Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 3:01 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1918 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31 ... 64  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 14, 2010 10:31 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Międzynarodowa Konferencja "Turystyka transgraniczna-wspólnym szlakiem do sukcesu"
14 grudzień 2010
Organizator"PROT

Wybraliśmy się we trójkę (Koledzy z przestrzeni wirtualnej i realnej) Zosia Puch ośrodek Za Potokiem Łobozew, Grzesiek Tokarz ośrodek konferencyjny Unitra w Polańczyku i ja.
Zosi nie znacie, nie jest aktywnym użytkownikiem, to moja Koleżanka jeszcze z czasów liceum, twarda ale zarazem bardzo ciepła Baba bieszczadzka z zwariowanym poczuciem humoru. O Grzesiu już wspominałam to ten bliski geniuszowi kucharz, poliglota i obieżyświat, bardzo dobry kierowca. Ja dziś usłyszałam, że jestem jedną z twarzy Bieszczadów :shock: :mrgreen:

Program w skrócie

"Turystyka transgraniczna - wspólnym szlakiem do sukcesu" Agnieszka Rokitowska PROT

"Turystyczny potencjał marki karpackiej - przykład słowacki" ing. Jozef Polacko były wojewoda preszowski. Wykład w języku polskim, bardzo ciekawy, prezentujący w sposób niecodzienny walory turystyczne północno-wschodniej Słowacji. Wykład okraszony anegdotami. Mi najbardziej podobała się ta opowiadająca o przeprowadzaniu wyborów samorządowych we wsi Prikra, która liczy 5 mieszkańców. Regulamin wyborów wymaga aby był kandydat na burmistrza, kandydaci do samorządu i 3 osobowa komisja wyborcza. w tej miejscowości słynącej z pięknej drewnianej świątyni wybory odbywają się, gdyż jest 1 kandydat na burmistrza, 1 kandydat na radnego i 3 członków komisji, oraz 5 osób biorących udział w głosowaniu. Frekwencja 100 %.

"Interpretacja badań ruchu turystycznego na pograniczu polsko-słowackim" ing. Eva Hvizdova

"Jak zarabiać na polskich atrakcjach turystycznych?" Cezary Molski, wspominałam o Nim, gdy opowiadałam o konferencji w Hoczwi. Ten wykładzik miodzio, bardzo dużo mówił o promocji poprzez sieć, w tym fora internetowe. Ten typ promocji, którym ja zajmuję się to tzw. serial internetowy.

"Zastosowanie fotokodów w systemie informacji i promocji turystycznej" dr Anna Nizioł - świetny pomysł, bardzo interesujący wykład, notatki mam i mam nadzieję, że kiedyś zawarte w nich informacje wykorzystam.
Strzał w 10.

"Atrakcje turystyczne na karpackich Szlakach Winnych" Stanisław Orłowski ciekawe slajdowisko.

"Historia Karpackiego Szlaku Wina, Węgrzyna - tradycyjny i uroczysty napój Polaków" Zbigniew Ungeheuer świetny wykład o historii winiarstwa w naszym kraju, wzbogacony pokazywaniem nam cennych dokumentów plus smutna opowieść o pięknej inicjatywie - próbie uruchomienia trasy kolejowej wiodącej przez Karpaty. Zabytkowy skład, sama idea diablo podoba mi się i wszystkim, którzy o niej słyszą. Niestety z przyczyn niejasnych, a wynikających z niechęci i oportunizmu polskiej kolei nie zostanie zrealizowana. Tak twierdzi sam Autor pomysłu, który nad tą ideą pracuje już kilka lat.

"Sytuacja i ocena możliwości rozwojowych winiarstwa na Podkarpaciu" Marek Nowicki, ktoś kiedyś powiedział, że słońce jest ukryte w winie, a ludzie pijący wino mają to słońce w sobie. Pasjonat, więc wykład był naprawdę ciekawy. O naszych podkarpackich winnicach będę pisać później, gdy dotrą do mnie obiecane materiały promocyjne.

W czasie przerwy kawowej miałam okazję pogadać z Agatą Sarną z Urzędu Marszałkowskiego odpowiedzialną za rozwój turystyki w naszym województwie. Muszę przyznać, że jest mistrzem w swoim fachu. I tu ciekawostka. 8 województw rozpoczyna pracę nad powstaniem szlaku związanego z przebiegiem I wojny św. na naszym terenie. Potężny projekt, który będzie trwał kilka lat, na spotkaniu chyba w Łodzi Podkarpacie reprezentował Roman Fred Frodyma, pisałam o Nim i Jego pasji w wątku poświęconym książkom. Właściwy człowiek na właściwym miejscu.
Agata obiecała dostarczyć mi swoje materiały promocyjne (aby dostać zwykle informatory, foldery należy zwrócić się do Marszałka :shock: nie skomentuję polskich przepisów prawnych) więc będę miała możliwość poinformowania was o bardzo wielu ciekawych inicjatywach.

Dzień upłynął nam na dość wytężonej pracy, muszę stwierdzić, iż spędziłam go w wyjątkowo miłej atmosferze, Dziękuję wam Koledzy za wspólnie spędzony czas. :)

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 16, 2010 8:47 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Ciąg dalszy opowieści jak to świat wirtualny łączy się z realnym.
16 grudzień 2010 r.
Uczestnicy dramatu, zdecydowana większość to tzw. czytacze for internetowych, zarówno wykładowcy jak i uczestnicy, nas piszących była garstka: Zosia, adamzlupkowa z Rodziną (Maleństwo jak pewnie nauczy się siadać to zaraz zacznie stukac w klawiaturę) Biedluk, kumak gorski, Michał, PiotrS (tu mamy wspólne konto naja naja), ja.

Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia”
ma zaszczyt zaprosić na konferencję
„Polityka inwestowania w regionie a zachowanie dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego obszaru polsko – słowackiego pogranicza”
organizowaną w dniach 16-17 grudnia 2010 roku
w Hoczwi/k. Leska (Hotel Salamandra, Hoczew 155)



10.30 - 10.45


Powitanie uczestników - prezentacja projektu "Turystyka bez granic…"
dr Agnieszka Pieniążek - Stowarzyszenie "Pro Carpathia"
10.45 - 11.15


Dawna architektura Bieszczadów i Beskidu Niskiego
prof. dr hab. inż. arch. Piotr Patoczka - Politechnika Krakowska im. Tadeusz Kościuszki, Pracownia Kompozycji i Planowania Krajobrazu
11.15 - 11.45


Współczesna architektura Bieszczadów i Beskidu Niskiego
arch. Arkadiusz Kryda
11.45 - 12.15


Rola i znaczenie miejscowych planów zagospodarowania w procesie kształtowania krajobrazu
prof. dr hab. Jan Malczewski, Uniwersytet Rzeszowski
12.15 – 12.30

Przerwa kawowa
12.30 – 13.00


Prezentacja opracowań poświęconych polityce inwestowania w Bieszczadach oraz Beskidzie Niskim i wzorcom architektonicznym tego obszaru
arch. Wojciech Wierdak
arch. Maciej Nitka
13.00 - 13.30


Architektura słowackiego obszaru przygranicznego
arch. Marko Vateha
13.30 – 14.00


Roślinność rodzima Bieszczadów i Beskidu Niskiego oraz problemy związane z obcymi gatunkami inwazyjnymi
Adam Szary, biolog-fitosocjolog
14.00 – 14.30


Gospodarka leśna a proces kształtowania krajobrazu Bieszczadów
dr Edward Marszałek

Sprawozdanie napisze Piotr na www.twojebieszczady.pl w niedzielę jak tylko wróci do domu. Na pewno powstaną też artykuły do miesięcznika "Bieszczady".

Bawiliśmy się cudnie. Od biedluka dostałam super prezent czyli zbiór reportaży radiowych dotyczących najatrakcynieszych miejsc Podkarpacia z mapą, dwie płytki, pogadam o nich później. Po dłuższych wahaniach przyjęłam propozycję i dołączam do Stowarzyszenia Dziedzictwa Mniejszości Karpackich, ratowanie cmentarzy i małej architektury to Ich podstawowa działalność. Gadałam ze wspaniałymi ludźmi, odnowiłam wiele znajomości. Na koniec porażka, chciałam Piotrowi pokazać wnętrza świątyń ale poza sezonem nie miałam dostępu do kluczy więc nic z tego.
Dziękuję Kolegom za wspólnie spędzony czas i za wspaniałe towarzystwo.
:)

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 17, 2010 2:02 pm 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 3:03 am przez chwastek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 17, 2010 4:22 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
17 grudnia 2010

Drugi dzień konferencji to sesja wyjazdowa pod wodzą Arkadiusza Krydy. Arek to niezwykły człowiek bardzo mocno zaangażowany w sprawy regionu. Jest architektem, który wraz ze swoją żoną prowadzi pracownię architektoniczną, jedno z jego dzieci czyli rynek galicyjski w sanockim skansenie będziecie mogli niedługo podziwiać , pracownikiem wspomnianego muzeum, obieżyświatem tropiącym architekturę drewnianą po całej Europie, miłośnikiem Norwegii, gdzie także odkrywał uroki budownictwa tradycyjnego, wspaniałym gawędziarzem będącym pod wrażeniem piękna krajobrazu ukraińskiej, karpackiej wsi. Jego prywatną pasją są sporty ekstremalne, przede wszystkim szybownictwo i paralotniarstwo z całą towarzyszącą otoczką.

Jechaliśmy standardową trasą,: Hoczew-Brezka-Olszanica-Ustianowa-Ustrzyki Dolne, a potem niestandardową Dźwiniacz-Serednica by w Olszanicy znowu wjechać na obwodnicę.
Arek po drodze pokazywał nam ciekawe obiekty, takie szkaradzieństwo jak hotel Ewka w Myczkowie i ładne drewniane chyże, które jeszcze znajdują się obok trasy.
Główne punkty programu to budynek użyteczności publicznej
http://www.willastasia.eu/ - swoja droga można go tylko polecić, bardzo lubię z nimi pracować,.
Obok willi znajduje się cmentarz grek. strasznie zdewastowany Piotr zrobił zdjęcia, które być może ukarzą się w relacji na www.bieszczadzkieforum.pl

Potem byliśmy w Ustrzykach Dolnych, dom prywatny, drewniane cacuszko, które troszeczkę skazili góralszczyzną cieśle spod samiuśkich Tater.

Następny punkt programu to pięknie wpisana w krajobraz przeniesiona chata z Machawy, prywatny dom Arka, która znajduje się w Dźwiniaczu. Mnie zafascynowało wykorzystanie przestrzeni, przede wszystkim zachaty, w której mieści się zarówno spiżarnia jak i łazienka i drewutnia. Wnętrze jeszcze do końca nie zrekonstruowane, wymaga dużego przede wszystkim nakładu pracy. Fantastyczny ciąg transportowy, na środku chyży kominek, za nim kuchnia na węgiel, małe okienko w północnej ścianie przez które można pobierać drewno z drewutni.

Sam Dźwiniacz jest pięknym miejscem. Na Dziale (tu przebiega główny wododział karpacki) Arek ma słynne szybowisko, gdzie odbywają się loty grawitacyjne.
Więcej o tej miejscowości możecie przeczytać tu
http://www.twojebieszczady.pl/warto/hole.php


Podsumowując należy wspomnieć i o efektach tej konferencji. Moim zdaniem była niezmiernie ciekawa i co najważniejsze od razu przyniosła pewną korzyść. Zosia postanowiła rozwijać swoją działalność. Chciała powyburzać część starej zabudowy, na to miejsce wznieść coś nowego. Zmieniła zdanie, Za Potokiem w Łobozewie/Solinie (granica wsi biegnie przez jej podwórko) zmieni swoje oblicze. Część starej zabudowy zostanie przeniesiona i przekształcona w pensjonat.

To pierwsza odsłona. Zakończyła się konferencja, Kretyn wysiusiany, to spadam na szkolenie Pro Carpathii i Fundacji Bieszczadzkiej. Dziś zakończenie naszego cyklu szkoleniowego plus wykład Adama Szarego :D

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 17, 2010 11:32 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Smutno mi, to były nasze ostatnie warsztaty zorganizowane przez Pro Carpathię. :cry: Zżyłam się z Nimi, żal rozstawać się. Nie mam ochoty powiedzieć; umarł król niech żyje nowy król.
W sumie byliśmy na 10 szkoleniach na terenie Polski i Słowacji, przejechaliśmy 8745 km, złaziliśmy kawał pogranicza, wiedza lała się strumieniami, imprezowaliśmy w 15 obiektach, nawet jeden z nich spaliliśmy.
Poznałam wspaniałych Ludzi, prawdę powiedziawszy dzięki Nim dużo in plus zmieniło się w moim życiu zawodowym, na pewno szkolenia przyczyniły się do stworzenia nowych programów i ofert dla Gości, jakość wykonywanych przez nas usług wzrosła i to dość wysoko. Dziękuję Stowarzyszeniu za wiele dobra, które wnieśli dla regionu i którym nas obdarowali.

Ostatnie spotkanie było smutne, trochę łykałam łzy.
Ostatnie szkolenie, oczywiście znakomite, poprowadził Adam Szary o którym wielekroć wspominałam. Temat warsztatów to: fenologiczne aspekty flory Bieszczadów Wysokich. Potem wkroczyły kamery i dziennikarze. Nie lubię tego ale Krzysztof Szef Pro Carpathii prosił mnie abym i ja coś rzekła. I rzekłam, wyszłam fatalnie, jestem z siebie bardzo niezadowolona, dziennikarze jakoś to przełknęli i nawet nie wiedzieć czemu bili mi na koniec brawo. :roll:
Przede wszystkim zapomniałam podziękować wszystkim Zaangażowanym w nasze szkolenia, wykonali kawał dobrej roboty. Z całego serca. dziękuję :)

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 10:10 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Na naszym Forum bieszczadzkim wywiązała się dyskusja na temat moich relacji. Pozwolę sobie dwa posty przenieść tu. chcę wyjaśnić pewne nieporozumienie.


* Zgłoś ten post
* Odpowiedz z cytatem

Re: A takie tam połazęgowska

Postprzez andrzej627 » wczoraj, o 11:38

lucyna napisał(a):W sumie byliśmy na 10 szkoleniach na terenie Polski i Słowacji, przejechaliśmy 8745 km, złaziliśmy kawał pogranicza, wiedza lała się strumieniami, imprezowaliśmy w 15 obiektach, nawet jeden z nich spaliliśmy.


I to wszystko finansuje Unia Europejska?



* Zgłoś ten post
* Odpowiedz z cytatem

Re: A takie tam połazęgowska

Postprzez lucyna » 28 minut temu
Tak, to w ramach projektu realizowanego przez Pro Carpathię i Fundację Bieszczadzką i ich słowackich partnerów.
http://procarpathia.pl/pl/projekty/tury ... ez_granic/
Jest to w mojej ocenie jeden z najlepszych projektów w których brałam udział i o których słyszałam. Nasze szkolenia przewodnickie tylko są jego maleńką częścią. Oczywiście przedstawiam je w sposób bardzo subiektywny, często żartobliwie.
Jak widzisz zakres szkoleń jest bardzo szeroki, są one na różnym poziomie merytorycznym, muszę z bólem przyznać, że część Kolegów traktuje je jako okazję do poimprezowania, połażenia ale na szczęście są oni w mniejszości. Może być inne rozwiązanie: to ja jestem stuknięta i traktuję ową szansę rozwoju zawodowego, także osobistego bardzo poważnie.
Miałam okazję wczoraj rozmawiać z Szefem Pro Carpathii i jestem naprawdę szczęśliwa. Najpierw Grzesiek Sitko nasz Kolega przewodnik, obecnie bardzo aktywnie działający w Fundacji Bieszczadzkiej (szkoli nas tak na prawdę od 10 lat, oczywiście, w dużej mierze były to kontakty na płaszczyźnie prywatnej), a teraz i ich partner zaczynają dostrzegać rolę przewodnictwa w obsłudze ruchu turystycznego. W przypadku Bieszczadów jest to rola szalenie ważna, kilku Kolegów i ja (linków nie wrzucę aby Was nie drażnić) mamy udział w rynku usług turystycznych i poprzez oferty i programy kierowane do organizatorów, w większości naszych stałych klientów kreujemy w pewnej mierze rynek usług. Poza tym współpraca pomiędzy nami, a gestorami i organizatorami jest dobra. Do tej pory żyje siłą rozpędu mój bachorek, którego prawie znienawidziłam przy próbie powołania Turnickiego Parku Narodowego czyli klaster. Klientów nie interesują moje fochy, oni chcą ofert i to ciekawych oraz bardzo dobrej jakości świadczonych usług przewodnickich. I w to wkracza projekt turystyka bez granic, który jest w mojej ocenie kontynuacją pewnych wcześniejszych działań, przede wszystkim świetnego projektu, który okazał się hitem, a dotyczył stworzenia oferty związanej z turystyka przyrodniczą. W krainie derkacza, ten wcześniejszy był strzałem w 10, gdyż odniósł sukces rynkowy, podniósł jakość świadczonych przez nas usług i stworzył podwaliny pod nowoczesne przewodnictwo w naszym regionie. Sądzę, że turystyka bez granic będzie jego kontynuatorką mimo tego, że grupa szkolących się jest słabsza. Takie kompleksowe projekty mają jeszcze inny walor. My jesteśmy tylko małym wycinkiem, są inni partnerzy, którzy działają niezależnie, oni także efektywnie pracują więc nasze działania się sumują. Aby nie być gołosłowną. Na konferencji w Hoczwi była mowa o innowacyjności w turystyce Cazary Molski z Polskiej Organizacji Turystyki mówił o potężnych pieniądzach związanych z projektem piękny wschód (mam bardzo ale to bardzo mieszane odczucia na jego temat), w pewnym momencie powiedział, że chciałby aby promowane przez nich produkty :shock: :shock: :roll: trafiły chociaż do ofert trzech organizatorów :shock: :roll: :shock: o żesz k... . Obok mnie siedzieli Koledzy z ośrodka Unitra w Polańczyku, kurka wodna, gdyby ktoś usłyszał nasze kpiny z tego życzenia to miałby niezły ubaw. Tylko w tym tygodniu w którym odbyła się konferencja Oni i ja daliśmy nasze bieszczadzkie oferty do kilku organizatorów, część jest już zaliczkowana. A kuda nam do Daniela i krainy wilka www.krainawilka.pl
Mogę pisać o naszych szkoleniach w ten sposób, mogę też tak jak poprzednio. Ty jesteś menadżerem i znasz się na zarządzaniu (swoją droga jestem ciekawa Twojej opinii) więc jesteś w stanie coś takiego przełknąć, większość Kolegów jednak nie. Przypomnij sobie co działo się pod koniec mojej obecności na forum info.

W to wpisuje się bardzo dobrze moja działalność na forach. To także jest promocja, zarówno walorów turystycznych, jak i produktów turystycznych, a przede wszystkim regionu. Proszę zwrócić uwagę na jedno. Moja pisanina i forum to przedłużenie najbardziej efektywnego promowania i reklamowania wszelkiego rodzaju towaru czyli reklama szeptana. Dzielę się swoimi wrażeniami, informacjami, a jak mogę to też wiedzą dotyczącą zarówno Karpat jak i książek. Wydawnictwa także są częścią projektu, na razie, z tego co orientuję się w fazie pisania, ukazują się tylko regularnie "Skarby Podkarpackie" (nowy numer naprawdę ciekawy) www.skarbypodkarpackie.pl wszystko zaczyna się zazębiać. Oczywiście, moja rola w projekcie jest marginalna, ale być może w świat wirtualny trafią Koledzy, Grażynka Chytła obiecała tu zaglądać od nowego roku. Być może rozmowa nabierze rumieńców.


