Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Niebezpieczeństwa w górach http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=3064 |
Strona 2 z 5 |
Autor: | Ataman [ Wt gru 12, 2006 11:21 am ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Towarzystwo
![]() A konkretniej: Postrach Tatr ![]() |
Autor: | Jędruś [ Wt gru 12, 2006 11:50 am ] |
Tytuł: | |
Kaytek napisał(a): Czas, a raczej jego brak i pochodna: pośpiech. Jasne ! U nas na wsi gadają: pies się spieszył to ślepych narobił ![]() Ataman napisał(a): Łukasz T napisał(a): Towarzystwo ![]() A konkretniej: Postrach Tatr ![]() A jeszcze konkretniej ? ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Wt gru 12, 2006 12:24 pm ] |
Tytuł: | |
Jędruś napisał(a): A jeszcze konkretniej ?
A imię Jego - Legion. Czyli Biskup ![]() |
Autor: | Jędruś [ Wt gru 12, 2006 12:28 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Jędruś napisał(a): A jeszcze konkretniej ? A imię Jego - Legion. Czyli Biskup ![]() Drżyjcie prochy mizerne ! Ja już sie prawie porobiłem ze strachu ![]() |
Autor: | EgonT [ Wt gru 12, 2006 6:32 pm ] |
Tytuł: | |
Hania ratmed napisał(a): Przerobiłam bardzo bliski kontakt z burza w Żlebie Kulczyńskiego <pisałam gdzieś już o tym> /nie polecam
![]() Burz też kilka , najbardziej pamiętam w obozie pod Araratem tak na 4200, waliło,że półka skalna na której ciasno rozbite mieliśmy 3 namioty aż drżała |
Autor: | Hania ratmed [ Wt gru 12, 2006 7:52 pm ] |
Tytuł: | |
Egon nawet sobie nie próbuję tego wyobrazić-wystarczy mi świecacy w łapkach łancuch ![]() Jędruś napisał(a): Ale nie osiwiałaś przez niego ?
Nie->>wypadły mi wszystkie włosy ![]() |
Autor: | EgonT [ Wt gru 12, 2006 8:00 pm ] |
Tytuł: | |
Hania ratmed napisał(a): Egon nawet sobie nie próbuję tego wyobrazić-wystarczy mi świecacy w łapkach łancuch
![]() Jędruś napisał(a): Ale nie osiwiałaś przez niego ? Nie->>wypadły mi wszystkie włosy ![]() Haniu czym człowiek dłużej chodzi po górach nabiera pokory. Jak miałem naście lub dwadzieścia parę lat dzikowałem w górach bez zadnego przewidywania. Na szczęście nie miałem nigdy PECHA. Ale znam takich co mieli... |
Autor: | Stonka [ Wt gru 12, 2006 11:51 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Towarzystwo
![]() "Domniemany zabójca 22-letniej turystki zatrzymany w Koninie Małgorzata Skowrońska, kuba, js, bewu2003-08-15, ostatnia aktualizacja 2003-08-15 23:43 Policja nie znalazła jeszcze ciała Katarzyny P. z woj. lubuskiego, która zaginęła w Tatrach, a już zaczęła szukać jej zabójcy. Paweł H. został zatrzymany w czwartek w Koninie. W piątek przyznał się do winy i wskazał miejsce ukrycia ciała. 22-letniej Katarzynie towarzyszył, jak twierdzą świadkowie, mężczyzna w średnim wieku. Oboje spędzili noc z 30 na 31 lipca w schronisku w pobliżu Doliny Chochołowskiej. Rano, między godz. 7 a 7.30 wyszli w góry. Kolejną noc spędzili w pasterskim szałasie. Jej rzeczy i dokumenty znalazł tam mężczyzna, którego pies zainteresował się foliowym workiem ukrytym w krzakach. Policjanci, ratownicy TOPR i strażacy przeszukali Dolinę Chochołowską. Znaleziono tylko buty Katarzyny. Zakopiańscy policjanci ustalili, że mężczyzna, z którym Katarzyna poszła w góry, to 36-letni Paweł H. - Dwa lata temu wyszedł on z więzienia po sześcioletniej odsiadce za brutalny gwałt. Wcześniej już odpowiadał za rozboje i kradzieże - mówi podinspektor Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. Cały czwartek telewizje i portale internetowe podawały informację o liście gończym wydanym za Pawłem H. Zdjęcie w internecie zobaczył koninianin, który rozpoznał w nim mężczyznę, którego widywał na swoim os. Laskówiec. - Policjanci pojechali we wskazany rejon. Poszukiwany mężczyzna akurat robił zakupy w sklepie. Był kompletnie zaskoczony - relacjonuje oficer dyżurny konińskiej Komendy Miejskiej Policji, nadkomisarz Ryszard Guźniczak. W Koninie Paweł H. był od kilku dni. Policjanci podejrzewają, że mógł szukać następnej ofiary wśród pielgrzymujących do Lichenia. Z informacji policyjnych wynika, że od czasu opuszczenia więzienia Paweł H. kilkakrotnie dopuścił się gwałtu. Jeździł po całym kraju. W piątek przewieziono go do Zakopanego. Podejrzany przyznał się do winy i podczas wizji lokalnej wskazał miejsce ukrycia ciała - w rejonie Doliny Chochołowskiej. Motyw zabójstwa jest jeszcze niejasny." |
Autor: | Jędruś [ Śr gru 13, 2006 1:23 am ] |
Tytuł: | |
EgonT napisał(a): Burz też kilka , najbardziej pamiętam w obozie pod Araratem tak na 4200, waliło,że półka skalna na której ciasno rozbite mieliśmy 3 namioty aż drżała Walnęło raz ze 30 metrów ode mnie. Dziwne, ale wydawało mi się, że nie słyszłałem wtedy grzmotu, tylko ogłuszający, suchy trzask. I snopy iskier. A moze ten trzask mnie tak znieczulił, że juz nic poza nim nie przyswajałem. Mało dumnie "człowiek" się wtedy czuje. Pokora to dobre słowo... Hania ratmed napisał(a): wypadły mi wszystkie włosy ![]() Gratuluję gustownej peruczki ![]() Stonka napisał(a): Domniemany zabójca 22-letniej turystki zatrzymany w Koninie
Leźliśmy wtedy z żoną i Juniorem dookoła Kominiarskiego. Na ostatniej przed Dol. Chochołowską polanie przy czarnym szlaku w dół, masa ludzi, kamery, policja, otaśmowany kawał łąki z szałasem. Nie od razu skojarzyliśmy o co chodzi. Media wcześniej trąbiły o dziewczynie, która poznała kogoś przez internet i umówiła się z nim w góry. Choć nie jestem teraz pewien, czy to to samo wydarzenie. Wydaje mi sie, że było to wczesniej jak w '03. A może w ogóle wszystko mi się juz pochrzaniło... Dobranoc ! ![]() |
Autor: | grubyilysy [ Śr gru 13, 2006 1:35 pm ] |
Tytuł: | |
Jędruś napisał(a): Ale nawet burza na grani jest niczym przy ataku rozjuszonego prosiaka
No więc mnie naprawdę zaatakował kiedyś w Dolomitach byk. Usiadłem sobie na ławeczce, wokół pasło się stado krówek, zajadam kanapke patrzę na krówki. A tu jedna krówka coś na nas patrzy i grzebie w ziemi raciczką... Jak na filmach. Krówka z jajami zamiast wymion ruszyła, no to my w nogi. Na całe szczęście była opodal skałka, to my na skałkę. Byk zatrzymał się pod skałką, obszedł dookoła, popilnował nas tak jakieś 15 minut po czym się chyba znudził się i poszedł skubać trawkę. A my po cichu z drugiej strony skałki na ziemię i w nogi patrząc czy nas nie goni, ale na szczęście nie gonił. Gdyby nie ta skałka to.... |
Autor: | Jędruś [ Śr gru 13, 2006 1:59 pm ] |
Tytuł: | |
grubyilysy napisał(a): Gdyby nie ta skałka to....
W Żabnicy - Skałce tez coś takiego miałem. Spod Lipowskiej szliśmy zielonym. Tam od paru lat masowo swierki wycinaja. Wszystko rozjeżdżone i zmaraszone. Co roku wygląda inaczej, nie wiadomo którędy iść. No tośmy poszli na przełaj, byle w dół. Na łące parę krów się pasło w tym jedna jakaś bidulka z małym biustem. Mało co byśmy na nią nie wleźli. Dobrze, że Franka Dolasa wszyscy widzieli. ![]() |
Autor: | Hania ratmed [ Śr gru 13, 2006 9:58 pm ] |
Tytuł: | |
EgonT napisał(a): Haniu czym człowiek dłużej chodzi po górach nabiera pokory. Ale co ma do tej burzy pokora ![]() ![]() Jędruś napisał(a): Dziwne, ale wydawało mi się, że nie słyszłałem wtedy grzmotu, tylko ogłuszający, suchy trzask. Mam takie same odczucia-ten charakterystyczny ogłuszający trzask... ![]() Jędruś napisał(a): Gratuluję gustownej peruczki
A dziękuję-widać udaje mi sie zamaskowac pewne niedociągniecia urody ![]() |
Autor: | Jacek [ Cz gru 14, 2006 11:16 pm ] |
Tytuł: | |
Pogoda.. dresik napisał(a): Alkohol
Wtedy dyskujse należałoby przenieśc do innego wątku. |
Autor: | cure-czka [ Cz gru 14, 2006 11:19 pm ] |
Tytuł: | |
zdecydowanie pogoda i bezmyślność reszta niebezpieczeństw to pech |
Autor: | Łukasz T [ Pt gru 15, 2006 9:26 am ] |
Tytuł: | |
cure'czka napisał(a): pogoda
Pogode, a właściwie to jej nagłą zmiane ( zakładam, że nikt rozumny nie wylezie w trase widząc , że za oknem wali piorunami ) również można podpiąć pod pecha. |
Autor: | EgonT [ N gru 17, 2006 1:26 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): cure'czka napisał(a): pogoda Pogode, a właściwie to jej nagłą zmiane ( zakładam, że nikt rozumny nie wylezie w trase widząc , że za oknem wali piorunami ) również można podpiąć pod pecha. Taa pech to szerokie pojęcie. Ale przy chodzeniu "turystycznym" czyli naszym pogoda nie ma takiego decydujjącego znaczenia. |
Autor: | Hania ratmed [ N gru 17, 2006 8:58 pm ] |
Tytuł: | |
Jeśli po pojeciem "turystycznym" masz na myśli chodzenie szlakowe,to polemizowalabym z tym,ze pogoda nie ma aż tak decydujacego znaczenia ![]() |
Autor: | EgonT [ N gru 17, 2006 9:25 pm ] |
Tytuł: | |
Hania ratmed napisał(a): Jeśli po pojeciem "turystycznym" masz na myśli chodzenie szlakowe,to polemizowalabym z tym,ze pogoda nie ma aż tak decydujacego znaczenia
![]() Haniu na pewno ma , ale nie tak jak np przy wspinaczce lub powiedzmy na na większych wysokościach , gdzie zła pogoda determinuje wchodzimy lub nie. Razem z trudnością "przedsięwzięcia górskiego ![]() |
Autor: | Jędruś [ N gru 17, 2006 9:26 pm ] |
Tytuł: | |
Na spotkaniach rodzinnych to czesto bywa tak, ża jak juz nie ma o czym gadać, to zaczyna się mówić o pogodzie. My, łazęgi to też coś, jak taka rodzina, co nie ? ![]() ![]() No to juz może lepiej przejdę do rzeczy zanim znowu dostane po swoim durnowatym łbie ![]() Długie centkowane, kręte... Właściwie to nie ma z tym wiekszych problemów, bo zwykle robi słupka i z daleka się drze, żeby ssssssssspier.... ! Chyba słabe zimy na kilka lat wstecz, i sporo śniegu ostatniej pomimo duzych mrozów spowodowały, że było tego ostatnio zatrzęsienie. Nie uważam, że to coś szczególnie niebezpiecznego, nawet pomimo tego, że wielokrotnie w tym roku miałem zaszczyt sciskać (w miarę ostrożnie) czyjąś spuchniętą rękę. Za to parę razy sobie pomyślałem, jakby to było obudzić się rano w krzakach z tym czymś w śpiworze. Ale to chyba raczej niemozliwe, he ? |
Autor: | EgonT [ N gru 17, 2006 9:33 pm ] |
Tytuł: | |
Jędruś napisał(a): Na spotkaniach rodzinnych to czesto bywa tak, ża jak juz nie ma o czym gadać, to zaczyna się mówić o pogodzie. My, łazęgi to też coś, jak taka rodzina, co nie ?
![]() ![]() No to juz może lepiej przejdę do rzeczy zanim znowu dostane po swoim durnowatym łbie ![]() Długie centkowane, kręte... Właściwie to nie ma z tym wiekszych problemów, bo zwykle robi słupka i z daleka się drze, żeby ssssssssspier.... ! Chyba słabe zimy na kilka lat wstecz, i sporo śniegu ostatniej pomimo duzych mrozów spowodowały, że było tego ostatnio zatrzęsienie. Nie uważam, że to coś szczególnie niebezpiecznego, nawet pomimo tego, że wielokrotnie w tym roku miałem zaszczyt sciskać (w miarę ostrożnie) czyjąś spuchniętą rękę. Za to parę razy sobie pomyślałem, jakby to było obudzić się rano w krzakach z tym czymś w śpiworze. Ale to chyba raczej niemozliwe, he ? Opowiedz bliżej o tych Twoich niesamowitych przygodach z zimnem |
Autor: | Jędruś [ N gru 17, 2006 9:58 pm ] |
Tytuł: | |
EgonT napisał(a): Opowiedz bliżej o tych Twoich niesamowitych przygodach z zimnem
O czym ? Napisz proszę, co dokładnie masz na myśli. |
Autor: | Grebo [ N gru 17, 2006 10:20 pm ] |
Tytuł: | |
EgonT napisał(a): Haniu na pewno ma , ale nie tak jak np przy wspinaczce lub powiedzmy na na większych wysokościach , gdzie zła pogoda determinuje wchodzimy lub nie.
Razem z trudnością "przedsięwzięcia górskiego Very Happy" , rośnie znaczenie pogody i to nie liniowo... No niestety nawet mimo złej pogody to ludziska i tak się pchają na najwyższe szczyty. Wystarczy wspomnieć rok 1996 na Evereście. Przyczyny wypadków to najczęściej oczywiście pogoda, głupota i niewiedza o niebezpieczeństwach. Większość wypadków można podpiąć pod te trzy kategorie. Reszta to różnego rodzaju przypadki losowe. Mi osobiście jeszcze nic się nie przytrafiło w górach i mam nadzieję, że tak pozostanie ![]() A widzieliście może takie zdjęcie? Ciekawe czy to fotomontaż czy jednak naprawdę się znaleźli tacy idioci. ![]() http://plfoto.com/992595/zdjecie.html |
Autor: | Jacek [ Pn gru 18, 2006 12:01 am ] |
Tytuł: | |
EgonT napisał(a): ale nie tak jak np przy wspinaczce lub powiedzmy na na większych wysokościach
właśnie na większych wysokościach powinno sie zwrócic na to większą uwagę i ma to bardzo duże znaczenie, |
Autor: | Jędruś [ Pn gru 18, 2006 10:12 am ] |
Tytuł: | |
Grebo napisał(a): Ciekawe czy to fotomontaż
http://plfoto.com/992595/zdjecie.html Z komentaża autora pod zdjęciem widać, że jednak nie... |
Autor: | Hania ratmed [ Pn gru 18, 2006 3:58 pm ] |
Tytuł: | |
Już kilka razy miałam ten watpliwy zaszczyt być na szlaku w czasie burzy,ale jakos nigdy mi nie przyszło do głowy,żeby w takim momencie rozgladać się z aparatem za "błyskami" ![]() |
Autor: | maniek [ Pn maja 21, 2007 4:29 pm ] |
Tytuł: | |
http://www.radiozet.com.pl/index.php?id=6009 To może być przestroga dla żądnych przygód alpinistów-amatorów. Na zboczu Mont Blanc znaleziono dwóch wycieńczonych Polaków, którzy chcieli zdobyć najwyższy szczyt Europy. Pozostawił ich tam inny Polak, który miał być doświadczonym przewodnikiem. |
Autor: | don [ Pn maja 21, 2007 5:55 pm ] |
Tytuł: | |
Piękne zdjęcie Mt. Blanca ![]() |
Autor: | tomek.l [ Pn maja 21, 2007 6:51 pm ] |
Tytuł: | |
Nie wiadomo jak było naprawdę. |
Autor: | LigeiRO [ Pn maja 21, 2007 7:04 pm ] |
Tytuł: | |
Moim skromnym zdaniem,największe niebiezpeczeństwo grozi nam od ludzi nie mających wiele wspólnego z górami... |
Autor: | tomek.l [ Wt maja 22, 2007 2:54 pm ] |
Tytuł: | |
Już coś o tym blankowskim wydarzeniu wiadomo http://www.wspinanie.pl/forum/read.php? ... -303243%3E |
Strona 2 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |