Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Znacie Bieszczady? Znacie, to poczytajcie.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=6802
Strona 18 z 64

Autor:  lucyna [ Wt paź 06, 2009 11:01 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Nieee, a po co mi się tam z filancami ganiać po krzakach.
Połazić, pomyśleć w spokoju, luzik, mało ludzi, zero stresu, piersióweczka.

Nic innego tylko zaprosić. Gdybyś chciał połazić w towarzystwie i nie biegał po górach to służymy swoimi osobami.
Co do piersióweczki. Na przedostatnim połazęgowisku byliśmy w Dydiowej (cud, miód i malina). Po połażeniu obfitującym w emocje zrobiliśmy sobie końcowy popas na wypale. I od tego czasu Bieszczadnicy będą mi się kojarzyć z tą chwilą. Wypał, połamane krzesełko plastikowe i ławy pnie. Retorty w tle, Znajomy Smolarz i my (nikt nie pytał skąd się wziął) pijemy koniak z wyższej półki z kieliszków zrobionych z plastikowych butelek. (Zachowałam je jako relikwie, w przyszłym roku będą nam znowu służyć). :)

Autor:  lucyna [ Wt paź 06, 2009 11:07 am ]
Tytuł: 

Tak,nawet mi o tym nie przypominaj wrrr.
Na starym forum są zdjęcia, możesz tam zajrzeć.

Autor:  Trauma_ [ Wt paź 06, 2009 11:08 am ]
Tytuł: 

Lucyna ostatnio nabyłam taki wynalazek jak czasopismo "Bieszczady". Świetna sprawa ale mam obawy, że spowoduje to zwiększenie ruchu turystycznego w miejscach których głównym atutem jest brak turystów :?

Autor:  Trauma_ [ Wt paź 06, 2009 11:13 am ]
Tytuł: 

O i mam pytanie odnośnie szlaku z Caryńskiej do Ustrzyk Górnych - czy pare miesięcy temu nie przebiegał on bardziej w kierunku wschodnim?

Autor:  lucyna [ Wt paź 06, 2009 11:14 am ]
Tytuł: 

@ Trauma
Mam drugi numer i mówiąc wprost podoba mi się.
Miejże litość przyszła Pani mgr od turystyki. Bieszczady to drugi pod względem ilości turystów region górski w Polsce. Tego lata padły rekordy odwiedzin. :lol: Na szczęście nasze górki to przestrzenie, nadal można połazić w bezludnych regionach. www.magazynbieszczady.pl
Nasz Admin Piotr w trzecim numerze umieści swój artykuł o Rabiańskim Potoku.
Tak, w ubiegłym roku zmienili przebieg szlaku. Już nie pamiętam czy nim wędrowałam. Ja lubię schodzić na Przysłup Caryński, z grupami na Przełęcz Wyźniańską. Nie wiem czy słyszałaś. Kolegom przewodnikom z Rzeszowa znowu odbiło i chcą zmienić jej nazwę na Przełęcz Harysymowicza.
@ Ali Niestety, jeszcze nie. Ponoć już niebawem powinni skończyć. Zgubiłam numer do Qudłatego więc nie wiem jak to będzie z otwarciem.

Autor:  Trauma_ [ Wt paź 06, 2009 11:17 am ]
Tytuł: 

Lucyna nie gadaj, że nie ma już odludnych miejsc. Nawet nad Soliną się znajdzie. Połonin nie ma co liczyć, tam kolejki turystów większe niż na Giewont. Brakuje tylko postawić kolejkę gondolową.

Autor:  Trauma_ [ Wt paź 06, 2009 11:20 am ]
Tytuł: 

Zawóz, Teleśnica, Horodek... tam cywilizacja nie dociera :D

Autor:  lucyna [ Wt paź 06, 2009 11:22 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Trauma_ napisał(a):
Nawet nad Soliną się znajdzie.

Werlas? :wink:


Z tego co wiem to własność prywatna :lol:
A jest i to dużo ale trzeba wiedzieć, gdzie leźć. Moje ulubione to okolice Baligrodu.

Autor:  Trauma_ [ Wt paź 06, 2009 11:29 am ]
Tytuł: 

Ostatnio siedzielismy sobie na prywatnym campingu nad Wetliną i nikt nie przyszedł żeby nas wygonić a ludzi sztuk 0 - była dobra kiełbasa z ognicha :)

Autor:  lucyna [ Wt paź 06, 2009 11:51 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
lucyna napisał(a):
Z tego co wiem to własność prywatna

Od strony wody nic na ten temat nie było napisane :fiuuu: :mrgreen:

I ze strony lądu możesz podreptać do Horodka.
Są ludzie i ludziska.
@ Trauma
Mi osobiście najbardziej podobają się okolice Jeziora Myczkowieckiego, w Bereźnicy, na Berdzie, nawet po drugiej stronie Sanu w Średniej Wsi przeuroczo i pusto.

Autor:  lucyna [ Wt paź 06, 2009 7:23 pm ]
Tytuł: 

Pora wrócić do najstarszej świątyni drewnianej w naszym "regionie". Kiedy powstała? Nie wiadomo, być może przeprowadzenie badań dendrochronologicznych rozwiązałoby zagadkę. Pierwsza wzmianka jest z 1607 r (często można spotkać się z datą 1608 r). Niektórzy twierdzą, że jej powstanie należy powiązać z testamentem Piotra Bala z 1621 r. Prosił on swą żonę aby przeszła z kalwinizmu na obrządek rzymokatolicki i wybudowała we wsi kaplicę katolicką. Nie wiadomo więc czy owa świątynka była swego czasu zborem czy też nie. Co wiemy? W 1644 r we Średniej Wsi odbył się synod prowincjonalny kalwiński, w 1639 r zmarł tu senior Rusi pastor kalwiński Jakób Bochnicki. Od 1697 r ta kaplica dworska była kościołem filialnym parafii w Hoczwi.
Jest to jednonawowa konstrukcja zrębowa wybudowana z drewna najbardziej dostępnego w Bieszczadach czyli jodły. Do niej dobudowano w 1983 r. wieżę izbicową konstrukcji słupowej. Ściany pobite gontem, nakryta także gontem.

Autor:  lucyna [ Śr paź 07, 2009 6:30 am ]
Tytuł: 

Mnie osobiście fascynuje wnętrze tej świątyni. Jest piękne, spójne kompozycyjnie, ma charakter ludowego baroku. Mimo, że wyposażenie pochodzi z różnych epok całość sprawia "przekonujące wrażenie", tchnie swojskością i naturalnością, nie ma tu wielkich dzieł sztuki tylko doskonała harmonia stylów.
Większość wyposażenia pochodzi z fundacji Katarzyny z Oraczewskich Balowej, która w 1727 r poleciła wykonanie gruntownego remontu kaplicy i wyposażyła ją. Są tu z tego okresu piękne trzy ołtarze wykonane przez snycerzy krośnieńskich, polichromie figuralne i iluzjonistyczne z podziałami architektonicznymi na ścianach oraz obramowanie wejścia do zakrystii. Na suficie znajduje się Oko Opatrzności w otoczeniu Aniołów. Na parapecie chóru są wyobrażone instrumenty muzyczne. Późnobarokowy ołtarz główny i dwa ołtarze boczne to prawdziwe perełki.
Główny posiada bramki i nasuwę z czterema kolumnami, po bokach ma ucha z akantami i kwiatami. Nad obrazem w polu głównym znajduje się rzeźna Boga Ojca i wyobrażenie Gołębicy symbolu Ducha Świętego, bo bokach zaś rzeźby przedstawiające św. Pawła i św. Jana Chrzciciela. Obraz jest moim zdaniem piękny mimo tego, że namalowano go niezbyt wprawną ręką. Jest to Matka Boża z Dzieciątkiem podającym Jej jabłko stylizowana na Hodegetrię. Ołtarz boczny lewy to przepiękna kompozycja rzeźbiarska składająca się z: winnej latorośli, figur: św. Wawrzyńca, nieznanego świętego, Michała Archanioła, aniołów, polu obraz św. Stanisława Biskupa. W prawym ołtarzu: obraz przedstawiający najprawdopodobniej patronkę fundatorki św. Katarzyny otoczony rzeźbami nieokreślonych świętych, aniołów, św. Jana Ewangelisty.
W XX w dołączono do tej kompozycji 14 płaskorzeźb Drogi Krzyżowej wykonanych przez kreowanego na największego artystę bieszczadzkiego Jędrka Połoninę. Jest tu także jego inne dziełko Ostatnia Wieczerza.
Obok ołtarza głównego znajduje się szabla rodowa Ankwiczów z XVI w. jeden z darów Henrietty Ewy hr. Kuczkowskiej (Tak o swej miłości pisał Adam Mickiewicz www.tergim.republika.pl/czulnia/cziczero.htm )
Więcej o tej świątyni możecie przeczytać tu www.lesko.pl/?c=mdTresc-cmPokaz-430
Kościółek został wyremontowany i rozbudowany w latach 80-tych XX w. Wycięto wtedy piękne dęby. W korzeniach jednego z nich znaleziono pochówek, trumna z przełomu XVII i XVIII w. Wyburzono wtedy także część zabytkowego muru, który odgradzał nieistniejący już dwór od kościoła.

Dobre opracowanie tematu jest tu, niestety często gęsto nie można jej otworzyć
www.sredniawies.katolicki.eu/starykosciol.php

Autor:  lucyna [ Śr paź 07, 2009 7:32 am ]
Tytuł: 

Trauma_ napisał(a):
Ok, nie pitolę, proszę :lol: :

Obrazek

Dziękuję Olu za tak miłą niespodziankę. Przenieść się na chwilę w słoneczne Bieszczady, gdy za oknem szaro-bura, deszczowa pogoda to jest to.
Zdjęcie przedstawia wtórną sukcesję leśną, gatunki drzew lekko nasiennych, które powoli opanowują fenomen przyrodniczo-historyczny "krainę dolin" (tereny na pół naturalnych zbiorowisk, obszary nieistniejących wsi założonych w reglu dolnym). Ja zaś chciałabym opowiedzieć o buczynie karpackiej. Na innym forum spotkałam się z dziwną interpretacją wyglądu niektórych buków. Na terenie Bieszczadów często można spotkać duże drzewa o przedziwnych kształtach. Ktoś zinterpretował to jako pokłosie wojny, drzewa zniszczone przez wielkokalibrowe pociski.
Tak naprawdę to są przeważnie buki rosnące niegdyś na pastwiskach, carynkach, polanach. Zostały one uszkodzone przez pasące się zwierzęta, (buki są wrażliwe na uszkodzenia mechaniczne) dlatego przybrały tak dziwne kształty. Takie drzewa są powykręcane, maja po kilka pni. Często są chore, w miejscu dawnych uszkodzeń przy większej wichurze łamią się.

Autor:  Trauma_ [ Śr paź 07, 2009 11:38 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
na Przełęcz Harysymowicza.


Spoko już był taki jeden co zmieniał nazwy miejscowości w Bieszczadach :wink:

Autor:  lucyna [ Cz paź 08, 2009 5:48 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
Książeczka jest prześwietna.

Potwierdzam. Właśnie skończyłam pierwsze czytanie. Na pewno w zimie jeszcze po nią sięgnę. Ten zbiór szkiców Grzegorza Motyki powinien być lekturą obowiązkową przewodników. Bez wątpienia "W kręgu "Łun w Bieszczadach" rozwiewa kilka bieszczadzkich mitów.
Spis treści:
Zamiast wstępu: Od Wołynia do akcji "Wisła"
Łuny w Bieszczadach Jana Gerharda, a prawda historyczna
Ślady pazurów. Działalność Ukraińskiej Powstańczej Armii i jej likwidacja w Bieszczadach
Antoni Żubryd - bieszczadzki "Ogień"
Tajemnica śmierci generała "Waltera"
Kryptonim Bieszczady. Zabójstwo Jana Gerharda
Zamiast zakończenia: Czy akcja "Wisła" była konieczna? Przymusowe wysiedlenia, a likwidacja OUN i UPA
Indeks nazwisk i pseudonimów

Autor:  vm2301 [ Pt paź 09, 2009 9:57 am ]
Tytuł: 

Dwie poprzednie serie zdjęć, które wkleiłem były częścią niezbyt długiej (ok. 50 km) trasy rowerowej, która w polecam...w 50%;)
Powrót ze Średniej Wsi przez Hoczew do Baligrodu asfaltem do przyjemności nie należy...przynajmniej dla mnie.


Początek trasy w Baligrodzie, drogą na Stężnicę i po około 800 metrach skręt w lewo i pniemy się wzdłuż podnóża Kiczery Baligrodzkiej do pamiątkowego głazu.
Mijając "fabrykę drewna" wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń (całkiem nowa wiata).
Potem w dół leśną drogą w kierunku Bereźnicy Wyżnej.
Tam punkt widokowy (kilka fotek w kierunku płn-wsch, po prawej ręce miałem żarówę, więc i zdjęć nie udało sie raczej wyraźniejszych zrobić, a szkoda, bo widok przedni.

W tym miejscu są dwie opcje zjazdu do Górzanki, m.in. szlak ścieżki przyrodniczej, która od Baligrodu wije się wzdłuż tej drogi na Wierchy, zbaczając dwukrotnie z szutrówki w las.

Jadąc w dół do Bereźnicy można przetestować prędkość roweru...choć zalecam ostrożność, łatwo można dokończyć żywota na jakowymś zakręcie;)

W Bereźnicy cerkiew:
http://www.twojebieszczady.pl/sor/szlzab_ppg.php

Cytuj:
drewniana dawna filialna cerkiew unicka p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy fundacji Mikołaja Krajewskiego z 1839 r., obecnie rzymsko-kat. kościół fil. p.w. Matki Boskiej. We wnętrzu duża część ikonostasu z ikonami z XVII w., polichromią i cmentarzem obok cerkwi.


i murowana kaplica z 1908 roku.

Na cmentarzu kilka starych nagrobków, m.in. dawnego właściciela wsi oraz, jak mi podpowiedział niejaki Recon1 z ichniejszego forum, członków rodziny o znanym z historii tego regionu nazwisku.


Dalej Berezka z ruinami cerkwi i Średnia Wieś, które już pokazałem.

Opcje zjazdów i rozjazdów oczywiście wedle życzenia, kombinacji kilka jest;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Pozdrawiam:)

Autor:  magda [ N paź 11, 2009 9:20 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Antoni Żubryd - bieszczadzki "Ogień"

Wczoraj wieczorem bryknęłam odwiedzić Korczynę i po odpoczynku ruszyłam do Niebieszczan.
Obrazek

Autor:  lucyna [ Pn paź 12, 2009 3:47 pm ]
Tytuł: 

Niebieszczany były jedną z głównych kryjówek Żubryda. Najczęściej przebywał na plebanii.
"Według Andrzeja Romaniaka: " Bezwzględne postępowanie Żubryda wobec Ukraińców przyczyniło się do znacznego wzrostu poczucia bezpieczeństwa wśród Polaków zamieszkujących na tym terenie i spowodowało znaczne poparcie dla jego oddziału i pomoc w wyżywieniu i zakwaterowaniu". Opinia ta wydaje się przesadzona. Na poczucie bezpieczeństwa polskiej ludności wpłynęło przede wszystkim powstanie w okolicznych wioskach samoobron, które faktycznie, przynajmniej w Niebieszczanach, skutecznie chroniły mieszkańców przed napadami UPA. Inna rzecz, że członkowie samoobron nierzadko byli powiązani z partyzantami."
Grzegorz Motyka ''W kręgu "Łun w Bieszczadach"
Antoni Żubryd - bieszczadzki "Ogień" str. 109

Warto przeczytać artykuł "Antoni Żubryd- bieszczadzki "Ogień" Grzegorza Motyki w Rzeczpospolitej
www.rzeczpospolita.pl/dodatki/plus_minu ... s_a_8.html

Autor:  magda [ Pn paź 12, 2009 6:39 pm ]
Tytuł: 

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Autor:  magda [ Pn paź 12, 2009 9:49 pm ]
Tytuł: 

Korczyna - w grudniu 45' batalion Żubryda zajmuje miasteczko, obsadzając wszystkie ważniejsze urzędy.
Urokliwe miejsce; szkoda że cały czas potwornie lało, uniemożliwiając prawie robienie zdjęć.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po pięćdziesięciu latach, kiedy już nastąpiło przedawnienie, morderca Żubryda, Jerzy Vaulin, napisał list do jego syna opisując pełen dumy swoją zbrodnię:

„Nie czuję pokuty, jest to moje największe bojowe przeżycie, zakończone zwycięstwem. (...) Mogę cynicznie mówić np. że lubię zabijać ludzi, ale to lubienie ulega przedawnieniu”.

W pale się nie mieści, że:

Dziennik Bałtycki, 16 marca 2001
Brak podstaw do śledztwa
„Maciej Schulz. Prokurator gdańskiego oddziału IPN: „konfidenci, informatorzy i nieformalni współpracownicy UB są, według polskiego prawa, traktowani jako zwykli obywatele.”

Autor:  Audik [ Śr paź 14, 2009 11:31 am ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
W pale się nie mieści, że...Brak podstaw do śledztwa...

Chyba na Litwie ostatnio był jakiś problem z sędzią?
Był.

Autor:  magda [ Śr paź 14, 2009 4:34 pm ]
Tytuł: 

Audik napisał(a):
Chyba na Litwie ostatnio był jakiś problem z sędzią?
Był.

Nie Ty jeden masz takie skojarzenia.

Autor:  Audik [ Śr paź 14, 2009 6:30 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
Korczyna

Że też nie byłem na tym forum przed wyjazdem w Bieszczady :(
Ileż to ciekawych i pięknych miejsc pominąłem. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze będę mógł zapuścić się tak daleko od domu, żeby nadrobić braki w turystyce.

Autor:  magda [ Śr paź 14, 2009 6:37 pm ]
Tytuł: 

Audik napisał(a):
Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze będę mógł zapuścić się tak daleko od domu

Mieszkasz aż tak daleko poza granicami naszego kraju? ;)

Autor:  Audik [ Śr paź 14, 2009 7:07 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
Mieszkasz aż tak daleko poza granicami naszego kraju?

Kraju bieszczadzkiego - na pewno. Bardzo daleko od monokliny bieszczadzkiej.
A zdjęcia z Korczyna, mimo pogody deszczowej są extra.

Autor:  magda [ Śr paź 14, 2009 8:09 pm ]
Tytuł: 

Audik napisał(a):
Kraju bieszczadzkiego - na pewno. Bardzo daleko od monokliny bieszczadzkiej.
A zdjęcia z Korczyna, mimo pogody deszczowej są extra.

Z korczyny ;) Dziękuję.
Wiesz, dla chcącego nic trudnego - mówisz żonie, że jesteś z kochanką, kochance że jesteś z żoną... i jakoś to się wszystko kręci - idzie pozwiedzać partyzanckie szlaki.

Autor:  lucyna [ Cz paź 15, 2009 12:02 pm ]
Tytuł: 

Nasza rozmowa trochę zdenerwowała mojego Kumpla przewodnika
Fragment rozmowy z gg
falu g
Bzdury. Możesz mnie zacytować. Przestaliby wreszcie cytować te bzdury z Łun ("Łuny w Bieszczadach"). Przecież sam Gerhard powiedział, że książka nie jest oparta na faktach. Nie mam czasu teraz tam pisać.
lucyna
Jakie bzdury?
falu g
O Żubrydzie.Wiem od dziadka (był członkiem samooobrany), że ludzie w Niebieszczanach go nienawidzili więc nie mógł tu przebywać.
lucyna
?
falu g
Często bywał na Bełchówce i w Prusieku przed jego spaleniem.

Autor:  magda [ Cz paź 15, 2009 5:15 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Przestaliby wreszcie cytować te bzdury z Łun

A konkretniej? Kto, kiedy i co zacytował z Gerharda? Za cholerę nie wiem, do czego to się ma odnosić? Nikt świadomy nie traktuje teraz "Łun" jak źródła historycznego.
lucyna napisał(a):
Wiem od dziadka (był członkiem samooobrany), że ludzie w Niebieszczanach go nienawidzili więc nie mógł tu przebywać.

Znawcy tematu mają inne zdanie. Niemniej chętnie przyjedziemy do Dziadka Kolegi i spiszemy jego wspomnienia, jeśli wyrazi takie życzenie.

Autor:  lucyna [ Cz paź 15, 2009 5:22 pm ]
Tytuł: 

Zacytowałam fragment rozmowy. Żubryd do dnia dzisiejszego pozostał postacią kontrowersyjną i budzącą skrajne emocje.

Autor:  magda [ Cz paź 15, 2009 5:38 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Zacytowałam fragment rozmowy.

Jego słowa nijak się mają do treści tu zamieszczonych, bo gdzie ten Gerhard niby?
lucyna napisał(a):
Żubryd do dnia dzisiejszego pozostał postacią kontrowersyjną i budzącą skrajne emocje.

"Kontrowersyjna" to ja się staję na dźwięk słowa "kontrowersyjny", które jest kluczem-wytrychem po wielokroć zamykającym każdą dyskusję- zarówno w przypadku "Ognia", jak "Zucha", czy dotyczącą innych im podobnym. Oczywiście masz rację. Ale to określenie - jeśli nie idzie za nim żadne działanie, chęć poznawcza - nic dla mnie nie znaczy. Zycie nie jest czarno-białe i nigdy nie było, szczególnie w tamtych czasach. Jednak propaganda Polski Ludowej tak dalece zakłamała obraz II Konspiracji, że teraz już się nie godzi robić łatwych podsumowań bez wnikliwej analizy przedmiotu. Potencjalna "kontrowersyjność" powinna być jedynie punktem wyjścia do własnych poszukiwań...

Strona 18 z 64 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/