Tu więcej możecie poczytać o projekcie

http://procarpathia.pl/pl/projekty/tury ... ez_granic/

Turystyka bez granic – wzmocnienie współpracy transgranicznej w turystyce w oparciu o zrównoważony rozwój środowiska



Główną ideą projektu jest popularyzacja potencjału pogranicza polsko – słowackiego w oparciu o turystykę zrównoważoną, rozwijaną poprzez transgranicze partnerstwo.



Celem głównym projektu jest zwiększenie możliwości wykorzystania atrakcyjności turystycznej pogranicza. Cel ten będzie realizowany poprzez cele szczegółowe:

(1) poprawę jakości usług turystycznych (dzięki systemowi certyfikacji usług turystycznych, szkoleniom kadry branży turystycznej);

(2) promocję zasobów przyrodniczych i kulturowych obszaru pogranicza;

(3) poprawę przepływu informacji na temat ofert turystycznych, wydarzeń kulturowo - turystycznych (4) stworzenie polsko - słowackiej oferty turystycznej.

W ramach projektu przewidziane zostały działania związane z promocją regionu (konferencje, publikacje (w tym czasopisma o tematyce zabytkoznawczej, społeczno – gospodarczej), wizyty studyjne, udział w tragach turystycznych, imprezy transgraniczne, film, serwisy internetowe) oraz działania zmierzające do wykorzystania istniejących zasobów (np. Program Ekomuzealny na Słowacji). Projekt przyczyniać się będzie również do podniesienia jakości i konkurencyjności świadczonych usług (system certyfikacji) w ramach systemu zarządzania turystyką (Turystyka Przyjazna Środowisku; księga wzorców architektonicznych).



Działania przewidziane w ramach projektu mają wzmocnić również samą branżę turystyczną (szkolenia i warsztaty poświęcone kuchni i tradycji regionalnej; szkolenia z zakresu turystyki przyrodniczej, kulturowej; innowacyjności w turystyce; zasad planowania inwestycji w regionie). Efektem podjętych działań będzie również stworzenie polsko- słowackiej oferty turystycznej oraz wprowadzenie rozwiązań sprzyjających poprawie dostępności informacji o ofertach turystycznych regionu i jego potencjale. Projekt adresowany jest do szeroko rozumianej branży turystycznej (przewodnicy, touroperatorzy, właściciele gospodarstw agroturystycznych, hoteli, pensjonatów oraz wszystkich zainteresowanych rozwojem turystyki zrównoważonej). Projekt, z racji swojego charakteru adresowany jest również do turystów, którzy będą mieli możliwość łatwiejszego dostępu do informacji oraz dostępu do usług o wyższej jakości. Projekt korzystny będzie również dla społeczności lokalnych (gdyż działania te są szansą na rozwój społeczno – ekonomiczny, ale jednocześnie gwarantują zachowanie i pielęgnację dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego regionu). Realizacja projektu opierać się będzie na transgranicznym partnerstwie 5 organizacji (3 polskich i 2 słowackich):



· Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia” (lider projektu)

· Agencja Rozwoju Regionalanego Svidnik

· Fundacja Bieszczadzka

· Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska

· Dziecięca Organizacja Fénix Snina

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 11:41 am 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 2:35 am przez chwastek, łącznie edytowano 5 razy

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 11:53 am 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 2:36 am przez chwastek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 12:57 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Być może. Nie mi to oceniać. Czas pokazał, iż wszelka walka o moje święte wątki nie ma sensu i sprowadza się do trollowiska. Jest mi to obojętne czy wątek będzie przyklejony czy też nie. Czytelnikom także. Na moją prośbę ten wątek został odwieszony. Nie zmieniło to faktu, ze nadal cieszy się popularnością wśród czytających.
Sam podałeś link do rozmowy. Proszę przenieście się tam ze swoimi wątpliwościami. To miejsce przeznaczone jest to promocji naszego regionu i do dyskusji o Bieszczadach. Nie oznacza to, że będę brała udział w trollowisku. Swoją obecność ograniczam do trzech wątków, resztę Froum macie wolną od lucyny.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 1:20 pm 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 3:00 am przez chwastek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 1:32 pm 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 3:01 am przez chwastek, łącznie edytowano 5 razy

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 1:38 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Ali7 napisał(a):
"Pochwal się szkoleniem"

Łapka w górze. Skończę post w wątku książkowym, odpiszę merytorycznie na naszym forum bieszczadzkim - dalsza część dyskusji o projekcie, coś skrobnę u historyków na temat akcji Wisła i zabieram się do sprawozdania ze szkolenia na Słowacji. Działo się, ze hej, byliśmy w PN Połoniny więc będę miała o czym pisać. Proszę tylko, przestań karmić trolla. :mrgreen:

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 1:53 pm 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 3:01 am przez chwastek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 3:23 pm 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 3:01 am przez chwastek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 7:51 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
18 grudzień 2010
-20 i co z tego wynikło

Ostatnie szkolenie Pro Carpathii. Wyjazd skoro świt. Trasa standardowa Orelec-Przełęcz Radoszycka-Medzilaborce-Snina -Nowa Sedlica, powrót Snina-Humenne-Orelec

Trasa górska to niezłe rozczarowanie. Spodziewałam się super przejścia, a dostaliśmy standard. Szlak czerwony odcinek Nowa Sedlica- Przeł. Ciemny Wyrszok i z powrotem, letni czas przejścia około 1 godz., zejście ok. 45 min Trasa wiedzie przez najdalej wysuniętą na wschód część Słowacji i Parku Narodowego Połoniny, różnica przewyższeń niewielka, wychodzimy z 410 m n.p.m., a dochodzimy na 838 m. Wiodła przez lasy bukowe znajdujące się obok słynnego pralasu Stużica uchodzącego na najpiękniejszy i najstarszy na Słowacji. W pralesie nikt od 1908 r. nie prowadził żadnych prac. Myśmy szli przez naturalny las bukowy, stosunkowo młody. Na pierwszy rzut oka widać było, że jesteśmy po południowej stronie łuku Karpat. Tu warunki siedliskowe są znacznie lepsze, drzewa mają inny pokrój. Są znacznie wyższe, smuklejsze, mają inaczej zbudowaną koronę, taką dość strzelistą. Przy podejściu oddzieliłam się od grupy i było to super doświadczenie. Las tonął w śniegu, przy -10 do -15 wyglądał bajecznie. Każda gałązka pokryta puchem, wokół cisza i spokój. Nie widać było zwierzyny, minęliśmy przy podejściu tylko buchtowisko dzików. Schodziłam już z Kolegami, dość mocno dyskutowaliśmy z Jurkiem Tomaszkiewiczem i Andrzejem Lenartem o Żubrydzie i Kunickim "Musze" No i o nadaniu schronisku w Komańczy imienia naszego zmarłego Kolegi-Nestora Ignaca Zatwarnickiego. Przejście było trochę ponad moje siły, okazało się, że z temperaturą nie łazi się po mrozie. Na szczęście skończyło się to tylko przeziębieniem.

Druga część szkolenia odbyła się w pensjonacie Wyhorlat. Najpierw obiad, byłyby naprawdę dobry, gdyby podano go ciepłym. Wermut, zupa gulaszowa, mięso w sosie, ryż, frytki, mało jadalne surówki, wino czerwone, wytrawne, ciasto z kremem, wino białe deserowe, kawa lub herbata, woda mineralna - zestaw kosztował tylko 5 euro.
Samo szkolenie prowadzone przez słowackiego biologa, pracownika PN Połoniny Ivetę Bural interesujące. Prezentacja dość ograniczona ale ciekawa, język słowacki nie stanowił bariery, dość dobrze dogadywaliśmy się.
System parków narodowych na Słowacji jest rozbudowany, ochronie podlega aż 20 % słowackich gór. I cóż z tego, jeżeli panuje tu dwuwładza, a na zdecydowana większość terenów chronionych to lasy gospodarcze. Słowacy mają 5 stref ochronnych, w strefie 4 i 5 porównywalnej do naszej ochrony ścisłej jest tylko 7 % powierzchni parków narodowych. Myśmy mijali zręby, jedyna różnica to ta, że na obszarze nie prowadzi się zrębów kulisowych czyli nie wycina się pasów lasu. Są za to zręby całkowite, czyli na określonej przestrzeni tnie się wszystko co ma jakąkolwiek wartość. W okolicy Sniny widzieliśmy potężne tartaki i suszarnie drewna. Oczywiście także i składy drewna. Wątpię, aby polscy leśnicy wycinali tak młode drzewa.

PN Połoniny powstał w 1997 r. pow. 29805 ha, niestety tylko 6 % jego powierzchni to pralasy. To największe i najstarsze drzewostany na Słowacji o charakterze zbliżonym do pierwotnego. Mieści się w 2 kategorii IUCN (wszystkie polskie parki narodowe także). Jego lesistość jest wysoka i wynosi 81 %, 16 % stanowią tzw. połoniny czyli wykaszane raz na rok lub raz na dwa lata łąki na pasie szczytowym pasma granicznego. Nie ma chętnych do prowadzenia wypasu kulturowego. Roślinność owych łąk ma charakter zbliżony do naszych połonin. w sumie rośnie tu około 1000 gatunków roślin naczyniowych, w tym wiele wschodniokarpackich z niewystępującym u nas jaskrem karpackim. Ciekawostką są tu jaskinie szczelinowe znajdujące się w okolicy granicy słowacko-ukraińskiej.
Jak przetłumaczę słowacki przewodnik to coś jeszcze skrobnę. (Szef Pro Carpathii podzielił się ze mną i Grażą otrzymanymi od parkowców wydawnictwami).

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 8:56 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
chwastek napisał(a):
bo komóż mogłoby przyjść do głowy iż jest to kolejna próba malutkiej psychomanipulacyjki lucyny

Chwastku.. my (przynajmniej wielu z nas) to doskonale wiemy, widzimy, jesteśmy świadomi.. Ale skoro to nas (tych, którzy wiedzą, widzą, są świadomi) mało obchodzi, to tym bardziej innych (tych, którzy nie wiedzą, nie widzą, nie są świadomi).. Proponuję więc wrzucić na luz i robić tak jak my - pośmiać się gdy jest okazja. A nie toczyć wojnę i tępić, bo to i tak nic nie da - zupełnie jak np. tępienie Ciebie. :) Cóżeś się tak na Lucynę uwzięła, co Ci napisała, czym podpadła? Naprawdę nie ma sensu tracić czasu - masz go w nadmiarze? Bo ja nie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 8:58 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Ponownie uprasza się trolli o opuszczenie wątku.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 9:03 pm 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 3:02 am przez chwastek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 19, 2010 11:12 pm 
...


Ostatnio edytowano N sty 16, 2011 3:02 am przez chwastek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 20, 2010 7:57 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Bardzo proszę użytkowniczkę Lucynę o opuszczenie tego tematu. Piszesz nie na temat.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 20, 2010 8:04 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Przepraszam, :oops:
Przyrzekam, że w najbliższym czasie to nie powtórzy się. Pisać w wątku bieszczadzkim o Bieszczadach taż to niegodzi się.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 20, 2010 6:54 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 19, 2010 11:34 am
Posty: 342
Lokalizacja: Dębica/Rzeszów
Cytuj:
Szedł boso przez pola z Bieszczadów do... Katowic. Dobrzy ludzie uratowali mu życie

54-letni Roman Kluczyński pieszo wracał z Bieszczadów do swojego domu w Katowicach. Gdy rozpadły mu się buty, przez 8 dni koczował na ambonie myśliwskiej. Cudem nie zamarzł.


Piątek, godzina 14. Do domu w Starym Żmigrodzie puka skrajnie wyczerpany mężczyzna. Jest mocno przemarznięty, na nogach nie ma butów. Drży z zimna, nie potrafi powiedzieć, kim jest. Gospodyni częstuje go gorącym rosołem i herbatą. Dopiero wtedy opowiada, że mieszkał przez kilka dni w ambonie myśliwskiej.

Nikt nie chce w to uwierzyć. Synowie gospodarzy jadą samochodem, by sprawdzić. Wszystko się zgadza. Przywożą reklamówkę i jego zniszczone buty. W tym samym czasie przybysz nagle traci przytomność.

- To zapewne szok termiczny po gorącym posiłku - tłumaczy teraz Roman Kluczyński.

Wystraszona kobieta wzywa pogotowie. Mężczyzna trafia na oddział chirurgii jasielskiego szpitala. Ma odmrożone stopy.

Z Katowic w Bieszczady

Roman Kluczyński jest typem obieżyświata. W ubiegłym roku pieszo przeszedł 4 tysiące kilometrów dookoła Polski. 10 czerwca opuszcza swój dom w Katowicach. Pieszo idzie ze Śląska w Bieszczady, w poszukiwaniu pracy. 23 czerwca zatrudnia się przy wypale w Woli Michowej. Robota ciężka, ale jest zadowolony, że znalazł pracę.

Z Bieszczadów do Katowic

2 grudnia kończy się wypał. Bierze od szefa pieniądze za kilka miesięcy i wyrusza do domu w Katowicach. Idzie wzdłuż granicy, bo to - jak mówi - najpiękniejszy widok Bieszczadów. Nocami temperatura spada kilkanaście stopni poniżej zera, pada śnieg.

Pan Roman nie poddaje się. Idzie w stronę Gorlic. Sypia w drewutniach, szałasach. Po kilku dniach wędrówki odczuwa przejmujący ból w nogach. Coraz bardziej opada z sił.

- Na szczęście zobaczyłem ambonę myśliwską. - opowiada 54-latek. - To miejsce było dla mnie jak hotel. Zabudowana, wersalka, nawet kurtka, którą zostawili myśliwi. Tu chciałem przeczekać.

Umrę albo przeżyję

W plecaku zostały mu dwie gorzkie czekolady. Po zdjęciu butów i skarpet okazało się, że ma odmrożone stopy.

- Nie dałem już rady stanąć na nogi. Bałem się, że tam zamarznę - opowiada.

Na ambonie spędził osiem dni. Czekolady szybko się skończyły. Na kolanach schodził po śnieg, którym się żywił.

- Nałóg podobno gubi człowieka. Mnie uratował. Tytoń miałem, ale zapałki zamokły, a palić się chciało jak cholera - śmieje się teraz pan Roman. - Postanowiłem idę dalej. Umrę albo się uda. Na obolałe nogi założył kurtkę. Tak szedł w stronę drogi.

- Machałem na jadące samochody. Nikt nie chciał się zatrzymać - żali się mężczyzna.

W końcu trafił na dom i dobrych ludzi, mieszkańców Starego Żmigrodu.

- Dali gorący posiłek, poczęstowali upragnionym papierosem, nawet buty dostałem. Z całego serca dziękuję panu Władysławowi i jego żonie. Dzięki nim żyję.

Pan Roman przebywa na chirurgii w szpitalu.

- Stan ogólny pacjenta jest stabilny. Życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zagrożone są palce obu stóp - poinformował nas Jan Giebułtowki, lekarz dyżurny oddziału chirurgicznego Szpitala Specjalistycznego w Jaśle.


http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... Y/78254973

_________________
https://picasaweb.google.com/106184162870833298355


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 20, 2010 9:56 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Relacja z konferencji
Polityka inwestowania w regionie a zachowanie dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego obszaru polsko – słowackiego pogranicza



http://www.twojebieszczady.pl/report/konf_arch.php

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 21, 2010 11:02 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
lucyna napisał(a):
Przepraszam, :oops:
Przyrzekam, że w najbliższym czasie to nie powtórzy się. Pisać w wątku bieszczadzkim o Bieszczadach taż to niegodzi się.

Może popisz trochę w tym?
http://www.forum.turystyka-gorska.pl/vi ... hp?t=10850


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 11, 2011 10:25 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Nie mam co liczyć na interwencję Moderatorów, już wiem, że ten wątek jest inaczej traktowany jak te tatrzańskie. Tam musi być idealny porządek, tu nie. Tu może być syf.
Mimo, że watek leżał gdzieś w kazamatach było te kilka setek wejść. Zamierzam go kontynuować, będę pisać tak jak chcę i o tym o czym chcę. Jasne?

Zapraszam do wirtualnych wizyt w podkarpackich muzeach

Kolebka przemysłu naftowego czyli Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza w Bóbrce
http://www.bobrka.pl
Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku
http://www.skansen.mblsanok.pl
Muzeum Historyczne w Sanoku
http://www.muzeum.sanok.pl
Muzeum Podkarpackie w Krośnie
http://www.muzeum.krosno.pl
Muzeum Rzemiosła w Krośnie
http://muzeumrzemiosla.pl
Muzeum Misyjne Sióstr Klawerianek w Krośnie
Muzeum Motoryzacji działające przy zespole szkół
http://zsp3.krosno.pl
Muzeum Zamkowe "Kamieniec"
Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
http://www.muzeumzarnowiec.pl
Muzeum Kultury szlacheckiej w Kopytowej
Muzeum Historyczne -Pałac w Dukli
http://www.muzeum.dukla.pl
Zabytkowa Chyża w Olchowcu
Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej
http://www.zyndranowa.org
Zespół Zamkowo-Parkowy w Baranowie
http://www.baranow.compl
Muzeum Regionalne w Brzozowie
Muzeum Narciarstwa w Cieklinie
http://muzeum-narciarstwa.pl
Muzeum Skamieniałości i Minerałów w Dubiecku
http://muzeumdubiecko.republika.pl
Muzeum Regionalne w Dębicy
http://www.muzeumdebica.pl
Muzeum Kamienica Orsettich w Jarosławiu
Muzeum Regionalne w Jaśle
http://www.muzeum.jaslo.pl
Muzeum Harmonijek Ustnych w Kamieniu
Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej
http://www.muzeum.kolbuszowa.pl
Zespół Parkowo-Zamkowy w Krasiczynie
http://www.krasiczyn.com.pl
Muzeum Magurskiego Parku Narodowego w Krempnej
http://www.magurskipn.pl
Muzeum Prowincji Ojców Bernardynów w Leżajsku
Muzeum Ziemi Leżajskiej
http://www.muzeum-lezajsk.pl
Muzeum Kresów w Lubaczowie
http://www.muzeumkresow.eu
Muzeum Gorzelnictwa w Łańcucie
Muzeum Zamek w Łańcucie
http://zamek-lancut.pl
Muzeum Wsi w Markowej
http://www.markowa.art.pl
Muzeum Regionalne - Centrum Kultury w Mielcu
Muzeum Lalek w Pilźnie
http://www.muzeumlalek.pl
Muzeum Archidiecezjalne w Przemyślu
Muzeum Dzwonów i Fajek w Przemyślu, Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej
Muzeum Historii Miasta Przemyśla
http://www.muzeum.przemysl.pl
Muzeum Twierdzy Przemyśl
http://www.festung.org
Muzeum -Pałac Lubomirskich w Przeworsku
http://www.muzeum.przeworsk.pl
Muzeum Diecezjalne w Rzeszowie
Muzeum Dobranocek w Rzeszowie
http://www.muzeumdobranocek.com.pl
Muzeum Etnograficzne im. Kotuli w Rzeszowie, Muzeum Historii Miasta, Muzeum Okręgowe
http://www.muzeum.rzeszow.pl
Muzeum Regionalne w Stalowej Woli
http://www.muzeum.stalowawola.pl
Muzeum Misyjne Ojców Jezuitów w Starej Wsi
http://www.jezuici.pl/starawies
Regionalna Izba Pamięci w Strachocinie
http://www.strachocina.pl
Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega
http://www.mhmt.republika.pl
Izba Pamięci gen. Sikorskiego w Tuszowie Narodowym
Muzeum Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego
http://www.bdpn.pl
Muzeum Regionalne w Zaczerniu

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 11, 2011 2:57 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Smaki naszego dzieciństwa towarzyszą nam przez całe życie. Każdy z nas ma spis swoich ulubionych potraw, często są to dania charakterystyczne tylko dla danego regionu. Do niedawna prawie o nich nie mówiło się, zostały wyparte przez unifikowane jedzenie, masowe żywienie. Obecnie tendencje odwracają się. Coraz częściej mówi się o zdrowej żywności, o zachowaniu tradycyjnych potraw wykonanych z produktów charakterystycznych dla danego kraju, regionu, o powrocie do smaków dzieciństwa. Szczególnie jest to widoczne w turystyce. Powstaje nowy segment: turystyka kulturowa, kulinarna. Coraz częściej goście przybywają do danego regionu aby nacieszyć się jego historią, poznać obyczaje, zakosztować tradycyjnych potraw. Odkąd wstąpiliśmy do UE pojawiły się pieniądze na finansowanie projektów, których celem jest uratowanie dziedzictwa danych regionów, ziem, w tym dziedzictwa kulinarnego. Na Podkarpaciu non stop są tworzone projekty przeznaczone dla branży turystycznej, gastronomicznej, prowadzone są szkolenia, akcje promocyjne czy przygotowywane duże imprezy promujące produkt lokalny. Przeważnie częścią owych produktów jest tradycyjna, charakterystyczna dla danej okolicy kuchnia. Jednym z najbardziej znanych był projekt Pro Carpathii http://www.podkarpackiesmaki.pl/ , który zakończył się sukcesem.

Moją ulubioną potrawą z lat dziecinnych jest maczanka. Bardzo łatwo można ją przyrządzić, jest pyszna, tania i zdrowa. Mama przygotowywała ją nam na śniadanie jako samodzielne danie, jedliśmy ją z chlebem. Przeważnie jednak maczankę u nas podawano do pierogów.

Maczanka
2/3 litra mleka, 1/3 litra wody, 4 jajka, mąka, sól i pieprz do smaku, przysmażona na tłuszczu cebulka.

Mleko z wodą zagotowuje się, wrzące odstawia się aby trochę ostygło, wbija się do niego jajka, dokładnie "rozkłóca" i gotuje na bardzo małym ogniu. Do dotowanej cieczy dodaje się mąkę, tyle ile wlezie, tak aby potrawa miała konsystencję budyniu. Po zakipieniu dodaje się do niej przyprawy i cebulkę. Można cebulę przysmażyć na wędlinie np. boczku czy szynce, potrawa wtedy jest jeszcze smaczniejsza.
Zalewajka

Garść suszonych grzybów, preferowane białe grzyby (tak u nas nazywa się borowiki), trochę włoszczyzny, kilka kartofli, szklanka żuru, śmietana, słonina,cebula, sól, pieprz.

Grzyby namaczamy i po kilku godzinach gotujemy (nie zmieniamy wody), po ugotowaniu kroimy. W osobnym garnku gotujemy wywar z włoszczyny, kroimy do niego kartofle, gotujemy. Po ugotowaniu łączymy wywary i dodajemy żur wraz ze śmietaną. Po zakipieniu dodajemy słoninę z podsmażoną cebulką i doprawiamy.


Każdy region ma swoje obrzędowe potrawy. Chciałam poszukać i naszych bojkowskich (bieszczadzkich), przeglądnęłam kilka mądrych książek i niewiele znalazłam. W reprincie "Na pograniczu łemkowsko-bojkowskim" Falkowskiego i Pasznyckiego zawarty jest w rozdziale "Obrzędy doroczne" opis zwyczaju wigilijnego związanego z kraczunem czyli specjalnym świątecznym pieczywem w środek którego wkładano główkę czosnku. Niestety, nie znalazłam przepisu na ów specyfik. Ci dwaj etnografowie podali też spis potraw wigilijnych. Wieczerze rozpoczynało spożycie czosnku, potem jadano kapustę, groch, grzyby, kaszę (pęcak lub ryż), pierogi, bobalky, pampuchy ze śliwkami, kutiu, gruszki i jabłka.
W bardzo interesującej książce "Bieszczady słownik historyczno-krajoznawczy tom 2 Gmina Cisna" znalazłam fragment spostrzeżeń napisanych przez nauczyciela ze wsi Smerek (1936 r.)"Jadłospis Wieczoru Wigilijnego przedstawia się następująco: żytnie placki z czosnkiem, kapusta z kartoflami, grzyby z kartoflami, ryż na cukrze, pszenica z cukrem, pierogi na oleju konopnym, bób." Spożywane potrawy nie różniły się więc od tych na codzień spożywanych Jedyna różnica to ta, że najadano się do syta.
W książce Roberta Bańkosza "Potrawy bieszczadzkie polsko-ukraińskiego pogranicza" znalazłam przepis na
"Warenyky z ziemniakami (pierogi z ziemniakami)
Składniki:
1 kg ziemniaków, 1 cebula, 1 łyżeczka soli, 1 łyżeczka pieprzu, 1/2 kg mąki pszennej
Wykonanie:
Oczyścić i ugotować ziemniaki, gdy się ugotują to wylać wodę, ugnieść, dodając podsmażaną cebulę, sól, pieprz. Zagnieść ciasto, zrobić warenyky".
Czy taką potrawę mogli spożywać Bojkowie? Na co dzień raczej nie, u nas nie uprawiano pszenicy, tylko owies i trochę żyta. Pierogi jadano z maczanką (przepis podałam wyżej).
W tejże książce Bańkosza jest przepis na bobalki z makiem (takie robiła moja Mama)
"Składniki
1 kg mąki, 1 jajko, 100 g maku, 2 łyżki miodu, 1 łyżka cukru
Wykonanie:
Ciasto jak na pierogi formować w kuleczki, ugotować, odcedzić. Mak przygotować na słodko, połączyć z kluseczkami, wymieszać. Podawać na gorąco."

Przeszukując księgozbiorek natrafiłam na interesującą, bardzo barwną, napisaną z pazurem opowieść Katarzyny Łebkowskiej "Dziś nie ma co opowiadać, czyli Boże Narodzenie wśród Bojków", która ukazała się w numerze 21 "Płaju". Dawno nie czytałam tak zajmującej relacji z podróży. Autorka odwiedziła Różankę Niżną znajdująca się na ukraińskiej Bojkowszczyźnie. Opisuje kilka dni z życia tamtejszej rodziny baby Anny i jej sąsiadów i spisuje skrzętnie wspomnienia baby Paraski pamiętającej dawne czasy: "teraz to wszystko po nowemu, nie ma co opowaidać. A dawniej...już na Święty Wieczór nic tylko się strawę warzyło. Warzyli się gołąbki ze skryżałki, to jest kiszonej kapusty. z owsa robiło się krupy. Wieczorem namoczone rano się warzyło. A gazdynia ubierała się na biało i białą chustę zawiązała na głowie, i brała tę kapustę, skryżałkę, i tak przemawiała, trzy razy: "Jako ja biała, taka aby u mnie kapusta urodziła się biała". Wtedy już wstawiali kapuśniak i krupy owsiane, czyściutkie. I grzyby, co latem w lesie nazbierali".
Katarzyna Łebkowska posiada bardzo dużą wiedzę dotyczącą wierzeń Bojków i etnografii Karpat. Opowiada o magicznych właściwościach czosnku, miodu, o sacrum stołu wigilijnego. Mnie szczególnie zainteresowała sprawa diducha - słomianego chochoła, którego moja Mama czasami też dawała do pokoju, gdzie odbywała się Wigilia. Bardzo interesująca jest też opowieść związana z chlebem obrzędowym o którym wspominali Falkowski i Pasznycki. Opis jak sprzed lat.
"Pośrodku stołu baba Anna kładzie chleb. Nie sklepowy, ale duży, okrągły, domowy chleb, obwiązany na krzyż lnianym powrósłem, który dzięki temu ma zyskiwać moc leczniczą. dawniej wierzono, ze takiej mocy nabiera wszystko, co ma związek lub styczność ze świątecznym stołem. Chleb ten będący symbolem rodzinnego dobrobytu, ma również zapewnić bogactwo i urodzaj w nadchodzącym roku. O wróżbach z nim związanych tak opowiada baba Paraska:
- Wychodzi gazda do izby, a kereczun miał być upieczony, wielki. I puszczał go od progu, gdzie się on potoczy, ten kereczun. dokąd się ten chleb poturla. Jak się poturla ku ławie, kiedyś stół ławą się nazywało, to tego roku ktoś umrze w tej chacie. A jak się potoczy ku przypieckowi, wieki urodzaj będzie tego roku. Bardzo się gospodarzowi powiedzie. Tak trzy razy puszcza ten bochen, dokąd on się poturla. A potem bierze lnianą przędzę, obwiązuje na krzyż ten chleb, kereczun i kładzie koło snopa.
Kereczun to nie tylko obrzędowy chleb, ale także znana etnografom nazwa dawnego, przedchrześcijańskiego święta zimowego słońca. Słońce odgrywało szczególnie ważną rolę w społeczeństwach rolniczych., gdzie postrzegane było jako główny czynnik umożliwiający płodność i wzrost roślin. według jednej z teorii słowo kereczun podchodzi od imienia czczonego przez pogańskich Słowian bóstwa Krt, z czasem nazwa przeniosła się na okres świąt zimowych, a potem na obrzędowy chleb."
To oczywiście tylko małe fragmenciki opowieści z podróży nie tylko w przestrzeni ale i czasie.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 11, 2011 3:48 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Cieszę się, ze zostałam zdemaskowana. Pukaj dalej od spodu dna.

I jeszcze jedno. Proszę Administratora o wykreślenie moich danych personalnych. Podanie ich bez mojej zgody to łamanie prawa.
Dziękuję za usunięcie
Lucyna Beata Pściuk

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 12, 2011 7:23 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Uzasadnienie moich słów skierowanych do Userki jest tu
jej posty pisane w OT

o ja pozwolę sobie tutaj napisać, jak ja poradziłam sobie w takiej sytuacji - kiedy to mój czarujący kolega leppy dwa razy przy okazji jakiejś zupełnie niewinnej Rolling Eyes rozmowy na forum uraczył mnie argumentem oralnym: ciągnij druta!

Trochę się pociskałam – tak już mam. Trochę się zdziwiłam, że Panie z forum zupełnie nie zareagowały na taki wyskok leppego (wtedy jeszcze byłam zbyt krótko na forum i byłam zupełnie nie rozeznana w tych wszystkich relacjach – konotacjach) – normalnie, gdy słyszę, że mężczyzna obraża kobietę, reaguję zawsze - bo generalnie uważam seks oralny za fajną zabawę i niezmiernie mnie irytuje gdy jakiś burak używa takiego argumentu: ciągnij druta! aby obrazić kobietę. No i w ogóle każde podobne obrażanie kobiety przez mężczyznę jest niefajne.

Przy jakiś okazjach, rozmowach na forum, zdarzyło mi się jeszcze wspomnieć raz czy dwa o tym drucie. I postanowiłam poczekać.

A we wrześniu, gdy jechałam w Tatry, zwyczajnie leppego ze sobą nie zabrałam! Laughing

Co więcej – obiecałam sobie, że nawet jeżeli kiedyś gdzieś tam przyjdzie mi się z leppym spotkać (świat jest taki mały przecież) to w życiu, za żadne skarby nie zrobię mu loda! Nawet gdyby okazało się, że jest jedynym i ostatnim facetem na kuli ziemskiej!

Taki był mój sposób na poradzenie sobie z tą trudną sytuacją.

niech będzie lachociąg (pospolite obrażliwe określenie ale przynajmiej reszta je zrozumie) ale za to nie do zdobycia przez jakiegokolwiek Człowieka_Gór - stopień trudności poza zasięgiem możliwości jakiegokolwiek Górskiego_Kozaka Rolling Eyes a zwłaszcza ze stajni lucyny (mało wiarygodny właściciel) Rolling Eyes


A teraz panowie Moderatorzy możecie mnie zbanować.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 12, 2011 10:00 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 8:45 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: z mezoregionu fizycznogeograficznego w płd-wsch Polsce, stanowiącego część Kotliny Sandomierskiej
Przyszłam zbeszcześcić wątek, bo słyszałam, że za to buty dają.

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 12, 2011 10:02 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Do-misiek napisał(a):
Przyszłam zbeszcześcić wątek, bo słyszałam, że za to buty dają.

Miło mi, bezcześć.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1918 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31 ... 64  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL