Moje doświadczenie górskie jest bliskie zeru.

Ja mam raki 1000g + buty 1550g kurde nie chec mi sie....

Uważam, że to nie kwestia doświadczenia tylko tego czy ktoś jest łamagą czy nie

Jeśli ktoś miał problemy na wuefie to lepiej na Szpiglas się nie pchać

rogerus72 Ci zelastwo poniesie

Ale jak pomyślę, że to jest 2,5kg to się zaczęłam zastanawiać ile zimą mój plecak waży (nie mam wagi)

Kiedyś na innym forum liczyliśmy ile waży sprzęt skiturowy i mi wyszło coś ok. 8kg zestaw

to dopiero będzie lekko

narta i but musi ważyć żeby dało się fajnie zjechać

bo pewnie tez smigasz po Tatrach w niskich butach
ja przez caly rok chodze tylko w wysokich i dla mnie to tylko 950g raki i 680g czekan

narty-brrrrrrrr

W zeszłym roku miałem ponad 10 kg, w tym roku schodzę o 2 kg w dół, to dopiero będzie lekko

Nie ma zmiłuj, narta i but musi ważyć żeby dało się fajnie zjechać
tutaj l&f nie działa

A właśnie że nie! Cały rok chodzę w wysokich, ale mam dwie pary, i te letnie są prawie o połowę lżejsze.....
Inna rzecz, że mi szkoda zimowych butów na takie warunki jak są teraz (tzn bez śniegu)

nie wiem, czy to kwestia idealnych warunków na raki, czy po prostu bardzo odczuwalna różnica w komforcie chodzenia

Masz jakieś bliższe kryteria, od kiedy sie jest łamagą, a od kiedy nie?


Mam rozumieć, że z tego WF-u, chodzi o fikołki?

rogerus72 Ci zelastwo poniesie

E tam, jak sama pojadę i mi się nigdzie spieszyć nie będzie to sobie poniosę
Ale jak pomyślę, że to jest 2,5kg to się zaczęłam zastanawiać ile zimą mój plecak waży (nie mam wagi)
Kiedyś na innym forum liczyliśmy ile waży sprzęt skiturowy i mi wyszło coś ok. 8kg zestaw

A co do wagi sprzętu na plecach to do 15 kg można powiedzieć że jest klekko jak się ma formę:P Ja z dzidziusiem w sumie 22 kg całość zaliczam ponad 2K więc do 10 kog idąc sam nie czuje nic na plecach:) Polecam taki trening. Nawet nie chce myśleć jak pop... 'nosice' w Tatrach SK co nawet 80 kg tachają:D

Pozdrawiam

Chcesz żeby Ci kręgosłup siadł?

Wczoraj zrobiłem:
Kuźnice - Kalatówki - Przełęcz pod Kopą Kondracką - Kasprowy - Świnica - Zawrat - Kozia Przełęcz - Murowaniec - Kuźnice

Na szlaku z Koziej w dół przerąbane oblodzenia, miejscami trzeba omijać szerokimi zakosami. Chyba najtrudniejszy fragment tego dnia.

BTW gdy byłem na Zawracie to byłem świadkiem samych skrajności przy minimalnym udziale zdrowego rozsądku. Mianowicie - schodzenie na dupoczworakach kilku osobników a chwilę później zaciężna armia schodziła z rakami, czekanem i powiązana liną... Generalnie będąc w ten weekend i trzy tygodnie temu w Tatrach zauważyłem, że po Tatrach, w tym jesiennym okresie, chodzi strasznie dużo męczenników z niepotrzebnym żelaztwem, chcących wyglądać profesjonalnie a pytających o drogę do Zakopca, będąc na Przełęczy Kondrackiej...