Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Fałszywi przewodnicy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=4653
Strona 2 z 6

Autor:  młoda [ Pn paź 29, 2007 7:38 pm ]
Tytuł: 

bialyzibi na innym forum napisał(a):
"Banda trojga" beznadziejnie głupich idiotów i kretynów. Piszczie, ostrzegajcie biedaczyska, moge Wam nadrukować ulotek


Lech napisał(a):
charakter parszywej, obrzydliwej gnidy


Lech napisał(a):
to jakiś sfrustrowany i zakompleksiony dziad


że tak się zapytam... wy w tej Wielkopolsce tak wszyscy przewodnicy/przodownicy wyrażacie się o innych?

Autor:  magda [ Pn paź 29, 2007 8:06 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
że tak się zapytam... wy w tej Wielkopolsce tak wszyscy przewodnicy/przodownicy wyrażacie się o innych?

Pytanie jest tendencyjne. Fuj.
Nie widzę problemu z korzystania z usług przewodnika, przodownika czy kogo tam chcecie, jeśli ma się pełną świadomość z usług kogo się korzysta i jakie uprawnienia on posiada lub nie posiada. Problem jest wówczas, gdy ktoś podaje się za tego kim nie jest. Wówczas jest to nadużycie, tak jak podawanie się za lekarza przez znachora- człowieka prowadzącego praktykę medyczną lub paramedyczną bez oficjalnych kwalifikacji; oszusta udającego lekarza. Możecie mi wytłumaczyć sens nagonki na Lecha w tym akurat temacie, nie wiem, a być może coś mnie ominęło? W pełni zgadzam się z Polacoloco.

Autor:  młoda [ Pn paź 29, 2007 8:18 pm ]
Tytuł: 

a czy ja tu napisałam, że korzystanie z usług przewodnika jest problemem?
Odniosłam się tylko do sposobu wyrażania ludzi ,których zawód polega na edukowaniu ludzi w kwestii turystyki.

Autor:  Rohu [ Pn paź 29, 2007 8:25 pm ]
Tytuł: 

polacoloco masz w pełni rację.

Autor:  magda [ Pn paź 29, 2007 8:33 pm ]
Tytuł: 

młoda napisał(a):
a czy ja tu napisałam, że korzystanie z usług przewodnika jest problemem?
Odniosłam się tylko do sposobu wyrażania ludzi ,których zawód polega na edukowaniu ludzi w kwestii turystyki.

Ja tylko się odniosłam do Twoich pytań, reszta była do ogółu, aby mnie oświecili.
Co do "edukowania ludzi", to kawał mi się przypomniał.
Przychodzi policjant z jednostki prewencji do domu, wyciąga pałę i leje żonę. Ta w krzyk:
- Józek, nie przynoś mi nigdy roboty do domu!

Lech tu nie jest na dwudziestoczterogodzinnej służbie z tego co mi wiadomo i ma prawo reagować jak mu się żywnie podoba na rzucane oszczerstwa- jak to określił (zasadne lub nie - nie wiem). Może i jest edukatorem w godzinach pracy, ale na forum chyba może skomentować co chce i jak chce, tym bardziej jeśli ktoś go atakuje.
Moje pytanie wciąż pozostaje otwarte. Zamieniam się w ucho- dlaczego atakujecie Lecha w tym temacie?

Autor:  golanmac [ Pn paź 29, 2007 8:40 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
W pełni zgadzam się z Polacoloco

A ja zgadzam się z Tobą Magdo :D

Autor:  młoda [ Pn paź 29, 2007 8:52 pm ]
Tytuł: 

nie no jasne, zgadzam się z tym, że "po godzinach pracy" i Lech i każdy inny człowiek może pisać jak chce. Po prostu rzuciło mi się w oczy to jak się odnieśli obaj, więc się uczepiłam, bo czepiać się lubię.

I też w pełni zgadzam się z polacoloco , że nie tylko przewodnik z papierami może być przewodnikiem. Zresztą zdarza się i tak, że ten z papierami wykazuje się brakiem pojęcia o tym co powinien robić.

Autor:  magda [ Pn paź 29, 2007 8:56 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
nie no jasne, zgadzam się z tym, że "po godzinach pracy" i Lech i każdy inny człowiek może pisać jak chce. Po prostu rzuciło mi się w oczy to jak się odnieśli obaj, więc się uczepiłam, bo czepiać się lubię.

To czemu się nie doczepiłaś do innych forumowiczów i ich epitetów, a tylko do przewodników z Wielkopolski? Trochę konsekwencji.
Czy ktoś się nie zgodzi ze mną i zwiększy dramaturgię wątku i dynamikę grupy? Ja wciąż czekam na odpowiedź hehe.

Autor:  młoda [ Pn paź 29, 2007 9:08 pm ]
Tytuł: 

bo doczepiłam się do języka przewodników jako przewodników, choć jak sama stwierdziłaś "po godzinach pracy" niech piszą jak chcą i masz rację. I nie koniecznie do przewodników z Wielkopolski, akurat obaj stamtąd pochodzą, jakby każdy był skądinąd, też bym się doczepiła...

a co do ataków na Lecha tutaj, wychodzi jak w każdym temacie, w którym Lech się udziela, raz ludziom podpadł (na różnych forach), więc jest atakowany dalej...

Autor:  magda [ Pn paź 29, 2007 9:18 pm ]
Tytuł: 

młoda napisał(a):
bo doczepiłam się do języka przewodników jako przewodników, choć jak sama stwierdziłaś "po godzinach pracy" niech piszą jak chcą i masz rację. I nie koniecznie do przewodników z Wielkopolski, akurat obaj stamtąd pochodzą, jakby każdy był skądinąd, też bym się doczepiła...

a co do ataków na Lecha tutaj, wychodzi jak w każdym temacie, w którym Lech się udziela, raz ludziom podpadł (na różnych forach), więc jest atakowany dalej...

Co wychodzi? Mnie nic nie wychodzi. Raz ludziom podpadł i jest atakowany dalej? Tak dla zasady? To głupota i tym większa, im więcej ludzi się przyłącza. Nie widzę w tym wątku, opierając się o informacje jakie są mi tu dostępne, żadnego uchybienia Lecha i dlategoż też zapytuję dlaczego jeździ się po nim jak po łysej kobyle i dlaczego też w tym uczestniczysz. Hę? Facet nie jest lubiany, rozumiem, ale zadbajcie o jakieś pozory racjonalnej jazdy, bo inaczej robicie mu przysługę.

Autor:  madmun [ Pn paź 29, 2007 9:21 pm ]
Tytuł: 

eee przeczytajcie topic od poczatku....

To NIE BYL topic o Lechu ..... a nagle stal sie mala bezbronna ofiara

Autor:  nutshell [ Pn paź 29, 2007 9:27 pm ]
Tytuł: 

No raczej 'sam z siebie' się nie stał..

Autor:  magda [ Pn paź 29, 2007 9:29 pm ]
Tytuł: 

Przeczytałam od początku i uderza mnie cały czas to samo. Ja chcę tylko, żeby ktoś mi wyjaśnił pewną kwestię a propos tej "małej bezbronnej ofiary". Przepraszam za potencjalny OT. To zawsze można wyciąć.

Autor:  golanmac [ Pn paź 29, 2007 9:30 pm ]
Tytuł: 

młoda napisał(a):
języka przewodników

Widzisz niektórzy mówią że Lech zaczynał prowadzać rodziny po Sudetach, zanim na Ziemi pojawił się węgiel, mafia przewodnicka i oczywiście "różowa organizacja", góry wtedy były niższe a ludzi chodziło mniej ... w takich to właśnie ciężkich i prymitywnych czasach, wykształcił sie ów prosty język przewodnicki, zwany przez co niektórych badaczy narzeczem przodownickim albo dialektem wopistów ...
P.S.
jakakolwiek zbieżność postaci lub zdarzeń z rzeczywistością jest całkowicie zamierzona ...

Autor:  Do-misiek [ Pn paź 29, 2007 9:32 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
młoda napisał(a):
języka przewodników

Widzisz niektórzy mówią że Lech zaczynał prowadzać rodziny po Sudetach, zanim na Ziemi pojawił się węgiel, mafia przewodnicka i oczywiście "różowa organizacja", góry wtedy były niższe a ludzi chodziło mało ... w takich to właśnie ciężkich i prymitywnych czasach, wykształcił sie ów pryosty język przewodnicki, zwany przez co niektórych badaczy narzeczem przodownickim albo dialektem wopistów ...
P.S.
jakakolwiek zbieżność postaci lub zdarzeń z rzeczywistością jest całkowicie zamierzona ...

kreujesz/kreujecie Lecha na osobę w stylu Chucka Norrisa... :roll:

Autor:  młoda [ Pn paź 29, 2007 9:32 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
dlaczego też w tym uczestniczysz

po nikim jeszcze nie pojechałam, odniosłam się tylko do tego co mi się w oczy rzuciło i tyle, zresztą nie będę się powtarzać.

z mojej strony koniec OT

Autor:  golanmac [ Pn paź 29, 2007 9:35 pm ]
Tytuł: 

Do-misiek napisał(a):
kreujesz/kreujecie Lecha na osobę w stylu Chucka Norrisa

proste, Lech zna osobiście Chucka i jego rodzinę, wielokrotnie prowadzał ich po Sudetach, i ponoć to cieniarze ;)

Autor:  magda [ Pn paź 29, 2007 9:38 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
w takich to właśnie ciężkich i prymitywnych czasach, wykształcił sie ów pryosty język przewodnicki

Mój język wykształcił się wraz z pojawieniem się na Ziemi pierwszych oryli. Z reguły byli to chłopi zamieszkujący nadrzeczne wioski, dla których spław był ważną, sezonową aktywnością. Z biegiem czasu wytworzyli oni swoje własne obyczaje, a nawet słownictwo. Oprócz pijaństwa oryle z takich spławów odznaczali się także skłonnością do kradzieży, jak też rozluźnieniem obyczajów. Można się było spodziewać po nich nie tylko pijaństwa i burd w miejscowych karczmach, a także brutalnego napastowania miejscowych kobiet. A jak wykształcił się Twój język, niewinny Braciszku? ;)

Autor:  golanmac [ Pn paź 29, 2007 9:43 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
A jak wykształcił się Twój język, niewinny Braciszku

Wykształcanie mojego języka to proces bezustanny i postępowy :D

Autor:  magda [ Pn paź 29, 2007 9:48 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Wykształcanie mojego języka to proces bezustanny i postępowy

Rośnie nam nowy Białoszewski :wink:

Autor:  golanmac [ Pn paź 29, 2007 9:58 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
Rośnie nam nowy Białoszewski

Tylko nie Białoszewski Siostro, on się źle kojarzy ...

Autor:  tomek.l [ Pn paź 29, 2007 10:06 pm ]
Tytuł: 

młoda napisał(a):
że tak się zapytam... wy w tej Wielkopolsce tak wszyscy przewodnicy/przodownicy wyrażacie się o innych?
że tak zapytam
masz jakiś problem w temacie Wielkopolski
czy tylko tak bezmyślnie Ci się napisało?
cz też może wy w tej Rudzie Śląskiej nie potraficie żyć bez uogólniania?
cz też może jakieś kompleksy?

odnośnie tematu
przepychanki słowne w tym temacie mało mnie interesują
prawda jest taka, że w naszym kraju istnieje prawo, które nie pozwala na prowadzenie ludzi osobą nie posiadającym uprawnień
układy partnerskie to już inna bajka, każdy robi co uważa, tylko układ musi być jasny, nikt nie może udawać przewodnika
a za granicą to już zupełnie inna bajka, przewodnicy formalni, "przewodnicy" nieformalni, każdy korzysta lub nie korzysta według własnego uznania

podstawowa sprawa jest zawsze taka sama, musimy wiedzieć z kim mamy do czynienia i za co płacimy,
nikt nie może sie podawać za kogoś kim nie jest

Autor:  magda [ Pn paź 29, 2007 10:08 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
podstawowa sprawa jest zawsze taka sama, musimy wiedzieć z kim mamy do czynienia i za co płacimy,
nikt nie może sie podawać za kogoś kim nie jest

Dziękuję za poparcie, Tomku.

Autor:  młoda [ Pn paź 29, 2007 10:23 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
młoda napisał:
że tak się zapytam... wy w tej Wielkopolsce tak wszyscy przewodnicy/przodownicy wyrażacie się o innych?
że tak zapytam
masz jakiś problem w temacie Wielkopolski
czy tylko tak bezmyślnie Ci się napisało?
cz też może wy w tej Rudzie Śląskiej nie potraficie żyć bez uogólniania?
cz też może jakieś kompleksy?


eff... już wcześniej napisałam. Nic nie mam do Wielkopolski, ani do żadnego innego regionu.
młoda napisał(a):
I nie koniecznie do przewodników z Wielkopolski, akurat obaj stamtąd pochodzą, jakby każdy był skądinąd, też bym się doczepiła...

nie chodziło mi o regiony tylko o przewodników. Wyszło jak wyszło, sorry jeśli kogoś uraziłam w kwestii uogólnienia co do Wielkopolski.

Autor:  dresik [ Pn paź 29, 2007 10:27 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
odnośnie tematu
przepychanki słowne w tym temacie mało mnie interesują

Oj słabo z konsekwecją :wink: A wyzej to co :?: Koleżanka Młoda napisała co prawda Wielkopolska, ale dodała także przewodnicy, tym samym zacieśniła krąg. A to że akurat panowie są Wlk. to czysty zbieg okoliczności. Jakby byli z Mazur to brzmialo by to identycznie. A więc nie skloniłbym się do tezy uogólniania.

Ps. To, że R.Śl i Kce leżą na Śl. to też czysty zbieg okoliczności. Jakby koleżanka była ze Szczecina to ton powyzszego posta brzmiałby identycznie tak więc solidarności terytorialnej proszę sie nie dopatrywać :D

Autor:  dresik [ Pn paź 29, 2007 10:29 pm ]
Tytuł: 

młoda napisał(a):
sorry jeśli kogoś uraziłam w kwestii uogólnienia co do Wielkopolski.

E tam przywykli by, jak Warszawka :D 8)

Autor:  Lech [ Pn paź 29, 2007 10:31 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
przepychanki słowne w tym temacie mało mnie interesują
prawda jest taka, że w naszym kraju istnieje prawo, które nie pozwala na prowadzenie ludzi osobą nie posiadającym uprawnień
Nie jesteś na bieżąco. To prawo nie jest juz prawem obowiązującym.
Cytuj:
W orzeczeniu w sprawie przewodników wycieczek z 1991 r. (C-180/89) Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że art. 49 traktatu WE dotyczący swobody świadczenia usług nie zezwala państwom członkowskim na żądanie od przewodników towarzyszących grupom turystów uzyskania szczególnych kwalifikacji państwowych. Trybunał ustanowił jednak wyjątek obejmujący „muzea lub pomniki historyczne, które powinny być odwiedzane tylko w towarzystwie zawodowego i wyspecjalizowanego przewodnika”.

Żródło cytatu => http://www.europarl.europa.eu/meetdocs/ ... 3427pl.pdf

Jak widać wyjątek ustanowiony przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie obejmuje parków narodowych, parków krajobrazowych, jakichkolwiek pasm górskich i obszarów miast, dróg publicznych itp., a tylko muzea i pomniki historyczne jak np. zabytkowy zespół klasztorny czy skansen budownictwa regionalnego. Polska musi więc wyrzucić na śmietnik historii opasłe rozporządzenia ministerialne w sprawie przewodników i pilotów wycieczek i znieść dotychczasowe bezsensowne ograniczenia zarówno wobec cudzoziemców, jak i turystów krajowych, i - co dla nas ważne - także wiążących ręce społecznym inicjatorom turystyki, organizującym i prowadzącym wędrowne grupy w górach nie w celach zarobkowych. Zgodnie z dyrektywą unijną Polska miała obowiązek wprowadzić zmiany w prawie krajowym do 21 października 2007 roku. Przygotowano m.in. nawet projekt nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów z dnia.. 2007 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne zobacz => http://bip.mswia.gov.pl/portal/bip/69/860/

Skoro tych zmian formalnie nie zatwierdzono, to i tak prawem nadrzędnym jest prawo unijne i żadne władze nie mają podstaw do żądania od prowadzacego grupę turystów w górach posiadania miejscowych państwowych uprawnień górskiego przewodnika turystycznego. Prowadzącym w polskich górach może być zarówno przewodnik górski z Irlandii ze swoją grupą cudzoziemców, jak i polski przodownik turystyki górskiej PTTK z grupą członków swojego Klubu, instruktor ZHP w stopniu przewodnika ze swoimi harcerzami itd. Nikomu nic do tego, bo to grupa ma prawo decydować, kto ich będzie prowadził w terenie.

Lech z Poznania

Autor:  Gustaw [ Pn paź 29, 2007 10:37 pm ]
Tytuł: 

Ale jaja :!:
Że też Wy macie tyle czasu i nic lepszego do roboty, żeby taki "wąteczek" roztrząsać przez 4 strony. :lol: :lol: :lol:
Ten tego, tamten tamtego, za kudły, po ryju, bykiem ...
Życzę miłej zabawy. Szczególnie, że Lech aktywnie uczestniczy.

Pozdrawiam serdecznie

Gustaw Pogorzelski

PS
Gdzie się podziała Woźna :?:

Autor:  Markiz [ Pn paź 29, 2007 10:39 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
Zamieniam się w ucho- dlaczego atakujecie Lecha w tym temacie?


Magda - nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Widzisz, Ty dziewczyna jesteś, może nieletnia nawet, zdarzają się małolaty władające świetną polszczyzną. Ale niech tam... tylko pamiętaj, ostrzegałem, może nie będziesz czytać dalej?
Widzisz - oni tu zajmują się działalnością humanitarną. Przodownik to lubi, od kilku lat obrywa manto na wszystkich możliwych forach i wciąż podstawia się pod kij. Może... no wiesz, tylko wtedy... od czasów mego krewniaka Markiza de Sade różne rzeczy są możliwe... Ale to w sumie jest podobno całkiem równy facet, tylko nie w internecie. Zupełnie odwrotnie jak ja... podobno kawał chama ze mnie w realu, nawet niedźwiedzie przede mną uciekają, nie mówiąc o pięknych dziewczynach z waderą w awatarze.

Autor:  dresik [ Pn paź 29, 2007 10:40 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Ale jaja :!:
Że też Wy macie tyle czasu i nic lepszego do roboty, żeby taki "wąteczek" :?:

A o czym tu pisać :?: O górach :?: No proszę Cie przestań :wink:

Strona 2 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/