Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 10:33 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lut 13, 2013 11:29 pm 
Kombatant

Dołączył(a): N maja 04, 2008 2:55 pm
Posty: 371
Lokalizacja: Łódź
WILCZYCA napisał(a):
zbieżnośc nazwisk

Nie, ale to stanowczo nie daje podstaw do tezy:
WILCZYCA napisał(a):
Twoja osoba jest przez spore pewnie grono osob traktowana jako autorytet

_________________
Na świecie nie ma miejsc nieciekawych,
Natomiast ludzie... owszem, są.
http://www.turystyka.skibicki.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 13, 2013 11:41 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Zygmunt Skibicki napisał(a):
Nie, ale to stanowczo nie daje podstaw do tezy:

No nie bądź już taki skromy.
Wszyscy wiemy że daje ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 1:08 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Zygmunt Skibicki napisał(a):
a namawiam jedynie do rozważenia skopiowania słowackiego modelu ubezpieczeń górskich

Przeczytaj to:
http://wspinanie.pl/forum/read.php?7,58 ... msg-582596
Będąc ubezpieczonym, można popaść w spore tarapaty. Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć, jaki będzie miał ewentualny wypadek i jak skomplikowana (dużo ratowników, sprzętu, czasu) będzie akcja ratunkowa.
Ja, jestem zdecydowanie przeciw.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 1:53 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
Ech...coś bym napisał. Tak po prostu, od siebie. Ale, że jestem młody, głupi i się nie znam, to tylko powtórzę to, co usłyszałem od siwowłosego ratownika GOPR z kilkudziesięcioletnim stażem. Konkretnie - argumenty, dlaczego " u nas nie będzie tak jak na Słowacji", tudzież w innym górskim raju na ziemi.

Głównych powodów naliczył trzy:

1. Mentalność ludzi (turystów)

2. Mentalność instytucji (ubezpieczycieli)

3. Charakter terenu i zagrożenia.


Ad.1. U nas ludzie idący w góry są przekonani, że nic im się nie stanie. Albo dlatego, że nie może, albo dlatego, że nawet jak może - to przecież się nie stanie, przecież jestem ostrożny, sprawny i w ogóle. Innymi słowy - ludzie - jako ogół - mają bardzo niewielką świadomość zagrożeń, jakie mogą na nich czekać w górach. W związku z tym działa ten sam mechanizm co u ludzi, którzy beztrosko nie zapinają pasów czy wyprzedzają na trzeciego - "przecież nic się nie stanie". I ponieważ zazwyczaj faktycznie nic się nie dzieje - tylko się w tym utwierdzają. A po wypadku jest trochę za późno na korektę poglądów...

Ad.2 Ta kwestia zawiera sporo uogólnień, ale jest do obronienia - o ile zagraniczni ubezpieczycie dążą do tego, żeby stawiać przede wszystkim na renomę - uzyskiwaną przez zapewniane klientom poczucie bezpieczeństwa - o tyle u nas nadal jest dokładnie na odwrót. Ubezpieczyciele starają się "wyjść na swoje" przez wykręcenie się od wypłaty odszkodowania. wielu wypadkach bardziej im się opłaca kilkuletnie przeciąganie sprawy w sądzie, niż wypłata odszkodowania i renoma "godnego zaufania" ubezpieczyciela. W praktyce oznacza to, że zawsze znajdzie się powód, żeby od odszkodowania się wykręcić. Pewnie szedłeś poza szlakiem. Nie? to zapewne miałeś niedopowiednie buty. Że co? górskie na dobrej podeszwie? To zapewne nie sprawdziłeś prognozy? Zapowiadali deszcz? Czyli wiedziałeś, że będzie ślisko i niebezpiecznie. A mimo to poszedłeś w góry. znaczy celowo naraziłeś się na niebezpieczeństwo mimo ostrzeżeń. Jakie odszkodowanie?

Bardzo wymowna jest tu historia dwóch Polaków (bodaj ratowników TOPR) z których jeden miał wypadek w Alpach (skitury czy cuś) a drugi, żeby udzielić mu pomocy sam znalazł się w terenie niebezpiecznym. Ratownicy (Szwajcarzy?) podjęli najpierw rannego, potem wrócili po kolegę, wystawili DWA rachunki za DWA loty śmigłowca a ubezpieczyciel powiedział " o takiego, pierwszy miał wypadek, ale drugi? Przecie tylko się przeleciał helikopterem, nie miał wypadku a nikt mu nie kazał schodzić w zagrożony teren". Nie pamiętam szczegółów, ale kilka lat do tyłu sprawa była dosyć głośna. I wymowna.

3. Poniekąd związane z pkt.1 ale jednak to osobna kwestia - poza Tatrami istnieje u nas mnóstwo rejonów górskich, które są, obiektywnie rzecz biorąc, znacznie łatwiejsze. Bezpieczniejsze i bardziej dostępne. A mimo to zdarzają się w nich wypadki. dla przykładu - Grupa Wałbrzysko-Kłodzka miała w 2012 40 wypraw ratunkowych, w tym 2 z użyciem śmigłowca, 107 akcji oraz 32 interwencje, udzielając pomocy 207 poszkodowanym (nie licząc akcji na terenach narciarskich !!). Grupa Karkonoska - 347 interwencji, w tym 240 wieloosobowych wypraw (5x wzywano śmigło).

I teraz - o ile przekonanie turysty, że w wysokich Tatrach może mu grozić niebezpieczeństwo, nie powuinno być skomplikowane, o tyle uświadomienie turystom, którzy w słoneczny letni dzień idą ceprostradą na Śnieżkę czy Śnieżnik, że potrzebują ubezpieczenia od akcji ratowniczej, jest zwyczajnie niewykonalne w naszych realiach. W efekcie liczba ubezpieczonych będzie daleka od 100% (a żeby system działał płynnie i sprawnie, musiałaby być bliska 100%). A to oznacza (pomijając opór ubezpieczycieli z pkt 2.) że spora część faktur zostanie wystawiona turystom. Kto ma się zajmować ich ściąganiem? TOPR stoi pod tym względem trochę lepiej, ale grupy regionalne GOPR opierają się na OCHOTNIKACH. Np grupa Karkonoska to 150 ochotników i poniżej 10 "etatowców". Kto ma się zajmować papierologią i ściąganiem niezapłaconych należności? Poza tym, wtedy MSWIA, które dzisiaj łaskawie "współfinansuje" GOPR, poczuje się wolne od obowiązków - "no jak to, przecież za każdą akcje macie płacone! Nie macie? Nie ma jak ściągać? Przykro nam, to nie nasza wina..."

Na marginesie - choć inni już o tym pisali. W czym ofiara wypadku górskiego jest "winniejsza" od sprawcy wypadku drogowego? Przecież zdecydowana większość z nich ma winnego. Kierowcę, pieszego, whatever. A akcje ratunkowe na drogach, w których uczestniczy Straż Pożarna, Policja i Pogotwie Ratunkowe (nierzadko LPR) też kosztują grube tysiące. I jakoś za to faktur służby nie wystawiają. Gdzie sprawiedliwość?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 5:04 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
1. Mentalnosc turystow jest wszedzie podobna, sa miedzy nimi osoby swiadome i doswiadczone, oraz nowicjusze. Wszedzie bagatelizuja zagrozenia, zreszta te sa relatywne do podejmowanego ryzyka. Czytuje od lat o szkockich gorach i nie widze wielkich roznic pomiedzy realiami w obu krajach. Dopiero wypadek, albo sytuacja, w ktorej prawie do niego doszlo, otwieraja oczy.
2. Nie wiem jak gdzie indziej, ale w UK, legowisku kapitalizmu, firmy ubezpieczeniowe jak najbardziej stawiaja na rentownosc. Nie wiem czy masz swiadomosc jak restrykcyjny jest system ubezpieczen samochodowych? Samochod ubezpieczasz imiennie, jesli nie masz odpowiedniej i drogiej klauzuli nie wolno jezdzic cudzym, nikt obcy, w tym zona czy dziecko nie moga jezdzic bez dodatkowego doubezpieczenia. Kazdy punkt karny i mandat, nie mowiac o odebraniu prawa jazdy za cokolwiek, zwiekszaja ubezpieczenie na okres piec lat, czesto do 300%. Wiele osob spotyka sie z odmowa ubezpieczenia w ogole, a pozostajace im do wyboru firmy, specjalizujace sie w trudnych wypadkach, ktore maja oferty jeszcze o drugie 200% wieksze. Ludzie mlodzi i ze swiezym prawem jazdy, aby jezdzic jakims GTi musza miec bardzo majetnych rodzicow, ubezpieczenie kosztuje ich znowu pare razy wiecej niz tych drugich. Jest ogolno dostepny system komputerowy, z ktorego korzystaja ubezpieczyciele i sprawdzaja znizki za bezszkodowosc (apropos, ta tez jest bardzo wazna, byle stluczka z Twojej winy i ubezpieczenie w kosmosie), informacje od policji i sadow, oraz wiele innych rzeczy, takze klamstwo wychodzi dosc szybko. Jesli by wprowadzic tutaj podobny system ubezpieczenia gorskiego, to w gory chodziliby ludzie zamozni. Na szczescie w UK jest rowniez podobna filozofia ratownictwa do polskiego, w tym ratownictwa gorskiego i akcje ratunkowe sa darmowe, z tym ze korzystaja czesto z pomocy wojska, ktore ma o niebo lepszy i wiecej sprzetu latajacego. Lokalne grupy ratownikow rowniez skladaja sie z malej ilosci zawodowcow i duzych grup ochotnikow z okolicznych klubow gorskich. System dziala, nikt nie krzyczy w parlamencie o jego zmiane. Oczywiscie UK jest bogatsze.

Ogolnie biorac rozmowa popada w dygresje, gdyz nie jest narazie trescia dyskusji czy wprowadzic ubezpieczenia, ale czy karac. Ubezpieczenie nie zmieni ludzkiego podejscia, w wypadkach niedoswiadczonych turystow moze dac falszywe przeswiadczenie bezpieczenstwa, a jak wspomniales i tak ciezko bedzie go wyegzekwowac na poziomie oplacalnosci, chyba ze bedzie bardzo wysokie. Jesli chodzi o karanie to pozostawilbym teorie jaka jest, czyli istnieja chyba prawne mozliwosci, aby ukarac ciezkie przypadki braku odpowiedzialnosci i glupoty juz teraz, zmienilbym zas praktyke i zaczal je karac. Moze powinna istniec specjalna kancelaria prawna wspolpracujaca z GOPR, ktora na drodze cywilnej walczylaby o odszkodowanie przy pomocy odpowiednich bieglych, ktorzy byliby w stanie udowodnic skrajny brak odpowiedzialnosci, zla wole i glupote w konkretnych wypadkach? Tego nie wiem, ale jest wielu doswiadczonych ludzi gor, z samymi ratownikami wlacznie, ktorzy byc moze chcieliby w czyms takim wziac udzial. Choc patrzac na to z drugiej strony, przez pryzmat etosu naszego ratownictwa, oraz mentalnosc narodowa, mogloby to byc postrzegane jako niehonorowe lub wbrew tradycji. Tego nie wiem.

Dodam jeszcze, ze czytuje, nawet na tym forum, komentarze do wypadkow, na przyklad ostatniego w Bieszczadach, ktorych alarmistyczna i histeryczna tresc napedza rowniez cala te nagonke. O komentarzach "Onetu" nie wspominajac. Ogolnie mowiac - poslowie powinni zajac sie potrzebniejszymi sprawami, a nie brac im sie za rzeczy, o ktorych nie maja pojecia. No, chyba ze glownym motywem jest oszczednosc pieniedzy, szkoda im tych srodkow na GOPR i planuja zamach na te kase tak, jak tna wszedzie indziej wydatki. W tej sytuacji pozostaje nam faktycznie jedynie ubezpieczenie, bo inaczej bedziemy ratowali sobie dupy sami.

edit. zdaje sobie sprawe, ze ten post jest chaotyczny, pisalem z pracy odchodzac co chwila od kompa. Edytowalem drobiazgi z dziesiec razy, ale po prostu nie mam czasu. Mam nadzieje, ze jest zrozumialy.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 7:27 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Moim zdaniem nie ma dobrych rozwiązań, każde ma jakieś mankamenty. Należałoby zrobić zwykłą tabelkę i po jednej i drugiej stronie wpisać plusy i minusy każdego z rozwiązań. Może przedstawię minusy dzisiejszych.
To obecnie funkcjonujące ma jeden minus, GOPR i TOPR są czasami, podkreślam czasami, wzywani według nas niepotrzebnie. Są to jednak sporadyczne wypadki. Większość akcji jest celowa i potrzebna. Na początku także dziwiło mnie, gdy w Bieszczadach śmigło latało do pękniętej kostki. Do czasu, znajomy lekarz przedstawił mi koszty związane z leczeniem i rehabilitacją pęknięcia trójkostkowego. Pobyt w szpitalu w Krośnie prawie dwutygodniowy, plus półroczna rehabilitacja, pobyt w sanatorium, wyjęcie kobiety z jej obowiązków służbowych, zatrudnienie na okres jej choroby innego pracownika i suma sumarum wyszło więcej niż akcja ratownicza. Gdyby doszło do zdecydowanie poważniejszej kontuzji, a doszłoby, gdyby ta kobieta została podniesiona i transportowana w tradycyjny sposób to koszty społeczne wzrosłyby drastycznie i kobieta do końca życia byłaby kaleką. Nic tu nie jest takie oczywiste jak z pozoru nam się wydaje. W naszej ocenie, a kierujemy się rzadko obserwacjami, a częściej doniesieniami prasowymi, akcja może wydawać się niepotrzebna, ale to tylko nasze opinie lub podchwycone przez nas opinie dziennikarzy. Następna kwestia: my wszyscy płacimy za akcje. Nie do końca jest to prawdą, gdyż GOPR i TOPR tylko częściowo jest oparty na publicznych finansach, w dużej mierze jest sponsorowany. Także usiłują zarabiać np. wynajmując pokoje w goprówkach. Polecam Ustrzyki Górne i Krynicę. Jest jeszcze etos ratowników, tylko niewielka ich część jest na etatach.
Z turystyki żyje cały region, górzyste partie naszego kraju słynęły niegdyś z biedy, dopiero przemysł turystyczny (wiem, że nie lubicie tego określenia) postawił je na nogi. Każdy z nas płaci za usługi, coś w zamian nam się należy. Część naszych gór to tereny cenne przyrodniczo, to m.in. parki narodowe, które obecnie są w dużej mierze finansowane z naszych biletów. To także plus dla regionu i kraju. Poprzez swoją działalność przyczyniamy się do ochrony przyrody. Każde z nas musi być w dobrej kondycji psychofizycznej, dba o zdrowie, inaczej nie będzie uprawiał turystyki kwalifikowanej, czyli znacznie rzadziej korzysta ze służby zdrowia. Jeżeli przynosimy dochody i nie generujemy strat to w zamian możemy coś dostać, a tym bonusem jest bezpłatna akcja ratownicza, która także bywa zyskowna dla budżetu państwa poprzez to, że sprawnie przeprowadzona zapobiega zdrowotnym komplikacjom.
Nie oznacza to, że nie zauważam trendu, który pojawia się wśród turystów. W ryzyko jest wkalkulowana akcja ratownicza, podejmujemy większe ryzyko wiedząc, że zawsze możemy wyjąć telefon i zadzwonić po ratowników. Problemem są także debile w górach, jak inaczej nazwać faceta, który pijany idzie szlakiem z dzieckiem. Problemem są panie w japonkach, czy na obcasach w górach itd. Zastanawiam się jednak po co aby wyeliminować tego rodzaju patologiczne zachowania od razu należy niszczyć coś co w miarę dobrze funkcjonuje czyli dzisiejszy model funkcjonowania GOPR i TOPR.
Ostatni przykład bieszczadzki pokazał, że istnieje możliwość rozliczenia niefrasobliwości organizatora
w inny sposób niż odpłatna akcja ratownicza.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 7:52 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
grubyilysy napisał(a):
Patrząc na to praktycznie - jeżeli chodzi tylko o hipotetyczną "prewencję" przed jakimiś "szkodnikami" to się nic nie zmienia, czyli że jednak chodzi o forsę.
Skoro tak to już sama propozycja świadczy, że etos to JUŻ poszedł się ...ć.


Zwróć uwagę na jedno - to była propozycja posła i nic ponadto.
Z GOPR-u się już ktoś wypowiedziała i zaopiniował to negatywnie.

Ja osobiście mam takie samo zdanie jak Kilerus.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 8:28 am 
Nowy

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 9:06 am
Posty: 5
Moje zdanie jest takie, że przede wszystkim nie ma się co podniecać w związku z tymi doniesieniami ponieważ prawdopodobieństwo, że taka ustawa dojdzie do skutku jest znikome. Moim zdaniem nie potrzebne są takie rozwiązania. Wszędzie tylko regulacje i zakazy. Najprostsze rozwiązania jakie widzę:

1. Jeśli nadal akcje mają być darmowe i mają być pobierane opłaty na TOPR to niech to będą pieniądze nawet wyższe ale niech trafiają bezpośrednio do kasy TOPR a nie przez Warszawę i z powrotem na południe (bo tak teraz jest - jeśli się mylę poprawcie mnie).

2. Rozwiązanie a'la Słowacja - nie trzeba, żadnych regulacji. Ubezpieczenie nieobowiązkowe. Przy wejściu do parku cennik akcji ratowniczych. Od razu można postawić budkę z ubezpieczeniami bo ilość zer działa na wyobraźnie.

PS: Pojawiały się tu głosy, że już płacimy ZUSy i inne podatki więc powinno być za free. Zgoda z tym ale realia są takie, że w naszym interesie jest żeby to było rozwiązanie "samodziałające" i nawet komercyjne. Ja tam na Warszawę wolę nie liczyć i wam to też doradzam.

PS2: Irytują mnie teksty typu: płace na ZUS i nic z tego nie mam. Ja też nie chodzę po lekarzach. Nie choruję prawie w cale, moje leczenie to Ibuprom Max i herbata z %. Też mogę liczyć składki, które się "zmarnowały". Natomiast weźcie pod rozwagę jedno. W razie wypadku, ciężkiej choroby, przewlekłej choroby istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że koszty leczenia będą tak duże, że nawet jakbyście dwieście lat na ZUS płacili to i tak by nie starczyło.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 9:00 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Dziękuję bardzo za napisanie co jest w moim interesie. Wreszcie się dowiedziałem. Super. Jak na razie z racji wieku obawiam się o swój interes. Szczególnie, że na hulanki na EURO zapierniczyli mi całkiem nie małą sumkę. Szkoda, ze wtedy nie myśleli o moim interesie i tego nie skomercjalizowali. Szkoda!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 9:25 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
kilerus napisał(a):
Szczególnie, że na hulanki na EURO zapierniczyli mi całkiem nie małą sumkę
Kilerus, generalnie się z Tobą zgadzam, ale nudzisz już z tym EURO. EURO było be, ale dobrze się jeździ nowymi autostradami? Lata z nowoczesnych lotnisk? Podróżuje z odnowionych dworców?
Chcesz, czy nie chcesz, impreza miała poparcie większości społeczeństwa.
I pokazała wielu ludziom, że tu też jest Europa a nie Dziki Wschód - a to dopiero będzie procentować.

A jeśli chodzi o ołacone składki i otrzymane za to świadczenia - to równo nigdy nie będzie, bo zwyczajnie się tak nie da.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 9:39 am 
Nowy

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 9:06 am
Posty: 5
kilerus napisał(a):
Dziękuję bardzo za napisanie co jest w moim interesie. Wreszcie się dowiedziałem. Super. Jak na razie z racji wieku obawiam się o swój interes. Szczególnie, że na hulanki na EURO zapierniczyli mi całkiem nie małą sumkę. Szkoda, ze wtedy nie myśleli o moim interesie i tego nie skomercjalizowali. Szkoda!


Właściwie o to samo nam chodzi więc nie wiem po co ten sarkazm. Też nie chce, żeby moje pieniądze były marnowane albo źle wykorzystywane. Dlatego uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest, żeby wszystko zostało "w rodzinie" bez niechcianej "pomocy" Warszawy. Ja turysta płacę (w wybranej przez siebie formie) za usługę ratownictwa TOPRowi. I nie potrzebuje, żeby mi ktoś wchodził między wódkę a zakąskę.

PS: Co do EURO to chyba każdy ma trochę racji. Nie uważam, żeby to były pieniądze w 100% zmarnowane ale jakbym miał wybierać to bym za te pieniądze kupił padającego Saaba i trzaskał teraz w licznych Polskich fabrykach samochody.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 9:44 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Krabul napisał(a):
ale dobrze się jeździ nowymi autostradami?


To są jakieś? Pewno jeszcze niepłatne?


Generalnie wkurza mnie to, że musze brać udział w tym całym syfie, który nazywamy sportem. Każdy ma prawo do lubienia czegoś, albo nielubienia. Do posiadania swoich pasji i zainteresowań. Nie podoba mi się to, ale ok. Takie jest życie. Tego chce ogół, czy co tam jeszcze i jakoś z tym muszę żyć. Tylko teraz zaczyna się jakaś akcja uszczuplania tego na czym mi zależy. A serio, wiele tego nie jest!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 9:55 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
kilerus napisał(a):
Generalnie wkurza mnie to, że musze brać udział w tym całym syfie, który nazywamy sportem

Egoista!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 9:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Chodzi mi o sport w TV oczywiście.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:12 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
A jakby ktoś powiedział, że jest wkurzony bo musi brać udział (składki do budżetu na TOPR) w twojej beznadziejnej i głupiej zachciance wysokogórskiej? ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:15 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
kilerus napisał(a):
Tylko teraz zaczyna się jakaś akcja uszczuplania tego na czym mi zależy.
I naprawdę sądzisz, że jest realne zagrożenie, że coś się zmieni? Bo ja nie. Rozejdzie się po kościach. Ktoś chce błysnąć w mediach i robi szum - jak zwykle.
kilerus napisał(a):
Generalnie wkurza mnie to, że musze brać udział w tym całym syfie, który nazywamy sportem. Każdy ma prawo do lubienia czegoś, albo nielubienia. Do posiadania swoich pasji i zainteresowań.
Ale jak Twoje dziecko będzie np. uprawiało jakąś niszową, słabo medialną dyscyplinę sportu dotowaną z ministerstwa i będzie to całej Jej/Jego życie - to już będzie dla Ciebie co innego?
kilerus napisał(a):
To są jakieś? Pewno jeszcze niepłatne?
Bezkolizyjnych dróg szybkiego ruchu jest w Polsce obecnie ponad 2 tys. km. Jeszcze 8-10 lat temu można było marzyć o takiej statystyce. A to, że część autostrad jest płatnych i jakie stawki są pobierane - to już inny temat.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:25 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Krabul napisał(a):
kilerus napisał(a):
Tylko teraz zaczyna się jakaś akcja uszczuplania tego na czym mi zależy.
I naprawdę sądzisz, że jest realne zagrożenie, że coś się zmieni? Bo ja nie. Rozejdzie się po kościach. Ktoś chce błysnąć w mediach i robi szum - jak zwykle.


Oczywiście, ze nie wierzę, ale temat wraca jak bumerang i tylko robi nam się czarny PR. Dyskutujemy, to podaję argumenty.


Krabul napisał(a):
kilerus napisał(a):
Generalnie wkurza mnie to, że musze brać udział w tym całym syfie, który nazywamy sportem. Każdy ma prawo do lubienia czegoś, albo nielubienia. Do posiadania swoich pasji i zainteresowań.
Ale jak Twoje dziecko będzie np. uprawiało jakąś niszową, słabo medialną dyscyplinę sportu dotowaną z ministerstwa i będzie to całej Jej/Jego życie - to już będzie dla Ciebie co innego?

Napisałem, ze chodzi mi o sport w TV. O tę całą piłkę nożną i inne takie mega medialne dyscypliny, które nie są sportem, ale przemysłem sportowym. Tylko czekać aż będą tam upierdalac sobie nogi żeby szybciej biegać, wszczepiać końskie ścięgna, bo chemiczny syf już wpie.dalają. To nie jest sport dla mnie. Ja tego nei popieram, więc tego nie oglądam.
Jeżeli moje dziecko będzie uprawiać niszowy sport to i tak go nie pokażą nigdzie. Nie dostanie żadnych pieniedzy, bo one pójdą na "przemysł sportowy". Pytanie mozna inaczej sformuować: A jesli moje dziecko będzie miało pasję obserwować dzikie kaczki?

Krabul napisał(a):
kilerus napisał(a):
To są jakieś? Pewno jeszcze niepłatne?
Bezkolizyjnych dróg szybkiego ruchu jest w Polsce obecnie ponad 2 tys. km. Jeszcze 8-10 lat temu można było marzyć o takiej statystyce. A to, że część autostrad jest płatnych i jakie stawki są pobierane - to już inny temat.
[/quote]

No ale wszystkie nie sa efektem EURO.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:29 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Widzę Zygmuncie, że sprytnie pominąłeś w swoich komentarzach jeden istotny, chociaż dla Twojego stanowiska bardzo niewygodny wpis... dlatego ponowie za kolegą... może się do tego ustosunkujesz:
marekm napisał(a):
I może się zdarzyć, że będziesz miał wypadek na Słowacji, wezwiesz HZS (bo przecież masz ubezpieczenie, o zajebiście dużej kwocie na akcję ratowcznicą - 22 tys. euro). HZS Cię uratuje, wracasz do domu, a tam rachunek na 11 tysięcy euro. HZS policzył, że akcja kosztowała 33 tysięcy euro. Innymi słowy, jesteś 44 tysiące złotych w plecy, a wszystko robiłeś zgodnie ze sztuką!
A najśmieszniejsze jest to, że HZS poleca na swojej stronie ubezpieczenie które pokrywa akcję na 5 tysięcy euro, czyli przy takiej opcji byłbyś w plecy ponad 100 tysięcy złotych. Super model słowacki!


Zygmunt Skibicki napisał(a):
Mam zacząć się bać, czy... śmiać?
P.S.: Chyba mnie z kimś mylisz...

Ja bym zaczął płakać... bo to o czym pisze WILCZYCA jest poniekąd smutna prawdą... my tutaj wiemy co nieco o górach i sprzęcie więc i sobie z Ciebie delikatnie szydzimy, ale dla niektórych mało ogarniętych osób będziesz autorytetem, który ma własną wuwuwu i napisał książkę... a jej wartość merytoryczna... cóż, jak ktoś nie ma pojęcia co czyta to uzna, że wysoka...

Zombi napisał(a):
2. Argument o wydźwięku "u nas jest inaczej niż gdzie indziej, a więc u nas powinno być tak, jak gdzie indziej" jest słaby.

Wiesz jak to mówią Zombi... tonący brzytwy się chwyta... ;)

Poza tym wszystkim jeszcze jedna rzecz nie została poruszona... TOPR czasami użycza śmigła albo pomaga ludności lokalnej w przyzakopiańskich wioskach... czy Oni tez powinni być ubezpieczeni? Czy TOPR ma im nie pomagać?

Krabul napisał(a):
dobrze się jeździ nowymi autostradami?

Sławek... to akurat mnie nie przekonuje ponieważ, zbudowali nowe autostrady za m.in. moje pieniądze... a teraz muszę jeszcze płacić za to, że mogę z nich skorzystać... ale może to zostawmy bo odbiegamy zbyt od tematu...

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:36 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Po prostu, wyciągnęliście kasę ode mnie na EURO, wiec teraz chciałbym żeby się wszyscy ode mnie serdecznie odpierdo.ili!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
kilerus napisał(a):
A jesli moje dziecko będzie miało pasję obserwować dzikie kaczki?
To podejrzewam, że da się znaleźć jakiś program rozwijania się młodych ornitologów, odpowiednie studia, szkolne kółko przyjaciół przyrody itp., które będzie finansowane z kasy mojej, Twojej i Kowalskiego.
kilerus napisał(a):
No ale wszystkie nie sa efektem EURO.
Oczywiście, jednak przyspieszenie w interesie jest zauważalne gołym okiem. Zresztą drogi to jedna bajka, ogólnie polska infrastruktura wykonała mały skok do przodu. Co do tego nie ma wątpliwości. A to przyciąga inwestycje. I kasę.
PrT napisał(a):
Sławek... to akurat mnie nie przekonuje ponieważ, zbudowali nowe autostrady za m.in. moje pieniądze... a teraz muszę jeszcze płacić za to, że mogę z nich skorzystać..
Twoje, moje, unijne, wyprane - ch.uj wie. Fakt, że stawki są złodziejskie, jednak sama idea ponoszenia opłaty za korzystanie z luksusu jakim jest podróżowanie autostradami jest dla mnie ok - POD WARUNKIEM, że środki są przeznaczane na finansowanie dalszego rozwoju sieci dróg. Ale masz rację, odbiegamy od tematu.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:44 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Nie wierzę w ten skok, bo koszty np. Stadionu Narodowego to kosmos, ale ok, dajmy już z tym tematem spokój.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:45 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Krabul napisał(a):
Twoje, moje, unijne, wyprane - ch.uj wie. Fakt, że stawki są złodziejskie, jednak sama idea ponoszenia opłaty za korzystanie z luksusu jakim jest podróżowanie autostradami jest dla mnie ok - POD WARUNKIEM, że środki są przeznaczane na finansowanie dalszego rozwoju sieci dróg.

Tak Ci jeszcze tylko wytłumaczę na szybkości jak ja widzę ten system... Załóżmy, że idziemy sobie na flachę ja, Ty i kilerus... robimy zrzutę na flachę po czym trafiamy do lokalu a tam zabierają nam naszą gorzałę i barman ją rozlewa... oczywiście nie za darmo tylko zgodnie z cennikiem... no ale to taka dygresja uściślająca i już może temat autostrad zakończmy... ;)

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 10:59 am 
Kombatant

Dołączył(a): N maja 04, 2008 2:55 pm
Posty: 371
Lokalizacja: Łódź
PrT napisał(a):
...może się do tego ustosunkujesz:

marekm napisał(a):
I może się zdarzyć, że będziesz miał wypadek na Słowacji, wezwiesz HZS (bo przecież masz ubezpieczenie, o zajebiście dużej kwocie na akcję ratowcznicą - 22 tys. euro). HZS Cię uratuje, wracasz do domu, a tam rachunek na 11 tysięcy euro. HZS policzył, że akcja kosztowała 33 tysięcy euro. Innymi słowy, jesteś 44 tysiące złotych w plecy, a wszystko robiłeś zgodnie ze sztuką!
A najśmieszniejsze jest to, że HZS poleca na swojej stronie ubezpieczenie które pokrywa akcję na 5 tysięcy euro, czyli przy takiej opcji byłbyś w plecy ponad 100 tysięcy złotych. Super model słowacki!

Skoro dajecie przykład, to może razem z licznością takich zdarzeń w stosunku do całości, co?
Zawsze da się wykoncepcić, albo rozdmuchać jakiś wyjątkowy wypadek.
Ja bym szukał jednak tych najliczniejszych...

PrT napisał(a):
Zygmunt Skibicki napisał(a):
Mam zacząć się bać, czy... śmiać?
P.S.: Chyba mnie z kimś mylisz...

Ja bym zaczął płakać... bo to o czym pisze WILCZYCA jest poniekąd smutna prawdą... my tutaj wiemy co nieco o górach i sprzęcie więc i sobie z Ciebie delikatnie szydzimy, ale dla niektórych mało ogarniętych osób będziesz autorytetem, który ma własną wuwuwu i napisał książkę... a jej wartość merytoryczna... cóż, jak ktoś nie ma pojęcia co czyta to uzna, że wysoka...

Ani przez moment nie twierdziłem, że jestem jedynym, co o górach cokolwiek wie! W wieli miejscach tekstów poradników oraz na stronie zaznaczam, że kolosalna większość tych moich "rad", to są rzeczy, które zaobserwowałem u innych, albo zapytałem i mi podpowiedzieli.
Powiem tak: nie pisałem poradnika dla doświadczonych znawców, bo tacy po pierwsze - lepiej wiedzą, po drugie - sami sobie poradzą, a po trzecie - jeśli potrzebują literatury, to poradników dla nich przeznaczonych jest kilka i... wystarczy.
Zwykły nowicjusz potrzebuje prostych rad na sam początek, a nie super teoretycznych dywagacji o turbo technologiach - takie założenie przyjąłem.
Wiem, zupełnie inne, wręcz odwrotne założenia przyjmują sklepowi wciskacze super-ekstra-kit-ów oraz forumowi guru od "recenzji", ale to... nie mój na szczęście problem.
A rechoczcie sobie do woli!
Jak napiszecie i wydacie(!) lepszy poradnik dla zwykłych turystów górskich, to ja sobie być może zafunduję to dzieło, a Wam stosowną porcję uwag... może. Wtedy też porównamy wartości merytoryczne.
Oczywiście, jak zawsze będę to robił pod moim własnym imieniem i nazwiskiem, bo krytykowanie kogoś z ukrycia za czymś, to nie jest cecha ludzi odważnych...
Co by nie zaogniać atmosfery, nie napiszę, jak ich się określa w naszym języku - tak po prostu od... nie pokazywania czoła.

PrT napisał(a):
Zombi napisał(a):
2. Argument o wydźwięku "u nas jest inaczej niż gdzie indziej, a więc u nas powinno być tak, jak gdzie indziej" jest słaby.

Wiesz jak to mówią Zombi... tonący brzytwy się chwyta... ;)

Otóż to!
Jeśli już, to ja bym się czepiał dźwięku dzwonu, a nie jego echa, czy innych... wydźwięków.

PrT napisał(a):
Poza tym wszystkim jeszcze jedna rzecz nie została poruszona... TOPR czasami użycza śmigła albo pomaga ludności lokalnej w przyzakopiańskich wioskach... czy Oni tez powinni być ubezpieczeni? Czy TOPR ma im nie pomagać?

Nie tylko takie darmowe prerogatywy posiadają przyzakopiańskie wioski oraz ich mieszkańcy, więc uważam ten argument za czepianie się... brzytwy właśnie.

_________________
Na świecie nie ma miejsc nieciekawych,
Natomiast ludzie... owszem, są.
http://www.turystyka.skibicki.pl


Ostatnio edytowano Cz lut 14, 2013 11:41 am przez Zygmunt Skibicki, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 11:00 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Moja firma jest podwykonawcą w niemiecko-amerykańskim projekcie. Management siedzi w Niemczech. Jak pierwszy raz przyjechali do Polski w celu znalezienia partnera (ok. 1,5 roku temu) to byli w szczerym szoku. Totalnie pozytywne zaskoczenie pod względem atrakcyjności miast, infrastruktury i fachowości kadr. Są bardzo zadowoleni ze współpracy. I twierdzą, że obecnie na Zachodzie Europy robi się naprawdę spory szum medialny na temat potencjału Polski.
Według mnie otganizacja EURO się przyczyniła do tego i przyspieszyła wiele spraw bo nic tak nie działa na wyobraźnie polityków, jak wstyd, gdyby się coś nie udało.
A jeśli EURO by nie było - to co by zrobili z tymi środkami? Może przeznaczyli na coś pożytecznego, może nie. Nie wiadomo. Ale ja wiem, że teraz dworzec we Wrocławiu nie śmierdzi szczynami na kilometr, a TIRy nie rozpier.dalają XIX-wiecznych kamienic w centrum tylko śmigają piękną obwodnicą.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 12:23 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Zygmunt Skibicki napisał(a):
Skoro dajecie przykład, to może razem z licznością takich zdarzeń w stosunku do całości, co?
Zawsze da się wykoncepcić, albo rozdmuchać jakiś wyjątkowy wypadek.
Ja bym szukał jednak tych najliczniejszych...

:shock:
qr.va teraz to już nie wierzę w to co czytam.

Większość rodziców nie bije swoich dzieci do nieprzytomności - ale dajmy tym co katują spokój, to są pojedyncze przypadki. Reszta maluchów jest bezpieczna.

Ogół składa się z jednostek.
Służby ratunkowe są od niesienia pomocy a nie niszczenia życia komukolwiek. Nawet tej jednostce. Gościowi sąd nakaże zapłacić na przykład 100000 eurasów i za długi trafi do więzienia, straci dom, ma może na utrzymaniu dzieciaki, może chorą żonę. Komornika to nie będzie interere - i co to tylko jednostka????? Na to możemy pozwolić???
Ale, jak ratownik poleci sokołem na darmo w te i i w tamte przy czym nikomu krzywda się nie stanie - to jest dla Ciebie niedopuszczalne???? Jaką Ty masz hierarchę wartości jako człowiek?????


Poza tym znaczna część akcji ratunkowych TOPRU to są wezwania uzasadnione, więc jak byś ten fakt odniósł do poniższego cytatu????.
Zygmunt Skibicki napisał(a):
[...]
Zawsze da się wykoncepcić, albo rozdmuchać jakiś wyjątkowy wypadek.
Ja bym szukał jednak tych najliczniejszych...


Ostatnio edytowano Cz lut 14, 2013 12:30 pm przez Kaytek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 12:30 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Zygmunt Skibicki napisał(a):
Skoro prawie cały "górski" świat stosuje komercyjne ubezpieczenia górskie, to obrona naszej "darmochy" z ewentualnie jakimiś cud-modyfikacjami raczej nie ma szans...

W których górskich krajach akcje ratownicze w górach są odpłatne a w których nie?

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 12:42 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Zombi napisał(a):
Zygmunt Skibicki napisał(a):
Skoro prawie cały "górski" świat stosuje komercyjne ubezpieczenia górskie, to obrona naszej "darmochy" z ewentualnie jakimiś cud-modyfikacjami raczej nie ma szans...

W których górskich krajach akcje ratownicze w górach są odpłatne a w których nie?


Kiedyś Kuba Radliński z GOPR-u podhalańskiego podawał konkretne przykłady. Z tego co pamiętam w Europie jest tak mniej więcej pół na pół.
I pamiętam, że we Francji jest za darmo, a we Włoszech płatne.

Inna sprawa, że często darmowe akcje ratownicze dotyczą "tubylców" tak samo jak np. służba zdrowie (nie wnikam w szczegóły jak np. EKUZ).
Cudzoziemiec w Polsce będzie płacił za akcję ratowniczą, tak samo jak Polak za granicą, więc ubezpieczać się trzeba tak i tak.
Ale np. na Słowacji odpłatne akcje poszukiwawcze dotyczą również Słowaków.
Jakoś tak sprzed dwóch lat pamiętam informację o dużej akcji poszukiwawczej dotyczącej dziecka gdzieś w rejonie Tatr Liptowskich (Wielki Baraniec czy jakoś tak). Dziecko się szczęśliwie znalazło, ale rodzice mieli potem płacić niewyobrażalną sumę za całą akcję. Była jakaś ogólnonarodowa dyskusja, wszystkie gazety (słowackie) o tym pisały. Nie pamiętam jednak ani szczegółów ani też jak to się w końcu skończyło.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 12:48 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Z tego co wiem to darmowe są w Polsce, Rumunii, Argentynie.
W niektórych krajach ratownictwo jest darmowe, a płatne są tylko koszty użycia helikoptera.

Na Słowacji w Czechach i krajach alpejskich ratownictwo jest płatne. Podobnie w USA i Kanadzie.

Basia Z. napisał(a):
Cudzoziemiec w Polsce będzie płacił za akcję ratowniczą, tak samo jak Polak za granicą, więc ubezpieczać się trzeba tak i tak.

Bzdura


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 12:49 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Moim zdaniem jest jeszcze jeden problem związany z ubezpieczeniami. Jesteś na szlaku, widzisz poszkodowanego, któremu według ciebie potrzebna jest pomoc. W chwili obecnej sprawdzasz, czy jesteś w stanie coś zrobić, jeżeli nie, to dzwonisz na GOPR. Udzielasz pierwszej pomocy i oczekujesz z nim na przybycie ratowników. Jak będzie to wyglądało, gdy wejdą ubezpieczenia? Sprawdzasz, czy jest ubezpieczony? Jeżeli nie to zostawiasz go na szlaku? Sam transportujesz? Poza tym dochodzi kwestia oceny stanu poszkodowanego. Nie każdy wędrujący w górach ma możliwość realnej oceny stopnia urazu, nie jest w stanie zdiagnozować poszkodowanego. Zakładamy, że spotykamy na szlaku turystę, który zasłabł. Według ciebie jest potrzebna pomoc, obawiasz się najgorszego, wyzywasz ratowników. Potem okazuje się, że ktoś stracił przytomność tylko dlatego, że nie zjadał śniadania. Takie przypadki często zdarzają się w górach w czasie prowadzenia wycieczek szkolnych. W ub. roku w Bieszczadach co najmniej dwa razy z tego powodu interweniował GOPR. Zwoził dziewczyny ze szlaku i przekazywał karetce pogotowia. Pomoc lekarska na parkingu trwa tak z dwie godziny. Czy to dla ubezpieczyciela jest podstawą do interwencji ratowników?

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 14, 2013 1:24 pm 
Kombatant

Dołączył(a): N maja 04, 2008 2:55 pm
Posty: 371
Lokalizacja: Łódź
Sonka napisał(a):
Moim zdaniem jest jeszcze jeden problem związany z ubezpieczeniami. /-/ Jak będzie to wyglądało, gdy wejdą ubezpieczenia? Sprawdzasz, czy jest ubezpieczony? Jeżeli nie to zostawiasz go na szlaku? Sam transportujesz? Poza tym dochodzi kwestia oceny stanu poszkodowanego. /-/ Czy to dla ubezpieczyciela jest podstawą do interwencji ratowników?

Dobra, dobra...
Nie wszyscy są ubezpieczeni w ogóle, a jednak nie zostawia się ich na ulicy...
Inna sprawa, że także tym ubezpieczonym nie zawsze służba zdrowia przychodzi na czas i ze stosowną pomocą...
Niektórzy ubezpieczeni umierają wprost pod drzwiami Izb Przyjęć, a potem robotę mają także prokuratorzy.
Być może to stosunek człowieka do człowieka jest ważniejszy niż jakikolwiek system ubezpieczeniowy czy w ogóle prawny.

_________________
Na świecie nie ma miejsc nieciekawych,
Natomiast ludzie... owszem, są.
http://www.turystyka.skibicki.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL