Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Zniesiono obowiązek przewodnicki w górach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=12559
Strona 70 z 121

Autor:  LigeiRO [ Cz cze 28, 2012 9:42 am ]
Tytuł: 

Zastanawia mnie jedno. Dlaczego od pewnych tragicznych wydarzeń PTTK na Babiej Górze br., ogłoszenia wyjazdów z przewodnikiem zmieniły formę:

- wcześniej było: obsługa przewodnicka ; obecnie zmieniono na opieka przewodnika.
- zastosowano nowy dopisek w ofercie: wycieczka na zasadzie samoorganizacji.
Czy to ma jakieś wymyki prawne na zasadzie "chronimy skuteczniej naszą dupę" ?

Autor:  keff79 [ Cz cze 28, 2012 9:51 am ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
Zastanawia mnie jedno. Dlaczego od pewnych tragicznych wydarzeń PTTK na Babiej Górze br., ogłoszenia wyjazdów z przewodnikiem zmieniły formę:

- wcześniej było: obsługa przewodnicka ; obecnie zmieniono na opieka przewodnika.
- zastosowano nowy dopisek w ofercie: wycieczka na zasadzie samoorganizacji.
Czy to ma jakieś wymyki prawne na zasadzie "chronimy skuteczniej naszą dupę" ?


A propos, moi rodzice podczas kilkudniowego pobytu w rejonach BG, rozmawiali z jednym z ratowników (nocowali po sąsiedzku), który brał udział w TEJ akcji. Streszczając opowieść "sami, nie mieli szans, było za ostro...". Czasami ciężko sobie wyobrazić, że miejsce które znamy z milutkich wycieczek potrafić tak przeczołgać.

Autor:  LigeiRO [ Cz cze 28, 2012 9:53 am ]
Tytuł: 

Co nieco o tym wiem :) Doświadczenie dobitne!

Autor:  Basia Z. [ Cz cze 28, 2012 10:16 am ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
Zastanawia mnie jedno. Dlaczego od pewnych tragicznych wydarzeń PTTK na Babiej Górze br., ogłoszenia wyjazdów z przewodnikiem zmieniły formę:

- wcześniej było: obsługa przewodnicka ; obecnie zmieniono na opieka przewodnika.
- zastosowano nowy dopisek w ofercie: wycieczka na zasadzie samoorganizacji.
Czy to ma jakieś wymyki prawne na zasadzie "chronimy skuteczniej naszą dupę" ?


Nie mam pojęcia jakie to faktycznie rodzi skutki prawne, ale wyczuwam, że chcą uniknąć wszelkiej odpowiedzialności.

Moim skromnym zdaniem - jeżeli przewodnik otrzymuje za swoją pracę jakieś wynagrodzenie - to cokolwiek nie byłoby napisane - bierze wtedy na siebie odpowiedzialność za grupę i za opiekę nad nią.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Cz cze 28, 2012 10:26 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Moim skromnym zdaniem - jeżeli przewodnik otrzymuje za swoją pracę jakieś wynagrodzenie


A moim jeszcze skromniejszym - także wynagrodzenie nie ma nic do tego. Jeśli podejmiesz się jakiejś opieki/usług nad kimś społecznie - tak samo odpowiadasz. Dlatego te wpisy będą bezskuteczne, jeżeli rzeczywiście dojdzie do wypadku z czyjejś winy.

Autor:  Basia Z. [ Cz cze 28, 2012 10:46 am ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
Moim skromnym zdaniem - jeżeli przewodnik otrzymuje za swoją pracę jakieś wynagrodzenie


A moim jeszcze skromniejszym - także wynagrodzenie nie ma nic do tego. Jeśli podejmiesz się jakiejś opieki/usług nad kimś społecznie - tak samo odpowiadasz. Dlatego te wpisy będą bezskuteczne, jeżeli rzeczywiście dojdzie do wypadku z czyjejś winy.


Diabeł tkwi w szczegółach.
Jeżeli będzie umowa (również tylko ustna) na prowadzenie tej imprezy - to ktoś faktycznie jest przewodnikiem, niezależnie od tego czy bierze pieniądze czy nie.

