Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Jedzenie z plecaka czy ze schroniska? http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=1290 |
Strona 4 z 5 |
Autor: | figiel77 [ Cz lut 09, 2006 7:19 pm ] |
Tytuł: | |
w kwestii uzupełniania płynów jestem konserwatywny, na szlaku woda, lub herbata, po zejściu piwo ![]() |
Autor: | Gość [ Pt lut 10, 2006 12:09 am ] |
Tytuł: | |
Ja takze jestem zwolennikiem wody i chyba bede musiala sie zaopatrzyc w system hydracji aby nie denerwowac towarzyszy marszu zatrzymywaniem sie co chwile na jeden lyk. Nie wiem ja poprostu nie potrafie wygulgotac pol butelki na raz tak jak niektorzy.... ![]() Natomiast co do zatruc pokarmowych to z doswiadczenia wiem ze najlepsza jest coca-cola! Tylko komu chce sie ja targac ze soba na gore ![]() ![]() Jednak byla to okazja specjalna i targalam te cole do Chatki Puchatka w Bieszczadach aby ja pozniej ze znajomym wchlonac razem z whisky...pozwolilismy sobie na odrobine luksusu. Nastepnego dnia natomiast dla odmiany skromniutko...Z pospiechu nie zabralismy nawet termosu z czyms goracym tylko butelke wody i pare batonikow w trase na Smerek. Woda nam oczywiscie zamarzla i na szczycie troche sucho w ustach bylo...i wtedy odkrylam cos niesamowitego! Szadz ze smerekowego krzyza wygladala z bliska jak chalwa! I co wiecej! Rowniez podobnie smakowala... Nigdy nie zapomne smaku tej lodowej chalwy!!! A tak poza tym to uwazam maly termosik bialej kawki za fantastyczny dopalacz. Wypita na szczycie z dodatkiem cynamonu i kakao znakomicie rozgrzewa i sprawia ze nie czuje sie zdekoncentrowana schodzac w dol. |
Autor: | NatasHka [ Pt lut 10, 2006 12:25 am ] |
Tytuł: | |
ten gosc to bylam ja,NatasHka,tylko nie wiem dlaczego mi nie wyszlo:\ |
Autor: | EgonT [ Pt lut 10, 2006 9:04 pm ] |
Tytuł: | |
figiel77 napisał(a): w kwestii uzupełniania płynów jestem konserwatywny, na szlaku woda, lub herbata, po zejściu piwo
![]() Tu się zgadzam!! A już przede wszystkim po tym zejściu... Problem jedynie na odludziu gdzie daleko do piwa, lub w mocno muzułmańskich krajach... |
Autor: | Hania ratmed [ Pt lut 10, 2006 11:22 pm ] |
Tytuł: | |
Anonymous napisał(a): Ja takze jestem zwolennikiem wody i chyba bede musiala sie zaopatrzyc w system hydracji aby nie denerwowac towarzyszy marszu zatrzymywaniem sie co chwile na jeden lyk.
Są takie specjalne rurociągi-w plecaku masz zbiornik,a wylot rury prawie pod samym pyszczkiem-sama się nad takim wynalazkiem zastanawiam,bo statystycznie największe pragnienie miewam na łańcuchach ![]() |
Autor: | Michaś [ So lut 11, 2006 2:41 pm ] |
Tytuł: | |
Hania ratmed napisał(a): Anonymous napisał(a): Ja takze jestem zwolennikiem wody i chyba bede musiala sie zaopatrzyc w system hydracji aby nie denerwowac towarzyszy marszu zatrzymywaniem sie co chwile na jeden lyk. Są takie specjalne rurociągi-w plecaku masz zbiornik,a wylot rury prawie pod samym pyszczkiem-sama się nad takim wynalazkiem zastanawiam,bo statystycznie największe pragnienie miewam na łańcuchach ![]() ![]() |
Autor: | Michaś [ So lut 11, 2006 2:44 pm ] |
Tytuł: | |
EgonT napisał(a): figiel77 napisał(a): w kwestii uzupełniania płynów jestem konserwatywny, na szlaku woda, lub herbata, po zejściu piwo ![]() Tu się zgadzam!! A już przede wszystkim po tym zejściu... Problem jedynie na odludziu gdzie daleko do piwa, lub w mocno muzułmańskich krajach... ![]() |
Autor: | EgonT [ N lut 12, 2006 1:33 pm ] |
Tytuł: | |
Michaś napisał(a): EgonT napisał(a): figiel77 napisał(a): w kwestii uzupełniania płynów jestem konserwatywny, na szlaku woda, lub herbata, po zejściu piwo ![]() Tu się zgadzam!! A już przede wszystkim po tym zejściu... Problem jedynie na odludziu gdzie daleko do piwa, lub w mocno muzułmańskich krajach... ![]() W pełni prawda robi się mleczko klasyczne. A po Raki(z tą wodą ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | EgonT [ N lut 12, 2006 1:36 pm ] |
Tytuł: | |
Chociaż Turcja oficjalnie to kraj laicki (tylko w praktyce nawet w najmniejszej wiosce 1 lub 2 meczety) |
Autor: | Michaś [ N lut 12, 2006 2:03 pm ] |
Tytuł: | |
Ja uwielbiam Raki z wodą i kruszonym lodem. ![]() |
Autor: | EgonT [ Pn lut 13, 2006 2:23 pm ] |
Tytuł: | |
Michaś napisał(a): Ja uwielbiam Raki z wodą i kruszonym lodem.
![]() Wiesz też się juz stęskniłem ... za tym mlekiem.... ![]() |
Autor: | Michaś [ Pn lut 13, 2006 9:43 pm ] |
Tytuł: | |
EgonT napisał(a): Wiesz też się juz stęskniłem ... za tym mlekiem.... Piersióweczka i na szlak ![]() ![]() |
Autor: | Kuba777 [ Wt lut 14, 2006 1:49 pm ] |
Tytuł: | |
Ja do picia na trasie preferuję Powerade, jakiś sok albo wodę, ale raczej rzadko mam tego więcej niż 1l. A do jedzenia to oczywiście pieczywo z czymś ![]() I tak myślę dorzucić do tego menu rodzynki - podobno dobre są ![]() |
Autor: | piomic [ Wt lut 14, 2006 1:51 pm ] |
Tytuł: | |
Ostatnio miałem figi - nadają się. |
Autor: | Ataman [ Wt lut 14, 2006 1:53 pm ] |
Tytuł: | |
w ogóle słyszałem, że suszone owoce /morele, śliwki/ świetnie sie sprawdzają tylko po tym się cholernie pić chce więc w moim przypadku raczej odpadają ![]() Za to polecam brzoskwinie tudziez nektarynki ![]() |
Autor: | klin86 [ Wt lut 14, 2006 2:24 pm ] |
Tytuł: | |
Ataman napisał(a): w ogóle słyszałem, że suszone owoce /morele, śliwki/ świetnie sie sprawdzają Jest taki patent zwany pogryzką. To jest właśnie mix suszonych owoców i ziaren (płatków) zbóż (np. owsiane, jęczmienne, kukurydziane itp.). Miesza się toto, wrzuca do woreczka, trzyma w kieszeni i podczas marszu przegryza od czasu do czasu. W najbliższym sezonie zamierzam spróbować.
|
Autor: | Suseł [ Wt lut 14, 2006 2:50 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): Ostatnio miałem figi - nadają się.
figi, rodzynki (ale tylko te duże, bez piasku) i morelki to pierwszoklasowy pokarm szlakowy ![]() sprawdzone, nadają się |
Autor: | Michaś [ Wt lut 14, 2006 11:29 pm ] |
Tytuł: | |
Ja z suszonych bardzie wolę morele- są lekko kwaskowe. Rodzynki są za slodkie. ale to sprawa gustu. |
Autor: | Marian [ Wt lut 14, 2006 11:36 pm ] |
Tytuł: | |
klin86 napisał(a): Jest taki patent zwany pogryzką. To jest właśnie mix suszonych owoców i ziaren (płatków) zbóż (np. owsiane, jęczmienne, kukurydziane itp.). Miesza się toto, wrzuca do woreczka, trzyma w kieszeni i podczas marszu przegryza od czasu do czasu. W najbliższym sezonie zamierzam spróbować.
Chodzi ci o mieszankę zwaną potocznie mussli? |
Autor: | klin86 [ Wt lut 14, 2006 11:56 pm ] |
Tytuł: | |
Marian napisał(a): Chodzi ci o mieszankę zwaną potocznie mussli? W składzie to w zasadzie jest to samo, z tą różnicą, że pogryzka : nie ma słodkiego lepiszcza, a poza tym można toto wymieszać w domu i wychodzi taniej ![]() |
Autor: | Marian [ Wt lut 14, 2006 11:58 pm ] |
Tytuł: | |
Pozatym niektóre musli ze sklepu to taki syf ,że się nie pzrełknie. |
Autor: | Hania ratmed [ Śr lut 15, 2006 12:26 am ] |
Tytuł: | |
Ja sobie czasami Cheerios lubię na szlaku pochrupać,miodzio... ![]() |
Autor: | Michaś [ Śr lut 15, 2006 7:01 am ] |
Tytuł: | |
Hania ratmed napisał(a): Ja sobie czasami Cheerios lubię na szlaku pochrupać,miodzio... Ja lubię Cinimini ![]() ![]() ![]() |
Autor: | mountain-lover [ Śr lut 15, 2006 12:30 pm ] |
Tytuł: | |
* |
Autor: | Hog [ Śr lut 15, 2006 1:49 pm ] |
Tytuł: | |
Zarcie noszę ze sobą. Gdybym miał się zywić w schronisku, musiałbym zarabiać co najmniej 5000 pln miesięcznie. |
Autor: | Gofer [ Śr lut 15, 2006 2:24 pm ] |
Tytuł: | |
Hog napisał(a): Zarcie noszę ze sobą.
Gdybym miał się zywić w schronisku, musiałbym zarabiać co najmniej 5000 pln miesięcznie. Dokładnie tak samo jak wyżej , choć coś ciepłego zawsze w schornie się zamówi . ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Śr lut 15, 2006 2:42 pm ] |
Tytuł: | |
mountain-lover napisał(a): a w plecaku zawsze kilo cukru w kostkach
![]() Pozdrawiam! Bartek ![]() |
Autor: | Hania ratmed [ Śr lut 15, 2006 3:01 pm ] |
Tytuł: | |
Michaś napisał(a): Kiedyś szedłem z dziewczyną i oto jej menu: jogurt nat. troche musli, (lub pół puszki groszku lub fasoli) duza gorzka herbata z cytr. na szlaku co 1-2godz jakieś 3orzeszki plasterk lub dwa susz banana. wieczorem j.w. . Byłem w szoku!! Dwa dni ze mną chodziła i nieżle szła.
![]() To i tak długo się trzymała ![]() ![]() ps.nie cierpię groszku ani fasoli z puszki...ale czasami chodzi za mna kukurydza ![]() |
Autor: | piomic [ Śr lut 15, 2006 3:06 pm ] |
Tytuł: | |
Dziołcha jest twarda, na takim żarciu nie tylko się trzymała, ale zap... jak mały samochodzik. |
Autor: | Michaś [ Śr lut 15, 2006 8:20 pm ] |
Tytuł: | |
Hania ratmed napisał(a): Michaś napisał(a): Kiedyś szedłem z dziewczyną i oto jej menu: jogurt nat. troche musli, (lub pół puszki groszku lub fasoli) duza gorzka herbata z cytr. na szlaku co 1-2godz jakieś 3orzeszki plasterk lub dwa susz banana. wieczorem j.w. . Byłem w szoku!! Dwa dni ze mną chodziła i nieżle szła. ![]() To i tak długo się trzymała ![]() ![]() ps.nie cierpię groszku ani fasoli z puszki...ale czasami chodzi za mna kukurydza ![]() ![]() |
Strona 4 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |