Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt lip 05, 2024 4:15 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 153 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lut 26, 2014 8:32 am 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
Sonka napisał(a):
(...)stworzyć jakiś własny wzorzec przewodnika.(...)


Dla ciebie, lucynko, powinna powstać specjalna klasa przewodnicka - Przewodnik Beskidzki Ciut Górski :D Klasa IV Obciachowa :D

Sonka napisał(a):
(...) Znam przewodników i sama do tego grona należę, którzy mają tylko jedno marzenie, być jak najdłużej w górach.(...)


No, te Bieszczady szczęścia nie mają że akurat tam musiałaś się urodzić :D

Sonka napisał(a):
(...) wolę w gronie fajnych ludzi połazić sobie po górach i pagórach.(...)


Taaa, i dodaj jeszcze że to z Prawdziwymi Ludźmi Gór z Forum TG zawsze umawiasz się na takie fascynujące eskapady górskie, podobnie jak rozpowiadasz po innych forach, że to userzy Forum TG, ci którzy odeszli za tobą, jak twoje konto "lucyna" zostało tutaj zbanowane, pomogli i nadal tworzą z tobą twoją stronkę i licznie podosiadali się do twoich fejsbukowych ognisk :D

Sonka napisał(a):
Mam tylko nadzieję, że nowe pokolenie przewodników nie zapomni o swoich korzeniach, gdzie liczył się region, drugi człowiek, otwarcie na innych, równych sobie.


Ty lepiej nie tykaj się młodego pokolenia. Te dzieciaki też zostaw w spokoju.
To ja u siebie propaguję akcję zdrowego żywienia dzieci, zwracam szczególną uwagę aby zajęcia ruchowe stały na najwyższym poziomie, uświadamiamy rodziców aby zamiast pączka dali dziecku marchewkę do ręki, a ty, wyżarta jak prosiak, gramoląca się o kijkach prostą drogą czerwona z wysiłku, pod szyldem "przewodnik górski" jaki dajesz przykład tym dzieciakom których prowadzisz na połoniny?
Ech, aż żal ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 26, 2014 9:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
la_secret napisał(a):
To ja u siebie propaguję akcję zdrowego żywienia dzieci, zwracam szczególną uwagę aby zajęcia ruchowe stały na najwyższym poziomie, uświadamiamy rodziców aby zamiast pączka dali dziecku marchewkę do ręki,
W pełni popieram.
Sonka napisał(a):
Osobiście wolę wolny wybór.
Coś tu nie rozumiem. Skoro wolisz wolny wybór, to powinnaś opowiadać się za całkowitą deregulacją zawodu przewodnika, a postępujesz dokładnie odwrotnie.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 26, 2014 10:44 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Wolny wybór, a cóż on ma wspólnego z deregulacją? Jestem jej przeciwna z prostego powodu. Tylko kurs, egzamin i to wielostopniowy i ciągłe doszkalania robią z człeka przewodnika górskiego.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 26, 2014 11:10 am 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
Sonka napisał(a):
Tylko kurs, egzamin i to wielostopniowy i ciągłe doszkalania robią z człeka przewodnika górskiego.


zapomniałaś dodać że jeszcze minimalne aspiracje górskie, wypaczone poczucie godności zawodowej i kreowanie swoją postawą i postępowaniem karykaturalnego wizerunku Przewodnika Górskiego - co można wyczytać z twoich własnych słów w tym temacie i dostrzec na zdjęciach przedstawiających ciebie, przewodnika górskiego, fejsbukowe zabaweczki, wirtualne ogniska, wirtualna aktywność, liczba "lajków" na FB, nadmiar kilogramów i tkanki tłuszczowej :D

Tylko tyle potrzeba aby:

Sonka napisał(a):
(...) moim zdaniem należy zrobić wszystko aby "rozruszać" dzieciaki, niedługo przestaną w ogóle chodzić nawet po równinach. (...)


aby nieść kaganek oświaty "w służbie ruchu turystycznego", aby pokazać młodemu pokoleniu region i góry, aby, jak ty to zawsze powtarzasz i podkreślasz?, wychowywać przyszłych klientów? ... czy tak jakoś :roll: :D

Ale jaja, ciekawe co na to powiedzieliby twoi koledzy przewodnicy gdyby poczytali takie twoje wystąpienia? Ale nie tacy podobni do ciebie, ciut górscy i bez większych ambicji, otyli i zasiedzieli w chałupach, ruszający na szlak autokarem, ale tacy normalni przewodnicy górscy, koledzy z grupy zawodowej, tacy którzy prowadzą grupy dzieci i młodzieży w góry, wędrują z dzieciakami i młodzieżą w ramach organizowanych obozów wędrownych czy rajdów, poczuwający się do odpowiedzialności za bezpieczeństwo młodych ludzi których prowadzą w góry, w trudniejszy teren, nie tylko po szerokich wytyczonych szlakach i wyraźnych i oznakowanych ścieżkach w łatwym terenie, gotowych nieść pomoc i wsparcie w razie konieczności osobom którym towarzyszą, taką pomoc którą opisał sefer1:

sefer1 napisał(a):
(...) generalnie mi się zdarzyło w ciągu tej prawie dekady, że np. w grupie ktoś słabiej się czuł i czasami jedną trasę robiłem dwa razy etc. Kiedyś pomagałem "swojemu" anglikowi zejść na dół - potężny chłop i trzeba zasuwać z nim opartym na ramieniu. Tak samo czasami nosić plecaki, w zimie zaś to przewodnik cały czas toruje - nawet w 20 cm śniegu to może się okazać męczące po 8 godzinach marszu..(...)


Ale kompromitujesz się, lucynko.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 26, 2014 12:09 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 02, 2009 10:39 pm
Posty: 199
Lokalizacja: >600 m npm
Sonka napisał(a):
sefer1 napisał(a):
Przewodnik górski bez ambicji górskich? Fajny oksymoron, tylko nie wiadomo czy bać czy śmiać się... Trochę to przypomina dowcip o egzaminie - jedni zdali, drugim się zdawało...

Rozumiem, że chcesz stworzyć jakiś własny wzorzec przewodnika. Osobiście wolę wolny wybór. Znam przewodników i sama do tego grona należę, którzy mają tylko jedno marzenie, być jak najdłużej w górach. Nie chcę bić rekordów wysokości, nie traktuję gór jako miejsca, gdzie rywalizuje się, nie pociągają mnie nowe pasma i góry wysokie, wolę swoje potoki, lasy i kulturę tego regionu. Rozumiem, że jestem wykluczona z grona prawdziwych przewodników górskich i ludzi gór. Nie mam ambicji aby być czyimś mentorem, wolę w gronie fajnych ludzi połazić sobie po górach i pagórach.
Wybacz ale Twoje wyobrażenie przewodnictwa jest diablo powierzchniowe. To nie moja bajka. Mam tylko nadzieję, że nowe pokolenie przewodników nie zapomni o swoich korzeniach, gdzie liczył się region, drugi człowiek, otwarcie na innych, równych sobie.


Zacznijmy, od języka polskiego - chyba nie rozumiesz kim jest mentor (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) - "(...)Dziś pojęcia "mentor" używa się jako określenia nauczyciela, mistrza(...)" - rozumiem, że grupie nie chcesz nic przekazać niźli tylko trochę ich ponudzić? Przewodnik ma być wzorem, a przekazywanie tego nie musi być wcale werbalne - choćby musi utrzymać odpowiednią formę, pokazując tym samym jak zdrowo żyć.
Co do wzorca przewodnika, przykro mi, ale widać, że to Ty od początku posługujesz się jego złą projekcją - ten, który ja propaguje jest znany od samego początku - od czasów Jacques Balmat-a czy choćby naszego Witolda Henryka Paryskiego, człowieka sprawnego, obytego z górami (to wymaga dużych ambicji górskich!!!!) i umiejącego przekazać wiedzę czy pokazać umiejętności tym których prowadzi oraz dostosować się do ich potrzeb. Wybacz, ale przewodnik górski musi być naprawdę sprawny - tutaj wiek nie gra roli - pracuję w czasie treków z przewodnikiem, który ma ponad 70 lat i potrafi zawstydzić nastolatków swoją sprawnością i elokwencją.

_________________
Pozdrowienia
Sebastian
PRZEWODNIK GÓRSKI|MIĘDZYNARODOWY PRZEWODNIK GÓRSKI UIMLA|KURS LAWINOWY


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 26, 2014 4:05 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
lucynko! wracaj do tematu!
Zostaw te fejsbuki, poprawki poprawek prezentacji na stronce czy inne takie tam ekscytacje kolejną darmową mapką od wójta czy zestawem ulotek promujących region!

Porozmawiajmy o twoich aspiracjach górskich i ambicjach zawodowych, o twoich niezwykłych górskich wędrówkach w gronie przyjaciół i Kolegów (może wrzucisz jakieś zdjęcia z tych wędrówek przy okazji tych opowieści), o twoim diablo głębokim wyobrażeniu przewodnictwa, o twoim szkoleniu w warunkach zimowych i z bezpieczeństwa nieobejmującym nauki korzystania z raków i czekana, o twoim szkoleniu "ciut gór", o tym jak rozumiesz pojęcie "rozruszać dzieciaki" i jak je wdrażasz w czyn świecąc przykładem, o nowym dziale przewodnictwa którego prekursorką się stałaś: wirtulane ogniska, region i góry na zdjęciach, twoje grafomańskie komentarze tychże zdjęć, wirtualne stronki, zabaweczki fejsowe, setki polubień i tysiące przyjaciół fejsowych, o twojej parafiańszczyźnie, ograniczoności i ciasnocie ... o twojej kondycji i formie fizycznej, choć ja twierdzę, że to otyłość ...

Sonka napisał(a):
(...) nie pociągają mnie nowe pasma i góry wysokie, wolę swoje potoki, lasy i kulturę tego regionu. (...)
(...) Nie mam ambicji aby być czyimś mentorem (...) Rzeczywiście mam nadwagę (...) Wot żywot prowincjonalnego przewodnika i parafianki (...)


Jak nie wrócisz to nuda nastanie :D

lucynko, kto wie, może czyta nas tutaj ktoś z nowego pokolenia przewodników o których losy i drogę zawodową wyraziłaś troskę ... ktoś kto czytając ciebie postanowił już pójść w twoje ślady, dla którego stałaś się właśnie ... mentorem i Przewodnikiem Górskim nr1! 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 26, 2014 10:22 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
sefer1 napisał(a):
Sonka napisał(a):
sefer1 napisał(a):
Przewodnik górski bez ambicji górskich? Fajny oksymoron, tylko nie wiadomo czy bać czy śmiać się... Trochę to przypomina dowcip o egzaminie - jedni zdali, drugim się zdawało...

Rozumiem, że chcesz stworzyć jakiś własny wzorzec przewodnika. Osobiście wolę wolny wybór. Znam przewodników i sama do tego grona należę, którzy mają tylko jedno marzenie, być jak najdłużej w górach. Nie chcę bić rekordów wysokości, nie traktuję gór jako miejsca, gdzie rywalizuje się, nie pociągają mnie nowe pasma i góry wysokie, wolę swoje potoki, lasy i kulturę tego regionu. Rozumiem, że jestem wykluczona z grona prawdziwych przewodników górskich i ludzi gór. Nie mam ambicji aby być czyimś mentorem, wolę w gronie fajnych ludzi połazić sobie po górach i pagórach.
Wybacz ale Twoje wyobrażenie przewodnictwa jest diablo powierzchniowe. To nie moja bajka. Mam tylko nadzieję, że nowe pokolenie przewodników nie zapomni o swoich korzeniach, gdzie liczył się region, drugi człowiek, otwarcie na innych, równych sobie.


Zacznijmy, od języka polskiego - chyba nie rozumiesz kim jest mentor (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) - "(...)Dziś pojęcia "mentor" używa się jako określenia nauczyciela, mistrza(...)" - rozumiem, że grupie nie chcesz nic przekazać niźli tylko trochę ich ponudzić? Przewodnik ma być wzorem, a przekazywanie tego nie musi być wcale werbalne - choćby musi utrzymać odpowiednią formę, pokazując tym samym jak zdrowo żyć.
Co do wzorca przewodnika, przykro mi, ale widać, że to Ty od początku posługujesz się jego złą projekcją - ten, który ja propaguje jest znany od samego początku - od czasów Jacques Balmat-a czy choćby naszego Witolda Henryka Paryskiego, człowieka sprawnego, obytego z górami (to wymaga dużych ambicji górskich!!!!) i umiejącego przekazać wiedzę czy pokazać umiejętności tym których prowadzi oraz dostosować się do ich potrzeb. Wybacz, ale przewodnik górski musi być naprawdę sprawny - tutaj wiek nie gra roli - pracuję w czasie treków z przewodnikiem, który ma ponad 70 lat i potrafi zawstydzić nastolatków swoją sprawnością i elokwencją.

Rozumiem doskonale kim jest mentor. Mistrz, nauczyciel, wychowawca.
Rzeczywiście Paryski mógł być dla setek, tysięcy mentorem, ale nie jest nim przewodnik. Zbyt duże mniemanie masz o tym zawodzie. Tacy jak Paryscy mają autorytet, dorobek, a przewodnik ma tylko blachę.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 2:04 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 02, 2009 10:39 pm
Posty: 199
Lokalizacja: >600 m npm
sonka napisał(a):
sefer1 napisał(a):

Zacznijmy, od języka polskiego - chyba nie rozumiesz kim jest mentor (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) - "(...)Dziś pojęcia "mentor" używa się jako określenia nauczyciela, mistrza(...)" - rozumiem, że grupie nie chcesz nic przekazać niźli tylko trochę ich ponudzić? Przewodnik ma być wzorem, a przekazywanie tego nie musi być wcale werbalne - choćby musi utrzymać odpowiednią formę, pokazując tym samym jak zdrowo żyć.
Co do wzorca przewodnika, przykro mi, ale widać, że to Ty od początku posługujesz się jego złą projekcją - ten, który ja propaguje jest znany od samego początku - od czasów Jacques Balmat-a czy choćby naszego Witolda Henryka Paryskiego, człowieka sprawnego, obytego z górami (to wymaga dużych ambicji górskich!!!!) i umiejącego przekazać wiedzę czy pokazać umiejętności tym których prowadzi oraz dostosować się do ich potrzeb. Wybacz, ale przewodnik górski musi być naprawdę sprawny - tutaj wiek nie gra roli - pracuję w czasie treków z przewodnikiem, który ma ponad 70 lat i potrafi zawstydzić nastolatków swoją sprawnością i elokwencją.

Rozumiem doskonale kim jest mentor. Mistrz, nauczyciel, wychowawca.
Rzeczywiście Paryski mógł być dla setek, tysięcy mentorem, ale nie jest nim przewodnik. Zbyt duże mniemanie masz o tym zawodzie. Tacy jak Paryscy mają autorytet, dorobek, a przewodnik ma tylko blachę.


Może Ty masz tylko blachę - cóż jak widać podsumowałaś swoje umiejętności (lub raczej ignorancję) dobitnie tym zdaniem. Widzisz, żeby być dla kogoś wzorem, trzeba coś reprezentować sobą, dorobek to nie kwestia nazwiska tylko pracy, jak się siedzi w miejscu to się go nie ma.

_________________
Pozdrowienia
Sebastian
PRZEWODNIK GÓRSKI|MIĘDZYNARODOWY PRZEWODNIK GÓRSKI UIMLA|KURS LAWINOWY


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 6:28 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
No i skończyło się to wycieczką osobistą :)
Tak, mam tylko blachę. Nie mam ambicji być czyimś mentorem. Gdyby coś podobnego mi przydarzyło się to broniłabym się przed tym zębami i pazurami. To zbyt duża odpowiedzialność. Mimo to koordynuję pracą, w tym społeczną wielu pasjonatów, jestem spełnionym przewodnikiem i administratorem wielu stron i grup, które połączyły miłośników Bieszczadów, regionu, naszego kraju, karpackiej przyrody. Symbolem sukcesu w świecie wirtualnym. Uchodzimy za opiniotwórcze grono, nasze wirtualne zabaweczki tętnią życiem, ludzie czują się tam dobrze. Podobnie jest w życiu realnym. I niech mnie Pan Bóg broni przed tym, abym kiedykolwiek pomyślała o jakimś mentorstwie. Moje funkcje są służebne w stosunku do innych ludzi. Także w górach. W grupie nie jestem żadnym wychowawcą, ale jedną z grupy, mam tylko inne funkcje do spełnienia w czasie mojej pracy.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 9:09 am 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
Sonka napisał(a):
No i skończyło się to wycieczką osobistą :)


Koń jaki jest każdy widzi:

Sonka napisał(a):

(...) a przewodnik ma tylko blachę.(...)
(...) Tak, mam tylko blachę. (...)
(...)Nie mam ambicji być czyimś mentorem. Gdyby coś podobnego mi przydarzyło się to broniłabym się przed tym zębami i pazurami. To zbyt duża odpowiedzialność.(...)


