Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

wypadki w tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=134
Strona 2 z 3

Autor:  KWAQ9 [ Wt paź 11, 2005 10:09 am ]
Tytuł: 

Gościu nie mieszaj do tej sprawy jego rodziców bo jeśli to prawda o tym spirycie co piszesz i jeśli to on balangował to nikt nie wie jak rzeczywiście czują się teraz jego rodzice... Dla mnie to jest masakra... Dlatego zawsze mówię: W góry się nie jeździ żeby pić!!! (Chyba że to spotkanie forumowiczów)...

Pozdrawiam!
Bartek :?

Autor:  kubaaaa [ Wt paź 11, 2005 10:12 am ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Gościu nie mieszaj do tej sprawy jego rodziców bo jeśli to prawda o tym spirycie co piszesz i jeśli to on balangował to nikt nie wie jak rzeczywiście czują się teraz jego rodzice... Dla mnie to jest masakra... Dlatego zawsze mówię: W góry się nie jeździ żeby pić!!! (Chyba że to spotkanie forumowiczów)...

Pozdrawiam!
Bartek :?


Wlasnie rodzicow nie mieszaj... a jesli ty wiedziales o tym spirycie czy czymkolwiek dziwi mnie twa biernosc... zwlaszcza jesli chodzi o wspinaczke.

Autor:  KWAQ9 [ Wt paź 11, 2005 10:17 am ]
Tytuł: 

kubaaaa napisał(a):
Wlasnie rodzicow nie mieszaj... a jesli ty wiedziales o tym spirycie czy czymkolwiek dziwi mnie twa biernosc... zwlaszcza jesli chodzi o wspinaczke.


Dokładnie!!!

Pozdrawiam!
Bartek :?

Autor:  tomek.l [ Wt paź 11, 2005 11:18 am ]
Tytuł: 

Góry i alkohol nie powinny sie łączyć. To wiedzą wszyscy, przynajmniej wszyscy rozsądni.
A o tych wypadkach wiemy raczej nie wiele i na temat tego czy były połączone z alkoholem nie wiemy nic, więc lepiej się w taki sposób jak kolega
Gośc nie wypowiadać.

Autor:  piomic [ Wt paź 11, 2005 11:45 am ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
jestem tu pierwszy raz.
pozdrawiam wszystkich

Trochę chyba się zagalopowałeś, Piotrek.
Kolo spadł ze szlaku na Kozich Czubach, nasi współspacze szli się wspinać na Zamarłej - to raczej nikt z nich.

Autor:  Olka [ Wt paź 11, 2005 11:52 am ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
jestem tu pierwszy raz.
pozdrawiam wszystkich


Witam Piotrka z W-wy ;)


Piotrek napisał(a):
PS
a wy drodzy rodzice jesteście za starzy na następne dziecko więc zbudujcie granitowy pomnik i wylewajcie łzy do usranej śmierci!


a z tym to nie wiem o co chodzi :roll:

Autor:  Pioto [ Wt paź 11, 2005 12:56 pm ]
Tytuł:  jedziesz - nie pij

KWAQ9, kubaaaa, tomek.l, piomic, OlkaS cieszę się, że zechcieliście skomentować moje odczucia.
emocje przy takim nieszczęściu bywają skrajne.
na 99% nie był to gość, który pił dzień wcześniej ale mógł nim być, tak?
każda tragedia jest okazją do nauki.

myślicie o rodzinie jak robicie coś co im zagraża? bo wasza śmierć lub kalectwo im zagraża, tak?
może trochę empatii w stosunku do rodziców.

nie zawsze pisze się żeby było miło.
czasami ma być nie miło

pozdrawiam

pioto

Autor:  zigulec [ Wt paź 11, 2005 1:18 pm ]
Tytuł: 

Rodzice przezywaja moja wyprawe bardziej jak ja.

Jak jestem na szlaku to mam srednio 5telefonow kazdy co godzine i jeszcze ze 2 wieczorem jeden z pytaniem czy wrocilem a drugi czy na pewno leze juz w lozku :D

idac w gory trzeba pomyslec tez o swojej rodzinie.. a nie tylko o sobie.

Autor:  Pioto [ Wt paź 11, 2005 2:45 pm ]
Tytuł: 

zigulec napisał(a):
Rodzice przezywaja moja wyprawe bardziej jak ja.
.....
idac w gory trzeba pomyslec tez o swojej rodzinie.. a nie tylko o sobie.


jak widać powyżej myślenie ma kolosalną przyszłość

Autor:  KWAQ9 [ Wt paź 11, 2005 3:39 pm ]
Tytuł: 

Pioto masz po części rację bo każdy rodzic który interesuje się swoim dzieckiem nie pozwala mu na takie swawole! Po jasną cholere puszcza w góry syna bezmózgowca który jedzie po to by się zchlać i zaimponować kolegom na Orlej? :evil: Toż to paranoja! Lubi takie excesy to niech se jedzie nad morze i tam łoi spiryt! :evil:
Nie wiadomo jednak jak było z nim do końca i nie nam go oceniać więc zamknijmy ten temat bo przez takich ludzi cierpią inni...

Pozdrawiam!
Bartek :evil:

Autor:  Pioto [ Wt paź 11, 2005 4:27 pm ]
Tytuł: 

OK, to nie jest temat, który sprawia mi przyjemność, bo nie ma sprawiać.
co do alkoholu to nie jestem wrogiem, choć coraz częściej widzę minusy.

dzisiaj skazano ojca za spowodowanie pożaru w łódzkiej kamienicy i nieumyślną śmierć kilkuletniego syna, syna, który zdążył zadzwonić do straży pożarnej, obudzić (uratować od śmierci w ogniu) tatusia i sąsiadów.
to była dosyć głośna sprawa, może słyszeliście nagranie chłopca - ja się wzruszyłem. sam jestem ojcem i włos się jeży co by było jak by to na mnie padło.

w niedziele rozmawialiśmy nt ostatnich GŁOŚNYCH wypadków samochodowych. cieszyłem się że były takie krwawe, miały miejsce w tym samym czasie i znana osoba brała w nim udział. statystyka wskazuje jednoznacznie, że po tak nagłośnionych tragediach spada średnia roczna liczba ofiar. pewnie gdyby to jeszcze było z dwa miesiące przed wyborami to ho, ho, może nasi miłościwie panujący coś by obiecali.

na wiele rzeczy mamy wpływ bardzo duży!

Autor:  KWAQ9 [ Wt paź 11, 2005 4:39 pm ]
Tytuł: 

Pioto napisał(a):
na wiele rzeczy mamy wpływ bardzo duży!


ŚWIĘTA RACJA!!!

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  tomek.l [ Wt paź 11, 2005 7:23 pm ]
Tytuł:  Re: jedziesz - nie pij

Pioto napisał(a):
myślicie o rodzinie jak robicie coś co im zagraża? bo wasza śmierć lub kalectwo im zagraża, tak?
może trochę empatii w stosunku do rodziców.

Odnoszę wrażenie czytając to co piszesz, że z góry zakładasz, że jesteśmy strasznymi egoistami, którzy ryzykując mają gdzieś własne rodziny czy rodziców. I na dodatek jeszcze nie wiemy co może pociągnąć za sobą picie alkocholu w górach.
Jeśli się mylę to mnie popraw.

Autor:  Gość [ Wt paź 11, 2005 9:40 pm ]
Tytuł:  Re: jedziesz - nie pij

tomek.l napisał(a):
Odnoszę wrażenie czytając to co piszesz, że z góry zakładasz, że jesteśmy strasznymi egoistami, którzy ryzykując mają gdzieś własne rodziny czy rodziców. I na dodatek jeszcze nie wiemy co może pociągnąć za sobą picie alkocholu w górach.
Jeśli się mylę to mnie popraw.

nie mylisz się. wszyscy jesteśmy egoistami, ale czy to takie straszne, chyba nie.
jest taka ładna opowieść o wędrowcy, który napotkał chłopa niosącego trzy bochenki chleba i gdy ten się spytał po co mu tyle chleba ten, że jeden dla dzieci, jeden dla niego i żony a trzeci dla rodziców.
gdyby nie jego egoizm w postaci karmienia starych i dzieci to na starość pozdychaliby z żoną z głodu w samotności.
Tomku rozumiem, że reprezentujesz swoją opinie a nie wszystkich forumowiczów. nie znam Ciebie i nie wiem czy masz gdzieś swoją rodzinę. zakładam, że nie masz.

wyraziłem swoje zdanie bo
szanuje ludzkie życie
dramatyczne wydarzenie jest dobrą okazją do wypowiedzi
wydaje mi się, że to forum jest albo może się stać opiniotwórcze dla ludzi kochających góry

pozdrawiam

Autor:  tomek.l [ Wt paź 11, 2005 10:27 pm ]
Tytuł: 

Jasne, że masz prawo do wyrażania swojego zdania. Poczułem się tylko pouczany na tematy na które uważam, że nie muszę być pouczany ponieważ staram się nie narażać siebie a już na pewno nie cierpi z tego powodu moja rodzina. A co do alkoholu w górach to mam juz dawno sprecyzowane zdanie, które całkowicie odrzuca alkohol w czasie wycieczek górskich.

Autor:  Pioto [ Wt paź 11, 2005 11:04 pm ]
Tytuł:  jedziesz - nie pij

tomek.l napisał(a):
Jasne, że masz prawo do wyrażania swojego zdania. Poczułem się tylko pouczany na tematy na które uważam, że nie muszę być pouczany ponieważ staram się nie narażać siebie a już na pewno nie cierpi z tego powodu moja rodzina. A co do alkoholu w górach to mam juz dawno sprecyzowane zdanie, które całkowicie odrzuca alkohol w czasie wycieczek górskich.


cieszę się Tomku. jest nas coraz więcej.
bardziej chce się uczyć niż nauczać

dobranoc

Autor:  Gofer [ Śr paź 12, 2005 11:56 am ]
Tytuł: 

Po co to roztrząsać ? Ten człowiek nie żyje , mimo tego że być może był po alkoholu zrobił żle ale był jednym z nas i nalezy mu sie teraz szacunek a mnie to przypomina kłótnie o wyzszość swiąt

POZDRAWIAM !

Autor:  Łukasz T [ Śr paź 12, 2005 12:22 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Pioto masz po części rację bo każdy rodzic który interesuje się swoim dzieckiem nie pozwala mu na takie swawole! Po jasną cholere puszcza w góry syna bezmózgowca który jedzie po to by się zchlać i zaimponować kolegom na Orlej? :evil: Toż to paranoja! Lubi takie excesy to niech se jedzie nad morze i tam łoi spiryt! :evil:
Nie wiadomo jednak jak było z nim do końca i nie nam go oceniać więc zamknijmy ten temat bo przez takich ludzi cierpią inni...

Pozdrawiam!
Bartek :evil:


... i tam po spirycie topi się w morzu, bo chce zaimponować pływaniem na cyku. A w domu taki młodzieniec może być przykładem cnót wszelikich.

Jaka różnica dla bliskich gdzie zgineło dziecko?

Jeśli chodzi o mnie, to po prostu boje się cokolwiek wypić w górach, lub chodzić na kacu. Od tego mam miasto w kotlinie :wink:

Autor:  Olka [ Śr paź 12, 2005 12:43 pm ]
Tytuł: 

na temat alkoholu w górach forumowicze wypowiedzieli się tu:
http://turystyka-gorska.pl//forum//phpB ... 01&start=0

i czy pije się w górach, nad morzem czy gdziekolwiek indziej zawsze się to moze źle skończyć.
Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć z tego korzystać z głową.
Na wszystko jest czas i miejsce i odpowiednia ilość :wink:
A wypadki w górach były, są i będa i czasem decyduje o tym pogoda, czasem bark wyobraźni lub wiedzy, zdarza się ze kilka czynników nakłada się na siebie i kończy tragicznie ale bardzo często jest to zwykły przypadek...
I nawet jeśli napiszemy 1000 postów na ten temat to nigdy nie dojdziemy do tego co było powodem tego czy innego wypadku.

P.S. osobiście alkoholowi mówie stanowczo NIE

Autor:  Olka [ Śr paź 12, 2005 12:55 pm ]
Tytuł:  Re: jedziesz - nie pij

Pioto napisał(a):
KWAQ9, kubaaaa, tomek.l, piomic, OlkaS cieszę się, że zechcieliście skomentować moje odczucia.


Ja się tylko przywitałam ;)

Autor:  Pioto [ Cz paź 13, 2005 9:01 am ]
Tytuł:  Re: jedziesz - nie pij

OlkaS napisał(a):
Pioto napisał(a):
KWAQ9, kubaaaa, tomek.l, piomic, OlkaS cieszę się, że zechcieliście skomentować moje odczucia.


Ja się tylko przywitałam ;)



OlkaS napisał(a):
Pioto napisał(a):
PS
a wy drodzy rodzice jesteście za starzy na następne dziecko więc zbudujcie granitowy pomnik i wylewajcie łzy do usranej śmierci!


a z tym to nie wiem o co chodzi :roll:


sorka Ola. myślałem, że komentujesz i oczekujesz rozwinięcia mojej mysli.
stad moje wytłumaczenia
pozdrawiam.

PS
b. ładne zdjęcie

Autor:  Pioto [ Cz paź 13, 2005 9:29 am ]
Tytuł: 

Gofer napisał(a):
Po co to roztrząsać ? Ten człowiek nie żyje , mimo tego że być może był po alkoholu zrobił żle ale był jednym z nas i nalezy mu sie teraz szacunek a mnie to przypomina kłótnie o wyzszość swiąt

POZDRAWIAM !


Cześć Gofer.
pisałem wcześniej, że na 99% to nie kolo, który pił wcześniej. nie wiem co było przyczyną jego śmierci. wykorzystałem jego śmierć aby zniechęcić ludzi do chlania przed wspinaczką.
jeśli "mój kij w mrowisko" coś komuś uświadomi to byłbym bardzo szczęśliwy, jak nie to będę próbował dalej robić swoje.

pozdrawiam

Autor:  Pioto [ Cz paź 13, 2005 9:43 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
... i tam po spirycie topi się w morzu, bo chce zaimponować pływaniem na cyku. A w domu taki młodzieniec może być przykładem cnót wszelikich.

Jaka różnica dla bliskich gdzie zgineło dziecko?

Jeśli chodzi o mnie, to po prostu boje się cokolwiek wypić w górach, lub chodzić na kacu. Od tego mam miasto w kotlinie :wink:


Cześć Łukasz.
dziękuję za Twoją opinie, oby wszyscy mieli takie podejście.
co do rodziców to cierpią tak samo, chociaż nie, może bardziej bo się obwiniają za to, że się zgodzili na wyjazd.

w górach jest wszystko to co w dolinach tylko bardziej

Autor:  Łukasz T [ Cz paź 13, 2005 10:43 am ]
Tytuł: 

Pioto napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
... i tam po spirycie topi się w morzu, bo chce zaimponować pływaniem na cyku. A w domu taki młodzieniec może być przykładem cnót wszelikich.

Jaka różnica dla bliskich gdzie zgineło dziecko?

Jeśli chodzi o mnie, to po prostu boje się cokolwiek wypić w górach, lub chodzić na kacu. Od tego mam miasto w kotlinie :wink:


Cześć Łukasz.
dziękuję za Twoją opinie, oby wszyscy mieli takie podejście.
co do rodziców to cierpią tak samo, chociaż nie, może bardziej bo się obwiniają za to, że się zgodzili na wyjazd.

w górach jest wszystko to co w dolinach tylko bardziej[/qu

Dzięki.
Moje podejście jest normalne. Niestety wielu "turystów" czuje potrzebe wyluzowania się i pokazania swej postaci :twisted: .

Autor:  piomic [ Cz paź 13, 2005 9:25 pm ]
Tytuł:  Re: jedziesz - nie pij

Pioto napisał(a):
PS
b. ładne zdjęcie

Tego zdjęcia lepiej nie ruszaj, bo już było o nie trochę dymu (strajk okupacyjny forum, jak OlkaS je zmieniła na inne :wink: )

Autor:  Pioto [ Pt paź 14, 2005 5:23 am ]
Tytuł:  Re: jedziesz - nie pij

piomic napisał(a):
Pioto napisał(a):
PS
b. ładne zdjęcie

Tego zdjęcia lepiej nie ruszaj, bo już było o nie trochę dymu (strajk okupacyjny forum, jak OlkaS je zmieniła na inne :wink: )


Piotr Ty też masz ładne zdjęcie.


zastanawiam się nad tymi wypadkami. chodzi mi o wypadki wśród profesjonalistów, ludzi chodzących w wysokie góry. czytam "Na szczytach świata" Jerzego Kukuczki i tam prawie co strona jest opisana jakaś tragedia himalaisty (tylko proszę nie piszcie, że jestem jakimś pie.. defetystą - zażalania do Kukuczki jak się z nim spotkacie)

jednak w Tatrach nie jest tak źle jak by się wydawało (jak media trąbią)
poniżej troche statystyki ze str.(http://www.bezpieczne.tatry.tpn.pl/)
"Od chwili, gdy prowadzone są statystyki wypadków tatrzańskich, to znaczy od roku 1909, do połowy roku 2003 w Tatrach Polskich zginęło 681 osób - każdego roku statystycznie zdarza się ponad 7 wypadków śmiertelnych. śmierć nie omija nikogo - giną zwykli turyści, taternicy, narciarze, grotołazi - ci, co w górach znaleźli się przypadkiem, i ci, którzy mieli wieloletnie doświadczenia zdobywane w górach najwyższych. Giną od upadku w przepaść, od uderzenia kamieniem, w lawinie, w czasie burz od wyładowań atmosferycznych, umierają od wiatru i zimna. Tracą życie z powodu schorzeń, które, tolerowane na nizinach, na wysokości tatrzańskich szczytów, w słonecznym skwarze i wysiłku podejścia okazują się chorobami śmiertelnymi. Mimo tych statystyk Tatry są górami bezpiecznymi - dokładniej: mogą być bezpiecznymi - pod warunkiem wszakże zdawania sobie sprawy z grożących niebezpieczeństw i bezwzględnego stosowania reguł zachowania w górach. Zdecydowanej większości wypadków można było uniknąć - wystarczyło minimum wiedzy, przezorności i zdrowego rozsądku."

o jak ładnie napisane.
a tu mam jeszcze zaproszenie na szkolenie od dziarskich ratowników z GOPR'u http://www.gopr.com.pl/
"W tym szkoleniu chcemy ... podzielić się naszą wiedzą nabytą podczas wielu akcji ratunkowych, w których braliśmy udział. Wierzymy, że wraz z wami, dzięki temu szkoleniu znacznie zmniejszymy ilość wypadków w górach, a przy okazji opowiemy o wielu ciekawych sprawach związanych z naszą służbą. "

Autor:  Olka [ Pt paź 14, 2005 9:34 am ]
Tytuł: 

Dobra robota Pioto...chyba już wszystkie wątpliwości co do wypadków zostały rozwiane :)

pozdrawiam

Autor:  zolffik [ N paź 23, 2005 7:37 pm ]
Tytuł: 

moze to nie tatry ale... http://sport.onet.pl/1183898,wiadomosci.html

Autor:  Olka [ Pn paź 24, 2005 10:36 am ]
Tytuł: 

Proponuję ogladać dziś o 23,10 TV PULS....

Program poświęcony wypadkom w Tatrach...tytuł programu ( chyba ) "O każdej porze"

pozdrawiam

Autor:  piomic [ Pn paź 24, 2005 12:48 pm ]
Tytuł: 

zolffik napisał(a):

[']
...i jak zwykle na onecie setka durnych komentarzy...

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/