Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pn lip 01, 2024 1:03 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69 ... 121  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 2:34 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
No, chyba, ze uważasz, za cos prawidłowego, ze biuro wynajmie swemu klientowi, jako przewodnika osobę niemającej pojęcia o górach.


Jeżeli klient sobie tego życzy i jest odpowiednio skonstruowana umowa to teoretycznie nie ma do tego przeciwwskazań. Może zechce iść np. w góry z klaunem - dlaczego nie. Zwłaszcza na otwarte szlaki, publicznie dostępne dla wszystkich.

Tylko jak już pisałem wielokrotnie - otwarty i nieregulowany jest zawód fryzjera, kucharza, mechanika i 1000 innych i jakoś nie widać aby np. hotele przyjmowały do tego ludzi nie mających pojęcia o zawodzie.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 2:56 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
O, z pewnością. O to, że konstrukcja umowy będzie zaawansowanym technologicznie dupochronem, który odsunie od organizatora wszelką możliwą odpowiedzialność, jestem całkowicie spokojny.

Ale jestem równie pewien tego, że przy okazji zarówno promocja jak i konkretna oferta będą tak sprytnie zmajstrowane, że klient nie będzie miał szansy zorientować się w rzeczywistych kompetencjach prowadzącego - zresztą pozna go dopiero w momencie rozpoczęcia wycieczki. Oczywiście z prawnego punktu widzenia znów wszystko będzie w porządku - oferta nie będzie zawierała żadnej nieprawdy. Po prostu będzie skonstruowana i polukrowana równie umiejętnie, jak legendarne hotele "przy samej plaży" i inne marketingowe cuda.

dlatego pusty śmiech mnie bierze, gdy czytam takie "klient sobie tego życzy". Problem w tym, że organizator będzie "czysty". A klient dopiero po ewentualnym wypadku uświadomi sobie, że dał się wrobić. A to już trochę za późno - przynajmniej dla niego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 3:10 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Po prostu będzie skonstruowana i polukrowana równie umiejętnie, jak legendarne hotele "przy samej plaży"


To że na rynku istnieją takie praktyki, że biura które uprawiają takie chwyty wynika z jednego - Polak musi przede wszystkim mieć JAK NAJTANIEJ. I woli dać się nabrać, a za rok znów będzie szukał najtańszej oferty. To też jest jego prywatne prawo.

A proszę mi podać w internecie jakieś komercyjne oferty wycieczek po polskich górach z przewodnikiem, które w rzeczywistości tych przewodników nie zatrudniają. Ciekaw jestem bardzo.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 4:10 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt lip 27, 2007 3:57 pm
Posty: 896
Lokalizacja: Kielce
:cheer: :cheer: :cheer:

Jak dobijecie do 100 strony to napiję się Wasze zdrowie.

:cheer: :cheer: :cheer:

_________________
https://www.facebook.com/PortugalTripExtreme2013 <------ Wyprawa rowerowa z Polski do Portugalii
http://www.pomagamoli.pl/ <------ Akcja Pomagam Oli :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 5:02 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn wrz 13, 2010 4:32 pm
Posty: 410
rogerus72 napisał(a):
swi7ch napisał(a):
rogerus72 napisał(a):
nie wiesz ile procent społeczeństwa nie chce tych "niechcianych" usług? nie wiesz? to skończ pier.dolić i zacznij myśleć.


Czyli jak 51% społeczeństwa uzna, że usługa x jest pożądana to należy zmusić 100% społeczeństwa do korzystania z usługi x?

to Twój wniosek - nie mój.

ja po prostu chcę poznać tą statystykę, na której podstawie Lech uparcie twierdzi, że te usługi są "niechciane" i proszę o chociaż przybliżone dane. a jak on ma je podać, jak on ich nie ma. więc nie wie, ile procent nie chce tych usług. a nie mając żadnych danych na ten temat, tylko sugerując się komentarzami i opiniami mu pasującymi (po jego myśli: w necie i na "słynnym" blogu) nie może powtarzać, jak mantrę, na okrągło: nie chciane, nie chciane, nie chciane. bo to jest już paranoja i jakiś obłęd.
jak o czymś nie wiem, to nie mogę się na to powoływać, czy też tym argumentować swoją rację, prawda?

i np: co ma piernik do wiatraka? ja mam swoją teorię - Lechu jej nie ma, bo inaczej by już odpowiedział. ale jak ma odpowiedzieć, skoro nie ma bladego pojęcia o korelacji między piernikiem i wiatrakiem?

a może go zapytajmy w świetle tego:
Lech napisał(a):
rogerus72 napisał(a):
nietrafiony i nielogiczny przykład. ogolić to się może mężczyzna, do fryzjera chodzi się strzyc...
Idź się leczyć z takimi idiotycznymi uwagami o nietrafności i nielogicznym przykładzie. Do fryzjera można pójść także ogolić brodę, ogolić głowę na łyso itd.

o to, ile procent kobiet chodzących do fryzjera goli brodę, a ile goli głowę na łyso?

mnie to ciekawi :wink:


A czy jest będzie niechciana przez 3% społeczeństwa to nie można nazwać to usługą niechcianą?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 7:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
swi7ch napisał(a):
będzie niechciana przez 3% społeczeństwa to nie można nazwać to usługą niechcianą?
‎"Pomysł wytyczenia szlaku celem uwolnienia się od usług kosztownego przewodnika i bezpiecznego uprawiania turystyki był pomysłem genialnym, sprawdzającym się do dzisiejszych czasów" (J. Kapłon, "Co dalej ze szlakami turystycznymi", Gazeta Górska, lato 2010)

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2012 6:57 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
swi7ch napisał(a):
A czy jest będzie niechciana przez 3% społeczeństwa to nie można nazwać to usługą niechcianą?

można, tylko należałoby zaznaczyć, że tylko część społeczeństwa (podać przybliżony procent) uważa taką usługę za niechcianą. i byłoby wszystko jasne i klarowne. a tak to nadal będę uważał, że jest to generalizowanie. a akurat (jeśli mam łapać za słówka) te 3% to mizerna część społeczeństwa i uznałbym ten wynik jako nieistotny.


Endrju napisał(a):
:cheer: :cheer: :cheer:

Jak dobijecie do 100 strony to napiję się Wasze zdrowie.

:cheer: :cheer: :cheer:

:thumright:

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2012 7:13 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
rogerus72 napisał(a):
swi7ch napisał(a):
A czy jest będzie niechciana przez 3% społeczeństwa to nie można nazwać to usługą niechcianą?

można, tylko należałoby zaznaczyć, że tylko część społeczeństwa (podać przybliżony procent) uważa taką usługę za niechcianą.
Po co? Wystarczy przecież napisać, tak jak ja to napisałem, że dla wielu turystów usługa przewodnicka jest usługą niechcianą. Zresztą to widać, bo w całej masie turystów wchodzących np. na teren TPN tylko niewielu jest prowadzonych przez przewodnika tatrzańskiego - mimo prób wymuszania haraczu przez dyrekcję Parku.

Skoro są wyznakowane szlaki turystyczne, to by było absurdem, aby większość turystów korzystających ze szlaków chciała wydawać pieniądze na przewodnika. Procent chcących z niego korzystać dobrowolnie, a nie pod przymusem, nie ma tu żadnego znaczenia. Jeszcze raz powtórzę ważną myśl: ‎"Pomysł wytyczenia szlaku celem uwolnienia się od usług kosztownego przewodnika i bezpiecznego uprawiania turystyki był pomysłem genialnym, sprawdzającym się do dzisiejszych czasów" (J. Kapłon, "Co dalej ze szlakami turystycznymi", Gazeta Górska, lato 2010)

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2012 1:43 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Łosz k…a, jeden przylepia mi łatkę komucha, drugi pisuarowca, cóż za rozrzut


No nic dziwnego, skoro Waść z każdej formacji politycznej wybierasz to co najgorsze :P

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2012 5:36 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Lech napisał(a):
Zresztą to widać, bo w całej masie turystów wchodzących np. na teren TPN tylko niewielu jest prowadzonych przez przewodnika tatrzańskiego

hmm... kiedy ostatnio byłeś w Tatrach, aby stwierdzić "to widać"? :mrgreen:
Lech napisał(a):
Skoro są wyznakowane szlaki turystyczne, to by było absurdem, aby większość turystów korzystających ze szlaków chciała wydawać pieniądze na przewodnika

Masz na myśli turystów indywidualnych, czy podczas wycieczki zorganizowanej?
Lech napisał(a):
"Pomysł wytyczenia szlaku celem uwolnienia się od usług kosztownego przewodnika

Możesz sprecyzować to zdanie?... gdyż ponownie, naginasz fakt z twą wybujała wyobraźnią :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2012 5:50 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
hmm... kiedy ostatnio byłeś w Tatrach, aby stwierdzić "to widać"?


Ja bywam, także i w innych parkach narodowych np. Pienińskim gdzie są podobne zapisy regulaminowe i potwierdzam że turyści chodzą tam samopas. I o ile w Tatrach czasem spotyka się jakąś wycieczkę z przewodnikiem, to w PPN, gdzie bywam dość często - w życiu nie widziałem żadnej (chyba że grupa rowerowa z moim pilotem :)

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2012 7:59 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Maciej_Zimowski napisał(a):
I o ile w Tatrach czasem spotyka się jakąś wycieczkę z przewodnikiem



Wiele Zimowski! Chyba bywasz tak rzadko żę już ci sie pomieszało w ogóle.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2012 8:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
chief napisał(a):
Lech napisał(a):
Skoro są wyznakowane szlaki turystyczne, to by było absurdem, aby większość turystów korzystających ze szlaków chciała wydawać pieniądze na przewodnika
Masz na myśli turystów indywidualnych, czy podczas wycieczki zorganizowanej?
A ci zorganizowani to jakaś rasa "poddludzi", którzy chodzą odrębnymi, kiepsko utrzymanymi szlakami, a nie tymi samymi co pozostali?
chief napisał(a):
Lech napisał(a):
"Pomysł wytyczenia szlaku celem uwolnienia się od usług kosztownego przewodnika
Możesz sprecyzować to zdanie?...
Zwróć się z tym do autora artykułu, Jerzego Kapłona, dyrektora Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej w Krakowie.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 1:48 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytat:
hmm... kiedy ostatnio byłeś w Tatrach, aby stwierdzić "to widać"?

