Basia z tego co pamiętam to jeden z uczestników odpowiadał o swoich wyjazdach na Ukrainę więc bardzo możliwe. Zresztą ktokolwiek był na tego rodzaju wyjeździe wie jak świetna to jest sprawa i n pewno często w ten sposób spędza czas wolny.
Regedarek z tego co pamiętam miał lustrzankę cyfrową Cannona, ale obiektywu nie pamiętam. W każdym razie
duży i ciężki był;). Oglądanie na rzutniku świetna sprawa, ale jak weźmiesz cyfrówkę to też z powiedzeniem można je na dużym formacie wyświetlać i opowiadać.
Jeżeli chodzi o plan to wszystko zależy od pogody i grupy z którą idziesz. Ja jakbym miał jechać jeszcze raz to (tak idealnie) pojechałbym mniejszą i lepszą kondycyjnie grupą. Riła zrobiła na mnie ogromne wrażenie ale to Piryn był trochę lepszy. W Monastyrze jak pogadasz z mnichem to dostaniecie za jakąś niewielką opłatę nocleg. Mogę wypisać właściwie tylko rzeczy must see:
-Musała i okolice,
-Wichren - tam nie warto się śpieszyć,
-Tewno Ezero - koniecznie - miejsce jest niesamowite - jak się trafi pogoda to warto obudzić się na wschód słońca i gonić z aparatem, nam trafiła się pogoda że nie wiało i góry w cudowny sposób odbijały się od tafli wody. I wyszły np.
takie zdjęcia,
-Melnik i jego wina i restauracje - można się genialnie najeść co po kilku-kilkunastu dniach chodzenia z namiotem jest super sprawą, a regionalna kuchnia jest świetna- mi tam najbardziej przypadła do gustu macedońska. Ale po kotletach sojowych pewnie każda kuchnia by mi niesamowicie smakowała;). Tylko miejcie ze sobą lewy bo nie ma tam ani bankomatu ani kantoru, a czasami też jest problem ze znalezieniem kogoś kto by Ci wymienił walutę.
Poza tym pewnie jakbyście mieli czas to z okolic Melnika macie bliziutko do Grecji nad Śródziemne i może warto ze dwa dni się regenerować nad morzem.
Jak będziesz miał jakieś pytania to często będę tu zaglądał i chętnie odpowiem.