Jak cię widzą tak cię piszą, lucynko.
Opowiedziałaś sama tutaj co nieco o swojej pracy, o tym czym się zajmujesz przede wszystkim, o swoich niskich ambicjach i niechęci do gór, poza swoimi pagórami i dolinami.
Napisałaś te słowa na forum więc powinnaś się liczyć z tym, że każdy może je przeczytać i odnieść się do nich w swoich komentarzach.
I wiele jest w tym prawdy, że na nazwisko trzeba sobie samemu zapracować. Na szacunek, na poważanie, na miano opiekuna, wychowawcy ... a nawet na miano osoby której funkcje są służebne, bo na co komu marny służący, jaki z niego pożytek?, czym może być pomocny drugiemu człowiekowi?
Na miano Przewodnika Górskiego trzeba sobie zapracować na szlaku, w górach.
Nie na fejsbuku przy wirtualnych ogniskach.

Sonka napisał(a):
Moje funkcje są służebne w stosunku do innych ludzi. Także w górach.


Udajesz, że nie kumasz lucynko. Zrozum, twoje bajdurzenie o roślinkach nie jest aż tak istotne. Jest na rynku mnóstwo wydawnictw, rzetelnych, naukowych, napisanych bardzo przystępnym językiem, ciekawych.
Chcesz dzieciom opowiadać o roślinkach? To zorganizuj sobie prelekcje w Bieszczadzkich szkołach. Nawet nie będziesz musiała stać gdy będziesz opowiadać. Tylko wygodnie sobie usiądziesz. Swój duży tyłek posadzisz na krześle.

Sonka napisał(a):
Także w górach. W grupie nie jestem żadnym wychowawcą, ale jedną z grupy (...)


Udajesz, że nie kumasz więc jeszcze raz przypomnę:

sefer1 napisał(a):
(...) mi się zdarzyło w ciągu tej prawie dekady, że np. w grupie ktoś słabiej się czuł i czasami jedną trasę robiłem dwa razy etc. Kiedyś pomagałem "swojemu" anglikowi zejść na dół - potężny chłop i trzeba zasuwać z nim opartym na ramieniu. Tak samo czasami nosić plecaki, w zimie zaś to przewodnik cały czas toruje - nawet w 20 cm śniegu to może się okazać męczące po 8 godzinach marszu...(...)


sefer1 napisał(a):
(...) Przewodnik górski ma być rodzajem mentora - człowieka, który był i widział wiele. Instruktorem dla ludzi, który przygotowuje ich do dalszych już samodzielnych wędrówek - i to jest sekret sukcesu w innych krajach.


Ty masz to w dupie. Bo ty masz tylko blachę i wypaczone poczucie etyki zawodowej. Według ciebie przewodnik to "tylko blacha".
Jesteś, lucynko, tylko blachą broniącą się zębami i pazurami przed odpowiedzialnością.
Ale tutaj nie chodzi o jakąś niebotyczną Odpowiedzialność tylko o fakt, że w grupie osób którą przewodnik górski prowadzi w góry, może zdarzyć się coś w czym sprawny fizycznie i z dobrą kondycją, doświadczony przewodnik górski, w ramach swojej "służebności" (sama określiłaś tak funkcję przewodnika jako służebną) pomaga, wspiera, odciąża. Takie sytuacje w których Przewodnik Górski okazuje swoją pomoc.

A jaką pomoc ty mogłabyś okazać na szlaku w grupie osób, w grupie dzieci w podobnych sytuacjach? I jeszcze z przekonaniem, że ty jesteś tylko blachą a odpowiedzialność nie interesuje ciebie?
Dla ciebie ta blacha to wytłumaczenie, to usprawiedliwienie dla twojego wygodnictwa, dla braku ambicji, dla kiepskiej kondycji i dla niemożności udzielenia pomocy innym, w grupie, na szlaku.
Bo według ciebie Przewodnik Górski to tylko blacha, wynajęta do tego aby z grupą przejść, przejechać autokarem, z punktu A do punktu B, klepiąca z pamięci nazwy drzew, roślinek, mijających po drodze potoków czy źródełek.

Dla ciebie, przewodnika górskiego, "rozruszać dzieciaki" oznacza tylko przejście z nimi najprostszą drogą i opowiedzenie im o kwiatkach i trawkach które widzą wokół drogi.
Myślisz, że jak napatrzą się na ciebie, kobitę z otyłością czerwoną z wysiłku, przynudzającą o roślinkach to złapią górskiego bakcyla i będą chciały same wrócić w góry? Będą chciały wakacje spędzać z rodzicami w górach albo gdy dorosną same kupić mapę i przewodnik i z plecakiem wrócić w góry?

Udajesz, lucynko, że nie kumasz tego wszystkiego. Udajesz, że nie rozumiesz na czym polega sukces idei przewodnictwa górskiego w innych krajach. I udajesz, że nie rozumiesz, że gdyby u nas przewodnicy górscy swoją postawą, swoją wiedzą, swoim przykładem zarażali pasją do gór młode pokolenie, dzieci i młodzież, to wówczas dopiero możnaby mówić o służebności tego zawodu w stosunku do innych ludzi.

