Zombi napisał(a):
Podtrzymujesz to wciąż, czy nie?
Zombi, odpowiedzi "tak" lub "nie" to się raczej nie doczekamy...
Lech napisał(a):
Zombi napisał(a):
zwykle to nie jedna osoba wznosi taki okrzyk, lecz tłum: tłumu zas pozwać nie można,
Przepraszam, ale w podanym przeze mnie przykładzie to nie był jakiś anonimowy tłum, ale konkretni posłowie, którzy mają swoje imię i nazwisko.
nadal
Lechu nie czytasz ze zrozumieniem.
Zombi pisał o tłumie wykrzykującym epitety w kierunku posłów/osób publicznych, a Ty coś jak zwykle zresztą pokręciłeś. i jak wygląda z Tobą dyskusja? no jak?
tłum. tłum
Lechu obrażający osoby publiczne. dotarło do ciebie, że o tym
Zombi pisał? czy nie dotarło?
Maciej_Zimowski napisał(a):
Dobrze, to na poważnie - usystematyzujmy:
- Państwo oskarżacie mnie tu o brak odwagi. Zwracam uwagę: ja się do prośby pana radcy przyczyniłem tylko w jednym fragmencie, bo moim celem jest zlikwidowanie procederu "przymusu przewodnickiego" a nie obwinianie za to konkretnych osób. I mogę uznać, że akurat w tym aspekcie Pan dyrektor jest czysty jak łza a zawiniły inne czynniki - np. nakaz Króla Gór. Natomiast fakty są takie a nie inne i każdy może sobie własną opinię wyrobić. Oczywiście większość moich adwersarzy na tym forum uważa że taki przymus jest słuszny i zbawienny (dla ich sakiewek) - niech sobie uważają, ich prawo.
- Natomiast nie zastosowałem się do tego pisma w temacie uznania interpretacji przepisów - nadal twierdzę że sformułowanie "każda wycieczka musi posiadać przewodnika" jest błędne. I po drugie - nie zastosowałem się do żądania które z tłumacząc z prawniczego na nasze "stul gówniarzu pysk i nie waż się więcej działań Jaśnie Dyrektorstwa komentować". To jest właśnie najbardziej zabawne że ktoś zaprasza mnie do gry, której nie zna reguł. Idę o zakład, że gdyby podobna krytyka ukazała się w wysokonakładowej prasie, reakcja była by inna - próba wyjaśniania, sprostowanie itp. Ale niestety, od strony formalnej, prawa prasowego nie ma żadnej różnicy między moim blogiem a np. Gazetą Wyborczą.
mimo całej tej pisaniny powyżej nadal
Panie Macieju nie odpowiada Pan krótko i treściwie na pytanie
Zombiego.
więc jak? "tak" czy "nie"?
Maciej_Zimowski napisał(a):
A przedprzedwczoraj pewien biskup rozbił się po pijaku. Ciekawe czy wszystkim biskupom zabiorą prawo jazdy.
Biskup, o którym mowa był bardzo zaangażowany w wychowanie i życie w trzeźwości. i tan cały incydent był takim jednym, małym eksperymentem, by pokazać młodzieży, jak może skończyć się jazda po pijaku. dlatego właśnie nikt nic nie wie - jednym słowem czeski film.
a generalnie to była wina latarni, gdyż nagle wtargnęła na jezdnię wprost przed auto biskupa. biskup uciekł na chodnik, ale niestety latarnia również wróciła. no i bum!
aha, w 32-giej sekundzie słychać strzały...
Lech napisał(a):
Większość tych przewodników to jak widać ludzie wiekowi i otyli. Chyba zdrowia i kondycji do prowadzenia wycieczek naprawdę górskich to już raczej nie mają.
żartujesz, czy o drogę pytasz? a może znasz tą większość osobiście? i znasz ją (tą większość - przyp. autora,
byś zrozumiał o czym i o kim piszę) na tyle dobrze, że formułujesz takie tezy?
widziałem sporo starszych osób, otyłych również, których kondycha niejednego zwalała z nóg.
więc skończ pier....ć i zacznij myśleć!
szczególnie myśl przy czytaniu postów! a przy pisaniu to się najsampierw dobrze zastanów, o czym chcesz tym razem smarować...
chyba. chyba.
chyba to się flaga na wietrze.
ocenianie ludzi po wieku/wyglądzie/aparycji/stylu bycia/ itp, itd często może być nietrafne i chybione.
zauważ, że użyłem słowa "może być". w takim sensie, że nie uważam, że "jest" chybione, a że "może być" chybione.
zrozumiałeś?