Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Szkocja
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=2697
Strona 2 z 4

Autor:  kakamber [ N sty 14, 2007 4:19 pm ]
Tytuł: 

W Edynburgu sytuacja chyba nie wygląda jeszcze tak źle, jak w Londynie (chodzi mi o ilośc Polaków i miejsca pracy). Ale może już jest inaczej?

Autor:  Czapka [ N sty 14, 2007 11:52 pm ]
Tytuł: 

Co do Szkocji to chyba troszke piekniejszym miastem jest Glasgow niz Edynburg, moim zdaniem oczywiscie. Choc Princesska noca tez ma swoj urok:).

Autor:  Czapka [ N sty 14, 2007 11:52 pm ]
Tytuł: 

Co do Szkocji to chyba troszke piekniejszym miastem jest Glasgow niz Edynburg, moim zdaniem oczywiscie. Choc Princesska noca tez ma swoj urok:).

Autor:  kakamber [ Wt sty 16, 2007 12:44 pm ]
Tytuł: 

Mi Edynburg o wiele bardziej przypadł do gustu niż Glasgow, ale w sumie nie byłam tam długo.
A jeszcze bardziej przypadły mi do gustu Highlands ;)

Autor:  Czapka [ Wt sty 16, 2007 8:22 pm ]
Tytuł: 

Highlandy moglam tylko podziwiac z samolotu...cudowne widoki;((( W Edynburgu zdobylam tylko St. Artura;) Pierwszy raz w zyciu bylam na wyglaslym wulkanie:) Polecam..;)

Autor:  Agawa [ Wt sty 16, 2007 10:07 pm ]
Tytuł: 

Glasgow przez długi czas uchodziło za brzydkie miasto. Ostatnio coś się miało zmienić w tej kwestii. Miasto widziałam tylko przez chwilę, przesiadając się na pociąg. Wydaje mi się, że Edynburg jest jedyny w swoim rodzaju. Na pewno ma wiele atrakcji do zaoferowania. Dla nas górołazów fantastyczne jest to, że w samym mieście są prawdziwe góry. Wysokość niby niewielka, ale wzgórza mają charakter górski. Dla mnie cudo!!!

Autor:  kakamber [ Wt sty 16, 2007 10:21 pm ]
Tytuł: 

Agawa napisał(a):
Glasgow przez długi czas uchodziło za brzydkie miasto. Ostatnio coś się miało zmienić w tej kwestii. Miasto widziałam tylko przez chwilę, przesiadając się na pociąg. Wydaje mi się, że Edynburg jest jedyny w swoim rodzaju. Na pewno ma wiele atrakcji do zaoferowania. Dla nas górołazów fantastyczne jest to, że w samym mieście są prawdziwe góry. Wysokość niby niewielka, ale wzgórza mają charakter górski. Dla mnie cudo!!!


Popieram! ;)

Autor:  Agawa [ Wt sty 16, 2007 11:24 pm ]
Tytuł: 

Najlepszych ujęć nie mam. Ale to też jest ciekawe..

Edynburg nocą:
Obrazek Obrazek Obrazek

Po prostu Edynburg:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wybrzeże w Edynburgu:
Obrazek Obrazek Obrazek

Wzgórza w mieście:
Obrazek Obrazek

Autor:  tomek.l [ Wt sty 16, 2007 11:30 pm ]
Tytuł: 

Ładne :)
Wspiełaś się na tą ściankę?

Autor:  kakamber [ Wt sty 16, 2007 11:39 pm ]
Tytuł: 

Świetne! (Najbardziej mi się podoba "Edynburg nocą" ;) )
Szczególnie, że nie mam własnych zdjęć. Wyspstrykałam całą kliszę, ale żadne nie wyszło ostre (aparat był pożyczony i na dodatek zepsuty).

W Edynburgu polecam muzeum whisky (Scotch Whisky Heritage Centre). Studencka wejściówla kosztuje 7 funtów, ale warto.
Na początku jest degustacja (szklankę można sobie zatrzymać na pamiątkę), potem trochę teorii, wyjaśniana jest różnica pomiędzy malt/blended whisky, przejażdżka historyczna i na końcu jest oczywiście sklep, gdzie można otrzymać zniżkę na ewentualne zakupy ;)

Autor:  Justka [ Śr sty 17, 2007 6:30 am ]
Tytuł: 

najładniejsze zdjęcia nocne :D

Autor:  fejsu [ Śr sty 17, 2007 11:06 am ]
Tytuł: 

Agawa piękny ten Edynburg :D fajne stare budynki no i te góry:) pozdrawiam

Autor:  Agawa [ Śr sty 17, 2007 12:37 pm ]
Tytuł: 

Cieszę się, że się Wam podoba. Najbardziej kocham te górki. Nie mam na razie zdjęć, żeby zaprezentować.

Tomek, na ściankę nie można się wspinać, bo się sypie i z tego, co się orientuję, jest oficjalny zakaz. Ale piękna, nieprawdaż? ;)

Autor:  Ataman [ Śr sty 17, 2007 1:03 pm ]
Tytuł: 

Bardzo ładne Twoje zdjęcia Agawo :wink: Aż chciało by się tam przenieść. Ja w ogóle przyznam, że miasta na wyspach jakoś świetnie na mnie działają - zupełnie irracjonalnie, nie wiem dlaczego :P

Autor:  tomek.l [ Śr sty 17, 2007 6:02 pm ]
Tytuł: 

Agawa napisał(a):
Ale piękna, nieprawdaż?
Prawdaż :)
Co tam jakieś zakazy, przecież jesteś z Polski :D

Autor:  Agawa [ Cz sty 18, 2007 9:23 am ]
Tytuł: 

Ach, niby tak! ;) Ale te ściany wcale tak łatwo nie wyglądają. ;)Może jak będę mieć asekurację, to spróbuję.

Ataman, jest tu naprawdę fajnie, jeśli chodzi o widoki. Ale ta pogoda! Ciągle wieje i pada.. Już nie mogę doczekać się wiosny!

Autor:  Justka [ Cz sty 18, 2007 9:36 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Co tam jakieś zakazy, przecież jesteś z Polski
Gdzie diabeł nie możę tam Polaka pośle
:mrgreen: :P

Autor:  Ataman [ Cz sty 18, 2007 11:01 am ]
Tytuł: 

Agawa napisał(a):
Ataman, jest tu naprawdę fajnie, jeśli chodzi o widoki. Ale ta pogoda! Ciągle wieje i pada..


Nie przejmuj się, głowa do góry. Ja jak byłem 4 lata temu w Walii i Anglii 0d końca sierpnia przez 2 miesiace to pochmurnych dni było tak na palce jednej ręki do odliczenia :) Zatem nadejdzie słońce, cierpliwości i powodzenia :wink:

Autor:  kakamber [ So sty 20, 2007 2:22 pm ]
Tytuł: 

Tam, na Wyspach, chyba się bardziej docenia słońce, nawet jak wyjdzie tylko na chilę ;)

Autor:  Agawa [ So sty 20, 2007 3:20 pm ]
Tytuł: 

Ja uciekłam od polskiej zimy. Ale teraz sama nie wiem, co gorsze: czy zimna zima, czy deszcze i wiatry.. Słońca póki co jak na lekarstwo. :roll: Wiosna już niedługo!

Autor:  polacoloco [ So sty 20, 2007 5:52 pm ]
Tytuł:  Re: Szkocja

Agawa napisał(a):
Wyjeżdżam w listopadzie do Szkocji na dłuższy czas..
Ktoś był w Szkocji i może podzielić się swoimi wrażeniami z wędrówek tamże?


co cie interesuje?
jakie gory, ktory region?
wspinaczka czy trekking?
kilka zdjec i opisow znajdziesz na wstepie mojego bloga: http://americalatina.blox.pl

Autor:  polacoloco [ So sty 20, 2007 6:02 pm ]
Tytuł: 

Dziku napisał(a):
Justka napisał(a):
czym to jest spowodowane

"Not only is Ben Nevis the highest mountain in Britain, it is probably the most climbed, too. It is certainly the most popular mountain in Scotland.
(...)However, hundreds of climbers, walkers, idiots and tourists have either died or had accidents on the mountain. The local Mountain Rescue team are usually kept extremely busy in both summer and winter due to the number of accidents that happen either on the cliffs of the plateau."


Wydaje mi się że dostępność dla wszystkich - to taka Śnieżka na którą się zaczyna wchodzić od dosyć niskiego poziomu + to że o każdej porze można natknąć się na śnieg, mgły i dookoła klify z których się spada jak się za wczasu nie zauważy.
Po drodze mijaliśmy 3 kolesi spiętych liną - w rękach czekany, na nogach raki itp (kwiecień). Domyślam się że nie wchodzili taką łatwą drogą jak my Obrazek ale i tak kto by się tego spodziewał na górce troche ponad 1300 m.


Ben nevis ma dwie strony i dwa oblicza.
z jednej strony jest to leniwe poruszanie sie wytyczona sciezka na plaskie jak stol szczyt jak i typowa wspinaczka skalna.
jedna droga wiedze poludniowym stokiem, druga zwie sie polnocna sciana.

jedno oblicze ben nevisa jest spowodowane latwa dostepnoscia jak i niewielka wyskoscia. drugie oblicze to typowy mikroklimat rejonu glencoe.
zalamanie pogody jest nagle i warunki potrafia sie zmienic kompletnie. z uwagi na duzy i plaski szczyt, wielu turystow zgubilo sie podczas mgly. latwo wtedy natrafic na "north face of ben nevis" a bardzo silny wiatr zapozna z jego ekspozycja.
inna kwestia to hipotermia, ktorej latwo nabawic sie w szkockich gorach.

Autor:  krychu [ N kwi 15, 2007 9:48 pm ]
Tytuł: 

ja najwyżej w szkocji byłem na wzgórzu Artura "252m n.p.m. nie za dużo jednak widoki przy dobrej pogodzie są naprawdę ładne. podziwiałem je razem z moją dziewczyną. wiatr wiał niemiłosiernie lecz warto było popatrzeć wejść i zobaczyć panoramę Edyn. a także morza i gór oddalonych daleko od nas.

Autor:  areks1111 [ Cz kwi 24, 2008 11:07 am ]
Tytuł: 

Mam pytanie dla tych co byli w Szkocji. Jak to właściwie jest z tym rozbijaniem namiotu "na dziko". Jest to legalne w Szkocji czy nie? Bo słyszałem już różne opinie na ten temat. Planuje wypad w wakacje , pewnie bedzie sporo ludzi w sezonie , wiec z noclegami może być kłopot , dlatego pomyślałem o namiocie. Tylko gdzie sie rozbijać kempingi czy na dziko?

Autor:  Kaytek [ Cz kwi 24, 2008 11:12 am ]
Tytuł: 

Ja tam rozbijałem namiot gdzie musiałem i nikt nic do mnie nie miał.
Poza WHW raczej było na tyle pustawo, że nikt o tym nawet nie wiedział, ale pod Ben Navis rozbiliśny namiot jakieś 100 m od ścieżki, było go widć, zostawiliśmy na cały dzień i po powrocie zastaliśmy w nienaruszonym stanie.
Jak to jest z przepisami nie wiem, ale wzdłuż WHW są kampingi, a gdzie indziej nikt się nie czepiał.

Autor:  mac ap [ Cz kwi 24, 2008 5:39 pm ]
Tytuł: 

Ja wiem, jestem irytujący, nużący i męczący ale...
...gdybym jechał turystycznie za granicę (więc niejako w gości), to uznałbym za stosowne poznanie obowiązujących u gospodarzy przepisów. Z kilku różnych przyczyn, np. z grzeczności i aby nie potęgować u Brytyjczyków wrażenia, że Polacy olewają ich i ich prawo.

Autor:  golanmac [ Cz kwi 24, 2008 9:58 pm ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
Ja wiem, jestem irytujący, nużący i męczący

Może więc pora się zmienić ????

Autor:  Kaytek [ Pt kwi 25, 2008 7:21 am ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
to uznałbym za stosowne poznanie obowiązujących

A kto Ci q...a broni??????????? Dla mnie to możesz nawet uszyć sobie gustowną sukienkę i jak autochtoni z gołymi jajami latać.

mac ap napisał(a):
Ja wiem, jestem irytujący, nużący i męczący ale...

więc oddal się i nie męcz innych ludzi... :evil:

Autor:  mac ap [ Pn kwi 28, 2008 1:08 pm ]
Tytuł: 

Obawiam się, że Twoja opinia nie jest dla mnie wiążąca. Że tak wybitnie aluzyjnie się wyrażę...
Swoją drogą, to większość rodaków się zastanawia, dlaczego na Zachodzie mamy często łatkę nie szanujących prawa barbarzyńców. Moim zdaniem po prostu jadąc za granicę, jedziemy w pewnym sensie w gości. A w gościach powinniśmy się zachowywać, nie robić im kipiszu i dostosować się do ich oczekiwań. A nie robić co nam się podoba i wyciągać wnioski na temat tego, czy to dobrze czy źle dopiero potem, na podstawie reakcji gospodarzy lub ich braku. Idę o zakład, że po angielskich turystach w Polsce oczekujesz przestrzegania polskiego prawa...
Jeśli zwracanie uwagi na tak elementarne rzeczy ma być męczeniem ludzi to niech tak będzie...

Autor:  Gustaw [ Pn kwi 28, 2008 2:22 pm ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
Moim zdaniem po prostu jadąc za granicę, jedziemy w pewnym sensie w gości. A w gościach powinniśmy się zachowywać, nie robić im kipiszu i dostosować się do ich oczekiwań.

Zgadzam się ale ...
W sprawie biwakowania w plenerze to forumowicze nie wiedzą nawet jakie są przepisy w ich własnym kraju. Ale nie potępiam tego bo czasami znaleźć jakąkolwiek informację o zasadach i przepisach jest raczej trudno.
Oczywiście za Twoją sugestią sprawdziłbym to i owo w necie w/s biwakowania w Szkocji tylko wydaje mi się, że byłoby mi trudno ustalić definitywnie co i jak dla każdego kawałka trawy, lasu czy wrzosowiska. Takie przepisy często zależą od stanu własnościowego terenu a Szkocja, szczególnie północna to dzicz. Trudno nawet ustalić na czyim terenie jesteśmy ... Kilometry pustkowi i wrzosowisk ... :roll:

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/