Twoje rozumienie służebności, twoje pojmowanie przewodnictwa górskiego oraz wykonywanie przez ciebie tego zawodu jest wypaczone, zniekształcone. Zasłaniasz się stwierdzeniem, że przewodnik to tylko blacha i zero odpowiedzialności, niesienia pomocy, wspierania kiedykolwiek i gdziekolwiek.

Udajesz, że nie rozumiesz bo gdybyś przyznała słuszność słowom sefera1 to wówczas okazałoby się, że ty jesteś jedynie "opowiadaczem" o roślinkach z marną kondycją a nie górskim przewodnikiem. Górskim.


Sonka napisał(a):
W grupie nie jestem żadnym wychowawcą, ale jedną z grupy, mam tylko inne funkcje do spełnienia w czasie mojej pracy.


Niech nas Bozia broni, nasze dzieci i młodzież, przed takimi Górskimi Przewodnikami na szlaku, w górach.

Na swojej stronce ogłaszasz, że posiadasz uprawnienia przewodnika górskiego, nawet klasy nie podajesz - wstydu nie masz! bo jaki z ciebie przewodnik górski?


Ostatnio edytowano Cz lut 27, 2014 10:18 am przez la_secret, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 10:03 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 02, 2009 10:39 pm
Posty: 199
Lokalizacja: >600 m npm
@la_secret - powiem szczerze, że podziwiam Twoją konsekwencję, bo czytając wypowiedzi "Sonki" łapie się za głowę, a po chwili mi te ręce opadają.
Co zaś do mojej wypowiedzi - Sonko - to nie wycieczka, a raczej jednozdaniowe podsumowanie Twoich własnych wypowiedzi w temacie, skonfrontowanych z realiami.
Przewodnik górski jest przewodnikiem - przewodzi, a nie jest członkiem grupy... Przewodnik jest wychowawcą, ale nie w sensie prawnym tylko etycznym - swoją postawą - zwłaszcza przed dzieciakami pokazuje pewną drogę.
Co do odpowiedzialności - poczytaj sobie nowelizacje ustaw i rozporządzeń. Szczęśliwie wprowadzono zapis o odpowiedzialności prawnej za bezpieczeństwo ze strony przewodnika... Tak swoją drogą wykupiłaś OC przewodnika?

EDIT:
Poza tym trzeba czerpać radość z łażenia po górach, a trudno to robić bez kondycji:
Obrazek

_________________
Pozdrowienia
Sebastian
PRZEWODNIK GÓRSKI|MIĘDZYNARODOWY PRZEWODNIK GÓRSKI UIMLA|KURS LAWINOWY


Ostatnio edytowano Cz lut 27, 2014 10:30 am przez sefer1, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 10:20 am 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
Sonka napisał(a):
(...) Symbolem sukcesu w świecie wirtualnym. Uchodzimy za opiniotwórcze grono, nasze wirtualne zabaweczki tętnią życiem, ludzie czują się tam dobrze.(...)


:D Gratuluję, lucynko. Tylko tam zostań.
Nie ukrywajmy i nie udawajmy, lucynko, że nie jesteś też symbolem sukcesu tutaj, na forum.
Wielokrotnie wyrzucana stąd, ty, nadal tutaj jesteś i nadal reklamujesz swoją działalność zawodową oraz opowiadasz ludziom bajki o sobie, o swojej pracy, o swoich kontaktach i znajomościach w realnym życiu.
Nie ukrywajmy tego, to, że ruchasz Administratora tego forum, to także twój wirtualny sukces. Kolejny wielki wirtualny twój sukces, lucynko. :D

viewtopic.php?f=2&t=15168

Ten obecny temat "Zaproszenie", dokładnie taki sam jak niegdyś, zanim po raz kolejny zostałaś stąd wyrzucona a tamten temat został usunięty z działu "Ogłoszenia", to symbol kolejnego twojego wirtualnego sukcesu lucynko :D


sefer1 napisał(a):
@la_secret - powiem szczerze, że podziwiam Twoją konsekwencję,(...)


Jestem, i czuję się, odpowiedzialna za dzieci które wysyłam na zieloną szkołę. Zawsze z dziećmi na wycieczkach są przewodnicy. Sprawdzeni, solidni, prawdziwi przewodnicy górscy lub terenowi którzy mogą służyć za wzór dzieciom. Sama ich wybieram z pomocą miejscowej osoby.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 10:49 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 02, 2009 10:39 pm
Posty: 199
Lokalizacja: >600 m npm
Swoją drogą wzorem prawdziwej służby górskiej - w rozumieniu przewodnika (każdego górskiego - tego wyżej i niżej!) - powinna być mało znana (a szkoda) postać Jean-Antoine Carrela - człowiek, który podróżował, widział dużo świata, jednocześnie pracował jako przewodnik górski. Umarł z wycieńczenia na Matterhornie, doprowadzając przedtem swoich klientów do bezpiecznego miejsca...
Niestety jego biografia jest tutaj sensownie opisana tylko po niemiecku http://de.wikipedia.org/wiki/Jean-Antoine_Carrel ...

_________________
Pozdrowienia
Sebastian
PRZEWODNIK GÓRSKI|MIĘDZYNARODOWY PRZEWODNIK GÓRSKI UIMLA|KURS LAWINOWY


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 11:16 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Cytuj:
Przewodnik górski jest przewodnikiem - przewodzi, a nie jest członkiem grupy... Przewodnik jest wychowawcą, ale nie w sensie prawnym tylko etycznym - swoją postawą - zwłaszcza przed dzieciakami pokazuje pewną drogę.
Co do odpowiedzialności - poczytaj sobie nowelizacje ustaw i rozporządzeń. Szczęśliwie wprowadzono zapis o odpowiedzialności prawnej za bezpieczeństwo ze strony przewodnika... Tak swoją drogą wykupiłaś OC przewodnika?

Tak, przewodzi i dumnie stąpa na czele grupy. Ileż ja w górach widzę takich przewodników. Grupa za nim, często ciągnie się przez setki metrów. Tak dziwnie składa się, że ja zawsze idę, o ile warunki terenowe na to pozwalają, otoczona ludźmi i odpowiadając na setki pytań. Przystanki robimy nie w tych miejscach co niby trzeba ale w tych, gdzie coś interesującego znajduje się. Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę tajemną o mojej kiepskiej kondycji, ale w sumie masz rację. Chodzę zawsze tempem najsłabszego w grupie, to on jest podmiotem opieki mojej i całej grupy. Często słyszę od wychowawców, dzieciaków czy osób starszych, że jeszcze takiego przewodnika jak ja nie spotkali. Prawdę powiedziawszy trochę mnie to dziwiło, ale czytając Ciebie chyba wiem o co im chodziło. O normalność.
Wybacz ale zapewnienie bezpieczeństwa to psi obowiązek każdego przewodnika i nie ważne, czy uważa on się za mentora, czy za szaraczka.
Proszę daruj sobie te kpiny o polisie. Jestem ubezpieczona od ponad 10 lat, więc jak widzisz co dla Ciebie jest nowinką, dla mnie jest chlebem powszechnym.

Wybacz ale dalsza dyskusja z Tobą jest dla mnie stratą czasu. Nie lubię rozdmuchanych ego przewodników, a rozmowa z Tobą coraz bardziej trąci mi skibitszczyzną. Tak, tak nawiązuję do Twego mentora sprzed lat.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 12:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Sonka napisał(a):
Rzeczywiście mam nadwagę.
Czy z tą nadwagą nie jest czasami tak jak u tych grubych bab, które stoją przede mną w kolejce w piekarni-cukierni kiedy czekam by kupić tylko jeden bochenek chleba? Każda bierze po kilka pączków, ciastek tortowych itd. a kiedy już ma płacić wymyśla: "poproszę jeszcze to a tamto ciasteczko". Co następna to ma grubszą d**ę, a ciastek, tortów, pączków biorą pełne siatki. Wkurza mnie to, bo nierzadko słyszę jak takie grube baby stojąc przy straganach jęczą jedna do drugiej: "jestem za gruba" ... Czy nie warto pomyśleć o zmianie nawyków żywieniowych i zamiast kilku pączków zjeść sobie np. jabłuszka?

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 1:01 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
O Jezu, ale mnie podsumował :mrgreen: Był czas, gdy katowałam się aby utrzymać wagę i rozmiar 38. Non stop chodziłam głodna, liczyłam kalorie i odchudzałam się, katowałam na siłowni. Na szczęście to minęło. Jem co chcę, ani mi się śni kolację jadać marchewkę, czy surówki. Najgorsze co można zrobić to wmawiać ludziom, że chudość jest czymś wspaniałym. Każda moja kuracja odchudzająca powodowała efekt jo jo, tym bardziej, że pracowałam jako przewodnik, który na koszulce powinien mieć napis; nie dokarmić przewodnika. Imprezy integracyjne, biesiady, pogryzanie w cukierniach z grupami, lody i ciasteczka, śniadania, obiady, kolacyjki (co jak co ale we współpracujących z nami ośrodkach i knajpach doskonale karmią), ciągłe częstowanie słodkościami przez turystów powodują iż mam nadwagę. I wcale się tego nie wstydzę, nadal uprawiam sport, biegam i jeżdżę na rowerze, prowadzę bardzo aktywny tryb życia. I jeżeli sądzicie że robicie mi na złość to mylicie się. :mrgreen:

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 1:24 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
Sonka napisał(a):
(...) Wybacz ale zapewnienie bezpieczeństwa to psi obowiązek każdego przewodnika (...)


no sorry, lucynko, jak tak spojrzeć na ciebie gdy gramolisz się o kijkach płaskim podejściem na połoninę to można odnieść wrażenie że to ty sama za chwilę będziesz potrzebować pomocy.

Przy takiej otyłości siadają stawy, przy mniejszym nawet wysiłku układ krążenia jest bardzo obciążony, nawet przy upadku osoba z taką otyłością jak twoja, z ograniczoną przez tą otyłość sprawnością, zrobi sobie więcej krzywdy niż osoba z normalną budową ciała.
Zrozum, dla bezpieczeństwa dzieci ja nigdy nie zgodziłabym się na to aby w góry wyprawić je z Przewodnikiem Górskim takim jak ty.
I żadne twoje słowa o tym, że każdy przewodnik ma obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa osobom które prowadzi w góry, nie przekonałyby mnie co do twoich możliwości zapewnienia im bezpieczeństwa.
Zważywszy na uprzednie twoje słowa, że jesteś tylko blachą.
Bo dla mnie to ty jesteś tylko otyłą blachą sunącą pod górę wśród grupy osób z opuszczoną głową.

Ja dostrzegam różnicę w możliwościach zapewnienia bezpieczeństwa i możliwościach udzielenia pomocy przez silnego, zdrowego, z kondycją i sprawnego fizycznie Przewodnika Górskiego w sytuacjach nagłych w górach, niż mogłabym się takiej pomocy spodziewać i oczekiwać po tobie.
Bo aby wykręcić numer do GOPRu to chyba blachy do tego nie potrzeba. To zrobi każda inna dorosła osoba gdy zobaczy, że sama nie jest w stanie pomóc dziecku czy innej osobie z którą wędruje po górach a którą spotkał wypadek.
A zresztą przykłady jakie wcześniej podał sefer1 są najlepszym przykładem na to w jaki sposób Przewodnik Górski może okazać wsparcie i pomóc drugiej osobie w bezpiecznym powrocie z gór.
Co z tego, zatem, że ty mówisz, iż psim obowiązkiem przewodnika górskiego jest zapewnienie bezpieczeństwa? Podobnie jest z tym co opowiadasz o sobie - na swojej stronce przekonujesz o tym, że masz uprawnienia przewodnika górskiego ale czy w rzeczywistości jesteś Górskim Przewodnikiem? Wystarczy spojrzeć na twoje zdjęcie w mundurku górskiego przewodnika ... co z tego że z blachą ... ech.


Sonka napisał(a):
(...) O normalność.


Szkopuł w tym, lucynko, że ty nawet pojęcie "normalności" w kontekście górskiego przewodnictwa potrafisz wypaczyć i zafałszować. Zrozum, ty nie wyglądasz, a z twoich słów o sobie, nie wynika, że ty jesteś normalnym przewodnikiem górskim. :roll:
Nigdy nie oddałabym grupy dzieci pod twoją opiekę przewodnicką na górskiej wycieczce.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 27, 2014 1:46 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
Sonka napisał(a):
(...) ciągłe częstowanie słodkościami przez turystów powodują iż mam nadwagę.


Jesteś otyła. To otyłość z nadwagą.
A nie możesz odmawiać? Nie potrafisz podziękować i odmówić poczęstunku? Szkoda zdrowia.

No i jak inni będą postrzegać ciebie w roli Górskiego Przewodnika? :roll:
Twój obecny wizerunek to zwyczajny obciach dla całej zawodowej grupy.
Zwłaszcza że dla drugiego człowieka określenie Przewodnik Górski jasno kojarzy się z górskimi wędrówkami, z pasją i radością które góry dostarczają takiej osobie.
Ty nie wyglądasz na osobę która pasjami chodzi po górach. Nawet po tych swoich pagórach.


Sonka napisał(a):
(...) Imprezy integracyjne, biesiady, pogryzanie w cukierniach z grupami, lody i ciasteczka, śniadania, obiady, kolacyjki (co jak co ale we współpracujących z nami ośrodkach i knajpach doskonale karmią), ciągłe częstowanie słodkościami przez turystów (...)


No to jesteś pięknym Górskim Przewodnikiem :D ... po imprezach, biesiadach, cukierniach i knajpach. To musisz dźwigać ze sobą wielkie ilości rapacholinu, kropelek żołądkowych ... czy choćby zestawów lewatywy na wypadek zaparć swoich klientów ... aby zapewnić im bezpieczeństwo :D W końcu to twój psi obowiązek :D


Sonka napisał(a):
I wcale się tego nie wstydzę, (...)


No i właśnie w tym problem, dlatego nadal jesteś gruba i wyglądasz jak wyglądasz.


Sonka napisał(a):
(...) nadal uprawiam sport, biegam i jeżdżę na rowerze, prowadzę bardzo aktywny tryb życia.(...)


:rofl_an: taaaa ... chyba na fejsbuku, wirtualnie ...


Sonka napisał(a):
(...) I jeżeli sądzicie że robicie mi na złość to mylicie się. :mrgreen:


wrzuć jakąś fotkę, zwłaszcza z tego biegania i uprawiania sportu bo nie wierzę aby tutaj znalazła się choć jedna normalna osoba która uwierzyłaby w takie twoje słowa :D


Sonka napisał(a):
Był czas, gdy katowałam się aby utrzymać wagę i rozmiar 38. Non stop chodziłam głodna, liczyłam kalorie i odchudzałam się, katowałam na siłowni.


Nie trzeba katować się i chodzić głodnym aby schudnąć a potem utrzymać wagę. A co ty na tej siłowni robiłaś? Nie mów, że odchudzałaś się na siłowych przyrządach :roll:

Sonka napisał(a):
Najgorsze co można zrobić to wmawiać ludziom, że chudość jest czymś wspaniałym.


Chudość też jest problematyczna. Najlepiej i najzdrowiej jest gdy posiada się normalną, prawidłową wagę ciała.

Sonka napisał(a):
(...) tym bardziej, że pracowałam jako przewodnik, który na koszulce powinien mieć napis; nie dokarmić przewodnika (...)


Ty żartujesz sobie z własnego wizerunku a powinnaś przestać się śmiać z własnej głupoty a spróbować to zmienić. No ale zrobisz tak, jak uznasz za najlepsze i najwygodniejsze dla ciebie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 2:35 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 02, 2009 10:39 pm
Posty: 199
Lokalizacja: >600 m npm
http://www.dygala.pl/?p=628
Kompromis, ale dobrze, że ministerstwo będzie przynajmniej dążyć do zniesienia klas przewodnickich i ograniczy krajoznawstwo na rzecz szkoleń z bezpieczeństwa. Sensowne też jest obowiązkowe szkolenie zimowe dla wszystkich przewodników górskich. Jest już lepiej, ale jeszcze nie to co powinno być.

_________________
Pozdrowienia
Sebastian
PRZEWODNIK GÓRSKI|MIĘDZYNARODOWY PRZEWODNIK GÓRSKI UIMLA|KURS LAWINOWY


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 3:27 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Przeczytałam i prawdę powiedziawszy nie mam zbyt wielu zastrzeżeń. Przede wszystkim podoba mi się powrót do podziału Beskidów, argumentację podzielam. Także bardzo podoba mi się pomysł zmian w egzaminowaniu, moim zdaniem tak powinien wyglądać egzamin praktyczny w górach.
Zmiany w zakresie szkoleń budzą we mnie i śmiech. Socjologia itd kosztem wiedzy regionalisty? Mam tylko nadzieję że znajdą kadrę, która będzie szkolić w nowym duchu i te szkolenia nie będą tak skopane jak moje z metodyki. Gdybym tak prowadziła grupę jak mówił znany i uznany przewodnik to nie miałabym na chleb. W sumie to jest logiczne, jest deregulacja więc jej konsekwencją jest zmiana. No cóż sami przewodnicy ukręcili sobie bicz na siebie i wyeliminują się w warunkach beskidzko-sudeckich z obsługi ruchu turystycznego. W sumie z korzyścią dla nas mających już uprawnienia starego typu. Będzie więcej pracy dla nas i dla regionalistów. To będzie także podstawa do zmian stanowiska dyrektorów parków narodowych. Po co wymuszać zatrudnianie przewodnika skoro nie będzie on prowadził edukacji. Deregulacja dokona się i na terenie parków narodowych, chyba że to dyrektorzy wykształcą sobie kadrę od podstaw.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 8:11 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2007 8:21 pm
Posty: 4336
Lokalizacja: Kraków
...silne, męskie dłonie przycisnęły jej piersi słodkim ciężarem. Czuła jego niepokojącą bliskość i drżąc na całym ciele gwałtownie próbowała złapać tchu swoimi jeszcze jędrnymi piersiami...
Przewróciła się na drugi bok. Permanentna suchość przypominała jej, że kolejny raz z marchewki nie będzie przyjemności.
... napięcie wzbierało i drgało w jej wnętrzu...
Złość narastała. zdecydowanym ruchem zarzuciła pierś na ramię. Wstała i przepełniona żalem uruchomiła komputer.
...z coraz bardziej słabnącą nadzieją sprawdziła wilgotność środkowym palcem. Nic...!
Zalogowała się na forum portalu TG i napisała:

la_secret napisał(a):
zawsze byłam za tym aby z grupą dzieciaków szedł także chociaż jeden duży silny opiekun. Ja pamiętam swoje wycieczki szkolne i przewodników. No i zawsze jeździł z nami nauczyciel WFu - silny wysportowany facet.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 8:45 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
grafomaństwo i twórcza amatorszczyzna - w sam raz na lekturę dla wiejskich dziewuch :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 8:59 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
Wiejska Szamanka napisał(a):
la_secret napisał(a):
......

:roll:
Weźcie i ubijcie TO zanim zdąży złożyć jaja...


moc! masz moc szamanka! :mrgreen:


żałosne szamanka, na przyszłość rada: nie zaczynaj jak nie potrafisz sama dać sobie rady :roll:

poproś zjerzonego, może tym razem zarymuje aby cię wesprzeć :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 9:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2007 8:21 pm
Posty: 4336
Lokalizacja: Kraków
la_secret napisał(a):
grafomaństwo i twórcza amatorszczyzna

Nigdy nie twierdziłem, że mam talent w pisaniu. Za to wzwód osiągam na trzy-cztery.
la_secret napisał(a):
nie zaczynaj jak nie potrafisz sama dać sobie rady

Ty nie dajesz rady nawet z marchewką. Wciskasz ją za to nastolatkom, symbol swoich niespełnionych oczekiwań.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 10:17 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
zjerzony a nie wolałbyś nadawać do szamanki? Odnoszę wrażenie, że ona bardziej doceni twoje marchewkowe skojarzenia i fantazję. Nadajecie na tych samych falach. Odnajduje satysfakcję w takich zachowaniach jakie prezentujesz na forum:
Wiejska Szamanka napisał(a):
MISTRZ!!! :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 10:29 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
Wiejska Szamanka napisał(a):
Weźcie i ubijcie TO zanim zdąży złożyć jaja...


Jaja to trza mieć, a To To może mieć co najwyżej jajeczka....
długo ta owulacja jeszcze potrwa ?...bom już zniesmaczony tą jajecznicą. :D

la_secret napisał(a):
zjerzony a nie wolałbyś nadawać do szamanki? Odnoszę wrażenie, że ona bardziej doceni twoje marchewkowe skojarzenia i fantazję. Nadajecie na tych samych falach. Odnajduje satysfakcję w takich zachowaniach jakie prezentujesz na forum


miszczyni ciętej riposty :mrgreen:

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 10:32 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
miler napisał(a):
(...)


No proszę, posiłki przybyły.
Jeszcze tylko brakuje Krabula do kompletu :D


ps. jakby co to nie miałam bezpośredniego wpływu na fantazję zjerzonego i też wolałabym aby swój krótki epicki utwór umieścił w dziale z offtopem ewentualnie w kąciku intymnych zwierzeń młodego ogrodnika :roll:


Ostatnio edytowano Pt lut 28, 2014 10:36 pm przez la_secret, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 10:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów

Cytuj:
Będzie głośno, będzie radośnie, będzie się działo, i znowu nocy będzie mało...

:fiuuu: :fiuuu: :fiuuu:

Dzięki za wyróżnienie.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 10:46 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
la_secret napisał(a):
No proszę, posiłki przybyły.

pa! :D

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 28, 2014 10:53 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 7:02 pm
Posty: 127
miler napisał(a):
la_secret napisał(a):
No proszę, posiłki przybyły.

pa! :D


"pa" czyli do następnego ... czy jak ? :roll:

ale szamance napisz choć kilka słów wyjaśnień, to wrażliwa istota, nie wiadomo jak tym razem zareaguje :roll:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 153 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL