaków i oszustów.
Nie jestem zwolennikiem przymusu, ale jestem przeciwnikiem pełnej wolności i deregulacji. Ktoś, kto chce prowadzić po górach inszych, powinien się na tych górach znać, wcale nie musi być to przewodnik. Prawo powinno być takie, aby potrafiło taka osobę zweryfikować.
Ci, którzy żądają w przewodnictwie deregulacji, to dla mnie osoby, które boja się pokazać swej umiejętności i wiedzy… może po prostu jej nie posiadają?... jak nie posiadają, to czy nie jest to oszustwem?

Autor:  zjerzony [ Pn cze 11, 2012 4:05 pm ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
nie chciałbym na Przeł. Kondrackiej zobaczyć budki z żarciem, a na Czerwonych Wierchach pędzących quadowców

Ja też nie, i co z tego? Zacytuję Cejrowskiego: nie istnieje przepis, zabraniający iść do teatru po najedzeniu się czosnku, ale tego nie robimy...
Niech se babcia sprzedaje swój scheiss u siebie i będzie ok. A jak kogoś po tym przesra, nie przerywając snu, to wtedy jest miejsce na działanie restrykcyjne.
chief napisał(a):
Prawo powinno być takie, aby potrafiło taka osobę zweryfikować.

Nie sądzę. Sam musisz weryfikować swe decyzje, czasem niezwykle istne, codziennie, przez całe życie. I żaden papier, certyfikat ani pieczątka nikogo nie wyręczą. Np. system HCCP w żywności jest tak restrykcyjny, że produkują wg. niego jedzenie dla astronautów. I co z tego? Gówno, jak pokazał np. Constar, gdzie wszystko się w papierach zgadzało, a sanepid był z siebie zadowolony.

chief napisał(a):
TPN jest Parkiem Narodowym, chroni przyrodę, którą chronić trzeba, nie wyobrażam tam sobie pełnej wolności.

Oczywiście, że nie. Ale jak zwykle jesteś Pewexem, i mieszasz dwa systemy walutowe.
Nieba na ziemi nie stworzymy, nie róbmy innym piekła.
Tyle ode mnie.

Autor:  chief [ Pn cze 11, 2012 5:53 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Zacytuję Cejrowskiego: nie istnieje przepis, zabraniający iść do teatru po najedzeniu się czosnku, ale tego nie robimy...

Tak, szczerze... naprawdę wierzysz w to, ze gdyby quadowcom pozwolono jeździć po Tatrach, to oni by tego nie robili ze względu na „wyższe cele”? Już teraz krążą jak sępy po granicznych terenach TPN-u, jak Molkówka, Siwa Pol., czy insze.
Czy naprawdę wierzysz, że gdyby ktoś odzyskał swój dawny teren, np. Pol. Małołącką, czy Chochołowską, a prawo, by go nie blokowało, ze nie byłoby tam żadnych inwestycji budowlanych?... zobacz, gdzie jest ostatni „szałas” na Siwej Polanie.
Zazdroszczę Ci, tym razem dla odmiany, czyli Twego optymizmu.
Pamiętasz propozycje tunelu do Cichej?... „oni” by naprawdę to zrealizowali, gdyby pod względem prawnym mogli, wcale to nie były medialne żarty.
zjerzony napisał(a):
I żaden papier, certyfikat ani pieczątka nikogo nie wyręczą

Ale ten papier/certyfikat nie jest potrzebny przewodnikom, lecz turyście, który nie mając odwagi indywidualnego wyjazdu, zapisuje się na wycieczkę zorganizowaną w ufności, że będzie podczas niej pod fachowa opieką. On nie ma możliwości weryfikacji prowadzącego, bo zobaczy go dopiero w dniu wycieczki. Przy wolnym przewodnictwie i deregulacji, ten prowadzący może mniej wiedzieć od owego turysty, a ten powierza swój los w jego ręce. Jak dla mnie, to jest to oszustwo. Przepisy papierkowo-certyfikacyjne chronią tego turystę przed tego rodzaju oszustwem.
zjerzony napisał(a):
nie róbmy innym piekła

Komu piekła?... nauczycielce od polskiego, która uważa, że „przymus” jej coś narzuca?
„Jej” narzuca?
a jakież ona ma prawo używać terminu „jej”?, czy dzieciaki z wycieczki, to są jej dzieci, aby miała prawo używać zwrotu w liczbie pojedynczej?
Ciekawe, gdyby ta nauczycielka była w pełni uczciwa z rodzicami i na zebraniu przekazała rodzicom, ze idą do Kościeliskiej i Wąwozu Kraków, ze będą tam łańcuchy, miejsca lotne, ze w jaskini jest stromo i ślisko, itp… potem oznajmi rodzicom, że ma dla nich dobrą wiadomość, gdyż wycieczka będzie tańsza o 10,00 zł i nie będzie na niej przewodnika, a ona zapewni bezpieczeństwo tym dzieciom na trasie.
Lechu/Zimowski są w 100% pewni, ze WSZYSCY rodzice zrobią huraaa, bo zaoszczędzą 10,00 zł.
Moim zdaniem, na zasadzie przypuszczenia, to 50-70% rodziców, pokaże nauczycielce palcem po głowie.
Problem w tym, ze przeważnie rodzice nie są informowani o „atrakcjach” Wąwozu Kraków. Brak tej informacji, czasem bywa z tego, że sami nauczyciele-organizatorzy nie wiedza jak tam jest… i potem mamy takie klocki, ze ów „pokrzywdzona” nauczycielka wchodzi z dzieciakami do Smoczej bez światła.

Autor:  raffi79. [ Pn cze 11, 2012 8:20 pm ]
Tytuł: 

Byłem w sobotę w Dolinie Kościeliskiej.
Powiem tak. Wszystkie wycieczki szkolne były z przewodnikami a było ich koło 25.
Więc dalej widzę że przewodnicy są wynajmowani.

Kolejna sprawa temat już był poruszany ale napisze jeszcze raz
Wg projektu jaki nasz mądry Gowin chce... podczas kształcenia przewodników tatrzańskich NIC się nie zmienia poza maturą.
Dalej bedą kursy, 30 miesięczne szkolenie oraz egzaminy.

Więc nie wiem po co te przepychanki o wielkiej deregulacji zawodu przewodnika tatrzańskiego.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Pn cze 11, 2012 9:27 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Wszystkie wycieczki szkolne były z przewodnikami


A za Gierka mieliśmy frekwencję wyborczą 95% :)

Autor:  chief [ Wt cze 12, 2012 6:23 am ]
Tytuł: 

Waść Zimowski, powiedział co wiedział... 8)

Autor:  Rohu [ Wt cze 12, 2012 7:23 am ]
Tytuł: 

Słyszałem, że dzisiaj z rana zakopiańska policja kontrolowała dokumenty samochodów podjeżdżających na parking do Kir. Na 25 samochodów wszystkie miały wykupione OC. Widzę więc, że wśród kierowców nadal jest zapotrzebowanie na ten rodzaj ubezpieczenia :wink:

Autor:  raffi79. [ Wt cze 12, 2012 10:36 am ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
A za Gierka mieliśmy frekwencję wyborczą 95%



A ty jesteś tepy że szkoda pisać.



chief napisał(a):
Waść Zimowski, powiedział co wiedział...




On nie wiele wie w tej kwestii więc lepiej niech głosu nie zabiera bo pęknie mu jeszcze żyłka i po co mu to....

Autor:  Maciej_Zimowski [ Wt cze 12, 2012 1:20 pm ]
Tytuł: 

Rzeczywiście - odpadam w konkurencji z jasnowidzami którzy znają już ostateczną treść jeszcze niedyskutowanej w Sejmie i nieuchwalonej ustawy deregulacyjnej a nawet wszelkich aktów wykonawczych do niej...

Autor:  Rohu [ Wt cze 12, 2012 6:37 pm ]
Tytuł: 

Trochę odbiegając od tematu samego przewodnictwa wracam do wypadku w Ojcowskim Parku Narodowym:
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/kr ... omosc.html

Autor:  raffi79. [ Wt cze 12, 2012 9:27 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/dendrolog-ma-pomoc-ustalic-przyczyny-wypadku-w-ojc,1,5158322,region-wiadomosc.html



Dziwne ???


Prokuratura będzie teraz szukać wszystkiego. Nie jedna osoba będzie sie grubo tłumaczyła.
Wszystko jest piękne jak nic się nie dzieje. Jak się coś stanie to dopiero zaczynają się schody.

Zaraz rodzice bedą żądać odszkodowania bo mają obecnie takie prawo i zacznie się kto ma zapłacić. Ojcowski Park Narodowy ?
Czyli kto dyrektor ? czy my podatnicy ?

Autor:  Lech [ Śr cze 13, 2012 8:14 pm ]
Tytuł: 

Nie wierzcie przewodnikom we wszystko, co mówią...

http://www.weltbild.pl/podroze-autorow? ... 3203800335

Autor:  chief [ Śr cze 13, 2012 8:27 pm ]
Tytuł: 

Ale JAJA!!!
Lechu, chce sie wziąć tez za egipskich przewodników :mrgreen: :mrgreen:
Czy przypadkiem, te bujdy, jakie opowiadają, nie są związane z zawodem zderegulowanym?

Lechu, w twej obsesji, po prostu jesteś chory i to dość poważnie. :shock:

Autor:  Maciej_Zimowski [ Śr cze 13, 2012 10:06 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Czy przypadkiem, te bujdy, jakie opowiadają, nie są związane z zawodem zderegulowanym?


Akurat w tych krajach jest regulowany dość drastycznie

http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/archi ... d=12305376

I nie trzeba jechać do Egiptu żeby słuchać bujd opowiadanych przez licencjonowanych przez państwo przewodników - wystarczy na Ukrainę.

Ale to oczywiście wszystko poza tematem wątku.

Autor:  Artur1683 [ Śr cze 13, 2012 10:50 pm ]
Tytuł: 

A mimo to "opowiadają bujdy, byle tylko przypodobać się turystom"... hmmm... Jestem pewien, że w przypadku deregulacji, wolny rynek natychmiast wyeliminuje przewodników, którzy będą chcieli przypodobać się turystom :lol: Turyści natychmiast wyłapią owe kłamstwa i bajki, które wciska im przewodnik po 3dniowym "przeszkoleniu wewnętrznym" poinformują o tym wszystkich znajomych oraz biuro podróży (domagając się odszkodowania) i taki przewodnik odejdzie na wieczne potępienie...

----

Na marginesie - jedno z biur podróży poprosiło mnie niedawno o przygotowanie czegoś w rodzaju audioprzewodnika (a właściwie całej serii), który miałby być puszczany turystom w autokarze, mniej więcej w stylu "Praga w Pigułce", "Wiedeń w pigułce" itd. dodajmy - turystom, zmierzającym do tejże Pragi czy Wiednia.

Pomysł jest genialny w swej prostocie - dziś tego typu podstawowych informacji, wprowadzeń itd udzielają / dokonują piloci wycieczek. Wspomniane biuro najwidoczniej już przygotowuje się do deregulacji najlepiej jak umie. Obok kierowcy posadzi się kogokolwiek za 50-80zł (drogi pewnie pokazywać nie musi, w końcu mamy GPSy), a żeby turyści nie marudzili, że "pilot" nie udziela informacji - puści się im "przewodnika" z taśmy (mniej więcej tak, jak dzieciom kreskówki) i będzie spokój.

Możecie sobie nadal twierdzić, że poziom świadczonych usług nie spadnie, a wręcz wzrośnie. Ale powtarzanie czegoś w kółko nie sprawi, że stanie się to prawdą. Wielu klientów boleśnie się o tym przekona w przyszłych sezonach...

Autor:  raffi79. [ Cz cze 14, 2012 6:48 am ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12305376



Nie wrzucaj nam już twojego chorego bloga. Na którym piszesz tylko to co chcesz aby widniało na temat przewodnictwa.
Każdy komentarz który nie jest po twojej myśli jest atakowany albo usuwany.

Autor:  Lech [ Cz cze 14, 2012 6:55 am ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
I nie trzeba jechać do Egiptu żeby słuchać bujd opowiadanych przez licencjonowanych przez państwo przewodników - wystarczy na Ukrainę.
E tam. Nawet nie trzeba wyjeżdżać z kraju, aby też niezłych bujd posłuchać. Zresztą ci licencjonowani, nie zagrożeni żadną konkurencją, przyczyniają się nie tylko do obniżania poziomu przewodnictwa turystycznego w Polsce, ale jednocześnie do wzrostu cen usług przewodnickich. Ponadto blokują organizatorom turystyki pełen dostęp do tego rodzaju usług. Jest bowiem wiele rejonów kraju, gdzie kursy przewodnickie organizuje się raz na kilka lat lub nie organizuje wcale i miejscowych przewodników tam po prostu brakuje. Brakuje też przewodników do obsługi wielu form turystyki, odbiegających od utrwalonej sztampy czyli autokaru z grupą ponad 40 osób.
Artur1683 napisał(a):
Możecie sobie nadal twierdzić, że poziom świadczonych usług nie spadnie, a wręcz wzrośnie. Ale powtarzanie czegoś w kółko nie sprawi, że stanie się to prawdą. Wielu klientów boleśnie się o tym przekona w przyszłych sezonach...
Czyli jesteś za tym aby Polska ze swoimi regulacjami pozostawała wśród takich krajów jak w wymieniony tym artykule > http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ludz ... 49388.html

Autor:  chief [ Cz cze 14, 2012 8:14 am ]
Tytuł: 

Lech napisał(a):
Ponadto blokują organizatorom turystyki pełen dostęp do tego rodzaju usług

Bo zakładasz, że ORGANIZATOR TURYSTYKI, to osoba/firma wszystko o górach wiedząca i trafnie celująca z programem lub ilością uczestników do określonej grupy... tutaj pokazuje sie Lechu Twa głupota i naiwność i podstawowe błąd wolnego przewodnictwa.
Owszem, jest wiele organizatorów, znających się na górach, lecz są też tacy, co organizują wycieczki górskie, np. szkolne, nie bardzo orientując się, co to za trasy.

Nie chce krytykować organizatorów, bo wielu z nich znam i sa to solidne firmy, choć wpadki sie zdarzają. Lecz ten nie popełnia błędów, kto nie pracuje. Dlatego właśnie, nie, kto inszy jak przewodnicy, znający realia górskie znacznie lepiej od samych organizatorów (wśród organizatorów też są osoby znające góry), są w stanie korygować błędy trasowe, programowe, czy czasowe, jakie są zawarte w programie wycieczki.

Weźmy przykład.
Organizator, ma propozycje wycieczki szkolnej do Dol. Kościeliskiej, gdzie w programie jest m.in. Wąwóz Kraków ze Smocza Jamą.
Przychodzi pani nauczyciel z liceum, zamawia… OK.
Przychodzi Pani nauczyciel z gimnazjum, zamawia… OK.
Przychodzi Pani z podstawówki z klasy II/III, zamawia… ale czy to jest OK.?
Wąwóz Kraków, jak najbardziej nie jest przeznaczony dla tak małych dzieciaków. Na tej trasie dziecko może odpaść z łańcucha i się zabić (ciekaw, czy rodzic, jest tego świadomy). Kto popełnił błąd?, organizator, który nie odradził nauczycielce tej trasy, czy nauczycielka, która organizując wycieczkę dla tak małych maluchów, nie pofatygowała się do zaglądnięcia, np. przewodnika, Nyki, co to za trasa?
Tutaj „wolne przewodnictwo”, leży na całej długości i szerokości. Jeśli organizator zleci prowadzenie wycieczki osobie nieznającej się, np. pilotce, to te dzieciaki jak najbardziej są zagrożone. Rodzice zapewne zupełnie tego nieświadomi.

Teraz przejdźmy dalej… jeśli organizator, który zorganizował wycieczkę dla II/III klasistów do Wąwozu Kraków, to jaki problem, aby zorganizował wycieczkę na orlą perć dla 30-osób? Przewodnik, powinien odmówić, student, dorabiający sobie stówkę na wakacje, może nie być świadomy, czym jest 30-osobowa grupa na OP.

Autor:  Lech [ Cz cze 14, 2012 8:27 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Organizator, ma propozycje wycieczki szkolnej do Dol. Kościeliskiej, gdzie w programie jest m.in. Wąwóz Kraków ze Smocza Jamą.
Widzę, że cierpisz na jakąś obsesję na punkcie Doliny Kościeliskiej i Wąwozu Kraków ze Smocza Jamą. Przypominam, że temat wątku dotyczy zniesienia obowiązku przewodnickiego w górach, a nie bicia rekordu Guinessa w powtarzaniu tych samych kwestii o jednej z tatrzańskich dolin. Załóż sobie jakiś blog, tam zamieść swoje przemyślenia i zamiast powtarzać w tym wątku stale te same wypociny o tym miejscu i wycieczce w Dolinę Kościeliską, wrzuć po prostu linka. Załóż też licznik wejść, a będziesz mógł się przekonać czy kogoś to w ogóle jeszcze zainteresuje. :lol:

Autor:  Artur1683 [ Cz cze 14, 2012 8:33 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jest bowiem wiele rejonów kraju, gdzie kursy przewodnickie organizuje się raz na kilka lat lub nie organizuje wcale i miejscowych przewodników tam po prostu brakuje.


Lechu, błagam Cię!. Nie od dziś wiadomo, że sporą część swoich postów kopiujesz, a nie piszesz w odpowiedzi na nasze. Taka już widać Twoja taktyka, chociaż jak dla mnie jest to bezczelność i brak szacunku dla rozmówców.

Ale ten kawałek wklejałeś w tym wątku już co najmniej 4 czy 5 razy. Wszyscy znamy go na pamięć, odnosiliśmy się do niego. Tymczasem ty jak gdyby nigdy nic, wklejasz go po raz kolejny. Po co? Zamiast używać argumentów, zasypujesz nas w kółko tymi samymi tezami. Gdzie sens? to dyskusja czy reklama?

Cytuj:
Brakuje też przewodników do obsługi wielu form turystyki, odbiegających od utrwalonej sztampy czyli autokaru z grupą ponad 40 osób.


A to jest kolejna teza, w której Lech, genialny teoretyk trafia kulą w płot. Przynajmniej w odniesieniu do części z nas. Naprawdę myślisz, że jakikolwiek przewodnik lubi prowadzać grupy 40 czy 50 osobowe?

Powiem tak - ja sam MARZĘ o tym, żeby pracować z grupami ok 8-10, max kilkunastoosobowymi. Na temat tego, co jest wtedy "lepsze", można by napisać książkę, bo inaczej jest wszystko. Wszyscy słyszą, wszyscy widzą, oprowadzanie przybiera formę rozmowy zamiast wykładu, znacznie łątwiej jest nawiązać kontakt z ludźmi. Logistyka i "ogarnięcie" małych grup też są bez porównania łatwiejsze. Mi się lepiej pracuje, ludziom przyjemniej wędruje i słucha. Sielanka.

Ale nic nie poradzę na to, że takich zleceń prawie nie ma! Podobnie jak wycieczek w "niestandardowe miejsca". Chętnie bym zabrał grupę na Szlak Wygasłych Wulkanów, czy w Góry Bystrzyckie. Ale nie jestem organizatorem. A organizatorzy - i klienci - wolą jednak Karkonosze i G.Stołowe...Wot, zagadka. To organizatorzy turystyki tworzą imprezy turystyczne, i to ich decyzje sprawiają, że przewodnik dostaje pełen autokar - organizatorowi po prostu bardziej się to opłaca. Taka oferta jest też tańsza dla klienta, więc mając do wyboru dwie identyczne wycieczki, przy czym jedną w 40osobowej grupie (znacznie tańszą) a drugą powiedzmy 10osobowym busikiem (i niestety znacznie droższą)klient praktycznie zawsze wybierze tę pierwszą.

Strzelasz Lechu w całkowicie niewłaściwym kierunku. Znów - albo to brak orientacji w branży, albo celowość - w końcu akurat teraz grasz w tej samej drużynie co organizatorzy ;)

Autor:  chief [ Cz cze 14, 2012 8:39 am ]
Tytuł: 

Lech napisał(a):
na punkcie Doliny Kościeliskiej i Wąwozu Kraków ze Smocza Jamą.

Nie, lecz ty i Zimowski lubicie przykład Kościeliskiej podawać, jako 100% bezpieczną, co jest bzdurą.
Dostosowuje się do ciebie :mrgreen:
Tak z ciekawości, przeca piszesz, ze juz prowadziłeś tyle grup, jaka jest twa opinia?:
Cytuj:
Przychodzi Pani z podstawówki z klasy II/III, zamawia… ale czy to jest OK.?
Wąwóz Kraków, jak najbardziej nie jest przeznaczony dla tak małych dzieciaków. Na tej trasie dziecko może odpaść z łańcucha i się zabić (ciekaw, czy rodzic, jest tego świadomy). Kto popełnił błąd?, organizator, który nie odradził nauczycielce tej trasy, czy nauczycielka, która organizując wycieczkę dla tak małych maluchów, nie pofatygowała się do zaglądnięcia, np. przewodnika, Nyki, co to za trasa?

Czy błąd popełnił:
1.Organizator
2.Nauczycielka
3.Nikt bledu nie popełnił
4.Dzieciaki z klasy II/III, bez problemu mogą wchodzić w Wąwóz Kraków i Smoczą

ps.
Lechu, wypowiadasz się dość autorytatywnie o Tatrach i Dol. Kościeliskiej, wiec zakładam, ze tą trasę znasz.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Cz cze 14, 2012 8:39 am ]
Tytuł: 

Organizator turystyki może sobie zatrudnić kogo chce i kogo uważa. Jest jednocześnie odpowiedzialny za bezpieczeństwo imprezy. Posiadanie formalnej licencji przewodnika tatrzańskiego wcale nie jest gwarancją fachowości, na co wskazywałem wielokrotnie. Natomiast - jeszcze raz - "obowiązek przewodnicki" o którym jest ten wątek, praktycznie nie istnieje i jest jedynie życzeniem wyrażonym przez dyrekcją parku, do którego można się zastosować alb nie.

Natomiast dziwi mnie, że jest szczyt sezonu turystycznego, a niektórzy tu, zamiast wędrować z wycieczkami non stop siedzą i nadają w kółko o tym samym, czyżby nie było chętnych na skorzystanie z ich wspaniałej metodyki chodzenia po Dolinie Kościeliskiej?

Autor:  Lech [ Cz cze 14, 2012 8:48 am ]
Tytuł: 

Artur1683 napisał(a):
Nie od dziś wiadomo, że sporą część swoich postów kopiujesz, a nie piszesz w odpowiedzi na nasze. Taka już widać Twoja taktyka, chociaż jak dla mnie jest to bezczelność i brak szacunku dla rozmówców.
Jeśli mowa o braku szacunku, to sam robisz coś naprawdę obrzydliwego. Po prostu bezczelnie kłamiesz, że nie istnieją organizatorzy, którzy organizują wycieczki odbiegające od utartej sztampy, dla obsługi których przewodników brakuje. Już tu o tym wspominałem, ale przypomnę. Otóż przed kilku laty próbowałem pomóc pewnej szkole znaleźć takiego przewodnika, który by zechciał poprowadzić pieszy obóz wędrowny po Sudetach, to po kolei mi odmiawiali. Kiedy każdy zapytany usłyszał, że nie będzie autokaru i nie będzie wożenia dupska, a trzeba będzie chodzić pieszo z plecakiem od schroniska do schroniska, nocować z grupą w turystycznych warunkach, to od razu się wycofywał, twierdząc, że ma dużo lepsze oferty. No i obóz w końcu się nie odbył.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Cz cze 14, 2012 8:50 am ]
Tytuł: 

Do Artur1683: Bardzo dobry post! I zaraz ci wytłumaczę: owszem dostajecie grupy 40-osobowe w autokarach, turystów wybierających najtańsze oferty (i nie oczekujących wielkiej fachowości) bo tylko do takiej roboty się nadajecie. Ten model powoli będzie odchodził w przeszłość. A grupy 8-16 osobowe, wymagających turystów, zainteresowanych górami, niestandardowymi ofertami - owszem takie mam i po tym jak próba zatrudniania tzw. "przewodników tatrzańskich" przed paroma laty zakończyła się totalną katastrofą, zlecam ich oprowadzanie pasjonatom stojącym jak najdalej od waszych przewodnickich mafijek. Dlatego zawód powinien być zderegulowany w całości, i na pewno tak się siłą rzeczy stanie, jeśli nie teraz, to za kilka lat.

Autor:  raffi79. [ Cz cze 14, 2012 8:53 am ]
Tytuł: 

Lech napisał(a):
Otóż przed kilku laty próbowałem pomóc pewnej szkole znaleźć takiego przewodnika, który by zechciał poprowadzić pieszy obóz wędrowny po Sudetach



Dziwi mnie że ty go nie poprowadziłeś. Jeden z czołowych pionierów przewodnictwa i przodownik sudecki, tatrzański a może i alpejski.

Autor:  chief [ Cz cze 14, 2012 8:56 am ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
Jest jednocześnie odpowiedzialny za bezpieczeństwo imprezy

No, takie coś lubię czytać. Więc do Waścia mam to samo pytanie co do Lecha:
Cytuj:
Przychodzi Pani z podstawówki z klasy II/III, zamawia… ale czy to jest OK.?
Wąwóz Kraków, jak najbardziej nie jest przeznaczony dla tak małych dzieciaków. Na tej trasie dziecko może odpaść z łańcucha i się zabić (ciekaw, czy rodzic, jest tego świadomy). Kto popełnił błąd?, organizator, który nie odradził nauczycielce tej trasy, czy nauczycielka, która organizując wycieczkę dla tak małych maluchów, nie pofatygowała się do zaglądnięcia, np. przewodnika, Nyki, co to za trasa?

Czy błąd popełnił:
1.Organizator
2.Nauczycielka
3.Nikt błędu nie popełnił, dzieciaki z klasy II/III, bez problemu mogą wchodzić w Wąwóz Kraków i Smoczą.

Autor:  Artur1683 [ Cz cze 14, 2012 8:59 am ]
Tytuł: 

Lech napisał(a):
Po prostu bezczelnie kłamiesz, że nie istnieją organizatorzy, którzy organizują wycieczki odbiegające od utartej sztampy


Artur1683 napisał(a):
Ale nic nie poradzę na to, że takich zleceń prawie nie ma!


Na początek pobawmy się w "znajdź 3 różnice". Jeśli nie widzisz różnicy między tymi zdaniami, to spójrz jeszcze raz. I tak do skutku. A dopiero potem zarzucaj mi "kłamstwo".

Jest takie fajne powiedzonko, że "prawie" robi wielką różnicę. Ty i Twój nieudany obóz wędrowny sprzed lat (Nie wiem jak szukałeś, z kim się kontaktowałeś, i z jakim wyprzedzeniem - ale pozwolę sobie nie kontynuować tematu, bo już to przerabialiśmy - Ty już kilkakrotnie o tym opowiadałeś, ja co najmniej raz odpisywałem. Powtarzanie się uważam za bezcelowe), nawet jeśli wierzyć na słowo - to jest JEDEN przypadek. własnie na tym polega różnica między "nikt" a "prawie nikt". Nawet jeśli takie wycieczki się trafiają (a trafiają - w totolotka też czasem się wygrywa), to jest to kropla w morzu wyjazdów w Karkonosze, na Szczeliniec, czy wręcz na genialnej trasie Wrocław - Western City k.Karpacza - Wrocław (autentyk!).

Tak czy inaczej obarczanie przewodników winą za to, że prowadzą 40+ osobowe "tramwaje", jest zwyczajnie naiwne.

@P.Zimowski

Cytuj:
zlecam ich oprowadzanie pasjonatom stojącym jak najdalej od waszych przewodnickich mafijek.


Tiaaa. Proszę dalej. Im więcej razy da Pan dowód, że wrzuca wszystkich do jednego wora - nie mając do tego żadnych podstaw - tym mniej poważnie ludzie będą traktowali Pańskie wypowiedzi. Mógłbym tu urażonym tonem napisać płaczliwego posta, że "nie zna mnie Pan, i nie ma pan podstaw do oceny moich kwalifikacji", ale...przecież Pan zna może promil z nas! Zdaję sobie sprawę, że jak człowiek raz się na coś/kogoś natnie, to uraz zostaje - ale jest różnica jak stąd do ósmej rano między osobistą niechęcią do przewodników i zatrudniania ich a obrzucaniem błockiem całej, wielotysięcznej grupy, jak leci. Do pierwszego ma Pan jakieś podstawy. Do drugiego - żadnych.

Aha - i proszę jak najczęściej podkreślać, że "przewodnicy" i "pasjonaci", to dwie rozłączne grupy. W końcu jest absolutnie niemożliwe, żeby wśród tych mafiosów obwieszonych blachami byli ludzie z prawdziwą pasją, prawda? Wszyscy, jak leci, poszli na wielomiesięczne, nie interesujące ich kursy tylko po to, żeby teraz zdzierać z ludzi kasę...Cudowne tezy ;) Jestem głęboko przekonany, że niektórzy z czytających naprawdę w nie uwierzyli ;)

Autor:  Lech [ Cz cze 14, 2012 9:11 am ]
Tytuł: 

Artur1683 napisał(a):
to jest JEDEN przypadek.
Znów kłamiesz. To nie jest (nie był) jedyny taki przypadek. Tylko co możesz o tym wiedzieć, skoro masz do wyboru tyle sztampowych ofert.
Artur1683 napisał(a):
Nawet jeśli takie wycieczki się trafiają (a trafiają - w totolotka też czasem się wygrywa), to jest to kropla w morzu wyjazdów w Karkonosze, na Szczeliniec, czy wręcz na genialnej trasie Wrocław - Western City k.Karpacza - Wrocław (autentyk!).
Skoro rzekoma przysłowiowa "kropla w morzu" nie ma znaczenia, to skąd ta zapalczywość w utrzymywaniu państwowych licencji i przewodnickiego przymusu także dla owej "kropli"?

Autor:  Maciej_Zimowski [ Cz cze 14, 2012 11:54 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
W końcu jest absolutnie niemożliwe, żeby wśród tych mafiosów obwieszonych blachami byli ludzie z prawdziwą pasją,


Wszyscy z tych blachowanych odzywających się tutaj, albo lamentujących w mediach mają głównie pasję do tego aby za wszelką cenę utrzymać administracyjne nakazy ich wynajmowania.

Ja też mam pasję - np. organizowania wycieczek rowerowych. Wydaję krocie na reklamę moich imprez, redakcję stron internetowych i katalogów, stoiska targowe w kilku krajach Europy. Tym się różną nasze pasje.

Autor:  chief [ Cz cze 14, 2012 12:44 pm ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
Wszyscy z tych blachowanych odzywających się tutaj

Kolejna Waścia kłamstewko :roll:

Waść Zimowski, doświadczony i zapewne profesjonalny organizatorze wycieczek górskich...
Lechu, doświadczony i zapewne profesjonalny prowadzący wycieczki...
Nie odpowiedzieliście mi na dość banalne "techniczne" pytanie z dziedziny, w której funkcjonujecie:
Cytuj:
Przychodzi Pani z podstawówki z klasy II/III, zamawia… ale czy to jest OK.?
Wąwóz Kraków, jak najbardziej nie jest przeznaczony dla tak małych dzieciaków. Na tej trasie dziecko może odpaść z łańcucha i się zabić (ciekaw, czy rodzic, jest tego świadomy). Kto popełnił błąd?, organizator, który nie odradził nauczycielce tej trasy, czy nauczycielka, która organizując wycieczkę dla tak małych maluchów, nie pofatygowała się do zaglądnięcia, np. przewodnika, Nyki, co to za trasa?

Czy błąd popełnił:
1.Organizator
2.Nauczycielka
3.Nikt błędu nie popełnił, dzieciaki z klasy II/III, bez problemu mogą wchodzić w Wąwóz Kraków i Smoczą.

... tylko prosta odpowiedź: 1 lub 2 lub 3, przeca to nie trudne :mrgreen:

Strona 62 z 121 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/