Lech napisał(a):
Była obłuda, owszem, ale wszyscy o tym wiedzieli i nie bali się o tym mówić.
Czy wszyscy się nie bali to bym sie kłócił.
Taki na przykład ksiądz Popiełuszko sie nie bał i wszyscy wiemy jak skończył...
Lech napisał(a):
Dziś też jest obłuda, tylko nasze władze stale powołują się się na to, że za komuny było ze wszystkim gorzej, a choćby w turystce turystyce kwalifikowanej robią wszystko, żeby było naprawdę o wiele gorzej jak za tej komuny.
Co to jest ta "turystyka kwalifikowana" - proszę o definicję - i czym objawia sie jej wyższość nad innym rodzajami turystyki ?
Gorzej jak za komuny powiadasz...
A już nie pamietasz WOP-istów z karabianmi na granicy ?
Jestem dużo młodszy od Ciebie, ale nawet ja to jeszcze pamiętam.
Tak chętnie byś poprowadził ta swoja grupkę dzieci pod lufami karabinów?
Chyba, ze w tych Twoich Karkonoszach nie stali ?
Bo u nas w Beskidach to i owszem. Na Czantorii schronisko czeskie kilka metrów od granicy, ale było pilnowane.
Jakbyś nie pamiętał, to mam dowód rzeczowy. Mam jeszcze taki przewodnik z 1985r. i tam jak byk jest napisane: "wstęp dla turystów z Polski ZABRONIONY !"
I to były te niby "zaprzyjaźnione narody demokracji ludowej".
A teraz idziesz tam sobie na piwo, płacisz złotówkami lub koronami (co masz) i to jest dopiero prawdziwa przyjaźń miedzy narodami, a nie ta poprzednia, bardzo obłudna.
Zresztą sam tu niedawno dawałeś relację z czeskich karkonoszy.
Za komuny potrzebowałbyś na to paszporty itp.
I jak znam życie część Twojej grupy, by tych paszportów nie dostała na indywidualny wyjazd.
No chyba, że ten wyjazd by organizował ZSMP, ZBOWiD, czy inna prawomyślna organizacja.
Ale zauważ, ze nie wszyscy chcieli należec do tych organizacji i mieć z nimi cokolwiek wspólnego...
Podobnie robia teraz inni ludzie.
Ostatnio pojawiają sie tu relacje z cyklu "Alpy na weekend".
Gdzie dwoje lub troje ludzi podejmuje spontaniczna decyzję i w piatek po pracy jedzie w Alpy na dwa, trzy dni.
Czy to też jest "turystyka kwalifikowana" ?
I czy za komuny to byłoby możliwe ?
Już chociażby ze względów paszportowych nie. O innych nie mówię...
Lech napisał(a):
W Czechach i na Słowacji też była komuna, nawet o wiele gorsza, ale tamtejszym władzom nawet nie przychodzi do głowy, aby zabijać turystykę za pomocą tak idiotycznych przepisów jak w Polsce. I to też jest fakt.
Jedynego przewodnika jakiego w życiu wynająłem w górach, wynajałem na Słowacji, na Gerlach.
Więc nie pisz, ze u naszych południowych sasiadów jest tak kolorowo.
Wyjdź trochę poza te Twoje górki i zobacz co sie dzieje w szerszym świecie...