Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Mala Fatra - co, gdzie i jak :) http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=9596 |
Strona 2 z 7 |
Autor: | Krabul [ Wt maja 10, 2011 12:40 pm ] |
Tytuł: | |
Do obeznanych w klimacie małofatrzańskim - ile w przybliżeniu zajmie trasa z Bielego Potoku przez Dolne, Horne Dziery, Wielki Rozsutec (ew. z jego obejściem niebieskim szlakiem) , Stoh, Południowy Groń do Chaty pod Chlebem? Mapa mówi 7:45h. O siebie się nie martwię, ale zabieram m.in. żonę i siostrę i nie chcę dostać wpie.rdol gdzieś na szlaku. PS. Pod koniec maja na Wielkiego Rozsutca można wchodzić? Bo słyszałem o jakichś zakazach. |
Autor: | Basia Z. [ Wt maja 10, 2011 2:28 pm ] |
Tytuł: | |
Krabul napisał(a): Do obeznanych w klimacie małofatrzańskim - ile w przybliżeniu zajmie trasa z Bielego Potoku przez Dolne, Horne Dziery, Wielki Rozsutec (ew. z jego obejściem niebieskim szlakiem) , Stoh, Południowy Groń do Chaty pod Chlebem? Mapa mówi 7:45h. O siebie się nie martwię, ale zabieram m.in. żonę i siostrę i nie chcę dostać wpie.rdol gdzieś na szlaku. PS. Pod koniec maja na Wielkiego Rozsutca można wchodzić? Bo słyszałem o jakichś zakazach.
Jest to dość wymagająca trasa. Da się zrobić w ciągu jednego dnia, ale nie wiem czy na koniec kobiety nie wybiją Ci zębów (jeśli jeszcze będą miały siłę). Jeśli chodzi o obejście - to "niebieskie" obejście Rozsudźca jest koszmarnie nudne i długie. To już lepiej "obejść" Stoh szlakiem żółtym. Trasa Medzirozsutce - Medziholie przez Wielki Rozsudziec jest otwarta dopiero od 15 czerwca. 11. Trasa je v úseku Medzirozsutce - Veľký Rozsutec - Medziholie od 1. marca do 15. júna pre návštevníkov uzatvorená. B. |
Autor: | Krabul [ Śr maja 11, 2011 7:43 am ] |
Tytuł: | |
Dzięki Basiu. Basia Z. napisał(a): Trasa Medzirozsutce - Medziholie przez Wielki Rozsudziec jest otwarta dopiero od 15 czerwca. Szkoda, bo to chyba jedna z głównych atrakcji tamtego rejonu...Basia Z. napisał(a): Jest to dość wymagająca trasa. Da się zrobić w ciągu jednego dnia, ale nie wiem czy na koniec kobiety nie wybiją Ci zębów (jeśli jeszcze będą miały siłę) Jednak postaramy się o nocleg w Chacie na Groniu, nie pod Chlebem - zawsze będzie trochę bliżej. Nocleg trzeba rezerwować na przedostatni weekend maja czy raczej będzie miejsce bez problemu?
|
Autor: | Basia Z. [ Śr maja 11, 2011 8:16 am ] |
Tytuł: | |
Krabul napisał(a): Dzięki Basiu.
Basia Z. napisał(a): Trasa Medzirozsutce - Medziholie przez Wielki Rozsudziec jest otwarta dopiero od 15 czerwca. Szkoda, bo to chyba jedna z głównych atrakcji tamtego rejonu...Basia Z. napisał(a): Jest to dość wymagająca trasa. Da się zrobić w ciągu jednego dnia, ale nie wiem czy na koniec kobiety nie wybiją Ci zębów (jeśli jeszcze będą miały siłę) Jednak postaramy się o nocleg w Chacie na Groniu, nie pod Chlebem - zawsze będzie trochę bliżej. Nocleg trzeba rezerwować na przedostatni weekend maja czy raczej będzie miejsce bez problemu?Polecam przejście przez wszystkie Diery oraz wejście na Mały Rozsudziec, trochę niedoceniany, a bardzo atrakcyjny (trochę ekspozycji, większa ekspozycja niż na Wielki Rozsudziec i kilka łańcuchów). Bardzo ciekawym i stosunkowo nietrudnym szlakiem jest też - wjazd krzesełkami na górę i przejście aż do Przełomu Wagu przez Mały Krywań i Suchy. Tylko potem trudno wrócić. Można zrobić tak - rano zostawić tam samochód, wrócić autobusem i zejść do samochodu. Krótki ale bardzo ciekawy i też miejscami eksponowany szlak to Zbójnicki Chodnik, można połączyć z wejściem na Sokolie. Miejsce powinno być. A jak nie tam - to z pewnością znajdzie się miejsce na dole w Stefanowej. Nocleg na dole dla tych akurat gór wcale nie jest złym pomysłem, większość tras robi się w formie kółek. B. |
Autor: | Krabul [ Śr maja 11, 2011 10:11 am ] |
Tytuł: | |
Basia Z. napisał(a): znajdzie się miejsce na dole w Stefanowej Dla mnie to bez różnicy, ale reszta wycieczki może nie czuć zbytniego entuzjazmu podchodząc z 700-800 m z powrotem do góry na grań następnego ranka. Chcemy zrobić cały grzbiet od Małego Rozsutca (wejście przez Diery) aż do Suchego i stamtąd schodzić do drogi jednym ze szlaków (albo dokończyć czerwonym jeśli będą siły). Łącząc to z dojazdem w sobotę rano 320 km i takim samym powrotem w niedzielę po południu - przedsięwzięcie może być męczące.
|
Autor: | Greg_gr [ Pt maja 13, 2011 9:08 pm ] |
Tytuł: | |
A jak wygląda kwestia "załatwiania na miejscu" noclegu? Szczególnie interesują mnie takie miejsca jak: Zazriva, Stefanowa, Chata na Gruni, Chata pod Suchym. Tam planuję się zatrzymywać po drodze a ciężko rezerwować wcześniej gdyż np zła pogoda czy kontuzja (tfu tfu) może wprawdzić opóźnienia... Planowany termin to druga połowa lipca (pytanie czy to w ogóle dobry termin). I jeszcze jedno pytanko: czy Stefanowa jest dobrym punktem zaopatrzeniowym w podstawowe produkty spożywcze czy raczej trzeba śmigać do Terchowej? |
Autor: | Krabul [ Pn maja 16, 2011 8:38 am ] |
Tytuł: | |
Basia Z. napisał(a): Miejsce powinno być Nie ma miejsc w Chacie na Gruni. Ktoś kojarzy czy jest tam gleba? Zawsze można do Stefanowej zejść, ale to robienie metrów w dół i górę trochę bez sensu.
Info z Chaty pod Chlebom: Vzhľadom na malý počet postelí a veľa záujemcov o nocľah je možné prespať aj v jedálni. Aj tu je ale počet miest obmedzený a hlavne treba rátať s tým, že noc v jedálni je krátka - od 23,00 do 6,00 hod. Je potrebné mať vlastný spacák a karimatku Dobrze rozumiem, że jkest normalna gleba w jadalni od 23 do 6 rano? |
Autor: | Basia Z. [ Pn maja 16, 2011 10:04 am ] |
Tytuł: | |
Krabul napisał(a): Dobrze rozumiem, że jkest normalna gleba w jadalni od 23 do 6 rano? Tak, i trzeba mieć własny śpiwór i karimat, a i ilość miejsc jest ograniczona (jak myślę - powierzchnią podłogi). Wymyśl trasę z dołu tak aby się nie powtarzać. Można przecież wykorzystać wyciąg na Chleb. Osobiście wolę podchodzić więcej ale bez 2-dniowego bagażu niż spać gdzieś wysoko, ale chodzić z bagażem. No ale to kwestia upodobań. B. |
Autor: | nutshell [ Pn maja 16, 2011 10:45 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Dobrze rozumiem, że jkest normalna gleba w jadalni od 23 do 6 rano?
Jest jeszcze spanie na strychu za 3 euro oczywiście z własnym śpiworem. Ostatnio mieliśmy okazję tam nocować, dostaliśmy miejscówki w pokoju 6-osobowym, bez uprzedniej rezerwacji bo to był spontan Ale jeśli planujecie wbić się tam większą ekipą, to chyba lepiej upewnić się czy będą miejsca. |
Autor: | Pawel_Orel [ Pn maja 16, 2011 10:49 am ] |
Tytuł: | |
Krabul napisał: Cytuj: Zawsze można do Stefanowej zejść, ale to robienie metrów w dół i górę trochę bez sensu. Mała Fatra do dość kompaktowe góry, gdzie szybko można powrócić na "górę". Np. dojście ze Stefanovej do Chaty na Gruni to kwestia 1h, a na sedlo Medziholie 1-1,5h. Więc tragedii nie ma i chyba lepiej przespać się normalnie na dole niż na glebie w schronisku (chociaż zależy jakie kto ma priorytety ). Greg_gr napisał: Cytuj: A jak wygląda kwestia "załatwiania na miejscu" noclegu? Szczególnie interesują mnie takie miejsca jak: Zazriva, Stefanowa, Chata na Gruni, Chata pod Suchym. Tam planuję się zatrzymywać po drodze a ciężko rezerwować wcześniej gdyż np zła pogoda czy kontuzja (tfu tfu) może wprawdzić opóźnienia... Z noclegami w Zazrivej, Stefanovej, Terchovej nie powinieneś mieć problemu. Na wszelki wypadek jednak znajdź sobie w necie jakieś noclegi w tych miejscowościach i zapisz numery w telefonie. Czasami na jedną noc, przy 1-2 osobach, nie chcą przyjmować (gdy wychodzą z założenia że więcej zachodu z obsłużeniem klienta niż te pieniądze są warte). Warto więc mimo wszystko wcześniej zadzwonić i zapytać. Cytuj: Planowany termin to druga połowa lipca (pytanie czy to w ogóle dobry termin). W zeszłym roku byłem w lipcu ze znajomymi na krótkiej wycieczce na Słowacji. Podczas dojazdu pod jeden zamek w rejonie Wielkiej Fatry spotkałem parkę z Polski, która dzień wcześniej (środek tygodnia), przy pięknej pogodzie, zrobiła sobie wycieczkę po głównej grani Małej Fatry, od Małego Krywania do Stoha. Na pytanie o zaludnienie na szlaku stwierdzili że w ciągu całego dnia spotkali łącznie 4 osoby. Ja robiłem na Małej Fatrze wycieczki w maju i grudniu, i oczywiście ludzi prawie nie było. Więc myślę że jedyne miejsca gdzie możesz się spodziewać większej ilości turystów to Diery i oba Rozsutce (i to też raczej tylko w weekendy) i okolice wyciągów. Podsumowując, dziczy i pustki tam nie uświadczysz, ale tłumów także nie powinno być . Cytuj: I jeszcze jedno pytanko: czy Stefanowa jest dobrym punktem zaopatrzeniowym w podstawowe produkty spożywcze czy raczej trzeba śmigać do Terchowej?
Z tego co pamiętam to, przynajmniej jeszcze kilka lat temu, w Stefanowej był jakiś sklepik, ale nie wiem jak zaopatrzony- nie wchodziłem. Dotarcie ze Stefanovej do Terchovej nie jest żadnym problemem- jest dość dużo połączeń (zwłaszcza w sezonie). W ostateczności można się przejść na piechotę (ok. 4km, 1h w jedną stronę) i to też niekoniecznie będzie strata czasu- po drodze przechodzi się przez ciekawy widokowo wąwóz Tieśnavy. |
Autor: | Krabul [ Pn maja 16, 2011 1:05 pm ] |
Tytuł: | |
Basia Z. napisał(a): Wymyśl trasę z dołu tak aby się nie powtarzać. Ano wymyśliłem (pisałem już wcześniej). Diery - Rozsutce - Chata pod Chlebom - nocleg - Krywanie - którymś szlakiem na północ do głównej drogi. Basia Z. napisał(a): ale chodzić z bagażem 2 dni w lato w dość niskich górach to raczej dużo bambetli nie będziemy brali.nutshell napisał(a): chyba lepiej upewnić się czy będą miejsca No mam już właściwie rezerwację. Pawel_Orel napisał(a): Np. dojście ze Stefanovej do Chaty na Gruni to kwestia 1h Jasne, ale jak porównasz nocleg w Stefanowej do Chaty pod Chlebom to masz ze 700-800m różnicy poziomów. Ja bym wolał ten czas wykorzystać jednak na grani - zwłaszcza, że mamy go tylko 2 dni. Pawel_Orel napisał(a): zależy jakie kto ma priorytety No dokładnie, my jednak wolimy raczej glebę w schronisku.
|
Autor: | nutshell [ Pn maja 16, 2011 6:19 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: 2 dni w lato w dość niskich górach to raczej dużo bambetli nie będziemy brali.
Góry są niskie ale przewyższenia spore, dlatego ja też ostatnio wybrałam wariant z noclegiem w górach i taki system polecam. |
Autor: | Greg_gr [ Pn maja 16, 2011 8:53 pm ] |
Tytuł: | |
Mam jeszcze jedno pytanie. W przewodniku czy innych opisach tras autorzy pisali o sporej ekspozycji czy łańcuchach (np w rezerwacie Tiesnavy czy na Rozsutcach). Co dokładnie mieli na myśli? Czego właściwie można się spodziewać? Są może miejsca w Tatrach, do których te małofatrzańskie można z grubsza porównać aby mieć rozeznanie w temacie? Pytając wcześniej o termin lipcowy miałem raczej na myśli pogodę niż zaludnienie na szlaku Ludzi gór zawsze miło jest spotkać na grani i wymienić pozdrowienie chociażby |
Autor: | Pawel_Orel [ Pn maja 16, 2011 9:10 pm ] |
Tytuł: | |
Pogoda normalna- jak to latem w górach. Decyduje prognoza na dany dzień . Ludzi gór oczywiście zawsze jest miło spotkać, ale dobrze żeby nie były to tłumy jak np. latem na Giewoncie. Z ekspozycją spotkać się możesz w wąwozie Diery, na Bobotach, Sokolie, Wielkim i Małym Rozsutcu (na Małym podobno największa). Na Wielkim Rozsutcu ekspozycja jest właściwie tylko na krótkich odcinkach na szlaku z przełęczy Medziholie- nic strasznego, chociaż zależy jak kto odczuwa ekspozycję. Najtrudniejsze miejsce porównałbym do kopuły szczytowej Giewontu, z odrobinę większą ilością powietrza wokół. W kwestii przewodników- ich autorzy lubią kategoryzować szlaki jako łatwiejsze i trudniejsze niezależnie od rejonu o którym piszą. I tak szlak określany w przewodniku po Bieszczadach jako trudny, w przewodniku po Tatrach miałby kategorię "bez trudności". |
Autor: | Biaxident [ Wt maja 17, 2011 11:58 am ] |
Tytuł: | |
Z mojego punktu widzenia - czyli z perspektywy osoby obdarzonej wybitną nieumiejętnością schodzenia "po łańcuchach" - zejście z Małego Rozsutca na Medzirozsutce nie jest trywialne i oczywiste (choć ekspozycji większej nie widać (kosówka zasłania xD)). Ba, mnie tam nawet przyblokowało na dobre 15 min - a bo to skała wyślizgana, a bo nie tak ładnie pocięta jak w Tatrach, stopnie jakieś takie niekomfortowe i ogólnie to jak na tyłku się zejść nie da, to ja mam problem Obiektywnie - pozostałe 6 osób z mojej grupy zeszło bez większego problemu, Słowaczki w sandałach też zeszły, choć nie bez pisków. Ostrzegam tylko, że jeśli ma się w grupie kogoś słabszego, nie radzącego sobie z łańcuchami, to mogą się pojawić trudności. |
Autor: | Greg_gr [ Wt maja 17, 2011 5:02 pm ] |
Tytuł: | |
hmm trochę mi to przypomina Perć Akademików na Babiej Górze... |
Autor: | matragona [ Wt maja 17, 2011 5:14 pm ] |
Tytuł: | |
Biaxident napisał(a): zejście z Małego Rozsutca na Medzirozsutce
Zgadzam się z Tobą zupełnie,że tego zejścia nie można lekceważyć..ja od Medzirozsutców na Mały właziłam,i przyznam,że to lepszy był dla mnie kierunek szła też ekipa Słowaków,i niektóre osoby miały problem z wejściem..na szczycie spotkaliśmy starszych,ok.60 lat Państwa,którzy chcieli tak zejść,ale się wycofali.. |
Autor: | nicpon [ Śr maja 18, 2011 6:57 pm ] |
Tytuł: | |
Greg_gr napisał(a): A jak wygląda kwestia "załatwiania na miejscu" noclegu? Szczególnie interesują mnie takie miejsca jak: Zazriva, Stefanowa, Chata na Gruni, Chata pod Suchym. Tam planuję się zatrzymywać po drodze a ciężko rezerwować wcześniej gdyż np zła pogoda czy kontuzja (tfu tfu) może wprawdzić opóźnienia... Planowany termin to druga połowa lipca (pytanie czy to w ogóle dobry termin).
I jeszcze jedno pytanko: czy Stefanowa jest dobrym punktem zaopatrzeniowym w podstawowe produkty spożywcze czy raczej trzeba śmigać do Terchowej? Mam rozeznanie co do Stefanowej. Z noclegiem nie ma problemu, bardzo dobre warunki są w http://www.penzionstarek.sk/Sites/main.htm , ale też dosyć drogo. Natomiast jak póść kawałek dalej, można znaleźć nocleg za 7-8 Eur. Ja spałam u pani: Danka Porubcanska dom nr 532 (idzie się w stronę szlaku na Horne Diery czyli od drogi głównej w Stefanowej w lewo i za parędziesiąt metrów po prawej jest ten dom) - warunki nie są hotelowe, ale czyściutko, kuchenka do dyspozycji. Po produkty spożycze zdecydowanie do Terchowej, w Stefanowej sklep był, ale się spalił, natomist na przystanku autobusowym sprzedają piwo i borovickę, tyle że na tym się nie wyżyje . Więcej informacji na mojej stronie: http://www.tupagorektamdolina.pl/indexp ... /malafatra . |
Autor: | Krabul [ Cz maja 19, 2011 9:22 am ] |
Tytuł: | |
Wczoraj przyszła mi do domu nowiutka, pachnąca mapa "Narodny Park Mala Fatra" wyd. Harmanec, 1:25000, mam ją ze sobą w pracy, pojutrze o tej porze mam nadzieję piąć się do góry przez Diery. |
Autor: | Krabul [ Pt maja 20, 2011 10:00 am ] |
Tytuł: | |
Prognoza się skiepściła i w ogóle się zastanawiam czy jechać. Chodzić w deszcz/burze to średnia przyjemność. Dlaczego ostatnio się pieprzy ciągle na weekendy!!!!!! |
Autor: | Endrju [ Wt maja 24, 2011 11:52 am ] |
Tytuł: | |
Jak uda Ci się wyjechać to czekam na kolejną relację z Małej Fatry. Ja wybieram się za ponad dwa tygodnie w tamte rejony. |
Autor: | Krabul [ Wt maja 24, 2011 11:55 am ] |
Tytuł: | |
Już wróciłem, pogoda była jednak niezła. Teren jest rewelacyjny - mało ludzi mimo weekendu i niezłej pogody, Polaków prawie w ogóle. Relacja będzie dziś wieczorem. |
Autor: | marchew [ Pn maja 30, 2011 12:13 pm ] |
Tytuł: | |
Parking we Vratnej przy dolnej stacji kolejki jest bezpłatny. Podobnie parking nieco niżej, pod Starym Dvorem. Zlaty Bażant w Chacie Na Gruni kosztuje 1.5 euro (Kelt - 1.2 e). W niższych partiach szlaki są błotniste i śliskie po ostatnich opadach. |
Autor: | Kasia86 [ Cz cze 09, 2011 9:40 am ] |
Tytuł: | |
A jak jest z jedzeniem i piciem w schroniskach Chata pod Chlebem, Chata na Gruni? Chodzi mi o ceny, czy nie wyganiają za własne jedzonko i czy można dostać wrzątek tam? Bo nie wiem czy pakować jedzonko czy więcej kasy |
Autor: | Krabul [ Cz cze 09, 2011 9:52 am ] |
Tytuł: | |
Kasia86 napisał(a): Chata pod Chlebem Ceny dość wysokie, za niewielką porcję gulaszu z knedlikami chyba 5 euro, jakieś mniejsze dania taniej (jajecznica chyba koło 2 euro, jakieś parówki podobnie). Bardzo dobre piwo Steiger - 1,20 - tym się będziesz żywić Ale nie przesadzajmy - jak się płaci 3 euro za nocleg to można wydać trochę na jadło i napitek. Konsumpcja własnego jedzenia na ławkach przed schroniskiem.
|
Autor: | Kasia86 [ Cz cze 09, 2011 12:55 pm ] |
Tytuł: | |
Jakie piwo, przecież ja nie piję A wrzątek jest? Czy sobie muszę kuchenkę wtargać, żeby kawę i herbatę pić? |
Autor: | Krabul [ Cz cze 09, 2011 1:47 pm ] |
Tytuł: | |
Jest, straszyli gdzieś w necie że nie ma, ale normalnie polewają chyba po pół euro lytr. |
Autor: | Kasia86 [ Cz cze 09, 2011 2:16 pm ] |
Tytuł: | |
Ok dzięki |
Autor: | shigella [ Cz cze 16, 2011 7:43 am ] |
Tytuł: | |
Bardzo ciekawy watek! wybieramy sie po 3 dniach w Tatrach Niznych wlasnie pochodzic po Malej Fatrze, i rozwazam rozne opcje, tak tras (gesto ich tam, a dni bedzie 3 jedynie) jak i noclegow. Stad pytania dwa- czy ktos nocowal w Stefanovej pod namiotem? wiem, ze kempingu tam nie ma, ale czytalam, ze przy niektorych pensjonatach pozwalaja. Drugie - chata pod Chlebom podaje Stanovanie pri chate - je v zmysle všeobecného nariadenia NP Malá Fatra dovolené v okolí do 100 m od chaty, u nás máte vykosené a pripravené miestečko, za ktoré venujete chatárovi 1 eur/osoba a noc v stane. czy ktos korzystal z tej opcji postawienia namiotu kolo chaty? Plan bylby po zejsciu z Niskich dojechac do Stefanovej, na wieczor, zainstalowac sie na 2 noce, gdzie dzien "w srodku" bylby zaplanowane na Diery, a nastepne wlezc do Chaty pod Chlebom, gdzie zostawiamy namioty, i lazimy po gorach (dwie noce tamze). Btw, ciekawe czy bezpieczie jest zostawic namiot ze szpejem kolo Chaty na caly dzien? i jeszcze - czy przewodnik Mala Fatra PR Tomasza Darmochwala polecalibyscie? |
Strona 2 z 7 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |