Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=528
Strona 10 z 20

Autor:  PrT [ Wt cze 28, 2011 8:40 pm ]
Tytuł: 

Eliszka napisał(a):
my wegetarianie mamy mały wybór co do jedzenia zwłaszcza konserw

Ale macie łatwiej bo możecie sobie na szlaku trawy nazrywać...;p

Autor:  Kabanos [ Wt cze 28, 2011 8:45 pm ]
Tytuł: 

A ci o twardym podniebieniu i kosodrzewiną nie pogardzą...

Autor:  Vespa [ Wt cze 28, 2011 10:03 pm ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
Eliszka napisał(a):
my wegetarianie mamy mały wybór co do jedzenia zwłaszcza konserw

Ale macie łatwiej bo możecie sobie na szlaku trawy nazrywać...;p


Weź, dieta wegetariańska potrafi być zajebista, tylko trzeba trochę w tym posiedzieć.
Sama jem mięso (po pięcioletnim romansie z niejedzeniem - nie mylić z wege, nosiłam wyroby skórzane), ale wciąż mam słabość do tej kuchni.
Natomiast przyznaję, nie ogarniam weganizmu, nabiał jest podstawą mojej diety :scratch:

Autor:  Rohu [ Wt cze 28, 2011 10:32 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Weź, dieta wegetariańska potrafi być zajebista, tylko trzeba trochę w tym posiedzieć.

Niektóre potrawy wegetariańskie są dobre, ale na dłuższą metę bym tego nie zdzierżył. To raczej takie przekąski.
Nie ma to jak kawał smacznego i pożywnego mięcha w gębie.
Żyć bez mięsa - owszem - można. Podobnie jak i bez alkoholu. Ale pytam, po co?

Autor:  DTH [ Wt cze 28, 2011 10:57 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
DTH - zdziwiłbyś się jakie Ci ludzie mają pomysły... i to zaznaczam:
jak bym nie jadł mięsa to też by trzeba było kombinować i by się wymyślało: "1001 pomysłów na urozmaicenie pierogów z soczewicą".
Rohu wyczerpał temat.

Autor:  philr [ Wt cze 28, 2011 11:19 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Żyć bez mięsa - owszem - można. Podobnie jak i bez alkoholu. Ale pytam, po co?


:oklaski:

Autor:  Auralis [ Śr cze 29, 2011 3:34 am ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
Eliszka napisał(a):
my wegetarianie mamy mały wybór co do jedzenia

ale pierdzielisz... nawet weganie mają całą masę pomysłów w góry... - wiem co mówię :D


Ziemianie też mają i to sporo lepsze :P
To tak jak by pan lew nagle zdecydował: drogie stado, od dziś dietka, podpierdzielamy żyrafom liście akacji.
No ale jak wolą cieciorkę od schaboszczaka to ich sprawa :)

Autor:  Eliszka [ Śr cze 29, 2011 4:37 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
jak widać ludzie to piją... i żyją...

DTH - zdziwiłbyś się jakie Ci ludzie mają pomysły... i to zaznaczam: DORBE czyli SMACZNE (nie jestem veganką ale mam kilku znajomych dzięki którym moja kuchnia wzbogaciła się o kilka rzeczy z którymi nie wiedziałabym co zrobić np. o soczewicę, cieciorkę, różne kasze i takie tam... :D )


no kaszee tak ale ciężko w sumie zrobić sobie fajny obiadek na szlaku albo schronisku, a co do preparkingów z domu to nie wiem czy to dobry pomysł :D

Ja tam nigdy nie mam czasu robić wymyślnych potraw;))

Autor:  Eliszka [ Śr cze 29, 2011 4:38 pm ]
Tytuł: 

DTH napisał(a):
taa, już kiedyś chciałem być takim hardkorem i zdać się na wodę z potoku. Okazało się, że potok jest, ale sezonowy i akurat nie było w nim wody... Skończyło się dość mocnym odwodnieniem.
Picie wody ze stawów nie jest zbyt rozsądne - przeważnie stawy są bezodpływowe a wszystkie zanieczyszczenia powietrza, które zatrzymują się na zboczach gór potem spływają właśnie do stawów i akumulują się tam od X lat...


zawsze zostaje do kupienia w schronisku za 8 zeta 1,5l :)

Autor:  Kasia86 [ Śr cze 29, 2011 5:38 pm ]
Tytuł: 

Eliszka napisał(a):
aankaa napisał(a):
jak widać ludzie to piją... i żyją...

DTH - zdziwiłbyś się jakie Ci ludzie mają pomysły... i to zaznaczam: DORBE czyli SMACZNE (nie jestem veganką ale mam kilku znajomych dzięki którym moja kuchnia wzbogaciła się o kilka rzeczy z którymi nie wiedziałabym co zrobić np. o soczewicę, cieciorkę, różne kasze i takie tam... :D )


no kaszee tak ale ciężko w sumie zrobić sobie fajny obiadek na szlaku albo schronisku, a co do preparkingów z domu to nie wiem czy to dobry pomysł :D

Ja tam nigdy nie mam czasu robić wymyślnych potraw;))


Kasza mniam mniam mniam
Właśnie gotuje mi się krupnik :)

Autor:  slawekskiper [ Śr cze 29, 2011 9:31 pm ]
Tytuł: 

Kasia86 napisał(a):
Właśnie gotuje mi się krupnik

A po co gotować jak można kupić w każdym monopolowym :lol:

Autor:  gafcio [ Śr cze 29, 2011 10:44 pm ]
Tytuł: 

A ja zabieram zawsze kotlety ,które wcześniej sam przyrządzam.Mogą być schabowe,drobiowe z kiełbasy krakowskiej lub mielonki(ponad 75%mięsa).Jak byłem wege stosowałem np. seler gotowany w ala rosole,kotlety sojowe,tofu lub żółty ser wędzony-polecam.Cały sekret trwałości polegał na odpowiednio doprawionej zalewie a następnie panierce.Dzięki temu nawet (czasami)po trzech dniach były smaczne,aromatyczne i jadalne.
Zalewa do namaczania -ok godzinę:1-łyżka mąki pszennej,szczypta kurkumy,łyżka mąki kukurydzianej ,szczypta imbiru,(suszonego czosnku,chili) łyżka sosu sojowego,szczypta soli lub wegety jakowejś?+zimna woda-by zanurzyć weń tą całość.
Panierka:Odpowiednia do ilości (garstka ?)-OK-garstka mąki pszennej ,(szczypta -sz.) tymianku lub majeranku,duża sz. mielonego kminku,garstka mąki kukurydzianej,sz.imbiru,sz.pieprzu-może być czarny, biały ,ziołowy ,duża sz.oregano.
Po wyjęciu energetycznego materiału z zaprawy ,moczymy w roztrzepanym jajku ,następnie w panierce ,jajku,panierce i pieczemy na rozgrzanym oleju ,dodając łyżeczkę masła -co jakiś czas.
Planując ilość w przeliczeniu na dni zróbcie więcej na pochłonięcie od zaraz(i dla domowników też)-tak aby odżałowanego na szlaku nie jadać.

Autor:  Rohu [ Cz cze 30, 2011 12:02 am ]
Tytuł: 

Swego czasu zabierałem w góry bułki ze schabowym w środku.
Odechciało mi się jak w zimie przy dużym mrozie nie mogłem przegryźć się przez bułkę. A zamrożony kotlet smakował jak kawałek listewki.
Od tej pory do kanapki ładuję ser z dżemem lub serek topiony.
Czasami w lecie jak wiem, że nie będzie mrozu pozwolę sobie na ser żółty w plasterkach.
Podobnie było z batonami. Dawniej często nosiłem Snickersy Crunchery. Aż do pewnej zimowej akcji, kiedy mimo trzymania batonika w spodniach :shock: nie udało mi się go ugryźć.

Autor:  Auralis [ Cz cze 30, 2011 2:05 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
mimo trzymania batonika w spodniach


W kieszeni? :shock:

Autor:  keff79 [ Cz cze 30, 2011 7:03 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
...mimo trzymania batonika w spodniach nie udało mi się go ugryźć.


Ponoć Marilyn Manson wyciął sobie żebro w tym celu.

