Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

w góry z dzieckiem
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=5778
Strona 3 z 3

Autor:  świnia na świnicy [ Wt wrz 09, 2008 2:12 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
takie stare opalone na czerwono jaja ..


popłakałam się ze śmiechu Obrazek

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 09, 2008 2:13 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Gustaw masz może jakies foty z tej plaży? :wink:

Lubisz widok spalonych na czerwono w słońcu męskich jaj ? :?

Jeśli już to slajdy ORWO ... wtedy do Bułgarii zabrałem slajdy ... ale wtedy na plaży chyba nie miałem aparatu ... fajnie się tak bez gaci ze skał do morza skacze ... obok jakieś takie syreny pływały ... nie swojskie i nie lokalne ... nie pamiętam ... chyba NRD-owskie ... :lol:

Autor:  Mag_Way [ Wt wrz 09, 2008 2:16 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Lubisz widok spalonych na czerwono w słońcu męskich jaj ?

ee a Ty tak od razu z grubej rury :mrgreen: Chodziło mi bardziej o całokształt... bez wdawania sie w szczegóły :wink:

Autor:  antyqjon [ Wt wrz 09, 2008 2:19 pm ]
Tytuł: 

Ale to nie jest wątek o poparzonych jajach... :?

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 09, 2008 2:24 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Gustaw napisał(a):
Lubisz widok spalonych na czerwono w słońcu męskich jaj ?

ee a Ty tak od razu z grubej rury :mrgreen: Chodziło mi bardziej o całokształt... bez wdawania sie w szczegóły :wink:

A co tam się rozdrabniać ...
Widok był mało atrakcyjny.
Co prawda jaja były spore ale za to tak niesmacznie usmażone ... Leżały sobie tak na wierzchu ... Dobrze, że nikt na nie nie nastąpnął ... a może szkoda ... :roll:

Googluję sobie i powiem tyle, że kwaterę mieliśmy w Burgas, oficjalna wycieczke odbylismy do Nesebaru ale potem napaleni koledzy namówili Gustawa na nieoficjalną wyrypkę do Sozopola bo tam niby wtedy fajniejsze panienki topless chodziły po plażach ... no więc łazimy po plażach ale panienek wielu nie ma ... włazimy na kolejną a tu towarzystwo na golasa ... moment konsternacji ... co tu robić ... krótka narada ... i ... gacie w dół ... :lol:
To gdzieś w tej okolicy było :
http://maps.google.co.uk/maps?hl=en&q=b ... 3&t=h&z=12

PS
Koniec OT ... :!:

Autor:  Mag_Way [ Wt wrz 09, 2008 2:26 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Leżały sobie tak na wierzchu ... Dobrze, że nikt na nie nie nastapnął

o jaaa, buhahahhaha :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :shock: Jesteś dzisiaj dekadencko dosłowny :lol:

Autor:  magda [ Wt wrz 09, 2008 2:55 pm ]
Tytuł: 

anninred napisał(a):
podsumowując:
1. jesteśmy egoistami
- tak jesteśmy, i to wielofrontowo, bo np. pracuję zawodowo bo lubię, zamiast siedzieć i w domu poświęcać się dzieciom i obiadki gotować trzy daniowe.
2. maltretujemy dzieci zabierając je w góry

Babo droga (to z sympatii), ależ ja Cię nie oceniam jako matki! ;) Stwierdziłam tylko, że w moim odczuciu targanie malutkiego dzieciaka przez 8-9 godzin jest dla niego mało komfortowe. Nie twierdzę, że maltretujesz dzieci, więc naprawdę nie ma powodu reagować agresją, bo ja Cię nie znam i nie oceniam, przypuszczalnie jesteś cudowną mamuśką, która chce od małego wpoić swojemu dziecku miłość do gór i jest to piękne. Chodzi mi tylko o to, żeby nie wpadać w skrajności i dawkować ilość godzin, co zresztą zaznaczyłaś w swoim poście- że jest to różnorodna aktywność. Zloty środek i tyle. Serdecznie pozdrawiam.
peepe napisał(a):
np. Magda... widać że aż się rwiesz w góry... pomyśl, czy dasz sobie na wstrzymanie przez 4-5 lat? nie sądzę
po to ktoś wymyśla takie rzeczy jak nosidełka, żeby i rodzic i dziecko byli zadowoleni, oczywiście z pewna dozą rozsądku ze strony rodzica

Nie popadajmy w skrajności, że albo górska asceza albo całodniowe wypady z dzieckiem na plecach... jest naprawdę wiele rozwiązań, żeby i rodzic był szczęśliwy i dziecko nie wytrząśnięte ;)

Autor:  anninred [ Wt wrz 09, 2008 3:01 pm ]
Tytuł: 

ło matko Gustaw, a ja tylko o łażeniu w górki z dziećmi napisałam...
a tak dyskusja zawędrowała, nic to - trza uważać, co się pisze.... :lol:

magda - ok :D przyznaję, że mam talent do nieprecyzyjnego wysławiania się - wszyscy nad tym boleją, a najbardziej ja :? sorry za ton i słowa
:)

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 09, 2008 3:11 pm ]
Tytuł: 

anninred napisał(a):
ło matko Gustaw, a ja tylko o łażeniu w górki z dziećmi napisałam...

Mam słabość do jaj ... :roll:

Autor:  Gawith [ Wt wrz 09, 2008 3:12 pm ]
Tytuł: 

To ja może jeszcze o plaży nudystów anegdotkę... kumpel mi opowiadał. Lat miał z piętnaście, z kolegą wyczaili gdzieś plażę nudystów. No ale nago paradować? Nieee, nie spodobało się. Jako, że cwane bestie to były, w pobliże plaży dostali się drogą wodną, od tyłu niejako biednych nudystów zachodząc. Siedzą w tej wodzie, w slipach, głowy wystawiają spragnieni widoków nagich ciał kobiecych - zawiedli się trochę chłopaki, bo najliczniej występujący gatunek przypominał ten z opowieści imć Gustawa ;) I teraz najlepsze - podeszli trochę bliżej, już się mieli zmywać, gdy wypatrzył ich jakiś dziadek, podleciał, obejrzał i wściekły wrzasnął "Co to ma kur.wa znaczyć, ściągać gacie albo wy.pierdalać" :lol:
Oddalili się pospiesznie ;)

Autor:  magda [ Wt wrz 09, 2008 3:13 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Mamy inną "estetyczną wrażliwość". Dla mnie matka karmiąca piersią dziecko wygląda pięknie. Nie ważne czy to kobieta czy kotka. Powiem nawet więcej. Jeżeli mam skojarzyć sobie słowo macierzyństwo z jakimś widoczkiem to automatycznie przychodzi mi na myśl ta scenka. Matka siedzi na kamieniu, dziecko płacze więc ona z taką pewną wstydliwością wyjmuje pierś i karmi. W tym momencie odwróciłam się aby jej nie krępować.

Dla mnie matka karmiąca piersią nie wygląda pięknie w miejscu publicznym. I nie razi mnie sam cyc, a właśnie taka ostentacja. A nieraz przecież wystarczy choćby przysłonięcie piersi chustą albo odwrócenie się w drugą stronę, by zapewnić sobie i dziecku odrobinę intymności... i wszyscy będą zadowoleni. Nikt nie wymaga, żeby dziecko głodowało, bo bezdzietne matki naokoło szczerzą wrogo swoje kły ;) Zupełnie nie o to chodzi. W moim przypadku denerwuje mnie właśnie nachalna ostentacja, gdy można wykazać minimum wysiłku i sprawić, żeby ludzie naokoło nie czuli skrępowania...

anninred ja też wspominam z sentymentem pierwszy swój wyjazd w góry z rodzicami; wszystko było takie tajemnicze i warte poznania, nawet zdjęcia z tamtego okresu oglądam z uśmiechem i przypominam sobie legendy tatrzańskie, które mi opowiadali, chociaż byłam sporo starsza od Twoich berbeci ;)

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 09, 2008 3:14 pm ]
Tytuł: 

Gawith napisał(a):
No ale nago paradować? Nieee, nie spodobało się.

Widać koledzy jaj nie mieli ... :roll: :wink: Nie tak jak Gustaw ... 8) :P :wink:

Autor:  Gawith [ Wt wrz 09, 2008 3:15 pm ]
Tytuł: 

Nie sprawdzałem ;)

Autor:  magda [ Wt wrz 09, 2008 3:15 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Nie tak jak Gustaw

Aż się spociłam ;)

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 09, 2008 3:17 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
Gustaw napisał(a):
Nie tak jak Gustaw

Aż się spociłam ;)

:thumright:
Powiedzmy, że mam ale ... przepiórcze ... :roll: :oops:

Autor:  świnia na świnicy [ Wt wrz 09, 2008 7:43 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Powiedzmy, że mam ale ... przepiórcze


...a pocą się?

Autor:  peepe [ Wt wrz 09, 2008 7:56 pm ]
Tytuł: 

o motyla noga, ale jaja :D

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 09, 2008 10:00 pm ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
Gustaw napisał(a):
Powiedzmy, że mam ale ... przepiórcze


...a pocą się?

Od takich problemów są bezszwowe bokserki ... :P

Autor:  Markiz [ Śr wrz 10, 2008 11:02 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Może dlatego podchodzę do macieżyństwa w sposób "ekologiczny".


Lucy, "upiorze internetowy" (sama się tak określiłaś) - czy Tobie się przypadkiem "odzież" nie myli z "macierz". Na forum www.321góry.pl zawzięcie walczysz z nauczycielami. Chyba słusznie - w Twoim przypadku niezbyt się przyłożyli do pracy - masz prawo mieć do nich pretensje "upiorze niedouctwa"!
:lol:

Autor:  Mag_Way [ Śr wrz 10, 2008 11:03 am ]
Tytuł: 

Gawith napisał(a):
wypatrzył ich jakiś dziadek, podleciał, obejrzał i wściekły wrzasnął "Co to ma kur.wa znaczyć, ściągać gacie albo wy.pierdalać"
Oddalili się pospiesznie

:lol: :lol: :lol:

Autor:  taida [ Pt wrz 12, 2008 12:15 pm ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
dziecko w górach - rzecz zacna. imo. niemniej to:

lucyna napisał(a):
Mama nakarmiła go piersią i od razu zrobił się anielski.

przyprawia mnie o lekkie wstrząsy. przy ludziach to miało miejsce?
pod tym względem pluję do kobiecego gniazda, ale upublicznianiu Długiego Cyca jestem bardzo anty. wszędzie. w restauracji, na lotnisku, w autobusie, gdziekolwiek. można odciągnąć i dać z butelki. albo dać sobie na wstrzymanie z pewnymi sprawami jednak.


a mnie podnoszą cisnienie takie bzdety pisane przez osoby nie w temacie. to może matka karmiąca powinna się zamknąć w domu z niemowlakiem, bo kogoś razi widok jej dziecka przy piersi? karmienie w ten sposób jest nie dość, że mega komfortowe to w dodatku bezpieczne. nie wyobrażam sobie noszenia odciągniętego mleka po górach - ono powinno być przechowywane w lodówce i pogrzane przed podaniem - może matka powinna brać ze soba taki zestaw?
gdy karmiłam raz mi się zdażyło, że musiałm młodego nakarmić w tramwaju, ale zaczął tak głośno się tego domagać, że chyba lepiej dla dobra ogólu jest makarmić - cisza, spokój a nikt patrzeć nie musi. niemowlak nie zrozumie dlaczego "teraz nie" i nie ma siły by go uspokoić., a dobro dziecka jest dla każdej matki ważniejsze niż czyjeś "wstrząsy"...

Autor:  magda [ Pt wrz 12, 2008 6:28 pm ]
Tytuł: 

taida napisał(a):
to może matka karmiąca powinna się zamknąć w domu z niemowlakiem, bo kogoś razi widok jej dziecka przy piersi

Przeczytaj mojego posta gdzieś powyżej... grunt to żyć i dać żyć innym... nie żyjemy w próżni społecznej...

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 23, 2008 8:29 am ]
Tytuł: 

Mam takie pytanie medyczne. Do Piomica, Luki i innych uczonych w pismie. Czy to prawda, że wprowadzając dziecko w wieku do 4 lat powyżej pewnej wysokości ( 1500 - 1600 m ? ) można dziecku "zafundować" wadę serca ( nie wiem jaką ) ?

Autor:  świnia na świnicy [ Wt wrz 23, 2008 8:41 am ]
Tytuł: 

taida napisał(a):
karmienie w ten sposób jest nie dość, że mega komfortowe to w dodatku bezpieczne

taida napisał(a):
dobro dziecka jest dla każdej matki ważniejsze niż czyjeś "wstrząsy".


żadnemu z tych zdań nie zaprzeczam? ale taka jestem bezczelna, że podtrzymuję zdanie o drgawkach na vidocq cyca ciagniętego w miejscu publicznym.

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 23, 2008 10:03 am ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
ale taka jestem bezczelna, że podtrzymuję zdanie o drgawkach na vidocq cyca ciagniętego w miejscu publicznym

To ja też będę bzczelny ...
Z tezami taidy nie polemizuję co do komfortu, dobra dziecka itp ...
Jak nie ma innej mozliwości to oczywiście niech karmią kiedy i gdzie się da ... każdy zrozumie taką konieczność ... siła wyższa ... ale ... co czasami chyba drażni to to, że w wielu wypadkach są mozliwości by to karmienie uskuteczniać w dyskretny sposób a nie robić z tej czynności aktu ekshibicjonizmu. Przedwczoraj szliśmy na spacer po Richmond Park no i siedzieła na pniu drzewa taka karmiąca parka ... i bardzo dobrze ... tylko dlaczego na pniu najbliżej scieżki kiedy inne były w okolicy trochę dalej i ... dlaczego odwrócona do ścieżki kiedy wystarczyło obrucić tyłek na pniaku, żeby zaoszczędzic tego widoku spacerującym ... specerujacy to pół biedy ale ... rowerzyści ... taki cyclista by się jeszcze podniecił, spocił, stracił kontrolę nad swym rumakiem i wjechał do pobliskiego głębokiego rowu z błotem ... :roll:

Autor:  Jędruś [ Śr wrz 24, 2008 8:51 am ]
Tytuł: 

http://www.youtube.com/watch?v=yB4axbEZ ... re=related :brawo:

Autor:  peepe [ Śr wrz 24, 2008 8:53 am ]
Tytuł: 

Jędrek humor mi poprawiłeś :)

Autor:  Mag_Way [ Śr wrz 24, 2008 10:53 am ]
Tytuł: 

:pukel: :pukel: :pukel: :puker: :puker: :puker:


film fajny , ale ta scena bleee

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/