Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Zniesiono obowiązek przewodnicki w górach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=12559
Strona 25 z 121

Autor:  Maciej_Zimowski [ Wt sty 10, 2012 6:47 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
W Polsce przewaga powierzchni kraju to niziny, a przy rozmiarach kraju średnia odległość od gór jest znaczna


Nie, nieee, to nie jest kwestia ukształtowania kraju, to jest kwestia kultury, bardziej "zachodniej", która powoduje że Czesi nie będąc od nas jakoś wyraźnie bogatsi (GDP per capita tylko jakieś 8% wyższy od naszego) nieporównanie więcej korzystają z różnych form turystyki aktywnej, i nie tylko w górach ale np. spływy rzekami, rajdy rowerowe, to widzę np. na przygranicznych terenach k. Opavy gdzie często bywam. Także młodzieżowej - jakieś ogromne obozy skautowskie, tego u nas już się nie widuje.

Zajrzyjmy do http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ ... 010-EN.PDF

Participitation in tourism / any holiday trip

CZ 51,6 %
PL 36,5 %

Tourism expenditure per capita

CZ 295 EUR
PL 175 EUR


Samych prężnie działających biur rowerowych jest tam chyba kilkanaście. gdyby Polacy byli podobni... wolę się nie rozmarzać :wink:

Autor:  Markiz [ Wt sty 10, 2012 7:28 pm ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
Nie, nieee, to nie jest kwestia ukształtowania kraj


Oczywiście nie tylko, ale ukształtowanie ma swój wpływ. Ja np. w weekend jadę nad Bałtyk lub do któregoś pobliskiego rejonu leśno-jeziornego. Czech jedzie w góry bo nad morze ma jakby za daleko.

Kultura - w Słowacji wygląda to nieco inaczej jednakowoż procesu kształtowania się społeczeństwa czeskiego i polskiego nie sposób porównywać;
- kilka setek lat praktycznie bez zniszczeń wijennych w Czechac
- Polska od 1815 jest trwale pozbawiona państwowości, natomiast formuła królestwa czeskiego była od setek lat zupełnie inna od polskiej
- znacznie wyższy poziom urbanizacji, większy przemysł, kompletnie inna rola mieszczaństwa
itd itd
Wszystko to stworzyło olbrzymie różnice społeczeństw polskiego i czeskiego, który dopiewro teraz zaczynają być podobne. To musiało mieć wpływ na rozwój kultury, również fizycznej, zwyczaje i upodobania społeczne itd

Sprowadzanie tego wszystkiego na odcinku turystyki górskiej do skutków jednego głupawego zarządze nia jest normalnie śmieszne.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Wt sty 10, 2012 7:43 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Sprowadzanie tego wszystkiego na odcinku turystyki górskiej do skutków jednego głupawego zarządzenia jest normalnie śmieszne.


Nie jest śmieszne, dopóki nie mówimy że jest to jedyny czy główny powód upadku turystyki, natomiast jakiś tam wpływ na pewno ma. Problemem jest jak zwykle oportunizm społeczeństwa.

Organizatorzy spływów kajakowych prowadzili przed 2-3 laty bardzo intensywną akcję lobbingową na rzecz zlikwidowania przymusu uczestniczenia w każdym spływie instruktora rekreacji ruchowej. I udało się, nastąpiła przy okazji deregulacja tego zawodu (nb. kursy nadal się odbywają).

Nie wiem dlaczego organizatorzy wycieczek szkolnych jakoś się nie skrzykną i nie napiszą oficjalnych listów protestacyjnych do TPN, może problem jest bardziej wirtualny niż realny.

Autor:  mountaingirl2634 [ Wt sty 10, 2012 9:56 pm ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
Organizatorzy spływów kajakowych prowadzili przed 2-3 laty bardzo intensywną akcję lobbingową na rzecz zlikwidowania przymusu uczestniczenia w każdym spływie instruktora rekreacji ruchowej. I udało się, nastąpiła przy okazji deregulacja tego zawodu (nb. kursy nadal się odbywają).

Nie wiem dlaczego organizatorzy wycieczek szkolnych jakoś się nie skrzykną i nie napiszą oficjalnych listów protestacyjnych do TPN, może problem jest bardziej wirtualny niż realny.


Nie ma co porównywać jezior do Tatr, no sorry ale jakoś nie każdy laik tak z marszu na kajaki pójdzie, tym bardziej jak pływać nie umie, jednak strach przed utonięciem robi swoje, a w góry idzie masa turystów, którzy uważają że jak umieją się poruszać na dwóch nogach to mogą wszystko a tak nie jest.
Nawet w głupiej Chochołowskiej w zimie może być niebezpiecznie i nie wyobrażam sobie grupy 50 dzieciorów z nauczycielami, którzy nic nie wiedzą o bezpieczeństwie w górach poruszających się bez przewodnika. Kurcze zamieszkajcie na chwile pod Tatrami i bywajcie tam częściej niż w weekendy, oobserwujcie niektóre zachowania to zrozumiecie, że w Tatry bez przewodnika to sory ale no way!!!!
A propo spadku frekwencji - od 2000 roku robiłam zestawienia dla Tatr ile ludzi je odwiedza. Na podstawie sprzedanych biletów wyszło że w ciągu ostatnich 11 lat wchodziło ok 2,5 do 3 mln turystów i gdzie tu ten znaczący spadek liczby turystów w TATRACH???

Autor:  Rohu [ Wt sty 10, 2012 10:49 pm ]
Tytuł: 

mountaingirl2634 napisał(a):
Nawet w głupiej Chochołowskiej w zimie może być niebezpiecznie i nie wyobrażam sobie grupy 50 dzieciorów z nauczycielami, którzy nic nie wiedzą o bezpieczeństwie w górach poruszających się bez przewodnika.

Tak z ciekawości to ile wycieczek szkolnych zagląda do Doliny Chochołowskiej w zimie?

Możesz mi jeszcze wytłumaczyć jakie to straszliwe niebezpieczeństwa czyhają na "dzieciory" w Dolinie Chochołowskiej, Kościeliskiej, czy chociażby na drodze do Morskiego Oka, przed którymi ochroni je dzielny przewodnik?

Autor:  Maciej_Zimowski [ Wt sty 10, 2012 10:53 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nie ma co porównywać jezior do Tatr


Ależ oczywiście! Statystyka wypadków śmiertelnych jest zdecydowanie na korzyść Tatr. Rocznie tonie w ostatnich latach nie mniej niż 350-500 osób, w latach 90 zdarzało się nawet do tysiąca.

Autor:  mountaingirl2634 [ Wt sty 10, 2012 10:56 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Nawet na głupiej ulicy, na której mieszkam, może być niebezpiecznie, i to latem też. Mam wynajmować przewodnika? Jako dziecior niejednokrotnie bywałem w górach z nauczycielami, o zgrozo zimą też i o ile mnie pamięć nie myli, nikt nie zginął.


Ale chyba nie miałeś słuchawek w uszach i wtedy nauczyciel miał jeszcze jakiś autorytet.
Kurcze chyba podpowiem Skawińskiemu żeby zniósł ten obowiązek przewodnicki na jakiś czas, na okres próby i zobaczymy, jak TOPRowcy będą się dwoić i troić od coraz większej liczby wypadków to wtedy wrócimy do tej debaty i zobaczymy kto miał racje.
A w wysokie partie to nikt dużej grupy dzieciaków nie bierze.

Autor:  Maciej_Zimowski [ Wt sty 10, 2012 10:58 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
w ciągu ostatnich 11 lat wchodziło ok 2,5 do 3 mln turystów


No właśnie a mandatów wystawiono w jednym z ostatnich lat raptem 200, z czego znaczną część nie turystom miejscowym (z Witowa?) za jeżdżenie po parku quadami. Przy takiej masie zwiedzających trudno obronić sąd, że tak strasznie psocą.

Autor:  Markiz [ Wt sty 10, 2012 11:07 pm ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
Rocznie tonie w ostatnich latach nie mniej niż 350-500 o


W wannach też się ludziska topią... No i co? Z ratownikiem do wanny? Chociaż... z ratowniczką czemu nie, zwłaszcza młodą i ładną...

Autor:  mountaingirl2634 [ Wt sty 10, 2012 11:09 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Tak z ciekawości to ile wycieczek szkolnych zagląda do Doliny Chochołowskiej w zimie?


w ferie tak od kilku do kilkunastu gru na dzień zależy od pogody, najczęściej idą jeszcze szlakiem papieskim do Jarząbczej

Rohu napisał(a):
Możesz mi jeszcze wytłumaczyć jakie to straszliwe niebezpieczeństwa czyhają na "dzieciory" w Dolinie Chochołowskiej, Kościeliskiej, czy chociażby na drodze do Morskiego Oka, przed którymi ochroni je dzielny przewodnik?


Na drodze do MOKA oczywiście lawiniasty żleb żandarmerii, koło którego trzeba przejść szybko i sprawnie lub w razie wielkiego zagrożenia iść obejściem, choćby to, przewodnik jest od tego aby dzieci uczulić na niebezpieczeństwo lawin, a jak zdarzy się wypadek to zna procedury postępowania i wzywania służb ratunkowych. W Chochołowskiej z Kopieńca też przy dużych opadach schodzą lawiny, ale to może nie jest dobry przykład, za to biegające po szlaku dzieciaki i popychające jeden drugiego już lepszy. Weźmie taki delikwent nie popatrzy popchnie drugiego w zaspę ten sie potknie i poleci z Kopieńca prosto do Chochołowskiego Potoku...

Autor:  Auralis [ Wt sty 10, 2012 11:11 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Chociaż... z ratowniczką czemu nie, zwłaszcza młodą i ładną...

Państwo powinno wprowadzić taki obowiązek w wannie od 10 litrów wody :thumright:

Autor:  keff79 [ Wt sty 10, 2012 11:11 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):

mountaingirl2634 napisał(a):
Kurcze chyba podpowiem Skawińskiemu żeby zniósł ten obowiązek przewodnicki na jakiś czas, na okres próby i zobaczymy, jak TOPRowcy będą się dwoić i troić od coraz większej liczby wypadków to wtedy wrócimy do tej debaty i zobaczymy kto miał racje.

Taaaak, już sobie wyobrażam te szlaki wyścielone trupami :rofl_an:


To było ukartowane! Pieprzone lobby grabarzy!

Autor:  mountaingirl2634 [ Wt sty 10, 2012 11:12 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Taaaak, już sobie wyobrażam te szlaki wyścielone trupami :rofl_an:


No i kto tu popada ze skrajności w skrajność....

Autor:  mountaingirl2634 [ Wt sty 10, 2012 11:19 pm ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):
No właśnie a mandatów wystawiono w jednym z ostatnich lat raptem 200, z czego znaczną część nie turystom miejscowym (z Witowa?) za jeżdżenie po parku quadami. Przy takiej masie zwiedzających trudno obronić sąd, że tak strasznie psocą.


Ci z Witowa jeżdżą w okolicach Lejowej i Chochołowskiej (dokładnie po polanie Biały Potok, gdzie jest wypożyczalnia), które należą do Wspólnoty a nie do parku, więc TPN nie mógł wystawić im mandatów.
A w liczbie osób odwiedzających TPN którą podałam nie uwzględnia się miejscowych, bo wszyscy mieszkańcy powiatu tatrzańskiego wchodzą za darmo.

Autor:  keff79 [ Wt sty 10, 2012 11:21 pm ]
Tytuł: 

mountaingirl2634 napisał(a):
za to biegające po szlaku dzieciaki i popychające jeden drugiego już lepszy. Weźmie taki delikwent nie popatrzy popchnie drugiego w zaspę ten sie potknie i poleci z Kopieńca prosto do Chochołowskiego Potoku...


W technikum byłem na takiej groźnej, parodniowej wycieczce górskiej. Nasza klasa (same chłopy) jechała na tę wycieczkę razem z klasą żeńską (liceum jakieś tam). Podczas spotkania organizacyjnego na środku sali pojawiła się delegacja dziewczyn z prośbą/ostrzeżeniem aby cyt. "chłopcy nie popychali dziewczyn w górach", dodam że te środki zapobiegawcze zastosowano/próbowano zastosować pomimo obecności przewodnika.

Autor:  mountaingirl2634 [ Wt sty 10, 2012 11:22 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
To jest dobry przykład.
Przewodnik naturalnie błyskawicznie zapobiegnie tego rodzaju zdarzeniom. W przeciwieństwie do nauczyciela.


Dobry przewodnik nigdy do takiej sytuacji nie dopuści. Ustawi najpierw opiekunów, w końcu są w pracy, a nie na urlopie, później dziecka i wszyscy grzecznie przemierzą szlak.

Autor:  mountaingirl2634 [ Wt sty 10, 2012 11:27 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):

keff79 napisał(a):
aby cyt. "chłopcy nie popychali dziewczyn w górach"

I jak - popychali? A jak popychali, to przynajmniej z asekuracją?


taaa najpierw założyli poręczówkę :lol:

Autor:  Maciej_Zimowski [ Wt sty 10, 2012 11:32 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
W wannach też się ludziska topią


W statystykach policyjnych tego nie ma ;) najwięcej w rzekach, potem jeziora.

http://statystyka.policja.pl/portal/st/ ... _2010.html

Autor:  piomic [ Wt sty 10, 2012 11:33 pm ]
Tytuł: 

mountaingirl2634 napisał(a):
Dobry przewodnik nigdy do takiej sytuacji nie dopuści.

Piedrolisz. Dobry może i nie ale taki z Kościeliskiej jak najbardziej. Mam córkę w gimnazjum, korzystali z usług. Mają w dupie wszystko, prowadzą jednocześnie po kilka grup startujących w odstępach do pół godziny, niczego nie opowiadają, tłumaczą – są tylko na sztukę. Ani razu nie trafiła na inną "opiekę".

Autor:  Rohu [ Wt sty 10, 2012 11:35 pm ]
Tytuł: 

mountaingirl2634 napisał(a):
Na drodze do MOKA oczywiście lawiniasty żleb żandarmerii, koło którego trzeba przejść szybko i sprawnie

Na drodze do szkoły kilka razy pasy przez które trzeba przejść szybko i sprawnie lub w razie wielkiego zagrożenia obejść kładką nad jezdnią lub tunelem pod nią. Bez przewodnika się da?
A może jednak nakaz wynajmu rozszerzyć też na drogę do szkoły?

mountaingirl2634 napisał(a):
Weźmie taki delikwent nie popatrzy popchnie drugiego w zaspę ten sie potknie i poleci z Kopieńca prosto do Chochołowskiego Potoku...

W czym jest to groźniejsze od drogi dziecka do szkoły? Przecież jeden delikwent może popchnąć drugiego pod samochód.
Jak myślisz, w zderzeniu z czym dziecko ma większą szansę przeżycia? Z samochodem, czy zaspą i Chochołowskim Potokiem?

Autor:  mountaingirl2634 [ Wt sty 10, 2012 11:54 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Piedrolisz. Dobry może i nie ale taki z Kościeliskiej jak najbardziej. Mam córkę w gimnazjum, korzystali z usług. Mają w dupie wszystko, prowadzą jednocześnie po kilka grup startujących w odstępach do pół godziny, niczego nie opowiadają, tłumaczą – są tylko na sztukę. Ani razu nie trafiła na inną "opiekę".


Zgadam się, do mnie też dochodziły podobne słuchy, tylko kurcze jeszcze nie doszłam do tego kto to był dokłanie, bo albo przedstawiał się jakąś ksywą albo tylko z imienia. Oni tylko psują opinię i później pojawiają się dyskusje, ale niestety takich osobistości nie da się uniknąć...

Autor:  Maciej_Zimowski [ Śr sty 11, 2012 12:12 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
niestety takich osobistości nie da się uniknąć...


Da się uniknąć - po to jest właśnie deregulacja zawodu.

Autor:  mountaingirl2634 [ Śr sty 11, 2012 12:43 am ]
Tytuł: 

Maciej_Zimowski napisał(a):

Da się uniknąć - po to jest właśnie deregulacja zawodu.


Kurcze żeby jeszcze ktoś zrobił to samo w polskim rządzie.... ale byłby spokój.... :lol:

Autor:  Markiz [ Śr sty 11, 2012 12:59 am ]
Tytuł: 

Co za czasy! To nawet popychania dziewczyn chce się biednym chłopakom zabronić! To jest zamach na prawa kardynalne! A zapytał kto te dziewczyny czy nie chcą być popychane?

Autor:  Lech [ Śr sty 11, 2012 8:09 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Zbastuj już trochę dziewczyno. Rozumiem, że Ci na przyszłej robocie zależy, ale wypadałoby zachować umiar w obronie interesów (albo przynajmniej zachować pozory obiektywizmu), bo raczej nie przekonasz logicznie myślących i bywających w górach ludzi, że do oprowadzania wycieczek po Chochołowskiej czy drodze do Morskiego Oka przewodnik jest niezbędny.
Po tak intensywnym praniu mózgu i przy takim zdeformowanym postrzeganiu świata, ludzi i siebie, nie ma co liczyć na odrobinę obiektywizmu.

Autor:  Markiz [ Śr sty 11, 2012 8:57 am ]
Tytuł: 

Lech napisał(a):
Po tak intensywnym praniu mózgu i przy takim zdeformowanym postrzeganiu świata, ludzi i siebie, nie ma co liczyć na odrobinę obiektywizmu.


Lechu, czy musisz koniecznie w tak kategoryczny sposób dokonywać oceny poglądów innych osób? Czyżbyś nie zauważył, że dokładnie tak samo można by określić zestaw Twoich poglądów?

Autor:  Lech [ Śr sty 11, 2012 9:32 am ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Lech napisał(a):
Po tak intensywnym praniu mózgu i przy takim zdeformowanym postrzeganiu świata, ludzi i siebie, nie ma co liczyć na odrobinę obiektywizmu.
czy musisz koniecznie w tak kategoryczny sposób dokonywać oceny poglądów innych osób? Czyżbyś nie zauważył, że dokładnie tak samo można by określić zestaw Twoich poglądów?
Nie. Nie można. Rożnica między mną, a uczestnikami kursu przewodnickiego jest taka, że oni przechodzą na kursie pranie mózgu, że są to młodzi idealiści bardzo podatni na indoktrynację i są systematycznie indoktrynowani przez środowisko, któremu ogromnie zależy na utrzymaniu się przy korycie. Ja natomiast jestem niezależnym obserwatorem tego zjawiska. W dodatku nie jestem w stosunku do nich żadnym potencjalnym konkurentem, bowiem nie zamierzam nigdy zajmować się przewodnickim zarobkowaniem, a także z racji wieku społecznym prowadzeniem grup młodzieżowych w górach, aczkolwiek mam za sobą w takiej działalności spore doświadczenie. Poza tym dużo w swoim życiu widziałem i na tym opieram swoje oceny. A nie powtarzam jak papuga argumenty wciskane na jakimś kursie przez nawiedzonych ideologów licencjonowania przewodnictwa turystycznego i wymuszania na ludziach swoich usług.

Autor:  Markiz [ Śr sty 11, 2012 9:50 am ]
Tytuł: 

Ok. Nie ma jak to dobre samopoczucie i absolutne przekonanie o wyższości wszystkich swoich racji. Znakomicie ułatwia życie.

Autor:  Artur1683 [ Śr sty 11, 2012 9:56 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Rożnica między mną, a uczestnikami kursu przewodnickiego jest taka, że oni przechodzą na kursie pranie mózgu, że są to młodzi idealiści bardzo podatni na indoktrynację i są systematycznie indoktrynowani przez środowisko, któremu ogromnie zależy na utrzymaniu się przy korycie.


:lol:

Cytuj:
Ja natomiast jestem niezależnym obserwatorem tego zjawiska.


:lol: :lol: :lol:

...

Dobra, teraz na serio. Lechu - z tego co wiem, nie uczestniczyłeś w żadnym kursie przewodnickim. Podejrzewam, że nie miałeś okazji zobaczyć ani jednej "dupogodziny" zajęć na takim kursie, i nie zadałeś sobie nawet trudu choćby przejrzenia programu takich kursów. Bo po co, wszak dwa czy trzy anonimowe posty na jakimś forum są na tyle rzetelną wiedzą, że można potem tonem eksperta i weterana powtarzać ją na lewo i prawo, i używać jako argumentu w swojej krucjacie. Co więcej - trafia to na dość podatny grunt. Bo poza paroma absolwentami/uczestnikami takich kursów nikt nie jest w stanie Twoich rewelacji zweryfikować. A te parę osób, które są w stanie na podstawie własnych doświadczeń zaprzeczyć tym bredniom, które siejesz...Cóż, to przecież tylko mąciwody. W dodatku wmówi się im, że mają wyprane mózgi, i będzie spokój.

Deregulacja zawodu, o której tu dyskutujemy, to jedno. Można mieć na ten temat różne zdania (i prezentować je w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób) ale to inna bajka. Ale to, co Ty produkujesz w tym wątku - i w zasadzie nie tylko, bo czytam to samo w Twoim wykonaniu od lat - jest zwyczajnie żałosne...

Autor:  Maciej_Zimowski [ Śr sty 11, 2012 9:58 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Kurcze żeby jeszcze ktoś zrobił to samo w polskim rządzie.... ale byłby spokój...


Zawód polityka (posła, ministra, premiera...) jest zderegulowany, realne przynajmniej od 1989. Nie trzeba mieć żadnych blach uprawnień ani kursów żeby się o to niego ubiegać. Nazywa się to bierne prawo wyborcze.

Strona 25 z 121 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/