Autor:  rogerus72 [ Cz cze 30, 2011 8:52 am ]
Tytuł: 

Eliszka napisał(a):
u mnie woda z potoka lub stawu

DTH napisał(a):
Picie wody ze stawów nie jest zbyt rozsądne - przeważnie stawy są bezodpływowe a wszystkie zanieczyszczenia powietrza, które zatrzymują się na zboczach gór potem spływają właśnie do stawów i akumulują się tam od X lat...

aankaa napisał(a):
jak widać ludzie to piją... i żyją...

z listy stawów tatrzańskich należy wykreślić te, w których moczyłem nogi :twisted: aaa, i aankaa też ostatnio się ze mną myła w jednym w okolicach Murowańca... :wink:

PrT napisał(a):
Eliszka napisał(a):
my wegetarianie mamy mały wybór co do jedzenia zwłaszcza konserw

Ale macie łatwiej bo możecie sobie na szlaku trawy nazrywać...;p

Kabanos napisał(a):
A ci o twardym podniebieniu i kosodrzewiną nie pogardzą...

i jedzonka w góry nie targają :wink:

slawekskiper napisał(a):
Kasia86 napisał(a):
Właśnie gotuje mi się krupnik

A po co gotować jak można kupić w każdym monopolowym :lol:

:thumright:

gafcio napisał(a):
...moczymy w roztrzepanym jajku...

dlaczego tort nie może mieć dzieci (małych torcików)?
bo ma jajka roztrzepane :twisted:

Autor:  Eliszka [ Cz cze 30, 2011 9:55 am ]
Tytuł: 

gafcio napisał(a):
kotlety sojowe,tofu lub żółty ser wędzony-polecam.


oo łłeeeeeeee, i to jest paradoks mojego wegetarianizmu że nie lubie jego zastępników :D

Autor:  Eliszka [ Cz cze 30, 2011 9:58 am ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
z listy stawów tatrzańskich należy wykreślić te, w których moczyłem nogi :twisted: aaa, i aankaa też ostatnio się ze mną myła w jednym w okolicach Murowańca... :wink:




ten stawik omijam szerokim łukiem :D :D :D

Autor:  rogerus72 [ Cz cze 30, 2011 10:09 am ]
Tytuł: 

Eliszka napisał(a):
rogerus72 napisał(a):
z listy stawów tatrzańskich należy wykreślić te, w których moczyłem nogi :twisted: aaa, i aankaa też ostatnio się ze mną myła w jednym w okolicach Murowańca... :wink:




ten stawik omijam szerokim łukiem :D :D :D

tak? a kto nam z brzegu zdjęcie robił? :wink:

no dobra, ale omijasz go szerokim łukiem dopiero od wtedy...

Autor:  Zixy [ Cz cze 30, 2011 12:19 pm ]
Tytuł: 

To zależy od trasy, ale na dłuższe wypady to zawsze jakieś kanapeczki z serem/wędliną, czekolada/snikers'y, jakiś owoc i oczywiści 2l wody.

Autor:  Łukasz T [ Cz cze 30, 2011 12:26 pm ]
Tytuł: 

Ja się nie ruszam bez pizzy, tortellini i dwóch kurczaków z rożna.

Autor:  Zixy [ Cz cze 30, 2011 12:35 pm ]
Tytuł: 

.

@down niedokładnie przeczytałem :P

Autor:  Łukasz T [ Cz cze 30, 2011 12:42 pm ]
Tytuł: 

O motyla noga ... Te student - widzisz różnicę między tortillą a tortellini ?

Autor:  Eliszka [ Cz cze 30, 2011 7:00 pm ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
no dobra, ale omijasz go szerokim łukiem dopiero od wtedy...


od ostatniego minionego razu, a nóż spotkam tam następnym razem jakiegoś golasa :D chociaz można zawrzeć zawsze jakieś ciekawe znajomości :)

Autor:  Eliszka [ Cz cze 30, 2011 7:01 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
widzisz różnicę między tortillą a tortellini ?


ja nie widze

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 01, 2011 7:51 am ]
Tytuł: 

No cóż.

Chłop to u nas ciemny jest...

Autor:  PrT [ Pt lip 01, 2011 7:52 am ]
Tytuł: 

Eliszka napisał(a):
ja nie widze

Obrazowo to taka różnica jak między koniem, a koniakiem...

Autor:  peepe [ Pt lip 01, 2011 1:04 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Ja się nie ruszam bez pizzy, tortellini i dwóch kurczaków z rożna.

Łukaszu dlatego tak lubimy z Tobą w góry. :D

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 01, 2011 1:10 pm ]
Tytuł: 

Kolejnym razem weźmiemy "koryto". Tak na 8 - 10 osób.

Autor:  gr00by [ Wt lip 05, 2011 12:24 am ]
Tytuł: 

Na szlaku uwielbiam kuchnię Lesa Strouda i Beara Gryllsa.

Strona 10 z 20 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/