Natomiast jeżeli tylko umawia się w góry grupka osób z których jedna ma uprawnienia przewodnickie - to przewodnik jest odpowiedzialny w równym stopniu jak każdy inny uczestnik wyjazdu.

Inaczej byłabym (mając te uprawnienia) odpowiedzialna za każdy wyjazd w którym biorę udział, a tak nie jest.

Autor:  LigeiRO [ Cz cze 28, 2012 10:50 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
A moim jeszcze skromniejszym - także wynagrodzenie nie ma nic do tego. Jeśli podejmiesz się jakiejś opieki/usług nad kimś społecznie - tak samo odpowiadasz. Dlatego te wpisy będą bezskuteczne, jeżeli rzeczywiście dojdzie do wypadku z czyjejś winy.


Ale czy "społecznym" można traktować wyjazd spod skrzydeł PTTK? Wszak to przecież organizacja.

Autor:  Tomcio [ Cz cze 28, 2012 3:45 pm ]
Tytuł: 

IMHO przewodnik to tez czlowiek - jezeli jedzie jako uczestnik, tak samo jak 'nie przewodnik', to przewodnikiem dla grupy nie jest, choc przewodnikiem nawet z licencja jest - sam nie wiem jak to jasno napisac... natomiast jak jedzie jako przewodnik grupy zgodnie z ustawa (przewodnik turystyczny – osoba zawodowo oprowadzająca turystów lub
odwiedzających po wybranych obszarach, miejscowościach i obiektach, udzielająca o nich fachowej informacji oraz sprawującą nad turystami lub odwiedzającymi opiekę w zakresie wynikającym z umowy) - to nie ma znaczenia czy za wynagrodzeniem, czy nie - i niezaleznie co sie w ofercie napisze :)

Autor:  Maciej_Zimowski [ Cz cze 28, 2012 3:49 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Zastanawia mnie jedno. Dlaczego od pewnych tragicznych wydarzeń PTTK na Babiej Górze br., ogłoszenia wyjazdów z przewodnikiem zmieniły formę:

- wcześniej było: obsługa przewodnicka ; obecnie zmieniono na opieka przewodnika.
- zastosowano nowy dopisek w ofercie: wycieczka na zasadzie samoorganizacji.


Ciekawe jak się to ma do:

"Przypominamy, że zgodnie z Regulaminem Udostępniania BgPN, który w § 5 brzmi: "Turystyka zorganizowana (wycieczki zbiorowe) może odbywać się wyłącznie pod kierunkiem uprawnionych przewodników posiadających licencje Babiogórskiego Parku Narodowego uprawniające do oprowadzania wycieczek po jego terenie, lub pod opieką pracowników Parku. Ilość osób prowadzonych przez jednego przewodnika nie może przekraczać 35 osób"."

http://www.bgpn.pl/turystyka/informacje ... zewodnikow

Autor:  Tomcio [ Cz cze 28, 2012 4:00 pm ]
Tytuł: 

LigeiRO - a dalbys namiary na te wyjazdy? Chetnie bym poczytal co tam powypisywali.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Cz cze 28, 2012 9:34 pm ]
Tytuł: 

Namiary? - proszę bardzo - wystarczy wpisać w gogle "samoorganizacji PTTK" i - JESTEM W PRAWDZIWYM SZOKU - wyskakują dziesiątki stron z takimi ofertami. To jakaś plaga. Co to jest właściwie "samoorganizacja"? A zwłaszcza jej często spotykana na tych stronach jej odmiany mianowicie "samoorganizacja koordynowana" przez kogoś tam...

No i teraz macie prawdziwy obraz. Ci co najbardziej wrzezszczą przeciw deregulacji (poczytajcie przewodnicy.pttk.pl ) i uważają się za alfę i omegę, krynicę wiedzy wszelakiej na temat organizacji turystyki nie umieją niczego zorganizować "normalnie"? Może z litości zrobie im jakiś kurs darmowy. A może po prostu - właśnie ucieszka od odpowiedzialności (iluzoryczna) czyli to co się na tym forum przypisuje mi.

Autor:  Basia Z. [ Cz cze 28, 2012 10:02 pm ]
Tytuł: 

Tomcio napisał(a):
IMHO przewodnik to tez czlowiek - jezeli jedzie jako uczestnik, tak samo jak 'nie przewodnik', to przewodnikiem dla grupy nie jest, choc przewodnikiem nawet z licencja jest


Wiem rzecz jasna o co chodzi.
Z moimi znajomymi dość często umawiamy się w czwórkę lub piątkę aby zapełnić samochód, a czasem w dwa samochody i jedziemy sobie gdzieś - np. w Beskidy, na Słowację, do Czech.

Mimo, że to zazwyczaj ja układam trasy tych eskapad i potem pilnuję realizacji ich (np. poganiam koleżanki i kolegów) - to nie poczuwam się na nich do bycia "przewodnikiem", bo jestem tam całkiem prywatnie.
"Uczestnikiem" też raczej nie jestem, bo to mi się kojarzy z wyjazdem zorganizowanym.

Natomiast ta "samoorganizacja" - faktycznie wygląda na jakiś kruczek prawny, ale wątpię aby zadziałał w razie jakichś niemiłych wypadków.

Jeżeli wyjazd jest zorganizowany, ktoś załatwia autokar, zbiera pieniądze i układa trasę - to mimo wszystko (i mimo tego, że nie bierze za to grosza) powinien się poczuwać do odpowiedzialności. Lub też jeżeli jest to ktoś, kto oficjalnie reprezentuje organizatora.

Autor:  Basia Z. [ Cz cze 28, 2012 10:06 pm ]
Tytuł: 

[ups' przepraszam za dubel]

P.S. Wątek na 9 miejscu w googlach przy wyszukiwaniu "wycieczka + samoorganizacja"

Autor:  chief [ Cz cze 28, 2012 11:23 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
Mimo, że to zazwyczaj ja układam trasy tych eskapad i potem pilnuję realizacji ich (np. poganiam koleżanki i kolegów) - to nie poczuwam się na nich do bycia "przewodnikiem", bo jestem tam całkiem prywatnie.

Moim zdaniem bycie "przewodnikiem/liderem", nie jest powiązane, czy wycieczka ma charakter komercyjny, społeczny, czy prywatny... nie ma też znaczenia czy jest to przewodnik zawodowy, czy pasjonat gór. Jeśli przejmuje rolę dowodzącą i podejmuje decyzje za inszych, to pod względem prawnym/moralnym/odpowiedzialności odpowiada on przewodnikowi zawodowemu obsługującego wycieczkę w zakresie danego wyjazdu.
Nawet nie pełniąc rolę zawodowego przewodnika, to nawet na wycieczkach prywatnych możemy być przewodnikiem/prowadzącym/liderem, który ponosi odpowiedzialność za inszych.

Np., zabierając prywatnie kolegę w Tatry zimą, który ma słabe doświadczenie zimowe, to pomimo, ze nie jestem dla niego, czy też nie pełnie roli "przewodnika tatrzańskiego", to jak najbardziej jestem dla niego "przewodnikiem/liderem/prowadzącym" o podobnej odpowiedzialności, jakbym był z nim komercyjnie, jako "przewodnik tatrzański".

Co do tych wycieczek samoorganizacyjnych, to owe oddziały PTTK, zupełnie niefortunnie interpretują ten termin i gdy jest tak jak pisała Basia:
Basia Z. napisał(a):
Jeżeli wyjazd jest zorganizowany, ktoś załatwia autokar, zbiera pieniądze i układa trasę

i jest to wycieczka OFICJALNA, to wycieczki nie maja nic wspólnego z samoorganizacją.

Wycieczka samoorganizacyjna, nie niesie za sobą zdejmowanie odpowiedzialności z osoby prowadzącej takową wycieczkę (choć mogą być takowe przypadki), różnica, pomiędzy "zwykłą" wycieczka jest, jak nazwa wskazuje w samej "organizacji" (a raczej jej brakiem) wyjazdu.
Przykładem takiej wycieczki, to, gdy dana grupa, np. z jakiegoś oddziału/organizacji/stowarzyszenia, drogą nieoficjalną umówi się na wyjazd. Podczas takowej wycieczki, jak najbardziej może być osoba prowadząca i odpowiadać za uczestników.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Pt cze 29, 2012 4:15 am ]
Tytuł: 

A co powiecie na taki przykład:

http://www.kologrodzkie.bielskobiala.pt ... sowie.html

Normalna impreza z programem, ceną pakietową obejmującą różne usługi, terminami wpłaty zaliczek itp. Tylko ten tajemniczy napis u dołu...

Autor:  raffi79. [ Pt cze 29, 2012 8:33 am ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
A co powiecie na taki przykład:

http://www.kologrodzkie.bielskobiala.pt ... sowie.html

Normalna impreza z programem, ceną pakietową obejmującą różne usługi, terminami wpłaty zaliczek itp. Tylko ten tajemniczy napis u dołu...
_________________




Już wróciłeś a myślałem że 2tyg będzie spokoju.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Pt cze 29, 2012 8:45 am ]
Tytuł: 

Ależ nikt ci nie każe ze mną dyskutować

Autor:  Tomcio [ Pt cze 29, 2012 5:08 pm ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
A co powiecie na taki przykład:

http://www.kologrodzkie.bielskobiala.pt ... sowie.html

Normalna impreza z programem, ceną pakietową obejmującą różne usługi, terminami wpłaty zaliczek itp. Tylko ten tajemniczy napis u dołu...

Ja bym na dole dopisal 'dupa dupa dupa' i efekt bylby ten sam.
Moze to proba ucieczki przed definicja organizatora turystyki jako przedsiebiorcy? Jakis belkot.

Autor:  Lech [ Wt lip 03, 2012 9:49 am ]
Tytuł: 

swi7ch napisał(a):
rogerus72 napisał(a):
ja po prostu chcę poznać tą statystykę, na której podstawie Lech uparcie twierdzi, że te usługi są "niechciane" i proszę o chociaż przybliżone dane. a jak on ma je podać, jak on ich nie ma. więc nie wie, ile procent nie chce tych usług. a nie mając żadnych danych na ten temat, tylko sugerując się komentarzami i opiniami mu pasującymi (po jego myśli: w necie i na "słynnym" blogu) nie może powtarzać, jak mantrę, na okrągło: nie chciane, nie chciane, nie chciane. bo to jest już paranoja i jakiś obłęd.
jak o czymś nie wiem, to nie mogę się na to powoływać, czy też tym argumentować swoją rację, prawda?

i np: co ma piernik do wiatraka? ja mam swoją teorię - Lechu jej nie ma, bo inaczej by już odpowiedział. ale jak ma odpowiedzieć, skoro nie ma bladego pojęcia o korelacji między piernikiem i wiatrakiem?

a może go zapytajmy w świetle tego:
Lech napisał(a):
rogerus72 napisał(a):
nietrafiony i nielogiczny przykład. ogolić to się może mężczyzna, do fryzjera chodzi się strzyc...
Idź się leczyć z takimi idiotycznymi uwagami o nietrafności i nielogicznym przykładzie. Do fryzjera można pójść także ogolić brodę, ogolić głowę na łyso itd.

o to, ile procent kobiet chodzących do fryzjera goli brodę, a ile goli głowę na łyso?

mnie to ciekawi :wink:


A czy jest będzie niechciana przez 3% społeczeństwa to nie można nazwać to usługą niechcianą?
No cóż, facet popełnia jeden z typowych błędów opisanych w literaturze uciekając się do argumentum ad numerum – błąd logiczny bardzo blisko związany z błędem argumentum ad populum. Popełniany jest, gdy ktoś przekonuje, że słuszność jakiegoś poglądu jest wprost proporcjonalna do liczby tych, którzy go popierają > http://pl.wikipedia.org/wiki/Argumentum_ad_numerum

Autor:  rogerus72 [ Pt lip 13, 2012 11:36 am ]
Tytuł: 

wróciłem z urlopu i co widzę?

Cisza w temacie - wyjechali Lech i Maciej.
:lol:

Autor:  Artur1683 [ Pt lip 13, 2012 3:42 pm ]
Tytuł: 

Nie do końca - w międzyczasie Lechu uznał, że bicie rekordu nalezy zacząć od zera ;)

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=13671

Ale faktycznie, cicho, nudno...Tak smutno wręcz...

Autor:  Sonka [ N lip 15, 2012 11:05 am ]
Tytuł: 

Przebrnęłam przez wątek. Uff, moje morale zostało podbudowane. Jestem z mafii, dobrze wiedzieć. :)
Moim zdaniem warto zapoznać się z drugą stroną medalu. Nasi bezpośredni przełożeni, czyli marszałkowie województw bronią uprawnień
http://www.rp.pl/artykul/706099,910650- ... lotow.html

Bardzo często przeciwnicy uprawnień powołują się na rozwiązania prawne w innych krajach. A jak to wygląda naprawdę?
http://www.rp.pl/artykul/706833,870806- ... ejsku.html

Autor:  chief [ N lip 15, 2012 11:25 pm ]
Tytuł: 

z tematu… http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=13671

Lech napisał(a):
organizator w umowie będzie miał na życzenie klientów zapewnić "usługę przewodnictwa górskiego" wycieczce na dużo wyższą Łysicę (612 m n.p.m.) w Górach Świętokrzyskich, to jakiego przewodnika górskiego ma zatrudnić? Pytam, bo to nie jest obszar uprawnień przewodnika ani beskidzkiego, ani sudeckiego, ani tatrzańskiego?

Zombi napisał(a):
jeśli jakiś nieostrożny organizator wpisze do umowy zwrot zapewniający "usługi przewodnictwa górskiego" a później w trakcie takiej lub innej wycieczki (chośby po Białymstoku) nie będzie jej towarzyszył przewodnik górski z "licencją" na dany obszar, wtedy uczestnik wycieczki będzie miał podstawę prawną, aby skarżyć organizatora o niedopełnienie warunków umowy.

1.Organizatorzy wycieczek powinni znać obowiązujące przepisy prawne dot. turystyki
2.W Górach Świętokrzyskich, nie ma „przewodników górskich” w rozumieniu obecnych przepisów, są za to „przewodnicy turystyczni” dla określonego rejonu i takowego organizator powinien zapewnić w umowie, jeśli uzna to za konieczne.

Autor:  chief [ N lip 15, 2012 11:40 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Cytat:
§10.
1. Ustala się następujące stopnie trudności tras i wycieczek przez przewodników górskich odpowiedniej klasy:
1) przewodnik górski klasy III, II i I jest uprawniony do prowadzenia wycieczek letnich i zimowych po szlakach i drogach dopuszczonych do ruchu turystycznego, w tym także wycieczek autokarowych;

Lech napisał(a):
I pytanie: Na czym polega szczególna trudność prowadzenia wycieczek autokarowych przez przewodników górskich, że postanowiono utrzymać w tym zakresie państwowe regulacje i jak się to ma do trudności prowadzenia takich wycieczek w przypadku pozostałych przewodników i pilotów wycieczek, których regulacje będą zniesione?

Nie ma obowiązku wynajmowania przewodnika górskiego/turystycznego do prowadzenia wycieczki autokarowej. Tak samo jak nie ma takowego obowiązku po Zakopanem. Jest to tylko rejon ich uprawnień i nic poza tym. Jednak wycieczki, często decydują się na obecność przewodników.
Przepis ten prawdopodobnie, reguluje to, że przewodnik górski, nie będzie musiał posiadać uprawnień „pilota wycieczek”, jak było to do tej pory, jeśli będzie prowadził wycieczkę autokarową po swoim rejonie uprawnień (bardzo korzystne dla przewodników miejscowych).
Jednak gdy z wycieczką będzie chciał przyjechać np. do Zakopanego z Krakowa, czy Warszawy (często u przewodników poza miejscowych), to uprawnienia pilota powinien posiadać, choć teraz po deregulacji „pilotów wycieczek”, nie bardzo mam orientację, jak to będzie wyglądało w realu.

Autor:  Lech [ Pn lip 16, 2012 6:49 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Organizatorzy wycieczek powinni znać obowiązujące przepisy prawne dot. turystyki
I pewnie jeszcze stosować się do idiotyzmów wynikających z tych przepisów :shock:
chief napisał(a):
W Górach Świętokrzyskich, nie ma „przewodników górskich” w rozumieniu obecnych przepisów, są za to „przewodnicy turystyczni” dla określonego rejonu i takowego organizator powinien zapewnić w umowie, jeśli uzna to za konieczne.
Jeśli dla rejonu Przedgórza Sudeckiego są przewidziani przewodnicy górscy, to wg przepisów dajmy na to na drodze z Niemczy do Wojsławic organizator turystyki powinien zapewnić przewodnika górskiego sudeckiego, a rejonie Podhala na drodze ze wsi Ząb do Czarnego Dunajca tatrzańskiego. Przecież to zwyczajna kpina.
chief napisał(a):
Cytuj:
Cytat:
§10.
1. Ustala się następujące stopnie trudności tras i wycieczek przez przewodników górskich odpowiedniej klasy:
1) przewodnik górski klasy III, II i I jest uprawniony do prowadzenia wycieczek letnich i zimowych po szlakach i drogach dopuszczonych do ruchu turystycznego, w tym także wycieczek autokarowych;

Lech napisał(a):
I pytanie: Na czym polega szczególna trudność prowadzenia wycieczek autokarowych przez przewodników górskich, że postanowiono utrzymać w tym zakresie państwowe regulacje i jak się to ma do trudności prowadzenia takich wycieczek w przypadku pozostałych przewodników i pilotów wycieczek, których regulacje będą zniesione?

Nie ma obowiązku wynajmowania przewodnika górskiego/turystycznego do prowadzenia wycieczki autokarowej.
Zacznij wreszcie czytać ze zrozumieniem! Nie pytam o obowiązek, a o sens utrzymania państwowych regulacji w przypadku prowadzenia wycieczek autokarowych nadając szczególne państwowe uprawnienia przewodnikom górskim do prowadzenia takich wycieczek przy podziale na klasy skoro - jak sam zauważyłeś - nie ma obowiązku wynajmowania przewodnika górskiego/turystycznego do prowadzenia wycieczki autokarowej.

Autor:  Lech [ Pn lip 16, 2012 7:09 am ]
Tytuł: 

Sonka napisał(a):
Moim zdaniem warto zapoznać się z drugą stroną medalu. Nasi bezpośredni przełożeni, czyli marszałkowie województw bronią uprawnień
To jest zwyczajny niewypał z ich strony. Marszałkowie mają teraz nagle inny, naprawdę poważny problem z niewypłacalnością upadłych biur turystycznych, a nie utrzymanie szczegółowych i tyle drobiazgowych co całkowicie zbędnych państwowych regulacji przewodników i pilotów wycieczek. Regulacje powinny być tylko tam, gdzie są naprawdę potrzebne, aby chronić przed faktycznymi zagrożeniami jakimi są milionowe wydatki z naszych podatków na pokrycie kosztów związanych z tymi upadłościami.
Sonka napisał(a):
przeciwnicy uprawnień powołują się na rozwiązania prawne w innych krajach. A jak to wygląda naprawdę?
Naprawdę to stwierdzenie zawarte w tym artykule: "brytyjskie prawo stanowi, że przewodnik turystyczny to zawód regulowany" - jest nieprawdziwe. Lobby przewodników zawzięcie broniących swoich przywilejów, przesadnie obwarowanych urzędowymi regulacjami, coraz częściej ucieka się do dezinformacji i zwykłego kłamstwa. Okłamują komisje sejmowe, dziennikarzy, polityków, opinię społeczną...

Ostatnio doszły do mnie słuchy, że przedstawiciel lobby przewodników okłamał członków sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu argumentując, że polskich przewodników zatrzymują w czeskiej Pradze i wręczają i im mandaty, co jest nieprawdą bowiem przewodnik praski jest w Czechach zawodem nieregulowanym. Kolejne kłamstwo rozsiewane przez licencjonowanych przewodników, że to zawód otwarty i wystarczy tylko zdać egzamin. Też nieprawda, bo to nie jest jedyny wymóg! Zgodnie z państwowymi regulacjami tego zawodu, warunkiem dopuszczenia do egzaminu jest odbycie drogiego i czasochłonnego kursu, trwającego - w zależności od rodzaju uprawnień - od kilku miesięcy do nawet kilku lat. Kurs jest rozwlekły, mało treściwy i służy głównie jako źródło dochodu organizatorów takich kursów.

Autor:  chief [ Pn lip 16, 2012 7:51 am ]
Tytuł: 

Lech napisał(a):
chief napisał:
Organizatorzy wycieczek powinni znać obowiązujące przepisy prawne dot. turystyki
I pewnie jeszcze stosować się do idiotyzmów wynikających z tych przepisów

Zastanów się, zanim coś napiszesz... to nie boli :mrgreen:
Prawo jest prawem i należy je stosować.
To, że uważam, że 0,2 promila alk., to spora przesada i idiotyzm, to jednak się do tego prawa stosuje.
Prywatnie, to można robić, co się chce, co najwyżej poniesie się za złamanie prawa konsekwencje, jednak jak piszesz, że podmiot gospodarczy, działający w ramach usługi, miałby świadomie łamać prawo, to wynika, jak bardzo twój mózg jest już wyprany. :mrgreen:
Lech napisał(a):
a rejonie Podhala na drodze ze wsi Ząb do Czarnego Dunajca tatrzańskiego

Przeca przepis o 1000 m.n.p.m. przestał obowiązywać, a na pewno nie będzie od jesieni, więc nie potrzeba tam przewodnika. Już sam nie wiesz, co pisać. :shock:
Też uważam, że przepis ten był bezsensowny.
Lech napisał(a):
a o sens utrzymania państwowych regulacji w przypadku prowadzenia wycieczek autokarowych nadając szczególne państwowe uprawnienia przewodnikom górskim do prowadzenia takich wycieczek przy podziale na klasy skoro - jak sam zauważyłeś - nie ma obowiązku wynajmowania przewodnika górskiego/turystycznego do prowadzenia wycieczki autokarowej.

Nie wiem, co autorzy tych przepisów mieli na myśli, moje przypuszczenie podałem wcześniej, ze chodzi o to, aby przewodnicy górscy nie musieli specjalnie robić uprawnień „pilota wycieczek”, jeśli wycieczka jest w ich terenie uprawnień.
Co do samych zróżnicowań na klasy, czy rejony uprawnień, jak już wcześniej pisałem, to jest nieco bezsensowne, wynikająca ze sposobu wieloletnich szkoleń przewodnickich. Powinna być możliwość do ujednolicenia zawodu „przewodnik górski”, który będzie miał uprawnienia do prowadzenia po wszystkich górach, jednak wprowadzenie tego na dzień dzisiejszy, byłoby bez sensowne, gdyż środowisko „przewodników górskich” jest zbyt technicznie zróżnicowanie.
Proces ujednolicenia powinien być powolny, najlepiej, gdyby istniały dwa warianty przewodnictwa, tego z „całym obszarem górskim” i tutaj duża role może odegrać UIMLA i jego polski odpowiednik „Lider” oraz przewodnicy regionalni, działający na starych zasadach.
Byłoby to korzystne dla klienta, gdyż przewodnik „regionalny”, raczej będzie miał większą wiedzę dla danego obszaru od przewodnika „ogólno górskiego” i klient/organizator miałby wybór.
Oczywiście przewodnictwo powinno być nie przymusowe, jednak zawodowo regulowane poświadczeniem swych kwalifikacji.

Autor:  Sonka [ Pn lip 16, 2012 8:01 am ]
Tytuł: 

Mam uprawnienia przewodnika górskiego beskidzkiego, znam tylko interpretację Podkarpackiego UM. Nasze uprawnienia obowiązują nie tylko na terenie Beskidów, ale także na Pogórzach, czyli w naszym wypadku jest to obszar prawie całego województwa podkarpackiego i części małopolskiego. Na tym terenie nie są nam potrzebne uprawnienia pilota.

Nie rozumiem o co sprzeczacie się. Pan Lech w dziwny sposób interpretuje prawo, wprowadza taki misz-masz, że ta dyskusja jest niezrozumiała dla przeciętnego turysty. Sama mam także potworne problemy ze zrozumieniem stanowiska pana Lecha. Mam wrażenie, że jest na nie, bo tak.

Autor:  Lech [ Pn lip 16, 2012 8:12 am ]
Tytuł: 

chief napisał(a):
Prawo jest prawem i należy je stosować.
Odpowiedź jest tu => http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 084#580084

Autor:  Lech [ Pn lip 16, 2012 8:16 am ]
Tytuł: 

tSonka napisał(a):
Sama mam także potworne problemy ze zrozumieniem
Odpowiedź jest tu > http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 086#580086

Strona 70 z 121 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/