Ja bywam

i widać?, a gdzie widziałeś?

Maciej_Zimowski napisał(a):
I o ile w Tatrach czasem spotyka się jakąś wycieczkę z przewodnikiem, to w PPN, gdzie bywam dość często - w życiu nie widziałem żadnej

Waść zakładasz zbyt ciemne okulary, gdyż ja bywam sporadycznie i zawsze widuje :mrgreen:
Aha, przewodnika w pracy, Waść raczej nie zobaczy na wycieczce rowerowej

Lech napisał(a):
Masz na myśli turystów indywidualnych, czy podczas wycieczki zorganizowanej?

A ci zorganizowani to jakaś rasa "poddludzi", którzy chodzą odrębnymi, kiepsko utrzymanymi szlakami, a nie tymi samymi co pozostali?

Robisz dość ciekawe statystyki, są one oparte o jakiś wiarygodne źródło badań/ankiet/itp…?
Skąd masz ta pewność, ze większość turystów w grupie zorganizowanej nie chce obecności przewodnika górskiego?, pytam o konkretnych uczestników, a nie organizatorów, którzy poprzez zaoszczędzenie, chce więcej zarobić, bo przeca o to chodzi w „wolnym przewodnictwie”.

To, że organizator nie chce wynająć przewodnika, nie oznacza, że uczestnicy jego wycieczki to zdanie podzielają.
To, że nauczyciel, nie chce wynająć przewodnika, nie oznacza, że rodzice dzieci-uczestników chcą tego samego, rzekłbym, ze jest wręcz przeciwnie.
Idea cwaniactwa „wolnego przewodnika” polega na tym, że dzięki deregulacji, np. organizator, aby więcej zarobił, wynajmie za grosze laika, a uczestnikom przedstawi go, jako „przewodnik wysokogórski”, bo przeca jak założy taka działalność, to w myśl deregulacji… nim będzie.
Lech napisał(a):
Zwróć się z tym do autora artykułu, Jerzego Kapłona, dyrektora Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej w Krakowie

Jak dla mnie, jest to kolejna twa manipulacja czyjejś wypowiedzi. Autor opisywał sytuacje z przełomu XIX i XX w., a ty przyklejasz ją, jako łatkę do swych chorych interesów, sugerując i kłamiąc, że "tamto uwolnienie", to, to samo co "twoje uwolnienie".
Może ty się spytaj tegoż Pana, co sądzi o przewodnictwie, tego samego, co użycza pomieszczeń w COTG na pewno jednemu z Kół przewodnickich (o ile nie paru Kołom) oraz gdzie odbywają się wykłady kursów przewodnickich.
Jam tego Pana widywał parę razy na „imprezach przewodnickich”, a ty go kiedyś spotkałeś, aby sugerować jego poparcie „wizjom wolnego przewodnictwa”?


Ostatnio edytowano So cze 23, 2012 2:01 am przez chief, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 1:48 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
Cytuj:
A ci zorganizowani to jakaś rasa "poddludzi", którzy chodzą odrębnymi, kiepsko utrzymanymi szlakami, a nie tymi samymi co pozostali?


Nie. Ci zorganizowani są zorganizowani właśnie dlatego, żeby ktoś ów wyjazd zorganizował za nich, za co płacą. Mieści się w tym zorganizowanie dojazdu, zaplanowanie trasy, atrakcji, i zapewnienie bezpieczeństwa. Wszystkie te sprawy turysta indywidualny bierze na siebie. Turysta grupowy płaci za to, żeby ktoś zrobił to za niego. I od 67 stron produkujemy się twierdząc, że taki "ktoś" nie powinien być osobą z ulicy, bez przygotowania - a forsowane przez Waszą radosną propagandę przepisy własnie do tego prowadzą. Byłbym nawet w stanie jakoś to zrozumieć, gdyby faktycznie w takich sytuacjach istniała świadoma zgoda turysty, który wie, z kim podpisuję umowę. Ale znam branżę wystarczająco długo, żeby mieć pewność, że po pierwsze - naciągacze bez przygotowania i doświadczenia się znajdą . I po drugie - że zareklamują się i przygotują ofertę w taki sposób, że klient nie będzie miał pojęcia, że jego "przewodnik" idzie daną trasą po raz pierwszy, i nie ma żadnego pojęcia, jak się zachować w sytuacji kryzysowej. to nie jest - jak to okreslacie - trakowanie ludzi jak idiotów. To jest traktowanie ludzi jak KONSUMENTÓW, ze wszystkimi konsekwencjami tego faktu, występującymi w KAŻDEJ BRANŻY. Bo tak naprawdę w każdej branży klienci są w ten czy inny sposób chronieni przed nieuczciwością - i w każdej branży regularnie pojawiają się przypadki udowadniające, że tej ochrony potrzebują.

Poza tym...wielokrotnie w tym wątku zarzuca się przewodnikom, że bezpieczeństwo czy jakość usługi to tylko pretekst, do obrony "koryta" (jednocześnie tworząc bajkowe wyobrażenia o rozmiarach tegoż koryta, ale to inna bajka). Zatrważająco wiele osób dało sobie wmówić, że strona przeciwna walczy dla idei, nie zaś dla własnych, oczywistych interesów.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 6:48 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
naprawdę w każdej branży klienci są w ten czy inny sposób chronieni przed nieuczciwością


Och jakiś ty mądry. Co ty nie powiesz. Klientów imprez organizowanych przez biura chroni ustawa o usługach turystycznych, bardzo restrykcyjna. Natomiast w ramach ochrony konsumenta, o której tak głośno krzyczysz - jeżeli sobie klient nie życzy wynajęcia przewodnika na szlak publicznie dostępny, masowo odwiedzany przez turystów indywidualnych to nie wolno go zmuszać do ponoszenia dodatkowych kosztów. I w tym jest problem a nie w tym że organizatorzy masowo chcą zatrudniać "ludzi z ulicy" - ktoś pisząc takie bzdury musi mieć niepoukładane w głowie.

Cytuj:
Aha, przewodnika w pracy, Waść raczej nie zobaczy na wycieczce rowerowej


Właśnie że jeden z najpopularniejszych szlaków pieszo-rowerowych wiedzie przez teren PPN i gdyby literalnie trzymać się przepisów, nie powinna się tam znaleźć żadna zorganizowana grupa turystyczna bez parkowego przewodnika. A jakimś cudem moje grupy od 10 lat tam masowo się przemieszczają i nikt nas jakoś nie zaczepił. W Tatrach również - sprzedaję wycieczki turystyki jak najbardziej zorganizowanej, której pakiet usług nie obejmuje przewodnika i też z tym problemu nie ma. Dlatego problem w tej chwili jest wyłącznie w czyichś gorących głowach a nie w realu.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 7:44 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
A czytając to po raz kolejny

Cytuj:
dzięki deregulacji, np. organizator, aby więcej zarobił, wynajmie za grosze laika


Muszę z przykrością stwierdzić - jaka potężna jest frustracja waszego środowiska... musicie sobie w takim razie zdawać sprawę, że wasza robota jest niewiele warta skoro może ją z powodzeniem wykonać byle "laik" za "grosze".

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 11:00 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
Maciej_Zimowski napisał(a):
musicie sobie w takim razie zdawać sprawę, że wasza robota jest niewiele warta skoro może ją z powodzeniem wykonać byle "laik" za "grosze".

proponuję w takim razie zorganizować zawody. grupy 10-cio osobowe, Dolina Kościeliska.
jedna grupa wychodzi z przewodnikiem z blachą, a druga grupa wychodzi z przewodnikiem-laikiem.
po wycieczce porównujemy "doznania" jednej i drugiej grupy.
stawiasz Waść skrzynkę bro na to, że druga grupa będzie bardziej zadowolona od pierwszej? chyba będzie, ale jak Waść zauważył - z ceny usługi przewodnickiej...
od siebie dodam, że raczej tylko z ceny...

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 12:27 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
proponuję w takim razie zorganizować zawody


Ależ takie "zawody" to ja już miałem parę lat temu - ze znanym skutkiem - lawiną skarg i zerwanych kontraktów. Dlatego przewodnictwo wolę powierzać - jak twierdzisz "laikom".

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 12:31 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
rogerus72 napisał(a):
proponuję w takim razie zorganizować zawody. grupy 10-cio osobowe, Dolina Kościeliska.
jedna grupa wychodzi z przewodnikiem z blachą, a druga grupa wychodzi z przewodnikiem-laikiem.
po wycieczce porównujemy "doznania" jednej i drugiej grupy.
stawiasz Waść skrzynkę bro na to, że druga grupa będzie bardziej zadowolona od pierwszej? chyba będzie, ale jak Waść zauważył - z ceny usługi przewodnickiej...
od siebie dodam, że raczej tylko z ceny...

Rogerus, ciekawy przykład. Otóż właśnie uważam, że tutaj szanse są plus minus równe ze wskazaniem, i to wyraźnym, na laików. Sęk w tym że parę razy uczestniczyłem w tego typu wycieczkach gdzie wskutek "obowiązku przewodnickiego" przewodnik był (Ścieżka nad reglami, Kościeliska, Nosal, Gąsiennicowa i Staw, Do Morskiego dla chętnych nad Staw itp). Jedyne o czym myślał ów "obowiązkowy przewodnik: to aby jak najszybciej przegonić wycieczkę tam i z powrotem i sp..ać do kasy czy gdzieś tam.
W razie czego jestem w stanie powtórzyć te zeznania w sądzie jako świadek :roll: .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 12:36 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
Cytuj:
Och jakiś ty mądry. Co ty nie powiesz.


Argumenty się kończą ;) ?

Cytuj:
Klientów imprez organizowanych przez biura chroni ustawa o usługach turystycznych, bardzo restrykcyjna.


Która to własnie, między innymi, określa dotychczasowe obowiązki organizatora w kwestii zapewnienia opieki. Postulowane przez Was zmiany właśnie tej ochrony go pozbawią.

Cytuj:
ktoś pisząc takie bzdury musi mieć niepoukładane w głowie.


Albo po prostu znać branżę. W normalnej sytuacji też by mi do głowy nie przyszło, że organizator może ryzykować bezpieczeństwem klientów, chcąc oszczędzić kilkaset zł - czyli w przeliczeniu na jednego uczestnika - mniej niż 10zł. Ale nie takie numery już organizatorzy odwalali, byle tylko przyciąć dosłownie kilkadziesiąt złotych z kosztów. Na noclegach, na usługach dodatkowych, nawet na kilometrówce.

I nie piernicz z łaski swojej, o zmuszaniu do ponoszenia kosztów. Jestem pewien, że wielu tzw "organizatorów" bardzo chętnie pośle z wycieczką kogokolwiek, za połowę przewodnickiej stawki, ale zaoszczędzonymi 100-200zł :lol: raczej się z klientami nie podzieli.

Cytuj:
musicie sobie w takim razie zdawać sprawę, że wasza robota jest niewiele warta skoro może ją z powodzeniem wykonać byle "laik" za "grosze".


Nie może. Tak się tylko wydaje właśnie niektórym laikom, i co głupszym organizatorom. Już w tym wątku pisałem o biurze, które przymierza się do zastąpienia gadającego pilota nagraniem z taśmy. Pytanie za 100 pkt. - to z dbałości o klienta czy z idiotycznej chęci zaoszczędzenia?

Możesz sobie organizować elitarne - we własnym mniemaniu - imprezy dla elitarnych klientów. Ale mówiąc, że całą branża dba o jakość bardziej niż o koszta, zwyczajnie udowadniasz wielką naiwność. Albo, co bardziej prawdopodobne - wielką hipokryzję.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 12:51 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Która to własnie, między innymi, określa dotychczasowe obowiązki organizatora w kwestii zapewnienia opieki


No i właśnie - w której nie ma ani słowa o żadnym "obowiązku przewodnickim" w takiej formie jak wymyślił sobie TPN.

Cytuj:
ale zaoszczędzonymi 100-200zł Laughing raczej się z klientami nie podzieli.


Nie ma żadnego "raczej" tylko jest wolny rynek i jeżeli rzeczywiście w wyniki deregulacji znacznie spadną ceny usług to jeżeli przedsiębiorca A nie obniży cen usług, to klientów przejmie przedsiębiorca B który to zaproponuje.


Cytuj:
Ale nie takie numery już organizatorzy odwalali, byle tylko przyciąć dosłownie kilkadziesiąt złotych z kosztów.


No cóż - organizator jest tutaj tylko i wyłącznie realizatorem zleceń klientów którzy wysyłają sygnał, że nie chcą płacić więcej. I skoro utrzymuje się na rynku to znaczy że działa prawidłowo.


Cytuj:
i co głupszym organizatorom


Gdyby na twój sposób "mądrzy" byliby np producenci elektroniki, najtańszy laptop kosztowałby np. 10.000 zł i miał np 10-krotnie mniejszą moc. Oczywiście wszystko "dla dobra klienta".

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 12:51 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
Maciej_Zimowski napisał(a):
Ależ takie "zawody" to ja już miałem parę lat temu - ze znanym skutkiem - lawiną skarg i zerwanych kontraktów. Dlatego przewodnictwo wolę powierzać - jak twierdzisz "laikom".

a trafiły się Panu też jakieś pozytywne, czy tylko te be? nie to, żebym się czepiał, tylko ciekawi mnie, czy były też udane imprezy, czy nie? jeśli nie - to chyba jakoś pechowo Waść trafiał...


grubyilysy napisał(a):
Rogerus, ciekawy przykład.

a dziękować, dziękować :wink:

grubyilysy napisał(a):
Otóż właśnie uważam, że tutaj szanse są plus minus równe ze wskazaniem, i to wyraźnym, na laików. Sęk w tym że parę razy uczestniczyłem w tego typu wycieczkach gdzie wskutek "obowiązku przewodnickiego" przewodnik był (Ścieżka nad reglami, Kościeliska, Nosal, Gąsiennicowa i Staw, Do Morskiego dla chętnych nad Staw itp). Jedyne o czym myślał ów "obowiązkowy przewodnik: to aby jak najszybciej przegonić wycieczkę tam i z powrotem i sp..ać do kasy czy gdzieś tam.

no to mamy 1:0 dla "laików"
nie, nie nabijam się - broń Boże!
rozumiem doskonale Twój głos. kiedyś miałem okazję być na wycieczce zakładowej we Włoszech. w Asyżu przewodnik (jakiś starszy pan z Krakowa, którego zabraliśmy do autokaru w Kraku jadąc z Radomia) tak zapier.dzielał, że część grupy się pogubiła i niewiele się dowiedziała, zobaczyć - zobaczyła, ale nie o to przecież chodziło... a nie musiał przecież gonić jak wściekły, bo następna grupa na niego nie czekała... a w San Marino zaprowadził grupę do "zaprzyjaźnionego" sklepu bezcłowego...

takim przewodnikom to ja podziękuję.


w dyskusji chief pisze, że zdarza się, że ta gonitwa przewodnika nie jest spowodowana chęcią zysku, czyli im więcej grup na dniówce, tym lepiej, lecz zwrócił uwagę na błędy organizacyjne niezależne od przewodnika, gdzie przewodnik ma zakontraktowane np. dwie grupy i musi je obsługiwać albo jednocześnie, albo jedną zaraz po drugiej.

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 12:59 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
Ale nie takie numery już organizatorzy odwalali, byle tylko przyciąć dosłownie kilkadziesiąt złotych z kosztów.


No cóż - organizator jest tutaj tylko i wyłącznie realizatorem zleceń klientów którzy wysyłają sygnał, że nie chcą płacić więcej. I skoro utrzymuje się na rynku to znaczy że działa prawidłowo.

czy na tej zasadzie działa last minute - oferta dla tych, co wysyłają sygnał, że nie chcą bulić jak za zboże? nie chcę płacić więcej za coś, co mogę mieć za kwotę o 30% mniejszą, tak?
to dziękuję - później mnie wyrzucają z hotelu (pod warunkiem, że wogóle mieszkam w hotelu o tym standardzie, co był w ofercie), nie mam jak wrócić do kraju...
piękne wakacje...

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 1:08 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
Cytuj:
No cóż - organizator jest tutaj tylko i wyłącznie realizatorem zleceń klientów którzy wysyłają sygnał, że nie chcą płacić więcej. I skoro utrzymuje się na rynku to znaczy że działa prawidłowo.


Powiedziałbym raczej, że cwaniakiem, który żeruje na ich niewiedzy. Ludzie dostają pod nos gotowe oferty - do podpisania jak najszybciej, najlepiej, zanim zdążą je przeczytać. Ale wracamy do tego, co pisałem o lukrze - czytając takie oferty klient nie ma żadnych szans wyłowić z nich informacji, których potrzebuje, żeby podjąć ŚWIADOMĄ decyzję. Obecnie na rynku coś takiego zwyczajnie nie funkcjonuje - na tym zresztą polega marketing ;)

Cytuj:
to znaczy że działa prawidłowo.


Prawidłowo - z punktu widzenia własnego interesu. Czyli tego, co tak naprawdę liczy się na wolnym rynku. Tylko wszystko jest pięknie, dopóki nie dojdzie do wypadku lub innego problemu.

Cytuj:
Gdyby na twój sposób "mądrzy" byliby np producenci elektroniki, najtańszy laptop kosztowałby np. 10.000 zł i miał np 10-krotnie mniejszą moc.


Z kolei sądząc z tego, co płodzą organizatorzy w swoich ofertach, każdy laptop za 500zł jest najszybszy na świecie, ma potężną moc obliczeniową i wszystkie możliwe dodatkowe bajery. I 100 lat gwarancji.

Ludzie wciąż się na to łapią, i jeszcze długo będą się łapali. To nie wynika z ich głupoty tylko z faktu, że nie mają możliwości podjąć świadomej decyzji - wolny rynek, o którym piszecie, zakłada decyzję w pełni świadomą - do tego klient musiałby mieć pełną wiedzę (zarówno o tym, czego organizator "zapomniał" zaznaczyć w ofercie, jak i np. pełną wiedzę o zadowoleniu lub jego braku poprzednich klientów. Jedno i drugie jest utopią, dostęp do takich informacji jest na tyle ograniczony, że wyeliminowanie z rynku turystycznego osób niekompetentnych (zarówno organizatorów, jak i przewodników, którzy jawnie odwalają chałturę, a mimo wszystko pracują) zdarza się mimo wszystko rzadko.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 1:15 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Maciej_Zimowski napisał(a):
Klientów imprez organizowanych przez biura chroni ustawa o usługach turystycznych, bardzo restrykcyjna

Daj sobie Waść siana z tymi teoriami, szczególnie dotyczącymi przewodnictwa

Maciej_Zimowski napisał(a):
jeżeli sobie klient nie życzy wynajęcia przewodnika na szlak publicznie dostępny, masowo odwiedzany przez turystów indywidualnych to nie wolno go zmuszać do ponoszenia dodatkowych kosztów

Nie czytasz ze zrozumieniem, co ktoś pisze:
Artur1683 napisał(a):
Byłbym nawet w stanie jakoś to zrozumieć, gdyby faktycznie w takich sytuacjach istniała świadoma zgoda turysty, który wie, z kim podpisuję umowę. Ale znam branżę wystarczająco długo, żeby mieć pewność, że po pierwsze - naciągacze bez przygotowania i doświadczenia się znajdą . I po drugie - że zareklamują się i przygotują ofertę w taki sposób, że klient nie będzie miał pojęcia, że jego "przewodnik" idzie daną trasą po raz pierwszy, i nie ma żadnego pojęcia, jak się zachować w sytuacji kryzysowej

W tym rzecz, że turyści/uczestnicy, nie są przez organizatorów informowani z kim jadą, więc sugerowanie, że to uczestnicy nie chcą przewodnika, jest zwykłą „wolno przewodnicką” propagandą.
Co najwyżej organizator, nie chce przewodnika zatrudniać, aby np. mieć większy zysk. Choć powody mogą być różne, także uzasadnione.
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytat:
Aha, przewodnika w pracy, Waść raczej nie zobaczy na wycieczce rowerowej

Właśnie że jeden z najpopularniejszych szlaków pieszo-rowerowych wiedzie przez teren PPN i gdyby literalnie trzymać się przepisów, nie powinna się tam znaleźć żadna zorganizowana

a co to ma wspólnego ze spotkaniem przewodnika?
PPN, nie podchodził rygorystycznie do wynajmowania przewodnika, co najwyżej zachęcał grupy dodatkowymi bonusami, jak darmowe wejścia w tereny płatne.
Maciej_Zimowski napisał(a):
A jakimś cudem moje grupy od 10 lat tam masowo się przemieszczają i nikt nas jakoś nie zaczepił

Bi i wbrew waszym wieszania języków na TPN-ie, też nie podchodzi do tego rygorystycznie. Jeszcze nigdy nie zostałem skontrolowany przez Straż Parku, gdy prowadziłem wycieczki dorosłych, za to przy szkolnych, juz kilka krotnie.
Problem pojawia sie wtenczas, gdy bedzie wypadek.
Maciej_Zimowski napisał(a):
że wasza robota jest niewiele warta skoro może ją z powodzeniem wykonać byle "laik" za "grosze".

i to jest Waściu niepokojące, wręcz potwierdzające, to co piszę z mymi obawami i niekompetencja "wolnego przewodnictwa". Jak twierdzisz, ze "laik", jak sama nazwa wskazuje, potrafi wykonać coś nie narażając uczestników... wiec właściwie wszystko jest jasne. Mam rozumieć, ze takowego "laika", przedstawiającego sie, jako "przewodnik górski" zatrudniłbyś bez zastrzeżeń, powierzając mu bezpieczeństwo swoich klientów... tylko czy ci klienci o tym wiedzą???
Maciej_Zimowski napisał(a):
Ależ takie "zawody" to ja już miałem parę lat temu - ze znanym skutkiem - lawiną skarg i zerwanych kontraktów

W dalszym ciągu nie odpowiedziałeś mi, czy kontaktowałeś sie z tamtym przewodnikiem w celu wyjaśnienia sprawy?
grubyilysy napisał(a):
Jedyne o czym myślał ów "obowiązkowy przewodnik: to aby jak najszybciej przegonić wycieczkę tam i z powrotem

Czy byłeś, jako opiekun, czy uczestnik-uczeń?... choć przewodnicy bywają różni, to czasem "jak prowadzą" jest uzależnione od opiekunów, gdzie sami przewodnicy nie wiele mogą zdziałać.
Artur1683 napisał(a):
Albo po prostu znać branżę. W normalnej sytuacji też by mi do głowy nie przyszło, że organizator może ryzykować bezpieczeństwem klientów, chcąc oszczędzić kilkaset zł

Znam przypadki, ze na wycieczce górskiej na Słowacji organizator, nie ubezpieczył uczestników na akcje ratowników górskich, jak i śmigło.
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytat:
Ale nie takie numery już organizatorzy odwalali, byle tylko przyciąć dosłownie kilkadziesiąt złotych z kosztów.


No cóż - organizator jest tutaj tylko i wyłącznie realizatorem zleceń klientów którzy wysyłają sygnał, że nie chcą płacić więcej. I skoro utrzymuje się na rynku to znaczy że działa prawidłowo.

Jakież Waść bzdury piszesz, to wręcz jest juz nie tyle niepokojące, co przerażające.
Organizator jest ODPOWIEDZIALNY, aby wycieczka była z zachowaniem bezpieczeństwa, jak sa z tym zwiazane koszty, to należy je ponieść (np. maksymalna ilość uczestników, ubezpieczenie, itp...). Jak klienci sie nie godzą na cenę, to wycieczka nie powinna dojść do skutku. Jeśli sie odbywa, to znaczy, że organizator tnie koszty względem bezpieczeństwa... no chyba, ze rezygnuje lub obniża swą prowizję.


Ostatnio edytowano So cze 23, 2012 1:22 pm przez chief, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 1:17 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Last minute działa na tej zasadzie, że biura wyprzedają w ostatniej chwili niesprzedane a zakontraktowane miejsca w samolotach i hotelach. Prawa konsumenckie klientów nie są tu w żaden sposób mniejsze. Z usługami przewodnickimi w górach nie ma to zresztą kompletnie nic wspólnego.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 1:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
chief napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Jedyne o czym myślał ów "obowiązkowy przewodnik: to aby jak najszybciej przegonić wycieczkę tam i z powrotem

Czy byłeś, jako opiekun, czy uczestnik-uczeń?... choć przewodnicy bywają różni, to czasem "jak prowadzą" jest uzależnione od opiekunów, gdzie sami przewodnicy nie wiele mogą zdziałać.

Kilka razy jakoś w latach 85-89 jako członek kadry narodowej juniorów (uczestnicy mieli lat 10-20) na zgrupowaniach w COS Zakopane - parę razy wychodziliśmy w góry. Oczywiście przewodnik być musiał i był. Opiekunowie dorośli też byli ale mieli raczej mało do gadania. Kojarzę jak niektórzy opiekunowi "dochodzili" z trudem najwyższym na miejsca zbiórek, bo rzecz jasna od młodzieży kondycją raczej odstawali, aniżeli ją przewyższali. Musiałem tych wycieczek odbyć pewnie ze dwadzieścia, miałem więc mały przegląd, bo przewinęło się przez te wycieczki pewnie minimum z dziesięciu przewodników, oczywiście wszystkich już nie pamiętam. Sytuacji kilka zapamiętałem i ogólnie doświadczenie to świadczyło ewidentnie o tym, że przymus przewodnicki w Tatrach prowadzi (w każdym razie wtedy tak było) do "robienia na odwal", a przy tym ciężko było zauważyć, żeby w jakimkolwiek punkcie przyczyniało się do poprawienia bezpieczeństwa uczestników, może poza nadzieją, że przewodnik znał się na pierwszej pomocy, tyle że nigdy nie okazało się to na szczęście potrzebne.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 1:43 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Organizator jest ODPOWIEDZIALNY, aby wycieczka była z zachowaniem bezpieczeństwa, jak sa z tym zwiazane koszty, to należy je ponieść (np. maksymalna ilość uczestników, ubezpieczenie, itp...). Jak klienci sie nie godzą na cenę, to wycieczka nie powinna dojść do skutku.


Nie ma takiego prawa które określa "maksymalną liczbę uczestników" Organizator jest odpowiedzialny za wyświadczenie usług które klienci u niego wykupili. I jeśli nie życzyli sobie usługi przewodnika - to również nie ma odpowiedzialności za to. Ani tym bardziej prawa nakazującego odmowy zorganizowania imprezy. Żenujące, do jakich chorych urojeń jesteście zdolni żeby tylko zapewnić sobie dochody z tytułu przymusowego eskortowania grup.

Cytuj:
Znam przypadki, ze na wycieczce górskiej na Słowacji organizator, nie ubezpieczył uczestników na akcje ratowników górskich, jak i śmigło.


Bo nie musiał - nie ma takiego nakazu ustawowego. W interesie klientów było się zainteresować czy takie ubezpieczenie jest.

Widz że w tej dyskusji magiczne słowo "organizator" krąży jak mucha jakby nikt nie zdawał sobie sprawy że jest to tylko jeden z wielu pośredników a to jak wygląda wycieczka jest zawsze efektem chęci tych którzy płacą czyli turystów. I skoro nie chcą przymusowej asysty "przewodnika" na publicznie dostępnych szlakach, to niczym się ich do tego nie zmusi. W mniemaniu tu dyskutujących mityczny "organizator" jest czymś w rodzaju szamana który omotał, oślepił swoich klientów jakimiś zwidami i nie dopuszcza ich do wspaniałych i przefachowych usług przewodnickich, nieuczciwie się na tym dorabiając. Proszę sobie dalej tak myśleć, a najlepiej założyć jakąś sektę im Św Jerzego walczącego ze smokami-poczwarami, którym na imię ORGANIZATOR

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 23, 2012 1:57 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
Och, czyżbyśmy trafili w czułe struny? Nie wiem, co jest w naszych wypowiedziach mitycznego ;) Zarówno ja jak i pozostali przewodnicy mają z nimi do czynienia na co dzień. I widzimy to, czego nie widzi klient. Rozumiemy to, czego nie rozumie klient. Powiedziałbym nawet, że mamy większe podstawy do wypowiadania się na temat ogranizatorów (z którymi kontakt mamy cały czas) niż Ty do objeżdżania przewodników jako ogółu, mając z nimi kontakt tylko sporadycznie.

Widzimy na co dzień, do czego prowadzi "wolny rynek" rozumiany tak, jak to w tym wątku forsujesz. I to my świecimy oczami, kiedy się okazuje, że organizator obiecał ludziom ognisko, ale rozumiał je na zasadzie - "kupcie sobie ludzie kiełbaski, nazbierajcie drewna, rozpalcie i już". Kiedy nocleg na miejscu okazuje się być totalną, zagrzybiałą kpiną, skrajnie różna od tego, co sugerowała oferta.

Ten przykłąd ubezpieczenia na Słowacji jest baaaardzo wymowny. I w zasadzie na swój sposób podsumowuje ten wątek. Klienci "nie pomyśleli o tym", bo zapewne większość z nich nie miała nawet pojęcia o tym, że na Słowacji jest ono wymagane, i jakim rachunkiem grozi jego brak. Nie musieli tego wiedzieć, bo włąśnie po to jedzie się na wycieczkę zorganizowaną! Po to klient "daje z siebie zdzierać kasę", żeby takie rzeczy ktoś za niego załatwił, lub przynajmniej o nich poinformował. Jesli wg Ciebie organizator postąpił tu w sposób uczciwy i profesjonalny (to zdecydowanie nie to samo co "zgodny z przepisami") to bardzo wiele mówi również o Tobie.

Wg Ciebie organizator jest czysty, bo przecież nie obiecywał ubezpieczenia. Wg mnie wykazał się skrajnym motyla noga i brakiem profesjonalizmu. Ale z wolnorynkowego punktu widzenia wszystko jest ok, co by się nie stało - on za to nie odpowie i nie straci. A i wizerunkowo cokolwiek groziłoby mu tylko wtedy, gdyby faktycznie doszło do wypadku, i media podchwyciły temat, rozgłaszając na lewo i prawo, jakim rachunkiem Horska uraczyła niczego nieświadomego turystę.

I to o tym mówimy - nie zamierzam tu obwiniać organizatorów o całe zło tego świata czy ich demonizować (Ty wobec przewodników nie masz takich oporów). Uświadamiam tylko -na podstawie własnego doświadczenia - jak wielu z nich działa i jak to się może skończyć w kontekście całkowitej deregulacji przewodnictwa. Warto mieć to na uwadze, krzycząc w niebogłosy o tym, jak to podli przewodnicy zdzierają kasę z biednych turystów...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69 ... 121  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL