Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Karkonosze w obrazach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=3269
Strona 3 z 4

Autor:  hwyhobo [ Śr sty 31, 2007 12:02 am ]
Tytuł: 

**

Autor:  kilerus [ Śr sty 31, 2007 12:17 am ]
Tytuł: 

hwyhobo napisał(a):
kilerus napisał(a):
na tym zdjeciu nie widac, ze ktos tam jest poza dzieckiem i fotografem.
co nie oznacza, ze to dziecko nie jest pod opieka rodzicow.

Nic nie rozumiem. W tej chwili zaprzeczyles swojemu poprzedniemu stwierdzeniu. Musze przyznac ze sie zgubilem. :scratch:

czyli ktorym?

ja nie czepiam sie Lecha. czy gdzies cos napisalem tutaj o nim?
uwazam, ze Lukasz T. ma racje i tyle. nie wazne czy sie czepia Lecha, czy nie.

Autor:  hwyhobo [ Śr sty 31, 2007 12:29 am ]
Tytuł: 

**

Autor:  kilerus [ Śr sty 31, 2007 12:43 am ]
Tytuł: 

ojej
jest prawda i prawda ekranu.

to co widac to jedno, a to co jest to drugie.
na tym zdjeciu widac, ze jest dziecko i ktos zrobil to zdjecie wiec jest fotograf. czy jest on jego rodzicem, nie wiadomo. moze jest, moze nie jest. czy gdzies w poblizu jest jego rodzic, nie wiadomo. z cala pewnoscia nie mozna stwierdizc ani, ze jest tam bez rodzicow, ani ze jest z rodzicami.

zatem nie widac.

nie twierdze, ze jest bez opieki rodzicow. wierze Lechowi. napisal, ze byl w poblizu i pewnie tak bylo.

ale nie widac.

sorry moze troche zle sformuowalem "na dowod".
dobrze, po prostu napisal, ze widzial dziecko samo i wkleil takie zdjecie.

jak ci ktos pokaze zdjecie:
Obrazek

to czy mozesz powiedziec, ze na tym zdjeciu widac, ze sa tam slonie?

Autor:  hwyhobo [ Śr sty 31, 2007 1:16 am ]
Tytuł: 

**

Autor:  kilerus [ Śr sty 31, 2007 1:21 am ]
Tytuł: 

a czy ja osadzam?

ok. ja cie nie przekonalem do swoich racji. dobra.
ty mnie nie przekonales do swoich. ok.
kazdy ma prawo do swojego zdania.
ale moglbys nie zgrywac mentora.

Autor:  hwyhobo [ Śr sty 31, 2007 4:20 am ]
Tytuł: 

**

Autor:  Łukasz T [ Śr sty 31, 2007 7:33 am ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
A swoją drogą jak sobie już tak familijnie gaworzymy :wink: To Lech za młodu to mi na tych fotkach na niezłego rebel-charaktera pasuje :wink:


No i popatrz co z niego wyrosło :lol: :wink:

Kończe temat. Napisałem ten tekst o zdjęciu w tonie żartobliwym. Emotka powinna o tym świadczyć. Odpowiedź była jak najbardziej poważna, nadęta i nie dająca możliwości odpowiedzi innej niż Lech udzielił. Nie ma dla mnie wielu rzeczy gorszych niż nadęcie i kompletny brak poczucia humoru. I mentorstwo.

P.s. Przy takim dalszym stylu pisania, to ty Lechu więcej osób odrzucisz od Karkonoszy niż zaciekawisz.

Autor:  Pylo [ Śr sty 31, 2007 8:03 am ]
Tytuł: 

Za prawde powiadam Wam : po skarpetach ich poznacie :wink: 8)

Autor:  hwyhobo [ Śr sty 31, 2007 8:12 am ]
Tytuł: 

**

Autor:  Łukasz T [ Śr sty 31, 2007 8:17 am ]
Tytuł: 

Kilerus ma racje.

Powstrzymaj się z z tym "nauczeniem".

Autor:  stan-61 [ Śr sty 31, 2007 9:06 am ]
Tytuł: 

Sorry, trochę zdaję się namieszałem z tym „idiotą” i dzieckiem. Zdjęcie zrobiło na mnie wrażenie i wydawało mi się w tym momencie nieistotne, czy był w pobliżu ktoś z opiekunów czy nie. :shock: Miejsce wygląda (przynajmniej na zdjęciu) na przepaściste i nigdy nie stawiałbym tam dziecka tylko po to, aby zrobić mu zdjęcie. :shock: Reakcje dzieci są zupełnie nie obliczalne. Oczywiście, że mogłem dać się zwieść zdjęciu a w istocie miejsce to nie jest niebezpieczne. Na zdjęciu jednak na takie wygląda. :shock: Moja uwaga nie miała być przyczynkiem do nagonki na Lecha. :wink:

Autor:  roman.D [ Śr sty 31, 2007 9:28 am ]
Tytuł: 

roman.D napisał(a):
Justka napisał(a):
ostatni obraz przypomina mi kształtem Kominiarski Wierch, widok z przed schroniska w Chochołowskiej
:lol:

Lechu, gdzie to jest?

Tak myślałem, że to Śnieżka od czeskiej strony, ale nie byłem pewien. :oops:

Autor:  Lech [ Śr sty 31, 2007 9:39 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Przy takim dalszym stylu pisania, to ty Lechu więcej osób odrzucisz od Karkonoszy niż zaciekawisz.


Víš co Lukaše, běž do prdele!!!

Autor:  Maras [ Śr sty 31, 2007 1:57 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
ojej

na tym zdjeciu widac, ze jest dziecko i ktos zrobil to zdjecie wiec jest fotograf. czy jest on jego rodzicem, nie wiadomo. moze jest, moze nie jest.
dobrze, po prostu napisal, ze widzial dziecko samo i wkleil takie zdjecie.


taaaak, dziecko wyszlo sobie same w gorki, niekomu nic nie mowiac, ubralo sie "na gorsko" napisalo rodzicom karteczke "mamo, tato ide na Sniezke"...


stan-61 napisał(a):
Miejsce wygląda (przynajmniej na zdjęciu) na przepaściste i nigdy nie stawiałbym tam dziecka tylko po to, aby zrobić mu zdjęcie. Reakcje dzieci są zupełnie nie obliczalne.


Nieobliczalne, to prawda... ale nie mowimy o dziecku w przedszkolu, ktorego kolega uderzyl miskiem i co zrobi pokrzywdzony??? To jest widoc rozgarniety chlopaczek, ktory nie poraz pierwszy jest w gorach... stoi ladnie, trzyma sie lancuchow...


Jestem prawie pewny, ze gdyby to nie Lech zarzucil to foto tylko ktos inny to odbilo by sie bez echa, ale ze to Lech to trzeba zaraz afery szukac... Pytam po raz kolejny... Czy nikt z Was nie ma zdjec z dziecinstwa w fajnych miejscach, bez chowania sie za kiecka mamusi? heh jezeli ktos nie ma takich zdjec to tylko pogratulowac rodzicom i sposobu jaki organizowali Wam czas wolny w dziecinstwie...

Autor:  Asiuncia [ Śr sty 31, 2007 2:48 pm ]
Tytuł: 

heh jezeli ktos nie ma takich zdjec to tylko pogratulowac rodzicom i sposobu jaki organizowali Wam czas wolny w dziecinstwie...[/quote]


Oj, to się niektórym nie spodoba.....bedzie dym :D

Autor:  kilerus [ Śr sty 31, 2007 3:22 pm ]
Tytuł: 

Maras napisał(a):
kilerus napisał(a):
ojej

na tym zdjeciu widac, ze jest dziecko i ktos zrobil to zdjecie wiec jest fotograf. czy jest on jego rodzicem, nie wiadomo. moze jest, moze nie jest.
dobrze, po prostu napisal, ze widzial dziecko samo i wkleil takie zdjecie.


taaaak, dziecko wyszlo sobie same w gorki, niekomu nic nie mowiac, ubralo sie "na gorsko" napisalo rodzicom karteczke "mamo, tato ide na Sniezke"...


zaraz mnie pochlasta.

odpowiedz na pytania i takie tam:


1. czy nierealne jest, ze dziecko sobie tam stoi, a rodzice:
a. sa obok?
b. siedza gdzies oddaleni o 10m, bo zapomnieli o nim i zajmuja sie czyms innym?
c. spadli w przepasc?
2. jezeli uwazasz, ze ja atakuje Lecha, to wskaz dokladnie, w ktorym miejscu.

to co tutaj sie dzieje przypomina mi sposob podejscia ludzi do zydow. sporo ludzi ich atakuje, ale sa tacy, ktorzy po prostu gdy uslysza cokolwiek juz trabia, ze jest to przejaw antysemityzmu.

Łukasz T. slusznie stwiedzil, ze na zdjeciu nie widac, ze to dziecko jest z rodzicami, slusznie przynajmniej wedlug mnie. nie wazne, czy to bylo troche zlosliwe, czy nie. wtedy wszyscy sie na niego rzucili, twierdzac, ze nie ma racji. zatem postanowilem napisac co o tym sadze. pozniej pare osob wymienilo ze mna swoje spostrzezenia i od tej pory nie bronilem sprawy Łukasza T., tylko swojej sprawy.

a teraz konluzja:

chce pokazac nieprawdziwosc nastepujacej tezy:
"na zdjeciu widac, ze dziecko jest pod opieka rodzicow"

widac, tzn, ze mozna z cala pewnoscia stwierdzic, ze tak jest.
wystarczy, ze wskaze chociaz jedna sytuacje, ktora ma niezerowe prawdopodobienstwo i w tej sytuacji dziecko nie jest pod opieka rodzicow.
wezmy sobie taka sytuacje, ze dziecko tam stoi, a rodzice siedza 10m dalej, zapomnieli o nim, bo zajmuja sie trojka innych i robieniem zdjec.
czy jest to mozliwe, zeby taka sytuacja zaistniala?
ja nie mam watpliwosci, wy pewnie macie.

Maras napisał(a):
Jestem prawie pewny, ze gdyby to nie Lech zarzucil to foto tylko ktos inny to odbilo by sie bez echa, ale ze to Lech to trzeba zaraz afery szukac...

mam nadzieje, ze to nie do mnie.

Autor:  Maras [ Śr sty 31, 2007 3:53 pm ]
Tytuł: 

heh zle mnie zrozumiales, albo raczej ja zle wyrazilem to co chcialem przeakzac, uzylem zlych slow, chodzi o to aby kazdy sam wrocil myslami do dziecinstwa, tego co robil i sie zastanowi... czy kazda chwile spedzilem pod okiem rodzicow.... nie trzeba miec zdjec ale tutaj ciagle dyskusja kreci sie wokol tego jednego zdjecia z chlopczykiem w drodze na Sniezke, dlatego uzylem takiego sformulowania

Autor:  kilerus [ Śr sty 31, 2007 4:01 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Na zdjęciu widać tylko dziecko, nieźle ubrane w góry, stojące przy łańcuchach w terenie, który NA ZDJĘCIU robi wrażenie przepaścistego. Ni mniej, ni więcej. Wszelkie inne interpretacje to już tylko domysły.

i dokladnie o to mi chodzi.

Autor:  Lech [ Śr sty 31, 2007 4:28 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Ali7 napisał(a):
Na zdjęciu widać tylko dziecko, nieźle ubrane w góry, stojące przy łańcuchach w terenie, który NA ZDJĘCIU robi wrażenie przepaścistego. Ni mniej, ni więcej. Wszelkie inne interpretacje to już tylko domysły.

i dokladnie o to mi chodzi.


To po co snujecie tu te swoje śmieszne domysły, a potem ciągniecie godne pożałowania akademickie spory o wyższości "czegoś" nad "czymś"? Jako autor tego zdjecia napisałem gdzie je zrobiłem i co to za dziecko, wyjaśniłem, że to miejsce jest zupełnie bezpieczne. A tu rozwodzicie się z uporem godnym lepszej sprawy niczym średnioweczni heretycy spierający się na temat ile diabłów zmieści się na czubku szpilki. Po prostu żenada i nic więcej.

Autor:  Asiuncia [ Śr sty 31, 2007 5:02 pm ]
Tytuł: 

Nie spodziewałam się, że to powiem, ale Lech ma rację. Ta dyskusja i to czepianie się słówek nie ma najmniejszego sensu. A porównanie użyte przez Lecha godne zapamiętania :D

Autor:  kilerus [ Śr sty 31, 2007 5:16 pm ]
Tytuł: 

pie... to, mam gdzies popprawnosc polityczna (forumowa) i napisze wam tyle
nie bede z wami gadac, do puki nie przedstawicie bledu mojego rozumowania (dowodu wyzej). ja umiem przyznac sie do bledu.
albo napiszecie: "nie jest realne, ze rodzice siedzieli 10m dalej i zapomnieli o nim".


chociaz wiem, ze i tak pewnie nie rozumiecie o co mi chodzi.
ja wczesniej nikomu nie napisalem, ze jego wypowiedzi sa godne pozalowaznia. nie chcialem sie znizyc do poziomu dyskusji jaki zaproponowal hwyhobo (wlasnie to zrobilem). staralem traktowac swojego rozmowce na rowni ze soba. radze starac sie czytac ze zrozumieniem. czarne jest czarne, a biale jest biale.

Autor:  Lech [ Śr sty 31, 2007 5:24 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
radze starac sie czytac ze zrozumieniem. czarne jest czarne, a biale jest biale.


To przeczytaj tytuł wątku "Karkonosze w obrazach", postaraj się go zrozumieć i napisz może coś o malerstwie i malarzach - pejzażystach regionu karkonoskiego.

Autor:  hwyhobo [ Śr sty 31, 2007 5:51 pm ]
Tytuł: 

**

Autor:  Lech [ Śr sty 31, 2007 5:51 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Panie i Panowie, naprawdę, spór jałowy i godny lepszej sprawy. Lech wie, gdzie i w jakich okolicznościach robił zdjęcie - jego racja. Ale inni tego nie wiedzą, twierdzą zaś, że ze zdjęcia nie widać tego, co Lech wie.
Ale ja przecież wyjaśniłem to, czego nie widać. I nie tylko, gdyż wyjaśniłem, że to co widać jest złudzeniem, bo to miejsce gdzie stoi moje dziecko wcale nie jest przepaściste.

Doprawdy nie było i nie ma najmniejszego sensu się mnie o cokolwiek czepiać. Oczekiwałem dyskusji i pytań na temat malarstwa, a tu taki afront. Po prostu ręce opadają.

Autor:  Majster Bieda ;) [ Śr sty 31, 2007 8:07 pm ]
Tytuł: 

Obserwuje i obserwuje no i wkoncu tez cos powiem. Niepotrzebnie ktokolwiek czepia sie Lecha moim skromnym zdaniem. Co do malarstwa to zastanawia mnie jak malowales pejzaze zimowe? Stawiales sztaluge na sniegu i tworzyles :lol: czy moze malowales patrzac na fote? :roll:

Autor:  Maras [ Śr sty 31, 2007 8:18 pm ]
Tytuł: 

albo Lechu odtwarzal obrazy z pamieci.... tez mnie to ciekawi :)

Autor:  Dziku [ Śr sty 31, 2007 9:11 pm ]
Tytuł: 

Jak już zeszliśmy na właściwy temat :) to czym one (obrazy) są malowane? zgaduję że olejne na płótnie?
Mnie osobiście najbardziej te zimowe podchodzą. Lubię obrazy w odcieniach szarości , sam się 'param' tylko ołówkami więc to pewnie dlatego.
No a co do pejzaży zimowych czy jakichkolwiek innych to pewnie z pamięci (ewentualnie wspomaganej albumami albo fotkami własnej roboty), bo nie sądzę by Lechu ze sztalugami biegał :-)
Swoją drogą widzę fajny skecz: góry, zamiec, wichura, mnóstwo śniegu i jakiś koleś malujący na sztalugach Obrazek

Autor:  Lech [ Śr sty 31, 2007 10:08 pm ]
Tytuł: 

Dziku napisał(a):
Jak już zeszliśmy na właściwy temat :) to czym one (obrazy) są malowane? zgaduję że olejne na płótnie?
Mnie osobiście najbardziej te zimowe podchodzą. Lubię obrazy w odcieniach szarości , sam się 'param' tylko ołówkami więc to pewnie dlatego.
No a co do pejzaży zimowych czy jakichkolwiek innych to pewnie z pamięci (ewentualnie wspomaganej albumami albo fotkami własnej roboty), bo nie sądzę by Lechu ze sztalugami biegał


Moje obrazy są olejne na płótnie naciągniętym na krosno malarskie. Płotno trzeba uprzednio odpowiednio zagruntować. Bieganie ze sztalugami po górach nie jest możliwe. Obrazy powstają w domu. Wzorem dla mnie sa szkice w ołówku, zdjecia oraz pamięć. Taki obraz schnie dobre dwa-trzy miesiące, dopiero po jakims czasie sie go pokrywa werniksem i potem oprawia w ramkę.

Autor:  Maras [ Śr sty 31, 2007 10:15 pm ]
Tytuł: 

A cena takiego obrazu?

Strona 3 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/