Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 21, 2024 1:14 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 121  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 21, 2011 9:00 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Przepraszam za pytanie osoby nieświadomej obecnej sytuacji prawnej: czy dotychczas było tak, że jak chciałem pójść sobie na Rysy albo Grzesia w towarzystwie 10 swoich kolegów, to byłem prawnie zobligowany do wynajęcia przewodnika?! Chyba to niemożliwe...

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 21, 2011 9:04 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 10, 2010 5:25 am
Posty: 2120
Lokalizacja: Poznań
Zombi napisał(a):
Przepraszam za pytanie osoby nieświadomej obecnej sytuacji prawnej: czy dotychczas było tak, że jak chciałem pójść sobie na Rysy albo Grzesia w towarzystwie 10 swoich kolegów, to byłem prawnie zobligowany do wynajęcia przewodnika?! Chyba to niemożliwe...

A to zależy co robili w wieczór przed wyjściem, bo jeśli raczyli się trunkami, to na pewno będą indywidualnie niezorganizowani i można bez przewodnika, gorzej jednak jak się indywidualnie zorganizują...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 21, 2011 9:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
kilerus napisał(a):
Ale zupełny?

myślę tu o wycieczkach szkolnych
Na dobrą sprawę przy małej powierzchni naszych gór wysokich, możnaby wyszczególnic dokładnie szlaki, na które grupy zorganizowane musiałyby mieć przewodnika. Wg. starych przepisów, to nie mogę poprowadzić dzieciaków nawet na Turbacz, bo jest w parku narodowym.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 21, 2011 9:50 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Lech napisał(a):
Nie odrobiłeś lekcji geografii gór polskich, a taki był warunek zgłoszenia się do dalszej dyskusji



Raczej nie będziesz mi mówił czy odrobiłem lekcje z gegry.



Lech napisał(a):
Słuchaj Górski Analfabeto!



Odezwał się wielki. Widać jaki masz iloraz inteligencji równy zero!



Tylko popatrz na jakim obszarze działa GOPR a na jakim TOPR.
Zginęło 19 osób. Były to lata 60. W Tatrach nie tyle ginie rocznie.


Lech napisał(a):
bo piszesz jakbyś pamiętał tamte czasy, które ja doskonale pamiętam



Oj i chcesz wprowadzić tamte czasy. Totalne bez królewie z dyrektorem generalnym Lech.
Z toba szkoda gadać....idio.... i tyle.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 1:34 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
ta dyskusja jest jakaś taka niepełna.

GDZIE JEST LUCYNA!?

GDZIE JEST LUCYNA!!

GDZIE JEST KRZYŻ!!!!

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 8:17 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Lech napisał(a):
Czyli rok 1978, kiedy wiadomość o wyborze kardynała Wojtyły na Papieża zastała Go na obozie z młodzieżą
Ja byłem przekonany, że kardynał Wojtyła uczestniczył wtedy w konklawe.
Lech napisał(a):
Słuchaj Górski Analfabeto!
A Ty, Lechu, jakim jesteś analfabetą, bo to zacytowane przeze mnie u góry to nie błąd - to wielbłąd.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 8:51 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
Lech napisał(a):
GOPR-owcy prowadzą najwięcej akcji ratujących niemal wyłącznie turystów indywidualnych, szczególnie narciarzy

no to turystów, czy narciarzy?
turysta to ma raczej na celu wędrowanie po górach, nawet zimą. i wtedy, jak mu się coś stanie podczas wędrówki to będzie ratowany przez odpowiednie służby. a narciarz raczej w moim przekonaniu turystą nie jest. ale może się mylę...

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 9:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
raffi79. napisał(a):
Lech napisał(a):
Nie odrobiłeś lekcji geografii gór polskich, a taki był warunek zgłoszenia się do dalszej dyskusji
Raczej nie będziesz mi mówił czy odrobiłem lekcje z gegry.
Nawet nie trzeba mówić. To co piszesz, dobitnie potwierdza, że jak chodzi o znajomość polskich gór i turystyki tatrzańskiej, jak ona się kształtowała np. w latach 70-tych, dopiero zaczynasz raczkować. W swoim mniemaniu możesz oczywiście uchodzić za Wielkiego Geniusza Górskiej Wiedzy...

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 9:20 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
rogerus72 napisał(a):
Lech napisał(a):
GOPR-owcy prowadzą najwięcej akcji ratujących niemal wyłącznie turystów indywidualnych, szczególnie narciarzy
no to turystów, czy narciarzy?
turysta to ma raczej na celu wędrowanie po górach, nawet zimą. i wtedy, jak mu się coś stanie podczas wędrówki to będzie ratowany przez odpowiednie służby. a narciarz raczej w moim przekonaniu turystą nie jest. ale może się mylę...
Szczególnie nie są turystami ci, którzy odbywają narciarskie wędrówki na nartach biegowych lub śladowych albo na skiturach... Słyszałeś kiedyś coś o Narciarskich Odznakach Turystycznych PTTK, w tym o GON PTTK czyli Górskiej Odznace Narciarskiej PTTK, albo Wysokogórskie Odznace Narciarskiej PTTK?

Obrazek

Przykładowo w Karkonoszach i Górach Izerskich tego rodzaju narciarstwo staje się coraz bardziej popularne, a i wypadków jest też coraz więcej. Kiedyś dane mi było widzieć zwłoki czeskiej turystyki, która poruszała się na bieżkach i spadła do Kotła Małego Stawu. Był to ponury widok. W akcji ratunkowej uczestniczyła wtedy Karkonoska Grupa GOPR.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 9:40 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
rogerus72 napisał(a):
a narciarz raczej w moim przekonaniu turystą nie jest. ale może się mylę...

Termin "turysta", jest bardzo ogólnym określeniem i dotyczy zarówno tych chodzących po górach, narciarzy, a także tych, co nie wychylają nosa poza Krupówki. Aby wiadome było, kto jest, kto, to trzeba termin uszczegółowić, np. turysta górski, t. wysokogórski, t. narciarski, t. rowerowy, itp...

Lech napisał(a):
jak ona się kształtowała np. w latach 70-tych

Jak się kształtowała?
Była po prostu wypaczona, rozwijając się w stronę masowej turystyki górskiej.
Raffi ma rację, ze dopiero w ostatnich 20-stu latach, zaczyna przybierać "normalne" kształty, choć jeszcze bardzo daleko do tego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 10:09 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
przecież napisałem:
rogerus72 napisał(a):
ale może się mylę...


i tak dla mnie nie ma większego znaczenia, czy narciarz też jest turystą, czy też nie.
skoro Lech pisze, że:
Lech napisał(a):
GOPR-owcy prowadzą najwięcej akcji ratujących niemal wyłącznie turystów indywidualnych, szczególnie narciarzy.

czyli wychodzi na to, że wędrowcy nożni rzadziej powodują wypadki, niż ci na nartach.

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 10:29 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
rogerus72 napisał(a):
czyli wychodzi na to, że wędrowcy nożni rzadziej powodują wypadki, niż ci na nartach

Nie wiem, jakie sa statystyki ogólno roczne, ale kontuzji na zjazdowych trasach narciarskich w sezonie bywa dużo, a tych tras w Polsce trochę jest. Na skiturach, czy biegówkach to raczej bardzo sporadycznie.
Jednak porównywanie akcji GOPR/TOPR na takowych trasach z akcjami czysto górskimi, jest niepoważne.
Podobnie ryzyko, które bierze na siebie turysta w Beskidach, czy Sudetach z wysokogórskimi trasami tatrzańskimi, szczególnie w części wschodniej.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 10:33 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
chief napisał(a):
Była po prostu wypaczona, rozwijając się w stronę masowej turystyki górskiej.
Doskonale rozumiem źródło takich poglądów. Powodem rzekomych "wypaczeń" jest fakt, że nie było wtedy przewodnickiego przymusu na znakowanych szlakach turystycznych (wprowadzonego w polskich górach dopiero później w stanie wojennym), dobrze funkcjonowały schroniska młodzieżowe, bazy namiotowe, a turystyka wędrowna uczyła młodzież zaradności i wyrabiała kondycję fizyczną. Zatem na zachodzie, południu Europy raz wschodzie (Ukraina), turystyka też jest wypaczona, bo tam tak samo można wędrować z grupami po szlaku bez przewodnika, jak to czynił ks. Karol Wojtyła i wielu innych.
chief napisał(a):
Rafii ma rację, ze dopiero w ostatnich 20-stu latach, zaczyna przybierać "normalne" kształty, choć jeszcze bardzo daleko do tego.
On pisał, że turystyka wtedy raczkowała, a to g**o prawda. On pisał, że to było przez 60-ciu laty, a nie 20-tu laty, jak usiłujesz go tu bronić uciekając się do prymitywnego kłamstwa.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 12:19 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Lech napisał(a):
On pisał, że to było przez 60-ciu laty, a nie 20-tu laty
Jak tak ładnie się czepiasz szczegółów to może odniesiesz się do tego co napisałeś wyżej o Wojtyle? Przypominam:
Lech napisał(a):
Czyli rok 1978, kiedy wiadomość o wyborze kardynała Wojtyły na Papieża zastała Go na obozie z młodzieżą
Coś ci się chyba pomyliło z mianowaniem na biskupa / kardynała - sam nie pamiętam. Wstyd przyznać się do błędu?

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 12:29 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Lech napisał(a):
On pisał, że turystyka wtedy raczkowała, a to g**o prawda. On pisał, że to było przez 60-ciu laty, a nie 20-tu laty, jak usiłujesz go tu bronić uciekając się do prymitywnego kłamstwa.



FAKT zapominałem że w tym okresie w Tatrach złoiłeś co najmniej 30 nowych dróg wspinaczkowych. Wg mnie siedziałeś i pierdziałeś w krzesło nie mówiąc że jesteś jakimś tam turystą. Chyba pyskaczem i tyle.
Poczytaj o historii turystyki w Tatrach to się dowiesz co nieco.
Może w twoich Sudetach całkiem to inaczej wyglądało.






Krabul napisał(a):
Coś ci się chyba pomyliło z mianowaniem na biskupa / kardynała - sam nie pamiętam. Wstyd przyznać się do błędu?



Lech Ci się przyzna do błedu. Przecież korona mu z głowy spadnie.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Ostatnio edytowano Wt lis 22, 2011 2:25 pm przez raffi79., łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 1:37 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Lech napisał(a):
Doskonale rozumiem źródło takich poglądów. Powodem rzekomych "wypaczeń" jest fakt, że nie było wtedy przewodnickiego przymusu na znakowanych szlakach turystycznych

Ble, ble, ble...pisz sobie dalej o tych przewodnikach.
W mej ocenie istotą turystyki górskiej, a przede wszystkim wysokogórskiej, powinna być turystyka indywidualna, gdzie turyści sami przygotowują sobie logistykę wyjazdu i radzą w terenie.
Oczywiście, jest tez miejsce na turystykę grupową, gdyż chętni na nią będą zawsze. Przyczyny podałem wcześniej:
chief napisał(a):
2.Turysta grupowy/zorganizowany, powodów, dla których wybierają tą formę turystyki, która niesie dla nich spore ograniczenie niezależności, jest wiele. Są tacy, którzy jada dla towarzystwa, bo na takowych wycieczkach spotykają znajomych, tacy, co dla kosztów, gdyż przejazd + nocleg w takowym wyjeździe wychodzi taniej, niż przy prywatnym pobycie, są tacy, bo lubią sobie po wycieczce puknąć piwko, a będąc samochodem by nie mogli, są tacy, którzy oczekują informacji, [b]w końcu jest tez taka grupa, która nie czuje się na siłach lub uważa, ze nie ma na tyle doświadczenia, aby decyzje, które opisałem w pkt 1, wziąć na siebie, więc jada po to, aby decydował za nich, kto inny

Jednak powinny być to grupy niewielkie ok. 10 osobowe, im mniej, tym lepiej, a nie tramwaje 30-40-osobowe, jakie były propagowane w latach 70-tych, czy wcześniejszych, gdzie ważniejsza była ilość, a nie jakość. Właśnie tamte lata, doprowadziły do spadku poziomu turystyki górskiej, gdzie obok osób odpowiedzialnych, zaczęli pojawiać się laicy, zupełnie nieprzygotowani. Mając góry zupełnie w dupie, jechali, bo było tanio, bo Zakład pracy dotował. Jechali nie tam, gdzie by chcieli, ale tam gdzie były ośrodki zakładowe, funduszowe, itp…
Czkawka po tamtych czasach, odbija się do dzisiaj. Powoli zaczyna robić się normalnie, choć nie zawsze w mentalności organizatorów.

Masówka, młodzieży, to już zupełne nieporozumienie. Mają sens wycieczki w formie szkolnych klubów górskich, a nie wycieczki klasowe, które w dużym stopniu polegają na zwykłych spędach. Przejść dolinę, dla samego przejścia, odfajkowania programu wycieczki.
Właśnie przewodnicy, choć z różnym skutkiem, starali się temu przeciwdziałać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 2:16 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Jednak powinny być to grupy niewielkie ok. 10 osobowe

Cytuj:
Masówka, młodzieży, to już zupełne nieporozumienie. Mają sens wycieczki ...


Panie chief, ustrój naprawdę się zmienił, o tym jaki sens mają jakie wycieczki decydują klienci i ukształtowany pod ich gusta rynek usług turystycznych.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 2:39 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Maciej_Zimowski napisał(a):
Panie chief, ustrój naprawdę się zmienił, o tym jaki sens mają jakie wycieczki decydują klienci i ukształtowany pod ich gusta rynek usług turystycznych

Nie, Panie Zimowski, ustrój faktycznie sie zmienił i czymś nadrzędnym dla organizatora powinna być, jakość i odpowiedzialność, a nie niebezpieczny przymus rynkowy. Bynajmniej ujmuje to w aspekcie globalnym.
Dlatego, bywa czasem, ze warto, aby Państwo czasem pomogło (bynajmniej, nie mam na myśli przymusu przewodnickiego)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 2:41 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
chief napisał(a):
Robert18 napisał(a):
Zbyt wiele w Polsce jest regulacji które traktują ludzi jak nie myślące istoty

Problem w tym, że na wielu wycieczkach zorganizowanych, uczestnicy nie wiele wiedzą o bezpieczeństwie w górach, czy nawet topografii rejonu, po którym sie poruszają. Jest rzeczą naturalną, ze jak ktoś nie ma doświadczenia, to trudno wymagać od niego podejmowania słusznych decyzji w górach.
Co będzie, jeśli organizator wycieczki w celu zaoszczędzenia, prowadzenie grupy w górach powierzy np. pilotowi/pilotce, którzy też o górach nie mają pojęcia?


Ja nie dopuszczam takiej sytuacji bo zakładam że ludzie są rozgarnięci a jeśli nawet nie są to na innych mądrzejszych spoczywa obowiązek dopilnowania bezpieczeństwa i nadzoru nad tymi głupszymi. Głównie na rodzicach dyrekcji instytucjach nadzoru itp.
Przykład co prawda nie idealny ale zwróć uwagę na np. kontrolę stanu technicznego pojazdów przez policję zanim wycieczka się odbędzie. Rodzice nie znając się na tym więc proszą o sprawdzenie policję. Czy konieczne jest wprowadzanie więc przepisu o obowiązkowym kontrolowaniu autobusów? Według mnie nie. Jestem ogólnie przeciwnym jakimkolwiek przymusom, szczególnie prawnym bo one wprowadzają selekcję, dyskryminację nierówność.

Robert18 napisał(a):
Jest niewielu nauczycieli którzy zgodziliby się wyjechać na jakąkolwiek wycieczkę z młodzieżą nie angażując przewodnika

Skąd masz tą wiedzę?[/quote]

Chief z doświadczenia jak byłem jeszcze uczniem i teraz kiedy mam znajomych nauczycieli. Nikt nie odważyłby się pojechać z grupą młodzieży na jakąkolwiek wycieczkę bez odpowiedniego przygotowania jej. Jednym z elementów jej przygotowania jest wynajęcie przewodnika. I nie tylko po to aby zdjąć część odpowiedzialności z siebie ale także dlatego aby urozmaicić wyjazd, przekazać dodatkową wiedzę, tak aby uczestnicy takiego wyjazdu mieli z tego coś więcej niż tylko imprezę.

chief napisał(a):
Robert18 napisał(a):
W Polsce tak czy inaczej osoba idąca z grupą młodzieży bez względu na to czy jest przewodnikiem czy nauczycielem fizyki odpowiada za te grupę w takim samym zakresie

Aby ktoś mógł odpowiadać w takim samym zakresie, to muszą być określone regulacje prawne, mówiące o zakresie odpowiedzialności osoby prowadzącej. Takowych nie ma. Przewodnicy mają. Dlatego łatwo jest osądzić przewodnika z popełniony błąd, zaś nie ma podstaw prawnych, aby takowego osądu dokonać na Kowalskim, któremu powierzono prowadzenie wycieczki.
Jeśli wyjdą takowe przepisy prawne regulujące zakres odpowiedzialności dla KAŻDEJ osoby prowadzącej wycieczki po górach (nie koniecznie przewodnik), to jak najbardziej zgadzam się nawet z tymi w pełni wolnościowymi przepisami.

chief napisał(a):
Robert18 napisał(a):
W związku z czym nauczyciel nie może się ekskulopwać od winy powołując się na brak doświadczenia czy nie wiedzę

ale jaki przepisy w dniu dzisiejszym będą przeciw niemu? Nie ma takowych, które by to określały, jaka osoba może takowe grupy prowadzić. Po wprowadzeniu przepisów wolnościowych może być to nauczycielka od Polskiego, która wchodzi na szlak z łańcuchami, nigdy wcześniej na takowym nie będąc.
Niestety, ale taka jest prawda...ale Lechu Ci o tym nie powie :mrgreen:



W polskim ustawodawstwie karnym nie ma znaczenia czy jesteś przewodnikiem czy nie. Istotne znaczenie ma wina. Przewodnik idący z grupą młodzieży wcale nie odpowiada bardziej niż nauczyciel który także z nimi idzie. Jako przewodnik jedynie pełnisz funkcję tzw gwaranta" a to oznacza że nie możesz powołać się na tzw kontratypy, czyli np. stan wyższej konieczności. W przypadku nieszczęśliwego zdarzenia, prokurator w pierwszej kolejności nie będzie badał czy jesteś przewodnikiem czy nie tylko czy zawiniłeś przy takim zdarzeniu, czy mogłeś jemu zapobiec, co zrobiłeś a czego nie zrobiłeś, co powinieneś był zrobić aby zapobiec nieszczęściu. Tutaj wręcz przewodnik jest bardziej chroniony, gdyż jako profesjonalista miał odpowiednia wiedzę i przygotowanie. Jako przewodnik nie odpowiadasz przecież za młodzieńca który idzie z tobą po orlej perci i spadnie ( jeśli nie mogłeś temu zapobiec). Ale możesz odpowiadać za to ze źle założyłeś mu uprząż czy inną okoliczność która bezpośrednio prowadziła do wypadku.

Wbrew pozorom znacznie gorzej w takim przypadku wygląd pozycja opiekuna nie profesjonalnego. Ten nie ma żadnej możliwość powołania się na te brak wiedzy, umiejętności, itp. Osoba taka najczęściej odpowiadała będzie za narażenie życia lub zdrowia i ciężko będzie jej wybronić się od kary. Przewodnik jeśli dołożył wszelkich starań najprawdopodobniej nie poniesie odpowiedzialności
A więc podsumowując mamy w Polsce przepisy penalizujace odpowiedzialność karną za takie przestępstwa które są przedmiotem powyższych rozważań.

Robert18 napisał(a):
Dla mnie nie dopuszczalne jest wyjście w teren wysokogórski ( przykład nieszczęśliwej wycieczki na Rysy) bez doświadczonego przewodnika, taternika

chief napisał(a):
ale przy przepisach w pełni "wolnościowych", będzie to jak najbardziej dopuszczalne. Co więcej, nie będzie żadnych konkretnych przepisów, które w razie wypadku (z błędu prowadzącego) będą go określały, czy zrobił coś źle.


Właściwie argumenty jak powyżej, przepisy są tylko trzeba je stosować a nie zasłaniać się za bycie przewodnikiem. Tak jak pisałem przewodnikowi trudniej udowodnić winę niż nauczycielowi.

Moim zdaniem dyskusja o odpowiedzialności karnej w ogóle w aspekcie obowiązku przewodnickiego nie powinna być podnoszona. Jest to aspekt wręcz przeciwny całej idei obowiązkowego przewodnictwa które ma za zadanie nałożenie obowiązku korzystania z usług konkretnych osób celem zapobiegania wcześniejszym nieszczęściom dzięki profesjonalizmowi tych osób. I o ile w trudnym terenie jest to zrozumiałe to w łatwym czy wręcz turystycznym jest absurdalne. O tym czy bierzemy przewodnika nie prawo powinno decydować tylko zdrowy rozsądek. Wówczas będziemy mieli mniej wypadków, lepszych przewodników ciekawsze wycieczki itp. Stan w którym coś jest obowiązkowe prowadzi bardziej do degradacji, no bo jaki jest cel się starać skoro i tak przyjdą i tak przyjadą.

I nie mam na myśli tutaj samego przewodnictwa bo tak jak pisałem wielokrotnie jest ono potrzebne a wręcz prawie zawsze bo z idei przewodnik może przekazać znacznie więcej niż zrobi to nauczyciel czy ktoś jeszcze inny ale nie róbmy zamkniętych środowisk które są chronione przez przepisy.

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 3:38 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Nie, Panie Zimowski, ustrój faktycznie sie zmienił i czymś nadrzędnym dla organizatora powinna być, jakość i odpowiedzialność, a nie niebezpieczny przymus rynkowy.


Że niby co? Przychodzi do biura przedstawiciel jakiegoś zakładu czy szkoły z prośbą o zorganizowanie wycieczki dla 30-40 osobowej ferajny a on ma powiedzieć że nie? bo nadrzędna jest jakość a jakość to najwyżej 10 osób? Pójdą do konkurencji.


Cytuj:
Dlatego, bywa czasem, ze warto, aby Państwo czasem pomogło


Ależ pomaga, po to jest ustawa turystyczna z różnymi zabezpieczeniami, gwarancjami, organizacje ochrony konsumentów - naprawdę nie trzeba więcej. Ale państwo nie może zmusić do wyboru modelu podróżowania. Tak było za komuny, i niektórym to myślenie pozostaje.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 3:41 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
Jeszcze jeden wniosek który mi się nasuwa związany z ogólnie dyskusja na temat zawodów regulowanych. Za każdym razem przedstawiciele tych grup powołują się na bezpieczeństwo i jakość świadczonych usług. Wszyscy w to wierzą bo ludzie z natury są potwornie leniwi. Zwłaszcza w Polsce gdzie znaczą większość społeczeństwa zamiast sama myśleć posiłkuje się opinią innych. Jak doliczymy do tej grupy kolejną liczną grupę ludzi totalnie mających wszystko gdzieś ( chociażby tutaj an forum głosy po co się tym zajmować, skąd ty masz jeszcze siły na walkę itp) to robi nam się pokaźna grupa leni i wyłania prawdziwy powód problemu. Ja osobiście przekonałem się o tym na przykładzie spółdzielni mieszkaniowych i prawa spółdzielczego. Gdzie prezes przestępca wraz z grupą kilku "towarzyszy" okrada spółdzielców a Ci choć narzekają to nie kiwną nawet palcem żeby coś zrobić. Łaskawie czasem podpiszą jakieś pismo. Ludzie w Polsce są nauczeni że ktoś pomyśli za nich, zrobi za nich itp. A jak później okaże się że coś jest nie tak to zaczynają się krzyki o złodziejach, wyzyskiwaczach itp.
Niestety tak jest wszędzie i małe grupy osób na tym żerują załatwiając swoje interesy. Trochę włamują się spod tego lobby prawnicy którzy chyba należą do grupy bardziej rozgarniętych w społeczeństwie. Efekty walk widać gołym okiem i choć nie sposób nie brać pod uwagę argumentów oponentów to przykłady krajów zachodnich pokazują jak na tacy że to nasze rozwiązania są niesprawiedliwe i zacofane.
Dlatego ja osobiście uważam że dobrze że są ludzie którzy o coś walczą a od siły ich argumentów zależeć powinno rozwiązanie danej sprawy. Osobiście cieszę się że coś w aspekcie zawodów regulowanych porusza się do przodu choć jak zwykle bardzo powoli.
Myślę tez chief że dobrzy przewodnicy wyjdą na tym wszystkim jeszcze lepiej niż mieli do tej pory, bo konkurencja wyeliminuje przypadki krętaczy. Likwidacja obowiązku nie przełoży się na spadek popytu na te usługi a o wypadki w górach nie musisz się martwić bo to nie twoja sprawa tylko ewentualnie prokuratury.

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 3:59 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Święta prawda. Ile razy w rozmowach z kolegami z branży słyszałem takie "lepiej siedzieć cicho.. lepiej się nie wychylać.. lepiej załatwić z tym czy z tamtym coś pod stołem zamiast oficjalnie..." Oto Polska właśnie.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 4:45 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
Maciej_Zimowski napisał(a):
Święta prawda. Ile razy w rozmowach z kolegami z branży słyszałem takie "lepiej siedzieć cicho.. lepiej się nie wychylać.. lepiej załatwić z tym czy z tamtym coś pod stołem zamiast oficjalnie..." Oto Polska właśnie.



Specjalnie bym nie generalizował i nie oburzał się na Polskę. Strach ludzi też można zrozumieć. Zmiana mentalności wymaga czasu, przestawienie się tych osób pracujących w regulowanych branżach również na inne warunki również. Na szczęście osoby te do najgłupszych i do najbiedniejszych nie należą i sobie poradzą.

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 4:51 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
Nie, Panie Zimowski, ustrój faktycznie sie zmienił i czymś nadrzędnym dla organizatora powinna być, jakość i odpowiedzialność, a nie niebezpieczny przymus rynkowy.


Że niby co? Przychodzi do biura przedstawiciel jakiegoś zakładu czy szkoły z prośbą o zorganizowanie wycieczki dla 30-40 osobowej ferajny a on ma powiedzieć że nie? bo nadrzędna jest jakość a jakość to najwyżej 10 osób? Pójdą do konkurencji.


No ale przecież tak też nie można rozumować, klient ma prawo i powinien ufać organizatorowi a ten ma obowiązek postępować zgodnie z myślą o bezpieczeństwie skoro specjalista mówi że się nie idzie to się nie idzie. A nie, idzie się do konkurencji. Bezpieczeństwa i zaufania nie można przekładać bezpośrednio na zasady wolnego rynku, musza być rozwiązania zabezpieczające klientów w zależności od ryzyka. powinny też być regulacje uniemożliwiające każdemu dostęp do zawodu. No bo na tej zasadzie to byłaby wolna amerykanka.


Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
Dlatego, bywa czasem, ze warto, aby Państwo czasem pomogło


Ależ pomaga, po to jest ustawa turystyczna z różnymi zabezpieczeniami, gwarancjami, organizacje ochrony konsumentów - naprawdę nie trzeba więcej. Ale państwo nie może zmusić do wyboru modelu podróżowania. Tak było za komuny, i niektórym to myślenie pozostaje.

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 5:01 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
ma obowiązek postępować zgodnie z myślą o bezpieczeństwie skoro specjalista mówi że się nie idzie to się nie idzie.


Oczywiście, jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Ale to była odpowiedź na krytykę modelu "spacery dużych grup młodzieży szlakami w dolinkach".

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 5:01 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Robert18 napisał(a):
Ja nie dopuszczam takiej sytuacji bo zakładam że ludzie są rozgarnięci a jeśli nawet nie są to na innych mądrzejszych spoczywa obowiązek dopilnowania bezpieczeństwa i nadzoru nad tymi głupszymi

Ładna podręcznikowa reguła, niestety, ale trochę odbiegająca od rzeczywistości.
Piszesz w inszym miejscu, że bywałeś na wycieczkach i masz znajomych. Jak myślisz, skąd wziął sie u mnie taki, a nie inszy pogląd?
Aby było też jasne, to, co pisze dotyczy tylko niewielkiego procenta takowych grup, jednak biorąc ogromną ilość wycieczek, to ten niewielki procent robi sie niepokojący.
Nie uważam też, owych "nierozsądnych" opiekunów, za jakiś głąbów, czy ludzi nieodpowiedzialnych. Broń Boże, sa to ludzie często bardzo sympatyczni i kompetentni nauczyciele, jednak nie bardzo orientujący się w tematyce górskiej. Nie mogę kogoś oskarżać, ze robi źle, jak sobie z tego nie zdaję sprawy.
Robert18 napisał(a):
W polskim ustawodawstwie karnym nie ma znaczenia czy jesteś przewodnikiem czy nie. Istotne znaczenie ma wina

Aby winę można było orzec, to musi być podstawa do takiego orzecznictwa.
Jak na jednym łańcuchu uczeń niechcąco zrzuci drugiego ucznia, to opiekun nie może za to odpowiadać, bo skąd mógł wiedzieć, ze na jednym ogniwie może być tylko jedna osoba. Nie ma tego niegdzie napisanego. Przewodnik zaś, był z tego szkolony na kursie przewodnicki, więc jest podstawa do tego, ze powinien posiadać takową wiedzę.
W górach przewodnik bierze za grupę odpowiedzialność. Gdy wejdzie z nią w zbyt trudny teren lub warunkach zbyt niebezpiecznych, to nie będzie za to odpowiadała opiekunka, Pani od Polskiego, gdyż na tym się nie zna. Odpowiada przewodnik.
Maciej_Zimowski napisał(a):
Że niby co? Przychodzi do biura przedstawiciel jakiegoś zakładu czy szkoły z prośbą o zorganizowanie wycieczki dla 30-40 osobowej ferajny a on ma powiedzieć że nie? bo nadrzędna jest jakość a jakość to najwyżej 10 osób? Pójdą do konkurencji

Jeśli dany przedstawiciel będzie chciał tą 40 osobowa grupę w góry, to Pan może mu zaproponować, gdzie sa możliwości na wycieczkę dla tak dużej grupy.

Jeśli przedstawiciel będzie chciał 40 osobowa grupę w trudnym terenie wysokogórskim. To Pan powinien oznajmić, (co wierze sie z posiadaniem wiedzy na ten temat), ze rejon jest zbyt trudny dla tak licznej grupy i zaproponować inna trasę lub podzielenie grupy na 4 części z czterema opiekunami.

Jeśli zorganizuje Pan takowa wycieczkę w teren trudny z tak liczna grupą z jednym opiekunem, to naraża Pan uczestników na niebezpieczeństwo i ryzyko, gdyż nie ma możliwości, aby ów opiekun mógł grupę kontrolować. Da Pan o sobie świadectwo, ze ważniejsza jest kasa, (bo pójdą do konkurencji), niż profesjonalizm, z którym się wiąże bezpieczeństwo i odpowiedzialność.
Robert18 napisał(a):
Myślę tez chief że dobrzy przewodnicy wyjdą na tym wszystkim jeszcze lepiej niż mieli do tej pory

Zgadzam się z Tobą, dlatego tez jestem za uwolnieniem tego zawodu, lecz w sposób rozsądny.

Robert18 napisał(a):
bo konkurencja wyeliminuje przypadki krętaczy

Robercie, przewodnicy nie musza się obawiać zmiany przepisów, bo wystarczy parę wypadków (niestety, mam podstawę uważać, ze przy w pełni wolnościowych przepisach, takowe nastąpią, choć tego nie życzę) i te stare przepisy wrócą. Tylko szkoda, ze ktoś będzie musiał w miedzy czasie zginąć lub zostać kaleką. Znowu będzie: "Polak mądry po szkodzie".

Daleko nie trzeba szukać, a jako przykład masz Pana Zimowskiego, który sugeruje, że zorganizuje wycieczkę 40 osobową w trudny rejon górski, gdyż jak tego nie zrobi to pójdą do konkurencji. Czyli pieniądz jest ważniejszy niż bezpieczeństwo klienta. Co nieco o górach się orientuję i mnie taki sposób podejścia przeraża i niepokoi, może Ciebie nie…masz prawo.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 5:11 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
Chief ja nie jestem za całkowitym wolnościowym podejściem ale regulacja ustawowa z samej swojej istoty mnie denerwuje.

Co do odpowiedzialności karnej odpowiedzialność opiekunki jest w rzeczywistości większa niż przewodnika. Przewodnik będzie odpowiadał bardziej jak już się coś stanie za narażenie bo powinien był przewidzieć niebezpieczeństwo ale wymiga się za skutek jeśli wydarzy się wypadek i nie udowodni się mu zaniedbań. natomiast nauczyciel nie wymiga się ani od narażenia ani tym bardziej od skutku.

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 5:14 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
ma obowiązek postępować zgodnie z myślą o bezpieczeństwie skoro specjalista mówi że się nie idzie to się nie idzie.


Oczywiście, jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Ale to była odpowiedź na krytykę modelu "spacery dużych grup młodzieży szlakami w dolinkach".


Co do modelu to wątpię aby przewodnik zrezygnował z większej grupy, wtedy stawkę ustawia się od głowy:)

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 5:16 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Cytuj:
Daleko nie trzeba szukać, a jako przykład masz Pana Zimowskiego, który sugeruje, że zorganizuje wycieczkę 40 osobową w trudny rejon górski


Co pan mi tu znowu wmawia jakieś dziecko w brzuch? Gdzie ja napisałem o trudnym terenie górskim? To była odpowiedź na narzekania że grupy szkolne są przepędzane po 40 osób asfaltem w dolinach.

Odnośnie
Cytuj:
trudnego
terenu górskiego to już pisałem i napiszę jeszcze raz, a niechże będzie obowiązek przewodnicki, byle równy dla wszystkich, według przykładów słowackich.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 22, 2011 5:31 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
Poza tym ja tu wspominając o przykładzie biura turystycznego, nie napisałem, że owo biuro nie zapewni przewodnika. Ja nie wiem czy wy naprawdę macie organizatorów za jakichś idiotów, którzy nie dbają o bezpieczeństwo itp. Jak pisałem dla organizatorów typowo komercyjnych problemem często jest nie tyle przymus przewodnicki jako taki co fatalna jakość usług przewodników którzy z tego przymusu są przydzielani i zamiast pomagać psują jakość imprezy . Proszę sobie przypomnieć skan pisma.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3627 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 121  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL