Forum portalu turystyka-gorska.pl

Ewentualnie jest jeszcze jedna opcja - zdecydowanie ciekawsza niż Świętokrzyskie lasy- Jura. Co prawda to nie góry ale za to fajne widoczki, ciekawe skały (np. Góra Zborów i okolice) Z biwakowaniem problemu zero. Z zaopatrzeniem też problemu zero więc odchodzi dźwiganie zapasów. Można "posmakować" skał. Reasumując: góry to nie są ale klimat zdecydowanie bardziej górski niż Świętokrzyskie.
A miałem już nie dokładać...

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Dla odmiany zaproponuję coś całkiem innego. Niedużego, ale jednocześnie bardziej rozległego i zróżnicowanego niż Góry Świętokrzyskie (byłem, widziałem, ładnie, ale nic tam nie ma:P) - Kotlina Kłodzka. Obszar jest zdecydowanie ciekawszy od Gór Świętokrzyskich (Masyw Śnieżnika, niepowtarzalne Góry Stołowe, kilka łagodnych i zalesionych pasm, a i jaskinie się znajdą ). Równocześnie jest to dobre miejsce na turystykę namiotową, ponieważ na oko >90% obszarów nie jest parkiem narodowym ani rezerwatem.

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

Jura ?
Kotlina Kłodzka ?
Bardzo sensowne propozycje też warte wzięcia pod uwagę ...

_________________
GŚ TG

no dobra, wymieniliśmy już chyba wszystkie polskie góry. To teraz jedziemy dalej - może Góry Choczańskie?

_________________
- Trzeba cisnąć!
- Nie wystarczy cisnąć, trzeba napier***lać!!!

Mała Fatra.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

To ja proponuje Alpy są o wiele większe

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

I/lub Wielka bo tam można biwakować, gdyby kolega bardzo uparł się na ten namiot
Tu mapka z zaznaczonymi miejscówkami gdzie wolno się rozbijać:
http://www.sopsr.sk/velkafatra/Turistika/MapaNP.html

_________________

Raffi ale w Alpy nie wystarczy śpiwór za 150 zeta i buty za 3 stówy

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Nie śledziłem wątku najwyżej 24h, a tu tyle podpowiedzi.
Dodam jeszcze jedną rzecz...
Góry górami, ja chcę po prostu się wyciszyć, oderwać od pracy i przy okazji nacieszyć oko widokami.
Nie znam większości miejsc które wymieniliście, ale na pewno przejrzę mapy i będę sprawdzał gdzie mnie prowadzicie;p

No. Miałem taki niezwykle szczwany plan. Szlak Orlich Gniazd. Ale rowerem, bo za dużo asfaltu. Pociągiem do Częstochowy, i na gejach z powrotem do Krakowa.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Napisałeś "nacieszyć oko widokami" ... tym bardziej odpuść sobie Świętokrzyskie. Wszystkie pozostałe opcje są lepsze Nie to żebym nie lubił, robiłem np. wypad na cały dzień samochodem i zaliczałem co ciekawsze miejsca. Dwa- trzy takie wypady i w zasadzie nie ma już co tam robić. Tydzień -to tylko rozbić namiot nieopodal jakiejś knajpy z zimnym piwem w urokliwym miejscu i leżenie bykiem

Zjerzony: Przerobiłem cały, tylko z doskoku po kawałku. Fakt, na pieszo byłaby to masakra po asfalcie. Rowerem już lepiej Tylko co zrobić z rowerem jak się chce pomyszkować w skałkach tu i ówdzie (a ja tak lubię) - chyba , że zostawić u jakiegoś gospodarza za niewielką odpłatnością w formie piwa

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Jedź w Kotlinę Kłodzką, poza wymienionymi przeze mnie powyżej, nie ma tam wielu turystów, możesz trafić na pasma, gdzie przez kilka godzin nie spotkasz człowieka

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

Nie?
Jesteś pewny?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Jestem. Chyba, że masz jakieś swoje dojścia do butów zimowych dostosowanych do chodzenia po lodowcach bądź śpiwora umożliwiającego biwak w temperaturach grubo poniżej zera , a zarazem lekkiego - to chętnie skorzystam w tej cenie

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Nie ma problemu, nie przejmuj się. To jest tylko taka nazwa "turystyka-gorska" - o niczym to nie świadczy.



Btw. Śmiało bierz plecak i dasz sobie radę - lepiej lub gorzej, ale w Świętokrzyskich w lipcu dasz sobie radę.

Przelazłem go kiedyś, od Ojcowa do Olsztyna pod Częstochową. Ewakuowałem się z Tatr ze względu na fatalną pogodę. Bardzo przyjemna wycieczka.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

Alpy nie są jednoznaczne z lodowcami, śniegami i mrozami. Jest masa szczytów >3000 m.n.p.m. na których latem nie uświadczysz śniegu, a lodowców tam nie ma. Co do temperatur, to przecież nie musisz spać na 3000 metrów, możesz zejść na 1500, tam jeśli nie trafi się jakieś gwałtowne załamanie, to nie zmarzniesz. A jeśli się trafi, to zmarzniesz, ale bezpiecznie się stamtąd ewakuujesz:D

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

Fakt i tu się zgodzę Jednakże pisząc miałem na myśli co innego. Wiadomo, w każdych górach są różne ścieżki. Można wejść na jeden z "ichniejszych Giewontów czy Kasprowych"
Nie o to mi chodziło, myślałem o konkretnym łażeniu, choćby zwykła wycieczka na Mont Blanc (na marginesie 5 lat temu specjalnie w tym celu kupowałem śpiwór puchowy i nie za 150 zeta ) To jakby ktoś zapytał mnie czy można za 50 zł kupić buty do chodzenia po Tatrach. Odpowiem: a jakże, tenisówki, sandały itp. spoko (pod warunkiem Drogi pod reglami, wjazdów kolejkami na Gubałówkę i Kasprowy, dolinek itp.
Nie mylmy pojęć drodzy Koledzy

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

slawekskiper, trochę rozmineliśmy się z poziomem zaawansowania, taki np. Mt. Blanc nie przyszedł mi do głowy w temacie dotyczącym "pierwszego wypadu w góry" Oczywiście masz rację (chociaż kilka osób zdobyło Grossglocknera w adidasach;P), wyższe partie Alp wymagają odpowiedniego sprzętu i odzieży

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

klin86 masz rację, fakt. Zapomniałem, że piszemy w temacie "pierwszy raz" Padły Świętokrzyskie, padł Mt. Blanc , trochę się rozpędziłem. Wróćmy na ziemię bo zaraz zaczną się 8- tysięczniki

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Owszem wystarczą i to nawet na wspomniany Mt. Blanc. Nie będzie tak komfortowo jak w droższej opcji ale to nie znaczy że się nie da.
Do 300zł spokojnie można kupić używane skorupy a czasem zimowe skórzane buty. Na Blanca nadadzą się również bazarowe "trapery" z ociepleniem, jak się dobrze zaimpregnuje i dobierze odpowiednie raki to nie widzę problemu w ich użyciu. Ze śpiworem nieco gorzej ale do 150zł tez da się kupić gruby syntetyk, niestety będzie więcej do noszenia.

Po krótkiej przerwie powrót
Zakupiłem taki namiot za moim zdaniem okazyjne pieniądze:
http://pomyslynazakupy.pl/ultralite-100 ... 007/09/19/
Tak jak się rozglądałem to śpiwór kupię w granicach 150zł, ale nie mam pojęcia ile przeznaczyć na plecak?? Na allegro oglądałem jakieś Mckinley'e za około 200zł. Będę zadowolony z takiego plecaczka? Celuje w litraż 60-85.
Co do butów to raczej coś przed kostkę, ponieważ niestety stopy lubią mi się pocić
Jakie możecie mi polecić?

Wracając jeszcze do śpiwora. Zakładam "szwędać" się od dajmy na to wiosny do jesieni, Jaki śpiwór kupić?? tzn. z jakim przedziałem temperaturowym, aby mógł służyć wiosną, latem i nawet jesienią??

Powiedzcie mi czy marki własne sklepu Dechatlon są wartę zainteresowania? nie przytoczę jakiś konkretnych, ale myślę, że większość osób je zna.

Z góry dziękuje za pomoc.

Wg mnie nie wszystkie marki z Decathlonu są warte uwagi. Ale pod względem śpiworka możesz celować tam. Powinieneś spokojnie znaleźć coś dla siebie. Buty to są średniej jakości, ale jeśli właśnie dużo zamierzasz chodzić to trochę trzeba wydać na dobre buty.

JAk chcesz tanio dobry plecak kupić to poszukaj jakiś używany na Allegro , czasem można coś ciekawego znaleźć za małe pieniądze

_________________
Keep calm and carry on.

I zajrzyj do działu "Sprzęt", tam jest masa informacji

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987

Buty przed kostkę do plecaka marnie raczej pasują.
Ale skoro już, to może np.:
http://www.sportzakupy.pl/Sklep/Obuwie/ ... 23,296.htm
(lekkomyślnie kupować buty bez zmierzenia, ale - by skorzystać z dobrej ceny - można zmierzyć wcześniej 'realnie'
te lub podobne tej samej firmy, zakup internetowy można zresztą - odsyłając za swoje - zwrócić).

Serdeczności,

Kuba

Buty przed kostkę to raczej w ogóle średnio pasują w Beskidy.
O ile w Tatrach spisują się moim zdaniem świetnie do chodzenia po kamiennych ścieżkach, czy skalistych perciach, to w beskidzkich błotach i mokrych trawach zupełnie już nie.

Też tak generalnie myślę (tylko na bardziej udeptane szlaki w suchą pogodę i na lekko IMVHO wystarczą)
Ale że Przedpiśca woli jak woli, a ja właśnie - szukając nowych - trafiłem na one pantofle w całkiem dobrej cenie,
tak i linknąłem.
Kiedyś spotkałem - wirtualnie - człeka, co twierdził, że po Beskidach wędrował boso... cóż... (-;

Serdeczności,

Kuba

Nie doradzę , bo każdy ma swój styl ale zadam pytania na które warto sobie odpowiedzieć:
Lubisz łazić po górach? Chcesz by to była przyjemność nie katorga? Ile jesteś w stanie unieść przez kilkanaście godzin? Jak trafi się gleba w schronie chcesz zregenerować siły czy trzęść się do rana? Lubisz mieć obtarte/ przemoczone/ zmarznięte (by nie pisać odmrozone)/ przepocone- nogi. Odciski, odparzenia itp. Lubisz mieć problemy z kręgosłupem? Odpowiedz sobie na te pytania i zastanów się czy nie warto zainwestować w 3 podstawowe rzeczy: buty, plecak i śpiwór
Edit: no i jeszcze prezerwatywy, wodę mineralną i chusteczki higieniczne

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Rozumiem. Zostałem przekonany
Czy kupię przyzwoity but za kostkę w granicach 300zł?