Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 25, 2024 7:03 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 219 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 2:10 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt wrz 26, 2006 10:56 am
Posty: 1119
Lokalizacja: Warszawa
Jako 14-latek wbiegałem na Kasprowy i zbiegałem do Kuźnic - ale z całą grupą młodych sportowców. Wtedy to było coś. Inne takie przełaje po górach już nie robiły takiego wrażenia jak tamten 1 raz... choc pamiętam też sprinty pod Nosal, po których prawie z wysiłku się porzygałem. Swoją drogą ciekaw jestem jak by mi się dziś biegło :)

Nie wiem tylko czy treningi wytrzymałościowe można zaliczyć do tego pytania, które chyba traktuje o turystycznym wysiłku :)

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 01, 2006 6:41 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt wrz 19, 2006 6:08 pm
Posty: 29
Lokalizacja: Śląsk
wzdłuż szlaku granicznego od Zwardonia na Babią Góre i zejście do Zawoii czyli jakies 80km w ciągu 3 dni z plecakami. najgorszy fragment podejście na Mała Babią 500m w góre po 2,5 dnia marszu.

_________________
Na grani usiąść...
i pomylić się jeszcze raz!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 01, 2006 8:41 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 01, 2006 12:19 pm
Posty: 82
Lokalizacja: Kraków
Wejście na Zawrat, przez kasprowy,Świnicę i zejście do doliny Gąsiennicowej dodam, że przez całą trasę nic nie jadłem tylko piłem.
Było ciężko, ale warto :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 01, 2006 9:17 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt lis 11, 2005 3:23 pm
Posty: 1214
blaza napisał(a):
całą trasę nic nie jadłem tylko piłem.
Było ciężko,


to nie trzeba było tyle pić :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 02, 2006 7:12 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 7:00 pm
Posty: 108
Lokalizacja: Rabka-Zdrój
W wieku 13 lat bylem w Tarach na 50 km jedno dniowej trasie. To bylo 2 lata temu. Tydzien temu bylem na jedno dniowej trasie z Rabki do Kroscienka nad Dunajcem. Trasa to okolo 60 km a łaczna róznica wzniesien to prawie 4000 m. Nie wiem jak ja wy ale ja mam dopiero 15 lat i to byl dla mnie nie lada wysilek.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 03, 2006 8:58 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt wrz 26, 2006 10:56 am
Posty: 1119
Lokalizacja: Warszawa
jak w Tatrach zrobić 50 km trasę???? chyba granią główną, ale to napewno nie da się w 1 dzień zrobić. Zakładając marsz bez najmniejszej przerwy, przez bite 10 godzin trzeba rozwijac 5 km/h, czyli takie dośc normalne tempo po płaskim. Niewykonalne na podejściach, szczególnie dla 13 latka. No chyba że rośnie nam następca Korzeniowskiego

Moja najdłuższa trasa to chyba granią nad Chochołowską, lazłem 10 h, a to raptem 28 km razem z dojściami przez długachne doliny. A nie powiem, momentami mocno trzba było gonić, przerwy góra 5-minutowe

no ja rozumiem, można dla sportu przebiec 3 razy w te i nazad trasę z palenicy do Morskiego Oka i wyjdzie 50 km, ale czy mozna powiedzieć że to trasa po górach?

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 03, 2006 3:51 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 7:00 pm
Posty: 108
Lokalizacja: Rabka-Zdrój
Tak apropo to jestem w klubie MKS-MOS Rabka-Zdrój Korzeniowski.pl i uprawiam lekkoatletyke glownie biegi dlugie(mialem takze przyjemnosc trenowac z panem Robertem przez 4 dni na obozie ktoy wygralem http://www.korzeniowski.pl/zdjecia/UKS/ ... nazjum_jpg). Trasa biegla tak:
Wyjscie z Doliny Chochołowskiej kolo godziny 4.30 rano. Wyjscie na Siwa Przełecz, Starorobocianski, Konczysty, Jarzabczy, Łopata, Wołowiec, Rakon, Grzesi i Bobrowiecka Przełecz. Pozniej zejcie do doliny i marsz do samochodu. Mozecie wierzyc albo nie. Nie jestem pewien dokladnie do ilosci km ale wiem ze mnie pozniej nogi bolały tak ze nie moglem juz chodzic.


Ostatnio edytowano Wt paź 03, 2006 4:02 pm przez pankins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 03, 2006 3:54 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
No to chyba będzie ostatni zbieg z Rysów - na asfalcie w drodze powrotnej omal nie zbieram zębów (skurcze). A tak to chyba zawsze wybieram trasy żeby sie zrypać na maxa... :twisted:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 03, 2006 5:11 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn wrz 25, 2006 8:59 pm
Posty: 1
Wycieczka na wielką racze w śniegu za kolana bez rakiet dramat !!

Pogoń za Gofrem do morskiego oka !! Mam ewidetnie za kródkie nogi !!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 03, 2006 6:01 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 11:30 am
Posty: 120
Lokalizacja: Katowice
Grań Tatr Niskich, od miejscowości Donovaly do przełęczy Certovica jest w sumie ładną i przyjemną trasą w krajobrazie zbliżonym do bieszczadzkich połonin. :wink:
Ale żeby sie dostać na tą grań trzeba trochę wysiłku. I to był dla mnie jeden z takich dni w górach, gdzie musiałem wykazać się dużym samozaparciem, żeby wejść na tą grań po całym dniu męczącej podróży i z ciężkim plecakiem z namiotem i innymi rzeczami na plecach.
Jak sie tak idzie i widać już szczyt, a potem okazuje sie, że to jednak nie szczyt, i trzeba jeszcze wyżej i wyżej to czasem można mieć już tego dosyć :?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 03, 2006 6:36 pm 
Nowy

Dołączył(a): So wrz 09, 2006 5:38 pm
Posty: 13
Ok. 40 km. trasa: Szczyrbskie Pleso-Koprowy-Szczyt Ciemnosmreczyńskie-Stawy-Trzy Studniczki i szosa do Szczyrbskiego Plesa. Od połowy długości szosy do Szczyrbskiego podwiozł mnie autobus, bo bym szedł, i szedl i...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 03, 2006 8:01 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt wrz 26, 2006 10:56 am
Posty: 1119
Lokalizacja: Warszawa
pankins wierzę jak najbardziej, ja trenując znacznie mniej nastawioną na długotrwały wysiłek dyscyplinę w podobnym wieku też i wbiegałem na kasprowy i biegałem trace palenica - morskie - palenica i wiele innych, długich tras po górach pokonywałem w formie marszobiegu.
Tylko wg. mnie żeby w Tatrach, szczególnie polskich pokonać 50 km, to trzeba naprawdę nieźle pokręcić trasę, szczególnie jeśli ma biec przez co najmniej kilka szczytów i wysokich przełęczy. Po prostu obszar Tatr jest zbyt mały na tak długie trasy. Cała główna grań ma 75 km długości, a jej większośc znajduje się poza terytorium Polski. A wytrenowani ludzie pokonują ją w co najmniej 2-3 dni, oczywiście z plecakami obciążonym pełnym sprzętem biwakowym i nierzadko wspinaczkowym

Trasa którą opisałeś jest owszem długa, ale ma ok. 28 km licząc po mapie. więc do 50 nieco jej brakuje. A robi się pewie ze 2000 m sumy podejśc i podobnie sumy zejść

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 03, 2006 10:30 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 7:00 pm
Posty: 108
Lokalizacja: Rabka-Zdrój
Sorki mi sie pomyliło fakt ze ta trasa co ja opisalem liczy ok 30 km jakos mi sie zle wpisalo ze 50km :oops: czasem szybko piaszac robie duza bledow szczegolnie jak pisze cos na kompie


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 05, 2006 5:25 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 1:17 am
Posty: 15
Lokalizacja: Dublin\Toruń
Napewno tego roku we wrzesniu. Z Palenicy do Wodogrzmotow dalej DPSP i Zawrat zejscie do Hali Gasienicowej i do Kuznic w sumie caly dzien sporo emocji przy schodzeniu z Zawratu ale nie zaluje.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 17, 2006 2:14 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lip 24, 2006 7:21 am
Posty: 3052
Lokalizacja: Leytonstone
z Łysej Polany do Wodogrzmotów dalej Doliną Roztoki na 5 Stawów póżniej Krzyżne i zejście do Doliny Pańszczycy a poźniej do Murowańca i powrót Jaworzyną do Kuźnic i dalej z buta na Krupówki :twisted: [/url]

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 18, 2006 12:14 am 
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 15, 2006 5:32 pm
Posty: 103
Lokalizacja: Warszawa - Kraków
Moja najdłuższa droga była stosunkowo krótka :)

Przez 18 godzin schodziliśmy z kolegą spod Igły Milówki do Moka. Takiego lodu niegdy już potem nie miałem :)

btw. właśnie na początku listopada

_________________
--
BusterFM


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 18, 2006 11:30 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
BusterFM napisał(a):
spod Igły Milówki do Moka

No to kawałek... Jeśli szliście po głazach to szacunek - tam i bez lodu można zjechać, i galeryjka na Kazalnicy :)
Jeśli przez Chińczową to też szacuneczek ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 18, 2006 1:55 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 17, 2006 9:25 pm
Posty: 249
najwiekszy to Bieszczady z całym dobytkiem na plecach w maju 2006
szczególnie odcinek z Wetliny do Cisnej po zimowym zasiedzeniu...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 18, 2006 3:57 pm 
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 15, 2006 5:32 pm
Posty: 103
Lokalizacja: Warszawa - Kraków
przez Chińczową. Przyjmuję "szacuneczek" :) Dziękuję :)

_________________
--
BusterFM


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 19, 2006 11:44 am 
Kombatant

Dołączył(a): Wt paź 17, 2006 3:40 pm
Posty: 397
Lokalizacja: Kobiór
Na śwnicką przełęcz i potem aż do końca Orlej Perci z zejściem do wodogrzmotów.

_________________
"mój mózg,to mój drugi ulubiony organ"/W.Allen/

http://gorywysokie.blogspot.com/

http://pionowyswiat.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 19, 2006 2:19 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 01, 2006 12:44 pm
Posty: 71
Lokalizacja: SOCHACZEW
w tamtym roku pierwszy dzień w górach kiedy postanowilismy dla rozgrzerwki wejsc na Gubałówkę :D
myslałem, że sie porzygamy ze zmęczenia :lol: :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 23, 2006 2:49 pm 
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 20, 2006 9:51 am
Posty: 143
Lokalizacja: Ruda Śląska
Mój największy wysiłek:
W 6 dni przejść z Rabki Zdrój do Ustronia (relacja w dziale Relacje)
Było to od 1 do 10 sierpnia, ale 4 dni w Ustroniu odpoczywałem.

_________________
Jeśli szukasz kogoś na OP w lipcu to pisz na PW!!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 23, 2006 5:36 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt lis 11, 2005 3:23 pm
Posty: 1214
Michal_klis napisał(a):
W 6 dni przejść z Rabki Zdrój do Ustronia


Morskiego :?: :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 23, 2006 6:53 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
Szczawiu napisał(a):
w tamtym roku pierwszy dzień w górach kiedy postanowilismy dla rozgrzerwki wejsc na Gubałówkę :D
myslałem, że sie porzygamy ze zmęczenia :lol: :lol:


Gubałówka potrafi faktycznie zmęczyć :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 23, 2006 8:09 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
Olka napisał(a):
Szczawiu napisał(a):
w tamtym roku pierwszy dzień w górach kiedy postanowilismy dla rozgrzerwki wejsc na Gubałówkę :D
myslałem, że sie porzygamy ze zmęczenia :lol: :lol:


Gubałówka potrafi faktycznie zmęczyć :wink:


Dlatego proponuję zdobywac tą wielką górę tramwajem :mrgreen:



A tak poważnie mówiąc to co dla jednych jest piekielne trudne i powodem dumy np :D :D dla innych jest spacerkiem.

Kiedyś jak Krzysztof Wielicki z Kaminskim wchodzili na Kilimandżaro to Pan Krzysztof śmiał się ,że szedł wygrzać stare kości :D

Któryś z naszych też z tej ścisłej czołówki poszedł sobie poćwiczyc koło Mc'Kinleya i z rozpędu wszedł na niego... :D


Z drugiej strony jak ktos nie ma za nic kondycji albo cierpi na jakąś chorobę (np astma) to wspomniana Gubałówka czy Giewont może być męczący...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 23, 2006 8:42 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
EgonT napisał(a):
Z drugiej strony jak ktos nie ma za nic kondycji albo cierpi na jakąś chorobę (np astma) to wspomniana Gubałówka czy Giewont może być męczący...


Na kondycję nie narzekam, o astmie nic mi nie wiadomo, na niektóre szczyty wbiegam wręcz ale na podejściu na Gubałówkę kończę się po kilkunastu minutach-horror jakiś :wink:
Ta góra to zmora jakaś 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 24, 2006 6:16 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 24, 2006 11:26 am
Posty: 1297
Lokalizacja: Wielkopolska
Olka napisał(a):
na podejściu na Gubałówkę kończę się po kilkunastu minutach-horror jakiś

Mam to samo.Po Gubałówce byłam bardziej zmęczona niż po OP :oops: :wink:

_________________
"Jedną z odmian szczęścia jest to,że ma się przyjaciół"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 24, 2006 6:28 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lip 23, 2005 6:00 pm
Posty: 1495
Lokalizacja: z domu
Olka napisał(a):
na podejściu na Gubałówkę kończę się po kilkunastu minutach-horror jakiś :wink:
Ta góra to zmora jakaś 8)

Bylem w tym roku, ale dlugą drogą, z Poronina przez pola na skuśke do Zębu i dalej prosto, i podziwialismy widoczki, wiec nie zauwazylem specjalnie podejscia, ale zejscie (podejscie od Zakopanego) jest nudnawo-strome. Do tego prosto w Krupowki sie wlazi :mur: . Moze dlatego wydaje sie meczace, bo ci co wchodza tamtedy to najpierw musza przejsc przez tez zywy horror. :twisted:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 24, 2006 6:43 am 
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 20, 2006 9:51 am
Posty: 143
Lokalizacja: Ruda Śląska
Nie do Ustronia. Codziennie 9-10h marszu. To się da zrobić.
Teraz chcę zaliczyć cały Główny Szlak Beskidzki , który ma 519km. Potrzebne mi będzie 19 dni.

_________________
Jeśli szukasz kogoś na OP w lipcu to pisz na PW!!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 24, 2006 6:53 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lip 23, 2005 6:00 pm
Posty: 1495
Lokalizacja: z domu
Michal_klis napisał(a):
Teraz chcę zaliczyć cały Główny Szlak Beskidzki , który ma 519km. Potrzebne mi będzie 19 dni.

Jak lubisz takie maratony to powinines zaczac planowac Appalachian Trail - 3500 km, wiekszosc z tego w dziczy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 219 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL