Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=528
Strona 16 z 20

Autor:  moka [ Pn wrz 02, 2013 4:14 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

takie płatki z orzechami i suszonymi owocami to granola-możesz zrobić w domu sam ( łatwiocha) komponując z tego co lubisz.Bomba węglowodanowa,ale jak dodasz sensowne płatki i orzechy to i białko w tym jest.
turystyczny wariant śniadaniowo kolacyjny u mnie to zazwyczaj kabanosy i pasta łososiowa w tubie .jest też ser żółty w tubie ,ale błeee. Może nie jest to zestaw jakiś ambitny i wyszukany,ale lekki ,łatwy w transporcie i tzw długoterminowy.

Autor:  anninred [ Pn wrz 02, 2013 4:29 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Też myślę o jedzeniu na dłużej - na wyjazd (tak z 5 dni, potem już cywilizacja).
Żeby za dużo nie gotować, tylko ew. wodę.
Bierzemy kaszki dla dzieci "Mleczny Start" - z Biedronce się to kupuje i kiśle owocowe - lekkie to i pożywne, zalewa się wrzątkiem i na rozgrzanie żołądka/śniadanie jest ok.
No i kubki z ziemniakopodobnym i makaronopodobnym czymś do zalania wrzątkiem. Nie przepadam, ale łatwe to w użyciu, już w pojemniku z którego się je - czyli ewentualnych śmieci i mycia nie za wiele.
Chleb, kabanosy oczywiście, do tego suszona kiełbasa i salami (pakowane próżniowo), serki topione - naprawdę serki dużo wytrzymają, w sensie temperatury, nie ugniatania:)
Suszone owoce do pogryzania (rodzynki, jabłka i morele, na orzechy niestety jestem uczulona).
Batoniki z muesli.

Jak ktoś chce gotować - kasze są dobre, lekkie i łatwe do zrobienia, zalać wrzątkiem, przykryć i wstawić do czegoś ciepłego (śpiwora, owinąć polarami). Po 20 minutach będą gotowe (kasza gryczana, perłowa, jęczmienna, jaglana trochę dłużej się gotuje, soczewicę też tak można zrobić). Gotować cały czas ich nie trzeba. Mój ślubny kasz nie lubi:) czyli nam odpada.

Pastę łososiową w tubce muszę kupić:) dzięki za informacje.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn wrz 02, 2013 4:56 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Moja rada - weź coś co lubisz jeść.
Ja jakiś czas temu wziąłem kabanosy i skończyło się na tym, że wychodziłem w góry bez śniadania bo nie dałem rady zmusić się do ich zjedzenia.

Autor:  moka [ Pn wrz 02, 2013 5:09 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

kuskus. Nie trzeba gotować. Jak dołożysz kostkę bulionową i zalejesz wrzątkiem to masz całkiem pycha ciepłe jedzenie.- ale to nie śniadaniowe.
OT- ostatnio w Pięciu pure ziemniaczane w proszku załatwiło mi noc bezsenną- draniówa mysz uparcie postanowiła je zerzreć robiąc przy tym moc hałasu. :evil:

Autor:  Pan Maciek [ Pn wrz 02, 2013 5:13 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Mój ostatni patent to naleśniki i kotleciki z kurczaków. Obie potrawy na zimno, można zażerać się w nieskończoność

Autor:  anninred [ Pn wrz 02, 2013 5:16 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Naleśniki w temperaturze powyżej 20 stopni psują się po 2 dniach, no chyba, żeby je wysuszyć...
Kurczak po takim czasie dostaje nóżek....
ale zgadzam się, że pycha

Autor:  m__s [ Pn wrz 02, 2013 6:22 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

moka napisał(a):
takie płatki z orzechami i suszonymi owocami to granola-możesz zrobić w domu sam ( łatwiocha)

Tak wiem, widziałem właśnie dużo przepisów na necie. Pytanie na ile się to nadaje do jedzenia rano i na kolacje i ewentualnie jako przegryzka.

anninred napisał(a):
Bierzemy kaszki dla dzieci "Mleczny Start" - z Biedronce się to kupuje i kiśle owocowe - lekkie to i pożywne, zalewa się wrzątkiem i na rozgrzanie żołądka/śniadanie jest ok.
Te kaszki to do zalewania wodą? Czy mlekiem? Nigdy nie piłem z wodą i boje się, że będzie to do niczego... Kisiel to chyba dobra opcja?

anninred napisał(a):
Chleb, kabanosy oczywiście, do tego suszona kiełbasa i salami (pakowane próżniowo), serki topione - naprawdę serki dużo wytrzymają, w sensie temperatury, nie ugniatania:)
Chleb odpada. Ciężki, mało sycący, mało odporny na "uszkodzenia mechaniczne" a do tego długo nie pociągnie. Kabanosy wiadomo, zawsze spoko, ale też ciężki, chyba, że jako "lekki dodatek" znikome ilości. Coś chyba jaki mięso w parówkach. Serki topione też odpadają. Po pierwsze nie biorę chleba a po drugie ciężkie.

anninred napisał(a):
Suszone owoce do pogryzania (rodzynki, jabłka i morele, na orzechy niestety jestem uczulona).
To jest najlepsza opcja. Niestety jedna z droższych :( jednak chyba nie będę miał wyjścia.

_Sokrates_ napisał(a):
Moja rada - weź coś co lubisz jeść.
Gdybym tylko mógł. Muszę wziąć to co mi wejdzie do plecaka i to co będzie lekkie, pożywne i w miarę dobre. Gdybym mógł brać to co lubię to bym miał cały plecak jedzenia a gdzie tu reszta rzeczy?

moka napisał(a):
kuskus. Nie trzeba gotować. Jak dołożysz kostkę bulionową i zalejesz wrzątkiem to masz całkiem pycha ciepłe jedzenie.- ale to nie śniadaniowe.
Taki plan też mam. To już wyczaiłem dawno temu. Najlepsze, że kuskusa nie trzeba zalewać wrzątkiem. Pęcznieje nawet od zimnej wody. Kostki rosołowe też mam. Testowałem to w tatrach. Nawet dorzucając kawałek kabanosa wchodzi jak złoto.

Stefan 1856 napisał(a):
Mój ostatni patent to naleśniki i kotleciki z kurczaków. Obie potrawy na zimno, można zażerać się w nieskończoność
Niestety przez dwa tygodnie w plecaku ich nosić nie będziesz. Mi tutaj nie chodzi o 2/3 dniową wyprawę w tatry. Niestety to jest różnica.

Podobno dobra opcja to też suszone mięso.

Na chwilę obecną mam liofilizaty, kuskus, kostki rosołowe, kabanosy, suszone owoce, owoce liofilizowane. Chyba zainwestuję jeszcze w gorące kubki, kisiele. Nie wiem co jeszcze. Cały czas staram się znaleźć coś dobrego.

Autor:  semow [ Pn wrz 02, 2013 7:04 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Fajny patent na śniadanie na dłuższe wyjazdy:
bierzesz worek strunowy, sporej wielkości
kupujesz składniki wg. upodobań, np. mleko w proszku + cukier + płatki owsiane instant + rodzynki
w domu sobie sprawdzasz na jaką ilość ile gram mieszanki wchodzi, w przeliczeniu na łyżkę używaną w terenie
w efekcie oszczędza się sporo miejsca na opakowaniach kaszek typu mleczny start
w/w mieszanka mi smakowała zdecydowanie bardziej niż to co można dostać w sklepie - 10 dni żarłem dzień w dzień

Na wyjścia wspinaczkowe, kiedy rano trzeba za***ać a nie rozsiadać się przy śniadaniu (a takie podejście koledzy niestety mają mi za złe) przerzuciłem się na mleko w tubce - jedna tubka to ~500 kcal, w tym sporo tłuszczu i białka. Podstawowa zaleta - da się wciągnąć śpiąc na stojąco.

Autor:  Sofia [ Pn wrz 02, 2013 7:07 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Owoce liofilizowane świetnie się nadają do wrzucenia w kisiel. Wtedy lepiej wypełnia żołądek. Przynajmniej banan :)
No i nieśmiertelna owsianka, najlepsza na śniadanie- można ulepszyć owocami lub dorzucić kakao.

Autor:  moka [ Pn wrz 02, 2013 7:15 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

granola jest przeznaczona "z założenia" na śniadanie. Je się to najczęściej zalane mlekiem ( możesz wziąć mleko w proszku)- jak ktoś lubi i toleruje mleko.Jeśli mleko uważasz za błeee to popijasz toto sobie kawą,herbatą,czym tam sobie chcesz. Robiąc granolę własnymi łapkami rozdrabniasz jak chcesz- jak pokruszysz drobno to masz coś jakby musli ,ale jak połamiesz na spore kęsy to masz przegryzkę super hiper- to przypomina wówczas takie jakby batoniki ( ciasteczka?) wielozbożowe . Jak zrobisz płatki z miodem ,orzechami i owocami( suszone żurawiny lekko to w smaku odsładzają bo inaczej to słodkie jak cholera) to masz wersję "deserową" ,ale możesz poszaleć i do płatków ( różnych plus np otręby i zarodki pszenne itp)zetrzeć na tarce ( tak,tak!) bardzo ale to bardzo ususzoną kiełbachę i równie "czerstwy" żółty ser i po dodaniu takiej mikstury do kuskusu masz obiadek ful wypas.Będziesz musiał jedząc zasłaniać łapami,żeby okoliczna ludność nie próbowała wyżerać co z michy :wink:

Ale tak sobie myślę....hm...na dwa,trzy dni w Tatry...hm...Ja się i tak nie mogę opanować w schronisku,żeby sobie bigosu albo innej jajówy nie zamówić. Naleśniki w Roztoce.... :D
Stop. Idę coś zjeść :alien:

Autor:  Pan Maciek [ Pn wrz 02, 2013 7:28 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

m__s napisał(a):
Niestety przez dwa tygodnie w plecaku ich nosić nie będziesz. Mi tutaj nie chodzi o 2/3 dniową wyprawę w tatry. Niestety to jest różnica.

Wiadomo, jest to opcja max 2 dni

Autor:  anninred [ Pn wrz 02, 2013 7:38 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Te mleczne starty już mają mleko w proszku.
Zgadzam się, że trochę powietrza się nosi w opakowaniu, ale nie za dużo. Jedno opakowanie to tak akurat porcja jest.

Chleb lubię:) Ale oczywiście na kilka dni chodzenia się nie nadaje, a chrupki typu Wasa zajmuje bardzo dużo miejsca.

Autor:  Ala [ Wt wrz 03, 2013 8:49 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

anninred napisał(a):
Chleb lubię:) Ale oczywiście na kilka dni chodzenia się nie nadaje

poszukaj chleba o przedłużonej trwałości, wytrzymuje spokojnie tydzień w papierze nie w folii

Autor:  m__s [ Wt wrz 03, 2013 8:56 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Ala napisał(a):
poszukaj chleba o przedłużonej trwałości, wytrzymuje spokojnie tydzień w papierze nie w folii

prawdziwy chleb tyle normalnie wytrzymuje.

Autor:  rafi86 [ Wt wrz 03, 2013 9:30 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

e tam opowiadacie, ja ostatnio ponad pół dnia na szlaku, bez śniadania i przeżyłem na litrze wody mineralnej plus jeden Snickers i jedna czekolada z orzechami :D

Autor:  m__s [ Wt wrz 03, 2013 9:47 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Przeżyj na tym 2 tygodnie to pogadamy.

Autor:  Krabul [ Wt wrz 03, 2013 10:00 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

m__s napisał(a):
to pogadamy
Z Zygmuntem.

Autor:  m__s [ Wt wrz 03, 2013 10:05 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Krabul napisał(a):
Z Zygmuntem.

O białku w czekoladzie?

Autor:  Krabul [ Wt wrz 03, 2013 10:18 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

I węglowodanach.

Autor:  Ala [ Wt wrz 03, 2013 10:38 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

m__s napisał(a):
prawdziwy chleb tyle normalnie wytrzymuje.

taa mówimy o chlebie na zakwasie bez spulchniaczy, polepszaczy, barwników etc
ale jest jeszcze chleb o nazwie "turystyczny" poszukaj i sprawdź :)

m__s napisał(a):
O białku w czekoladzie?
Krabul napisał(a):
I węglowodanach

i aminokwasach ;)

Autor:  semow [ Wt wrz 03, 2013 11:04 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

noo, 6 bochenkow chleba, 18 konserw i jedziesz :mrgreen:

Autor:  m__s [ Wt wrz 03, 2013 11:23 am ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Ala napisał(a):
ale jest jeszcze chleb o nazwie "turystyczny" poszukaj i sprawdź
pewnie tak dobry jak konserwa turystyczna z galaretką :D

semow napisał(a):
noo, 6 bochenkow chleba, 18 konserw i jedziesz
i sprzedajesz kanapki na szlaku :lol:

Autor:  moka [ Wt wrz 03, 2013 3:43 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

skoro chleb z konserwą to jeszcze koniecznie cebula! bez cebuli to się kuli! worek cebuli musowo! :cyclopsani: i pasztet podlaski oraz paprykarz szczeciński.I nie będziemy się wydurniać z liofizo itp :D

Autor:  WILCZYCA [ Wt wrz 03, 2013 8:15 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Wiejska Szamanka napisał(a):
Gotowany makaron ze smażonymi jabłkami

Na szlaku :shock: :?:

Autor:  Elfka [ Wt wrz 03, 2013 8:44 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Wiejska Szamanka napisał(a):
No jasne :) Niosę sobie całość w małym pudełeczku :) Makaron świderki gwoli ścisłości ;)


Że też chce Ci się gotować :D

Autor:  m__s [ Wt wrz 03, 2013 10:09 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

A co jest trudnego i czasochłonnego w ugotowaniu makaronu? :wink: Jedyny minus, że jest ciężki :-(

Autor:  PrT [ Wt wrz 03, 2013 10:20 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

m__s napisał(a):
Jedyny minus, że jest ciężki

Nie jedyny. Dochodzi jeszcze spora objętość i poza tym długo się gotuje czyli wymaga również więcej gazu, pomijam czas. Można wziąć jakiś drobny który gotuje się szybciej i jest mniejszy objętościowo, ale to już nie to samo... ewentualnie można jeszcze postawić na makaron ryżowy lub inny chiński makaron. Robi się szybko, ale pozostaje jeszcze ewentualna waga i objętość. Super rozwiązaniem jest kuskus.

Autor:  Lila22 [ Wt wrz 03, 2013 10:27 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

m__s napisał(a):
A co jest trudnego i czasochłonnego w ugotowaniu makaronu? :wink: Jedyny minus, że jest ciężki :-(


To chyba zależy już od tego ile tego makaronu chce się pochłonąć :mrgreen:

A jak u mnie z jedzeniem? Na szlak mam stały, obowiązkowy zestaw "małego turysty" :D
- konserwa krakus (chociaż codziennie nie jadam takich wynalazków, to są one bardzo porzadne i po prostu smaczne ;))
- czasem kupuję kabanosy
- bułki, z dwie, trzy albo chleb (w zależności z kim idę, gdzie, kto ile je itp)
- termos z wrzątkiem, a oddzielnie herbata w torebkach, kawa, jakaś zupka chińska (czuję się bezpieczniej mając taki awaryjny posiłek :D )
- woda - ok. 1,5 litra, ale super sprawdzały się u mnie butelki 1l
- gorzka, mleczna czekolada z Lidla, jedna na głowę- uwielbiam :)
- snickers/nutella - coś słodkiego, kalorycznego musi być
- czasem biorę dżem
- nie można się obejść bez banana - to rzecz niezbędna

Chyba nic zaskakującego nie dodałam ;)

A kuskus może być na serio świetnym zamiennikiem makaranu- szybciej, lżej, a też zapcha :D

Autor:  anninred [ Wt wrz 03, 2013 10:53 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

m_s pisał o wyprawie 2 tygodniowej :) Wtedy każdy gram zaczyna mieć znaczenie.

Autor:  Kasia86 [ Wt wrz 03, 2013 10:54 pm ]
Tytuł:  Re: Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku

Maliny, jagody, jeżyny :mrgreen:

Strona 16 z 20 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/