Forum portalu turystyka-gorska.pl

Powiem państwu tak. Wpisy Lecha mnie śmieszą, ale z drugiej strony... gdyby na mnie ktoś tak w kółko najeżdżał, np. pisząc że moje wycieczki albo inne produkty są do d... to bym po prostu go olał. Pomyślał bym gość psychiczny jakiś, zazdrości alb ma kompleks, pies go lizał. W życiu nie traciłbym czasu na wyjaśnienie - ależ skarbie, ja się naprawdę staram jak mogę... uważam że robię dobre rzeczy itd. Po prostu - wiem swoje, robię swoje.

To że tak emocjonalnie reagujecie za każdym razem.. jakiś odruch Pawłowa? Musi być jednak coś na rzeczy.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org

A to już przewidziałem od samego początku wymiany zdań.Nigdzie nie napisałem, że wszystkie. Dla "swoich" pewnie tak nie wyglądają. Ale jeśli część z nich tak wygląda jak się od pewnych ludzi dowiaduję, to chyba nie jest tak idealnie jak to widzisz a wręcz tragicznie, nieprawdaż?To po jaka cholerę ten program wymaga takiej szczegółowej i drobiazgowej znajomości całkowicie drugorzędnych szczegółów, zupełnie nieistotnych dla uczestników wycieczek? Chyba jedynie tylko po to, żeby nie dopuścić do rynku potencjalnej konkurencji. A także po to, by lobbować przez "starą gwardię przewodników" rozporządzenie ministerialne ws przewodników i pilotów wycieczek zawierające bzdurne (żeby nie powiedzieć idiotyczne) stale te same zapisy o reglamentowanych miastach, parkach i innych obszarach, które zamiast cokolwiek poprawiać i rozwijać - szkodzą turystyce oraz kompromitują praworządność - co jestem w stanie bez trudu wykazać. I sami przewodnicy i piloci doskonale o tym wiedzą, sami mają z tym rozporządzeniem problemy...

_________________


Lech

No to na tym trzeba się opierać jeśli są to najdokładniejsze dostępne dane. A nie na przeczuciach.

Do czasu
Każdy "nowy" tak ma.

Normalnie maskara "dwóch wielkich przywódców turystyki wysokogórskiej chwilowo pojawiaj się i trzeci".

Lechu o praniu mózgu na kursach to sobie możesz pomarzyć.
Nie masz bladego pojęcia jak wygląda kurs przewodnicki jeszcze tatrzański który trwa ponad 2 lata. I nie mam zamiaru tego tłumaczyć.
Ludzie którzy idą na kurs to lubią czy wręcz uwielbiają turystykę górską.
Czasy sie zmieniają i przejrzyj na oczy naprawdę i nie ośmieszaj się co gorsze "Klubu Sudeckiego" bo naprawdę twoje wypowiedzi nie przynoszą mu żadnej pozytywnej oceny tylko ośmieszenie.





Dane są dokładne. Poproś Anię to częściowo udostępni Ci takie dane.



Cytat

11,8 mln osób z kraju i zagranicy odwiedziło w zeszłym roku województwo małopolskie. Najwięcej z nich, ponad 8 mln gościła stolica regionu, Kraków. Szacowane wpływy z turystyki wyniosły w tym czasie 11 mld zł.

Jak podkreślił podczas środowej konferencji prasowej członek zarządu województwa małopolskiego Witold Latusek, zeszłoroczny wynik jest o 4,1 proc. lepszy, od osiągniętego w roku 2010. „Małopolska od kilku lat stawia na turystykę, co znajduje odzwierciedlenie w liczbach” - zaznaczył.

Według niego turystyka jest jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki Małopolski i została uznana za jeden ze strategicznych obszarów w strategii rozwoju województwa.


Przedstawione w środę badania zeszłorocznego ruchu turystycznego zostało wykonane na zlecenie województwa małopolskiego przez firmę Instytut Turystyki w Warszawie na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród 6 tysięcy osób w największych atrakcjach turystycznych regionu oraz analizie danych źródłowych.

Na podstawie zebranych informacji oszacowano, że turyści zagraniczni odwiedzający Małopolskę to mieszkańcy przede wszystkim: Wielkiej Brytanii (prawie 22 proc.), Niemiec (ponad 17 proc.), Włoch (prawie 8 proc.), Słowacji (prawie 7 proc.) oraz Francji (blisko 6 proc.).

Turyści krajowi przyjeżdżają głownie z województw: mazowieckiego i śląskiego. Preferują oni noclegi w prywatnych kwaterach bądź kwaterach agroturystycznych, natomiast obcokrajowcy najczęściej wybierają hotele.

Osoby przyjeżdżające do Małopolski najczęściej chciały wypocząć i zwiedzić zabytki. Turyści polscy zainteresowani byli także wędrówkami pieszymi i górskimi, natomiast goście zagraniczni odwiedzaniem krewnych i znajomych oraz rozrywką i pobytem w restauracjach. Przyciągały ich głównie Kraków a także Zakopane, Wieliczka i Oświęcim.

Turyści krajowi zadeklarowali średnie wydatki w czasie pobytu w Małopolsce na poziomie średnio 756 zł na osobę, turyści zagraniczni byli bardziej rozrzutni i wydawali średnio 2141 zł na osobę.

Zdecydowana większość gości była zadowolona z pobytu w Małopolsce i poleciłaby region znajomym lub rodzinie. Wśród atutów Małopolski najczęściej wymieniano walory historyczne i kulturowe regionu, piękne zbytki, ciekawe miejsca i obiekty do zwiedzania, ładne widoki, sprzyjającą pogodę oraz miłych i gościnnych ludzi."
Autor SG

Lechu wystarczy??? Zanik turystyki?? Przemyśl pewne kwestie naprawdę.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Ten cytat to jakby z jakiejś propagandy sukcesu. Porównaj sobie choćby z takimi maleńkimi Czechami, albo Niemcami. Wysuń choć trochę nos poza swój region. W rejonie Masywu Śnieżnika w pełni sezonu letniego pustki na szlakach, wyciąg na Czarną Górę czynny tylko trzy dni w tygodniu co godzinę, a i tak tylko dwie-trzy osoby w tej godzinie korzystają z wyciągu. Ruch jedynie przy Jaskini Niedźwiedziej. Autokar, spacer od parkingu, zwiedzanie i jazda w drogę powrotną. Podobnie w innych regionach Sudetów. Bywam tam co roku i widzę co się dzieje. I tak samo w wielu innych regionach Polski - turystycznych tylko na papierze w urzędach. W tym samym czasie w Czechach ruch bez porównania większy. Wędrują grupy młodzieży, rozbijają się obozy skautowe... Ci Czesi to jacyś dziwni ludzie. Mogli pozamykać linie kolejowe jak u nas, a nie pozamykali. Mogli polikwidować kursy autobusowe, a nie polikwidowali. Mogli pozamykać ubytovnie i inne obiekty, a otwierają nowe... Nie masz się czym chwalić i tyle.

_________________


Lech

Człowieku to jest Wasz problem jaka promocja tyle osób masz. Proste jak budowa cepa.
Te same przepisy są w całej Polsce ale małopolska nie narzeka na brak ruchu turystycznego i też trzeba wynajmować przewodnika miejskiego, beskidzkiego, tatrzańskiego czy do kopalni soli w Bochni, Wieliczce.
Nie umiecie przyciągnąć turysty. Jeśli nie masz bazy noclegowej. To czego oczekujesz że przyjedzie 2 mln turystów i będzie się nudziło. Nie każdy uwielbia chodzenie po szlakach. Dla części turystów trzeba zapewnić inne atrakcje. Więc czego oczekujesz. W twoich postach piszesz tylko same czarne scenariusze i nic więcej.
Nie muszę nosa wychylać jeżdżę trochę po Alpach czy słowackiej części.
Sam robisz reklamę dla Sudetów ---- nie przyjeżdżajcie bo nie ma po co.
Pomyśl...bo za kilka miesięcy ktoś przeczyta te posty i naprawde nie przyjedzie.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Ustawa Ci mówiła że od 900mnpm masz wynajmować przewodnika.
Ja mieszkam na Pogórzu Karpackim i wedle ustawy grupy szkolne mają być z przewodnikiem beskidzkim.
§ 13. 1. Uprawnienia przewodnika górskiego beskidzkiego
nadaje się na obszar Beskidów obejmujący:
Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Kotlinę Żywiecką, Pasmo
Babiogórskie, Działy Orawskie, Beskid Orawsko-
-Podhalański, Kotlinę Orawsko-Nowotarską, Beskid
Mały, Beskid Makowski, Kotlinę Rabczańską, Beskid
Wyspowy, Gorce, Beskid Sądecki, Kotlinę Sądecką,
Beskid Niski, Pieniny, Pogórze Spisko-Gubałowskie,
Rów Podtatrzański wraz z położonymi na północ od
nich Pogórzami: Śląskim, Wielickim, Wiśnickim, Rożnowskim,
Ciężkowickim, Strzyżowskim, Dynowskim,
Przemyskim, Jasielskim i Bukowskim, Obniżeniem
Gorlickim oraz Kotliną Jasielsko-Krośnieńską, Górami
Sanocko-Turczańskimi, Bieszczadami Zachodnimi,
a także częścią Płaskowyżu Hyrowskiego. Północną
granicę obszarów uprawnień stanowi linia kolejowa:
granica państwa—Zebrzydowice—Czechowice-Dziedzice—
Oświęcim—Kraków—Tarnów—Przemyśl—
Medyka—granica państwa; wschodnią: granica państwa;
zachodnią: granica państwa; południową: granica
państwa oraz granica Tatrzańskiego Parku Narodowego.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Jaki nasz problem? Ja jestem z Poznania. W Sudetach bywam tylko częstym gościem. To jest problem ogólnopolski, bo w Sudetach na tle innych regionów turystycznych Polski nie jest tak całkiem tragicznie, choć stan dróg fatalny, nieczynne koleje, brak porządnej infrastruktury turystycznej itd. A i tak gdyby nie turyści z Wielkopolski, to by były tam całkowite pustki. Co drugie auto spośród przyjeżdżających tam z innych regionów Polski ma rejestrację woj. wielkopolskiego.

_________________


Lech

Dyskusja już była i nie mam czasu wałkować tego samego.





Raczej lokalny. Ale sam pisze to jest w Czechach po polskiej niema. Więc sam robisz zła reklamę rejonowi sudeckiemu.
Sorry ale tak jest. Więc ja szybko nie pojadę skoro jest taka reklama!

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

No bez przesady, w Kotlinie Kłodzkiej i w Karkonoszach ruch turystyczny jest bardzo duży, do wszystkich tamtejszych uzdrowisk przyjeżdża sporo Niemców.
Tylko tak jak wszędzie ten największy ruch koncentruje się w kilku wybranych obszarach - w Górach Stołowych (a właściwie ich małej części) i w Karkonoszach. Wycieczek szkolnych jest tam zatrzęsienie.

Jest kilka takich miejsc turystycznych, które specjalnie się przygotowały do obsługi wycieczek szkolnych (np. Kopalnia Złota w Złotym Stoku) i nieźle na tym zarabiają.

A przewodnicy sudeccy tak samo jak tatrzańscy mają takie okresy w roku, kiedy jest po kilka wycieczek w jednym dniu i takie kiedy nie ma nic do roboty.
Taka specyfika tego zawodu.

Basiu ja częściowo cytuje Lecha który wiecznie na wszystko narzeka.
Ja w Sudety mam 400km.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Sądziłam, że po prostu uwierzyłeś w to co pisze Lech.

Bywam 2-3 razy w roku w Sudetach, zwykle w Kotlinie Kłodzkiej i otaczających ją górach, jako pilot wycieczek szkolnych. Ostatnio byłam w maju ub. roku, więc mam pojęcie jak to teraz wygląda.
Jest tam cały ogromny przemysł turystyczny bazujący na tych wycieczkach.
Do takiej np. Katedry w Wambierzycach wycieczki w sezonie wchodzą jedna po drugiej.
Zaraz niedaleko jeden z gospodarzy zbudował coś w rodzaju "Skansenu" z mini-ZOO. Byłam tam ze 3 razy, za każdym razem na ogromnym placu parkowało minimum 5 autokarów z dziećmi.
Na Szczelińcu na szczycie jest na raz co najmniej 20 grup szkolnych, drugie tyle w Błędnych Skałach.

Owszem - są też zapadłe dziury (w które sobie jeżdżę prywatnie), gdzie masowy ruch turystyczny nie dociera, a docierają tylko koneserzy.
W sumie - taka sama sytuacja jak w Beskidach.

Tak w sumie uważam że fajnie ze tam jeżdżą. Dla dzieci ze szkoły podstawowej to są na pewno odpowiedniejsze miejsca do zwiedzania niż Tatry.

Sugerujesz, że piszę nieprawdę, a przecież bywasz w Sudetach zbyt rzadko, i tylko w miejscach, w których jak sam kilkanaście postów wcześniej napisałem: "2. W pewnych okresach w Karkonoszach i Górach Stołowych dominują wieloosobowe i hałaśliwe "tramwaje" wycieczek szkolnych z dużą mocą destrukcyjną, które najczęściej są wtłaczane przez przewodników górskich w chronione obszary górskie w ramach ich działalności komercyjnej." Trzeba czytać i myśleć, a nie zarzucać mi pisanie nieprawdy. Jest dokładnie tak jak napisałem. Jest to ruch, ale tylko pozorny, bo niemal wyłącznie wycieczek autokarowych, w krótkich okresach i tylko w kilku oklepanych miejscach. Po co więc siejesz dezinformację i uprawiasz tu propagandę sukcesu?

W pełni sezonu letniego na Ziemi Kłodzkiej i w wielu innych miejscach Sudetów pieszy ruch turystyczny jest naprawdę znikomy. Co najwyżej podjazd autokarem pod Muzeum Górnictwa w Złotym Stoku, pod Jaskinię Niedźwiedzią itp. miejsca - ale bez wyjścia w góry... Jakieś 20 lat temu region tętnił życiem, jeździły pociągi wożące turystów, funkcjonowała komunikacja autobusowa, po szlakach wędrowały grupy szkolne i studenckie, funkcjonowały schroniska młodzieżowe, w których był spory ruch także poza sezonem, odbywały się tam zimowiska. Latem uruchamiano bazy namiotowe...

Co mamy dziś? Ano w pozostałych porach roku ruch całkowicie zamiera, za wyjątkiem narciarzy w niewielu miejscach przy wyciągach, o ile jest śnieg. Narciarstwo turystyczne - nie istnieje. Tuż za granicą u Czechów na odwrót - całe grupy turystów wędrują na bieżkach, jeżdżą pociągi i autobusy kursowe. Latem z przyczepami dla rowerów. U nas linie kolejowe polikwidowane, połączenia autobusowe również, małe pensjonaty cierpią na brak klientów itd. Twierdzisz, że jest inaczej, to wybierz się tam i się przekonaj jak jest naprawdę. Obserwacje kilku oklepanych miejsc są bardzo mylące. Co innego widzą miejscowi, m.in wyrażają to w tym oto satyrycznym rysunku.



Z tym się całkowicie zgadzam. A dlaczego nie organizuje się wycieczek w nie mniej ciekawe i urokliwe miejsca w Sudetach? Bo mało kto zna tamte tereny, ponieważ turystykę wędrowną zabito za pomocą głupich przepisów i w majestacie prawa. Szkoły - skoro same nie mogły przez szereg lat korzystać z doświadczeń własnej kadry z uwagi na przepisy - to ta kadra została zdziesiątkowana i wynajmują oklepane trasy za pośrednictwem biur turystycznych. Ta turystyka to m.in. tzw. „zielone szkoły”, na których młodzież jest obwożona autokarem, mają przydzielonego pilota wycieczek, dodatkowo przewodnika, drogie noclegi i wyżywienie itd. Przejście piesze ogranicza się najczęściej do krótkiego spaceru w pobliżu wyciągu, tudzież po jakiejś ścieżce dydaktycznej w parku narodowym. To jest działalność tak kondycyjnie „rozwojowa” i ucząca młodzież samodzielności, zaradności i wytrwałości, że aż przykro o tym pisać.

_________________


Lech

zgadzam się z tobą w 100% i do twojej listy dołożyłabym jeszcze Kopalnię Złota, gdzie jest grupa za grupą, a sama często z grupami jestem w Górach Opawskich, mało ludzi a jesienią można dzieciom poopowiadać o reglach i różnych rodzajach drzew jakie tam rosną:) moi uwielbiają zgadywać gatunki po kolorze liści

_________________
W górach jest wszystko co kocham:)/ Po kursie przewodnickim blacha jest

Podniose bo nudno sie zrobiło

W Kronice Krakowskiej pokazywali naszego forumowego kolege - Macieja Zimowskiego.
Można oglądnąć na stronie tvp.

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior

Zrobił się spokój tutaj to robi ferment w Kronice.
Sama wypowiedź powala na kolana.
Czyżby w Krakowie też jest lobby przewodnickie a myślałem że tylko w Tatrach ?
Koniec!

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Gustowny kapelutek.
Aczkolwiek nieco racji pan Maciej ma jeśli mówi prawdę.

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987

A dlaczego uważasz, że to w ogóle by mogła być nieprawda? Minister Gowin mówił nieprawdę? W liście, który napisałem do ministra, a w którym zwróciłem uwagę na podobne praktyki we Wrocławiu, m.in. opisane w prasie, też ma być nieprawda? List tu => http://www.ksp.republika.pl/list.htm

Takie oto zapisy na stronie Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych => http://www.guide-cracow.pl/www/index.ph ... stepowania

godzą w konkurencję (i przepisy prawa konsumenckiego). Aż dziw, że nikt tego nie zgłosił do UOKiK, bo sami wystawili się na tacy.

_________________


Lech

Ano dlatego, że aż ciężko uwierzyć, że do opowiadania o Sukiennicach trzeba być wykwalifikowanym przewodnikiem i jeszcze grozi za to jakaś kara.
Przecież mogę mieć dobrą koleżankę, miłośniczkę historii Krakowa, którą wezmę na spacer i mi wszystko poopowiada.
Ale tu już odchodzimy od przewodnictwa górach, bo to inna para kaloszy jeśli dotyczy tylko grup zorganizowanych.

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987

Czyżby??? Ci tatrzańscy przy krakowskich to takie małe pluszowe misie - jeżeli chodzi o wpływy we władzach i własną megalomanię.

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org

Wiecie co ta wasza debata tutaj jest lepsza niż argentyńska telenowela:P looknęłam tu po miesiącu a wy dalej to samo wałkujecie, że się wam to jeszcze nie znudziło:P

_________________
W górach jest wszystko co kocham:)/ Po kursie przewodnickim blacha jest

i w tym momencie powraca temat usunięcia łańcuchów z Orlej Perci...

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... start=1770

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

I obowiązkowego ubezpieczenia w góry!

Nie obrażaj innych. Sam jesteś nie lepszy. Wielki koordynator od spraw od zamieszania. Drugi miesiąc i dalej przewodnicy chodzą i grupami.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Faktycznie. Na Babiej Górze na przykład była grupa przewodników i skończyło się na kosztownej akcji ratunkowej, odmrożeniach i w ogóle na pokazaniu jacy to z nich są naprawdę "profesjonaliści"

_________________


Lech

Piszesz jakby Ci klepki brakowało.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Oj to chyba nie byli przewodnicy a członkowie klubu wysokogórskiego.

_________________
W górach jest wszystko co kocham:)/ Po kursie przewodnickim blacha jest

widzę, że w drodze o tytuł pieniacza MA 2012 mamy niekwestionowanego lidera...

Pozamykać przewodników, wszystkie szlaki zimowe i bedzie zajebiście

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

A słońce wschodzi i zachodzi, koguty pieją, woda jest mokra? Niemożliwe

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org