Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Jak radzicie sobie z kolanami?
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=1248
Strona 10 z 19

Autor:  piomic [ Śr cze 23, 2010 10:38 pm ]
Tytuł: 

U zawodników prawie zawsze to stosują.

Autor:  peepe [ Śr cze 23, 2010 10:46 pm ]
Tytuł: 

12.07 mam wyjazd służbowy na którym muszę być, a 16.07 wyjazd na urlop i trochę się boję czy aby zdążę dojść do siebie, lekarz mówi że powinno być już ok
czy te 2 tygodnie po wystarczy po takim zabiegu?

Autor:  piomic [ Śr cze 23, 2010 11:02 pm ]
Tytuł: 

Nie mam pojęcia. W piątek mogę dopytać u ortopedy Vive.

Autor:  peepe [ Śr cze 23, 2010 11:06 pm ]
Tytuł: 

będę "dźwięczny" ;)

Autor:  lucyna [ Pt lip 02, 2010 11:39 am ]
Tytuł: 

skurze rozrywaja mi lydke magnez nie dziala nie moge rusza sie a dzis w gory. Rady? :(

Autor:  Basia Z. [ Pt lip 02, 2010 11:45 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
skurze rozrywaja mi lydke magnez nie dziala nie moge rusza sie a dzis w gory. Rady? :(


Prawdopodobnie brak potasu.

Na dłuższą metę pomaga picie przecierowych soków warzywnych, np. soku pomidorowego i jedzenie dużej ilości pomidorów.

Doraźnie to nie wiem co robić.
Być może pomoże zanurzenie w ciepłej wodzie ?
A może tabletki "pluszopodobne" zawierające potas ?

Ja miewam takie skurcze ok. 24 godz. po imprezach alkoholowych.
Wiedząc to staram się na drugi dzień wypić cały litr warzywnego soku i wtedy raczej nie mam problemów.

B.

Autor:  lucyna [ Pt lip 02, 2010 11:47 am ]
Tytuł: 

Taaa ja i alkohol :lol: Lampka wina lu lyk nalewki :lol:
Efekt linea detoks nieh to pieklo pohlonie
Dzieki sprouje z woda :)

Autor:  Basia Z. [ Pt lip 02, 2010 11:59 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Taaa ja i alkohol :lol: Lampka wina lu lyk nalewki :lol:


Nie koniecznie alkohol.

Przyczyn może być wiele:

1. Odwodnienie - spowodowane np. działaniem większych ilości kawy, jakichś właśnie środków odchudzających lub też napojami energetyzującymi (zawierają kofeinę i działają podobnie jak kawa).

Nie mam na myśli napojów izotonicznych, bo one właśnie pomagają utrzymać zawartość pierwiastków w płynach ustrojowych na odpowiednim poziomie..

2. Duże połączone z odwodnieniem zmęczenie poprzedniego dnia (chodzenie dłuższy czas w upale).
Na to mi osobiście pomaga jedno (no, może dwa) piwo wieczorem, po wycieczce.

3. Nawracające skurcze mogą być jednym z pierwszych sygnałów poważnej choroby, np. cukrzycy, niewydolności nerek.

4. Ponoć to może mieć podłoże nerwowe, ale jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć.

Ogólnie wszelkie zaburzenia elektrolitów tak się mogą objawiać.

B.

Autor:  lucyna [ Pt lip 02, 2010 12:17 pm ]
Tytuł: 

Katuję organizm odchudzającymi kuracjami, ta linea detoks tak mnie po 2 tyg osłabiła, że momentami myślałam, że wykończę się. Przerwałam, przy okazji przytyłam 4 kg. Ostatnio albo choruję albo pracuję non stop z przerwą na spanie. Fakt, wczoraj pracowałam w upale w górach, przedwczoraj też i miałam mało picia. Zakończyło się to takimi kurczami łydek, że leżałam i wyłam z bólu nie mogąc się poruszyć. Nadal mam jeden wielki guz bólu w łydce, nie mogę tego rozmasować, nie mogę dotknąć. Dałam gorący kompres, trochę pomaga. Masz rację, spróbuje więcej pić izotoników w górach. Jeszcze raz dzięki.

Autor:  keff79 [ Pt lip 02, 2010 12:19 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
skurze rozrywaja mi lydke magnez nie dziala nie moge rusza sie a dzis w gory. Rady? :(


W ubiegłym roku pod Zawratem pierwszy (i póki co jedyny) raz mi się przytrafiły takie skurcze... moje łydki były twarde jak skała, jak łydki Lance Armstronga, który wdrapał się właśnie na Alp d'huez w rekordowym czasie. Ania z Łukaszem poratowali mnie dobrym słowem, kazali zjeść dużo czekolady i nawet przeszło. Żeby mieć pewność przechyliliśmy jeszcze parę kielonów na Zawratowej i wtedy całkiem przeszło... i już nie przyszło.

Wniosek - jak bolą Cię łydki idź na Zawrat.

Autor:  lucyna [ Pt lip 02, 2010 12:28 pm ]
Tytuł: 

Zawrat :shock:
:nono:
Tfu, to mi pachnie Tatrami. :wink:
Tak zastanawiam się, czy buty także nie będą miały wpływu na skurcze łydek. Jak mam na nogach karrimory, które są ściśle "wiążącą" stopę (sznurowanie specyficzne), to częściej mam problemy z nogami.

Autor:  Gustaw [ Pt lip 02, 2010 2:46 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
czy buty także nie będą miały wpływu na skurcze łydek

Cholera wie ...

Mnie raczej nie często chwytają ... albo jak nadwyrężę nogę ... albo ... no raz w nocy skurcz mnie chwycił i nie chciał puścić ... dotąd nie wiem co to było ale potem kilka dni łyda bolała taki był cholera efekt ... tak jak Basia pisze przyczyny mogą być podobno różne za to zastanawia mnie jedna inna sprawa ...

lucyna napisał(a):
Katuję organizm odchudzającymi kuracjami


... biegasz po górach a musisz walczyć z nadwagą ... trudno to pojąć komuś kto właśnie w górach był kiedyś w stanie zrzucić trochę tłuszczu ... ostatnio mam ustaloną dietę która się sprawdza i to bez tortur ... czuję się coraz lepiej ... :roll:
Unikam węglowodanów (pieczywo, słodycze, makarony, ziemniaki, czipsy, frytki itp itd) i skończyłem z mleczkiem (rano jem kornfleksy mieszane z muesli i z ... sokiem pomarańczowym :!: ) oraz skończyłem późnymi posiłkami / doajdaniem o północy ... i efekty są prawie natychmiastowe ... :D
Lunch'e i obiady to głównie kupne gotowe dosmaczone chude mięso kurze i sałata z pomidorami i szczypta oleju z oliwek (wieczorem jeszcze dodaję ser żółty i orzeszki plus sos miodowo-musztardowy) ... dwa razy w tygodniu jakiś większy posiłek ... ale ja na dupie cały czas siedzę a Ty po górach biegasz więc takiej diety jak moja nie musisz stoswać ... dopóki chudniesz ok 1kg tygodniowo to jest OK bo nie wolno przesadzać ... no i problem nie jest w schudnięciu a w utrzymaniu wagi przez długi czas ale to kwestia zmiany przyzwyczajeń kulinarnych ... :|

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 02, 2010 5:19 pm ]
Tytuł: 

keff79 napisał(a):
Wniosek - jak bolą Cię łydki idź na Zawrat.


Zawratową Turnię dla jasności dramatu.

Lucyna - młoda jesteś w miarę; nie narzekaj. Zrób z dwa dni diety podanej wyżej, siedź w domu ( jeżeli w ogóle gdzieś łazisz :wink: ) i będzie dobrze. Albo nie będzie. Wtedy tylko amputacja.

Autor:  lucyna [ So lip 03, 2010 5:19 am ]
Tytuł: 

Zawratowa Turnia zgń, przepadnij maro nieczysta.
:roll:
Jeszcze łażę ale z powodu warunków pogodowych co najwyżej po autokarze.
Mam nadzieję, że w wakacje trochę pobędę w górach, do 6 mam warsztaty przyrodnicze, a potem 10 dni dzień po dniu ostrych przejść górskich.
Nie schudnę, mój organizm przyzwyczaił się do wszystkich możliwych diet, każda następna to dla niego zagrożenie. Poza tym przez lata stosowałam dietę 1800 kalorii, wszystko powyzej idzie w tłuszczyk. Teraz muszę jeść więcej, bo inaczej z głodu mdleję. Jedyne dobre rozwiązanie to dieta garściowa , regularne zdrowe posiłki i regularny tryb życia, a o tym mogę marzyć.
Jedyne co mogę zrobić do przestrzec inne kobiety przed odchudzaniem, można wpaść w pętle bez wyjścia.

Autor:  Lilith [ Pt lip 16, 2010 1:00 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Tak zastanawiam się, czy buty także nie będą miały wpływu na skurcze łydek.


Buty nie mają większego znaczenia. Skurcze wystepują tak jak pisała już Basia Z. w przypadku niedoboru potasu. Nie zaszkodzi też jak uzupełnisz sobie żelazo - wzmocni Twoją sprawność fizyczną. Ogólnie żelazo pomaga, jak ktoś uprawia sporty wytrzymałościowe.
A do tego suplementy magnezu i będziesz jak nowa :)

Autor:  optomusprime [ Cz lip 29, 2010 3:39 pm ]
Tytuł: 

Nie wierzcie w żadne preparaty z glukozaminą to, ze pomagają to chwyt marketingowy, natomiast ja mogę polecić parę rzeczy. Też miałem problemy ze stawami.Trzeba się skupić na podstawach m.inn. nawodnienie organizmu jest najważniejszą sprawą! Szczególnie w wyprawach w góry, gdzie cały dzień idziemy i jest zwiększone wydalanie wody.Ile wody potrzeba? to można sprawdzić w książkach lub internecie plus tyle ile wypociliśmy :D
Przy dużym odwodnieni może nawet dojsć do unieruchomienia stawu!!!

Polecam takze olej lniany zwany często polskim złotem jedną z z jego wielu zalet jest to, że pomaga "smarować stawy od wewnątrz"

Również pomocny w moim przypadku okazał się olej tajski do smarowania, stosowany przez bokserów w Tajlandii, którzy to oddają po kilka tysięcy kopnięć dziennie, jak uda mi się go gdzieś znalesć dam link, pozdrawiam

Autor:  Lukasz_ [ Cz lip 29, 2010 3:44 pm ]
Tytuł: 

Mówisz że jak będę pił dużo wody to wtedy kolana nie będą bolały ? :)

A ten olej tajski to napewno mają w Galerii Krakowskiej w tym sklepie Kuchnie Świata czy jak to się zwie bo tam dużo "żółtych" produktów mają ;)

Autor:  Carlos [ Cz lip 29, 2010 4:40 pm ]
Tytuł: 

duzo roweru i potem kolano was nie zaboli :D

Autor:  leppy [ Cz lip 29, 2010 5:46 pm ]
Tytuł: 

Lukasz_ napisał(a):
Mówisz że jak będę pił dużo wody to wtedy kolana nie będą bolały ? :)

Oczywiście niekoniecznie, ale jest w tym sporo prawdy - chodzi o to, że u podstaw każdego leczenia powinna leżeć właściwa dieta (dostarczenie koniecznych ilości mikro- i makroskładników), w tym dostateczne nawodnienie organizmu. Do diety dokładamy odpowiedni styl życia.
I - trzymając się problemu kolanowego - często np. okazuje się, że już wzmocnienie mięśni ud stabilizujących staw kolanowy eliminuje problemy z nimi.
Dopiero gdy powyższe (dieta, w tym nawodnienie + styl życia) nie daje rezultatu - inne leczenie.

Autor:  Rohu [ Cz lip 29, 2010 6:11 pm ]
Tytuł: 

A ja dodam od siebie, że łączenie w posiłkach pomidorów z białym serem szkodzi poważnie na stawy, m.in. kolanowe ;)

Autor:  leppy [ Cz lip 29, 2010 6:19 pm ]
Tytuł: 

A ja dodam, że łączenie pomidorów i zielonych ogórków zabija witaminy z pomidorów. :?

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 29, 2010 6:21 pm ]
Tytuł: 

A jak sobie radzicie po zerwaniu stawu skokowego i uszkodzeniu ( lekkim ) więzozrostu stopy lewej ? Realnie ( oczywiście, że plus / minus ) kiedy po wyjściu z gipsu można by wejść na szlaki ?

Autor:  Rohu [ Cz lip 29, 2010 6:27 pm ]
Tytuł: 

Ja tam za bardzo nie wiem o czym piszesz :D ale we wrześniu ubiegłego roku skręciłem sobie kostkę.
Po jakichś dwóch miesiącach poszedłem pierwszy raz w góry (na Babią). Mimo pancernych, prawie sztywnych butów zimowych kilka razy odczułem ostry ból w miejscu urazu.
Potem trochę rozchodziłem. Gorzej było z butami wspinaczkowymi, bo w nich noga bolała nieco bardziej.
Niedawno po raz pierwszy od chwili urazu chodziłem w górach w niskich butach i mimo lekkiego bólu na początku wygląda na to, że jest w miarę OK.

Myślę, że wszystko zależy od rehabilitacji. Jeżeli takową podejmiesz to powinieneś się szybko z tego wygrzebać i wrócić do poprzedniej sprawności.

Autor:  leppy [ Cz lip 29, 2010 6:32 pm ]
Tytuł: 

Po skręceniu stawu skokowo-goleniowego z uszkodzeniem więzadeł II stopnia, przez 3 tyg. chodziłem w tzw. ortezie, po czym rehabilitowałem przez miesiąc we własnym zakresie. Potem pojechałem w Tatry, wchodząc m.in. na Gerlach z szanownym Przedpiścą. W zejściu mimo opaski uciskowej i wysokich butów 3 razy noga mi się wykręciła i przeszył mnie ostry ból, byłem przekonany że odnowiłem kontuzję, ale na drugi dzień było OK.
Myślę, że po 2 miesiącach można wchodzić na szlaki. Ale oczywiście zależy to od stopnia uszkodzenia, szybkości rehabilitacji (dostarczaj mikroelementy wspomagające gojenie i regenerację, np. cynk), no i opinii dobrego lekarza sportowego traumatologa.

Autor:  Hako [ Cz lip 29, 2010 8:22 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
A ja dodam, że łączenie pomidorów i zielonych ogórków zabija witaminy z pomidorów. :?

Potwierdzam, choć ja słyszałem, że tylko wit. C. Być może, że wszystkie.

Autor:  optomusprime [ Cz lip 29, 2010 8:44 pm ]
Tytuł: 

Lukasz_ napisał(a):
Mówisz że jak będę pił dużo wody to wtedy kolana nie będą bolały ? :)

A ten olej tajski to napewno mają w Galerii Krakowskiej w tym sklepie Kuchnie Świata czy jak to się zwie bo tam dużo "żółtych" produktów mają ;)


To że będziesz pił dużo wody gwarancji nie da ale na pewno jak jej będziesz pił za mało to stawy mogą boleć, a co do oleju tajskiego to służy on do smarowania a nie do picia :lol: natomiast do "picia" olej lniany, poczytaj o nim w necie

...a co do białego sera i pomidorów... to łączenie ich nie ma znaczenia sam to wypróbowałem :D

Autor:  Rohu [ Cz lip 29, 2010 8:53 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
wchodząc m.in. na Gerlach z szanownym Przedpiścą

Ja się do niczego nie przyznaję. Tam nie ma przecież szlaku ;)
To nie mogłem być ja.

Autor:  Do-misiek [ Cz lip 29, 2010 10:36 pm ]
Tytuł: 

W rehabilitacji ważne są powtórzenia tzn. co Ci pokażą to powtarzaj w domu aż do znudzenia. Po "zagipsowaniu" jedną nogę słabiej umięśnioną. Im szybciej nadrobisz tą różnicę tym lepiej. Chodzi też o to, aby nadmiernie nie dociążać zdrowego kopytka, bo ono i tak ma dość :wink:

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 30, 2010 6:06 am ]
Tytuł: 

Rehabilitację zaczełem dzień po zdjęciu gipsu. Znaczy się 13 lipca. Na dzień dzisiejszy wchodzę i dostojnie schodzę z IV piętra :lol:

Autor:  keff79 [ Pt lip 30, 2010 8:42 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Na dzień dzisiejszy wchodzę i dostojnie schodzę z IV piętra :lol:


To obmyślaj plan na przełom sierpień/wrzesień, przejdziemy się gdzieś dostojnie ku górze :lol:

Strona 10 z 19 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/