Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 2:20 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 317 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt lis 09, 2010 8:02 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Przede mną II poprawione i poszerzone wydanie wspomnień Wojomira Wojciechowskiego "Czar Bieszczadów Opowiadania Woja". Pierwsze wydanie wzbudziło spore emocje, opinie o książce były skrajnie różne. Jedni byli zachwyceni opowieściami, inni zaś zwracali uwagę na niedoskonałości warsztatu literackiego Autora, zaś jeszcze inni twierdzili iż są one po prostu nudne. Pierwsze wydanie tylko przeglądałam, dość szybko zniknęło z półek w księgarniach więc nie jestem w stanie porównać go z drugim. Mogę co najwyżej wypowiedzieć się o szacie graficznej książki. To II jest o wiele atrakcyjniejsze, twarda oprawa, dobry papier, z przyjemnością bierze się ją do ręki.
Książkę mam od kilku godzin. Najpierw ją przeglądałam rozdział po rozdziale, teraz jestem w trakcie czytania pierwszych opowieści. Wstępne wrażenia - bardzo ale to bardzo pozytywne. Te wspomnienia są bardzo interesujące, książka powoli wciąga mnie.

Taki post umieściłam na jednym z for w kilka godzin po przejrzeniu owej książki. Od tego czasu niewiele zmieniło się. Wspomnienia byłego dyr. Bieszczadzkiego Parku Narodowego przeczytałam dwukrotnie. Zrobiły one na mnie bardzo duże wrażenie, dawno nie spotkałam się z tak wartościową książką. Polecam ją wszystkim miłośnikom Bieszczadów, osobom zainteresowanym naszą przyrodą, przewodnicy koniecznie powinni ją przeczytać. Dla naszej braci przewodnickiej to kawał dobrej lekcji historii. Powojenne losy regionu przedstawione są w sposób barwny. Woj Wojciechowski był wśród osób kształtujących nasze bieszczadzkie dzieje więc mamy możliwość poznać wiele niezwykle ciekawych szczegółów i szczególików, poznać klimat ówczesnego czasu.
Kim jest Wojomir Woj Wojciechowski. Dla mnie Bieszczadnikiem, człowiekiem, który bardzo dobrze zapisał się w dziejach Bieszczadów. Od 1958 r., kiedy tu przybył jako młody adept leśnictwa zajmował się gospodarką leśną, organizował od postaw pracę nadleśnictwa Lutowiska, aktywnie zajmował się także ochroną przyrody. Od 1991 r. do 2003 r. był dyrektorem Bieszczadzkiego Parku Narodowego, to w tym czasie nasz park wszedł " na europejskie salony", został uznany za jeden z najcenniejszych obszarów przyrodniczych w Europie. Był współtwórcą Międzynarodowego Rezerwatu biosfery "Karpaty Wschodnie", park wszedł w struktury PAN-parksu. To za Jego rządów powstała Zachowawcza Hodowla Konia Huculskiego, została częściowo zrenaturalizowana Dolina Górnego Sanu, powstał Ośrodek Informacyjno-Edukacyjny BdPN w Lutowiskach, muzeum przyrodnicze w Ustrzykach dolnych zostało przekształcone w Ośrodek Naukowo-Dydaktyczny. Woj Wojciechowski to także kawał historii naszego bieszczadzkiego GOPR i PTTK w Ustrzykach Dol. Niestety, to także myśliwy, który polował m.in na wilki.
Jego wspomnienia to także ciekawe wykładziki o bieszczadzkiej przyrodzie. Jednym słowem to kawał dobrej książki po którą warto sięgnąć.

Wspomnienia zostały wydane przez rzeszowskie wydawnictwo Carpathię.
Moim zdaniem warto sięgać po ich książki, także te wydawane w ramach projektów. wydawnictwo prowadzone przez Krzysztofa Staszewskiego jest związane z Pro Carpathią. Mam zaszczyt brać udział w prowadzonych przez nich szkoleniach. Jest dobrym zwyczajem Szefa wydawnictwa obdarowywać nas przewodników ciekawymi publikacjami. Dzięki temu mamy ułatwiony dostęp do wiedzy. Także tą drogą chciałabym podziękować za podarunki i za szkolenia.
Dodatkowym walorem "Czarów Bieszczadów Opowiadań Woja" są archiwalne zdjęcia.

Tytuł: "Czar wspomnień Opowiadania woja"
Autor: Wojomir Wojciechowski
Wydanie II poprawione, poszerzone
Stron: 268
ISBN: 978-83-62076-04-8
Wydawnictwo: Carpathia
Rzeszów 2010
www.carpathia.net.pl
www.procarpathia.pl

Spis treści
Od autora słów kilka
Rzecz nie o Bieszczadach
A jednak Bieszczady
Osadnicy
Zwierzyna, koliby i ludzie
Zima
Opowiadania traperskie
Konie i ludzie
Zalew i żagle
Wielkie budowy
Atrakcje filmowe
Sprawy społeczne i trochę polityki
Leśnicy i turyści
Nowe w Wysokich Bieszczadach
Finał

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 12, 2010 7:30 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
"Czar Bieszczadów Opowiadania Woja" rozdział "Wielkie budowy" str. 181-182

"[...] Następne zmiany nastąpiły dopiero w latach 90. Nadleśnictwo w Lutowiskach przekazało niektóre tereny łącznie z np. Brzegami Górnymi i Małą Rawką do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Jaki był stosunek pułkownika do terenów chronionych i do innych celów gospodarki oprócz łowieckiej, którą on zarządzał, opowiadał pierwszy dyrektor Bieszczadzkiego parku Narodowego Zbigniew Tym. Został zaproszony na rozmowę do pułkownika i bardzo grzecznie został przyjęty, a cele jasno sprecyzowane.
- My, właściwie, nie mamy nic przeciw sobie! Ja będę zarządzał, proszę pana, fauną, a pan niech sobie rządzi florą - powiedział pułkownik. Czyli, ze do łowiectwa wtrącać się nie można było.
W tym czasie jeździliśmy do Przemyśla i po drodze widzieliśmy budowane długie ogrodzenia i płoty. Ogrodzono łowisko arłamowskie od reszty łowiska, które należało do mojego Koła Łowieckiego "Ryś", które tam gospodarzyło. Płoty były dębowe z siatka i z przegonami dla zwierzyny leśnej. Zwierzęta z zewnątrz mogły wejść do środka, natomiast nie mogły wyjść na zewnątrz. Od Trzciańca zaczynało się wielkie królestwo arłamowskie, o którym tylko legendy do nas dochodziły.
Zaczęto również przebudowywać Wołosate. Nasze tereny w Bieszczadach nie były nigdy grodzone i w zasadzie linia graniczna była dowolna. Zwierzyna zimą przemieszczała się zwykle z wysoko położonych lasów i połonin w dolinę Górnego Sanu. To chyba bardzo bolało pułkownika. Kilkakrotnie, jeżdżąc służbowo samochodem po Otrycie, spotkałem go, jak z dużą ciekawością oglądał ten Otryt. Na pewno to był łakomy kąsek, którego jednak nie zdążył już połknąć. Obawialiśmy się, ze sieć dróg na Otrycie, która w tym czasie już powstała i była dalej rozbudowywana, oraz znaczne zasoby łowiska obok były łakomym kąskiem dla firmy, którą dowodził pułkownik.
Otryt jest szczególnym miejscem dla zwierzyny, zwłaszcza dla jeleni, które tutaj miały swoją ostoję. Zwłaszcza w okresie zimowym następowały tutaj koncentracja zwierzyny. Wtedy doskonale można było oglądać chmary jeleni, które liczyły od 100 do 300 sztuk. Można było je napotkać, jadąc drogami leśnymi. Natomiast na tym terenie, który oddaliśmy, czyli od drogi Dwernik-Nasiczne-Berehy na wschód, gospodarka łowiecka była prowadzona bardzo intensywnie.
Przede wszystkim dokarmiano zwierzynę o każdej porze roku. Nieraz, jadąc drogą, widziałem, jak strażnik łowiecki o nazwisku Słodyczka, który mieszkał w budynku dawnego Nadleśnictwa Dwernik, wiózł wozem konnym buraki, marchew, kapustę, a jelenie dosłownie czekały na niego. Przyjeżdżał, jelenie rozstępowały się i kroczyły za furmanką. Nie kroczyło pięć tylko 50, 100, 150 zwierząt. Było dosłownie czarno w tym lesie, wszystkie ciągnęły, bo tam na skraju wsi były dokarmiane. Przy wyjeździe na Caryńskie od strony Dwernika zwierzyna była dokarmiana dziesiątkami ton karmy. Chodziło o to, aby ściągnąć tę zwierzynę właśnie z Otrytu czy z innych partii, które nie były dostępne dla ministralnego łowiska administrowanego przez pułkownika.[...]"

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 6:26 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
jacob.p.pantz napisał(a):
lucyna napisał(a):
Nie ma ani jednej monografii poświęconej przyrodzie Magurskiego Parku Narodowego"


Sam mam wprawdzie ino 'monografijkę'
(szczuplutki "przewodnik kieszonkowy" z parkowej serii wyd. Multico, 2001),
niemniej sam Magurski PN (m.in.) twierdzi zupełnie coś innego, niż Ty,
a nawet oferuje to na sprzedaż:
Przyroda Magurskiego Parku Narodowego (monografia)
red. A Górecki, K. Krzemień, S. Skiba, B. Zemanek
wyd. Magurski PN i UJ, Krempna-Kraków 2003 r.
http://www.magurskipn.pl/index.php?d=ar ... 38&art=730

Serdeczności,

Kuba


W ubiegłym roku pojawiło się na rynku II poprawione wydanie, zresztą bardzo ładne książki "Magurski Park Narodowy - monografia przyrodnicza". Dostępna jest w kasie muzealnej MPN.
Oprócz tego można nabyć:
"Pod Magurą" to są chyba materiały konferencyjne wydane z okazji V pielgrzymki Jana Pawła II do kraju, książka bardzo specyficzna, polecam ją tylko bibliofilom i miłośnikom regionu,
"Przewodnik po ścieżce przyrodniczej Kiczera im. prof. Jana Rafińskiego", "Przewodnik po ścieżce przyrodniczej Hałbów", "Przewodnik po sali wystaw Ośrodka Edukacyjnego wraz z Muzeum Magurskiego Parku Narodowego". Przewodniki po ścieżkach edukacyjnych są do pobrania na stronie MPN.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 9:26 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
lucyna napisał(a):
"Pod Magurą"

Mówisz o książce wydanej przez księdza z parafii Kąty (rok wydania chyba około 1995-1998)?
Gdzieś ją mam w domu. Lata jej nie widziałem, ale z tego co pamiętam to są tam takie różności, że aż dziw bierze jak to się mogło w jednej książce znaleźć. Od jakichś list wiernych przystępujących do sakramentu bierzmowania, po opisy przyrody i historii z terenu Magurskiego Parku Narodowego. :roll:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 9:34 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
O tym dziwolągu. :D Muszę przyznać, że jest pod pewnym względem cenna. To taka perełka dla koneserów, historykom za kilkadziesiąt lat może być bardzo przydatna. rozmawiałam na ten temat takich książek na forum i na pw z historykami na www.historycy.org. Proszą mnie abym pisała właśnie o takich.
Mam jeszcze jedną ciekawostkę. Być może znasz autora, poszukuję o książce i o autorze jakikolwiek informacji. Chodzi mi o "Kronika wydarzeń świadectwem czasów i ludzi" Stanisława Rajchla, wydał ją własnym sumptem. To ponoć ktoś związany a Jasłem.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 9:45 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
lucyna napisał(a):
"Kronika wydarzeń świadectwem czasów i ludzi" Stanisława Rajchla

Sam tytuł brzmi jakby znajomo, więc być może gdzieś tą książkę widziałem. Jednak na pewno jej nie czytałem, a tego pana raczej nie znam.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 19, 2010 12:39 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Zamówienie złożone, potwierdzone mogę więc podzielić się informacją.
Dostałam link do internetowej księgarni taniej książki. Weszłam i oniemiałam. Jest tam naprawdę bardzo wiele publikacji wartych grzechu, a ceny są rewelacyjnie niskie. Dostałam oczopląsu, potem przyszło umiarkowanie. Niestety, musiałam dokonać ostrej selekcji, zamówienie zamknęło się kwotą 150 zł. z niecierpliwością czekam na przesyłkę wspaniałości dotyczących: gór, Słowacji, kozacczyzny, parków narodowych itd. To jest forum górskie więc polecę coś ciekawego, cykl 3 w 1 (przewodnik, mapa i informator)
http://dedalus.pl/c/4/podroze-przewodniki,1.html
Ponoć niegdyś kosztował 29.90, ja widziałam go i po 40 zł. Jest w czym wybierać, prawie wszystkie bardziej znane pasma górskie. Obecna cena około 10 jest w stosunku do zawartości wprost rewelacyjna. Niestety, selekcja, wybrałam sobie 3w1 o Bieszczadach i Górach Sanocko-Turczańskich i Beskid Sądecki. :(
Koszty wysyłki to 8.40.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 21, 2010 9:12 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Po dłuższej przerwie zabieram się do "tworzenia kącika życzeń", o tej książce wspominam na prośbę Koleżanki z tego Forum. Reprint "Karpaty i Podkarpacie" F. Antoniego Ossendowskiego należy do moich ulubionych książek. Czytałam ją kilkakrotnie, często też do niej sięgam poszukując informacji. Szczególnie tych dotyczących kultury materialnej i niematerialnej regionu, warunków życia i gospodarowania, działania przemysłu naftowego. Traktuję ją jak "specyficzne okno" przez które mogę zajrzeć do przeszłości naszego regionu. Książka jest niebywale interesująca, napisana barwną, wysmakowaną aczkolwiek patetyczną polszczyzną. Autor był znakomitym obserwatorem, przekazał nam ze swadą obraz tamtejszej rzeczywistości. Warto też wspomnieć o niebywale barwnym życiu Ossendowskiego. To człowiek-legenda, jeden z najbardziej znanych polskich podróżników, człowiek zafascynowany ludźmi i kulturą odwiedzanych regionów, literat, jeden z najczęściej tłumaczonych polskich pisarzy. Był nazywany osobistym wrogiem Lenina, znienawidzony przez komunistów do tego stopnia, że po "wyzwoleniu" okolic Warszawy NKWD kazało ekshumować jego zwłoki aby przekonać się, czy nie żyje. Więcej na ten temat można przeczytać tu http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty ... d=ip15.txt .

Książka Ossendowskiego "Karpaty i Podkarpacie" chyba ukazała się pod koniec 30. XX w dzięki Wydawnictwu Polskiemu R.Wagnera w Poznaniu.
Reprint ukazał się kilka lat temu w cyklu Cuda Polski wydawanym przez rzeszowskie wydawnictwo Libra. Jest jeszcze dostępny na rynku księgarskim, można go np. kupić w muzealnej kasie Magurskiego Parku Narodowego. Jest dość drogi, kosztuje około 50 zł.

Spis treści
Milczące dziejów świadki
Ostatnie uskoki Beskidów Zachodnich
Między dwiema przełęczami
Łemkowszczyzna
Ku Przełęczy Dukielskiej
Beskid
Bieszczady
Bojki
We wschodnich uskokach Bieszczadów
Piekło galicyjskie
Beskidnictwo
Na szlakach kupców i najeźdźców
Z kordem na radle
Źródła ilustracji
Objaśnienia do ilustracji

Tytuł: "Karpaty i Podkarpacie"
Autor: F. Antoni Ossendowski
Wydanie: reprint
Stron: 258
ISBN: 978-83-89183-30-9
Wydawnictwo: Libra
Rzeszów 2007

Rozdział "Z kordem przy radle" str.247-248
" [...]Turka! Nazwa nic nie mówiąca, zapomniana... Od niedawna dopiero ożywiła tę nazwę - droga sercu polskiemu wiadomość, że w mieście tym wyłonił się samorzutnie pierwszy w odrodzonej Polsce powiatowy związek szlachty zaściankowej, zwanej tu zagrodową, by stać się przykładem dla innych powiatów Podkarpacia w organizacji i budzeniu sił uśpionych, w nagłym powrocie całej tej szlachty do porywów ojców i ofiarnej służby dla Ojczyzny.
Niby pożar na stepie rozpłomieniła się ta wieść i pobiegła zapalając nagle budzące się serca polskie. Zbawienny, żywotwórczy płomień, co użyźnia glebę na dziesiątki i setki lat! Już powstało kilka okręgów Związku Szlachty Zagrodowej z Zarządem Głównym w Przemyślu, a organizacja ta, z ducha i woli rdzennie polska, ogarnęła już nie tylko całe Podkarpacie, ale przerzuciła się na Huculszczyznę, Podole, Wołyń, a stąd na Polesie bagienne, na starą grodecczyznę i zasłużone w dziejach naszego państwa Wileńszczyznę i Ziemię Grodzieńską. Dziś jest to już potęga, z którą trzeba się liczyć poważnie, gdyż na arenę życia państwowego wystąpiła awangarda miliona potomków odwiecznych, wypróbowanych w największych bitwach i potrzebach Ojczyzny obrońców Jej i rycerzy.
Mocą wielką i szlachetną brzmią słowa, na których zbudowano i zatwierdzono w r. 1937 Statut szlachty Zagrodowej.
Posłuchajcie! Posłuchajcie, bo to przecież jest hasło w naszych czasach pozbawionych wielkich haseł!
" Ku większej chwale Rzeczypospolitej Polskiej, która wspólnym wysiłkiem wszystkich obywateli na szczyty potęgi wchodzi;
dla nawiązania do świętych dziesięciowiekowych dziejów Narodu, który orężem na kartach historii wielkość swą zapisuje;
dla odnowienia świetności kresowego rycerstwa polskiego, które przy mieczu i pługu na kresach Pospolitej Rzeczy wierną straż pełniło,
dla nawiązania szlachetnych tradycyj rycerskich do obowiązków obywateli wobec wskrzeszenia Państwa Polskiego tworzy się Związek Szlachty Zagrodowej [...]

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 21, 2010 2:43 pm 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 3:06 am przez chwastek, łącznie edytowano 3 razy

Góra
  
 
PostNapisane: N lis 28, 2010 3:39 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Przede mną wyjątkowo ciekawe wydawnictwo sponsorowane przez Urząd Miejski w Przemyślu. Nie spodziewałam się, że samorządowcy kiedykolwiek wydadzą coś tak interesującego i wartościowego. Ta niespodzianka to album "W oblężonej Twierdzy Przemyśl" prezentujący unikatowe zdjęcia i widokówki udostępnione przez przemyskich kolekcjonerów. Dzięki tej publikacji możemy zajrzeć za kurtynę historii i zobaczyć jak wyglądało życie w tej jednej z najpotężniejszych twierdz w Europie i przyjrzeć się okrucieństwu jednej z najważniejszych bitew I wojny św. Należy pamiętać, że tu w oblężeniu znajdowała się 130 tys armia austrowęgierska atakowana przez dwukrotnie liczniejsze wojska rosyjskie. Dwa oblężenia pochłonęły tysiące ofiar, bardzo też ucierpiała ludność cywilna. Na mnie największe wrażenie zrobiły fotografie przedstawiające wysiedlenia ludności z podprzemyskich wsi i zniszczenia tych przepotężnych konstrukcji obronnych. Najsłabszą częścią publikacji jest wstęp, bardzo ogólnikowy i praktycznie zawierający szczątkowe informacje o Twierdzy Przemyśl i o w sumie trzech oblężeniach (2 rosyjskich i 1 austrowęgierskim). Mino tego mankamentu publikacja godna polecenia. Tym bardziej, że owa publikacja jest ładnie wydana (twarda oprawa,dobry papier, szyta) i tania. Kosztuje około 15-17 zł. Może trafić pod choinkę niejednego miłośnika historii, wstęp-wprowadzenie jest w języku polskim, angielskim i niemieckim.

Tytuł: "W oblężonej Twierdzy Przemyśl"
Autor: Dariusz Hop
Wydanie: I
Stron: 12 plus 91 fotografii i reprodukcji pocztówek
ISBN: 978-83-923302-6-9
Wydawnictwo: Urząd Miejski w Przemyślu
Przemyśl 2008

"[...] Wkrótce po wybuchu I wojny światowej Twierdza Przemyśl stała się areną jednej z największych bitew XX wieku. Przed przybyciem Rosjan Austriacy spalili na przedpolu twierdzy kilkadziesiąt wsi. Swoje domy musiały opuścić tysiące mieszkańców Przemyśla i okolicznych miejscowości. 26 września 1914 roku Twierdza Przemyśl broniona przez 130 tysięcy żołnierzy armii austro-węgierskiej została całkowicie otoczona przez ponad dwukrotnie liczniejsze siły rosyjskie. Pomimo silnego ostrzału artyleryjskiego i zaciekłych szturmów piechoty Rosjanie nie zdobyli żadnego fortu tracąc dziesiątki tysięcy zabitych, rannych i wziętych do niewoli.
Drugie oblężenie Twierdzy Przemyśl rozpoczęło się w miesiąc po zakończeniu pierwszego i trwało od 8 listopada do 22 marca 1915 roku. Tym razem Rosjanie zastosowali inną taktykę blokując twierdzę i czekając na wyczerpanie jej zapasów. Z biegiem czasu obrońcom oblężonej twierdzy zaczęło brakować podstawowego zaopatrzenia. Stale ograniczano i tak niewystarczające racje żywnościowe żołnierzy. Szeregi obrońców były dziesiątkowane przez choroby. Wielu żołnierzy było ciężko rannych i okaleczonych. Niedożywionym obrońcom twierdzy doskwierała również wyczerpująca służba. Mroźna i śnieżna zima trwająca do marca 1915 roku spowodowała, że żołnierze dostawali odmrożeń lub wręcz zamarzali w okopach. W równie tragicznym położeniu znajdowała się ludność cywilna wegetująca w ziemiankach i zgliszczach spalonych wsi.
Twierdza znajdowała się w coraz bardziej rozpaczliwym położeniu. Jej dowództwo rozkazało najbardziej karnym i zdyscyplinowanym oddziałom węgierskim atakowanie pozycji wroga. Niepowodzenia prób przebicia się z Przemyśla do głównych sił austro-węgierskich w Karpatach, wyczerpujące się zapasy żywności, amunicji i lekarstw, a także upadające morale obrońców, spowodowały, że dowództwo twierdzy po ponad czterech miesiącach oblężenia zdecydowało się na jej poddanie. Przed wkroczeniem Rosjan forty, mosty i działa zostały wysadzone. [...]"

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Ostatnio edytowano Pt gru 03, 2010 2:26 pm przez lucyna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 30, 2010 5:38 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
lucyna napisał(a):
Zamówienie złożone, potwierdzone mogę więc podzielić się informacją.
Dostałam link do internetowej księgarni taniej książki. Weszłam i oniemiałam. Jest tam naprawdę bardzo wiele publikacji wartych grzechu, a ceny są rewelacyjnie niskie. Dostałam oczopląsu, potem przyszło umiarkowanie. Niestety, musiałam dokonać ostrej selekcji, zamówienie zamknęło się kwotą 150 zł. z niecierpliwością czekam na przesyłkę wspaniałości dotyczących: gór, Słowacji, kozacczyzny, parków narodowych itd. To jest forum górskie więc polecę coś ciekawego, cykl 3 w 1 (przewodnik, mapa i informator)
http://dedalus.pl/c/4/podroze-przewodniki,1.html
Ponoć niegdyś kosztował 29.90, ja widziałam go i po 40 zł. Jest w czym wybierać, prawie wszystkie bardziej znane pasma górskie. Obecna cena około 10 jest w stosunku do zawartości wprost rewelacyjna. Niestety, selekcja, wybrałam sobie 3w1 o Bieszczadach i Górach Sanocko-Turczańskich i Beskid Sądecki. :(
Koszty wysyłki to 8.40.

Dziś dopiero odebrałam książki z poczty. Pierwsze wrażenia raczej mieszane. Samą księgarnie z czystym sercem mogę polecić. Szybka, sprawna obsługa, frontem do klienta (trochę marudziłam), książki na prawdę bardzo tanie. Jedyny mankament to ten, że kupiłam kilka bubli. Już wiem, że wydawnictwo carta blanca nie będzie należeć do moich ulubionych. Wprost przeciwnie. Jedyna ciekawa książka którą od nich kupiłam to "Jaskinie Polska, Czechy, Słowacja". Nie wiem jakie zdanie mają znawcy problemu. Mi podoba się. "Spacer po Lwowie" za 6.50 zł to dodatek do Dziennika, ujdzie. "Parki narodowe" wydawnictwo Kluczyński porażka. "Parki narodowe i krajobrazowe w Polsce nawigator turystyczny" carta blanca polecam wszystkim laikom, oczywiście przeceniony. "Rośliny chronione w Polsce" Bilińskich, nawet po tak korzystnej cenie nie zakupiłabym w normalnej księgarni. Przewodniki 3 w 1 " Bieszczady i Góry Sanocko-Turczańskie", "Beskid Sądecki" po przejrzeniu mogę polecić wszystkim niedzielnym turystom. Tym bardziej, że mapa jest laminowana, a one kosztują około 10 zł. Ciekawie zapowiada się lektura biografii Tomasza Greniucha "Król Podbeskidzia Biografia kpt.henryka Flame "Bartka" i "Na płonącej Ukrainie Dzieje Kozaczyzny 1648-1651". O pozostałych nawet nie wspomnę. Oczywiście z wyjątkiem "Zamków i obiektów warownych Słowacji wschodniej" tę polecam. Kosztuje 10 zł i na pierwszy rzut oka wygląda fajnie, także optycznie.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt gru 03, 2010 7:50 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Pora zabrać się do pracy. Jak Wam wspomniałam w tym tygodniu brałam udział w konferencji "Bieszczadzkie zbójowanie na rowerze" promującej nowy produkt turystyczny: karpacki, transgraniczny szlak rowerowy www.zbojnicy.info. W projekcie przewidziano wydawnictwa, ale otrzymam je po 15 grudnia - na pewno o nich wspomnę. Jednym z prelegentów był Krzysztof Zieliński z pro Carpatii, jego wykład „Kultura i tradycja – nie w pełni wykorzystane bogactwo polskiego i słowackiego
Podkarpacia” zrobił na mnie duże wrażenie. Był interesujący także z tego powodu iż problem naświetlał historyk sztuki, dziennikarz zajmujący się od lat promocją regionu, znający dobrze problematykę współpracy transgranicznej polsko-słowackiej i uczestniczący w tworzeniu produktów turystycznych. W czasie wykładu Krzysztof wspomniał nam o ciekawym, ostatnim numerze dwumiesięcznika "Karpacki Przegląd Gospodarczy", który w całości został poświęcony turystyce. Wiodący temat to próba odpowiedzi na pytanie: czy turystyka może być jednym z filarów rozwoju gospodarczego Podkarpacia. Tak o tym pisze Krzysztof Staszewski szef Pro Carpathii w słowie wstępnym: " My uważamy, że tak, podobnie jak wiele osób profesjonalnie zajmujących się ta branżą zarówno na szczeblu gminy, powiatu jak i województwa. Zdecydowana większość naszych rozmówców nie chciała jednak wypowiadać się oficjalnie, toteż nie zamieszczamy ich wypowiedzi. Pragnienie pozostania anonimowym wiąże się bowiem z odpowiedzią na pytanie , jakie im zadaliśmy. Brzmi ono następująco: - Czy w działaniach ludzi, którzy mają decydujący wpływ na rozwój gospodarczy województwa, obecne są świadomość i przekonanie, ze turystyka może być jedną z lokomotyw rozwoju Podkarpacia? Niemal sto procent odpowiedzi na to pytanie było negatywnych.
- W samorządach nie docenia się znaczenia turystyki - mówili nasi rozmówcy.
- A w jej rozwoju musi brać udział triada: samorząd (także wojewódzki), przedsiębiorcy i organizacje pozarządowe."
Numer ten został w ramach projektu "Turystyka bez granic - wzmocnienie współpracy transgranicznej w oparciu o zrównoważony rozwój środowiska", więc część artykułów poświęcona jest słowackiej turystyce. Piszę o tym czasopiśmie dlatego iż sądzę, że informacje w nim zawarte mogą przydać się zarówno studentom np. turystyki i rekreacji jak i pracownikom branży turystycznej. "Karpacki Przegląd Gospodarczy" jest czasopismem bezpłatnym, można je otrzymać w siedzibie Pro Carpathii w Rzeszowie lub pocztą www.procarpathia.pl .

Spis treści
Turystyka - filar, który trzeba zbudować
najwięcej turystów mamy z USA
Mają dwa razy więcej turystów
Musimy przełamać stereotypy Rozmowa z Janem Bosnovicem, dyrektorem Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce
Naszą specjalnością jest architektura drewniana
Wywiad z Robertem Bańkoszem
Atrakcyjni turystycznie jesteśmy, ale mało kto o tym wie
Rozmowa z Mieczysłąwem Miazgą
Podkarpacie jest piękne, Bieszczady to jego perła
Słowacja w sezonie zimowym 2010/2011
Promować się z głową
Po równej jak stół drodze
A 4 już cała w budowie
Do kariery na skrzydłach
Podkarpacie może się wyludnić
Analiza Podkarpacia
Sąd polubowny zamiast rozprawy
Orangina z Kofoli
Polska dziczyzna to przyszłość
Za mali na unijne fundusze
Na zachodniej Słowacji dostatniej
Dukla 1944 - rocznica bitwy
Finał kłokoczkowgo projektu

Tytuł: "Karpacki Przegląd Gospodarczy"
Nr 5 (8) 2010
ISSN: 2081-2183
Nakład: 1000 sztuk
Stron: 39
Wydawca: Pro Carpathia
Wrzesień-październik

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 06, 2010 8:30 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Pisałam w tym wątku o bardzo ciekawej i pięknie wydanej, moim zdaniem, książce "Zamek w Przemyślu".( Podobny wątek (posty te same) mam na www.historycy.org .) Tam wywiązała się ciekawa dyskusja "prostująca wiedzę", polecam http://www.historycy.org/index.php?showtopic=73170
Tam też jeden z Kolegów polecił książkę, która na razie trafiła na moją listę zakupów.
http://wydawnictwo-templum.pl/sklep/ind ... cts_id=187

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 10, 2010 5:24 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Niestety, muszę ograniczyć swoją obecność w tym wątku. Podjęłam się poprowadzenia kilku interesujących inicjatyw w świecie wirtualnym mających na celu promocję regionu i dobrej książki. Końcówka roku to przede wszystkim okres bardzo wielu konferencji, szkoleń i spotkań w których uczestniczę. I na których dostaję ciekawe wydawnictwa.
Nie mam też czasu na czytanie więc postaram się na razie tylko powspominać o interesujących ksiązkach. Dziś dostałam niezmiernie ciekawe wydawnictwa Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego za które chciałabym bardzo serdecznie podziękować Panu Dyrektorowi. Zostały one przeglądnięte przez Kolegów Przewodników i prawdę powiedziawszy bardzo, ale bardzo im spodobały się. Mi też. :) Nie muszę chyba mówić, że najbardziej monografia "Przyroda Popradzkiego Parku Krajobrazowego" praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Staszkiewicza i mapa Demartu "Beskid Sądecki Popradzki Park Krajobrazowy". Bardzo ciekawy nam się widzi przewodnik "Małe Pieniny" i "Pomniki przyrody Popradzkiego Parku Krajobrazowego". Te materiały można otrzymać bezpłatnie. Po pierwszym przeglądnięciu muszę stwierdzić, że na głowę biją te komercyjne, które ostatnio zakupiłam. Z miłą chęcią popromuję i sam park krajobrazowy. Coś mi się zdaje, że w przyszłym roku nie raz tam zawitam. :)

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N gru 12, 2010 1:23 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Pracując nad działem turystyka historyczna http://www.historycy.org/index.php?showforum=388 sięgnęłam po przewodniki. Rozmowa zeszła nam na ramotkę. Sądzę, że i tu warto o niej wspomnieć.

Mam, znam, niegdyś z niego korzystałam. To "Krosno i okolice" Stanisława Kłosa. Zawiera opis: 3 tras miejskich, 4 szlaków pieszych i 5 samochodowych, charakterystykę ok. 130 obiektów, w tym zabytków i 50 miejscowości. Są tu mapki i plany, rzuty i rysunki oraz załącznik w postaci wielobarwnego planu miasta ze spisem ulic. W sumie sympatyczna ramotka, która czasami może posłużyć do porównań. Poszukuję także w tym przewodniku szczególików dotyczących powojennych dziejów miasta. Mimo, że swego czasu była to książka naprawdę przydatna i na dobrym poziomie merytorycznym to czas okazał się dla niej nieubłagany. Wiedza krajoznawcza poszła tak daleko, że w chwili obecnej nawet nie wyobrażamy sobie, iż te 30 - lat temu tak mało było informacji o poszczególnych atrakcjach turystycznych. Zarówno tych kulturowych jak i przyrodniczych.
Nie chce mi się przepisywać spisu treści więc tylko zaznaczę, że trasy miejskie to: Staromiejska, Śródmieście-Polanka, Śródmieście-Śródmieście-Zawodzie-Korsno plus informacje o obiektach poza trasami zwiedzania. Trasy piesze pozamiejskie to: Krosno-rez. Prządki, Krosno-Węglówka, Krosno-Korczyna-Sucha Góra-rez. Prządki, Krosno-Żarnowiec-Bóbrka-(Dukla). Jest tu i informator, kalendarium, skorowidz rzeczowo-tematyczny.

Tytuł: "Krosno i okolice"
Autor: Stanisław Kłos
Wydanie: I
Stron: 155
ISBN: 83-217-2528-7
Wydawnictwo: Wydawnictwo "Sport i Turystyka"
Warszawa 1987

Swoim zwyczajem zacytuję część przewodnika, rozdział "Ważniejsze daty z historii" str.23-24
"[...] 1940
z początkiem roku powstała w Krośnie organizacja Służba Zwycięstwa Polski, która wkrótce weszła w skład Związku Walki Zbrojnej (ZWZ - od 1942 AK). Organizatorem obwodu ZWZ w Krośnie i jego otoczeniu był por. Józef Częstka "Kotowicz".
Zawiązanie trójki politycznej Rocha (chłopskiej organizacji konspiracyjnej)której organizatorem był Antoni Kocaj.
Latem powstała w Krośnie organizacja pod nazwą Komuniści Podkarpacia, jej organizatorem był Władysław Szlama, aresztowany przez Niemców w 1941 r.
1942
w czerwcu i lipcu w Krośnie został zorganizowany Komitet Dzielnicowy PPR. Przez cały okres okupacji hitlerowskiej Krosno było silnym ośrodkiem działalności konspiracyjnej i ruchu oporu. Mimo terroru okupanta, mordów i prześladowań prowadzona była aktywna walka z wrogiem, w fabrykach, kopalniach i na lotnisku organizowano sabotaże i urządzano akcje dywersyjne, w konspiracji rozwijało się tajne nauczanie.
1944
11 IX wyzwolenie Krosna. tego dnia po trzech zaciętych walk wojska radzieckie wdarły się do silnie bronionego przez Niemców miasta. Lata wojny i okupacji przyniosły miastu sporo strat ludnościowych i zniszczeń materialnych.
Hitlerowcy zdemontowali fabrykę gumy, wywieźli znaczną część maszyn i wyposażenie huty szkła i zakładów lniarskich, zdewastowane zostały również pozostałe obiekty przemysłowe. Działania wojenne szczęśliwie ominęły centrum miasta, zniszczone zostały dzielnice przemysłowe i zburzone lotnisko. Po wojnie rafineria i fabryka gumy nie zostały odbudowane.
We wrześniu rozpoczęła w Krośnie działalność Powiatowa Rada Narodowa i starostwo. Utworzony został Państwowy Urząd Nafty, który przejął w zarząd prywatne kopalnie. [...]"

'

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr gru 15, 2010 12:28 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Na Forum http://www.historycy.org/index.php?showtopic=75118 miałam przyjemność rozmawiać z jednym z Współautorów mapy "Park Krajobrazowy Pogórza Przemyskiego". W czasie dyskusji wypłynął temat promocji innych wydawnictw CartoMedii. Autor powiedział kilka ciepłych słów o Roztoczu Południowym i mapie "Roztocze Południowe część polska". Tak składa się, że wspomnianą mapę turystyczną mam w swoich zbiorach,a samo Roztocze bardzo lubię, uważam za piękne i bardzo interesujące pod względem przyrodniczym i kulturowym.Szczególnie ciepło wspominam tereny cenne przyrodniczo: Park Krajobrazowy Puszczy Solskiej z cudnymi szumami Tanwii i Południoworoztoczański Park Krajobrazowy wraz uzdrowiskiem Horyniec Zdrój.Warto wspomnieć też o prawdziwej perełce architektury drewnianej jaką bez wątpienia jest cerkiew w Radrużu. Niestety, byłam na Roztoczu tylko kilkakrotnie, prawie pogranicza województw podkarpackiego i lubelskiego nie znam więc nie jestem w stanie wypowiadać się o merytorycznej stronie mapy. Skoncentruję się na podaniu kilku podstawowych informacji o tym wydawnictwie.

Tytuł: "Roztocze Południowe część polska mapa turystyczna"
Skala: 1:50 000
Wydanie: I?
ISBN: 978-83-89720-44-3
Wydawnictwo: CartoMedia
Lublin

Część opisowa mapy:
Lokalna Organizacja Turystyczna "Roztocze"
Gmina Cieszanów
Gmina Horyniec
Gmina Susiec
Gmina Lubycza Królewska
Tomaszów Lubelski
Gmina Narol
Gmina Bełżec
Lubaczów

Mapa zawiera plany Horyńca Zdroju, Tomaszowa Lubelskiego, Lubaczowa

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N gru 19, 2010 12:50 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Początek grudnia upłynął wielu bieszczadzkim przewodnikom na szkoleniach i na bywaniu na konferencjach. Mieliśmy okazję zaznajomić się z wieloma przedsięwzięciami (więcej o spotkaniach piszę w wątku bieszczadzkim), a przede wszystkim poznać wspaniałych ludzi. Jedna z konferencji była poświęcona tematowi bliskiemu memu sercu
Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia”
zorganizowało w ramach projektu turystyka bez granic konferencję:
„Polityka inwestowania w regionie a zachowanie dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego obszaru polsko – słowackiego pogranicza” . Wśród Prelegentów był prof. dr hab. inż. arch. Piotr Patoczka - Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki, Pracownia Kompozycji i Planowania Krajobrazu, członek rady naukowej Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Jego wykład "Dawna architektura Bieszczadów i Beskidu Niskiego" zrobił na większości słuchaczy duże wrażenie. Był niezwykle ciekawy, Pan Profesor, niezmiernie sympatyczny Pasjonat, uczeń prof. Zina, przedstawił nam zagadnienie w sposób zgoła fascynujący. Sięgnął też po flamaster chcąc nam pokazać charakterystyczny, kulturowy krajobraz Bieszczadów i zasady rządzące architekturą krajobrazu. Jak można streścić znakomity wykład? Moim zdaniem jest to niemożliwe, dlatego też chcę przedstawić Wam jedną z książek Pana Profesora. Ona w sobie zawiera zagadnienia także poruszane na konferencji. To publikacją jest "Ochrona krajobrazu w Bieszczadzkim Parku Narodowym" , która ukazała się w serii "Monografie Bieszczadzkie" jako tom XI w 2001 r. Warto kilka słów napisać o samej serii wydawanej przez Ośrodek Naukowo-Dydaktyczny Bieszczadzkiego Parku Narodowego. W sumie ukazało się 13 tomów, pierwszy w 1997 r. Udało mi się skompletować całość, na pewno jeszcze będę pisać o tych monografiach wielokrotnie albowiem są jednym z podstawowych źródeł wiedzy o przyrodzie naszego parku narodowego. Powstanie serii było związane z opracowaniem Planu Ochrony do którego powstania zostały zobligowane parki narodowe ustawą o Ochronie Przyrody z 1991 r. O planie będę być może pisać później, gdyż w chwili obecnej parki narodowe opracowują nowe plany ochrony, jest to związane m.in. z wprowadzeniem w naszym kraju europejskiej sieci ochrony NATURA 2000.
Monografia "Ochrona krajobrazu Bieszczadzkiego parku Narodowego" jest poświęcona prezentacji zasobów przyrodniczych i kulturowych Bieszczadów Wysokich, przede wszystkim fenomenowi historyczno-przyrodniczemu "kraina dolin". Autor omawia rzeźbę terenu,określa zasoby naturalne, prezentuje dobre i złe realizacje krajobrazowe. Jednym z elementów charakterystycznym dla tej publikacji są bardzo liczne rysunki Pana Profesora. Książkę jeszcze można nabyć w kilku punktach kasowych BdPN, kosztuje niewiele. Cała seria jest wydana dzięki dofinansowaniu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, poszczególne tomu kosztują w granicach 10-18 zł.

Spis treści

1. Wprowadzenie
1.1. Uwagi o zakresie i stanie badań
1.2. Pole badań
1.3. Uwagi o kształtowaniu współczesnej architektury na terenie parków
1.4 Panoramy wsi i pustek bieszczadzkich
1.5 Prognoza zmian żywiołowych i projekt modelowy
1.6. Wskazania do planu kształtowania i ochrony

2. Upamiętnienie śladów dawnych wsi w Bieszczadach Zachodnich
2.1. Ochrona i kształtowanie budownictwa zagrodowego
2.2. Uwagi etnograficzne o rozplanowaniu dawnych wsi i układach tradycyjnych zagród
2.2.1. Tradycyjne zagrody i ich kontynuowanie
2.2.2. Budynki gospodarcze i piwniczki
2.2.3. Tradycyjna konstrukcja, kolorystyka i detal w wiejskich chatach
2.2.4. Baraki robotnicze
2.2.5. Budynki mieszkalne i gospodarcze w państwowych Gospodarstwach Rolnych
2.2.6. Typowe leśniczówki i zagrody
2.2.7. Domy beskidzkie
2.2.8. Budynki willowe
2.2.9. Domy mieszkalne w kształcie "kostki"
2.2.10. Bloki mieszkaniowe
2.3. Obiekty i zespoły zabudowy we współczesnym krajobrazie

3. Problemy i kontrowersje ochrony krajobrazu
3.1. Przemiany w zasobach krajobrazu kulturowego Bieszczadów
3.2. Projekty bram do parku
3.3. Kontynuacja budowania drzewnego w Bieszczadach
3.4. Upamiętnienie śladów cerkwi św. Dymitra w Wołosatem
3.5. Studia wybranych problemów ochrony i kształtowania krajobrazu w skali panoram, widoków i detali wnętrz bieszczadzkich
3.6 Wytyczne dla ochrony i kształtowania krajobrazu kulturowego
3.7. Przesłanie końcowe - szkice o budowaniu chaty

Literatura

Summary

Tytuł: "Ochrona krajobrazu w Bieszczadzkim Parku Narodowym"
Autor: Piotr Patoczka
Wydanie: I
Stron: 202
ISBN: 83-88505-70-X (tom XI)
Wydawnictwo: Ośrodek Naukowo-Dydaktyczny Bieszczadzkiego Parku Narodowego
Ustrzyki Dolne 2001

"3.3. Kontynuacja budowania drzewnego w Bieszczadach

dawne budownictwo opierało się na dostępnym e podgórskim terenie drewnie. Stąd i bojkowskie chyżę, i łemkowskie chałupy, zagrody pogórzańskie i doliniańskie ze swym zrębowym lub słupowo-ryglowym zarysie skonstruowane były z przeciosów drzewnych. Tak też powinno się dzisiaj budować dla kontynuacji tradycyjnych form i wpisania nowej architektury w tło krajobrazowe. Inne potrzeby funkcjonalne, wyższe wymogi termiczne i oszczędność kosztów sprawiają, że dosłowne powtórzenia nie są możliwe. Jednak coraz liczniejsze przykłady realizacji w drewnie przekonują o słuszności tych właśnie kontynuacji - szczególnie na terenie otuliny Bieszczadzkiego Parku Narodowego i w parkach krajobrazowych. Tam właśnie, na terenach chronionych widokowo, ogrodzenia, dachy, bramy i oznakowania wymagają zachowania piękna formalnego, użyteczności funkcjonalnej i bogactwa treściowego - świadczą o kulturze tworzenia na tle naturalnym, jeżeli są wznoszone z drewna.
Stąd szereg szkiców skomentowanych przez autora, które mają na celu pobudzić dyskusję o kontynuacji budowania drzewnego w Bieszczadach.
Materiał ten, łatwo dostępny w podgórskich obszarach, użyty zgodnie z zasadami zrębowej lub słupowo-ryglowej konstrukcji, zapewniał wytrzymałość i trwałość zagród przez kolejne pokolenia. Drzewne budowanie pozwoliło na powiększanie lu pomniejszanie budynków, na ich szybką odbudowę, na konstruowanie ogaceń, ganków czy poszerzanie przyłapów. Dawało ono w końcu wręcz nieograniczone możliwości ozdabiania lub opierzania ścian budynku, portali okien i drzwi, pozwalało na różne formy krycia dachów, ogradzania i urządzania zagrody. Piękno tych budowli można podziwiać w bogactwie kształtów kościołów i cerkwi drewnianych Podkarpacia tak skrzętnie dziś chronionych i z takim trudem odnawianych. Dziś coraz rzadziej możemy już spotkać tradycyjne zagrody dobrze zachowane. Z reguły podupadłe, na granicy rujnacji lub częściowo przebudowane budynki, pozostawione jako lamus, kurnik, pustka za nowym murowanym, wysokim domem - suchym i ciepłym, z dużymi pokojami, wyposażonymi we wszystkie media - lecz zbudowanym bez żadnego związku z formą i treścią tradycyjnego budownictwa w Bieszczadach."

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Ostatnio edytowano Wt gru 21, 2010 10:39 pm przez lucyna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 21, 2010 5:35 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Otrzymałam następne przesyłki z materiałami promocyjnymi. Tą drogą chciałabym podziękować wydziałowi turystykiUrzędu Marszałkowskiego za otrzymane materiały i Sądeckiej Organizacji Turystycznej z Nowego Sącza.
Właśnie przeglądam bardzo interesujące foldery, dwa z nich "Skarby pogranicza" i "Szlak architektury drewnianej" są moim zdaniem niezmiernie interesujące zarówno dla przeciętnego turysty jak i dla przewodnika. O jednym z wydawnictw czyli folderze "Zaklęte w drewnie" już tu i na innych forach pisałam dość obszernie. Podobnie o informatorze i mapach "Podkarpackie".
Z Sądeckiej Organizacji Turystycznej otrzymałam dwie interesujące mapy szlaków rowerowych.
Za przesyłki na razie dziękuję. :D Na pewno nie raz je wykorzystam tu w przestrzeni wirtualnej jak i w pracy przewodnika.
Polecam owe wydawnictwa wszystkim zainteresowanym walorami turystycznymi Podkarpacia i Małopolski. Książki, mapy, foldery wydawane przez samorządy czy różnego rodzaju organizacje czy stowarzyszenia są kopalnią wiedzy. Moim zdaniem ostatnimi czasy górują nad tymi wydawanymi komercyjnie, gdyż dostarczają inny zasób wiedzy, zwracają uwagę na nieznane do tej pory atrakcje, opisują nowopowstałe szlaki, trasy, informują o obyczajach, wydarzeniach itd. łatwo je nabyć, wystarczy wysłać meila z prośbą lub zadzwonić.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So gru 25, 2010 10:07 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Wspominałam wcześniej o ciekawych wydawnictwach, które otrzymałam od Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego. Przeczytałam je od deski do deski więc pora podzielić się swoimi wrażeniami. Moje wcześniejsze spostrzeżenia potwierdziły się. Są to naprawdę interesujące wydawnictwa popularyzujące Popradzki Park Krajobrazowy - jeden z największych w naszym kraju. Znajduje się on w Beskidzie Sądeckim, obejmuje dwa najważniejsze pod względem przyrodniczym pasma górskie : Radziejowej i Jaworzyny Krynickiej. Jego obszar znajduje się częściowo na terenie moich uprawnień przewodnickich,(w tym wypadku mi narzuconych), bywałam tam jednak tylko turystycznie więc żadna byłam wiedzy o walorach turystycznych tego chronionego obszaru jak kania dżdżu. Dzięki monografii "Przyroda Popradzkiego Parku Krajobrazowego" otrzymałam olbrzymi zastrzyk wiadomości. Prawdę powiedziawszy nie spodziewałam się, że ów park krajobrazowy jest aż tak cenny pod względem przyrodniczym, to ostoja zwierząt i bogactwo świata roślinnego. O walorach krajobrazowych chyba nie muszę wspominać. Sadzę, że większość z Was zna lepiej ten teren niż ja. Administracyjnie park o pow. 54 tys. ha i otulinie 25 tys. ha obejmuje: miasto i część gminy Krynica, miasto i gminę Muszyna , miasto i gminę Piwniczną, część miasta i gminy Stary Sącz, część gmin: Łabowa, Nawojowa, Łącko, Ochotnica, Krościenko, Rytro i część miasta Szczawnicy jest więc pod względem turystycznym i wypoczynkowym niezmiernie interesujący. Zdecydowaną większość Popradzkiego Parku Krajobrazowego stanowią lasy, w tym puszcza karpacka.
"Przyroda Popradzkiego Parku Krajobrazowego" jest wydawnictwem popularno-naukowym. W każdym bądź razie tak ją określają Autorzy. Jej wydanie poprzedziło zmaganie się wydawcy czyli Dyr. Parku z wieloma problemami natury finansowo-administracyjnymi. Projekt został ukończony dzięki dofinansowaniu WFOŚiGW w Krakowie. Pierwsze artykuły zostały napisane w 1997 r., monografia została wydana w 2000 r. Jest to kompendium wiedzy o walorach przyrodniczych i kulturowych tj. tradycyjne pasterstwo i rolnictwo , ochronie środowiska przyrodniczego. W monografii także w sposób obszerny omówiono położenie i rzeźbę terenu, wody i surowce balneologiczne, dzieje osadnictwa. Ta książka powstała dzięki staraniom prof. Jerzego Staszkiewicza i zespołu redakcyjnego w skład którego m.in. weszli: Zbigniew Witkowski, Lech Traciłowski, Oktawian Duda, Jerzy Staszkiewicz. Redaktorami działowymi byli: Zofia Alexandrowicz, Tadeusz Wieczorek - wiadomości ogólne, Jerzy Staszkiewicz - świat roślin, glonów i grzybów, Zbigniew Witkowski - świat zwierząt, Zofia Alexandrowicz - ochrona środowiska przyrodniczego.

Spis treści

Wiadomości ogólne
T. Wieczorek: Wprowadzenie
T. Ziętara : Położenie i rzeźba
W. Margielski: Budowa geologiczna
E. Brzeźniak, A. Czemreda: Klimat
W. Maciaszek: Gleby
A. Łajczak: Wody
D. Reśko: Wody mineralne i surowce balneologiczne
P. Valde-Nowak: Dzieje osadnictwa
O. Duda: Gospodarka człowieka
J. Zarzycki: Rolnictwo i pasterstwo dawniej i dziś
A. Szewczyk: Lasy i gospodarka leśna
S. Matek: Zanieczyszczenia powietrza, gleb i wód

Świat roślin, glonów i grzybów
J. Staszkiewicz: Historia oraz pionowe i poziome zróżnicowanie roślinności
M. Szewczyk: Zbiorowiska nieleśne
J. Staszkiewicz: Roślinność leśna
J. Staszkiewicz: Rośliny naczyniowe
M. Mierzeński: Mszaki
K. Wołowski, A. Cabała, A. Wojtal: Glony
W. Wojewoda: Grzyby
L. Śliwa: Porosty
A. Drozdowicz: Śluzorośla

Świat zwierząt
H. Okarma: Ssaki
T. Zając: Ptaki
R. Krzyściak-Kosińska: Płazy i gady
K. Kukuła: Ryby i minogi
Z. Witkowski: Bezkręgowce

Ochrona środowiska przyrodniczego
J. Staszkiewicz: Rezerwaty przyrody
M. Rusin: Pomniki przyrody ożywionej
Z. Alexandrowicz; Pomniki przyrody nieożywionej i koncepcja jej rozwoju


Tytuł: "Przyroda Popradzkiego Parku Krajobrazowego"
Praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Staszkiewicza
Wydanie: I
Nakład: 500 egz.
Stron: 324 plus wkładka ze zdjęciami
ISBN: 83-9065594-7-6
Wydawca; Popradzki Park Krajobrazowy
Stary Sącz 2000


Wybrałam zakończenie rozdziału "Dzieje osadnictwa" Pawła Valde-Nowaka. Sądzę, że ten fragment zainteresuje nie tylko miłośników historii i archeologii.
" [...] Zakończenie
Na podstawie dotychczasowych badań dawnego osadnictwa w dorzeczu Popradu, trudno jednoznacznie określić charakter zasiedlenia tego terytorium w poszczególnych okresach pradziejów i porównać go z obrazem, jaki rysuje się w wyniku badań archeologicznych w pobliskiej dolinie Dunajca. Badania archeologiczne rozpoczęto tu znacznie wcześniej niż w części dorzecza Popradu tworzącej obecnie Popradzki Park Krajobrazowy. Nie licząc okazałych średniowiecznych grodzisk, takich jak np. Naszacowice czy Zawadka Lanckorońska, znamy znad Dunajca szereg stanowisk z epoki brązu i początku epoki żelaza - grodów , a nawet cmentarzysk. Można tu wspomnieć o grodach w Maszkowicach czy Marcinkowicach, o cmentarzysku ciałopalnym w Chełmcu i setkach prehistorycznych punktów osadniczych, rozrzuconych w różnych wariantach topograficznych w obrębie doliny Dunajca. Ten stosunkowo duży potencjał znaleziskowy może prowadzić do wniosku o wiodącej roli Dunajca jako głównej arterii , którą w pradziejach przenikały grupy ludzie poprzez Zachodnie Karpaty w pradziejach. Z drugiej strony, oprócz roli w transmisji elementów kulturowych, podkreślić trzeba lokalny rozwój w dolinie Dunajca różnych kultur pradziejowych. Dynamika tego osadnictwa wydaje się większa niż możemy to stwierdzić na podstawie dotychczasowych badań archeologicznych, jakie zostały przeprowadzone w beskidzkiej części dorzecza Popradu. Jednak, jak już o tym była mowa, także dolinę Popradu uznawać należy za ważny pradziejowy szlak tranzytowy. Prócz tego, w niektórych okresach epoki kamienia, na początku epoki brązu i w okresie rzymskim rozwijało się tu niewątpliwie lokalne osadnictwo.
Jak łatwo zauważyć, nasza wiedza o najdawniejszych dziejach osadnictwa w polskiej części dorzecza Popradu jest wyrywkowa. To co dotychczas udało się ustalić jest warunkowane szeregiem czynników, wśród których dwa wydają się mieć podstawowe znaczenie. Pierwszy łączy się ze stosunkowo niską wykrywalnością stanowisk archeologicznych w Beskidach, szczelnie zamkniętych dla poszukiwań powierzchniowych z uwagi na rozległe i stale powiększające się w ostatnich latach przestrzenie zielone. Drugi, znacznie ciekawszy w ocenie prehistoryka, może wiązać się z innym niż na terenach pozakarpackich charakterem osadnictwa. Na podstawie szeregu przesłanek mamy prawo przypuszczać, że znaczną rolę odgrywało w górach osadnictwo sezonowe, krótkotrwałe, którego ślady siłą rzeczy są trudniejsze do archeologicznej identyfikacji, choć w ostatnich latach nastąpił w tym względzie znaczny postęp."

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sty 01, 2011 11:12 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Nadal jestem pod wrażeniem niektórych prelekcji wygłoszonych na konferencji „Polityka inwestowania w regionie a zachowanie dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego obszaru polsko – słowackiego pogranicza” . Czekając na wydrukowanie materiałów konferencyjnych sięgnęłam po raz kolejny po wyjątkowo ciekawą książkę Jacka Wolskiego "Przekształcenia krajobrazu wiejskiego Bieszczadów Wysokich w ciągu ostatnich 150 lat". Jest to praca naukowa ale dość przystępnie napisana. Takie książki jak ta trafiają tylko do niewielkiej grupy pasjonatów Bieszczadów i do naukowców. A szkoda, bo w tej pozycji zawarta jest potężna dawka "łatwostrawnej" wiedzy. "Przekształcenia krajobrazu wiejskiego Bieszczadów Wysokich w ciągu ostatnich 150 lat" wydane została przez PAN Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. Stanisława Leszczyńskiego to kompendium wiedzy o geoekologii naszego terenu. Autor analizuje wpływ gospodarki na przyrodnicze otoczenia, a następnie opisuje skutki eliminacji efektów ludzkiej działalności przez przyrodę. To charakterystyka współczesnego krajobrazu opuszczonego przez ludność jak to Autor określa we "Wstępie". Aby przybliżyć tematykę tej monografii zacytuję fragment "Wstępu":

"[...] Cel pracy
Głównym problemem badawczym jest określenie wpływu zmiennych form i natężenia oddziaływa antropogenicznych na współczesne krajobrazy wiejskie opuszczone przez ludność oraz poznanie dzisiejszego stanu zachowania i rzeczywistej trwałości tych krajobrazów. Na cel podstawowy składają się cele cząstkowe:
1) Określenie stanu zachowania i trwałości elementów historycznych układów przestrzennych wsi.
2) Identyfikacja procesów i zjawisk będących bezpośrednim i pośrednim następstwem zmian form i natężenia oddziaływań antropogenicznych w latach 1852-2004.
3.) Poznanie wpływu kultury materialnej dawnych mieszkańców oraz historii społeczno-gospodarczej regionu na współczesną strukturę krajobrazu Bieszczadów Wysokich.
4) Określenie związków przyczynowo-skutkowych między wysiedleniem mieszkańców, a zmianami strukturalnymi i funkcjonalnymi w poszczególnych podsystemach (model relacji i powiązań).
5) Określenie, w jakim stopniu relaksacja omawianych podsystemów zdeterminowana jest przez lokalne cechy regionu, a w jakim jest od nich niezależna.
6) Prognoza dalszych kierunków transformacji współczesnych układów krajobrazowych."


Spis treści:
Przedmowa

1. Wstęp
1.1. Wprowadzenie-krajobraz opuszczony przez ludzi
1.2. Terminy wymagające komentarza
1.3. Cel pracy
2. Teren badań
2.1. Położenie
2.2. Charakterystyka fizyczno-geograficzna
2.2.1. Geologia
2.2.2. Rzeźba terenu
2.2.3. Pokrywa glebowa
2.2.4. Sieć hydrologiczna
2.2.5. Szata roślinna
2.2.6. Wybrane elementy pogody

3. Materiały źródłowe i metody badań
3.1.Materiały kartograficzne i fotogrametyczne
3.2. Metody kartografii numerycznej w świetle technik GIS
3.2.1. Mapy numeryczne
3.2.2. Numeryczny Model Terenu
3.2.3. Metody i zakres badań terenowych i laboratoryjnych.

4. Rys historyczno-etnograficzny terenu badań na tle przemian społeczno-gospodarczych regionu
4.1. Bojkowie - pochodzenie i kultura materialna
4.2. Okres od lokacji wsi do wybuchu II wojny światowej
4.3. Okres działalności UPA i wysiedleń ludności
4.4. Okres powojenny

5. Stan zachowania obiektów antropogenicznych
5.1. Zabudowa wsi
5.1.1. Charakterystyka zagrody bojkowskiej (stan przed 1946 r.)
5.1.2. Pozostałość obiektów mieszkalnych, gospodarczych i sakralnych (stan obecny)
5.2. Pozostałości związane z gospodarką rolną
5.2.1. Antropogeniczny mikrorelief stoków
5.2.2. Zmiany pokrywy glebowej w obrębie tarasów rolnych
5.2.3. Inne obiekty i formy antropogeniczne
5.3. Sieć drogowa
5.3.1. Zmiany długości, gęstości i rozkładu przestrzennego sieci drogowej
w latach 1852-2004
5.3.2. Lokalizacja i stan zachowania dawnych dróg
5.3.3. Ewolucja i typologia morfodynamiczna wcięć drogowych

6. Zmiany użytkowania ziemi i pokrycia terenu w latach 1852-2004
6.1. Struktura przestrzenna i własnościowa gruntów w 1852 r.
6.2. Zmiany użytkowania ziemi i pokrycia terenu w latach 1852-1946
6.3. Zmiany pokrycia terenu w latach 1946-2004
6.4. Zmiany powierzchni lasów w latach 1852-2004
6.5. Zmiany granic lasów w latach 1852-2004

7. Procesy morfogenetyczne i zmiany pokrywy glebowej, a dawna działalność człowieka.
7.1. Procesy morfogenetyczne
7.2. Zmiany morfologiczne i fizyczne pokrywy glebowej

8. Ewolucja dawnego krajobrazu wiejskiego i jego współczesny obraz.
8.1. Stan zachowania i trwałość historycznych układów przestrzennych
8.2. Współczesne procesy i zjawiska, a zmiany form i natężenia oddziaływań antropogenicznych (1852-2004)
8.3. wpływ kultury materialnej dawnych mieszkańców oraz historii społeczno-gospodarczej regionu na współczesną strukturę przestrzenną krajobrazu
8.4. Wysiedlenie ludności, a zmiany strukturalne i funkcjonalne dawnych krajobrazów wiejskich - model relacji i powiązań
8.5. Zmiany struktury krajobrazu opuszczonego przez ludność - proces a region
8.6. Prognoza transformacji współczesnych układów krajobrazowych

9. Wnioski

SPIS LITERATURY
TRANSFORMATIONS OF THE HIGH BIESZCZADY MOUNTAINS RURAL LANDSCAPE DURING THE LAST !%) YEARS - SUMMARY


Monografia jest bogato ilustrowana, dołączono do niej liczne mapy poglądowe i katastralne, mapy-załączniki, szkice, schematy, tabele i wykazy, wykresy obrazujące wpływ zmiennych form i natężenia presji antropogenicznej na współczesny krajobraz Bieszczadów. Książkę można nabyć w leskiej księgarni Bosza, jest tam w ciągłej sprzedaży. Kosztuje trzydzieści kilka zł. Moim zdaniem jedna z najbardziej interesujących i najwartościowszych książek poświęconych Bieszczadom.

Tytuł: "Przekształcenia krajobrazu wiejskiego Bieszczadów Wysokich w ciągu ostatnich 150 lat".
Autor: Jacek Wolski
Wydanie: I
Stron: 228 plus wkładka zdjęciowa XXIV
ISBN: 978-83-87954-97-7
Wydawca: Polska Akademia Nauk PAN Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. Stanisława Leszczyńskiego
Warszawa 2007

"9. Wnioski
[...] Podsumowując, można stwierdzić, że:
1) W rozwoju krajobrazów wiejskich Bieszczadów Wysokich w ostatnich 150 latach wyróżnia się kilka etapów, determinowanych historią społeczno-gospodarczą całego regionu: gospodarki rolnej o kierunku zwierzęco-roślinnym (połowa XIX w.- 1914/1918 r.), niestabilnej gospodarki rolnej o kierunku roślinno-zwierzęcym (lata 1918 - 1939/1946), swobodnej renaturalizacji (lata 1946-1960), wtórej antropopresji (1960 - przełom 70.i 80.) oraz wspomaganej renaturalizacji (od początku lat 80.) Etapy swobodnej renaturalizacji i wtórnej antropopresji charakteryzowały się najsilniejszą dynamiką i najwyższym tempem zmian krajobrazu (podsystemy pozostawały w stanie braku równowagi lub równowagi chwiejnej), zaś lata przed- i międzywojenne oraz ostatnie ćwierćwiecze - znacznie słabszą dynamiką i niskim tempem zmian (obojętna lub względnie trwała równowaga dynamiczna).
2. Generalnie działalność człowieka po 1946 r. prowadziła do całkowitego wyeliminowania lub znacznego przeobrażenia antropogenicznego elementów dawnych krajobrazów wiejskich Bieszczadów Wysokich, determinując zarazem ich obecną liczebność.Silnie zróżnicowane lokalne czynniki naturalne są natomiast odpowiedzialne za powolną ewolucję i współczesny stan zachowania opisywanych obiektów i form. Trwałość znacznej ich części , związaną przede wszystkim z cechami osobniczymi, szacowano na kilkaset lat. Szczegółowa charakterystyka pozostałości zabudowy i form antropogenicznej rzeźby umożliwiła także częściową weryfikację dotychczasowej wiedzy na temat obrazu kultury materialnej dawnych mieszkańców oraz stosunków społeczno-gospodarczych panujących w bieszczadzkich wsiach przed 1946.
3) Stopniowy zanik skarp tarasów rolnych i miedz śródpolnych zależy od: a) pełnionych w czasach bojkowskich funkcji, b) pokrycia terenu, c) typu i natężenia wtórnych oddziaływań antropogenicznych. Największe ubytki odnotowano w miejscach poddanych po wojnie presji gospodarki leśnej i wypasowej, najmniejsze zaś w przypadku braku jakiejkolwiek działalności człowieka (świadectwo wysokiej trwałości) oraz powrotu użytkowania rolnego (nadbudowa materialna).
4) Lokalizacja pozostałości antropogenicznego mikroreliefu stoków niemal wyłącznie w obrębie pól ornych datowanych na połowę XIX w. oraz niewielkie zmiany powierzchni gruntów rolnych w okresie przedwojennym wskazują, że galicyjski "głód ziemi" przybrał w omawianych wsiach inne formy. Nie wiązał się bowiem z koniecznością karczowania lasu w celu pozyskania nowych terenów pod uprawę, a jedynie ze mianą struktury użytków już na już zagospodarowanych gruntach i zwiększeniem efektywności niezwykle prymitywnej kultury rolnej. Podstawowym problemem mogło być pytanie JAK, a nie Gdzie. [...]"

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 02, 2011 8:48 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Pod koniec roku otrzymałam kolejną przesyłkę z przewodnikami. Tym razem z GOK z Horyńca Zdroju. Także tą drogę chce za nie podziękować. Materiałów promocyjnych było sporo, przede wszystkim są to przewodniki: "Wędrówki po szlakach turystycznych roztoczańskich parków krajobrazowych", "Ścieżka przyrodniczo-kulturowa "Dębisko-Kruszyna" przewodnik terenowy", "Gmina Horyniec Zdrój Szlak rowerowy "Nad Brusienką" - folder, "Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Za Niwą", "Horyniec-Nowiny Horynieckie Przewodnik dla turystów pieszych i rowerowych". Przewodnik po parkach krajobrazowych posiadam od kilku lat, korzystałam z niego w terenie, więc dziś chciałabym bliżej go przedstawić. O ścieżkach dydaktycznych mam wątek na innym Forum http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthr ... 153&page=1 więc tam jak trochę ogarnę się w pracy będę o nich pisać.


"Wędrówki po szlakach turystycznych roztoczańskich parków krajobrazowych Przewodnik pieszo-rowerowy" to wydawnictwo, które bezpłatnie można otrzymać w Zespole Parków Krajobrazowych w Przemyślu http://www.parkiprz.itl.pl/wydawnictwa.php . Jest ciekawy, przejrzyście zredagowany, zawiera informacje ogólne o Parku Krajobrazowym Puszczy Solskiej i Południoworoztoczańskim Parku Krajobrazowym, walorach przyrodniczych i kulturowych, szlakach i trasach turystycznych, bazie noclegowej. Jest to praca zbiorowa, wśród Autorów jest i nasz Kolega Ekolog, a raczej Ornitolog z for bieszczadzkich pan Przemysław Kunysz. To On w sposób bardzo ciekawy przedstawia awiofaunę tej części Roztocza. Jak wspomniałam wcześniej przewodnik jest łatwy " w obsłudze", Autorzy przedstawiają kolejno szlaki turystyczne i w czasie ich opisu prezentują atrakcje turystyczne. Opis szlaków jest dobrze opracowany, prezentacja atrakcji jest skrótowa aczkolwiek interesująca. Mi podoba się w tym przewodniku to, że Autorzy piszą nie o rzadko spotykanych walorach, gatunkach ale o tym co znajduje się obok nas na szlaku, interpretują otoczenie. Książeczka jest ładnie wydana w formie kołonotatnika, posiada wkładki z kolorowymi ilustracjami, liczne ryciny, okładka jest foliowana, na jej tylnej, rozbudowanej części znajdują się mapy turystyczne (muszę przyznać, że jakość ich wykonania jest dość kiepska, są małoczytelne). Przewodnik nie ma wyodrębnionego spisu treści więc na chybcika przedstawię wam co zawiera

Szlaki turystyczne w Parku Krajobrazowym Puszczy Solskiej
szlak żółty Narol-Młynki-Huta Szumy-Rebizanty długość 10 km
- Narol
- lelek kozodój
- rezerwat "Bukowy Las"
- Huta Szumy
- gąsiorek
- rezerwat "Nad Tanwią"
- pliszka górska

Szlaki turystyczne w Południowo-Roztoczańskim Parku krajobrazowym
Szlak zielony Brat Albert długość ok. 47 km
- Horyniec Zdrój
- Nowiny Horynieckie
- barwinek pospolity
- czosnek niedźwiedzi
- Dziewięcierz
- rezerwat "Sołokija"
- jałowiec pospolity
- Werchrata
- sosna zwyczajna
- czeremcha pospolita
- kruszyna pospolita
- Monasterz
- jesion wyniosły
- modrzew
- buk pospolity
- kamieniołomy
- porosty
- borówka brusznica
- Wielki Dział
- bóbr europejski
- Jacków Ogród
- czubatka
- bagno zwyczajne
- dzięcioł czarny
- Pizuny
- rosiczka okrągłolistna
- Lipsko

Szlak niebieski "Po bunkrach linii Mołotowa" Horyniec Zdrój-Nowe Brusno-Polanka Horyniecka-Stara Huta-Wielki Dział-Wola Wielka długość 26 km
- puchacze
- borowina
- świergotek drzewny
- Podemszczyzna
- Nowe Brusno
- Polanka Horyniecka
- Stare Brusno
- kamieniarstwo brusieńskie
- tarnina
- żarnowiec miotlasty
- rezerwat przyrody "Źródła Tanwi"
- Huta Złomy
- Wielki Dział
- dzięcioł zielonosiwy
- retorty
- Wola Wielka

Baza turystyczna

Tytuł: "Wędrówki po szlakach turystycznych roztoczańskich parków krajobrazowych Przewodnik pieszo-rowerowy"
Autor: Małgorzata Tarczyńska-Góra, Przemysław Kunysz, Maciej Sebastianka, Michał Ferenc
Wydanie: I
Stron: 60
ISBN: 83-89479-19-2
Wydawnictwo: Powiatowe centrum Kultury i Sportu w Lubaczowie
Zespół Parków Krajobrazowych w Przemyślu
Przemyśl 2006

str.5
"Park Krajobrazowy Puszczy Solskiej utworzony został w 1988 r., położony jest w północno-wschodniej części województwa podkarpackiego na powierzchni 7.875 ha. Pozostała jego część o powierzchni 21.303 ha zlokalizowana jest w województwie lubelskim. park ten reprezentuje nizinny typ krajobrazu charakteryzujący się niewysokimi wzniesieniami (do 320 m n.p.m.), wydmami, licznymi bagnami i torfowiskami, które są ostoją wielu gatunków zwierząt i roślin. Park leży na styku dwóch odmiennych jednostek fizjograficznych: Kotliny Sandomierskiej i Roztocza, co dodaje temu obszarowi atrakcyjności. Wody powierzchniowe całego Parku należą do zlewni rzeki Tanew, która przepływa przez Roztocze tworząc szereg niewielkich wodospadów, zwanych tu"szypotami" lub "szumami". Na terenie Parku, jego najcenniejsze fragmenty zostały objęte wyższą formą ochrony w trzech rezerwatach" "Nad Tanwią", w Rebizantach, "Czartowe Pole" w Nowinach i "Bukowy Las" pod Narolem. W części podkarpackiej parku funkcjonuje w rezerwacie "Bukowy Las" ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Bukowy las" pod Narolem. Na obszarze Parku jest Obszar Specjalnej Ochrony Ptaków NATURA 2000 "Puszcza Solska". "

"Kamieniarstwo bruśnieńskie - uprawiane było co najmniej od XVI wieku. Wydobywano tu kamień na cele budowlane i do wypału wapna, wyrabiano kamienie młyńskie i żarnowe, a także krzyże nagrobne, figury i żydowskie macewy. W XVIII w. kamieniarstwo bruśnieńskie było na tyle rozwinięte, że w kamienie młyńskie zaopatrywano rozległą okolicę, a nawet tereny pogórza wschodnio-karpackiego. W 1821 r. były tu dwa kamieniołomy i dwa piece do wypału wapna. Z czasem przetwórstwo kamieniarskie zaczęło się przekształcać w rzemiosło artystyczne. W XIX w. tutejszy ośrodek kamieniarski stał się słynny z wyrobu nagrobków i krzyży przydrożnych, które rozprowadzano daleko poza region lubaczowski. Typowy wyrób z Brusna to krzyż z postacią Chrystusa lub pasyjka z ukrzyżowanym Chrystusem. W początkach XX w. bruśnieńscy kamieniarze zaczęli odstępować od tradycyjnych form ludowych, na rzecz wyrobów bardziej nowoczesnych i artystycznych. Mimo tego już w latach międzywojennych bruśnieńskie kamieniarstwo zaczęło przeżywać pewien kryzys wynikający z malejącego zapotrzebowania na wyroby, a ostatecznie padło po 1947 r., kiedy to wysiedlono większość trudniących się tym zawodem mieszkańców. Ostatni kamieniarze działali tu jeszcze w latach sześćdziesiątych. Dziś kamieniarstwem zajmują się sporadycznie tylko pojedyncze osoby z Nowego Brusna i Polanki Horynieckiej. Po wojnie w Bruśnie powstała spółdzielnia kamieniarska, ale ta zajmowała się głównie eksploatacją kamienia dla celów budowlanych i drogowych. Potem kamieniołom eksploatowali drogowcy, obecnie stanowi własność prywatną i jest tylko w znikomym stopniu wykorzystywany. Kamieniarstwem zajmowali się mieszkańcy Nowego i Starego Brusna oraz obecnej Polanki. Rzemiosłem tym trudniły się całe rodziny, a zawód przechodził z pokolenia na pokolenie. Do najbardziej znanych wytwórców należały rodziny: Lubyckich, Pogóreckich, Zaborniaków, Zacharsków, Brinbachów oraz Kuźniewiczów. Grzegorz Kużniewicz, ostatni ze znanych tutejszych rzeźbiarzy był prawdziwym artystą, ukończył nawet nauki rzeźbiarskie we Lwowie."

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 04, 2011 6:48 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
W związku z tym, że wątek bieszczadzki przestał dla mnie istnieć tu wrzucę linkę do świetnego referatu Tadeusza A. Olszańskiego. Autor w pigułce przedstawia konflikt ukraińsko-polski, "wojnę domową" która rozegrała się na kresach i w naszym regionie. Lektura obowiązkowa przewodników i zarazem świetne uzupełnienie do toczących się tu dyskusji.
http://www.ji.lviv.ua/n20texts/pol/olszan-pol.htm

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 05, 2011 12:42 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Na forum historycznym rozgorzała ciekawa dyskusja o nowej książce Grossa "Złote żniwa". Zapraszam http://www.historycy.org/index.php?showtopic=75901&st=0

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 06, 2011 12:38 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Chcę tu umieścić link do bezpłatnego, dostępnego także w wersji elektronicznej dwumiesięcznika "Skarby Podkarpackie". Jest on wydawany przez Pro Carpathię, wersję papierowa można otrzymać w siedzibie Stowarzyszenia w Rzeszowie na ul. Gałęzowskiego 6. Wersja elektroniczna wszystkich numerów dostępna jest na
http://www.skarbypodkarpackie.pl Należy kliknąć w okładkę aby pobrać w pdf zawartość każdego z numeru.
O czym jest ten dwumiesięcznik, którego redaktorem naczelnym jest Krzysztof Zieliński? Aby zobrazować jego zawartość przetoczę część wstępu do 6 (25) 2010 numeru.
"Drodzy Czytelnicy.
Województwo podkarpackie jako region administracyjny to twór wyjątkowo świeży, a le w ciągłości historycznej nawiązujący do przedwojennego województwa lwowskiego, rozbiorowej Galicji i Rusi Czerwonej z czasów I Rzeczypospolitej. Stosunkowo dobrze znamy dzieje naszego kraju, ale pozwolę sobie na pytanie - jak wygląda wiedza każdego z nas o historii "małej ojczyzny" - Podkarpacia?
Ile osób wie, że oprócz Krasiczyna, Baranowa, Sobienia, Leska czy Odrzykonia było jeszcze kilkadziesiąt zamków broniących spokoju tych ziem, a ich resztki zalegają pod cienką warstwą humusu: nieoznakowane, nieuporządkowane, zapomniane. Ile osób wie, że niszczące żywioł słowiański najazdy tatarskie spowodowały konieczność zasiedlania spustoszonych terenów przez osiedleńców niemieckich? Dlaczego tak często znaleźć można na Podkarpaciu umocnienia ziemne zwane szańcami szwedzkimi? Kto pamięta, że była konfederacja dzikowska, albo, że w 1946 r. oddziały UPA spaliły prwaie wszystkie dwory bieszczadzkie? Zadziwia mnie mała wiedza o tym obszarze, który - jak wskazują ostanie badania - kojarzy się Polakom tylko z Bieszczadami, zamkiem łańcuckim i krasiczyńskim, a stolica regionu z ... Asseco Resovią.
Dla pełnego zrozumienia dzisiejszego Podkarpacia konieczne jest nauczenie się jego historii, jego istotnej różnorodności, której niestety nie potrafimy docenić. I nie tylko tej przyrodniczo-geograficznej, o czym najlepiej świadczy odmienny krajobraz na południe i północ od drogi A4. Naszym walorem zawsze byli ludzie tu mieszkający i wyznający różne religie. Nawet teraz, na początku XXI wieku, wyraźne ślady wielonarodowej Rzeczypospolitej można bez trudu znaleźć tu,na Podkarpaciu. Nawet nasze godło - herb województwa - tak dobrze o tym świadczy.
Powinniśmy identyfikować się z nim, my jego mieszkańcy, bo szacunek do własnej "małej ojczyzny" nie ma nic wspólnego z szowinizmem nacjonalizmu."

Zapraszam wszystkich miłośników regionu, wszystkich zainteresowanych archeologią, etnografią, tradycją, turystyką kulturowa, zabytkami do lektury "Skarbów Podkarpackich". Ostatnie 9 numerów jest wydawanych w ramach projektu "Turystyka bez granic" z Programu Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska-Republika Słowacka wiec w dwumiesięczniku znajdują się także artykuły o słowackich walorach turystycznych i streszczenia wszystkich publikacji w języku słowackim.
Milej lektury!

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 09, 2011 5:30 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Jura Krakowsko-Częstochowska - kraina moich marzeń, tu większość Kolegów taterników i alpinistów zdobywa pierwsze szlify we wspinaczce. Dolina Kobylańska, Dolina Będkowska, Skałki Rzędkowickie, grzbiet pomiędzy Mirowem, a Bobolicami, Góra Birów to miejsca magiczne dla ludzi gór. Wspinaczka to jednak wyższa szkoła jazdy, jest dostępna dla niewielu. Jura to także znakomite miejsce do uprawiania innych dziedzin turystyki aktywnej. Gęsta sieć szlaków pieszych,liczne ścieżki dydaktyczne, Transjurajski Szlak Konny, trasy rowerowe to niektóre z atrakcji dostępnych dla przeciętnego turysty.
Może w tym poście skoncentruję się na Jurajskim Szlaku Rowerowym Orlich Gniazd. Został on wytyczony w 1999 r. z inicjatywy oddziału PTTK w Częstochowie, Zawierciu i Krakowie oraz prężnie działającego Związku Gmin Jurajskich. Szlak rozpoczyna się w Częstochowie, a kończy w Krakowie, liczy sobie około 180 km. Podobnie jak szlak pieszy o tej samej nazwie oznaczony jest kolorem czerwonym. Biegnie terenami wyjątkowo atrakcyjnymi pod względem kulturowym i przyrodniczym. Dzięki niemu można zwiedzić: ruiny wielu zamków, rezerwaty przyrody, piękne pod względem krajobrazowym miejsca. Wśród atrakcji są ruiny w Tęczynie, Rabsztynie, Bydlinie, Smoleniu, Ogrodzieńcu, Bobolicach, Mirowie, Ostrężniku, Olsztynie, rezerwaty "Zielona Góra", "Góra Zborów", "Dolina Eliaszówki", "Ostrężnik", "Smoleń". Nieopodal szlaku znajduje się Pustynia Błędowska czy Złoty Potok, ruiny strażnic w Ryczowie, Łutowcu, Przewodziszowicach, Suliszowicach. Prowadząc szlak wykorzystano drogi o różnorodnych nawierzchniach: asfaltowe o małym natężeniu ruchu, drogi gruntowe utwardzone i nieutwardzone, dukty leśne.

Związek Gmin Jurajskich wydał ciekawy przewodnik rowerowy. Realizacją projektu zajmowało się Wydawnictwo Kartograficzne "Compass".Znajduje się w nim 12 map w skali 1:50 000 na których zaznaczono dokładny przebieg 12 odcinków tras, bardzo skrótowy opis atrakcji, schematy przebiegu szlaku, informator w którym zawarto wiadomości teleadresowe wszystkich punktów Jurajskiej Informacji Turystycznej. W części opisowej są także podane informacje o wybranej bazie hotelarsko-gastronomicznej. Przewodniczek jest ładnie wydany w formie kołonotatnika, bogato ilustrowany, posiada laminowaną okładkę. Jest przejrzysty, "łatwy w obsłudze". Obok mapy z wycinkiem szlaku znajduje się krótkie wiadomości o odcinku, jego profil i informacja o długości tej części omawianego szlaku oraz kilka zdań o mijanych atrakcjach kulturowych.

Tytuł: "Jurajski Szlak Rowerowy Orlich Gniazd"
Redakcja: Grzegorz Wamberski
Wydanie: II
Stron: 30
ISBN: 978-83-60240-61-8
Wydawca: Związek Gmin Jurajskich
Kraków 2007

Wirtualny spacer po ruinach zamku w Olsztynie
http://www.panoramy.jurainfo.pl/

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sty 10, 2011 7:37 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Przez cały czas stąpam ścieżynką wytyczoną przez grudniową konferencję, wyciągam z mojego księgozbiorku interesujące publikacje. Prawdę powiedziawszy nie spodziewałam się, że będzie tego aż tak dużo. Dziś dosłownie pochłonęłam niezmiernie interesującą książeczkę "Znikające domy O architekturze obszaru Poraż, Mokre, Morochów, Niebieszczany W obiektywie i opowieści" wydaną w ramach projektu "Mieszkać twórczo..." przeprowadzonego przez Stowarzyszenie na Rzecz Odnowy i Współistnienia Kultur "Sałasz". Prawdę powiedziawszy zaciekawiło mnie samo stowarzyszenie, niewiele o nim wiem, szukałam informacji w internecie, przeczytałam rozdzialik w tej publikacji ale nadal ów Twór wydaje mi się dość zagadkowy. W naszym bieszczadzkim, dość rozplotkowanym światku o nim jest cicho, mimo to, że działają dość prężnie. Cieszę się, że także postawili na edukacje młodzieży i dzieci i na uwrażliwienie ich na naszą wspólną kulturową spuściznę. Zapoznałam się tylko z częścią wydawnictwa, to książeczki ponoć jest dołączona płytka. Niestety, nie mam jej, nie zapoznam się więc z częścią projektu w obiektywie. Muszę skoncentrować się na książeczce. Jest to typowa składanka, interesujący groch z kapustą o czym przekonacie się, gdy rzucicie okiem na spis treści. Mnie zauroczyły wspomnienia starszych mieszkańców wymienionych miejscowości, opowieści o tym jak żyło się przed laty, w jaki sposób budowano domy, bawiono się, pospołu pracowano. Te okno wiedzie w przeszłość, tę sprzed konfliktu, sprzed wojny, w świat wielokulturowej społeczności. Prawdę powiedziawszy czytając tę publikację dowiedziałam się więcej o historii regionu niż z niejednego szkolenia. Książeczka jest skromnie wydana w miękkiej okładce, znajduje się w niej niewiele czarno-białych zdjęć i wkładka z kolorowymi fotografiami. Można ją było kupić latem w informacji turystycznej w Sanoku za 10 zł.

Spis treści

Wstęp

Znikające domy...- znikający krajobraz kulturowy

Co dalej?

...Bo my szukamy osób, które mogły by na poopowiadać, jak to dawniej mieszkało się w tych starych, drewnianych domach

1. "A to bajka" - w Niebieszczanach
- Rozmowa z panią Marią Gołdą
Sąsiedzi "Niebiescy" Cyganie
- Rozmowa z panem Bronisławem Pałysem
Pan Bronek o domach "niebieskich"

2. "Ba ta joj..." - w Morochowie
- Rozmowa z panią Anastazją Hryców
- Rozmowa z panią Katarzyną Sencio
- Rozmowa z panem Janem Kopką
- Rozmowa z panem Józefem Żuratem

3. W Mokrem ..."To już po starych domach..."
- Rozmowa z państwem Marią i Piotrem Sudyk
- Rozmowa z panem Izydorem Maksymem
- Rozmowa z panią Ewą Przybyłek
- Rozmowa z panią Anną Maszluch
- Rozmowa z panem Janem Kochanowskim

4. W Porażu..."Dom malutki, cieplutki był...To bajka"
- Rozmowa z panią Marią Mołczan
- Rozmowa z panią Janiną Szajnowską
- Rozmowa z panem Eugeniuszem Paszkiewiczem
- Rozmowa z panem Mikołajem Przystaszem

Etnograficzny rys architektoniczny miejscowości, których dotyczył projekt

Krótka charakterystyka miejscowości, których dotyczy projekt

Aneks. Stowarzyszenie SAŁASZ. Teatr CST

Słowniczek

Przypisy

Tytuł: "Znikające domy O architekturze obszaru Poraż, Mokre, Morochów, Niebieszczany W obiektywie i opowieści"
Redakcja: Monika Serafin
Wydanie: I
Stron: 94
ISBN: brak
Wydawca: Projekt Stowarzyszenia "Sałasz"
2010

Pamięć o bieszczadzkich i beskidzkich Cyganach zanika. Szkoda, że prawie nikt tym tematem nie zajmuje się. Przepisze kilka zdań o nich z opowieści pani Marii Gołdy. str.21

"Sąsiedzi. "Niebiescy" Cyganie
- A Cyganów Pani pamięta w Niebieszczanach?
Ja tam pole miałam koło Cyganów, tam z dołu, z rodzinnego domu jeszcze. Tam krowę pasła koło samych Cyganów.
- A jak się z nimi żyło?
No, jak z Cyganami. Tam mieli takie dwie, czy trzy budki i tam leżeli, a w lecie to na polu leżeli. I co bądź ogniska robili. Oni po weselach chodzili, skrzypki mieli, i basy."

Książka jest dedykowana panu Bronkowi Pałysowi, więc postaram się przedstawić fragment Jego opowieści. str. 21-22
" [...]
- A mieli jeszcze jakieś inne instrumenty oprócz skrzypiec i basów? Jakieś tamburyny, grzechotki?
Nie, może gdzieś tam, ale ja tego nie wiem. Ja tam nie chodził, gdzie Cygany bawili się inne, ale na pewno te Nasze, to nie mieli tego. (...) Ta Cyganka to nic nie umiała robić, on umiał. Albo blacharzem był, albo patelnię umiał zrobić i jakieś kotły wylewali. ja wiem, po zakładach mięsnych. Oni te kotły malowali. Oni bardzo zdolni do tego byli: jakieś takie smarowanie, malowanie. (...) Cyganki to raniutko szły za jałmużną. , jak była ładna pogoda - to daleko, a jak taka zawieja - to blisko. Do sąsiada. To o pół litra mleka, o cztery ziemniaki poprosiła... Kobiety to wracały latem - trzecia, czwarta. A rano wyszła - piąta, czwarta. To ona poszła kilometry, ojej... Długo chodziła, a on tymczasem drzewa przyniósł z lasu i dzieci pilnował. Oni dzieci dużo mieli. (...) A ona chodziła i prosiła. Umiała po cygańsku i po polsku, po rusku i po polsku. Jak szła do Polaków to "Pochwalony" mówiła, a jak poszła do Rusnaków to "Sława Jezu Chryste". Po rusku i po cygańsku. Oni to dobrze nie wymawiali tego, ale jednak umieli. Dogadali się. Ona wracała, to w domu już nic nie robiła, zmęczona była. A jak dziecko małe miała, jak nie mogła zostawić na cały dzień - to nosiła to dziecko. Ona to jakoś to umiała, że to dziecko przy piersi było. A tę jałmużnę to do płachty zbierała. Oni nie robili zapasów. Drzewa na przykład. Każdy dzień - świeże.

- A co w zimie robili?
Ona szła za jałmużną. A on do lasu po drzewo. Ale on to tak nie na ramieniu niósł, tylko tak na plecach. On to tak nazywał [na dzieche]. On to przyniósł tak na dwa dni. I przemęczać się nie chciał.
[...]
- A sąsiedzi kłócili się między sobą, z Cyganami?
A to tak... To lało, to nie chciało się iść po drzewo do lasu... To do sąsiada. Ja do niego: Czyś ty mi woził drzewo?, Czyś ty mi narąbał?...
- A kiedy Cyganie zniknęli z Niebieszczan?
A... Niemiec to Niemiec. Ich ścigał strasznie. To żydów i Cyganów. Ale trochę się ich utrzymało u dobrych ludzi. [...]
***
Pan Bronek - o domach "niebieskich".

- A czym się różniły chaty cygańskie od domów mieszkańców Nibieszczan, na przykład od domu pana Bronka?
Bardzo marne były. My mieli kryte słomą. To dwa rodzaje były krycia: na snopki i plaskacze. U mnie i tak, i tak było. a oni. Tam coś blachy z wiadra, deska, kawałek blachy, kawałek gumy... A u gospodarzy słoma. A dachówka. To wtedy, za mojej pamięci to dwa numery pod dachówką było w Niebieszczanach. I jeden cały pod blachą. Drogo to, a tu było biednie.
- A czym się różniły te dwa sposoby robienia dachów?
Jeden był robiony w tzw. snopki. I były drążki. I to było wiązane powiąsłami do tych...dwa, trzy snopki wiązano. I to było grubo tej słomy. A jak drugi się robił - musiały być łaty z desek. I była słoma kładziona. , ale kłosami w dół. Ten dach był słabszy, ale ładniejszy. I tak, biedniejsze, kryli tymi plaskotami, a te bogatsze snopkami. A kiedy taki nowy dom pobudowali, chodzono po wsi. I każdy dał. Snopki. To już było w modzie. W zimie ciepło, a pod blachą, eternitem - zimno jak diabli. W lecie chłód, no a blacha się zaraz spiecze i zaraz w ogniu. Miał tu ule taki w lecie z Zagórza, wynajął od Nadleśnictwa plac i koło wody postawił swoją pasiekę. "Dlaczego ty te ule słomą kryjesz?" - "No bo słoma jest lepsza". I wiedział, że pod blachą to te pszczoły rozpieką się - jak w ogniu."

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sty 12, 2011 4:30 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Jednym z najpiękniejszych słowackich miast jest Berdejów i jego dzielnica Bardejowskie Kupele. Zachował się tu przepiękny średniowieczny układ urbanistyczny: rynek z ratuszem i zabytkowymi kamieniczkami otoczony fortyfikacjami: murami miejskimi oraz basztami, bazylika św. Idziego, część dzielnicy żydowskiej, Bardejowska Kalwaria. Całość wygląda wyjątkowo interesująco, jakby wyłoniła się z filmu historycznego. Czasami dzieciom rynek bardiowski kojarzy się z tym z bajki o Rumcajsie. Rzeczywiście plac ratuszowy otoczony jest z trzech stron 46 piętrowymi, wąskimi kamieniczkami z centralnie położonym gotycko-renesansowym ratuszem, z znajdującym się we wschodniej pierzei rynku wyniosłym kościołem św. Idziego. Wnętrze świątyni słynie z pięknych gotyckich skrzydłowych ołtarzy. System fortyfikacyjny jest odrestaurowany, przepięknie wyglądają baszty: Prochowa, Gruba, Czerwona, Szkolna, Klasztorna, Prostokątna, Górna Brama z Barbakanem i zwodzonym mostem. Jest i dom kata z XVI w ,i budynek słynnej Szkoły Humanistycznej. Bardejów jest nie przez przypadek od 1986 r na liście dziedzictwa ludzkości UNESCO.

Przewodnik "Bardejów i okolice przewodnik turystyczny" ukazał się w języku polskim. Jest to wydawnictwo Miasta Bardejów, można go było kupić w informacji turystycznej. Bezprzecznie jest to najlepsza książka przedstawiająca atrakcje turystyczne Brdejowa, Bardejowskich Kupeli i bardejowskiego powiatu. Dodano do niej plan obejmujący historyczną część miasta. Książeczka jest kompendium wiedzy o historii, współczesności, zabytkach, życiu kulturalnym i społecznym północno-wschodniej Słowacji. Jest bogato ilustrowany, przedstawiono na fotografii bądź rycinie każdą omawianą atrakcję. Do przewodnika dołączono mapę poglądową przedstawiającą zabytkowy rynek.

Spis treści
Słowo wstępne
Ogólne informacje oraz dane o republice Słowackiej
Ogólne informacje oraz dane o mieście Bardejów oraz Bardejowskich Kupelach
Historia jest wieczna
Dzieła naszych przodków są stale interesujące
Hobby i wypoczynek
Dobre spanie i wartościowe wyżywienie wzmacnia
Wszędzie można coś zobaczyć i przeżyć
W przyrodzie odżyjesz nie tylko fizycznie
Historię i tradycję trzeba zachować
Zakończenie

Tytuł: "Bardejów i okolice przewodnik turystyczny"
Praca zbiorowa
Wydanie:
Stron: 92
ISBN:
Wydawnictwo: Miasto Nardejov
Bardejov 2006

str. 35

"System fortyfikacyjny - mury miejskie oraz baszty

Jednym z najdoskonalszych średniowiecznych systemów fortyfikacji miejskich w Słowacji był system murów obronnych Bardejowa. Dzisiaj należy on do najbardziej zachowanych systemów fortyfikacyjnych i zalicza się do europejskiego funduszu spuścizny kulturowej.
Sfortyfikowanie miasta przebiegało w trzech fazach. Pierwsza rozpoczęła się w 1352 roku i należy do najważniejszych w historii miasta.
Żeby zapewnić spokojny rozwój miasta król Ludowit zezwolił miasto otoczyć murami. Wokół miasta postawiono mury z trzema głównymi bramami miejskimi. Po stronie południowej była Górna Brama, po zachodniej Vallowa oraz po północnowschodniej Brama Dolna. Pośrodku północnej części była jeszcze mała brama. Mur obronny wzmacniały prostokątne baszty. Obronność systemu wzmacniała fosa.
Drugą fazę budowy rozpoczęto w pierwszych dziesięcioleciach XV wieku. Główny mur obronny wzmocniono murowanym pomostem, poszerzono fosę, oraz wybudowano drugi kamienny równoległy do fosy mur. Bramy wejściowe posiadały zwodzone mosty. Większość baszt wybudowano na przełomie XV i XVI.
Do miasta wchodziło się czterema bramami. Ze względu na bezpieczeństwo oraz żeby udaremnić ewentualne ataki do miasta w każdy dzień wchodziło się inną bramą, którą wybierano zawsze konkretnego dnia. Wokół murów była fosa. Pierwotnie system fortyfikacyjny zawierał 18 baszt, do dziś zachowało się siedem.
Trzecia faza przebiegała do połowy XVI wieku. Podczas tureckich najazdów zwrócono uwagę na doskonalenie umocnienia bram miejskich poprzez wybudowanie barbakanów. Ostatnią czynność budowlaną wzmacniającą obronność odnotowano w XVII wieku, kiedy to wojskowe znaczenie fortyfikacji upadło. Odbudowę fortyfikacji miejskiej zaczęto w 1950 roku, bezpośrednio po ogłoszeniu części miasta rezerwatem pamiątkowym, która trwa do dzisiaj."

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 13, 2011 10:29 am 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 2:39 am przez chwastek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 13, 2011 10:31 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
...

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 8:06 am przez lucyna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 13, 2011 10:32 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
chwastek napisał(a):

Takiego pokroju człowiek jak ty, Lucyno, nie zdoła na tym Forum niczego już wypromować. Bo nie wierzę, aby znalazł się teraz ktoś, kto chciałby aby taka nędzna istota jak Ty promowała na tym Forum coś, na czym mu zależy.

eeee nie po drodze mi z Lucyną ,ale gdyby nie Jej ciągłe Biesowanie to bym tam nie pojechał w zeszłym roku :lol: a tak to było jedna z ciekawszych wycieczek pozatatrzańskich 8)

przepraszam ze się wtrąciłem szczypcie się dalej :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 317 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL