Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Górskie fobie, nawyki i schizy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=1711
Strona 2 z 3

Autor:  klin86 [ So kwi 01, 2006 10:34 pm ]
Tytuł: 

abrendon napisał(a):
a drugi to nigdy nie planować
wiem co masz na mysli. Często, gdy coś dokładnie zaplanuję, to mi się nie uda. Natomiast gdy mam luźne założenia, to często udaje mi się zdobyć luźno zamierzony cel :D ...fatum siakieś czy co :wink:

Autor:  Hania ratmed [ N kwi 02, 2006 1:02 am ]
Tytuł: 

Nordland napisał(a):
Widocznie te lornetki za bardzo Cię obciążają, co spowalnia twój marsz i dlatego nie zdążasz na szczyt przed chmurami Laughing


No wiesz...to wcale nie jest takie pewne,że wine ponoszą lornetki :)
ps.chyba zacznę chodzić skrótami :mrgreen:
Nordland napisał(a):
A tak poważnie - już przestaję, tak mnie coś napadło.

Eeee tam-nie krępuj się 8)

Autor:  tuniek [ N kwi 02, 2006 10:11 am ]
Tytuł: 

pol-u napisał(a):
kilerus napisał(a):
bo to przeciez szlak jednokierunkowy


Ok, żart ale nie do końca. Czytałem, że dyrekcja Parku zupełnie poważnie myslała o ukierunkowaniu OP (nakaz ruchu: Z>K). Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. W tej chwili jedynie zalecają zachowanie tego kierunku.
Też mam taką nadzieję że do tego nie dojdzie bo ja wolę chodzić K>Z tak jakoś mi podchodzi lepiej :wink: .

Autor:  Nordland [ N kwi 02, 2006 9:36 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
Ku... to ja żale na forum wylewałem czy Ty :?: :twisted: :wink:

Takie ciężkie działa wytaczasz? :twisted:
To było dawno i nieprawda! O! :lol: :twisted:

Autor:  dresik [ N kwi 02, 2006 10:03 pm ]
Tytuł: 

Nordland napisał(a):
To było dawno i nieprawda! O! :lol: :twisted:

:salut:

Autor:  Marian [ Pn kwi 03, 2006 9:27 pm ]
Tytuł: 

kubaaaa napisał(a):
nawyk - mowienie "czesc" na szlaku do wsztystkich ladnych pan(a ze wszystkie sa ladne...) :P


Witaj w klubie :lol:

Autor:  Nordland [ Pn kwi 03, 2006 9:32 pm ]
Tytuł: 

Marian napisał(a):
kubaaaa napisał(a):
nawyk - mowienie "czesc" na szlaku do wsztystkich ladnych pan(a ze wszystkie sa ladne...) :P


Witaj w klubie :lol:

Nie wszystkie, czasem zdarzają się paszczury, ale wszystkim mówię "cześć", co mi tam :P A jak wyjątkowo ładna to się podłączam :lol:

Autor:  piomic [ Pn kwi 03, 2006 11:16 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
targanie prawie kilogramowych lornetek

Ja tam kupiłem taką malutką (ale nie g...o "automat" co się sam reguluje, jak mówią oszuści pod Gubałówką tylko z pokrętką) i jestem zadowolony. Pewnie słabiej zbiera niż te duże potwory, ale to jak z aparatem - mały kompakt, czy duża lustrzanka.

Autor:  Corno Nero [ Śr kwi 05, 2006 7:20 am ]
Tytuł: 

Ja zawsze w górach przed wyruszeniem w trasę lubię sie napić kawki i zjeść coś słodkiego :viking:
A schiza, hm...??? Nie lubię chodzić nocą po lesie... :batman:

Autor:  klin86 [ Śr kwi 05, 2006 8:16 am ]
Tytuł: 

Nordland napisał(a):
A jak wyjątkowo ładna to się podłączam
nawet jeśli idze w przeciwnym kierunku :?: :wink:

Autor:  piomic [ Śr kwi 05, 2006 2:23 pm ]
Tytuł: 

Wtedy tym bardziej się podłącza!

Autor:  górolka [ Śr kwi 05, 2006 7:29 pm ]
Tytuł: 

klin86 napisał(a):
Nordland napisał(a):
A jak wyjątkowo ładna to się podłączam
nawet jeśli idze w przeciwnym kierunku :?: :wink:

Wtedy zawsze Mu po drodze :smurfin: :smurfin:

Autor:  Pylo [ Cz kwi 06, 2006 5:28 am ]
Tytuł: 

Górski "schiz" ?? W moim przypadku to przygotowania. Im dłuzszy wyjazd , tym gorzej. Do końca nie jestem pewny czy czegoś nie zapomniałem. Koszmarek - stac nad spakowanym garbem i rozmyślać : co by tu jeszcze ???? :evil: [ i ten wieczny kompromis ilości do wagi ]

Autor:  lider [ Śr kwi 12, 2006 11:09 am ]
Tytuł: 

No to tak jak ja :wink:
Przeważnie się okazuje że parę rzeczy biore niepotrzebnie, ale nie byłbym spokojny, gdybym ich nie zabrał. Wychodzi na to, że jaki duży bym miał plecak, to zawsze bedzie pełny. Wniosek: brać jak najmniejszy, to samo tyczy sie kupowania :D

Autor:  Oleńka i Maciuś [ N kwi 16, 2006 7:59 am ]
Tytuł: 

Ktos wyżej napisał : " winko rulez .... "
Zgadzamy się , co prawda nie wnosimy , ale produkujemy

Autor:  EgonT [ Pn kwi 17, 2006 9:22 am ]
Tytuł: 

-Kiedyś na pewno powtarzanie tego samego szlaku, o róznych porach roku ale tego samego, zdarzało mi się szczyty i szlaki robić po 20 razy...
-Później stwierdziłem ,"życie krótkie itd :D " i starałem się tylko raz w to samo miejsce jechać
Teraz jakoś to wypośrodkowałem :D :D

Dobór ludzi , bardzo lubiłem brać nowych aż w końcu kilka razy się "sparzyłem" , teraz na to uważam, tymbardziej im bardziej jest wyjazd poważny...

Bałaganiarstwo przy pakowaniu...Niestety wrodzona moja cecha, wciąż czegoś szukam i potem w obozie ryję w plecaku :D :D

Autor:  EgonT [ Pn kwi 17, 2006 9:24 am ]
Tytuł: 

Oleńka i Maciuś napisał(a):
Ktos wyżej napisał : " winko rulez .... "
Zgadzamy się , co prawda nie wnosimy , ale produkujemy


Ja wnoszę :D :D :D I to raczej mocniejsze trunki :D

Autor:  Tuptuś [ So kwi 22, 2006 9:43 am ]
Tytuł: 

jako i co niektórzy też boję sie misiów. One to podobno na obrazku są milutkie. Kiedy misia spotkam (oby nie) to bedzie sie kurzyło, ale nie dlatego, że będę z nim dzielnie walczył, ale dlatego, że tak będę szybko uciekał :D

Autor:  EgonT [ So kwi 22, 2006 4:13 pm ]
Tytuł: 

Tuptuś napisał(a):
jako i co niektórzy też boję sie misiów. One to podobno na obrazku są milutkie. Kiedy misia spotkam (oby nie) to bedzie sie kurzyło, ale nie dlatego, że będę z nim dzielnie walczył, ale dlatego, że tak będę szybko uciekał :D


Wygłodniałe watahy zdziczałych psów - bardzo niebezpieczna sprawa, można trafić w Polsce (Beskid Niski, niektóre Części Bieszczad, Góry Bialskie- tam my trafilismy...)

Koledzy w Rumunii mieli nieprzyjemne przygody z psami.
Wschodnia Turcja okolice Van i Dogubayazit....Tam nawet po zmroku po ulicach biegały...

Autor:  Hania ratmed [ N kwi 23, 2006 12:36 am ]
Tytuł: 

No z tego,co piszesz to rzeczywiście nieciekawa sprawa z tymi psiskami.

Ja jak na razie nieprzyjemnych spotkań z psami w górach nie miałam-jedynie siedząc na Kopieńcu na chwilę się odrwóciłam,a jak wróciłam do pierwotnej pozycji to jakiś mały kudłaty lepek prawie trzymał w zębach mojego "Grześka" :)

Autor:  Bombadil [ N kwi 23, 2006 6:50 pm ]
Tytuł: 

Odnośnie tych miśków: jak to jest z Doliną Roztoki? Jeszcze tam nie byłem, a mam zamiar zejść Roztoką do Palenicy po przejściu przez Krzyżne...
Czy muszę się bardzo bać tych misów? Zaatakował tam którego jakiś?

Autor:  Inka:) [ N kwi 23, 2006 8:52 pm ]
Tytuł: 

Bombadil napisał(a):
Czy muszę się bardzo bać tych misów? Zaatakował tam którego jakiś?


Na szczęście nie miałam tej " przyjemności" obcowania z misiami na tej trasie. Trzeba mieć naprawde sporo szczęścia, żeby na nie trafić. Także o panicznym strachu nie ma mowy, choć ostrożności nigdy nie zawiele:)

Autor:  Gość [ N kwi 23, 2006 9:08 pm ]
Tytuł: 

No właśnie, ale co mi po ostrożności skoro już się natknę na takiego misia. Czytałem jak się należy zachować, ale co do zastosowania tego w praktyce, to czarno to widzę... :(

Autor:  Ultima_Thule [ Cz kwi 27, 2006 9:01 pm ]
Tytuł: 

Bardzo lubię spotykać zwierzęta na wolności, moim marzeniem jest zobaczenie niedźwiedzia w Tatrach. A jeśli chodzi o fobie i schizy górskie, to na szczęście nie posiadam. Starczy mi innych schiz :wink:

Autor:  Gość [ Pt kwi 28, 2006 10:29 am ]
Tytuł: 

Ultima_Thule napisał(a):
moim marzeniem jest zobaczenie niedźwiedzia w Tatrach


No to do zobaczenia w górach, durna babo. Niedźwiedź.

Autor:  EgonT [ N kwi 30, 2006 6:13 pm ]
Tytuł: 

Ultima_Thule napisał(a):
Bardzo lubię spotykać zwierzęta na wolności, moim marzeniem jest zobaczenie niedźwiedzia w Tatrach. A jeśli chodzi o fobie i schizy górskie, to na szczęście nie posiadam. Starczy mi innych schiz :wink:


Niedźwiedź w Tatrach to nie miś Uszatek lub Puchatek.
Na terenie Polski to najgroźniejsze zwierze jakie możesz spotkać !!

Autor:  Gość [ N kwi 30, 2006 9:43 pm ]
Tytuł: 

Weźcie mnie nie straszcie już tymi misiami. Dolina Roztoki to normalnie uczęszczany szlak, popularny jak każdy inny i tam niedźwiedzie nie atakują ludzi. Ratunku, potrzebuję żeby mnie w tej kwestii ktoś uspokoił. :cry: :)

Autor:  Gość [ N kwi 30, 2006 9:46 pm ]
Tytuł: 

Aha, fajnie by było jakbyście mnie też uspokoili co do wilków, rysi i wściekłych lisów. :lol:

Autor:  Ultima_Thule [ N kwi 30, 2006 10:44 pm ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
Ultima_Thule napisał(a):
moim marzeniem jest zobaczenie niedźwiedzia w Tatrach


No to do zobaczenia w górach, durna babo. Niedźwiedź.



Durnej baby to poszukaj w domu, ja jestem facetem.
Egon T - wiem o tym że to nie Uszatek ani inny Colargol. Nie mam zamiaru z nim się boksować, napisałem tylko że fajnie by było zobaczyć. Najlepiej z daleka :)

Autor:  Hania ratmed [ N kwi 30, 2006 11:31 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ratunku, potrzebuję żeby mnie w tej kwestii ktoś uspokoił.


Nie wiem czy Cię to pocieszy,ale tak jak od 9 lat chodzę po Tatrach to jeszcze nie natknęłam się na tego futrzaka :o

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/