Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Przygotowanie kondycyjne?
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=9935
Strona 2 z 2

Autor:  Do-misiek [ Pn lip 12, 2010 1:02 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
20 km szosą cud, miód i malina. 5 km wertepami gorzej, siodełko niezbyt wygodne. Ani grama zmęczenia.

:) podrzucić Ci kilka fajnych tras?

Autor:  lucyna [ Pn lip 12, 2010 1:09 pm ]
Tytuł: 

Do-misiek napisał(a):
lucyna napisał(a):
20 km szosą cud, miód i malina. 5 km wertepami gorzej, siodełko niezbyt wygodne. Ani grama zmęczenia.

:) podrzucić Ci kilka fajnych tras?

W Bieszczadach i okolicy prawie wszystko przejechałam. Dziś dopiero Kajtusia odebrałam ze sklepu, to była jazda próbna. Dokupiłam sobie jeszcze akcesoria, w tym kask więc na rowerku nie czułam się zbyt pewnie. Jeszcze go nie ustawiłam pod własne potrzeby. Jak zapoznamy się i będę miała z kim zostawić Borysa to chcę pojechać na Roztocze. Tak dobrego roweru jeszcze nie miałam.Trochę boję się na nim jeździć, co najdziwniejsze nie obawiam się ramy ale zbyt dobrych hamulców. On zatrzymuje się dosłownie w miejscu trochę stawiając się. Kiedyś ostro hamując wyleciałam w powietrze i mam jakiś cholerny uraz. Teraz hamuję tylko "pulsacyjnie".

Autor:  Do-misiek [ Pn lip 12, 2010 1:38 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Roztocze

Ooo tam to się śmiga! Polecam, polecam :) Wczoraj byłam z tatą i 60 km to tak na lekko wchodzi.

Autor:  Alleksia [ Pn lip 12, 2010 1:47 pm ]
Tytuł: 

Do-misiek napisał(a):
lucyna napisał(a):
Roztocze

Ooo tam to się śmiga! Polecam, polecam :) Wczoraj byłam z tatą i 60 km to tak na lekko wchodzi.

Nooom! Rowerowo Roztocze to czysta przyjemność. A kilometrów się praktycznie nie czuje. Ach... moje rodzinne strony :)

Autor:  Bielanek80 [ Pn lip 12, 2010 7:57 pm ]
Tytuł: 

Poki co wybralem basen bo to jedna z nielicznych czynnosci ktora mimo iz tez meczy, to jakos tak przyjemnie, za to chodzenie po mojej okolicy, czy pedalowanie, srednio ciekawe.

Nie sadzilem za to ze za malo wody zabieram. Przeliczcie mi prosze na moja wage ciala ile powinienem brac tego wszystkiego, lacznie z jedzeniem :) Waze 95kg, wzrost 184cm. Dodam ze niedawno bylem u lekarza i wyszlo ze mam lekko za wysokie cisnienie, wychodzi 145/100, dostalem leki jakies obnizajace cisnienie (Co-Prenessa), biore tez inne takie na trawienie bo mam jakies problemy z zoladkiem. Wyczytalem ze te drugie (Pangrol) powoduja lekkie odwodnienie, i nalezy przyjamowac wiecej plynow niz normalnie.

Moj kolega, a konkretnie dziewczyna ;) z ktora wlasnie chodze czesto odstaje wlasnie ode mnie, zaczynamy rowno, ale ona idzie swoim tempem a ja po ok 30min juz czuje sie zmeczony i zwalniam. Ona pewnie myslac ze to mnie bardziej zmobilizuje idzie wrecz z 50metrow przede mna, na Giewoncie to w ogole poszla sobie pod szczyt, a ja dotarlem po 20min...

W ten weekend dziewcze zabiera mnie na Kasprowy, jak sie domyslam pewnie jakims ciezszym szlakiem, az sie boje :(

Autor:  zbych [ Pn lip 12, 2010 9:07 pm ]
Tytuł: 

To zmień dziewczę, tego kwiatu jest pół światu :wink:
Jak Cię tak traktuje w górach, to co dopiero będzie w życiu, zwłaszcza po ślubie:twisted:
Wskazania waga/ciężar plecaka są moim zdaniem do d.upy. Płynów trzeba sporo, w zależności od intensywności wysiłku, temperatury etc., etc. Słyszysz na pewno że na takie upały należy wypijać dziennie 2-3 litry płynów. Przy wysiłu będzie to jeszcze więcej.
Całej wody pijalnej na szlaku nie trzeba dźwigać, potoczanka, jak wspomniano, jest jak najbardziej pijalna, tylko jako że ma mało mikroelementów trzeba do niej dodać jakiegoś izotonika.

Autor:  Gustaw [ Pn lip 12, 2010 10:26 pm ]
Tytuł: 

Bielanek80 napisał(a):
Waze 95kg, wzrost 184cm.

Chudziak ... :)
:wink:
A ja 100kg no i co ...
:P

Autor:  Bielanek80 [ Pn lip 12, 2010 10:44 pm ]
Tytuł: 

No co, tak z 10kg za duzo sie czuję ;) Nie no widzialem roznych ludzi wchodzacych i schodzacych po drodze, nawet dosc starszych i z brzuszkami, ale nikt z nich nie wygladal jakby tam konal. Co wcale mnie nie podnosi na duchu, cholerne kompy i garbienie sie przy nich zrobily swoje, na szczescie wzrok mam jak jastrzab w przeciwienstwie do wiekszosci innych nerdow ;)

Jak bylem na Gwiewoncie to w powrocie tankowalem dwa razy potoczanke do pustych pojemnikow po powerade. Jej cudowny smak i chlodek nie zapomne do konca zycia, mniam :) Ale chyba nie ma tak zawsze dobrze ze gdzies przy szlaku plynie sobie strumyk? Po za tym 3litry dzwigac extra hmm, ale pomysl niezly z tymi tabletkami izotonicznymi. Mozecie polecic jakies konkretne? Ja jestes zielony, a nie chce kupic cos do d.....

Autor:  Spiochu [ Pn lip 12, 2010 11:05 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
np. w pierwszym tygodniu w pierwszy dzień: 5x2' bieg/4 marsz
czyli biegnę po 2 minuty i przeplatam to 4 minutami marszu?


Dokładnie tak.

Cytuj:
Albo biegnę 10 minut lub maszeruję 20? Mnie kiedyś kolega zjechał za brak kondycji. Pierwszy raz wybrałam się pobiegac i po płskim przebiegłam 30 minut. Laughing


Mówiłem że to plan dla osób z za biurka a Ty pewnie coś jednak się ruszasz.
Na stronie bieganie.pl jest od groma planów treningowych. Jak masz lepszą kondycję to wybierz coś mocniejszego. :) Jednak na każdym etapie nie ma co przesadzać. Ja kiedyś zacząłem biegać od treningów:
4x/tyg. po ok. 1h (10km) + 1x/tyg 1,5-2h (15-20km).

Na początku wydawało mi się że dam radę i postęp był szybki ale po 2 mies organizm się zbuntował (lekka kontuzja) i musiałem odpuścić.

Cytuj:
Waze 95kg, wzrost 184cm.


No to waga nie dyskwalifikuje biegania, choć zalecam ostrożność i miękkie podłoże(nie asfalt!) i odpowiednie buty. Basen również się przyda ale to trochę mało. (No chyba że pływasz 2h dziennie ;)

Autor:  zbych [ Wt lip 13, 2010 5:26 am ]
Tytuł: 

Bielanek80 napisał(a):
Jak bylem na Gwiewoncie to w powrocie tankowalem dwa razy potoczanke do pustych pojemnikow po powerade. Jej cudowny smak i chlodek nie zapomne do konca zycia, mniam :) Ale chyba nie ma tak zawsze dobrze ze gdzies przy szlaku plynie sobie strumyk? Po za tym 3litry dzwigac extra hmm, ale pomysl niezly z tymi tabletkami izotonicznymi. Mozecie polecic jakies konkretne? Ja jestes zielony, a nie chce kupic cos do d.....

Niegdyś też mi smakowała potoczanka :D
Poza szlakami grzbietowymi akurat w Tatrach jest bardzo dużo wody. Poza tym jest zaznaczona na mapach, można sobie w miarę zaplanować, gdzie nabieramy.
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... &start=360

Autor:  Bielanek80 [ Wt lip 13, 2010 8:28 am ]
Tytuł: 

Smakowala pewnie dlatego ze bylem tak spragniony, a wody izotoniczne mi sie pokonczyly, takze dorwalem sie do strumyka jakby sama ambrozja tam plynela :)

Taki lekki offtopic, doradzi ktos jakis srodek niwelujacy niemily zapach z butow, po powrocie z wycieczki? ;)

Autor:  Basia Z. [ Wt lip 13, 2010 8:42 am ]
Tytuł: 

Bielanek80 napisał(a):

Taki lekki offtopic, doradzi ktos jakis srodek niwelujacy niemily zapach z butow, po powrocie z wycieczki? ;)


Było w dziale "sprzęt".
Wyjąć wkładki, wypłukać czystą wodą bez mydła (wkładki można uprać szczoteczką, zwykłym szarym mydłem a potem dokładnie wypłukać aż do zniknięcia piany) i dobrze wysuszyć.

Są też dostępne dezodoranty do butów.


B.

Autor:  marx [ Wt lip 13, 2010 9:33 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Teraz hamuję tylko "pulsacyjnie".
Czyli masz ABS
A jak robisz ASR?

Autor:  lucyna [ Wt lip 13, 2010 6:43 pm ]
Tytuł: 

Co mam tego do końca nie wiem. Kupiłam go w ciemno. Jeszcze go nie rozgryzłam. Mam authora dextera. Nie wiem dlaczego, gdy powiedziałam Kumplowi co kupiłam to parsknął śmiechem. Nie znam się na technicznych sprawach, mówisz zbyt mądrze do mnie. Na razie wiem tylko, że muszę wymienić męskie siodełko na żelowe damskie. :(
Edit
Nie mam, są tylko hamulce hydrauliczne i amortyzatory.
Nie wiem czy o to Ci chodzi ale staram się tak jeździć aby nie wpaść w poślizg. Jeżdżę bardzo słabo technicznie, to taka rekreacja. Na śliskiej nawierzchni prawie nie manewruję kierownicą, staram się brać bardzo szerokie zakręty, nie balansować ciałem. W błocku hamuję "pulsacyjnie", po wypadku (hamulec na przednie koło i bardzo ostre hamowanie wyleciałam w powietrze przez kierownicę) jadę wolno, więc zawsze mogę pomóc sobie nogą.
Edit 2
Słońce sprażyło mi mózg. "Pulsacyjnie" to wg mnie powolnew hamowanie, puszczanie ma chwilkę klamki hamulca i ponowne delikatne jej naciskanie.

Autor:  Azyjka [ Wt lip 13, 2010 8:13 pm ]
Tytuł: 

Spiochu niby coś tam kondycji mam, ale jak tak przyjdzie ciężki plecak tachać w 35 stopniowym upale to juz tak wesoło nie jest. :roll: Problem w tym, że ja nienawidzę biegać! Wolę rower, rolki albo basen.

Basiu wypróbuję ten sposób. :D Tylko zastanawiam się co zrobić (poza wietrzeniem) żeby buty wspinaczkowe nie waliły. :shock:

Autor:  Bielanek80 [ Wt lip 13, 2010 8:38 pm ]
Tytuł: 

Azyjka napisał(a):
Tylko zastanawiam się co zrobić (poza wietrzeniem) żeby buty wspinaczkowe nie waliły. :shock:


Mam ten sam problem ;) Tym bardziej ze nie mam butow wyprawowych tylko adidaski ktorymi jezdze, a potem jeszcze sie wspinam, masakra potem jakas...

Autor:  Azyjka [ Wt lip 13, 2010 8:52 pm ]
Tytuł: 

Przynajmniej Ci wali jedna para butów a nie dwie. 8)

Autor:  zyl3k [ Wt lip 13, 2010 11:24 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
Bielanek80 napisał(a):

Taki lekki offtopic, doradzi ktos jakis srodek niwelujacy niemily zapach z butow, po powrocie z wycieczki? ;)


Było w dziale "sprzęt".
Wyjąć wkładki, wypłukać czystą wodą bez mydła (wkładki można uprać szczoteczką, zwykłym szarym mydłem a potem dokładnie wypłukać aż do zniknięcia piany) i dobrze wysuszyć.

Są też dostępne dezodoranty do butów.


B.

metoda dla twardzieli ...chodzic bez butów ;) nie ma co "walić"

Autor:  klin86 [ Śr lip 14, 2010 11:14 am ]
Tytuł: 

zyl3k napisał(a):
metoda dla twardzieli ...chodzic bez butów ;) nie ma co "walić"


Metoda na niedźwiedzia - "walić" w promieniu 10 metrów.

Autor:  keff79 [ Śr lip 14, 2010 6:42 pm ]
Tytuł: 

Kto nie grzmoci ten się poci!

Autor:  Mazio [ Śr lip 14, 2010 8:41 pm ]
Tytuł: 

rano - kawa
kot miauczy, trzeba nałożyć w miski
nieprzytomny otwierasz garaż - rower ciągle nie jest elektryczny
do pracy - wiatr w oczy, pod gorkę
w pracy bieg, bieg, bieg, bieg. W przerwach pompki, brzuszki i okładanie przez szefa pięt bambusowym masażem
przerwa w pracy - biegniesz by się nie skończyła
biegniesz z przerwy bo się skończyła
szef nie bije po głowie - XXI wiek
fajrant - rower i do domu - wiatr tym razem wieje z nowu w twarz. I znowu pod gorkę.
W domu chciałbyś umrzeć tuż po zjedzeniu piwa. Ale Ona oferuje spacer.
Na spacerniaku wieje.
W nocy kot kopie dziurę w kuwecie, o drugiej ląduje amerykańska armia w Herkulesach na pobliskim lotnisku.
rano - kawa.

Autor:  leppy [ Śr lip 14, 2010 9:55 pm ]
Tytuł: 

Mazio.. jakoś smutno mi się kurna zrobiło. Twoje zdrowie!

Autor:  Vespa [ Śr lip 14, 2010 10:18 pm ]
Tytuł: 

On tak smędzi bo robi nadgodziny, coby nam piwa na urlopie nie zabrakło, ale nie ma co brać tego dosłownie :wink:

Autor:  leppy [ Śr lip 14, 2010 10:20 pm ]
Tytuł: 

Wiesz co, nie biorę, wiem że macie dużą radość życia, i że nawet jak jest ciężko to i tak zachowujecie wrodzony optymizm. Ale po prostu nieco smutno mi się zrobiło jak to przeczytałem. Ot, pewnie taki refleksyjny, podlewany alkoholem, wieczór.

:wink:

Autor:  Gustaw [ Śr lip 14, 2010 10:44 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
keff79 napisał(a):
Kto nie grzmoci ten się poci!

Ło kurde. Gustaw, jak tam u Ciebie z grzmoceniem? :lol:

Różnie to bywa ... jak to w życiu ... :roll:
:lol:

Autor:  leppy [ N lip 18, 2010 9:06 pm ]
Tytuł: 

Bielanek80 napisał(a):
doradzi ktos jakis srodek niwelujacy niemily zapach z butow

http://www.edelrid.de/index.php?option= ... Itemid=470

Autor:  agii26 [ Wt wrz 28, 2010 7:58 am ]
Tytuł: 

ostatnio ćwiczę na orbitreku i zastanawia mnie czy ma to wpływ na poprawę kondycji w górach,niestety nie mam ostatnio okazji sprawdzić tego osobiście.Jak dotąd najwiecej mi dawały szybkie spacery,ale teraz nie mam okazji za wiele chodzić,więc pozostaje orbitrek.Ćwiczy ktoś regularnie na tym sprzęcie?

Autor:  piomic [ Wt wrz 28, 2010 8:14 am ]
Tytuł: 

Nie ćwiczy, ale jak raz zabrałem żonę na Rysy od Słowacji to jak ja zobaczyłem schronisko z dołu ona była już przy barze a po górach wogóle nie chodzi, tylko cycling.

Autor:  Zombi [ Wt wrz 28, 2010 12:35 pm ]
Tytuł: 

Orbitrek? czy to urządzenie przenoszące w inny wymiar czasoprzestrzenny? czy jest legalne?

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/