Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Jak radzicie sobie z kolanami?
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=1248
Strona 3 z 19

Autor:  Kaytek [ Pt sty 20, 2006 8:20 pm ]
Tytuł: 

Suseł napisał(a):
Tatrzanka napisał(a):
Istnieją takie ochronne usztywanicze....planuje sobie kupic..ale nie moge sie nigdy wybrac..ponoc skuteczne w dzialaniu...usztywniają staw kolanowy..ale z drugiej strony jak sie nie cwiczy ścięgien to one robią sie słabsdze..


właśnie o tym pisałam wcześniej, o opaskach odciążających rzepkę i staw kolanowy, ale to tylko do stosowania w momencie tzw. krytycznym , bo inaczej rzeczywiście zanikają mięśnie, zwłaszcza przy dłuższym stosowaniu


Czyli doraźnie można je stosować??? Doraźnie tzn. gdy mi już rozrabia po tygodniu w górach, zakładam sobie i wesprze mnie to w drodze powrotnej?

To mogłoby być niezłe.
Przez kilka dni pewnie mięśnie nie zanikną ;)

Autor:  Tatrzanka [ Pt sty 20, 2006 8:20 pm ]
Tytuł: 

Tatrzanka....się nie lęka..zrobi unik i koniec.....moze lepiej lekac się Tatrzanki? :twisted:

Autor:  Suseł [ Pt sty 20, 2006 8:22 pm ]
Tytuł: 

Tatrzanka napisał(a):
..a drań to moze w pozytywnym kontekscie..tak może milo...po przyjacielsku



no oczywiście, że po przyjacielsku
a Ataman się od razu krzywi :roll:

Autor:  Tatrzanka [ Pt sty 20, 2006 8:22 pm ]
Tytuł: 

doraznie to chodzi o to, ze nie przez dluzszy czas....wszelkie usztywnienie bolącego stawu ułatwia chodzenie, bo to boli jak sie rusza to nie boli

Autor:  Ataman [ Pt sty 20, 2006 8:23 pm ]
Tytuł: 

Suseł napisał(a):
no oczywiście, że po przyjacielsku
a Ataman się od razu krzywi :roll:


limit dobra na ten tydzień wyczerpałem tydzień temu - jakoś nigdy nie możesz sie załapać na ten element dobra :rofl_an:

Autor:  Tatrzanka [ Pt sty 20, 2006 8:24 pm ]
Tytuł: 

bo zimno to moze się rano usmiechną i potem to mróz ściął i taki grymas został

Autor:  Kaytek [ Pt sty 20, 2006 8:25 pm ]
Tytuł: 

Ale chyba łazić z tym się po górach (z plecorem) nie da - no bo jak mi usztywni to jak... :(

Autor:  Tatrzanka [ Pt sty 20, 2006 8:25 pm ]
Tytuł: 

ale mi ludzie czesto mówią, ze dobro mi daja bo maja dzien dobroci dla zwierzat..ale nie wiemczy to jest jakiś typ jałmużny czy litości nade mna

Autor:  Tatrzanka [ Pt sty 20, 2006 8:26 pm ]
Tytuł: 

to nie usztywnia..tylko pionizuje..nie masz tak, ze to jest sztywne i masz kulawą noge...to wyglada jak nop..ochraniacze u koszykarzy czy siatkazy..czesto też cięzarowcy coś takiego maja...można normalnie ruszac noga i zginac..tylko jak np..masz zerwane wiezadlo to w tym miejscu juz jest slabszy zrost..i jak się rusza staw ..bója..to taka skarpeta albo kolannika utrzymują staw w fizjologicznej pozycji

Autor:  Ataman [ Pt sty 20, 2006 8:31 pm ]
Tytuł: 

ogólnie Kaytek to te opaski pomagają aczkolwiek jest to pojęcie dosyć względne - podkręciłem sobie kolano na futbolu na początku grudnia i zakupiłem takie ustrojstwo - faktycznie ból był duzo mniejszy jak miałem to na sobie ale po kilku dniach spasowałem bo dla mnie było to cholernie niewygodne; szczerze mówiąc chodzenie po górach w moim przypadku w takiej opasce odpada całkowicie

Autor:  Kaytek [ Pt sty 20, 2006 8:32 pm ]
Tytuł: 

Tatrzanka napisał(a):
to nie usztywnia..tylko pionizuje..nie masz tak, ze to jest sztywne i masz kulawą noge...to wyglada jak nop..ochraniacze u koszykarzy czy siatkazy..czesto też cięzarowcy coś takiego maja...można normalnie ruszac noga i zginac..tylko jak np..masz zerwane wiezadlo to w tym miejscu juz jest slabszy zrost..i jak się rusza staw ..bója..to taka skarpeta albo kolannika utrzymują staw w fizjologicznej pozycji


Hmm... znaczy że się nadawa...
Drogie to??? gdzie to można zobaczyć i przymierzyć :oops: ???? ;)

Autor:  Tatrzanka [ Pt sty 20, 2006 8:35 pm ]
Tytuł: 

wszystko jest indiwidualną kwestią...po drugie zalezy na ile ktoś stawowo moze sobie pozwolić....czy wazniejsza wygoda czy noga....a i moze troche to kwesia przyzywczajenia...wiec można spróbowac..jak nie bedzie dobrze to da siezrezygnmowac...od razu

Autor:  Tatrzanka [ Pt sty 20, 2006 8:36 pm ]
Tytuł: 

zalezy czy to na stopę czy na kolano...widziałam w cenie około 30 do 90 zl..zalezy czy to na stopę czy na kolano..i zalezy jaka firma....wiesz płacisz za plakietke albo za miejcse gdzie kupujesz

Autor:  Michaś [ Pt sty 20, 2006 10:25 pm ]
Tytuł: 

Trzeba poprostu wzmocnić mięśnie i ścięgna. Gimnastyka itp. Opaski są gdy już sforsowałeś kolano czy co tam innego a nie po to żeby się zabezpieczyć.
Zabolało? więc jedź do domu odpocznij tydzień ,2,3 aż przestanie. I zacznij treningi Np wchodzenie na 11piętro ale zjazd windą 40x i masz RYSY. jazda na rowerze lub nawet głupie przysiady czy skakanka. Chodzi o wzmocnienie prostowników, bo to one amortyzują ciało przy schodzeniu. Jak odnajdę tą mądrą strone to ją umiescze.

Autor:  kilerus [ So sty 21, 2006 12:07 am ]
Tytuł: 

Michaś napisał(a):
jazda na rowerze

wierz mi nie jest tak rozowo

Autor:  Zbyszek [ So sty 21, 2006 2:30 pm ]
Tytuł: 

Opaska i maść (Ben Gay) kilka razy mi pomogły, ale bez rewelacji. W ostateczności zostaje Nurofen Forte. Na dłuższą metę niezbyt to rozsądne, ale 1 czy 2 dni da się wytrzymać. Kijki pomagają (a nawet zwykły kostur). Wówczas staram się przekładać maksymalnie ciężar ciała na ręce. To niewygodne, ale można się przyzwyczaić a kolana wówczas nieźle odpoczywają.
I jeszcze jedno: staram się unikać Zakopanego. Nocleg w schronisku to oszczędność czasu i wysiłku, szczególnie tego końcowego, gdy trzeba zejść 1000 m niżej.

Autor:  tomek.l [ So sty 21, 2006 5:01 pm ]
Tytuł: 

Najlepszy sposób na kolana to poprostu wcześniejsze przygotowanie, trening przed wyjazdem w góry. A najlepiej systematyczny przez cały rok. Maści, żele, opaski to są już tylko środki doraźne, które stosuje się gdy już kontuzja wystąpi i w gruncie rzeczy i tak już to nie wiele wtedy pomoże. Takich dolegliwości nie da się zaleczyć w jeden dzień i to jeszcze chodząc po górach. Smarujemy na noc. Wstajemy rano i już nic nie boli. Idziemy w góry i po jakimś czasie mocniej obciążymy kolana i ból powraca. Wiem, bo spotkało mnie to kiedyś. Nie pozostaje wtedy nic więcej jak spakowanie się i powrót do domu, bo z chodzenia wtedy i tak już nic nie będzie.
Dlatego najlepszy sposób to wcześniejsze przygotowanie. No i kijki. :)

Autor:  Tatrzanka [ Cz sty 26, 2006 11:01 pm ]
Tytuł: 

Właśnie dzisiaj mi wysiadło, moej lewe kolanko.....może dlatego, ze biedne po 2 skręceniach....jedno...hihi...chcialam kopnąc kolege...drugie wpychalam samochod do garażu....ponoc widoki byly w obu przypadkach ciekawe.....ale sedno jest takie, że musze sie z nim liczyc, a wlasnie dzisiaj postanowilo sie sprzeciwić....pozdrawiam wszystkich poszkodowanych

Autor:  slay [ Pt sty 27, 2006 10:21 pm ]
Tytuł: 

Ja sobie nie radze z kolanami tzn bola mnie podczas chodznia a zwlaszcza p[odczas schodzenia .. z bolem to roznie tzn raz tak ze biore 3 apapy a raz tak ze wlasciwie nie boli.. lekarze nic nie stwierdzili.. oprucz jakis tam malych zmian.. ale nie do leczenia narazie...:(

Autor:  Konrad [ Pt sty 27, 2006 11:26 pm ]
Tytuł: 

Tatrzanka napisał(a):
drugie wpychalam samochod do garażu....

Nie łatwiej było wjechać? ;-)

Ja mam na razie zakaz chodzenia w góry...
No i mój lekarz (już inny) krytycznie ocenił stosowanie wszelkiego rodzaju opasek czy bandaży bez wcześniejszej konsultacji - ucisk kolana może powodować zmianę położenia rzepki (i ocieranie się o kość?), a w rezultacie większe straty niż korzyści.
Za tydzień mam kolejną wizytę i będę wiedział więcej. Na razie cieszę się, że więzadła mam nieuszkodzone.

Autor:  slav [ Cz lip 10, 2008 11:29 am ]
Tytuł: 

Pozwolę sobie odświerzyć temat kolan choć to nic przyjemnego.Poltora roku temu zalatwiłem kolano lewe schodząc z wielkiej Raczy do Zwardonia, normalnie ból nie do wytrzymania ledwo sie dokulalem na PKP, dostalem na to różne leki, ale nie wiele pomogły jesli w ogole, potem w Tatrach wysiadło kolanko prawe chociaż boli troche mniej, oczywiście tylko przy schodzeniu.
Postanowiłem to leczyc i tak póltora roku dreptania do ortopedy brania proszkow czekania na koniec starjków, ale w koncu wyżebralem rezonans magnetyczny za ktory zaplacil NFZ.
Diagnoza : uszkodzenie chrząstki stawowej spowodowane dużym wysilkiem
Rada lekarza: zmienić hobby czyli zrezygnować z gór
mam jeszcze zamiar udać się prywatnie do sportowego ortopedy może jednak bedzie mila jakąś radę na to wszytsko inną niż zmiana hobby.
Od zeszłego sezonu w Tatrach polsko-słowackich nie byłem na wędrówce, chcialem leczyć kolanka no i urodzil się junior więc i tak nie bylo czasu. Nie wiem jak to będzie teraz, po tak dlugiej przerwie, ale normalnie zalamka, nie mogę zrezygnować z chodzenia po górach, nie wiem co teraz zrobić z tym fantem, ma ktoś może jakieś rady inne niż smarowidła które mnie nic nie pomagają tak samo jak opaski, kijki są dobre dla odciążenia ale nie zalatwia problemu do końca, a przy schodzeniu jak mi ktoś mowi że zasiska zęby i idzie to chyba tak naprawdę go nie boli. W zeszlym roku odpadłem pod Wołowcem i w dolinie 5 stawów Spiskich, serce krwawi. co tu teraz robić?

Autor:  Mag_Way [ Cz lip 10, 2008 11:32 am ]
Tytuł: 

Ave. mam nadzieje ze nie stanę przed tym problemem, bo mam ortopede 15 lipca. Co pomaga? Rehabilitacja. Moja mama ma rózne stawowe problemy z barkiem, z łokciem, kręgosłupem, i chodzi na różne rehabilitacje i zabiegi. Musisz chodzic o ortopedy i wyprosic skierowania na zabiegi. Nie znam sie na tym dokładnie, ale cos czuje że sie zapoznam po 15tym. hobby tez nie chce i nie moge zmieniać :evil:

Autor:  slav [ Cz lip 10, 2008 11:44 am ]
Tytuł: 

W zeszłym sezonie turystycznym pracowalem w firmie ktora miała wlasną przychodnię rehabilitacyjną, zalatwilem sobie za free zabiegi na oba kolana, w sumie 15 serii na lewe i 10 na prawe było to: pole magnetyczne. krioterapia, prądy na kolano(nie pamietam fachowej nazwy) ilampa do naświetlania jakaś BIO, i to wszytsko przed samym wyjazdem w Taterki i owszem zdążylem zaliczyć Giewont, Szpiglas, ale potem już masakra, wyszedlem na Skalne pleso pod Łomnicą ale już zjeżdzalem kolejką, zdarlem 1 parę kijków bo cały ciężar ciala opierałem na nich

Autor:  Gustaw [ Cz lip 10, 2008 2:03 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
mam ortopede 15 lipca

No i jaki werdykt :?: :?

Autor:  Mag_Way [ Cz lip 10, 2008 2:36 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
No i jaki werdykt

dowiem sie własnie 15 lipca... :? aby tylko było okej, a ch... i tak pojade, kwatera juz nakręcona

Autor:  drzon [ Cz lip 10, 2008 3:19 pm ]
Tytuł: 

ja rozwaliłem sobie kolanka w bieszczadach:D gdzie ambitni młodzi idioci zrobili trace na 5 godz w 1,5 i przy zchodzeniu skonczyly mi sie kolana...od tamtego czasu 3 michy przez wyjazdem w gory glukozamina + witamina C1000 no i ćwiczonka siadam na krzesełku i macham nóżka do pełnego wyprstu 50 raz jedna i 50 druga, w sumie to sie powiino wiecej ale jakos mi nie wychodzi ;) i jak jestem w tatrach po takim przygotowaniu to sie kolana generalnie nie oddzywaja, a jak sie ddzywaja ( oczywuscie przy schodzeniu) to arkalen maść, rozmasowac, dobrze założyć bandaż i do przodu :)

Autor:  slav [ Cz lip 10, 2008 6:18 pm ]
Tytuł: 

jak to jest jednym nic nie jest a drugim sypia sie kolana,żebym jeszcze siedział za biurkiem i nic się nie ruszał ale cała moja praca w ruchu , rower w młodości non stop, aż tu nagle trach wrrrrr wybieram się jeszcze do ortopedy sportowego albo do jednej z najlepszych klinik ortopedycznych (podobno) w Polsce czyli do św Łukasza może coś poradzą chociaż żeby zalicząc jakieś weekendy w górach

Autor:  dawid_w [ Cz lip 10, 2008 6:44 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
a ch... i tak pojade


góry za kolana to wielkie poświęcenie Madziu :shock:

Autor:  em_dzej [ Cz lip 10, 2008 8:54 pm ]
Tytuł: 

Ja kolana mam jeszcze spoko na szczęście, ale chodziłem z kijami jeszcze w czasach jak sie mnie pytano gdzie mam narty :? . Ostatnio niestety dopadło mnie stłuczenie pięty :(.Nabawiłem się przy zbieganiu z dzieciakiem w nosidle, była nagła załamka pogodowa ( mocna ulewa i grad ) początkowo nawet nie wiedziałem że coś nie tak , jednak niedługo musiałem czekać na objawy. Wie ktoś może jak sie tego pozbyć, już 1,5 miesiąca i dalej mnie gira nawala :|

Autor:  Gustaw [ Pt lip 11, 2008 1:33 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
dowiem sie własnie 15 lipca...

Daty mi się pop****liły ... :oops:

Anyway ...

Wracając do radzenia sobie z kolanami ...

Napiszę za kilka dni jak już więcej będę wiedział ... :lol:
Mam nadzieję, że nie będę tego opisywał z zakopiańskiego łóżka szpitalnego ... :lol:
I tak na marginesie, po raz pierwszy będę testował kijki trekingowe. W życiu ich nie używałem ... :oops: No i pierwszy raz latem będę zakładał stabilizator. Jak dotąd stosowałem tylko na nartach zimą ale teraz po różnych kontuzjach, wadze i braku kondycji nie będę ryzykował ... :|

PS
Będę jak jakiś roboturysta ...
Kijki, stabilizatory, Suunto, czołówka, może kask, rękawiczki, komórka, aparat cyfrowy, w bazie laptop ...
K***a, istny cyrk na kółkach ... Nic tylko foty trzaskać ... :lol:

Strona 3 z 19 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/