Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Motocrossowcy rozjeżdżają góry i ludzi
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=2841
Strona 3 z 3

Autor:  Drazz [ Wt mar 18, 2008 1:17 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
a tu za drzewka wyłania się turysta pieszy z czekanem w ręce Laughing , i mordem w oczach

Dlaczego tylko jeden 8) ? Otoczyć skubańca! ;]

Autor:  Łukasz T [ Wt mar 18, 2008 1:18 pm ]
Tytuł: 

A to jedno drzewko w TPN - ie mamy ?

Autor:  golanmac [ Wt mar 18, 2008 1:22 pm ]
Tytuł: 

jako niegdysiejszy motocrossowiec, muszę stanowczo zaprotestować przeciwko tego typu wątkom, oraz proponowanym sposobom "ostatecznego rozwiązania" !!! :mrgreen:

Autor:  Drazz [ Wt mar 18, 2008 1:42 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
A to jedno drzewko w TPN - ie mamy ?

Chyba źle się zrozumieliśmy, nvm ;)

Autor:  Łukasz T [ Wt mar 18, 2008 1:44 pm ]
Tytuł: 

Drazz napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
A to jedno drzewko w TPN - ie mamy ?

Chyba źle się zrozumieliśmy, nvm ;)


Dobrze :lol: O siłach druzynowych też myslałem.

Autor:  golanmac [ Wt mar 18, 2008 1:51 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
stalowa linka od drzewka do drzewka...

A teraz zupełnie poważnie, kiedyś się o mało co nie wpier.doliłem na stalowy drut, który jakieś poj.eby rozciągnęły na wiejskiej drodze, na szczęście w porę się schyliłem i powiem że nie było mi wcale do śmiechu ...

Autor:  Drazz [ Wt mar 18, 2008 2:01 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Dobrze Laughing O siłach druzynowych też myslałem.

To w takim razie nie my się źle zrozumieliśmy, tylko ja Cie zle zrozumialem. jeden ch.uj ;]

Autor:  golanmac [ Wt mar 18, 2008 2:13 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
a co innego szlak pieszy z zakazem jazdy wszelkich pojazdów

Tylko nie rozumiem po co jeździć po szlaku, jest tyle fajnych miejsc gdzie można poszaleć ...

Autor:  kilerus [ Wt mar 18, 2008 2:28 pm ]
Tytuł: 

I wtedy bogu ducha winni rowerzysci beda mieli przewalone!

Autor:  JaczaQ_ [ Wt mar 18, 2008 3:02 pm ]
Tytuł: 

Niestety, nie tylko góry są zagrożone. Nasze nadmorskie lasy także są rozjeżdżane...

Autor:  dradamu:) [ Wt mar 18, 2008 6:30 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
I wtedy bogu ducha winni rowerzysci beda mieli przewalone!


Ci rowerzyści nie zawsze tacy "bogu ducha winni". Parę razy zdarzyło się, że przemknęli obok mnie z prędkością, za którą mandat w terenie zabudowanym, nie ostrzegając o tym, że zjeżdzają. Wystarczy, że bym tylko trochę odbił w bok i już mogłoby dojść do tragedii. Jednak zdecydowana większość rowerzystów zachowuje się w porządku na szlaku. Chciałbym zwrócić także uwagę na osoby jeżdżące na skuterach śnieżnych. Parę razy będąc na Rysiance zdarzyło mi się, że kilka razy "wte i wewte" przejeżdzała banda wyrostków na ich ryczących maszynach. Takie coś zabija całą przyjemność z wycieczki.

Autor:  Jacek [ Wt mar 18, 2008 7:31 pm ]
Tytuł: 

zawsze znajdzie sie grupa czy to motokrosowców czy rowerzystów która potrafi namieszać i postawić ich w złym świetle, a dalej to już tylko zrobić wokół tego sensacje do tego kilka artykułów w prasie i gotowe... i zaraz każdy motokrosowiec jeżdżący po lesie to wariat i bandyta.

Autor:  kilerus [ Wt mar 18, 2008 7:35 pm ]
Tytuł: 

Masz racje Jacek. Widzimy tylko tych zlych.

A prawda jest taka, że pomijajac wplyw na srodowisko i stan drog lesnych, to motocrossowcy wiedza co robia, tak jak kazdy z nas potrafi otworzyc drzwi chwytajac za klamke. Podobnie jest z rowerzystami.

Autor:  JaczaQ_ [ Śr mar 19, 2008 2:46 pm ]
Tytuł: 

Niestety żyjemy w nienormalnym kraju...

Autor:  janusz [ Śr mar 19, 2008 11:14 pm ]
Tytuł: 

Hej - zajrzyjcie Forum Tatry - w temat o pojezdżeniu na quadach.
Cytuj:
Skutery śnieżne i quady niszczą polskie góry. Wandale chcą wjechać do Doliny Pięciu Stawów.

Nie chcę rozwadniać dyskusji.
Wrzuciłem news o planach quadowców pojeżdżenia po zimowych Tatrach.

Autor:  Markiz [ Pt mar 21, 2008 11:44 pm ]
Tytuł: 

Niestety nie jesteśmy cywilizowanym krajem. W cywilizowanych krajach wyznacza się specjalne tereny dla crossowców i pobiera się za to opłaty. Wcale nie małe,
Zgodnie z prawem Murphy'ego - jak coś może źle iść to idzie - Beskidy już opanowane, pora na Tatry. TPN jest, był i będzie bezsilny.

Autor:  Gawith [ So mar 22, 2008 9:26 am ]
Tytuł: 

Tak sobie właśnie pomyślałem, że to świetna okazja dla prywatnej inicjatywy i przedsiębiorczości. Wykupić gdzieś jakąś monoklinę, wytyczyć trasy o różnym stopniu trudności i pobierać opłaty za wstęp. Pewnie jest do do zrobienia.

Pytanie, czy ktoś by z tego korzystał, czy dalej hasał po lasach - skoro można za darmo, a nikt mi nic nie zrobi, więc przecież można.

Autor:  Śpiący Rycerz [ So mar 22, 2008 10:53 am ]
Tytuł: 

Gawith to jest za uczciwe. Normalni może by przyszli, ale wandale i tak będą rozjeżdżać lasy, góry etc.

EDIT:

Gdzieś czytał o quadowcach umawiających się na rajd po Tatrach i dowiedziałem się, że niezbędne są im siekierki, a nawet pilarki :shock:

Autor:  Gustaw [ Pn cze 29, 2009 12:48 pm ]
Tytuł: 

Odświeżamy wątek ?

Quadami dewastują lasy
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34975 ... _lasy.html

Cytuj:
Quadami dewastują lasy
Marek Kruczek2009-06-28, ostatnia aktualizacja 2009-06-29 12:02

Nocne Wilki :wink: Tyczyn - tak siebie nazywają. Nie skradają się jednak bezgłośnie po lesie, ale z wielkim hukiem niszczą go i rujnują, a filmy ze swoimi wyczynami publikują w internecie. To miłośnicy quadów. - Poszukamy ich - obiecuje podkarpacka policja.

W wyszukiwarce internetowej wystarczy wpisać hasło: Nocne Wilki Tyczyn. Wynik: kilkadziesiąt filmów, których autorzy chwalą się swoimi wyczynami. Widzimy kilka quadów przebijających się przez ostępy leśne, wąwozy, potoki, podmokłe łąki. Kierowcy mają maski na twarzach, pojazdy nie mają rejestracji. Jednak można znaleźć i takie filmy, na których amatorzy ekstremalnej jazdy nie ukrywają twarzy. Widzimy ich koczujących przy ognisku rozpalonym w lesie. Obok stoją ich maszyny.

Natrafiliśmy także na film pt. "Narybek". Jego bohaterami są dwaj chłopcy w wieku 6 i 10 lat, pokonujący leśne rozlewiska na quadach.

- To przerażające, co robią ci ludzie w lesie. Łamią nie tylko zakaz wjazdu do lasu, ale i wszelkie zasady rozsądku. Bo jak inaczej nazwać jazdę np. po niemal pionowych wzniesieniach? - mówią leśnicy, którym poleciliśmy filmy.

Jednak na podstawie filmów nie da się zlokalizować miejsca, gdzie Nocne Wilki uprawiają swoje hobby. Nic o nich nie wie także tyczyńska policja. Na razie, bo filmy obejrzał Paweł Międlar, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej w Rzeszowie i zapewnił, że tyczyńska policja spróbuje odnaleźć ich w niewielkim przecież miasteczku. - Pod warunkiem, że pochodzą z Tyczyna czy okolic, bo umieścić Tyczyn w nazwie filmu mógł każdy - mówi Paweł Międlar.

Dodaje, że policja ma niemały kłopot z właścicielami quadów. Tymi pojazdami można poruszać się poza drogami publicznymi nawet bez rejestracji. - Nie możemy wiele zrobić, jeżeli nie mamy wniosku od kogoś, komu np. amator quada zniszczył uprawy czy drogę. Jak w wielu przypadkach, kłopotem jest brak takich zgłoszeń - mówi Paweł Międlar.

Ryczący quad to w lesie codzienność

- Co sobota i niedziela szaleje u nas kilku-kilkunastu zamaskowanych quadowców. Budzą popłoch wśród zwierząt, niszczą nasze drogi. Jeżdżą przez pola. Nigdy nie widziałem, żeby ich legitymowała policja - mówi pan Ryszard ze Zgłobnia. Przyznaje jednak, że nigdy jej o tym nie informował. - Bo przecież zanim oni przyjadą, to quadów już dawno nie ma. Więc po co mam dzwonić? - mówi.

Problem z lokalizacją, a co dopiero z zatrzymaniem kierowców quadów, mają leśnicy. Zgodnie potwierdzają, że w ostatnich latach wizyty ryczących maszyn w lasach to niemal codzienność. - Mamy z tym kłopot. Właściciele quadów przyjeżdżają samochodami, na przyczepach przywożą quady i wjeżdżają na nich w las. Nie jesteśmy w stanie ich zlokalizować. Paradoksalnie najłatwiej jest ukarać kierowcę, kiedy np. zakopie się w lesie i potrzebuje pomocy. Wtedy sam się do nas zgłasza, żeby go wyciągnąć - mówi nadleśniczy Andrzej Modliszewski z nadleśnictwa w Strzyżowie. Ma nadzieję, że przepisy dotyczące quadów w najbliższym czasie się zmienią. - Może będzie chociaż wymóg rejestrowania, to ułatwiłoby identyfikację - tłumaczy.

Od jakiegoś czasu straż leśna współpracuje w tej sprawie z policją i strażą graniczną. Powoli zaczynają pojawiać się efekty. Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych przywołuje przypadek, kiedy w lesie pod Radawą (nadleśnictwo Jarosław) udało się złapać kierowcę quada na gorącym uczynku. Sąd w Jarosławiu ukarał go grzywną. - Jeżeli kierowca nie chce zapłacić mandatu, kierujemy sprawę do sądu i w tym przypadku tak było - mówi Edward Marszałek, który także przyznaje, że proceder ten jest zjawiskiem stałym w podkarpackich lasach. - Przez Krosno już każdego piątkowego popołudnia przejeżdża wiele samochodów ciągnących na przyczepach quady i zmierzających w Bieszczady. To nie tylko ludzie z regionu, ale także np. ze Śląska. To zjawisko narosło już do rzeczywistego problemu - mówi Edward Marszałek.

Lekceważą środowisko i bezpieczeństwo

Quadowcy oprócz niszczenia dróg leśnych, ściółki, powodują straty ekologiczne, których nie da się wycenić. - Quad oznacza niesamowity huk. Kilka godzin jazdy takich maszyn po lesie oznacza np. ucieczkę gniazdujących tam ptaków i innych zwierząt. To jednak do tych ludzi nie dociera. Poza tym, jazda po lesie jest zagrożeniem dla samych kierowców. Mieliśmy na terenie naszej dyrekcji już kilka wypadków śmiertelnych. Choćby ten pod Czudcem w ubiegłym roku. Konieczne jest utworzenie w Polsce specjalnych, profesjonalnych torów dla uprawiania tego hobby, żeby choć trochę odciążyć lasy i wsie - mówi Edward Marszałek, choć sam powątpiewa, czy to przyniesie spodziwany rezultat: - Zatrzymani w lesie zupełnie nie czują, że robią coś złego. Nie mają świadomości ekologicznej. Dyżurnym tłumaczeniem jest to, że przecież straż leśna też jeździ quadami. Dotarcie do ich świadomości będzie trudniejsze niż wyłapywanie ich po lasach.

Zamiast do lasu na profesjonalny tor

26-letni Piotr z Rzeszowa od trzech lat jeździ własnym quadem, głównie po drogach gminnych i polnych w okolicach Boguchwały. - Wjeżdżamy także do lasów. Nie sądzę, żeby to był tak wielki problem, jak mówią leśnicy. A rolnicy? My staramy się jeździć po obrzeżach pól. Po polnych drogach, po których oni i tak jeżdżą ciągnikami - mówi. Nie przekonuje go argument, że to drogi prywatne, i że nie tylko one są niszczone, ale też cierpi przyroda. - Co to za argument. Nieraz już rolnicy nam mówili, że dzięki nam zniknęły z okolicy sarny. Więc o co chodzi? - dodaje.

Piotr jeździ quadem od trzech lat, ale nie wie, że pod Rzeszowem istnieje profesjonalny tor, na którym można się do woli wyszaleć. Tor znajduje się w okolicach giełdy samochodowej w Załężu i siedziby firmy Greinplast. Należy do Rzeszowskiego Klubu Motocyklowego Raptor. - Ma blisko 1700 metrów długości i homologację, a klub ma licencję do organizowania zawodów. W przyszłym roku będziemy prawdopodobnie organizatorem Mistrzostw Polski w quadach. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby z niego skorzystać. Warto spróbować. Wjazd na cały dzień kosztuje 30 zł, a karnet na rok 500 zł. Wszystkiego można się dowiedzieć na naszej stronie internetowej www.motocross-rzeszow.pl - zachęca Krzysztof Kaczka, prezes Raptora.

Autor:  golanmac [ Pn cze 29, 2009 12:55 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Odświeżamy wątek ?

Po co ? Wątek był TPN, która aktualnie ma dużo ważniejsze sprawy na głowie

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... sc&start=0

Autor:  Gustaw [ Pn cze 29, 2009 1:02 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Po co ?

Zaj***ste filmiki ... :lol:
No i sezon całą gębą ... dobre do "przekraczania potoków" i kałóż ...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ka%C5%82u%C5%BCa
Cytuj:
Kałuża – niewielki zbiornik wody lub innej cieczy na powierzchni ziemi, najczęściej występujący po intensywnych opadach deszczu, miejsce treningów quadowego narybku.

Obrazek
Cytuj:
Kałuże są też w znacznym stopniu uciążliwe dla pieszych.

:wink:

Autor:  vm2301 [ Pn cze 29, 2009 4:35 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Gustaw napisał(a):
Odświeżamy wątek ?

Po co ? Wątek był TPN, która aktualnie ma dużo ważniejsze sprawy na głowie

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... sc&start=0


Może nie tyle ważniejszy, co dużo łatwiejszy do rozwiązania;)

Autor:  golanmac [ Pn cze 29, 2009 4:47 pm ]
Tytuł: 

vm2301 napisał(a):
co dużo łatwiejszy do rozwiązania;)

Czytaj:

Spodziewane zyski są znacząco większe przy minimalnym nakładzie kosztów :D

Autor:  DARO3376 [ Wt cze 30, 2009 8:43 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Gwoli sprawiedliwości: w każdym normalnym kraju mają do crossu miejsca, gdzie mogą się wyżyć nie szkodząc nikomu. Rowerzyści też.

Podaj mi miejsce gdzie można poszaleć na rowerze nie robiąc nikomu krzywdy. Chętnie odwiedzę.

Autor:  vm2301 [ Śr lip 01, 2009 7:53 am ]
Tytuł: 

Można wygooglać:

http://www.google.pl/search?hl=pl&q=tra ... Szukaj&lr=

Autor:  Basia Z. [ Śr lip 01, 2009 8:54 am ]
Tytuł: 

vm2301 napisał(a):


W Beskidach i na pogórzach tak na szybko z pamięci znam trzy specjalnie przygotowane trasy downhillowe:
- z Chełmu nad Myślenicami,
- w Beskidzie Niskim obok wyciągu Kiczera-Puławy www.bikepark.pl,
- w najbliższej okolicy Przemyśla na stoku góry Zniesienie.

Być może jest ich już więcej.
Czasem wykorzystywane są latem trasy narciarskie jak np. ta ze Śnieżnicy.

Poza tym byłam kiedyś (tzn. kibicowałam) na zawodach w crossie rowerowym i motocyklowym organizowanych w starych kamieniołomach w okolicy Wojkowic - Rogoźnika (blisko Pyrzowic).

Pozdrowienia

Basia

Autor:  DARO3376 [ Cz lip 02, 2009 8:43 pm ]
Tytuł: 

Ale ja nie pytałem o DH. Do tego jest Skrzyczne :)

Autor:  Gustaw [ Cz paź 04, 2012 9:34 pm ]
Tytuł: 

Hmmm ... temat powraca ...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... elskobiala

Cytuj:
Rajdowiec na quadzie z premedytacją potrącił turystę [WIDEO]

aw04.10.2012 , aktualizacja: 04.10.2012 20:57

Do wypadku doszło w Beskidzie Małym w czasie zlotu PTTK w połowie września. Kierowca quada wjechał w uczestnika zlotu. - Staranował go i uciekł za resztą zmotoryzowanego towarzystwa - mówi Michał Niemczyk z PTTK, świadek wypadku, dla portalu Beskidzka24. Klaudiusz Kocemba, w którego wjechał kierowca quada, nagrał całe zdarzenie.

Uczestnicy zlotu PTTK w Beskidzie Małym rozbili obóz na polanie niedaleko szczytu Kiczery. Nagle na zboczu pojawili się rajdowcy na quadach i motocyklach. Gdy chcieli ruszyć szlakiem, oburzeni uczestnicy zlotu zaczęli protestować. Rajdowcy zupełnie ignorowali napomnienia. Jeden z uczestników zlotu, Klaudiusz Kocemba, wyjął więc aparat i zaczął filmować rajdowców. To rozsierdziło kierowcę quada.

- Nagle jeden z kierujących quadem oderwał się od grupy kolegów i rozpędzony pomknął w stronę Klaudiusza. Po prostu w niego wjechał! Staranował go i uciekł za resztą zmotoryzowanego towarzystwa - opowiada o zdarzeniu dla portalu Beskidzka24 prezes porąbczańskiego koła PTTK Michał Niemczyk.

Jak informuje portal, pan Klaudiusz został odwieziony do szpitala i najbliższe kilka miesięcy będzie musiał chodzić o kulach. Jak opowiadają świadkowie incydentu, gdyby nie odskoczył w ostatniej chwili, całe zdarzenie mogłoby się skończyć dużo tragiczniej. Sprawa została zgłoszona na komisariat policji w Gilowicach, jednak policja nie chciała rozmawiać z nami w tej sprawie.


http://youtu.be/9g_W0mvAbKo

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/